Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego w Kielcach
Kierunek :Pedagogika
Arteterapia w rewalidacji dzieci z niepełnosprawnością umysłową.
Recenzja z książki Doroty Terakowskiej
,,Poczwarka"
Bohaterka powieści, Myszka. Dziewczynka odrzucona, niechciana, niezaplanowana, która zburzyła cały dotychczasowy świat swoich idealnych i uporządkowanych rodziców. Nie chcieli takiego potomka - ich córka miała być wymarzonym ideałem, obrazkiem wspaniałego dziecka, który stworzyli sobie w głowach jeszcze przed jej narodzinami. Wraz z pojawieniem się na świecie małej Myszki wszystko wywróciło się do góry nogami. Życie Adama i Ewy, dwójki rodziców, w niczym już nie przypominało dawnej sielanki. Przeciwnie, sielanka zmieniła się w udrękę. Adam nie był gotowy na wychowywanie "takiego" dziecka, Ewa ostatkiem sił podjęła się tego zadania.
Ta książka w wspaniały sposób pokazuje ludzką naturę, to jak uciekamy od problemów, które nas dotykają. Mówimy, że jesteśmy tolerancyjni, akceptujemy odmienność, lecz gdy zaczyna dotyczyć nas samych, okazuje się nagle, że jest zupełnie inaczej. Sprawy tak odległe w jednej chwili stają się bliskie i nie zawsze możemy się z tym pogodzić. Wtedy najłatwiej jest uciec tą najbardziej oczywistą, najprostszą ścieżką, wymagającą od nas minimum zaangażowania. Taką drogę wybrał Adam, zostawiając Ewę samą z chorą i uciążliwą córeczką. Czyż to nie typowo męskie zachowanie? Gra pozorów.
Myszka z biegiem lat odkrywała nowe, nieznane rzeczy. Odkryła swój drugi świat, który zaczynał się i kończył na domowym strychu. Tam dotykała surrealizmu, ulotności, chwili, tam właśnie słyszała głos Boga i była świadkiem tworzenia. Co więcej, pomagała tworzyć. Jej zewnętrzna skorupa, ohydna i odrażająca dla ludzi z zewnątrz znikała, gdy dziewczynka przenosiła się do Ogrodu, by skosztować jabłka i spełnić swoje największe marzenie o tańcu. Stawała się lekka i zwiewna, pełna gracji. Wreszcie mogła zapanować nad swoimi myślami, przestawały być tylko strzępkiem urywanych słów, tak szybko ulatujących z pamięci, jak dym wymykający się przez rozchylone palce. To właśnie na strychu Myszka w pełni objawiała swą mądrość, zauważała więcej, czuła więcej. Była piękna.
Niepełne dziewięć lat jej życia było darem. Wielkim darem, który nie każdy może otrzymać, o czym dziewczynka później się przekonała. Jej obecność odmieniła życie nie tylko Ewy, która bezgranicznie oddała się córeczce, choć było ciężko.
"Poczwarka" to książka wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju. Każdy kto miał kontakt z osobami z jakąś niepełnosprawnością i umiał wejść w ich role to powinien się przekonać jaki jest piękny ich świat, jak odmienny od naszego realnego. Myślę że tylko matka, która kocha bezgranicznie umie wejść w świat dziecka i oddać się bez reszty. Ja osobiście doznaję takiego świata ilekroć jestem w rodzinnym domu u mojego brata KRZYSIA.