WSTĘP DO JĘZYKOZNAWSTWA OGÓLNEGO, WYKŁAD II, 23.02.11
W PERSPEKTYWIE FILOZOFICZNEJ PROBLEM JĘZYKA NIE OGRANICZA SIĘ DO PROBLEMU NAZW. Jeżeli ludzie posługują się językiem to produkują zdania. Powstaje pytanie – czy zdania języka naturalnego są tożsame z sądami logicznymi? Oczywiście, jest tak, że prawdziwość sądów logicznych zależy od użytych w nim nazw. Sam funktor zdaniowy nie jest prawdziwy albo fałszywy. Czy w takim razie można utożsamiać znaczenia zdań naturalno językowych Z ICH PRAWDZIWOŚCIĄ? Otóż – nie. Gdyby znaczenie zdań było tożsame z ich prawdziwością, zdania fałszywy nie miałyby znaczenia – a intuicja, która pozwala nam stwierdzić, że jakieś zdanie jest fałszywe, nie miałaby się na czym oprzeć. Znaczenie =/= prawdziwość.
Z drugiej strony między nazwami a zdaniami można dostrzec pewne podobieństwo. Nazwy normalne są intuicyjnie oczywiste. Zdania też mają swoje denotaty – są nimi stany rzeczy. To jest pewien problem. Kandydatami na nazwy stanu rzeczy są wyłącznie zdania oznajmujące. Po drugie – jest inna zasadnicza różnica pomiędzy zdaniami a nazwami – mianowicie czego nazwami są zdania fałszywe? Zdania oznajmujące prawdziwe – nazwy stanu rzeczy. Zdania fałszywe byłyby odpowiednikami nazw pustych. I to byłoby problemem, dlatego, że jeśli się dobrze zastanowimy, nazwy puste, którymi się sensownie umiemy posłużyć w rozmowie, są marginesem. Nie musimy opowiadać sobie o krasnoludkach i jednorożcach. Natomiast nazw fałszywych w dyskursie jest mnóstwo. Ludzie mówią zdania fałszywe, bo nie wiedzą – cała teoria heliocentryczna składa się wyłącznie ze zdań fałszywych. Jako zbiór zdań nic złego tam się nie dzieje – to są bardzo dobre zdania. Nie można powiedzieć, że zdania to tylko nazwy stanów rzeczy.
Ideacyjne teorie znaczenia – nie odnoszą się do świata, a do umysłu, idei, myśli. Zdaje się, ze pierwsza propozycja pochodzi od Locke’ a –znaczeniem zdania, jest myśl. Skoro tak, to czyja myśl? Czy myśl nadawcy, czy odbiorcy? Czy ta myśl, która miała być znaczeniem zdania, istnieje zanim to zdanie zostanie wypowiedziane? Nikomu nie przyszło do głowy –zielone bezbarwne idee śpią wściekle – zdanie gramatycznie poprawne, natomiast jest bezsensowne. Potem rozwinięto myśl, że coś w tym zdaniu jest takiego, że mimo, ze jest bezsensowne, jakaś myśl się za nim kryje. Można sobie wyobrazić coś takiego, do czego odnosi się wyrażenie „spać wściekle” i można sobie wyobrazić „zielone i bezbarwne” jednocześnie.
Czym jest znaczenie zdań?
Jak rozpoznać znaczenia zdania, jako myśl, mimo że nigdy takiej myśli nie mieliśmy?
Nie przez – warunki prawdziwości i nie myśl (zdanie może być nieprawdziwe i myśli niemieliśmy wcześniej).
Skoro nie można jako myśl, bo może nie być myśli przed zdaniem, to można opisać znaczenie zdań inaczej.
Jako wynikające ze zdań sądy logiczne. Można wypisać ze zdania sądy logiczne, które ze zdania wynikają. W tym przypadku (Hitler w USA) te sądy będą nieprawdziwe.
Czym są sądy logiczne?
Gdzieś po świecie, nie wiadomo gdzie, krążą bliżej nieokreślone, ale ogromne, najdziwniejszych sądów logicznych, która tylko czeka, aż ktoś powie jakieś zdanie. Innymi słowy, model semantyczny tego, co istnieje w języku obejmowałby ogromną liczbę możliwych do utworzenia sądów logicznych. Gdzie są te sądy? Gdzieś czekają na użycie.
Znaczenie zdań jako warunek prawdziwości zdań:
Warunek, jaki musi spełnić świat, by zdanie było prawdziwe. jeżeli znaczeniem zdania jest stan rzeczy, to znaczeniem tego zdania jest taki stan rzeczy w którym: „Adolf Hitler…”. Co by znaczyło warunki prawdziwości? Musiał istnieć A. Hitler, USA, musiał odbyć podróż w 1931 roku, zwiedzał USA… - wszystkie składniki musiały być prawdziwe.
No ok., ale co ze zdaniami o jednorożcu i supermanie?
Pomysł, żeby opisywać znaczenie zdań, jako bodziec / reakcja na zdanie. Albo mamy zdanie, które jest bodźcem dla zachowania, albo zachowanie jest bodźcem dla jakiejś reakcji.
Pozwala na opisanie znaczenia zdań nieoznajmujących – pytające rozkaźnikowe. Co miałoby być znaczeniem zdania pytającego? Bodziec czy reakcja? Znaczeniem zdań byłaby reakcja ludzi na zdanie. Ergo – znaczeniem zdania pytajnego jest odpowiedź na nie.
Quine: Obserwując zachowania ludzi i towarzyszące im wypowiedzi, nie można dotrzeć do znaczenia.
Ex: biegnący biały królik. Biegnie biały królik, społeczność coś mówi. Biegane biały królik, bo widzimy białego królika. Wcale nie muszą wtedy mówić, ze biegnie biały królik. Może w tym języku nie ma jednego słowa na królika, niezależnie od płci. Albo w tym języku, królik, który biegnie jest nazywany inaczej, niż królik na talerzu, któremu obcięto głowę. Na podstawie reakcji obserwacji nie jesteśmy w stanie nic stwierdzić.
Zachowania językowe, jako gry. Gry mają zasady. Można opisać, jakie zasady rządzą grami językowymi. Zadaniem refleksji nad językiem jest wydobycie tych zasad.
Wyrażenia językowe, są znakami. Opisanie wyrażeń językowych w teorii znaków. Początek takiemu myśleniu dała Peirce’ owska teoria znaków.
Znak składa się z:
Znak
Odniesienie
Interpretant – inny znak.
Rozróżnienie znaków różnych typów:
Konwencjonalnych
Ikonicznych
Symptomów
Indeksów
Znaki – oznaki. Potocznie używamy terminu „znak” w dwóch typach użyć. W jednym – synonimem słowa nak, jest słowo „oznaka”. Znadnie ze słowem „znak” można sprawafraxzować słowem „oznaka”.
Relacja miedzy tym, co znak znaczy, a samym znakiem, nie jest relacją przyczynowo – skutkową. O znakach na szybie wnioskujemy z wiedzy o życiu (o mrozie na szybie). Znaków drogowych trzeba się nauczyć, człowiek uczy się ich świadomie.
Znaki konwencjonalne – ich znaczenia nie można wymyślać.
Oznaki – można wymyślać.
Znaki naturalne – symptomy – objawy. Wnioskowanie – na podstawie wiedzy o relacjach przyczynowo – skutkowych.
Drugi rodzaj znaków naturalnych – znaki ikoniczne. Nasuwają myśl, jaką mają nasunąć na podstawie podobieństwa. Np. rysunki, fotografie.
Czy ikony, którymi nas zarzuca interfejs programów, których używamy to znaki ikoniczne, czy nie? Człowiek musi się ich nauczyć.
Imiona własne – indeksy – pesel jest znakiem indeksowym. Jeden pesel jest przypisany jednej osobie.
Literatura
J. Pelc znaczenie jako narzędzie, studia semiotyczne, 169 – 190
JJJ, O russelowskiej teorii deskrypcji, studia semiotyczne, IV 177 – 188
Peter Thomas Geach czemu zdanie nie jest nazwą, studia semiotyczne, III 13 – 23
B. Stanosz – o ustaleniu znaczeń wyrażeń nieznanego jezyka, studia semiotyczne, IV, 147 – 156