Zygmunt Bauman, Ponowoczesność, czyli dekonstruowanie nieśmiertelności, [w:] Postmodernizm a filozofia. Wybór tekstów, red. Stanisław Czerniak i Andrzej Szahaj, Instytut Filozofii i Socjologii PAN, Warszawa 1996, s.143 -168
Apoteoza nauki zainicjowana jako program społeczny w czasach Oświecenia, została potwierdzona w marksizmie, stając się drogowskazem dla wszelkich zmian kulturowych i jedynym kryterium ocen. Większość postmodernistów ma w swojej biografii wcześniejszy związek z marksizmem.
2. Reakcją na marksistowską apoteozę nauki był odwrót od nauki w
stronę wolności.
3. Społeczeństwo ponowoczesne (ang. post-modern society) – określenie stosowane w odniesieniu do cech idealnych społeczeństw kształtujących się wraz z transformacją nowoczesnych struktur organizacyjnych i przemian osobowościowych. Pojęcie wykorzystywane w teorii modernizacji na określenie etapu rozwoju społecznego, bądź cyklu modernizacyjnego po ukształtowaniu się społeczeństwa nowoczesnego. Termin "społeczeństwo ponowoczesne" jest też niekiedy zamiennie stosowany na określenie społeczeństwa poprzemysłowego i społeczeństwa informacyjnego. Podstawową cechę tej formacji stanowi upowszechnianie się utraty wiary w postęp oraz rozbudowane dyskursy kryzysu i ryzyka. Jednocześnie nasilają się często sprzeczne z sobą trendy: konsumpcjonizm, indywidualizm, relatywizm moralny, rozwój kultury popularnej i utowarowienie kultury, globalizacja, glokalizacja, gospodarka oparta na wiedzy, rozwój nowych ruchów religijnych, nowych form życia wspólnotowego w społecznościach lokalnych i społecznościach sieciowych, decentralizacja władzy, emancypacja poszczególnych grup społecznych, nowych ruchów społecznych, "śmierć klas", wzrost nierówności społecznych, zróżnicowania kulturowego, problemów tożsamościowych, znaczenia zróżnicowanych form kapitału oraz powstawanie indywidualnych i zbiorowych strategii dostosowawczych.
4. postmodernizm
Dyskusje na temat postmodernizmu rozpoczęła praca Françoisa Lyotarda z 1979 roku La condition postmoderne, w której pojęcie, zadomowione wcześniej w teorii literatury i architekturze, przeniesiono do filozofii. Trzeba na wstępie zaznaczyć różnice pomiędzy dwoma pojęciami bardzo często przewijającymi się w dyskusjach. Pierwsze z nich to ponowoczesność, która oznacza świat stosunków społecznych, przekształcony przez rozwój nowych środków komunikacji i nowych – masowych stylów konsumpcji . Drugie z pojęć zasadniczych to postmodernizm, który jak każdy – izm jest teoretycznym odpowiednikiem nowego stanu społeczeństwa i zarazem stanowi próbę jego opisu i diagnozy. Często tez postmodernistyczni autorzy koncentrują się na samej myśli, jej wewnętrznych napięciach i refleksja dotyczy wówczas głównie problemów metafilozoficznych. Wobec konstatowanego przez postmodernistów krachu paradygmatu oświecenia, wielu z nich ukazuje jałowość teoretycznej myśli sięgającej po zdewaluowane w ich przekonaniu metody myślenia. Moderna wierzyła w porozumienie, konsensus i zgodę, żądała jedności, prostoty, komunikowalności. Powszechnie uważano, że wszystko nowe będzie bliższe ideałowi a świat postrzegano w kategoriach postępu i linearnej osi rozwoju zbliżającego dzieje do kulminacyjnego zwieńczenia.
Postmodernizm przeciwstawia się oświeceniowej wierze w postęp, krytykuje oświeceniowa koncepcji wiedzy, nie wierzy w prawdę pojmowaną jako zgodność z rzeczywistością. Obok prawdy i postępu także inne idee: idealnego ładu społecznego postrzega jako narzędzia przemocy.
Post-moderna krytykuje totalitaryzm we wszelkich jego wcieleniach; totalitaryzm języka, totalitaryzm jedynego słusznego porządku społecznego. W postmodernistycznej perspektywie zjawiska te są konsekwencją oświeceniowego paradygmatu myślenia, w obrębie którego retoryka prawdy przesłaniała stojąca za nią siłę. Postmodernizm dokonuje demistyfikacji, ukazując przemoc stojącą za każdym takim jedynym słusznym porządkiem i jedyną słuszna prawdą. Wedle postmodernistów uleczyć nas może tylko całościowe zerwanie z projektem, który sam w sobie nosi już zarzewie zła. Należy zawiesić wiarę w postęp, nieufnie traktować każdą próbę realizacji „wymarzonego ładu społecznego”, a każdą prawdę postrzegać jako lokalną, względną i pozbawioną ostatecznego uzasadnienia. Moderna krytykowana jest nie tylko jako nie mająca uzasadnienia merytorycznego, w tym sensie krytyka nie jest jedynie metafilozofią czyli namysłem filozoficznym nad samą filozofią, ale sięga głębiej - krytykuje modernę ze względu na zło, które przyszło na świat na skutek realizacji głoszonych przez nią postulatów. Bauman na przykład dopatruje się związku pomiędzy modernistycznym pragnieniem zbudowania idealnego społeczeństwa na trwałych, nie poddawanych w wątpliwość podstawach a holokaustem, pojętym tu jako realizacja jednego z możliwych modernistycznych projektów. Postmodernizm zatem ma także swój wymiar etyczny – przeciwstawia się po oświeceniowemu złu.
5. Zygmunt Bauman (ur. 1925)
Wolnością jest wedle Baumana działanie zgodne z wolą. Bez nakazu lub sankcji, połączone ze środkami do realizacji tej woli. Z pism Bauman wyrasta swoista dialektyka wolności i niewoli, wolności, która jest jednocześnie siłą i niewoli – polegającej na podleganiu innej sile. W dzieje wpisany jest kierunek – rozwoju wolności, która jest tworem określonego historycznie społeczeństwa – rozwijającego się i tworzącego dziś współczesną kulturę Euro-amerykańską. Wolność kapitalistyczna, dawniej obecna w obszarze produkcji, dziś przesuwa się w rejon konsumpcji. Jedno jest dziwne, rejon ten bowiem nie jest rejonem „władzy” a jeśli nawet to władzy jedynie w skali indywidualnej. Ma się wrażenie, jakby poprzednia opozycja siły i uległości przestała tu działać, pozostając w utajeniu poza rejonem konsumeryzmu. Konkurencja siły została zastąpiona przez konkurencję symboliczną (na przykład konkurencją o lepszy samochód). I patrząc z perspektywy historycznej można mówić o przyroście wolności. Wolność konsumencka jest ilościowo większa, bardziej dostępna niż wolność producencka, z drugiej zaś strony nadal obecna jest dialektyka władzy i poddania, obecna gdzieś poza obszarem konsumeryzmu, w świecie polityki pomiędzy tymi, którzy władzę sprawują i podlegają etatystycznej kontroli urzędników (niewydolni outsiderzy konsumeryzmu). Króluje przyjemność. Bauman mianem racjonalności określa wybór największej satysfakcji, wolnością zaś jest dla niego wybór pomiędzy satysfakcjami. Pęd do władzy coraz bardziej ustępuje miejsca pędowi do przyjemności. Media zacierają jeszcze bardziej obecność tego pierwszego. Pokazują świat „medialny” odpolityczniony, a polityka ma tylko coraz większy wpływ na ubogich poprzez urzędników i biurokratów. Ma się wrażenie, jakby faktyczna władza tworzyła alternatywę pomiędzy wolnością konsumencką a uciskiem biurokratów. Konsumencka wolność, choć ma pewne mankamenty jest jednak najlepsza. W posłowiu Bauman dodaje jednak, że ideałem byłaby wolność całkowita.
Bauman uznaje za główną cechę nowoczesności dążenie do wyzwolenia., zniesienia wszelkich ograniczeń, z których najbardziej uciążliwym była śmierć, zdążanie ku celom, które zastąpiło mity źródeł oraz postawę pielgrzyma, który wędrował do określonego celu.
Pielgrzymi wybierają swe przeznaczenie wcześnie i planują stosownie do niego swą marszrutę życiową. Możemy powiedzieć, że kierują się całkowicie jakimś „projektem życia”, jakimś całościowym „planem życiowym”. Nomadowie natomiast rzadko kiedy sięgają swą wyobraźnią poza następne miejsce zatrzymanie się karawany. [...] Tylko w retrospektywie, jeśli w ogóle, serie przygodności jawią się im jako jakiś stochastycznie określony łańcuch.
Kondycja postmodernistyczna osadzona jest w teraźniejszości. Równoczesność zastąpiła historię jako miejsce znaczenia. To, co się liczy, to, co ma moc określania i kształtowania, to, co jest wokół nas tu i teraz. Obiekty „starsze” i „młodsze” plasują się na tym samym planie - planie teraźniejszości.
Bauman uważa, że kolejną cechą ponowoczesności jest rzeczywistość gry i spektaklu. Świat nowoczesny potrzebuje detektywów. Sherlock Holmes, który nigdy nie ufał rzeczom takim jakimi wydawały się one być, jest archetypalnym bohaterem tego świata. Świat ponowoczesny wydaje się nie mieć głowy do Sherlocków Holmesów. Nie istnieje żaden rozdział pomiędzy rzeczami, które znaczą i które są oznaczane. [...] nie istnieje żadne „na zewnątrz” w grze znaków. s.159 Baudrillard powiedziałby, że świat nowoczesnego typu jest rządzony przez prawo, natomiast nasz własny świat jest kierowany przez regułę. Prawa nakazują, zakazują i zabraniają, tym samym tworzą one możliwość przekroczenia czy nawet ich własnego obalenia, wyznaczają przestrzeń wyzwolenia, a także konspiracji, tajności, ukrytego naśladownictwa i niejawnego dyskursu. Reguły nie czynią żadnej z tych rzeczy. Reguły nie są zbiorem ograniczeń narzuconych światu [...] „nie ma sensu >>przekraczać<< reguł gry, nie ma żadnej linii, którą można przeskoczyć w obrębie ciągłego nawrotu cykli; natomiast grę można po prostu porzucić.”