Praca trenera jest zdecydowanie zajęciem wielowymiarowym. Trudności podczas jego realizacji/ wykonywania mogą wynikać zarówno z charakteru terapii/ szkolenia, uczestników oraz samego trenera.
Zacznę może od trudności, które mogą wynikać z winy trenera. Bowiem źle wypowiedziane słowo, niezapewnienie poczucia bezpieczeństwa uczestnikom, parcie na zrealizowanie programu szkolenia mogą prowadzić do tego, że w uczestnikach zrodzi się opór.
Ponadto trener nie powinien zachowywać się jak osoba, która pozjadała wszystkie rozumy świata, która w dodatku wytrwale broni swojego zdania, nawet jeśli nie ma racji. Takie postępowanie na pewno doprowadzi do momentu, w którym grupa będzie występować przeciw trenerowi.
Niekompetencja trenera, niedostateczne przygotowanie merytoryczne może prowadzić do nieefektywnej terapii/szkolenia a to nie jest celem żadnej ze stron uczestniczących.
Korespondującą z powyżą trudnością może być przeładowanie merytoryką. Przygotowanie prezentacji multimedialnej z dużą ilością slajdów nie jest najlepszą alternatywą do przekazywania wiedzy. Wręcz przeciwnie, niesie za sobą takie zagrożenia jak: nuda, znużenie, zniechęcenie, brak konstruktywnej wiedzy i umiejętności.
I wreszcie monotonne zajęcia mogą stać się przyczyną rosnącej niechęci i braku zaangażowania uczestników. Zatem trener powinien zadbać o zróżnicowaną strukturę spotkania.
Jednak zdecydowanie najwięcej trudności trener może doświadczyć ze strony uczestników. Opór, o którym wspomniałam wcześniej może też mieć inne przyczyny, np. zwykłe lenistwo uczestników, negatywne nastawienie uczestników. Często bowiem na sali szkoleniowej zasiadają ludzie, którzy nie chcą w sobie nic zmienić ani niczego nowego się nauczyć.
Mogą notorycznie odbiegać od tematu. Sprowadzać rozmowy na grunt osobisty i zalać trenera falą skarg, żalów i innych bolączek dnia codziennego. Takie skarżenie się uczestników, użalanie się nad sobą jest z pewnością dużym utrudnieniem dla trenera. Ponadto wyładowywanie emocji i frustracji może mieć inne podłoże, np. związane z pracą zawodową. Wówczas to uczestnicy są skłonni odbierać trenera jako przedstawiciela przełożonych a sam warsztat mocno kwestionować.
A dodatkową trudnością w tego typu spotkaniach może być obecność szefa na sali, która może paraliżować uczestników, tym samym sprawiając, że będą oni absolutnie bierni a całe szkolenie zda się psu na budę.
Następną trudnością może być brak chęci/ energii do realizowania ćwiczeń. Niewykazywanie chęci do współpracy. Bierna postawa. Mogą wynikać z różnych przyczyn a jedną z nich może być grupa na kacu.
Na koniec chcę dodać, że trudnością w prowadzeniu warsztatów/ szkoleń może być obciążenie trenera odpowiedzialnością za wynik szkolenia. Podjęcie przeprowadzenia szkolenia na zlecenie powinno oznaczać użycie wszelkich kompetencji i umiejętności trenera podczas prowadzenia zajęć celem uzyskania optymalnych wyników a nie oczekiwanie od niego, zmian i to w trypie natychmiastowym. A tak się często dzieje, co zdecydowanie negatywnie wpływa na pracę trenera.