BAROK
MOLIER ŚWIĘTOSZEK Świętoszek Moliera (właściwie: Jean Baptiste Poquelin, 1622-1673) to powstała w roku 1664 komedia klasycystyczna [patrz: komedia]. Sam autor był najważniejszym komediopisarzem francuskim drugiej potowy XVII wieku. Uznawany jest za twórcę nowożytnej komedii europejskiej. Akcja Świętoszka rozgrywa się w Paryżu, w domu Orgona, poważnego ojca rodziny, omotanego przez obłudnego Tartuffe'a (tytułowego Świętoszka). Tartuffe, udając człowieka niezwykle pobożnego, przepełnionego żarliwą, niemalże ascetyczną wiarą, opanowuje całkowicie umysł Orgona i zyskuje przemożny wpływ na życie domu. Ogłupia matkę Orgona, panią Pernelle, natomiast nie zyskuje sympatii ani żony gospodarza (Elmiry), ani jego dzieci (Marianny i Damisa). Świętoszek łączy w sobie cechy komedii charakteru (kreacja tytułowego bohatera) z komedią intrygi (działania młodych, wspomaganych przez pokojówkę Dorynę, mające zdemaskować obłudnika pragnącego poślubić mającą już narzeczonego córkę Orgona). W scenie finałowej z Tartuffe'a wychodzi bezwzględny oszust, nie stroniący w swym postępowaniu od podstępu i szantażu. Oczywiście wszystko kończy się dobrze, Świętoszek zostaje zdemaskowany i osadzony w więzieniu, narzeczeni mogą się pobrać, a Orgon zostaje „wyleczony" z naiwności. Molier zaatakował w Świętoszku fałsz i obłudę Francuzów, fanatyzm religijny, zdominowanie życia publicznego przez manipulujących królem i społeczeństwem bezwzględnych kardynałów. Jednak komedia Moliera ma również charakter uniwersalny - można odczytać ją jako ostrzeżenie przed fałszywymi przyjaciółmi, którzy oszustwem i obłudą zyskują sobie nasze zaufanie i względy, a pragną nas jedynie wykorzystać i zniszczyć. Wystawienie Świętoszka wzburzyło zaatakowanych duchownych. Molier otrzymał zakaz wystawiania sztuki na scenie, nie wolno było głośno odczytywać ani nawet słuchać tekstu komedii.
WILLIAM SZEKSPIR MAKBET Twórczość Williama Szekspira (1564-1616) oznaczała prawdziwą rewolucję w dziejach dramatu. Szekspir zapoczątkował nowoczesny teatr europejski, stworzył własną, oryginalną odmianę dramatu, tak zwany dramat szekspirowski. Najważniejszymi jego cechami były: zerwanie z zasadą trzech jedności (czasu, miejsca i akcji), wprowadzenie na scenę duchów (zerwanie z realistyczną konwencją sztuki), zerwanie z zasadą decorum (obowiązek pisania tragedii stylem wysokim, a komedii - średnim albo niskim), sceny zbiorowe (wprowadzenie na scenę tłumu), zerwanie z zasadą jedności estetyk (u Szekspira sceny komiczne przeplatają się z tragicznymi). Treść Makbeta oparta jest na faktach. W roku 1040 pierwszy historyczny król Szkocji został zamordowany przez swego generała Makbeta, który z kolei w roku 1057 zginął z rąk Malkolma (wstąpił na tron jako Malkolm III). Historyczną postacią jest też król Anglii, Edward Wyznawca, panujący w latach 1004-1066. Szekspira interesuje wzajemny stosunek człowieka i zła. Z lektury Makbeta wynika, że każde zło wyrządzone innym ludziom powraca i godzi w złoczyńcę. Zabójcę spotka zasłużona kara, sam zginie. Makbet to również świetne studium psychologiczne człowieka opętanego żądzą władzy i bezustannie borykającego się z wyrzutami sumienia. Makbet, główny bohater utworu, zabija króla i sięga po koronę. Zbrodnia początkowo była dla niego czynem zupełnie abstrakcyjnym i niemożliwym do popełnienia, jednak pod wpływem żony dokonuje morderstwa. Nagle okazuje się, że pierwsza popełniona zbrodnia z wzorowego rycerza szkockiego uczyniła żądnego krwi i władzy mordercę. Po zdobyciu korony Makbet zostaje wplątany w niekończący się łańcuch kolejnych zbrodni, popełnianych z obawy przed ujawnieniem prawdy o pierwszym zabójstwie. Staje się bestią, zbrodniarzem, tyranem znienawidzonym przez lud. Grozę budzą nie tylko morderstwa, ale również okoliczności, w jakich zostają popełniane. W Makbecie ludzie mordowani są nocą, wśród jęczącego wiatru i nadprzyrodzonych zjawisk. Makbet skazuje na śmierć Banka, Makdufa i syna Bańka, a gdy tym dwóm udaje się uciec, ginie żona Makdufa. W ślad za zbrodnią idą jednak koszmarne halucynacje, zjawy i przywidzenia. Mordując króla, Makbet „zabija sen". Od tej pory nigdy już nie zazna spokoju. Widziadła zamordowanych oraz tajemnicze głosy będą wieściły królowi nadchodzącą zgubę. Szaleństwo ogarnie także popychającą męża do zbrodni Lady Makbet. Królowa popadnie w obłęd, będzie usiłowała zmyć ze swoich krew zabitych. W końcu Lady Makbet popełni samobójstwo, zaś jej mąż stanie się bezwolnym wrakiem oczekującym na śmierć i zostanie zabity przez wracającego z wygnania Makdufa.
JAN ANDRZEJ MORSZTYN (1620-1693) Marinistyczny charakter wierszy Morsztyna szczególnie uwidacznia się w wierszu Cuda miłości. Jest to sonet , który mówi o cierpieniach, których źródłem jest miłość. Miłość jest, według poety, uczuciem skomplikowanym, co wyrażają liczne paradoksy. Podmiot liryczny stawia szereg pytań retorycznych, opierających się właśnie na paradoksie („Jak żyję, serca już nie mając?"). Zgodnie z ideą wymagającego błyskotliwych rozwiązań konceptyzmu Morsztyn oparł wiersz na pomyśle wykorzystania wieloznaczności i symboliki słowa „ogień" (żywioł, miłość, płomienie, żar, cierpienie). Koncept ujawnia się w sformułowanej na końcu wiersza poincie, z której wynika, że źródłem wszelkich cierpień podmiotu lirycznego są piękne oczy dziewczyny, przed urokiem których nie sposób się wybronić - nawet chłodny rozum jest bezsilny. Innym utworem Morsztyna jest żartobliwy, nie pozbawiony złośliwości pod adresem kobiet, Niestatek. W tym przypadku koncept polega na zastosowaniu anafory, czyli wielokrotnego powtórzenia tego samego początku wersu. Kolejne linijki wiersza, rozpoczynające się od słowa „prędzej", są wyliczeniem szeregu niemożliwych sytuacji („Prędzej kto wiatr w wór zamknie / Prędzej morze burzliwe groźbą uspokoi... "). Dopiero samo zakończenie utworu przynosi zaskakującą pointę. Okazuje się, że prędzej te wszystkie nieprawdopodobieństwa staną się rzeczywistością... „Niźli będzie stateczna która białogłowa ". Takie nagromadzenie anafor nazywane jest ikonem, wiersz zaś skonstruowany w ten sposób określa się mianem wiersza ikonicznego. Z kolei sonet Do trupa przynosi koncept polegający na zestawieniu położenia człowieka żyjącego z położeniem, w jakim znajduje się trup. Kontrasty i paradoksy mają zaskoczyć czytelnika, olśnić go i doprowadzić do przewrotnego wniosku, jaki nasuwa się po lekturze wiersza. Utwór ma charakter monologu wygłaszanego przez nieszczęśliwie zakochanego do zmarłego, czyli tytułowego trupa. W pierwszej części, narracyjno-opisowej, podmiot liryczny wylicza podobieństwa, jakie łączą go z trupem: obaj są zabici (trup strzałą śmierci, podmiot liryczny strzałą miłości), obaj bladzi, bezrozumni, skrępowani i wtrąceni w ciemność. Jednak druga część sonetu (dwie ostatnie tercyny) przynosi opis różnic. Trup bowiem milczy, zaś podmiot liryczny może się skarżyć, trup niczego już nie czuje, żyjący „cierpi ból srodze". Z zestawienia tych różnic wynika niezbicie, że trup - paradoksalnie - znajduje się w lepszej niż nieszczęśliwy kochanek sytuacji. Pointa wiersza kryje się w twierdzeniu, że łatwiej jest rozsypać się w proch (jak trup) niż żyć w rozpalonym żądzami i namiętnościami piekielnym ogniu. Krótki epigramat Na Tomka przedstawia tytułowego bohatera, który zaleca się do Kaśki. Jednak Tomek nie jest wcale zakochany w dziewczynie, poluje tylko na jej posag. Dodatkowym bodźcem dla nieuczciwego amanta jest fakt, że Kaśka choruje na suchoty, Tomek ma więc szansę szybko stać się bogatym wdowcem.
DANIEL NABOROWSKI (1573-1640) Wiersz Marność podejmuje problematykę filozoficzno-religijną. Już sam tytuł stanowi nawiązanie do starotestamentowej Księgi Koheleta. Kohelet, inaczej Eklezjastes, to określenie kaznodziei, który przemawia do zebranych na zgromadzeniach ludzi. Księga Koheleta mówi o sensie istnienia człowieka, o tym, jaki powinien być nasz stosunek do Boga i do rzeczy materialnych. Przewodnią myślą, przesłaniem całej księgi jest powiedzenie: „marność nad marnościami i wszystko marność" („ vanitas vanitatum et omnia vanitas"). Wiersz Naborowskiego zaczyna się od stwierdzenia wyraźnie nawiązującego do tego przesłania: „świat hołduje marności". Według poety natura ludzka sprawia, że człowiek celem swego życia czyni bezustanne dążenie do zdobywania ziemskich dóbr. Takie rozmiłowanie w marności oddala ludzi od Boga. Marnością są sprawy ziemskie, materialne, doczesne, a przecież wszystko to w życiu przemija, wszystko ma swój szybki koniec. Nic, co ziemskie, nie daje człowiekowi szczęścia. Wnioski, jakie wyciąga z tego poeta, dalekie są jednak od średniowiecznej ascezy. Nie należy odrzucać wszystkiego, co ziemskie i doczesne, można pozwolić sobie na zabawę i miłość w życiu. Jednak nie wolno przy tym zapominać, że jedyną stałą wartością jest Bóg. Trzeba więc w swym postępowaniu zachować umiar, odnaleźć swój złoty środek. Życie należy wieść pobożne i uczciwe, pamiętając o karze za grzechy. Dobrze pojęta bojażń boża sprawia, że nie trzeba bać się śmierci, że spokojnie można czekać kresu swoich dni. Podobną problematykę porusza wiersz Krótkość żywota. Są to typowe dla baroku rozważania nad znikomością człowieczej egzystencji. Utwór jest również przejawem fascynacji przemijaniem, nicością i śmiercią. Naborowski rozważa kwestię życia ludzkiego w perspektywie uniwersalnej, w wymiarze boskim. Patrząc na otaczający nas świat z perspektywy wieczności, nie sposób nie zauważyć, że każdy człowiek z osobna jawi się jedynie jako przechodzień, a jego życie jest tylko ułamkiem sekundy. Mijającego czasu nie sposób zatrzymać ani zawrócić. Ludzkie życie to tylko „dźwięk, cień, dym, wiatr, błysk, głos, punkt". Nic nie trwa wiecznie, nic się nie powtarza, wszystko przemija. Z kolei utwór Do Anny jest typowym przykładem zastosowania konceptu i wiążącego się z nim ikonu. Ikoniczność wiersza polega na nagromadzeniu anafor - każdy prawie wers zaczyna się od słów „Z czasem... ". Podmiot liryczny gromadzi i opisuje przykłady wskazujące na nietrwałość zjawisk, ludzi i świata. Jest mu to potrzebne do zaskoczenia czytelnika pointą, w której stwierdzi, że jedyną trwałą wartością na świecie jest jego miłość do Anny. Na podobnym pomyśle (znowu anafora) opiera się wiersz Cnota grunt wszystkiemu. Podobnie jak poprzedni, ten utwór również ma charakter ikoniczny. Rozpoczyna go nagromadzenie przykładów mówiących o przywiązaniu człowieka do spraw ziemskich, doczesnych, nietrwałych i złudnych. Dopiero pointa zawiera pouczenie, że wartością trwałą, prawdziwą, jest cnota, rozumiana jako umiejętność prowadzenia umiarkowanego, szczęśliwego i godnego życia.