Dnia 3 października, wraz z grupą, odwiedziłam Zakład Oczyszczania Ścieków Kujawy. Do oczyszczalni dopływają ścieki pochodzące głównie z Nowej Huty, a z racji tego, że mieszkam na granicy tej dzielnicy, było to dla mnie dość ciekawe doświadczenie ( dalsze losy kolczyka co przypadkiem spadł rano do toalety i co dalej się dzieje z tą wodą wymieszaną z chemikaliami). Zakład zajmuje powierzchnię 35 ha i znajduje się na obszarze należącym do wsi Pleszów. To oczyszczalnia mechaniczno-biologiczna ze wspomaganiem chemicznym o wydajności 80 000 m3/24h .
Po godzinie 11:30, weszliśmy na teren „Kujaw”, a trasą naszej „wycieczki” została droga jaką przebędą przez oczyszczalnie ścieki. Zaczęliśmy od obejrzenia krat rzadkich, które odpowiadają za usuwanie większych odpadów niesionych przez ścieki. Potem skierowaliśmy się w stronę piaskowników z napowietrzaniem, gdzie frakcje ciężkie jak np. piasek, żwir opadają na dno pod wpływem ruchu ścieków, a przez płuczki wędrują potem na przyczepę (wielka góra czarnego piasku). Następnie weszliśmy do budynku z kratami gęstymi (o prześwicie 6 mm). Odpady stamtąd, tzw. skratki, przenoszone są przez ślimak na przyczepę. Ścieki wędrują do pompowni głównej, gdzie pracują z reguły 2 pompy (zakład ma ich 4).
Grupą przeszliśmy pod jeden z osadników wstępnych o kształcie kołowym, gdzie odbywa się oczyszczanie mechaniczne. Przypominało mi to fontannę, ze zbiornika A oczyszczone mechanicznie ścieki przelewały się do niżej położonego zbiornika B (rys.1), a osad, który opadł niżej zostaje odprowadzony jako osad wstępny. Potem poprowadzono nas do komór osadu czynnego (osad czynny to zespół mikroorganizmów (bakterie, grzyby mikroskopowe i pierwotniaki)). Pierwsza to komora beztlenowa, kolejne są niedotlenione, a na końcu tlenowe. We wszystkich komorach utrzymywana jest temperatura ok. 18°C; zachodzi defosfatacja, czyli usuwanie fosforu. W komorze beztlenowej dochodzi do denitryfikacji, czyli redukcji azotanów i azotynów do azotu cząsteczkowego, jego podtlenku lub amoniaku. W tlenowej zachodzi nitryfikacja, czyli utlenianie amoniaku do azotanów. Przechodziliśmy bezpośrednio nad komorami, więc mogliśmy wszystko obserwować, mimo zawrotów głowy (most był zbudowany z kratki, przez co widzieliśmy co jest pod nami czy porozwieszane koła ratunkowe). Ścieki wędrują do osadników wtórnych, następnie przez pompę ściekową odprowadzane są do Wisły (ok. 1930-2930 m3/h).
Następnie trafiliśmy pod WKF (Wydzielone Komory Fermentacyjne, 2800 m3), gdzie trafia osad grawitacyjny (osad wstępny zagęszczony grawitacyjnie). Wewnątrz komór znajdują się ogromne 2 śmigła kręcące się naprzemiennie, by cały osad krążył. Chyba największą atrakcją było wyjście na „dach” WKF-u i widok na zakład z lotu ptaka. Później udaliśmy się do budynku, w którym pracują prasy odwadniające osad (przez odparowywanie wody). Wyglądem przypominał wyciągnięte z ekspresu fusy kawy. Taki osad transportowany jest do Zakładu Oczyszczania Ścieków Pińczów.
Powstały biogaz z WKF najpierw trafia do odsiarczalni gazu, następnie albo przechowuje się go w zbiorniku gazu (budynek przypominający kulę), albo spala się w kotłowni. Pochodnia obok zbiornika gazu (rys. 2) zapala się przy przekroczeniu 97% pojemności zbiornika.
Ostatnim punktem naszej „wycieczki” okazał się budynek sterowni i warsztatu, gdzie kontroluje się system przełączników, itp. Większość maszyn w zakładzie jest zautomatyzowana, więc oczyszczalnia przewidziana kiedyś na ponad 50 pracowników, obecnie liczy jedynie ok. 10 osób.
Przyjazd i zwiedzenie oczyszczalni będę pozytywnie wspominać, mimo nieprzyjemnego zapachu towarzyszącego prawie na każdym kroku. Nakłoniło to mnie do zastanowienia się nad swoimi, często nieprzemyślanymi codziennymi czynnościami. Zrozumiałam, jak ważne jest dla naszego środowiska, czyli również dla nas, oczyszczanie ścieków. Ponadto, wiedząc już „jak to działa od wewnątrz”, myślę, że teraz pokładam więcej zaufania w oczyszczalniach niż wcześniej, kiedy byłam w tej materii „zielona” i będę przywiązywać do tego większą wagę. Uważam też, że warto wiedzieć, co dzieje się dalej z wodą spuszczoną w wannie i jak potem wraca z powrotem do środowiska.
rys. 1
rys. 2