WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD III, 2 03 11

WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD III, 2.03.11

Klucz na platformę: językoznawstwo.

Saussure – będzie na egzaminie, jako tekst do rozpoznania!

Perspektywy językoznawcze. Klasyczny strukturalizm.

Perspektywy, w których twierdzi się, ze językoznawstwo, czyli nauka o języku, jest autonomiczna w stosunku do innych dyscyplin. Ta perspektywa i autonomiczne perspektywy wywarły wpływ na inne dyscypliny humanistyczne – w formie zapożyczenia aparatu terminologicznego a to w innych dyscyplinach,

Klasyczny strukturalizm – rozpoczął swoją karierę jako podejście do języka, ale w XX wieku stał się dominującym paradygmatem humanistyki w ogóle.

Za początek i podstawę strukturalizmu uważa się kurs językoznawstwa ogólnego Ferdynanda De Sassure’ a. opracowany przez jego kolegów oraz na podstawie notatek studentów. Nowsze wydania kursu uwzględniają notatki słuchacza, który swoje notatki przekazał później. Nie wszystkie koncepty, które tam się znalazły, były dal badaczy, którzy chcieli tę doktryn ę stosować, zupełnie jasne. Rozwój lingwistyki europejskiej w I połowie XX wieku szedł w takim kierunku, ze pewne idee de Saussure ‘a interpretowano, rozwijano.

1996 rok – znaleziono papiery de Saussure’ a. szkice do wykładów, niedokończonych artykułów. W 2001 roku wydane we Francji, 2004 rok – wydane w wersji polskiej. Okazało się, ze pewne interpretacje tez z kursy, których dokonano, nie były zgodne z intencjami samego de Sassure’a. co nie zmienia faktu, że na XX – wieczne myślenie o języku miał wpływ kurs w tej postaci, w której został zredagowany.

Co mówi w kursie de Saussure?

Kwestia autonomiczności językoznawstwa.

To, co my nazywamy językiem i odnosimy do tego, ze ludzie mówią, jest bardzo zróżnicowane i wieloaspektowe. Można w tym wyodrębnić takie rzeczy jak :

  1. Zdolność ludzi do mówienia w ogóle.

  2. Z drugiej strony – silna tradycja badania języka jako zjawiska historycznego – historia języka, zmiany, ewolucja, rozkład i rozpad języków. Tym zajmowało się językoznawstwo od połowy XIX wieku do de Saussure’a.

  3. Język jako zjawisko kulturowe. Język jest zjawiskiem kulturowym, ma związek z kulturą, polityką, socjologią. Bada się nie tyle język, ale teksty, wyprodukowane przez konkretne osoby. Między

  4. Użycie języka przez konkretne osoby – filologia. Zajmowała się tekstami wybitnych pisarzy i z okresów dawnych. Klasyczna filologia do filologia klasyczna, antyczna. Głównie interesowały ich języki martwe. Bada się je na podstawie tekstów, ważnych. To de Sassure określał, jako filologie.

Te aspekty są nie – do – opisania jednocześnie. Trzeba je oddzielić i myśleć o nich niezależnie, bo od opisania ich potrzebny nam jest inny aparat i podejście.

Z natury aspektów wynikało to, że każdym zajmowano się innymi metodami. Ale de Saussure mówi tak: ani B ani C ani D, czyli wszelkie wyniki badań typu B.C.D, nie odpowiadają na pytania, na czym polega A. a z kolei A jest tak ogólnikowe, ze niczego ciekawego i ważnego o języku nie mówi. Co więcej, żaden z tych aspektów, wymienionych tu jako B, C, D, nie jest konieczny, byśmy mówili o języku. Można sobie wyobrazić badacza, który ani o B, ani o C ani o D nic nie wie. Gdy badacz uczy się języka społeczności, to nie wiem, jak ten język się kształtował historycznie, nie wie, jak kształtowała się kultura, literatura. Nie bardzo wie też, jak używają tego języka konkretni przedstawiciele wspólnoty. Język, jakkolwiek byśmy go zdefiniowali, B, C i D nie potrzebuje.

U De Saussure’ a bardzo dużo analogii i wyjaśnień jest wzięta z gry w szachy. Jest faktem historycznym, ze szachy przyszły z Persji. Natomiast ta wiedza nie jest potrzebna, by grać w szachy. Bo gra w szachy polega na czymś innym. Polega na regułach, które rządzą grą w szachy. De S. mówi tak: jeżeli chcemy mówić o języku langage – mówimy o dwóch sposobach istnienia języka:

obserwujemy tylko parole – to, co ludzie mówią, piszą. Langue można się nauczyć, mówić, ale jego opis, tak rozumiany, który nie byłby parole, jest konstruktem. Parole istnieje tylko wtedy, gdy istnieje langue. Bez tego, co siedzi w naszych głowach, ze wiemy, jak myśl wyrazić, nie byłoby parole. Z związku z tym parole ma charakter konkretnym, materialny – dźwięki albo litery. Podlega obserwacji. Każdy akt parole jest aktem jednostkowym – wynik konkretnego działania językowego konkretnej osoby. Langue siedzi w naszych głowach – jesteśmy w stanie produkować i rozumieć. Langue – ma charakter mentalny, siedzi w mózgach.

Istota langue – w istotny dla siebie sposób łączy pojęcia, ukształtowane fragmenty ludzkiej myśli, nie z prawdziwymi dźwiękami, lecz wyobrażeniami akustycznymi. Chodzi o to, ze my rozpoznajemy słowa znanego nam języka, bo wiemy, jak one brzmią. Mamy w naszych głowach wyobrażenie, jak to słowo brzmi. Na tej podstawie je rozpoznajemy. Dlatego wiemy, ze ktoś mówi w obcym języku, bo nie rozpoznajemy słów, które wypowiada. Nie mamy wyobrażenia akustycznego dla tych słów.

Wyrażenia języka – są znakami. Ale wyrażenia języka rozumianego, jako langue. Język langue nie jest nomenklaturą – wyrazy języka naturalnego nie są nazwami rzeczy, łączą jedynie pojęcie i obraz/ wyobrażenie akustyczne. Przyjęło się w terminologii o pojęciu mówić signifie – element oznaczany i signifiant – element oznaczający, kształt. Nas nie obchodzi, czy istnieją jednorożce, krasnoludki, fioletowe rośliny na marsie, płaska ziemia i wszystko inne. Wystarczy, ze jako użytkownicy języka, mamy pojęcie jednorożca. Taki znak, składa się tylko z dwóch elementów – element oznaczony i oznaczający.

Związek miedzy signifie i signifiant (wyrażenie akustyczne –znaczenie), jest arbitralny. Wyrażenia języka są konwencjonalne, nie ikoniczne, nie symptomalne, konwencjonalne. Nie ma żadnego powodu i obiektywnej przyczyny, ze dany kształt łączy się z danym pojęciem, poza tym, że tak JEST.

Bilateralność znaku – dwustronność.

W tej koncepcji – składa się z dwóch połówek – górna – odpowiada wyrażeniu akustycznemu, dolna wyobrażeniu.

Rzecz – wyobrażenie akustyczne – w przypadku konia sam koń, w ogóle go nie interesuje.

„koń” koń

Denotacja jest w zasadzie niepotrzebna. Znak jest dwójką – ciąg dźwięków i znaczenia, prawdziwy koń, nie jest tu potrzebny.

Ten obrazek mógłby sugerować, ze signifiant jest rozciągły w przestrzeni i czasie. Jesteśmy w stanie wyodrębnić 3 elementy we właściwym czasie – koń, ońk, ńok.

Pojecie koń nie jest linearne – nie mamy osobno głowy, kopyt, ogona, grzywy. \każdy znak, jest jak kartka papieru – z jednej strony zapisana, albo z dwóch. Tych komórek w kolumnie na kartce z listą, nie ma po drugiej stronie, ale z drugiej strony, jakby pociąć wzdłuż kwadracików – pocięta byłaby cała kartka. To ma na myśl de Saussre mówiąc o znakach – nie można odciąć awersu kartki od rewersu kartki. Relacje miedzy elementem znaczącym i oznaczanym nie jest tak prosta. Większe znaki dzielą się w jakiś sposób – signifiant dzielą się inaczej niż signifie. Jeżeli weźmiemy wraz lata (jak lata 20-te), to na poziomie signifiant, elementu oznaczającego, podzielimy go na 4 dźwieki, na poziomie znaczenia – na dwie części (rok, liczba mnoga). Do tego się odnosi pomysł de Saussure’ a.

Znak „lata” odsyła nas do rok i liczba mnoga i fruwania. Nasza metafora, że mamy element zanzcahjacy i oznaczany, nie jest do końca dobra. Metafora chmur i fal – chmury określają się jakoś, fale – jakoś, odpowiada za to wiatr. Ale nie układają się tak samo. Langue – system bilateralnych znaków.

Langue jest systemem. Każdy znak występuje tam tylko raz. Stary stół wyrzucili, kupili nowy stół – dwa wyrażenia na poziomie parole, w systemie mamy raz stół. Znaki w systemie, w langue, są w jakiś sposób uporządkowane. Są uporządkowane relacjami miedzy sobą.

Relacje miedzy znakami:

Są znaki, które się lubią i takie, które się nie lubią.

Paradygmatyczne – znaki się nie lubią, konkurują ze sobą. W Porwole, w danym miejscu może się pojawiać albo jeden albo drugi. Nie są bardzo oczywiste. Relacja konkurencji decyduje o możliwościach materialnych w danym języku. Po polsku słówka z ć i cz to różne słówka (kroczy, kroci), cz musi być tak twarde, jak jest, ć, tak twarde jak jest. Nie możemy sobie zrobić ch jak w angielskim, bo nikt nie będzie widział, czy to ć, czy cz.

Syntagmatyczne – lubią się, mogą obok siebie wystąpić. Są oczywiste – co z czym można połączyć.

„Robi –„ może się połączyć z –my, -ę, -sz. W tym samym miejscu pojawi się zdobi -, i się rozpychają – albo „zrobi –”, albo „zdobi-”.

Znaczenie znaku a jego wartość

Niematerialność – dysponujemy znakiem, który składa się z pojęcia i kształtu. Możemy znaków tego typu szukać wszędzie. Wiele zjawisk można opis parą element oznaczający – oznaczany. Ten związek może być konwencjonalny, wcale nie musi być przyczynowo – skutkowy. W tej relacji nie ma nic materialnego. Wyrazy, znaki języka, tworzą systemy. Jeżeli jest znaków 1< można mówić o systemie.

Wartość znaku – albo coś nazwiemy baranem, albo baraniną. Innymi słowy, znak mouton ma inną wartość niż baran i inną niż baranina. Wartość znaku – ekonomiczna. Jeśli dwie rzeczy mają tę samą wartość, to jakoś są wymienialne.

Nie każdym uncle można oddać „stryj”.

Konwencjonalność znaku – znak coś znaczy, bo znaczy i już, powoduje jednoczesną zmienność i niezmienność znaku. Jeden człowiek nie jest w stanie dokonać świadomej zmiany znaku. W latach 50-tych w języku rumuńskim, gdzie nazwa tego kraju i języka, pisała się przez i, zmieniono na inna pisownię, ale wymowy to nie zmieniło. Za błąd ortograficzny, szło się do więzienia. Ale była to sytuacja ekstremalna. Znaki języka ulegają zmianom. Gdyby nie istniały, mielibyśmy ten sam język, co pierwszy człowiek.

Opis synchroniczny – wszystkie elementy języka, są sobie jednoczesne. Przyjeżdża antropolog i poznaje język – wtedy wszystkie elementy istnieją jednocześnie.

Diachronia – nierównoczesne występowanie elementów języka. Pojawianie się słów angielskiego na przykład – fejs = facebook.

Podsumowanie:

  1. Język jako system znaków

  2. Opozycja langue : parole

  3. Konwencjonalność

  4. Niematerialność langue (i znaków)

  5. Autonomia językoznawstwa.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD IV, 9 03 11
WSTĘP DO JEZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD IV, 03 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD VI,0 03 11
~$TĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD III, 2 03 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD VI,# 03 11
WSTĘP DO JEZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD, XI, 4 05 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD, XII, 05 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD II,# 02 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD IX, 04 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD XIV, 1 06 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD VIII, 6 04 11
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD XIII, 05 11
WPROWADZENIE DO WIEDZY O TEATRZE, WYKŁAD III, 10 11
Tadeusz Milewski Wstęp Do Językoznawstwa Ogólnego
WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA, WYKŁAD I, 02 11
ogólne - wykład 10, III ROK, I semestr, Językoznawstwo ogólne - wykład
Wstęp do językoznawstwa  X 11

więcej podobnych podstron