Opieka nad sierotami w Polsce w XX w. pytania do własnego opracowania , jedynie bez pyt. 1 i 8.
1.zwyczaj porzucania dzieci w starożytności
2. system porzucania dzieci w szpitalach Św. Ducha
3.tradycyjny system klasztorny
4. system salezjański
5. system księdza Bronisława Markiewicza
6. system Janusza Korczaka
7. system gniazd sierocych Kazimierza Jeżewskiego
8. Łódzki system rodzin zastępczych
9. system rodzinkowy J. C. Babickiego
10. system koszarowy
Pyt. 2
Pierwszą instytucją opiekuńczo-wychowawczą był założony w 1203 r. w Krakowie Zakon Świętego Ducha – Duchacy de Saxia. Zajmował się on pomocą kobietom ciężarnym oraz podrzutkom.
. Około roku 1175 Gwidon sprzedał cały dwój majątek, by na przedmieściach rodzinnego Montpellier założyć szpital (przytułek) dla chorych, ubogich, sierot, włóczęgów, starców, samotnych matek, kobiet przy nadziei, ale bez nadziei. Osobiście pielęgnował pacjentów; z czasem zgromadziła się wokół niego grupa ludzi dożywotnio pragnących nieść pomoc ubogim i potrzebującym. Gwidon swe dzieło powierzył opiece Pocieszyciela, czyli Ducha Świętego. Symbolem nowo powstałego zgromadzenia stał się charakterystyczny podwójny krzyż (zwany obecnie duchackim) o dwunastu rozgałęzieniach, symbolizujący Trójcę Świętą i owoce Ducha Świętego (miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, wspaniałomyślność, dobroć, łaskawość, wierność, skromność, wstrzemięźliwość, czystość), którymi powinna kierować się w życiu wspólnota zakonna.
Zobowiązał swoich współbraci, aby pacjentom służyli jak panom, z miłością i szacunkiem. Należało przyjąć każdego, kto tego potrzebował. Raz w tygodniu zakonnicy wychodzili do miasta, aby przyprowadzić (lub przynieść) do szpitala tych, którzy sami się nie zgłosili. W niektórych przypadkach możliwa była opieka nad chorym w miejscu, gdzie mieszkał; nie dotyczyło to jednak dzieci. Żadne nie mogło być pozostawione na ulicy, każdą sierotę trzeba było przyprowadzić do szpitala.
Duchacy szczególną troską otaczali właśnie dzieci. Opiekowali się sierotami i podrzutkami. Zawsze starali się ratować życie nienarodzonych, dlatego też – oprócz tego, że przyjmowali samotne ciężarne kobiety (najczęściej z marginesu społecznego) – uruchomili tzw. koło, pierwowzór dzisiejszego "okna życia". Był to ruchomy bęben z otworem, do którego można było włożyć niemowlę, zastukać kołatką i odejść. Natychmiast pojawiała się zakonnica zwana matką, zabierała dziecko, które następnie było chrzczone i wpisywane do księgi parafialnej. Zakonnicy nie wolno było rozmawiać z matkami oddającymi swe dzieci, ani nawet śledzić ich wzrokiem, co zapewniało kobietom pełną anonimowość.
Pyt. 3
KLASZTORNE SYSTEMY WYCHOWANIA SIEROT W POLSCE
Tradycyjny system klasztorny
System ten wytworzył się w XVIII i w I połowie XIX w. w sytuacji, kiedy zakłady dla sierot, z reguły dla dziewcząt, mieściły się w żeńskich klasztorach i były jak gdyby ich częścią. Zakonnice wychowywały dziewczęta według reguł i zwyczajów zakonnych. Rytm życia zakładu i klasztoru regulowały święta i uroczystości klasztorne. Nauka, na poziomie elementarnym, odbywała się na miejscu. Dzieci były izolowane od instytucji świeckich i poza grupowymi spacerami pod nadzorem zakonnic nie opuszczały terenu klasztoru. Wiadomości z zewnątrz docierały do nich w stopniu niewielkim. U wychowanek wyrabiano takie cechy charakteru jak: pobożność, pokora, skromność, posłuszeństwo-i pracowitość. Poza nauką czytania, pisania, rachunków w zakresie czterech działań i wiadomości z religii, uczono je robót kobiecych, takich jak szycie, haft, pranie, prasowanie itp. Zakony męskie, zajmujące się wychowaniem chłopców, kierowały się tymi samymi zasadami. Gdy ich podopieczni osiągnęli 10—12 lat życia, oddawano ich na naukę zawodu do rzemieślników. Dziewczęta natomiast od 16—17 roku życia najczęściej oddawano do' domów prywatnych na służące.
Do najważniejszych zaliczamy:
1. Religijne treści wychowania. Wychowankom zakładów wpajano poglądy "uznane za słuszne przez kościół. Kształtowano ich osobowość według wskazań religii. Celem działalności opiekuńczo-wychowawczej było wychowanie człowieka głęboko wierzącego, odpornego na propagandę antyreligijną.
2. Troska o czynne uczestnictwo w dużej ilości różnego rodzaju praktyk religijnych (dewocja).
3. Zachowanie możliwie największej izolacji wychowanków zakładu od życia świeckiego poza zakładem.
4. Utrzymanie dużego dystansu między wychowawcą a wychowankiem.
5. Akcentowanie takich cech, jak pobożność, skromność, pracowitość, posłuszeństwo, a lekceważenie zaradności życiowej, inicjatywy, szerokich zainteresowań itd.
6. Stosunkowo małe zainteresowanie przygotowaniem zawodowym wychowanków. Na tym odcinku zauważyć można największe zmiany. Na początku okresu-międzywojennego przygotowaniu zawodowemu poświęcano niewiele uwagi. Pod wpływem opinii publicznej, jak również systemów Salezjanów i Michaelitów, na ten problem położono duży nacisk.
7. Posunięte do obsesji zwalczanie erotycznych zainteresowań młodzieży.
System ten stosowała w całości lub częściowo większość zakładów prowadzonych przez zakony. Często.Przyjmowały go także zakłady świeckie, zwłaszcza należące do towarzystw opiekuńczych. Powody tej popularności były następujące:
— Był to system stosowany powszechnie w okresie powstawania większości zakładów. Organizatorzy nowych placówek poszukiwali wzorów pff zakładach już istniejących.
— Był zgodny z powszechnie panującymi poglądami, zwłaszcza w środowiskach zachowawczych, hołdujących zasadom, że młodzież powinna być pobożna, skromna, pracowita i posłuszna.
— System był stosunkowo łatwy do wdrożenia i realizacji.
— Duża ilość modlitw i zewnętrzne przejawy dewocji uznawano za swego rodzaju „świadectwo moralności". Toteż stosowali je czasem w wychowaniu zakładowym kierownicy zakładów lub członkowie zarządów, którzy wcale religijni nie byli, ale zabezpieczali się w ten sposób przed ewentualnymi zarzutami o zbyt małą troskę o oblicze moralne młodzieży.
Pyt. 4 System salezjański
Twórcą systemu salezjańskiego był św. Jan Bosco. Urodził się 16 VIII 1815 r. w miejscowości Becchia w Piemoncie, w ubogiej rodzime. W kilka miesięcy później zaopiekował się letnim chłopcem, a w 1842 r. miał już pod swoją opieką 30 chłopców. Stworzył dla nich pewien rodzaj świetlicy.
Sw. Jan Bosco nie był teoretykiem, nie napisał żadnej rozprawy. Zapytany o system odpowiedział: „Mój system, mój system — ależ ja go sam nie znam. Miałem tylko jedną zasługę: zapobieganie złu zgodnie z natchnieniem Pana i okolicznościami". Stosował jednak określone metody, które — naśladowane przez uczniów i następców — ukształtowały się w system wychowawczy różniący się znacznie od praktykowanego w innych zakładach. Ze względu Na to, że za swe główne zadanie uważał zapobieganie złu, jego działalność opiekuńczą nazywano czasem systemem zapobiegawczym. Jan Bosco za rzecz najważniejsza uważał pozyskanie sympatii i zaufania wychowanków. Prestiż wychowawców opierał się na działaniu uznanym przez wychowanków za pozytywne. Wychowawca powinien być traktowany przez wychowanków, jako członek grupy i jej przewodnik, a nie ktoś obcy, działający z zewnątrz. Powinien zdobyć przywiązanie i zaufanie podopiecznych. „Bez przywiązania nie ma zaufania, „ a bez zaufania nie ma wychowania". Jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego systemu było dążenie do zlikwidowania dystansu między wychowawcą a wychowankami. Wychowawca brał udział w życiu i zabawach młodzieży jako przyjaciel i przewodnik. Spał z wychowankami w jednej sali i w ciągu całej doby realizował główne swe zadanie: nadzór zapobiegawczy. Organizował wychowankom cały wolny czas. Inicjował zabawy, w których sam uczestniczył. Drugą cechą systemu, bardzo silnie akcentowaną, było położenie nacisku na wykształcenie i przygotowanie zawodowe wychowanków. Salezjanie zawsze prowadzili przy zakładach opiekuńczych szkoły zawodowe, często również szkoły średnie ogólnokształcące. Wychowankom pilnym i zdolnym starali się dać możliwość awansu społecznego.
W systemie salezjańskim można wyodrębnić następujące cechy:
1. Cel taki sam jak w tradycyjnym systemie klasztornym, to znaczy ukształtowanie wychowanków na ludzi głęboko wierzących.
2. Cel ten realizowano łącząc metody tradycyjne i nowoczesne. Preferowano: troskę o dobre przygotowanie zawodowe wychowanków, likwidację dystansu między wychowawcami a wychowankami, wychowanie przez pracę, umożliwienie wychowankom awansu społecznego, ścisły nadzór nad wychowankami, izolację wychowanków od otoczenia pozazakładowego.
Pyt. 5 System księdza Bronisława Markiewicza
Ksiądz Markiewicz zyskał w Polsce duży rozgłos. Był przedstawiany jako wzór opiekuna i działacza społecznego. Wielokrotnie prezentowano jego działalność w prasie. Zgromadzenie ks. Michaelitów wydawało własne pismo pt. „Powściągliwość i Praca". Na podstawie analizy jego zawartości prześledzić można treści ideowe i metody systemu wychowawczego Michaelitów.
Program ideowy 'księży Michealitów określił bliżej prof, dr Lutosła-wski. Wychowankowie mieli realizować w życiu ideały swych duchownych ojców, kształcić się na ludzi zdrowych na ciele i duchu, wesołych, cierpliwych, radosnych, wytrwałych, sprawnych, obrotnych, umiejących sobie dać radę w każdej trudności. Mieli być ludźmi praktycznymi i roztropnymi, ale przywykłymi „czerpać z Nieba pomoc dla ziemskich przedsięwzięć". Cel ten realizowano głównie stosując wychowanie przez pracę.
Pyt. 6
System wychowawczy Korczaka (tzw. chwyty pedagogiczne Korczaka). K. stworzył system wychowawczy. Wg niego istnieje wiele chwytów pedagogicznych sprzyjających samowychowaniu. Samowychowanie to eliminowanie wad i rozwijanie zalet. Wg K. możliwe to jest do zrealizowania poprzez: Zakłady – rodzaj umowy pisemnej bądź ustnej zawieranym z samym sobą przy obecności wychowawcy. Miały na celu chęć wyzbycia się negatywnych przyzwyczajeń czy skłonności. Zakłady są aktualne do dziś. Listy wczesnego wstawania, dzieci wpisywały się na listę deklarując się do wczesnego wstawania. W ciągu kwartału były od niej możliwe 4 odstępstwa. Lista wczesnego wstawania była oznaką zaufania Korczaka do dzieci. Dla wychowania było to bardzo korzystne gdyż rozwijało samodyscyplinę, stanowiło element samowychowania. Korczak nagradzał dzieci wręczając pamiątkowe pocztówki z widokiem z jego podpisem. Dzieci go kochały i szanowały więc było to dla nich motywujące. Metoda ta b. ułatwiała pracę wychowawcom. Listy bojek. K. pozwalał się dzieciom bić, dał przyzwolenie na wyrównywanie rachunków. Jeśli ktoś chciał się bić, musiał pójść do Korczaka, wpisać się na listę, gdy to uczynił mógł się bić. Celem tego chwytu było wyhamowanie emocji – stłumienie emocji – agresji, gniewu, frustracji itp. – na zasadzie współczesnego: policz do 10 zanim coś powiesz. Listy podzięk i przeproszeń. W czasie codziennego spotkanie odczytywano podziękowania i przeprosiny. Celem było budowanie atmosfery, wytwarzanie więzi w grupie. Skrzynka do listów była metodą porozumiewania się wychowawcy z dziećmi. Zarzucano jej zbyt oficjalną formę porozumiewania w relacji: dziecko-nauczyciel. Wychowawcze to było w tym sensie, że uczyło dzieci oczekiwania na odpowiedź. Kształciło cierpliwość. Ustrzegało też wychowawców przed chronicznymi nudziarzami (dzieci są różne). Plebiscyt życzliwości i niechęci był rodzajem głosowania kartkami wyrażający stosunek uczuciowy do kolegów z grupy (były trzy kartki które wybierano na jeden znak) + oznaczał, ze lubię kogoś, - nie lubię, 0 - jest mi obojętny. Każdy wychowanek podlegał plebiscytowi kilka razy. Pierwszy raz po miesięcznym pobycie, drugi raz po rocznym pobycie a trzeci, kolejny raz w przypadku podania o rehabilitację. Pisało się w domu Korczaka podanie w celu uzyskania wyższej kwalifikacji obywatelskiej. Kwalifikacje obywatelskie to ocena indywidualno-społecznego rozwoju wychowanków na podstawie aktualnie posiadanych zalet. Każde dziecko miało przypisana kwalifikację obywatelską. Skala była 4-stopniowa. Status „uciążliwego przybysza” (w miarę czasu i naszych zasług – można było złożyć podanie o rehabilitację by stać się „obojętnym mieszkańcem” później „mieszkańcem” i „towarzyszem”. Po złożeniu podania sąd podejmował decyzję o ew. rehabilitacji. Brał pod uwagę ilość podzięk, wyniki plebiscytu życzliwości i niechęci, opinię opiekuna – starszego wychowanka.
Pyt. 7
System gniazd sierocych Kazimierza Jeżewskiego
Jeżewski był przekonany, że naturalnym i najwłaściwszym dla dzieci środowiskiem wychowawczym jest rodzina i dlatego dla sierot winno się tworzyć rodziny zastępcze. Jego zdaniem najwłaściwszą a zarazem najkorzystniejszą formę organizacyjną opieki dla dzieci sierocych stanowi gospodarstwo rolne typu farmerskiego. Miały to być gospodarstwa typu zachodnio- europejskiego o powierzchni od 15 do 30 ha. Zarząd Towarzystwa Gniazd Sierocych miał zakupić ziemie, zbudować obiekty inwentarskie i mieszkalne, wyposażyć gospodarstwo w narzędzia i inwentarz, i dopiero po spełnieniu tych warunków przekazać farmę w ręce opiekunów- gospodarzy. Jeżewski słusznie rozumował, że o powodzeniu całego przedsięwzięcia decydować będzie właściwy dobór opiekunów- gospodarzy i kontrola ich działalności.
Prawa i obowiązki opiekunów- gospodarzy określał Jeżewski następująco: Towarzystwo Opieki Gniazd Sierocych gwarantuje rodzicom gniazd:
a) pracę w dobrobycie;
b) możliwość zostania po dwudziestu latach pracy właścicielem folwarku gniazdowego;
c) zapewnia ich rodzonym dzieciom zawodowe studia, nawet wyższe, na tych samych warunkach, na jakich kształceni są inni wychowankowie Wiosek Kościuszkowskich;
d) zapewnia ich dzieciom całkowitą opiekę w razie śmierci rodziców.
W zamian TGS wymagał od nich uczciwości oraz by dla powierzonej sobie gromadki dziesięciorga sierot w gnieździe byli dobrymi opiekunami.
Opiekunów- gospodarzy dobierał Zarząd Główny TGS, w ciągu pierwszych pięciu lat mógł ich usunąć. Po tym okresie decyzję taką mógł podjąć sąd koleżeński. Ściśle określono także zasady podziału zysków. Gospodarzom gniazdowym stawiał Jeżewski wysokie wymagania kwalifikacyjne- mieli oni mieć ukończoną średnią szkołę zawodową i pierwszorzędne praktyki w kraju i za granicą.
W gospodarstwach pracować mieli rodzice, dzieci własne i przybrane oraz nieliczna służba. Do gniazd kierowano 10- 14 dzieci w wieku 3- 18 lat. Dzieci miały być w różnym wieku i różnej płci, aby gniazdo sieroce było podobne do rodziny naturalnej. Ilość i rodzaj pracy uzależnione od dojrzałości psychofizycznej dziecka. Czynnik pracy w systemie Jeżewskiego był niezwykle ważny. Starał się on tak organizować elementy swego systemu, aby dziecko nic nie brało za darmo. Praca na własne utrzymanie miała bowiem dać dzieciom poczucie godności. Pojmował on ją jako swoistą formę aktywności dzieci, opartą na rozbudowanym zainteresowaniu, zamiłowaniu do pracy i szacunku do niej. Praca miała także istotne znaczenie z punktu widzenia integracji grupy dziecięcej, nabywania autentycznych doświadczeń poznawczych i społecznych, możliwości praktycznej weryfikacji wiedzy zdobytej w szkole.
Pyt 8 brak
Pyt. 9.
Był nauczycielem domowym i w prywatnych szkołach. Jego doświadczenie i obserwacja jako nauczyciela i wychowawcy doprowadziły do stworzenia tzw. RODZINKOWEGO SYSTEMU OPIEKI WYCHOWAWCZEJ. System ten był początkowym stadium dzisiejszych rodzinnych domów dziecka. Gdy zmarł to na łódzki cmentarz został odprowadzony przez grupę wychowawców i wychowanków z domu dziecka.
Główne zagadnienia koncepcji jego propagowanego systemu wychowawczo – opiekuńczego to:
- poznanie dziecka
- prawo dziecka do miłości
- szacunek oraz jego ogólne dobro
Kładł nacisk na dzieci pozbawione naturalnych warunków rozwoju, dzieci opuszczone, które według niego z pewnych przyczyn nie mają, lub nie mogą mieć naturalnych warunków koniecznych do wzrastania i rozwoju. Ogromna wiedza psychologiczna Babickiego pozwala przenikać mu w psychikę takich dzieci i do wysnucia stwierdzeń, że dziecko takie nabywa skłonności do ujemnej kompensacji i bezwładu społecznego. Dlatego proces wychowawczy takich dzieci jest trudniejszy do zainicjowania jak w przypadku dzieci z rodzin pełnych. Zwracał szczególną uwagę wychowawców na to by pamiętali, że dziecko jest kuźnią człowieczeństwa, że posiada inne od dorosłych cechy psychiczne, które należy piastować z ogromnym szacunkiem i ostrożnością by kształtować go na człowieka gotowego sprostać wymogom społeczeństwa.
Pyt. 10.
System koszarowy — jako najstarszy nie obejmował swoim działaniem wychowania rodzinnego. Obowiązywał on w zakładach na 50 i więcej dzieci. Przebywały w nim dzieci w wieku 7—15 lat. Według ówczesnych kryteriów przeznaczony był dla dzieci mniej rozwiniętych umysłowo, przejawiających egoizm i skrytych. W zakładzie tym obowiązywał regulamin dobowy. Zajęcia były zbiorowe. Obowiązywał system kar i nagród, a jednocześnie system ten ograniczał do minimum czas własny wychowanka. Jednostką wychowawczą była 10 osobowa grupa, którą kierował tzw. dziesiętnik.