JĘZYKOZNAWSTWO, wykłady, prof. Kleszczowa
UWAGA: fragmenty pisane kursywą są dodatkiem skryby;), nierzadko nawet dopisane na podstawie jakiegoś konkretnego opracowania naukowego.
Fragmenty podane mniejszą czcionką są nieobowiązkowymi ciekawostkami ;) (a potem okazały się na egzaminie jednak obowiązkowe).
LITERATURA:
Apresjan J. D.: Semantyka leksykalna. Synonimiczne środki języka. Przeł. Z. Kozłowska, A. Markowski. Wrocław 1980; rozdz. 1. Podstawowe koncepcje współczesnej semantyki, s. 18-78;
Bajerowa I.: Strukturalna interpretacja historii języka. „Język Polski”, 1969, s. 81-103;
Bartmiński J.: Definicja kognitywna jako narzędzie opisu konotacji, w: Konotacja. Lublin 1988, s. 169-183;
Bobrowski I.: Zaproszenie do językoznawstwa. Kraków 1998; fragmenty dot. gramatyki generatywnej;
Encyklopedia językoznawstwa ogólnego, red. K. Polański, Wrocław 1993;
Furdal A.: Językoznawstwo otwarte. Wrocław 1990, 2000, rozdz. 4: Funkcje społeczne języka;
Grzegorczykowa R.: Pojęcie językowego obrazu świata, w: Językowy obraz świata. Lublin 1990, s. 41-49;
Heinz A.: Dzieje językoznawstwa w zarysie. Warszawa 1983 albo tegoż: Historia językoznawstwa, Wrocław 1979;
Jurkowski M.: Od Wieży Babel do języka kosmitów. Białystok 1986, część 2: Języki obrazkowe, migowe, komputerowe i kosmiczne, s. 78-103;
Majewicz A. F.: Języki świata i ich klasyfikowanie. Warszawa 1989, rozdz. 3: Klasyfikacje typologiczne, 2. 177-239;
Mańczak W.: Wieża Babel. Wrocław 1999, s. 6-54 (Języki indoeuropejskie);
Milewski T.: Językoznawstwo. Warszawa 1965; rozdz. 1.: Definicja języka;
Tabakowska E.: Gramatyka i obrazowanie. Wprowadzenie do językoznawstwa. Kraków 1995.
ZAGADNIENIA EGZAMINACYJNE:
I.
Językoznawstwo wśród innych nauk.
Językoznawstwo w sensie węższym (nauka o lingue), w sensie szerszym (nauka o komunikacji webralnej).
Kod językowy wśród innych systemów znaków.
Szczególne miejsce języka wśród innych kodów.
II. Budowa systemu języka.
III. Funkcje mowy.
IV. Uniwersalia językowe:
strukturalne,
pragmatyczne,
gramatyczne,
uniwersalia implikacyjne.
V. Zróżnicowanie języków:
w płaszczyźnie wyrażania,
w płaszczyźnie treści.
VI. Klasyfikowanie języków świata:
Klasyfikacja genetyczna.
Klasyfikacja geograficzna.
Klasyfikacja typologiczna:
a) typologia fonologiczna;
b) typologia semantyczna:
ze względu na zasób i charakter kategorii gramatycznych;
ze względu na zróżnicowanie leksyki;
c) typologia syntaktyczna:
ze względu na stopień zwartości członów syntaktycznych;
ze wzgl. na szyk morfemów w ramach jednostki wyrazowej;
ze wzgl. na porządek linearny członów syntaktycznych.
Ekspansywne i recesywne typy języków.
Sytuacja językowa na świecie.
Charakterystyka języka polskiego.
VII. Pismo:
Historia pisma.
Typologia systemów graficznych:
Pismo fonetyczne:
sylabiczne;
alfabetyczne;
Pismo niefonetyczne:
piktograficzne;
ideograficzne;
3. Klasyfikacje ze względu na kierunek.
VIII. Historia myśli językoznawczej:
Starożytność: Indie, Grecja, Rzym.
Średniowiecze:
nurt wschodni;
nurt zachodni;
Czasy nowożytne:
epoka Odrodzenia i Humanizm;
epoka racjonalizmu i empiryzm (gramatyka Port-Royal);
Językoznawstwo XIX wieku.
IX. Metodologie i szkoły językoznawcze:
1. Metoda historyczno-porównawcze (młodogramatycy).
2. Strukturalizm jako zasada metodologiczna:
język a mowa;
systemowe rozumienie języka;
koncepcja znaku językowego;
język jako forma;
zasada dowolności znaku językowego;
synchronia i diachronia;
relacje syntagmatyczne i relacje paradygmatyczne.
3. Praska szkoła strukturalna; osiągnięcia:
fonologia;
aktualne rozczłonkowanie zdania;
funkcje mowy).
4. Kopenhaska szkoła strukturalna.
5. Osiągnięcia Jerzego Kuryłowicza.
6. Strukturalna interpretacja historii języka Ireny Bajerowej.
7. Deskryptywizm amerykański.
8. Gramatyka generatywna.
9. Semantyka XX w. — szkoły semantyczne: amerykańska, rosyjska, polska.
9. Pragmatyka:
socjolingwistyka,
teoria aktu mowy;
implikatury konwersacyjne.
10. Lingwistyka kulturowa.
1. 7.10.2004
I.1.JĘZYKOZNAWSTWO WŚRÓD IN. NAUK
Rodzaje językoznawstwa:
Jzn. ogólne (nauka o j. w ogóle), jzn. szczegółowe (budowa poszczególnych jj.). Jzn. synchroniczne, jzn. diachroniczne. Jzn. materiałowe (gromadzi dane, fakty), jzn. teoretyczne (uogólnia zebrane dane). Jzn. autonomiczne (nie odwołuje się w swych ustaleniach do innych nauk; koniec 19. w. początek jzn. jako autonomicznej nauki), jzn. heteronomiczne (uwzględnia osiągnięcia in. nauk). Jzn. opisowe (dokonuje synchronicznego opisu 1 j.), jzn. porównawcze (kontrastuje 1 element 1 j. z tym samym (odpowiadającym mu) elementem innego j.). Jzn. zewnętrzne (bierze pod uwagę konstytuacje), jzn. wewnętrzne (zajmuje się tylko budową j.). Jzn. czyste (bliskie jzn. teoret. i wewn.; nie zakłada prakt. korzyści, one są, jednak nieuchwytne), jzn. stosowane (tu m.in. celem jest uczenie j. obcego, przekład maszynowy).
METODA A METODOLOgia. Metoda sposób badania, ogólne reguły badania. Metodologia 1. nauka o metodach, oceniająca ich skuteczną wartość; 2. nauka o sposobach postępowania (naukę można rozumieć w sensie czynności wykonywanych przez uczonych lub wytworów tych czynności). Dzieli się na: pragmatyczną (dot. czynności naukowców) i apragmatyczną (dot. wytworów).
KAZIMIERZA AJDUKIEWICZA KLASYFIKACJA NAUK:
ze względu na uzasadniania, udowadniania twierdzeń:
aprioryczne (wg tych, prawdziwości założeń nie trzeba sprawdzać; to matematyka i logika);
aposterioryczne (źródłem twierdzeń są zdania sprawdzalne doświadczalnie = za pomocą doświadczeń bezpośrednich i pośrednich).
ze względu na sposób uzasadniania twierdzeń:
dedukcyjne (w oparciu o jedne twierdzenia buduje się następne prawdziwe twierdzenia);
empiryczne (korzysta się ze zdań aposteriorycznych szczególnych w celu tworzenia zdań ogólnych).
ze względu na przedmiot badań:
formalne (to świat form, a więc matematyka i logika);
realne (badają rzeczywistość realne; tu nauki humanistyczne i przyrodnicze).
Matematyka i logika wg tych rozróżnień są naukami dedukcyjnymi, apriorycznymi i formalnymi. Reszta to nauki aposterioryczne, indukcyjne i realne.
Podział na nauki humanistyczne i przyrodnicze jest też w zasadzie podziałem ze względu na przedmiot badań: nauki humanistyczne zajmują się wytworami ludzkimi.
Jzn. w stosunku do innych nauk jest wobec tego empiryczne, aposterioryczne i realne. Metodologia językoznaw. jest głównie indukcyjna,
3 TYPY NAUK HUMANISTYCZNYCH, 3 typy podejścia do przedmiotu:
typ wyjaśniający,
typ sprawozdawczy,
typ aksjologiczny.
Dziedziny (pola) wiedzy związane z badaniem języka: psychologia rozwojowa, socjologia, logika, filozofia (filozofia j.), semiotyka (semiologia), historia, literatura, kulturoznawstwo i in.
I. 3-4. DEFINICJA JĘZYKA
Język to w najszerszym znaczeniu środek komunikowania się. Jzn. to wobec tego nauka o komunikacji jęz. Można też je rozumieć w sensie węższym jako naukę o systemie znaków dźwiękowych, wtórnie pisanych, służących do porozumiewania się w danej społeczności.
Nadawca proces mówienia |
ODBIORCA rozumienie |
---|---|
JĘZYK dyspozycja |
TEKST wytwór procesu mówienia |
Graficzne przedstawienie tekstu, komunikatu nadawcy i tego, co zrozumiał odbiorca:
treść odebrana przed odbiorcę | |
---|---|
tekst | |
komunikat nadawcy |
J. to też zdolność do rozumienia i mówienia. J. ma charakter społeczny j. przecież służy rozmowie, jest tworem społecznym, umożliwia istnienie społeczeństw. Jest jednocześnie tworem abstrakcyjnym. J. to zespół społecznie wytworzonych i obowiązujących społecznie znaków dźwiękowych oraz określonych reguł ich użycia. To system norm o charakterze abstrakcyjnym i społecznym.
2. 14.10.2004
II. ZNAK. BUDOWA SYSTEMU JĘZYKOWEGO
Znak to zjawisko (obiekt, zachowanie, bycie) kierujące uwagę na inne zjawisko, uwarunkowane konwencją. Budowa:
F | forma traktowana szeroko (napis, kolor, strój) |
---|---|
T | treść |
Znak ma swą „znaczącość” w relacji z innym znakiem (tak więc znaki tworza system), np. czarny strój a jego brak. System znaków tworzy kod.
I. 3-4. KLASYFIKACJA KODÓW
ze względu na kanał, a więc oczywiście zmysł, którym odbieramy dany kod:
wizualne, np. flagi, znaczki pocztowe; mogą być trwałe (sygnały kolejowe) lub przemijające (gesty, mimika);
odbierane słuchowo, np. syrena, oklaski, dźwięki muzyczne, j.
znaki u zwierząt przekazywane są jeszcze innymi kanałami;
subkodem jest j. Braila
KLASYFIKACJA ZNAKÓW
niezaprojektowane to symptomy, objawy, np. gorączka; mają charakter jednostronny, tzn. są niezaprojektowane, niecelowo wysłane, nie mają świadomego nadawcy, mogą mieć co najwyżej świadomego odbiorcę;
zaprojektowane to sygnały; mają charakter dwustronny = mają nadawce i odbiorcę; rodzaje:
sygnały semantyczne (odnoszą się do obiektywnej rzeczywistości); podział:
umotywowane obrazy (w jakiś sposób wiążą się z zewnętrznością, np. „kukułka”, „miauczeć”, „miau” (onomatopeja);
nieumotywowane, arbitralne, np. „komórka” (w sensie ‘telefon’); rodzaje:
1-klasowe (ilość znaków jest ograniczone, np. j. małp);
2-klasowe (ten kod jest systemem otwartym, bo posiada znaki proste i złożone, bo ze znaków prostych można kombinować nieskończoną ilość znaków złożonych; np. jj. ludzi, taniec pszczół); podział:
bezfonemowe, np. j. pszczół;
fonemowe, np. jj. ludzi;
apele nie odnoszą się do świata zewnętrznego, ale są po to, by wywołać odpowiednie zachowanie, np. trąbka w obozie, muzyka;
Tak więc istnieje 6 rodzajów jj.: symptomy, apele, obrazy, znaki 1-klasowe, bezfonemowe i fonemowe.
W filogenezie (rozwoju gatunku ludzkiego) te znaki rozwijały się w zarysowanej wyżej kolejności. Te znaki pojawiają się kolejno w rozwoju dziecka. Po 7. miesiącu życia dziecko pojmuje semantyczną f. j., np. hau, hau, am, am; ok. 2 roku dochodzi do systemu 2-klasowego.
BILATERALNA KONCEPCJA ZNAKU.
Twórcą jest F. de Saussure, sama koncepcja sięga czasów św. Augustyna. Znak ma stronę oznaczającą i oznaczaną.
Semiologia czy semiotyka? Nazwa „semiologia” stosowana jest częściej w Europie, „semiotyka” w USA.
Początki semiologii sięgają czasów Platona, Arystotelesa.
PEIRCE’A KONCEPCJA ZNAKU
Znak to relacja trójdzielna:
W | ||
---|---|---|
I | ||
P |
W wehikuł, to środek przekazu, materialny nośnik znaczenia, np. dźwięk, zachowanie, wszystko, co podlega percepcji ludzi, odpowiednik formy;
I interpretant, to znaczenie znaku mediujące miedzy W a P;
P przedmiot, którego znak dotyczy; to przedmiot intencjonalny, bo będący celem znaku.
Ta koncepcja nie uwzględnia użytkowników znaki istnieją nawet wtedy, gdy nie są odbierane. Interpretantem są następne znaki mające swe interpretanty. Tak więc nie istnieje pojedynczy znak, każdy znak odsyła do innego, wiąże się z innymi znakami w system.
PODZIAŁ ZNAKÓW:
ikoniczne znaki są w jakiś sposób powiązane z przedmiotem; to onomatopeje;
indeksy np. but przed znakiem zakładu szewskiego, zaimki wskazujące;
symbole konwencjonalne odniesienia do przedmiotów; to większość znaków.
W Polsce po latach 70 pojawiło się towarzystwo semiotyczne pod patronatem Teca.
Systemy semiotyczne nie są synonimiczne, nie można za pom. j. opowiedzieć utworu muzycznego.
Wartość znaku określa się tylko w tym systemie, do którego ten znak należy. Znaki nigdy nie są transsystemowe.
J. jest interpretantem wszystkich innych systemów semiotycznych, ale nie odwrotnie, np. można opowiedzieć obraz językiem, ale nie odwrotnie.
J. ma zdolność metajęzykową.
I. 3. JĘZYK A INNE SYSTEMY ZNAKOWE W SEMIOTYCE
Tę relację można graficznie przedstawić następująco:
semiotyka
język | ||||
II. BUDOWA SYSTEMU JĘZ.
J. to system znaków konwencjonalnych, semantycznych, 2-klasowych. Można wyróżnic 3 ff. znaków odpowiadające tym 3 cechom:
f. diakrytyczna (odróżniająca) 1 znak od 2. odróżniamy za pomocą cech konwencjonalnych; tej f. odpowiada system fonologiczny;
f. semantyczna znaków znak odsyła do rzeczywistości pozajęzykowej; system semantyczny;
f. syntaktyczna znaki proste mają możliwość łączenia się w znaki złożone; odpowiada jej system syntaktyczny, ale rozumiany szerzej, bo w jego ramy wchodzi łączenie morfemów, a więc i morfologia obok składni.
Np. w afazji może się zdarzyć utrata panowania nad systemem fonologicznym (tzw. apofonia) człowiek nie mówi, ale rozumie innych ludzi. W przypadku aleksykalizacji chory nie potrafi nazwać zjawisk, myli je jednocześnie wiedząc, że myli pojęcia. W agramatyzmie naruszany zostaje system syntaktyczny.
Opisy j. obejmują wszystkie ww. systemy:
system semantyczny semantyka;
system syntaktyczny morfologia i składnia (+ stylistyka, która jest poza tym podziałem, albowiem obejmuje pogranicza tych zjawisk);
system fonologiczny fonologia.
3. 21. 10. 2004
TRÓJKĄT OGDENA I RICHARDA proponowana definicja znaku w oparciu o koncepcję Pelsa:
odniesienie
/ \
symbol (forma znacząca) · · · · · ·* przedmiot (rzecz nazwana)
*) nie ma tu bezpośredniej relacji
IV. UNIWERSALIA JĘZYKOWE
Języki są bardzo mocno zróżnicowane w planie treści i formy. Nawet kategorie verbum o nominum nie są uniwersalne = nie w każdym jezyku mamy czasowniki i rzeczowniki.
Grinberg i Hocket wydzieliki 3 klasy uniwersaliów jęz.:
klasa uniwersaliów strukturalnych;
k. u. pragmatycznych;
k. u. gramatycznych.
IV. 1. UNIWERSALIA STRUKTURALNE
Chodzi tu o strukturę semiotyczną języka (dalej: j.). Mamy tutaj takie cechy:
1 arbitralność znaki nie są ikonami swych denotatów, nie mają nic wspólnego ze zjawiskami, których dotyczą, nawet onomatopeje, one tylko przypominają dźwięki (por. ang. „bark” i polskie „hau” czyżby angielskie psy szczekały inaczej?); dotyczy to tylko jj. naturalnych;
2 semantyczność istnieje związek miedzy znakami a rzeczywistością, zwany oznaczaniem, odnośnością, denotacją; tę cechę mają wszystkie systemy znakowe prócz oznak;
3 dwuklasowość (dualność) w każdym jezyku mamy elementy, które nie niosą znaczenia i które mają znaczenie, np. morfemy, leksemy, zdania wobec fonemów pozbawionych znaczenia; z cząstek nieznaczących budowane są całostki znaczące;
4 dyskretność można wydzielić w j. jednostki mniejsze, ale do pewnego stopnia, tak więc istnieją minimalne jednostki znaczące, dalej niepodzielne: fonemy, znaki sztucznych jezyków matematyki, logiki, języka genetycznego (DNA) tę ceche posiadają nie tylko jj. naturalne; przykładem znaku niedyskretnego może być malarstwo realistyczne;
5 otwartość lub produktywność można ciągle tworzyć nowe znaki, zdania, teksty; nie tylko jj. naturalne mają tę cechę, również jj. sztuczne, ale np. nie znaki drogowe;
6 metajęzykowość tylko jj. naturalne można mówić o językiem o nim samym, możemy j. pol. wyjaśnić symbole matematyczne, ale samymi symbolami matematycznymi nie wyjaśnimy całej matematyki.
IV. 2. UNIWERSALIA PRAGMATYCZNE
wynikają z istnienia nadawcy i odbiorcy:
1 tradycyjność język jest przekazywany przez kulturę, nie dziedziczymy go genetycznie, jak odruchy, uczymy się go; tradycyjność i jego metajęzykowość są warunkami przyswojenia j.;
2 istnienie wartości log. tj. prawdy i fałszu; wyrażeniom jj. naturalnego można przypisać wartość prawdy/fałszu; dzięki temu możliwa jest nauka i cywilizacja;
3 „autoodbiorczość” [ określenie P. R.] nadawca może być odbiorcą i na odwrót, można mówić do samego siebie;
IV. 3. UNIWERSALIA GRAMATYCZNE
to właściwie uniwersalia strukturalne, ale wyrażone terminami gramatycznymi:
1 obecność znaków o denotacji wskazującej wszędzie są zaimki wskazujące, zwł. zaimki „ty” i „ja”;
2 obecność uniwersalnych jednostek językowych: morf, wyraz, zdanie;
3 w każdym j. mamy morfy leksykalne, które zdecydowanie dominują i nazwy nieleksykalne, np. „i”, „-że”;
4 w każdym j. istnieją imiona własne i pospolite, więc w każdym j. możliwe jest nazywanie i wskazywanie indywiduów;
Inne podejście do kwesti uniwersaliów:
uniwersalia implikacyjne polegają na tym, że dana cecha x odsyła do innej cechy y, jeśli mamy cechę x, to mamy i jej swoistą przeciwcechę (choć niekoniecznie musi to być przeciwieństwo) y, np. jeśli w jakimś j. jest liczba podwójna, to jest i liczba mnoga (!), jeśli są głoski nosowe, to są i ustne.
III. FUNKCJE JĘZYKOWE
(dosłownie funkcje mowy):
Bühler wyróżnił 3 ff.: przedstawieniową, ekspresywną impresywną;
Jakobson wyróżnił 5 ff.: prócz ww.: fatyczną, poetycką, metajęzykową:
kod
nad.(medium*)kom.(medium)odb.
kontekst (odniesienie)
*) nośnik komunikatu
F. odniesienia (komunikacyjna albo odniesienie), symboliczna, denotacyjna, referencjalna, kognitywna, przedstawieniowa oznacza ustosunkowanie komunikatu wobec jego przedmiotu.
F. emotywna, ekspresywna (relacja: komunikat a nadawca), to nie tylko uczucia, przekleństwa, ale ujawnianie się nadawcy, zdradzanie np. swego pochodzenia. Włącza się tu f. ewokacyjną = zdradzanie, niekoniecznie celowe, informacji o nadawcy.
F. apelu, konatywna (relacja: komunikat-odbiorca), impresywna, imperatywna oznacza wywołanie reakcji u odbiorcy, np. tryb rozkazujący.
F. poetycka komunikat zwraca tutaj uwage na samego siebie (dźwiękonaśladownictwo, rym, gra językowa), inaczej f. estetyczna (termin nieużywany).
F. fatyczna dotyczy medium. Jej celem jest podtrzymanie kontaktu.
F. metajęzykowa wiąże się z kodem.
Krytyka modelu Jakobsonowskiego:
ff. jest za dużo Zarzucano Jakobsowi, że wydzielenie tych ff. niewiele wnosi, że nieprzydają się w interpretacji lingwistycznej, że to niecelowe, a sama koncepcja jest nieoperatywna.
F. metajezykową uznawano za tożsamą z referencjalną, bo przecież j. to ta sama rzeczywistość, co przedmiot komunikatu. Tak więc proponowano zrównanie f. metajęz. z f. referencjalną.
Krytykowano wyróżnienie f. fatycznej, bo tu też coś się mówi o czymś zrównać ją z referencjalną.
ff. jest za mało Proponowano dodanie do tego modelu f. performatywnej, kreatywnej, bo przecież za pom. j. można tworzyć, por. nowomowę, zdania typu „Jesteś zwolniony”.
Proponowano też inne pojęcie f. przedstawieniowej, lub f. poznawczej, przecież każdy j. jakoś kształtuje obraz świata, myślenie i działanie jego użytkowników.
Karl Popper (?) chce dzielić ff. na opisowe i argumentacyjne.
TYPY TEKSTÓW reprezentujące daną ff. wg modelu Jakobsonowskiego. Każdy tekst realizuje każdą f. jednak w jakimś tylko stopniu, niektóre realizuję szczególnie daną cechę, inne inną. F. komunikacyjną realizuję w najwyższym stopniu teksty naukowe, opowieści, zawiadomienia. F. ekspresywną życzenia, przekleństwa, kondolencje. F. impresywną prośby, groźby, zaproszenia, reklama, rozkazy, obelig. F. fatyczną np. pytania („Czy pan mnie słyszy?”). F. poetycką beletrystyka. F. performatywną realizuje np. chrzest, wyrok sądowy, nadanie tytułu.
4. 28.10.2004
Uniwersalia językowe, cd.
Idea jj. sztucznych wynikła z idei j. wspólnego dla całej ludzkości. Istnieje ona od dawna w filozofii. Sądzono, że j. sztuczny będzie modelem dla j. naturalnego. Sądzono też, że taki idealny j. sztuczny istnieje w jądrze jj. naturalnych.
Jakie wady dostrzegano w jj. naturalnych:
wieloznaczność trudno znaleźć słowo 1-znaczne; to w zasadzie nie jest możliwe, bo ciągle używa się ich w różnych kontekstach, co automatycznie modyfikuje ich znaczenia;
nieostrość znaczeń;
wys. stopień metaforyczności jj. naturalnych sądzono, ze metafora nie służy opisowi, jest swoistą dewiacją;
rozchwianie reguł wiązania słów (zjawisko kolokacji konwencjonalnej łączliwości wzajemnej słów, np. damski płaszcz, ale kobieca intuicja i żeński rodzaj);
możliwość tworzenia paradoksów;
nielogiczność jj.;
rozbieżność między strukturą powierzchniową a głęboką;
wysoki stopień redundancji, co oznacza nieekonomiczność (Redundancja nadmiar informacji w danym komunikacie; im większa, tym komunikat dłuższy, ułatwia jednak jego zrozumienie Enc. jzn. ogólnego); na to wpływają synonimy i neologizmy; te ostanie mogą w j. pol. powstawać na 3 sposoby: słowotwórczy, przez neosemantyzację i zapożyczenie te 3 techniki działają niezależnie od siebie, jednak wszystkie razem tworzą nadmiar znaków na wyrażenie danej jednej idei;
homonomiczność znaków jęz. jeden znak, kilka znaczeń, np. bez, róża (kwiat, imię, choroba).
Jednak ww. wady można uznać za zalety: j. naturalny można postrzegać jako twór doskonały, bo nadążający za zmieniającą się rzeczywistością. Znaki jęz. są plastyczne możemy dopasować stary leksem do nowej sytuacji. J. dzięki ww. cechom, ma możliwość tworzenia, daje szansę na tworzenie (ten aspekt akcentował H. Bergson), choćby przez naszą irracjonalną potrzebę do zasilania słownika (irracjonalną, bo dodajemy do słownika wyrazy w gruncie rzeczy niepotrzebne). J. natur. jest doskonały bo jest skrojony na miarę ludzkiej niedoskonałości. Dzięki redundancji jesteśmy wolni. Gdyby istniała redundancja 1:1 (tylko 1 wyraz na nazwanie tylko 1 idei), komunikacja byłaby bardzo utrudniona, np. wtedy, gdybyśmy zapomnieli jakiegoś słowa. Przy wys. stopniu redundancji każde słowo można zastąpić przez wiele innych.
VI. JĘZYKI ŚWIATA
Literatura dotycząca klasyfikowania jj.:
Majewicz Alfred: Języki świata i ich klasyfikowanie.
Mańczak Witold: Wieża Babel.
Ile jest języków na świecie? Nie wiadomo. A dlaczego nie można podać dokł. liczby? Ze względu na:
brak ostrej definicji j. i dialektu;
niepewność, czy wliczać do rachunku jj. martwe, jak łacina, scs.;
j. jest zjawiskiem żywym, ewoluującym, dostosowującym się do sytuacji danej społeczności; nierzadko też dialekt może przejść w j., np. kaszubski w Polsce, macedoński w porównaniu do serbskiego;
jj. giną na naszych oczach, np. jj. Indian ameryk.;
mogą istnieć jeszcze jj. nieodkryte.
Przyjmuje się, że istnieje ok. 3000 jj., jednak posiadamy ponad 5 tys. lingwonimów.
Kiedy dialekt jest już j.? Kiedy spełni następujące warunki:
niemożność zrozumienia;
status polityczny jeśli istnieje takie państwo;
samoidentyfikacja, tożsamość użytkowników;
funkcjonowanie szersze niż życie codzienne (istnieje danego języka w literaturze, istnienie jego norm ortograficznych).
Ranking jj. wg liczby ich nosicieli: połowa ludności ziemi mówi tylko 12 językami. Są to:
j. chiński (1 mld);
j. angielski (14 mln);
j. hindi;
j. hiszpański;
j. rosyjski;
j. arabski;
j. japoński;
j. bengalski;
j. niemiecki;
j. indonezyjski;
j. portugalski;
j. francuski.
KLASYFIKACJE I TYPOLOGIE JĘZYKÓW
VI. 1. Klasyfikacja genetyczna
Już w 16 w. zauważono podobieństwa między jj. słowiańskimi. Wyróżnia się obecnie rodziny jj. W 18 w. pojawiła się myśl o istnieniu j. indoeuropejskiego.
J. izolowane, np. j. baskijski (Hiszpania, Francja), j. nahali (Indie), jj. Indian (opisywane do dziś).
VI. 2. Klasyfikacje geograficzne
Jest to propozycja wadliwa. Założenie jest takie: 2 sąsiadujące języki muszą wpływać na siebie, tak więc upodabniają się. Jednak prawda jest taka, że to tylko 1 z nich wpływa na 2. w większym stopniu. Wynika to ze statusu użytkowników (nosicieli danego j.).
CYKL JĘZYKOWY to liga lig językowych, to kilka lig językowych na jakimś obszarze, nawet kontynentu (cykl afrykański, pacyficzny).
5. 4.11.2004
VI. 3 Klasyfikacja typologiczna.
Typologia — nie dzieli jj. na klasy, jak klasyfikacja, ale na typy biorąc pod uwagę cechy aktualnych stanów języków.
a) Typologia fonologiczna
1) ze względu na ilość fonemów
— ilość fonemów w jj. jest różna, waha się od 13-75 fonemów. Wyodrębnia się tu 3 gr. jj.: jj. ubogie w fonemy (13-20 fonemów); jj. bogate w fonemy (45-75); jj. o umiarkowanej liczbie fonemów — tu j. pol. Jj. ubogie to gł. jj. Australii i Polinezji, np. j. arantu — 13 fonemów.
Czy istnieją „uniwersalne” fonemy, takie, które występują we wszystkich lub prawie wszystkich jj.? Takimi fonemami są 3 samogłoski podstawowe: i u a. Ma je np. j. arantu obok [w i̥ p t k č r l m]. Jj. bogate w fonemy to jj. krańców Ameryki Płn. i Kaukazu. Większość jj. ma średnią liczbę fonemów. Jednak to zdanie nie może być uznane za w pełni prawdziwe, albowiem jj. egzotyczne nie są tak dobrze opracowane jak jj. „nieegzotyczne”, stąd nie wiadomo na pewno, czy są one rzeczywiście tak bogate lub ubogie w fonemy.
Stwierdzono zależność między liczbą fonemów a stopniem komplikacji budowy morfemów: im mniej fonemów, tym bardziej rozbudowane są morfemy i odwrotnie: im więcej fonemów, tym mniejsze są morfemy. Tak więc można stwierdzić, że jj. o małej liczbie fonemów są nieekonomiczne, bo im bardziej rozbudowane są morfemy, tym dłuższe są teksty. Z kolei teksty jj. o dużej liczbie fonemów są trudniejsze — różnice między fonemami są w tych jj. subtelne, ale za to teksty są krótsze.
Nie dokonano podziału jj. wg tego kryterium, choć zasugerowano takie kryterium.
2) podział wg jakości fonemów
— chodzi tu o stosunek ilości samogłosek do spółgłosek. Wyróżnia się 2 typy jj.: typ samogłoskowy — ponad 30% fonemów w całym systemie fonologicznym danego j. to samogłoski; to np. j. franc., ang., niem.; typ spółgłoskowy — mniej niż 30% fonemów to samogłoski; to jj. słowiańskie (ok. 75% wszystkich fonemów to spółgłoski). Najwięcej spółgłosek mają jj. kaukaskie.
Prozodia — dział fonologii badający funkcje cech fonicznych jj., tj. cechy sylab lub ciągu sylab. Te cechy to: akcent, iloczas, intonacja (ton).
3) podział ze względu na funkcję fonolog. cech prozodycznych (tj. wymienionych wyżej)
dzieli się tu jj. na
prozodyczne — wykorzystują cechy prozodyczne w celach dystynktywnych; np. j. grec., ros., japoń.;
nieprozodyczne:
a) umiarkowanie nieprozodyczne — np. j. pol., w którym akcent nie odróżnia znaczeń, ale ma funkcję delimitacyjną = sygnalizuje koniec wyrazu;
b) skrajnie nieprozodyczne;
4) Można też dzielić jj. ze wzg. na rodzaj akcentu:
jj. o akcencie dynamicznym, tj. przycisku (np. j. pol.);
jj. o akcencie tonicznym (jj. tonalne) — akcent polega na zmianie tonu w obrębie sylaby. Np. j. japoń. Większość jj. ma akcent mieszany, np. szwedz., litew. Jj. tonalne to np. j. wietnamski, chiński. Np. w j. wietnamskim:
la na 1 tonie znaczy ‘krzyczeć’,
là na tonie opadającym — ‘być’,
lá na tonie rosnącym, akutowym — ‘liść’,
la na tonie: ┖┐ znaczy ‘obcy’.
(System j. składa się z systemów: fonologicznego, semant. i syntaktycznego).
b) Typologia semantyczna
ze względu na zróżnicowanie leksyki:
System semant. obsługiwany może być na 2 sposoby: dana wartość semantyczna może być przekazywana za pom. leksemu (np. „wczoraj”) lub za pomocą kategorii gramatycznych (np. czas przeszły).
Podział jj. ze względu na relację hiponimii, tzn. ilości hiperonimów (wyrazów o znaczeniu ogólnym, np. pies) w stosunku do hiponimów (wyrazy bardziej szczegółowe, np. doberman).
Jj. naturalne wymykają się niekiedy hiperonimii, np. nie ma w j. pol. słowa na oznaczenie czynności postrzegania zapachu (ang. to smell) — „czuć” jest tu za szerokie, bo oznacza też postrzeganie dotykowe. Tak więc nie ma tu hiperonimu na oznaczenie pojęcia.
Jj. naturalne dzieli się ze wzgl. na ilość hiperonimów. Mówi się, że jj. mniej rozwinięte mają więcej hiponimów, np. jj. Eskimosów (mają kilka określeń śniegu), jj. arabskie (kilka określeń wielbłąda), a jj. bardziej rozwinięte — więcej hiperonimów, prezentują jakby bardziej ogólne widzenie świata. Jednak trudno mówić tutaj, które jj. są mniej, a które bardziej rozwinięte. Ociera się takie dzielenie o wartościowanie, którego nie można uznać za uzasadnione. Każdy j. jest rozwinięty, jeśli tylko pozwala danej społeczności na skuteczną komunikację, jeśli dobrze spełnia swe zadanie, dobrze obsługuje daną społeczność.
Podział jj. wg charakteru zaimków osobowych 3 osoby: są jj., np. łacina, które rozróżniają osobę trzecią bliską nadawcy, od 3. os. bliskiej odbiorcy i 3. os. obcą nadawcy i odbiorcy (tu w j. pol. odpowiednikiem dawniej był zaimek „ów”).
Podział jj. wg sposobu liczenia. Są jj. o dwójkowym systemie liczenia, np. jj. australii. Tam 3 to kombinacja słów oznaczających 1 i 2, 4 to kombinacja 2 słów ‘dwa’ itd. Są jj. o systemie piątkowym, dwudziestkowym, jednak najczęstsze są dziesiątkowe.
podział ze względu na zasób i charakter kategorii gramatycznych:
Ten podział jest o wiele bardziej uchwytny. Zestaw kategorii gramat. jest inny w różnych jj. Np. w j. węgierskim nie ma rodzaju, w chin. nie ma czasu i liczby, w jap. kategoria liczby jest ograniczona, w j. pol. nie ma kategorii wyznaczoności (rodzajników/przedimków (nie-)określonych), ale za to mamy środki leksykalne dla wyrażenia wyznaczoności; w j. pol. nie ma kategorii policzalności-niepoliczalności — tak samo traktuje się wszystkie rzeczowniki. Nie mamy kategorii ergatiwu (ergativus).
Podział jj. wg obecności kategorii ergatiwu na
jj. ergatywne i
jj. nominatywne.
W jj. nominatywnych przed czasownikami przechodnimi i nieprzechodnimi staje podmiot w nominatywie = mianowniku („ja” + „czytam” + „książkę” i takie samo „ja” z czasownikiem nieprzechodnim: „ja” + „idę”). Natomiast w jj. ergatywnych podmiot przyjmuje inny przypadek w zależności od tego, czy po nim następuje orzeczenie wyrażone czasownikiem przechodnim lub nieprzech.
J. pol. nie posiada również trybu (strony) świadka, w przeciwieństwie np. do turec., który go ma. Tryb świadka to osobna forma gramatyczna czasu przeszłego gdy mowa o zdarzeniu, w którym nadawca uczestniczył, był jego świadkiem (tu używa się trybu świadka) i gdy mowa o zdarzeniu, o którym nadawca tylko słyszał, nie brał w nim udziału (tryb nieświadka). J. pol. tryb świadka może zasygnalizować leksykalnie (np.: ja osobiście to zrobiłem, nikt inny).
Podział jj. ze względu na jakość wykładnika wartości kategorii morfologicznej. Wykładniki kategorii morfolog. są różne, nie musi to być morfem (prefiks, sufiks, infiks), ale np. szyk wyrazów, wyraz posiłkowy (będę robić), intonacja.
c) Typologia syntaktyczna
Można dzielić jj. ze względu na
stopień zwartości grup syntaktycznych
(tzw. stopień kumulacji [KUMULACJA (AMALGAMAT) 1 ze zjawisk asymetrii między płaszczyzną treści a płaszczyzną formy. To typowe dla jj. fleks. kumulowania ff. gramatycznych w jednym morfemie gramat., innymi słowy: występowanie jednostek morfologicznie niepodzielnych, ale podzielnych funkcjonalnie. Może też oznaczać kumulowanie znaczeń w jednym leksemie; nie chodzi tu o różne znaczenia leksemu, ale raczej o skomplikowany charakter jego znaczenia, struktury jego znaczenia, którą można dzielić na mniejsze składniki semantyczne, aż do jednostek niepodzielnych zwanych semami, np. „chwalić” kumuluje sensy: czasownika „mówić” i „uważać”, przymiotnika „dobry”, bo chwalić = ‘mówić, że się uważa kogoś/coś za dobre’. (Encyklopedia językoznawstwa ogólnego).]) lub ze względu na szyk członów.
Syntaktyka to nie tylko składnia, ale i morfologia. Budulcem wyrazów są morfemy. Wyróżniamy dwa ich typy:
morfemy pełne odsyłają do świata zewnętrznego, do treści pozajęzykowych;
morfemy puste pokazują stosunki między morfemami (przyimki, spójniki).
Wyższą od morfemów jednostką jest wyraz. O wyrazie w jj. można mówić na poziomie tekstu. Wyrazy są we wszystkich językach, ale istnieją języki bezwyrazowe na poziomie systemu, tzn. istnieją w nich morfemy, jednak one dopiero w tekście, w konkretnym użyciu konstytuują wyrazy. Np. chińskie słowo Chiny powstaje tylko przez połączenie dwóch morfemów-wyrazów w odpowiednim szyku:
čung kuo = ‚Chiny’,
’środek’ ‚państwo’
ale kuo čung = ‘środek państwa’
ši – žen = ‘poeta’
poezja człowiek
siao siao = ‘malutki’
mały mały
Jj. bezwyrazowe, inaczej izolujące, są zawsze jj. pozycyjnymi.
Jj. wyrazowe mają wyrazy na poziomie tekstu i systemu. Rodzaje:
jj. aglutynacyjne, np. węgierski,
jj. fleksyjne, np. sanskryt, polski,
jj. alternacyjne lub alternujące
Typologia syntaktyczna ma długą tradycję, sięga 19 w., a dokładnie Augusta Schleichera [szlajszer]. 19 w. to wiek Darwina, to złoty wiek przyrodoznawstwa. Metody przyrodnicze wnoszono do językoznawstwa. Rozwój j. porównywano z rozwojem organizmu. Schleicher po raz pierwszy wyodrębnił jj. ilozujące (np. chiński).
6. 18.11.2004
Systemy liczebnikowe mogą być np.:
polegające na dodawaniu (np. 12 = 10 +2);
na mnożeniu (130 = 13 x 10);
na odejmowaniu (27 = 30 – 3), np. j. cygański, bretoński;
na dzieleniu (50 = ˝ x 100)
Te 2 ostanie są najrzadsze.
Początku typologii syntaktycznej jj. to 19 w. i August Schleicher [szlaiszer]. Jego propozycja:
jj. izolujące, np. chiński, ałtajski, japoński, koreański, to jj. bezwyrazowe, gdzie szyk morfemów tworzy wyrazy;
jj. aglutynacyjne, np. węgierski, turecki, to jj. w których każdy morfem ma określone znaczenie, np. tur. el- ‘ręka’ + -er ‘l. mn.’ + -im ‘mój’ + -den ‘z, od’ = z moich rąk;
jj. fleksyjne, np. j. pol., sanskryt, greka, łacina, jj. słowiańskie. W tych jj. morfemy nie są jednofunkcyjne.
W jj. alternacyjnych (np. arabski, hebrajski, jj. semickie) informacje leksykalne wnoszą spółgłoski. Wymiany głoskowe są w nich nośnikiem kategorii gramatycznych.
W jj. polisyntetycznych, inkorporacyjnych do predykatu dołączają się wyrazki, przez co powstaje 1 duży wyraz-zdanie, np. w j. azteckim:
ki- | -la- | -čiva- | -lia |
---|---|---|---|
‘dla niego’ | ‘coś’ | ‘robi’ | ‘dla’ |
g- | -nagla- | -sli- | -zak- | -s |
---|---|---|---|---|
‘ja’ | ‘mieszkać’ | nominali-zacja (abstrakt) | ‘szukać’ | progre-sywność |
czyli ‘jestem w trakcie szukania mieszkania’.
typologia ze względu na szyk morfemów
czy element dołączany jest z lewej, czy z prawej strony członu głównego:
jj. postpozycyjne (większość);
jj. prepozycyjne (jj. afrykański, indochińskie, oceani);
typologia wg porządku linearnego członów syntaktycznych
tzn. wg ich (nie-)przestawialności:
jj. pozycyjne to zawsze jj. izolujące, mają stały schemat zdania, np. j. ang.;
jj. niepozycyjne, np. jj. słowiańskie;
6. Charakterystyka języka polskiego
to j. o umiarkowanej liczbie fonemów (ok. 40), konsonantyczny (ma więcej spółgłosek), aprozodyczny umiarkowanie (akcent o f. delimitacyjnej), wyrazowo-fleksyjny, postpozycyjny (informacje kategorialne wnoszą fonemy znajdujące się po temacie).
Klasyfikacja syntaktyczna nie jest czysta: por.:
wymiany w rdzeniu w j. pol. (mówić : mawiać, chodzić : chadzać),
elementy aglutynacyjne w j. pol. (morfemy: -by- zawsze oznacza tryb przypuszczający, -ł- zawsze oznacza czas przeszły, jednak tu pojawia się wątpliwość, czy nie wnosi też informacji nt. rodzaju),
inkorporacje: por. składnię aci w polszczyźnie,
elementy prepozycyjne, np. ponawywijać tu informacje z lewej str.; elementy prepozycyjne pojawiają się gł. w słowotwórstwie werbalnym, ale nie tylko, np. arcyłotr, arcyciekawy;
szyk swobodny nie zawsze jest taki swobodny w j. pol.: przyimek nie jest przestawny, pojawia się czasem inne znaczenie w przypadku przestawiania wyrazu, np. byt określa świadomość ≠ świadomość określa byt.
4. Typy ekspansywne, recesywne języków.
Tadeusz Milewski w „Językoznawstwie” pisze o cechach ekspansywnych i recesywnych języków. Cechy ekspansywne to cechy upowszechniające się, recesywne odwrotnie zanikają. Podaje 2 przyczyny upowszechniania i wycofywania się cech języków. 1) ekonomia wysiłku preferowane są te cechy, które wymagają jak najmniejszej pracy narządów artykulacyjnych i pamięci, które łatwiej, z mniejszym niebezpieczeństwem błędu oddają myśli użytkowników. 2) przyczyny historyczne, polityczne itp., np. najazdy, zdobycia terenów (ekspansja białego człowieka na terenach Indian spowodowała, że te ich jj., są jj. zanikającymi jednak nie tylko fakt, że to nie jj. Indian są jj. urzędowymi, jest tego przyczyną, ale i to, że właśnie te jj. mają wiele cech recesywnych).
Jako cechy recesywne języków wymienia Milewski:
ingresywność na rzecz regresywnoścni, ekspiratoryczności płucnej zanikają jj. wykorzystujące obok głosek ekspiratorycznych płucnych (tzn. tworzonych na wydechu powietrza z płuc) głoski ingresywne (tzn. wykorzystujące powietrze wdychane; przykładem są mlaski, np. cmokanie mlask dwuwargowy lub przedniojęzykowo-dziąsłowy);
w zaniku są jj. o systemach liczebnikowych innych, niż dziesiętne liczenie dwójkami powoduje, że stosunkowo niewielkie liczby nazywane są przez wręcz ogromne ciągi fonemów; natomiast im większy system, tym więcej wysiłku kosztuje zapamiętanie liczebników;
zanikają systemy o mniejszej niż 20 liczbie fonemów i większej niż 45 podobnie jak przy systemach liczebnikowych im mniej fonemów, tym dłuższe wyrazy i zdania, im więcej fonemów, tym trudniej je różnicować, bo głoski (a trzeba pamiętać, że 1 fonem ma ich kilka) różnią się drobnymi cechami artykulacyjnymi;
zanikają cechy wyszczególniające niektóre elementy rzeczywistości pozajęzyk., np. liczba dualna, trójstopniowe rozróżnienie zaimków 3 os. (ten, tamten, ów), rozróżnienie 1. os. l. mn. na inclusiv i exclusiv;
zanikają jj. fleksyjne, alternacyjne i inkorporacyjne, tzn. te, które do oznaczania stosunków składniowych wykorzystują różnice fleksyjne (różne przypadki, formy osobowe itd.), wymiany głoskowe (np. w hebrajskim;) lub włączanie (inkorporowanie) dopełnień do orzeczenia (inaczej jj. polisyntetyczne, koncentryczne; np. jj. Indian, jj. kaukaskie);
Cechami ekspansywnymi są z kolei:
uabstrakcyjnianie słownictwa;
atomizacja języków na subkody (jj. techniczne, specjalistyczne obok koronnego literackiego z jego odmianą artystyczną).
VII. PISMO
Literatura:
Jurkowski Marian: Od wieży Babek do języka kosmitów.
Furdal: Językoznawstwo otwarte, cz. 3.
VII. HISTORIA PISMA
Pismo jest wtórne wobec j. To system znaków wzrokowych (dotykowych), służący do utrwalenia lub zastąpienia znaków językowych.
Początkiem pisma były obrazki, umowne znaki ryte w drewnie, kamieniu, malowane na skałach. Pismo rozwinęło się z obrazków-zdań. Por. „List” do przypadkowych podróżnych: chata, 2 osoby, łódki. Jedna osoba pokazuje usta (‘jedzenie’) i chatę. 2. osoba pokazuje przeczenie. Znaczenie: w chacie nie ma nic do jedzenia.
Pismo piktograficzne, od gr. piktus ‘malowany’, graphos ‘piszę’. To pismo obrazkowe.
Pismo ideograficzne to pisanie pojęć. Każda idea ma swój znak, różny w różnych kulturach.
Mówi się, że pismo chińskie jest uniwersalne (dwaj Chińczycy z odległych krańców Chin potrafi się nim porozumieć, podczas gdy rozbieżność dialektów używanych przez nich wręcz uniemożliwia im komunikację). Zawiera ono ok. 40 tys. znaków, jednak już 8 tys. wystarczy do porozumiewania się.
Pismo hieroglificzne (tzn. staroegipskie) to pismo łączące ideogramy ze znakami fonet., tzn. pojęcie ma symbol, ale ten symbol może też oznaczać nazwy własne lub być głoską.
Litery pisma hieroglificznego udoskonalili Fenicjanie. Od nich pismo zapożyczyli Grecy (dorabiając niecnie samogłoski w miejsce obcych ich językowi spógłosek, np. fenickie alef nie oznacza tego samego, co alfa, czyli [a], ale oznacza spółgłoskę krtaniową zwartą [ʔ], jak w j. pol. na styku dwóch samogłosek, z czego jedna należy do prefiksu, np. naoliwić [naʔol′v́ić]; a także zmieniając kierunek pisma). Od Greków zapożyczyli ten alfabet Rzymianie, Polacy z Łaciny. Głagolica powstała w 9 w. za sprawą Konstantego Cyryla. Później jego uczniowie opracowali Cyrylicę.
VII.2. KLASYFIKACJE SYSTEMÓW GRAFICZNYCH
Klasyfikacja alfabetów:
głoskowe (fonetyczne):
alfabetyczne,
sylabiczne np. sylabariusz eksimosów kana-dyjskich: ^ [pi], > [pu], < [pa], ∩ [ła], ⊃ [tu], ⊂ [ta].
niefonetyczne:
piktograficzne,
ideograficzne, np. znaki %, +, =, ≥,
Używane pisma alfabetyczne: grecki, łaciński (wzbogacony), głagolica (9 w.), cyrylica, grażdanka (od 18 w., powstała z cyrylicy dla j. ros. na rozkaz Piotra Wlk.). 2 nurt to alfabety powstałe z aramejskiego, tj. hebrajski, arabski. Różnią się one od powstałych z greki tym, że są to alfabety spółgłoskowe.
VII.3. Klasyfikacja ze względu na kierunek pisma:
od lewej do prawej w poziomie tak się pisze najczęściej (łacina, grażdanka);
od prawej do lewej w poziomie: hebrajski, arab.;
od góry do dołu w pionie, następna kolumna po stronie prawej od wcześniejszej (↓͢↓↓): mongolski, mandżurski;
od góry do dołu w pionie, następna kolumna po stronie lewej (↓˿↓↓): japoński i jego przodkowie (w Japonii jednak można różnie pisać), teksty chińskie.
VARIA: Pasygrafia, od pas ‘ogólny, wspólny’, projekty uniwersalnego pisma.
7. 25.11.2004
Notatki z drugiej ręki!!! Nie ręczę za ich poprawne odczytanie.
Idea języka uniwersalnego
Koncepcja wspólnego języka wszystkich ludzi pojawia się po raz pierwszy w biblijnym micie o wieży Babel.
Próby stworzenia języka wspólnego w starożytności:
2 w. n. e., Klaudiusz Galen, nadworny lekarz cesarzy, gladiatorów, tworzy 1. projekt;
11 w., świat islamu;
Nostradamus postuluje stworzenie takiego j.;
16 j., włoski poeta Polengo; jego j. polega na uproszczonej fleksji j. łacińskiego;
myśl ciągle trwa, pojawia się m. in. u Tomasza Morusa, Kartezjusza, Newtona (język literowo-fonetyczny i filozoficzno-pojęciowy, np. tol ‘artysta malarz’, t ‘zwierzęta’, b ‘uczucia.
Esperanto
Ludwik Łazarz Zamenhof, lekarz okulista z Białego Stoku, opracowuje esperanto w 2. poł. 19 w. Znał bardzo wiele języków. W Białym Stoku używano wielu języków, gł. w dialektach. Kłótnie wynikały najczęściej z nieporozumienia. Pierwsze wyd. książki pt. „Język międzynarodowy” anonimowe 1887. Rzekomym autorem był dr Esperanto, tzn. mający nadzieję. Później powstał słownik. Z uwagi na znajomość wielu języków, tłumaczył swe dzieło na wiele jj. Jego współpracownikami byli młodzi ludzie. Idea esperanto się rozszerzała; w 1888 powstało 1. Towarzystwo Esperanto w Norymberdze.
Cechy esperanto:
uproszczona gramatyka;
internacjonalizmy;
dziedzictwo romańskie (60% łaciny), germańskie (30%), słowiańskie (10%), np. akademio, alarmo, aktoro, cz. ciała: okulo ‘oko’, orelo ‘ucho’.
Niestety j. esperanto się zmienia, jak jj. naturalne. Co jakiś czas spotykają się członkowie Koła esperanto i ustalają nowe zasady.
Esperanto to j. stworzony w celu łatwego porozumiewania się między ludźmi różnych krajów i kultur. Podstawy tego j. zostały opublikow. przez dr. Ludwika Łazarza Zamenhofa (1859-1917), który podpisał je pseudonimem Dr Esperanto, oznaczającym mającego nadzieję. Słowo to przyjęło się z czasem jako nazwa samego j. E. jest zdecydowanie łatwiejsze do nauczenia się niż jakikolwiek inny j. natur., bo posiada dużo prostszą i bardziej regularną strukturę. Ponadto, w odróżnieniu od jj. naturalnych, pozwala na porozumiewanie się na tym samym poziomie, gdyż żaden z rozmówców nie posiada kulturowej przewagi w znajomości tego j. Celem e. nie jest zastąpienie jj. narodowych, lecz pomoc w kontaktach międzynarodowych: j. ten używany jest jako neutralny środek w komunikacji z osobami, których j. nie znamy. Posługiwanie się e. może wspierać również mniejszości jęz., które miałyby większą szansę na przetrwanie w świecie zdominowanym przez kilka głównych jj. narodowych. (ze strony http://www.esperanto.pl/page.php?tid=207001).
VIII. HISTORIA MYŚLI JĘZYKOZNAWCZEJ
Samo językoznawstwo jako nauka powstaje w 19 w.
VIII.1 STAROŻYTNOŚĆ: INDIE, GRECJA, RZYM
Pierwsze przejawy myśli językoznawcz.: 5 w. p.n.e. Indie. 4 w. p.n.e. Europa, impulsem była “ligua sacra” dar od Boga. Stare teksty różniły się od aktualnego stanu j., wobec czego wymagały tłumaczeń. Pojawiają się badania językowe, np. nad sanskrytem (należał do j. o bardzo przejrzystej budowie morfologicznej; zrewolucjonizował on europ. myśl lingwistyczną).
Pāṇini. 5-4 w. p.n.e., gramatyk indyjski, autor pierwszej gramatyki opisowej pt. Ośmioksiąg (Astādhyāyī) z 4 w p.n.e.; to gramatyka sanskrytu. Ujęta w 4000 reguł. Wspomina we wstępie o 68 poprzednikach. Omawia tam terminy gramatyczne, derywację, akcent, alternacje, składnię (częściowo). Oznaczał symbolami różne zjawiska. 1810 ukazuje się w Europie, odkąd zaczyna odgrywać znaczną rolę.
Zasługi Pāṇniego:
odróżnianie głosek od liter;
dokonanie nowej klasyfikacji głosek (ze względu na miejsce artykulacji);
dobrze opracowane alternacje i morfologia;
Grecja. Cześć filozofii zajmuje się lingwistyką. Było to przyrodoznawstwo teoretyczne. Zadawano sobie m.in. pytanie, czy za pom. j. można poznać rzeczywistość.
Główne szkoły:
naturaliści (j. podlega prawom natury);
konwencjonaliści (j. podlega konwencji);
Aby udowodnić naturalny charakter języka odwoływano się do dźwiękowego naśladowania, wskazywano na naturalny związek między wyrazami: grzbiet człowieka, grzbiet górski.
Platon. W jednym ze swoich dialogów przedstawił raczej symboliczną etymologię.
Arystoteles. Wskazał na to, że między bytem a rzeczywistością jest związek. Język wg niego jest zgodny z myśleniem. Stworzył podstawy logiki kategorie prawdy i fałszu. Stwierdził, że o prawdzie i fałszu można mówić na poziomie zdania. Wprowadził 10 pojęć filozoficznych, m.in. substancja, czas, ilość, jedność, miejsce. Etymologię pojmował synchronicznie.
Epikur. Twórca teoretycznego jzn. diachronicznego. Próbował pogodzić aspekt naturalny j. z konwencjonalnym.
Stoicy. W okresie tej szkoły panował spór między anomalistami i analogistami, tzn. o regularność i nieregularność j. czy między j. a logiką istnieje proporcjonalność? Wg analogistów tak, Wg anomalistów, którzy rekrutowali się spośród stoików nie.
Gramatyka grecka. Dionizjusz Trak (Dionýsios Trax, ok. 2 w. p.n.e., nauczał na Rhodos, autor 1. gramatyki grec. pt. „Sztuka gramatyki” [Téchnē grammatikḗ] będącej przez wiele wieków wzorem pisania gramatyk; zdefiniował tam 8 cz. mowy; wyróżnia jako działy gramatyki: etymologię i analogię naukę o regularnościach gramat.; zdefiniował zdanie wg niego zdanie to myśl skończona; def. ta utrzymuje się do dzisiaj; autor komentarzy do dzieł Homera i Hezjoda. Enc. językozn. og.), najbardziej znany gramatyk grec. Grecy wyróżniali fonetykę (jako klasyfikację akustyczną), morfologię (naukę o częściach mowy dość dobrze przez nich opracowana). Wydzielili przypadki, opisywali struktury wyrazów, deklinacje i koniugacje.
Rzym. Od 2 w. p.n.e. Rzymianie wzorują się na Grekach. Ich gramatyka również wzorowana jest na greck. Nowości pojawiały się wtedy, gdy gramatyka grecka nie wystarczała do opisu zjawisk typowych dla łaciny.
Tyrentius Varro, Le lingua latina. Podstawą teoretyczną dzieła był opór panujący między anomalistami i analogistami. Dzieło zawiera: deklinację łac., podział semantyczny rzeczowników, kategorię aspektu, koniugacje, podział na części mowy.
Średniowiecze. Myśl językoznawcza rozwija się w 2 nurtach: wschodnim, opartym na tradycji grec., zachodnim, opartym na tradycji łac.
Gramatyka grec. była podstawą dla językoznawczej refleksji Arabów i Żydów. U nich ważną rolę odgrywał Koran i Tanach (Biblia hebrajska akronim od hebr. nazw części Starego Testamentu: Tora (Prawo), Neviim (Prorocy), Ketubim (Pisma)). Te święte pisma wymagały komentarzy. Bardzo ważne było to dla Żydów, którzy starali się zachować jak najwięcej ze swojej kultury (nie istnieje w średniowieczu państwo Izrael, które powstaje dopiero w 1945). Ważne było też przechowanie brzmienia pism Tanachu. Rozproszenie społeczności żydowskiej uniemożliwiało przekazywanie tegoż brzmienia z pokolenia na pokolenia, jak to miało miejsce w starożytność. Problemem był brak samogłosek w piśmie hebrajskim, tzn. brak znaków samogłoskowych. Sprawny (bo były w sumie 2 systemy + ich połączeni) system notowania samogłosek powstał w ok. 6-7 w. Wśród Żydów powstaje też słownik cząstek morfologicznych.
Nurt łaciński. Po doświadczeniach filozofii augustyńskiej pojawia się scholastyka, która stawia pytania o przyczyny zjawisk i nakazuje udowadnianie wszystkiego.
J. łac. utożsamiano wtedy z logiką. Wszelkie jj. narod. uznawano za przejaw upadku.
Czasy nowożytne.
Wiek 15-18. Adam Heinz (językoznawca pol., uczeń Kuryłowicza, prof. na UJ; badał morfologię i składnię j. pol., grec. i łac.; autor najobszerniejszej w dziejach pol. jzn. historii jzn. od antyku do lat 60. 20 w. „Dzieje językoznawstwa w zarysie”; współautor wraz z Z. Gołąbem i K. Polańskim „Słownika terminologii jezykoznawczej” ’70. Encyklopedia językoznawstwa ogólnego) proponuje wydzielić tu 2 okresy:
15-16 w. okres przebudowy myślenia o j. i gromadzenia bazy materiałowej;
17-18 w. okres wniosków i syntez, przygotowań do powstania lingwistyki (tj. do 19 w.).
Epoka odrodzenia i humanizmu. Łacina dalej odgrywa dużą rolę w Europie. Powstaje wtedy wiele internacjonalizmów. Łac. przestaje być wtedy jedynym j. posiadającym swoje gramatyki. Powstają inne jj., na wzór łaciny, np. j. pol. Łacina przestaje być jedynym j. literackim. Jj. narodowe stają się jj. ogólnymi (j. naukowym, oficjalnym, urzędowym). Opisuje się jj. narodowe (powstaje baza dla syntez). Przy gromadzeniu materiałów zauważa się podobieństwa i różnice. Gramatyki powstają dla celów praktycznych (nie teoretycznych). Powstają słowniki, również w celach praktycznych.
1568 gramatyka Piotra Stroińskiego
1654 słownik pol.-łac. Jana Mączyńskiego
1440 traktat Jakuba Parkoszowica
1513 traktat Zaborowskiego
Słynny słownik porównawczy Ambrogia Calepino (Włochy) 7-języczny. W późniejszych wydaniach dodano inne jj. (w szwajcarskim było ich 11).
Pierwsze próby klasyfikacji jj. Pytania o prajęzyk (czy była nim łacina, hebrajski?).
Pierwsze klasyfikacje typologiczne zestawiano jj. ze wzgl. na podobieństwa kategorii językowych.
Polska
16 w. Gramatyka Piotra Stroińskiego. Próbowano ustalić pochodzenie j. pol. (z jj. syryjskich Mączyński, z germańskich Kromer, słowiańskich Orzechowiski, z scs.). Pierwsze poszukiwania etymologiczne (najczęściej błędne, np. wg Kromera Polacy, to ci, „którzy są po Lachu”, Orzechowski: Słowianie od „słowa” lub „sława”, ks. Wojciech Dębołeski: papier „coś, co pod pióro”).
Epoka racjonalizmu i empiryzmu. 17 i 18 w. to dalszy ciąg tego, co działo się w 15 i 16 w.: tworzenie gramatyk, słowników. W Polsce powstaje Gramatyka dla szkół narodowych Onufrego Kopczyńskiego. Powstaje u nas pierwsze w Europie ministerstwo oświaty.
Językoznawstwo teoretyczne: pojawiają się syntezy teoretyczne. Stawiano sobie za cel stworzenie gramatyki uniwersalnej.
Racjonalizm: powstanie słynnej Gramatyki Port-Royal 1680 w Port-Royal pod Paryżem. Twórcy: Antoine Arnauld (Antłã Arno; teolog, filozof, logik, gramatyk franc.; 17 w.; prof. Sorbony; napisał z Lancelotem „Gramatykę ogólną i racjonalną” zw. „Gram. z Port Royal”; łączy racjonalizm Kartezusza z empiryzmem Pascala Enc. jzn. og.) i Claude’a Lancelot (gramatyk i pedagog franc.; podręczniki do nauki jj.: grec., łac., włos., hiszp.). Jest to 1. podręcznik jzn. ogólnego. Zakładano w nim, że wszystkie jj. mają uniwersalne jądro. Po raz 1. zestawia się tam różne jj. (np. łac. z franc.).
Osiągnięcia 18 w.: odróżnianie głoski od litery, rozszerzenie kwestii dwustronności znaku jęz., oddzielenie poziomu fonetycznego od wyższych, semantycznych poziomów, wydzielenie części mowy wg kryterium semantycznego, oddzielono czasownik od rzeczownika.
8. 2.12.2004
VIII. 4. JĘZYKOZNAWSTWO XIX WIEKU
Wiek 19. Wtedy w zasadzie powstaje lingwistyka. Poprzednia tradycja ma charakter przednaukowy, bo brakowało metodologii (mimo tego, że do dziś nie wiadomo, co to metoda a metodologia) gwarantującej obiektywizm ustalenia przednaukowe były intuicyjne, bezdowodowe. Lingwistyka nie była do 19 w. nauką samodzielną była podporządkowana innym naukom, np. filozofii, naukom praktycznym (nauczanie języków). J. nie był celem samym w sobie. Brakowało również systemu pojęć, terminologii. Wszelkie badania nad j. były w okresie przednaukowym synchroniczne. Do 19 w. nie widziano ewolucji j., choć pytano diachronicznie, to wszelkie odpowiedzi, wszelkie ustalenia lingwistyczne były jednak synchroniczne, bez wychodzenia poza ówczesny stan języka. Pytano bowiem o pochodzenie mowy, badano autorów antycznych, ale nie w sposób ewolucyjny, nie w sposób dostrzegający ewolucję jj.
Geneza lingwistyki. Co sprowadziło lingwistykę na tory, który posuwała się ona w 19 w.?
odkrycie sanskrytu, j. cywilizacji aryjskiej w Indiach z 1500 r. p.n.e. (tj. języka Rygwedy, której tekst ukazał się pod koniec 19 w.). Sądzono nawet, że to sanskryt był j. wyjściowym dla jj. Europy. Uświadomiono sobie wówczas wagę tego j., choć znano go już w 15 w.
Sanskryt miał przejrzystą budowę morfologiczną, stąd w 19 w. porównywano morfemy, pisano pierwsze gramatyki historyczno-porównawcze.
Odkrycia na terenie nauk biologicznych: od 16 w., a już od 18 porównuje się wszystko ze wszystkim w celu klasyfikacji. Klasycznym przykładem jest Linneusz sklasyfikował on zwierzęta i rośliny. George Cuvier jako pierwszy w naukach przyrodniczych oddzielił myślenie ewolucyjne od typologicznego, uświadomił sobie różnicę między tymi klasyfikacjami i skierował badania na przeszłość. Przyczynił się tym samym do powstania historii porównawczej, zapoczątkował anatomię porównawczą i paleontologię (na podstawie szczątków zwierząt porównywanych z żyjącymi rekonstruował dawne gatunki przełom 18/19 w.).
Nauki jeszcze nie uświadamiają sobie ewolucji. Cuvier zapoczątkował katastrofizm (teorię, wg której gatunki ginęły na skutek katastrofy, jednak powstawały przez stwarzanie). Zaproponował on pojęcie systemu jako wszelkiego bytu zorganizowanego w zwartą całość, którego poszczególne elementy powiązane są w realizacji f. końcowej, jednak myślenie systemowe pojawia się dopiero u de Saussura.
Postawa psychiczna romantyzmu na przeł. 18/19 w. zauważalny jest odwrót od racjonalizmu i empiryzmu, sięganie w przeszłość do początków obyczajowości, początków narodów, jj. Przeszłość jest idealizowana, widziana jako prosta i doskonała. Racjonalizm widzi postęp ku doskonałości, natomiast romantyzm postrzegał historię ludzkości jako odejście od doskonałości. Ta epoka sięgała do egzotyki przestrzeni, m.in. do Indii (stąd zainteresowanie sanskrytem).
Językoznawstwo początków 19 w. to Fryderyk Schlegel. Wydał on monumentalne dzieło, gdzie użył w językoznawstwie terminologię biologiczną. Proponuje tam stworzenie gramatyki porównawczej na wzór anatomii porównawczej. Naukowy znaczy historyczny to przełom myślenia diachronicznego. Metoda Schegla miała ustalić prajęzyk i stosunki pokrewieństwa między jj. Sądził, że u źródeł jj. europ. leży sanskryt, ale tylko dla jj. europ. (już nie dla wszystkich na ziemi) był więc daleko od monogenezy mowy.
Za twórców 19-wiecznej gramatyki uważa się Rasmusa Christiana Raska i Franza Boppa. Rusk wcześniej napisał swoją pracę, badającą jj. nordyckie. Bopp opracował gramatykę sanskrytu. Dla Ruska gramatyka porównawcza była sposobem, nie celem. Chciał usystematyzować jj. Bopp uświadomił sobie, że samo porównywanie już może być celem lingwistyki. Stworzył on gramatykę porównawczą, chcąc dociec początków języka.
Jakub Grimm jako pierwszy zainicjował gramatykę historyczną. Posłużył się metodą porównawczą do analizy jj. germańskich. Stworzył pierwsze prawo fonet. (a więc pierwszy wprowadza prawa) tzw. prawo przesuwki spółgłoskowej.
A co w Polsce? Tu działa Walenty Majewski. W 1815 w Towarzystwie Naukowym Warszawskim wygłasza referaty o sanskrycie. Zakłada własną drukarnię i wydaje prace z zakresu gramatyki porównawczej, gramatyki sanskrytu jednak bez większego zainteresowania w kraju.
August Schleicher (Szlajszer), 1830-70, lingwista i botanik. Przetransponował on na grunt lingwistyki teorie Darwina, co pokutuje do dziś w mowie o j. Dlań j. był organizmem żywym, naturalnym. Był funkcją gatunku ludzkiego. W ujęciu Scheichera jzn. przestawało być nauką humanistyczną; przenosił on prawa botaniczne do lingwistyki (mówił np., że j. rodzi się, rozwija, dochodzi do dojrzałości i ginie). Wyodrębnił 2 etapy rozwoju j.: przedhistoryczny (powstanie i rozwój j.) i historyczny (upadek i śmierć). Pkt. kulminacyjny to wykształcenie i rozwój literatury. Przykładami miały być jj. martwe.
Zastanawiano się też w 19 w. nad fizjologią mowy, lokalizowano ją w określonych obszarach mózgu.
Schleicher pierwszy dzieli jj. na
izolujące,
aglutynacyjne,
fleksyjne.
Porównywał je kolejno do kryształów, roślin i zwierząt (to nurt biologizmu w jzn.). Traktował j. jako fakt oczywisty, do którego należy dążyć. Jako jedyny napisał bajkę w języku praindoeuropejskim tak daleko posunął się w jego rekonstrukcji.
Polska:
1831 zamyka się ośrodki naukowe (UW, Uniwersytet Wileński, Uniwersytet Krzemieniecki). Wywozi zbiory UW do Petersburga, UK do Kijowa. Nauka rozwija się w sposób nieinstytucjonalny.
1857 powstaje poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Powstaje wiele podręczników, wydaje się wiele zabytków j. pol. (fragmenty Biblii Królowej Zofii, Kazania gnieźnieńskie i inne).
Michał Wiszniewski pisze historię literatury polskiej, gdzie na 60 str. zamieszcza pierwszą historię j. pol.
Gramatyki historyczne:
1842 w czasopiśmie wielkopolskim „Orędownik” pojawia się artykuł pol. nauczyciela gimnazjalnego, Hipolita Cegielskiego O słowie polskim i koniugacjach jego. Cegielski studiował u Boppa. Jego pracą jednak nikt się nie zainteresował, wobec czego zajął się rzemiosłem i założył fabrykę.
Najważniejsze dzieło z zakresu gramatyki, to Gramatyka języka polskiego Antoniego Małeckiego, prof. literatury i języka na Uniwersytecie Lwowskim. Zastosował w niej metodę historyczno-porównawczą (pisał m.in. o jerach, o przegłosie, opracował słowotwórstwo). Wtedy była to najlepsza gramatyka jj. słowiańskich.
Cechą romantyczną tej gramatyki wiara w to, że gramatyk może modyfikować ducha języka.
Pozytywizm
To czasy profesjonalizmu, językoznawstwo znowu staje się nauką humanistyczną. Zarzuca się pogląd, że język to f. życia.
IX. METODOLOGIE I SZKOŁY JĘZYKOZNAWCZE
1. METODA HISTORYCZNO-PORÓWNAWCZA (MŁODOGRAMATYCY)
Młodogramatycy 1. szkoła lingwistyczna, działająca w latach 70. Przedmiotem jej badań były realne fakty i relacje poparte doświadczeniem. W cień usunięto pojęcie systemu, bo uważano je za zbyt abstrakcyjne i ponadjednostkowe. Obserwuje się wtedy postawę atomizującą j. to suma luźnych zjawisk, oraz postawę konkretną oparcie na materialne, uciekanie od teorii. Pojawia się postulat uściślenia językoznawstwa. Dąży się do tworzenia praw językoznawczych; chciano tym samym zbliżyć jzn. do nauk ścisłych.
Szkoła młodogramatyków powstała w Lipsku. Twórcą był August Leskien. Inspiracją dla tej szkoły były prace Grimma (prawo przesuwki germańskiej).
Wg Karla Wernera wyjątki od danego prawa są wynikiem jego niedoskonałości. Młodogramatycy chcieli widzieć prawa jako bezwyjątkowe; wyjątki tłumaczyli analogią lub wpływem jj. obcych, lub innych zakłóceń.
Osiągnięcia:
konstruowanie praw wymagało kompletowania materiału, dokumentowania, tworzenia bazy materiałowej;
ograniczenie subiektywizmu;
podsumowanie dorobku językoznawczego 19 w.
Zarzucano im zbytnie atomizowanie i drobiazgowość, unikanie abstrakcyjnych uogólnień, to, że badania dialektologiczne nie potwierdzały bezwyjątkowości praw głosowych.
Podsumowanie. Cechami charakterystycznymi jzn. 19-wiecznego był historyzm (stanowisko diachroniczne, sądy o bezwyjątkowości praw), postawa asystemowa, minimalistyczna. Uświadomiono sobie wtedy, że do początków mowy się nie dotrze. Nie wartościowano już wtedy jj. ani etapów ich rozwoju (jak u Schleichera), nie ma żadnego okresu świetności ani upadku, jj. ciągle się doskonalą.
W Polsce działają: Antoni Małecki, Antoni Kalina. Wydaje się dalsze zabytki j. pol. ( Bogurodzica, Psałterz floriański, Legenda o św. Aleksym).
Jan Baudouin de Courtenay (Bodłę də Kurtəne) wydaje w 1871 O starym polskim języku. Zawarł w tym dziele nowoczesny zarys historii języka polskiego. Uznaje się go również za prekursora strukturalizmu, ale pokoleniowo należy on do młodogramatyków.
Antoni Kalina pisze o liczebnika w j. pol. oraz historię j. pol.
Jan Michał Rozwadowski autor artykułów o pol. gramatyce historycznej i współczesnej, autor wzorowych wydań zabytków j. pol.
Jan Łoś, prof. UJ.
Aleksander Brücker, prof. slawistyki w Berlinie. Autor m.in. słownika etymologicznego j. pol.
2.a. STRUKTURALIZM JAKO ZASADA METODOLOGICZNA
Znaczenia pojęcia strukturalizm:
W metodologii zasada systemowości badacz powinien skupić się na zespołach zjawisk i badać tylko ich cechy relewantne. F. de Saussure pierwszy sformułował tę zasadę, korzystając z prac 2 pol. uczonych: B. de Courtenay i Mikołaja Kruszewskiego (tzw. kazańska szkoła językoznawcza).
To zespół doktryn językoznawczych: praska szkoła językoznawcza, szkoła kopenhaska, deskryptywizm (lub dystrybucjonizm, strukturalizm amerykański), szkoła Jerzego Kuryłowicza, pol. językoznawcy różni się ona od in. szkół postawą diachroniczną (pozostałe ww. szkoły mają postawę ahistoryczną).
Wzór dla antropologii C. Lévi Straussa [Strosa lub Sztrosa], teorii sztuki, filozofii. Starano się po prostu aparat lingwistyczny zastosować do innych nauk.
Obecnie w jzn. modna jest fizyczna teoria chaosu deterministycznego.
9 9.12.2004
IX.2.a STRUKTURALIZM c.d.
To w zasadzie zespół szkół (strukturalizm praski, kopenhaski, amerykański). To także metoda badawcza (początkowo tylko w lingwistyce, z czasem przejęta przez inne nauki).
Za ojca uznaje sie Ferdynanda de Saussure’a (Szwajcaria). Jego wykłady opublikowane 1916, spisane przez uczniów, wygłaszane w Genewie i Paryżu. Wydania swych wykładów nie autoryzował. Wyd. pol. 1961. Autorem wstępu do Kursu językoznawstwa ogólnego jest W. Doroszewski, choć sam strukturalistą nie był.
Treść Kursu:
ostry podział na synchronię i diachronię; de S. odcina się od twierdzenia, że „naukowe to historyczne”; postulował uświadomienie sobie rozróżnienia: synchronia-diachronia, przez co jednak nie wartościował żadnego ze spojrzeń na j.; wcześniejsze gramatyki były synchroniczne i praktyczne, bez większych ambicji naukowych. Co jednak znaczy współczesność? Co znaczy „gramatyka współczesnego języka polskiego”? De S. stwierdził, że użytkownik nie musi znać historii j., by się nim posługiwać, a zrobił to przez porównanie do szachów: wystarczy, że zna się zasady gry i można ją rozpocząć od dowolnego momentu partii, można zacząć grę po kimś, gdy gra jest już zaawansowana i co istotne, nie trzeba znać poprzednich ruchów, całej historii danej partii, by móc dołączyć do gry;
rozróżnienie langue-parole; langue to j., to potencja, możliwość, abstrakt o charakterze społ., nie zawsze uświadamiany; parole to działalność konkretna, indywidualna realizacja langue; oba elementy składają się na langage [lãŋgaž], tj. ‘mowę’:
langue język |
parole mówienie |
||
---|---|---|---|
langage mowa |
Gramatyka generatywna zastępuje te terminy „kompetencją językową” i „performancją (wykonaniem) językowym”.
Chciał de S. przez ten podział oddzielić rzeczy istotne od mało istotnych, zjawiska nierelewantne ( parole), gdzie występują różne cechy mówienia, od lingwistyki, którą powinno interesować tylko to, co istotne, relewantne dla komunikacji, bez czego nie byłoby komunikacji.
systemowe rozumienie języka i relacyjna koncepcja znaku (por. bilateralna koncepcja znaku). Wyjaśniał to za pomocą porównania do kartki papieru: znak jest jak kartka papieru ma dwie strony, które są nierozdzielne (nie ma jednostronnej kartki papieru); znak to element znaczony + obraz rzeczy lub inaczej pojęcie (psychiczny obraz rzeczy) + obraz akustyczny.
Znak (signe [s-iń]) dla de S. był połączeniem pojęcia, elementu znaczonego (signifié [s-inifie]) i jego obrazu akustyczego, czyli elementu znaczącego (signifiant [s-inifiõ]. Poza tym znak jęz. jest dowolny, arbitralny, tzn. w żaden spos. nie motywowany elementem znaczonym.
De S. podkreślał relację między elementami j., np. w parze słów kosa : koza ważna jest relacja bezdźwięczna : dźwięczna. Rozumiał znak jako istniejący tylko w relacji do innego znaku (np. do jego antonimu).
Systemowe rozumienie języka polegało na postrzeganiu j. jako sieci współzależnych elementów (znaków językowych i reguł łączących znaki). Wg de S. znak znaczy tylko i wyłącznie w opozycji do innego znaku. Jego znaczenie jest nam dostępne, możemy określić jego znaczenie nie pozytywnie przez treść jego znaczenia, ale negatywnie przez związki, w jakie ów znak wchodzi z innymi znakami w systemie językowym. Innymi słowy znak znaczy to, czego nie znaczą pozostałe znaki, dany znak jest tym, czym nie są inne znaki. Znak wobec tego znaczy tylko w systemie i tylko w systemie, razem z innymi znakami może być badany. Poza systemem znak nie znaczy. (Słownik szkolny wiedzy o literaturze).
oderwanie badań nad j. od badań nad stroną dźwiękową języka wg de S. ważne są jedynie opozycje fonologiczne, a nie cechy akustyczne głosek. Konsekwencją tego było powstanie fonologii. Dla de S. fonetyka nie jest dyscypliną językoznawczą.
zasada arbitralności znaku językowego. Trzeba tu wspomnieć o sporze konwencjonalistów z naturalistami sięgający początkami 5 w. p.n.e. De S. podkreślał, że j. ma naturę konwencjonalną. W tym miejscu de S. sugerował powstanie semiologii jako nauki o kodach znakowych z językoznawstwem jako jej najważniejszą dziedziną. Jednak istnieje różnica między kodem językowym a wszelkim innym: tylko kod językowy potrafi opisać inne kody.
w języku mamy do czynienia z 2 rodzajami relacji:
relacje paradygmatyczne (asocjacyjne);
relacje syntagmatyczne
Wyjaśniał to na przykładzie kolumn: dwie kolumny można opisać na 2 sposoby:
1. sposób: spośród dwóch kolumn, które widzę, jedna jest wyższa od drugiej, jedna jest bliżej mnie, druga dalej itd.;
2. sposób: te wszystkie kolumny są w porządku dorycki. Mogę to stwierdzić tylko wtedy, gdy pamiętam, jak wygląda porządek dorycki, koryncki, joński, kompozytowy i inne., choć widzę tylko kolumny w jednym porządku.
W opisie 1. elementy współistnieją w danym miejscu i czasie. To opis syntagmatyczny.
W opisie 2. dokonuję zestawienia mentalnego, element opisywany jest postawiony w relacji do elementów, które nie są dane w danej chwili i miejscu, jednak są do pomyślenia, wiemy o nich. To opis paradygmatyczny (asocjacyjny).
IX.2.b. KAZAŃSKA SZKOŁA LINGWISYCZNA
Jan Ignacy Niecisław Baudouin de Courtenay [bodłę də kurtne] korespondował z de S., tak więc znał jego koncepcje. Był B. de C. profesorem w Kazaniu. Jego uczniem był Mikołaj Kruszewski. Obaj mieli wiele przemyśleń zbieżnych do strukturalizmu desaussurowskiego. Chodziło im o uściślenie badań. Twierdzili, że celem językoznawstwa jest ujęcie synchroniczne (które wg nich też było naukowe). Chcieli odróżnić synchronię od diachronii, co zostało jednak wypaczone, ponieważ nie uznawali, razem z de S., że historia jest nie ważna.
Postulowali odróżnienie działalności konkretnej od abstrakcyjnej możliwości. J. wg nich tworzy system elementów wzajemnie uwarunkowanych.
Mają spory dorobek w zakresie str. dźwiękowej (pojęcie fonemu, choć sam termin pochodzi od de S.). Zwracali uwagę na elementy fonicznie (tj. odnośnie wytwarzania dźwięku) relewantne. Klasyfikowali warianty fonemu. U de C. pojawia się idea dekompozycji fonemu (fonem to wiązka cech), podziału na transkrypcję fonetyczną i fonematyczną.
Obaj, de C. i Kruszewski, pisali w jj. słowiańskich, wobec czego odbiór ich prac był mały.
IX.3. SZKOŁA PRASKA
1926, Praga, powstaje Praskie Koło Językoznawcze. Tworzą go: Vilém Mathesius [matezuz], Bohumil Trnka, Vladimir Skalička, Jan Mukařovský [mukażowski], lingwiści rosyjscy: Roman Jakobson, Trubiecki. Ogłaszają tezy programowe:
j. (langue) jest systemem funkcjonalnym (celowościowym), tzn. składa się z elementów posiadających funkcję; każdy element jest zoponowany wobec innego, jest inaczej mówiąc, w pewnej funkcji;
na płaszczyźnie fonologicznej odróżniali dźwięki (jednostki fizyczne) od elementów spełniających określone funkcje (późniejszy fonem); chcieli odróżniać fonetykę od fonologii;
odróżniają funkcję intelektualną = komunikacyjną (obiektywną) od f. subiektywnej;
pojawia się koncepcja transkrypcji fonetycznej i fonematycznej;
ich tezy miały charakter normatywny.
a) osiągnięcia w dziedzinie fonologii:
Osiągnięcia (zwłaszcza Trubieckiego):
duży wkład w opis fonetyczny;
zwracanie uwagi na elementy różniące wyrazy to w zasadzie fonemy i opozycje;
wyróżnienie opozycji fonologicznych, tzn. funkcjonalnych przeciwstawień na płaszczyźnie paradygmatycznej między jednostkami fonolog. danego j., różnic fonet. mających w danym j. f. dystynktywną (Encykl. jzn. ogólnego); są to opozycje
ze wględu na miejsce danej opozycji w systemie opozycji fonolog. danego j.:
opozycje jednowymiarowe = bilateralne, tzn. podstawa danej opozycji (tj. to, co łączy oba człony, to te cechy fonologiczne, które są wspólne dla obu członów opozycji) przysługuje tylko obu członom danej opozycji, np. w j. pol. /p/:/b/, /t/:/ć/, /r/:/l/; rodzaje:
proporcjonalna opozycja powtarzalna, tzn. stosunek między członami danej opozycji powtarza się, np. w j. pol. stosunek między członami opozycji /p/:/b/ powtarza się np. /p/:/b/ = /f/:/v/ = /t/:/d/…;
izolowana stosunek między członami nie powtarza się poza tą opozycją fonolog. (w j. pol. /r/:/l/);
opozycje wielowymiarowe, multilateralne to opozycje, w których podstawa danej opozycja, tj. gr. wspólnych cech fonolog. przysługuje fonemowi nie będącemu członem tej opozycji, podstawa opozycji /f/:/š/, czyli bedźwięczność + szczelinowość, przysługuje też fonemowi /s/; rodzaje:
jednorodne, homogeniczne, prostolinijna (Trubiecki) człony opozycji są krańcowymi ogniwami szeregu opozycji jednowymiarowych, np. opozycja /p/:/v/ może być złożona z krańcowym ogniw szeregu opozycji /p/:/b/ - /b/:/v/;
niejednorodna człony opozycji nie są krańcowymi ogniwami szeregu opozycji jednowymiar.
ze względu na wzajemny stosunek między członami:
prywatywna człon nacechowany opozycji ma wszystkie cechy dystynktywne członu drugiego, nienacechowanego + jakąś dodatkową cechę fonolog., np. opozycja /a/ : /ã/ w jęz. franc. (/ã/ = /a/ + nosowość), /s/ : /z/ w j. pol. (/z/ = /s/ + dźwięczność);
ekwipolentna (równorzędnej) gdy oba człony są nacechowane, tzn. równorzędne lognicznie, np. /t/ : /p/, /ś/ : /š/, /i/ : /u/
gradualna (stopniowej) jest min. trójczłonowa; człony różnią się stopniem natężenia tej samej cechy, np. różnice rozwarcia w szeregu samogłoskowym /u/ : /o/ : /a/ (np. kura : kora : kara)
Trubiecki wprowadził pojęcie archifonemu [tj. głoski występującej w pozycji neutralizacji pewnych opozycji fonolog.; to głoska, która w pewnych miejscach traci jakąś swą cechę fonologiczną, która ma „normalnie”, pewna jej cecha fonologiczna ulega neutralizacji, np. w j. pol. dźwięczność spółgłoski przed spółgłoską niepłynną, bo jest w pełni zdeterminowana, uzależniona od dźwięczności lub bezdźwięczności następnej spółgłoski; np. /s/ w spać jest archifonemem w stosunku do /s/ w sanki; archifonemy oznacza się tradycyjnie wlk. literami (/sanki/, /Spać/) Encyklopedia językoznawstwa ogólnego];
b) aktualne rozczłonkowanie zdania
wprowadzili koncepcję aktualnego rozczłonkowania zdania lub funkcjonalnej perspektywy zdania, inaczej struktury, budowy tematyczno-rematycznej [to podst. właściwość struktur zdaniowych, polegająca na tym, że na płaszczyźnie sensu zdania można wyróżnić składniki struktury temat.-remat., tj.: 1. przedmiot, o którym się coś mówi, przedmiot fizyczny, indywid. lub zbiorowy, 2. to, co się o tym przedmiocie mówi to płaszczyzna sensu; na płaszczyźnie formalnej mamy odnośnie 1.: wyrażenie wskazujące przedmiot określany w momencie 2., identyfikujące go, wyróżniające; elementowi 2. odpowiada wyrażenie charakteryzujące ów przedmiot wyróżniony; składnik 1. (przedmiot charakteryzowany) to temat, składnik 2. (treść charakteryzacji) to remat; oprócz tego na płaszczyźnie formalnej wyróżnia się również wyrażenie tematyczne i wyrażenie rematyczne, tj. wyrażenia wyróżniające przedmiot i charakteryzujące ów przedmiot. Różnica?
1° wyrażenie to coś więcej, wyrażenie temat. || remat. = temat || remat + określenia;
2° wyrażenie zdaniowe może być niezupełne, tzn. może się składać z samego wyrażenia rematycznego;
3° temat można wskazać nie tylko przez wyrażenie tematyczne, ale np. przez gest dłoni, kontekst itd. Wyrażenie tematyczne jest więc fakultatywnym składnikiem wyrażenia zdaniowego, a więc: wyrażenie zdaniowe = (wyrażenie tematyczne +) wyrażenie rematyczne.
Definicje podobne do definicji argumentu i predykatu, wyrażeń argumentow. i predykatywnych. Enc. jzn. og.], a więc podzielili wyraz na:
temat | remat |
---|
odpowiadają im kolejno:
datum | novum |
---|---|
subiectum | dictum |
temat wypowiedzenia | orzeczenie || komentarz |
to, o czym się mówi | to, co się o tym czymś mówi |
Np. (T) Jan (R) chętnie czyta.
Przy czym temat nie zawsze = podmiot. Pod akcentem jet remat, tzn. on niesie nową informację, jednak co jest tą nową informację zależy od mówiącego, np.
(T) Jan chętnie czyta (R) gazetę.
Istnieją języki tematyczne, tzn. specyficzne morfemy dołącza się do tematu, np. j. japoń.
Możliwe są zdania bez tematu, np. Za górami, za lasami żyła czarownica w niewielkim, dziewięćsetdziewięćdziesięcioośmiohektarowej licheńkiej willi na kurzej stópce.
XI. 4. SZKOŁA KOPENHASKA (GLOSSEMATYKA)
Twórcą był Luis Trolle Hjelmslev [jelmslev] 1899-1965, Duńczyk. Zrealizował on to, co postulował de Saussure tak ostro, że skutki widoczne są dopiero dzisiaj. Jego lingwistyka jest bardzo teoretyczna i abstrakcyjna.
Główne hasła:
j. jest formą, nie substancją (por. rozróżnienie fonetyka (substancja), fonologia (forma);
językoznawstwo jako nauka powinna być celem samym w sobie, a nie środkiem, by powiedzieć coś o czymś innym;
powinno się analizować j. w ogóle, niezależnie od czasu, miejsca i nosicieli;
postulował lingwistykę jako naukę ścisłą, bo od tego w ogóle uzależniał jej byt;
postuluje metody formalne, dedukcję od ogółu do szczegółu, od aksjomatów do faktów; która teoria jest najlepsza? Taka, która jest koherentna, niesprzeczna (ten postulat zrealizował generatywizm), zupełna (interpretuje wszystko) i jednocześnie… prosta;
lingwistyka winna opisywać fakty, a nie tylko odnotowywać je, powinna również na bazie swoich ustaleń przewidywać fakty;
ostro wyróżnia płaszczyznę treści i wyrażania:
płaszczyzna treści | płaszczyzna wyrażania | |
---|---|---|
substancja | to otaczająca rzeczywistość, świat | to dźwięki języka |
forma | to psychiczny obraz otaczającej nas rzeczywistości | to psychiczny obraz substancji wyrażania |
a więc:
plan treści to strona znaczeniowa znaku
plan wyrażania to strona dźwiękowa znaku
10 16.12.2004
STRUKTURALIZM, c. d.
GLOSSEMATYKA, inaczej szkoła kopenhaska. Jej założycielem był Luis Hjelmslev.
Zasady, jakimi kierowała się szkoła:
język jest formą, a nie substancją;
badanie języka jako takiego powinno być celem samym w sobie, a nie praktycznym sposobem osiągania innych celów;
postulat uściślenia językoznawstwa;
postulat prowadzenia badań dedukcyjnych, które miały być przydatne do zrozumienia języka w ogóle, a nie języka w danym języku; ustalenia językoznawstwa powinny być uniwersalne, nieograniczone do jednego języka; gramatyka oparta na tak rozumianym językoznawstwa powinna przewidywać tekst, wyjaśniać zjawiska, które jeszcze nie zaszły.
Osiągnięciem Hjelmsleva była próba ukazania odpowiedniości między planem treści a planem wyrażania. Jego bilateralny model znaków wyglądał następująco:
plan wyrażania:
substancja wyrażania: fonetyka
forma wyrażania: fonologia
plan treści:
forma treści: gramatyka
substancja treści: semantyka
fonologia + gramatyka = lingwistyka
Plan wyrażania to substancja (środki językowe, to elementy esygmatyczne, materiał fonetyczny wspólny wszystkim językom świata [= każdy język może potencjalnie używać wszystkich głosek, jednak wykorzystuje do komunikacji tylko ich część P.R.]) i forma (psychiczny obraz dźwięków języka [= czyli rodzaj śladów w ośrodkach pamięci mózgu, w których zapisane są sposoby artykułowania głosek, a w zasadzie elementy niezbędne, relewantne do poprawnej wymowy fonemów P.R.]).
Plan treści to rzeczywistość. Składa się z formy (psychicznego obrazu substancji treści) i z substancji (czyli tego, co nas otacza, co nazywamy za pomocą wyrazów). W obrębie formy planu treści Hjelmslev uwzględniał najmniejsze elementy znaczeniowe (nazwane w 2. poł. 20 w. semami, np. semy wyrazu „kobieta”: +człowiek, -męski, +dorosły itd. P.R.). Plan treści to rzeczywistość, to odbicie rzeczywistego świata właściwe dla wszystkich języków, o czym miała świadczyć wg Hjelmsleva możliwość tłumaczenia. Jednak każdy języka w specyficzny dla siebie sposób segreguje rzeczywistość to gramatyka.
Wg Hjelmsleva lingwistyka powinna się zajmować tylko fonologią i gramatyką. Fonetykę i semantykę traktował tylko jako dyscypliny pomocnicze.
Hjelmslev zrealizował w postaci czystej myśli de Saussura, tak przynajmniej się uważa.
Język dla szkoły kopenhaskiej to wzór wzajemnych relacji, stąd inna nazwa owej szkoły: glossematyka, od grec. glossa ‘język’. Hjelmslev chciał odciąć się od dotychczasowych szkół lingwistycznych.
Przykładowe cechy szkoły kopenhaskiej (nieobowiązkowe na egzaminie):
Hjelmslev lubił tworzyć nowe pojęcia;
relacje między dwoma obiektami to wg Hjelmsleva tzw. funktywy; dzielą się one na stałe i zmienne;
Hjelmslev proponuje 3 typy funktywów:
independencja = współzależność, np. w deklinacji pewien typ tematu wymaga tylka jednej końcówki i żadnej innej, np. po temacie jeziorz- może się pojawić tylko –e, a jeśli –e, to tylko temat jeziorz-;
determinacja 1 element wywołuje drugi, ale nie odwrotnie, np. przyimek wywołuje przypadek, ale forma w przypadlu zależnym;
konstelacja 2 funktywy są zmienne, np. przyimek „na” może się łączyć z Ms. (na stole), albo z B (na stół), tak więc ani Ms, ani B nie są obligatoryjne dla przyimka „na”, ani sam przyimek „na” nie jest oblitatoryjny na B i Ms;
Hjelmslev zrezygnował z terminu „fonem”, bo wg niego, za bardzo przywoływał formę dźwiękową; proponował termin „cenem”, na oznaczenie najmniejszej jednostki planu wyrażania pustej semantycznie (nic nie znaczącej); jej odpowiednikiem w planie treści był „plerem”; plerem jest jednostką pełną, np. „ojciec” ma następujące pleremy: istota żywa, człowie itp.; to w poł. 20 wieku odżyje w semantyce semowej;
Hjelmslev proponował badać odpowiedniości między planami, ale nie twierdził, że owe odpowiedniości są regularne. Radziecka szkoła lingwistyczna ostro krytykowała szkołę kopenhaską. Hjelmslev osiągnął tak wysoki poziom abstrakcji, że nie zostały jego koncepcje podjęte aż do czasów gramatyki generatywnej i w refleksji o generaliach jezykowych.
W 2. poł. 20 w. zainteresowano się pojęciem najmniejszej jednostki planu treści.
Źródło: Dzieje językoznawstwa nowożytnego, Gerhard Herbig (Herlig).
Tak więc strukturalizm to szkoła praska, szkoła kopenhaska, strukturalizm amerykański oraz koncepcje Kuryłowicza.
IX.5. JERZY KURYŁOWICZ
Zmarł 1978. Duże zasługi dla rozwoju lingwistyki. Można go usytuować między szkołą praską a kopenhaską. Bardziej znany był poza Polską.
Zasługą jest sformułowanie koncepcji izomorfizmu (jednokształtności), tj. paralelizmu między strukturą dźwiękową a semantyczną. Dla Hjelmsleva pewna odpowiedniość miedzy 2 planami istniała, jednak dla Kuryłowicza była ona większa. Kuryłowicz widzi tu podobieństwa między piętrem fonolog. a morfolog. i między innymi.
Wg niego opozycja człon nacechowany:człon nienasechowany występuje na wszystkich piętrach systemu, np.
cecha dźwięczności:
/d/ człon nacechowany
/t/ człon nienacechowany
Wg Kuryłowicza podobnie np. w morfologii:
l. poj. człon nacechowany
l. mn. człon nienacechowany
czas przeszły, przyszły cz. nacechowany
czas teraźniejszy cz. nienacechow.
Innym osiągnięciem jest koncepcja derywacji syntaktycznej, np. „Ojciec przyjechał” można derywować: „Przyjazd ojca” (operacja później nazwana transpozycją). U podstaw tej derywacji jest zdanie, również każda formacja słowotwórcza ma predykację w swej podstawie, por. parafrazy słowotwórcze: pisanie = to, że się pisze derywat słowotwórczy jest jakby skróceniem, jakby uniwerbizacją zdania.
Wg Kuryłowicza nie tylko zdanie, ale również grupa nominalna może być podstawą derywacji syntaktycznej. Przykładem będą uniwerbizacje typu podstawówka, damka.
Koncepcje Kuryłowicz najpierw podważano, później wracano do nich.
Inna idea Kuryłowicza: metoda rekonstrukcja wewnętrznej. Kuryłowicz w przeciwieństwie do szkoły pras. i kopenh. nie unikał diachronii. Był indoeuropeistą, dlatego w swych badaniach odwoływał się do wielu języków. W owej metodzie chodzi o ustalenia pewnych prawideł diachronicznych na podstawie tego, co aktualnie dzieje się w języku. To postępowanie trochę panchroniczne to ustalanie co się działo i co się aktualnie dzieje w języku. Jest to więc diachronia nastawiona na chronologię względną, bo nie pyta o konkretne daty zjawisk, ale o ich usytuowanie czasowe względem siebie.
Np. dopiero na podst. oboczności fonologicznej można mówić o rozwoju, np. w wygłosie: -s-ř, w śródgłosie: -ź-...., więc, skoro form z „-z-„ jest więcej, a więc była ona starsza niż „-s-„.
Metoda form ginących jeśli jakaś forma ginie, a inna się nie rozwija, to ginąca jest starsza, np. ta bracia ≥ ci bracia. Podobnie: książa, dawne collectiwum.
IX.6. STRUKTURALNA INTERPRETACJA HISTORII JĘZYKA IRENY BAJEROWEJ
Prof. Irena Bajerowa, córka Z. Klemensiewicza, wykładowca UŚ (!). Jej dziełem jest „strukturalna interpretacja historii języka”. Wg Bajerowej jeśli wyjdziemy z założenia, że język to system w sensie relacyjnej struktury, gdzie każdy element występuje w opozycji do innego elementu (to, co poza relacjami nie leży w obszarze zainteresowania lingwistyki, ponieważ to substancja, a nie forma), to przy tak rozumianym języku nie ma mowy o jakiejkolwiek zmianie, to jest to system szczelny, niezmienny. Bajerowa jako pierwsza wskazała miejsce dla zmian w strukturalizmie.
Tadeusz Milewski w 1949 r. w pracy „Derywacja fonologiczna” wskazał na miejsca puste (formy potencjalnie możliwe, wynikające z systemu języka, a nie koniecznie z empirii, np. skoro mamy przednie [ɛ], tylne [ɔ], to powinna istnieć głoska pośrednia; i rzeczywiście istnieje ona np. w j. ang. i franc. ([ə]), jednak w fonolog. systemie j. pol. jest w tym miejscu... miejsce puste).
Wg Milewskiego dyskusyjność niektórych fonemów wynika z otwartości systemu, bo znaki układają się proporcjonalnie, więc możliwe są derywacje, np. istnieje fonem [r], ale nie ma [ŕ], jednak jest ono potencjalnie możliwe, jest możliwość zaistnienia [ŕ].
Pierwsze próby zastosowania strukturalizmu do diachronii pojawiają się u Stiebera ( pokazał on kolejne systemu fonologiczne od prasłowiańszczyzny); polegają one na budowaniu płaszczyzn synchronicznych i porównywaniu ich. Sądzono bowiem, że im więcej płaszczyzn w danym odcinku czasu, tym lepiej, tym bliżej będziemy prawdziwego przebiegu ewolucji języka. To jednak błąd, bo co np. z systemem morfologicznym i syntaktycznym tu o wiele więcej płaszczyzn i więcej podobieństw niż różnic. To błędne myślenie, bo przy bliskich sobie czasowo płaszczyznach zatraca się ewolucja języka nie wiać jej.
Prof. Bajerowa stwierdza, że to nieporozumienie, ponieważ te struktury są synchroniczne dla różnych wieków. Proponuje struktury czasowe. Wg niej należy badać poszczególne zmiany językowe, konkretne zjawiska o początku i końcu w postaci struktur czasowych. Uważa j. za zjawisko zbudowane z wielu struktur czasowych. Może być wiele początków takich struktur dla danego zjawiska.
Koncepcja Bajerowej jest teleologiczna (celowościowa, finalistyczna), tzn. ta superstruktura jest w rozwoju. Jest rozwój ma swój konkretny cel. Tym celem jest optymalizacja. Początek jest zazwyczaj powodem, dla której następuje proces optymalizacji. To jakiś brak, przeszkoda, którą w swoim rozwoju stara się uregulować język. Tak więc każda zmiana językowa następuje po to, by coś poprawić. Może się jednak zdarzyć, że jakaś zmiana językowa przynosi więcej szkód niż pożytku. Jednak kolizje są nieuniknione z uwagi na wysoki stopień złożoności języka. Optymalizacja jest jedynie ogólnym kierunkiem. Wszelkie zmiany są samorzutne. Stan pełnej optymalizacji nie jest dostępny.
Ten ogólny proces optymalizacji zbudowany jest z kilku komponentów:
kompletowanie znaków (np. j. stwarza sobie jakieś słowo lub kategorię gramatyczną na nazwanie rzeczy lub zjawiska, które akurat potrzebuje nazwania);
różnicowanie elementów w planie paradygmatycznym, tzn. różnica między znakami stają się wyraźniejsze, np. forma przejdziemn ≥ przejdziemy;
różnicowanie w planie syntagmatycznym, np. barzo ≥ bardzo, tutaj r-z różnicuje się w rdz, podobnie zwon ≥ dzwon, a to dlatego, że zbitki r-z, zw były zbitkami zbyt podobnych do siebie głosek (kontynuant + kontynuant);
upraszczanie w układzie paradygmatycznym, np. o żenie ≥ o żonie, choć tu nie powinno być przegłosu;
upraszczanie w planie syntagmatycznym, np. bogaćstwo ≥ bogactwo, gniezdno ≥ gniazdo, ćso ≥ cso ≥ co;
awansowanie języka (swoisty snobizm językowy) użytkownicy języka starają się mówić coraz lepiej, ładniej, przez co cały język dostosowuje się do tej grupy, która wg wszystkich użytkowników mówi lepiej, reprezentuje lepsze użycie języka;
Te ustalenia nie za bardzo sprawdzają się w leksyce, jednak są znaczące dla strukturalnego ujęcia rozwoju języka.
IX.7. STRUKTURALIZM AMERYKAŃSKI
(DESKRYPTYWIZM AMERYKAŃSKI)
Ten strukturalizm jest odmienny od europ. Znaczącym nazwiskiem jest nazwisko Leonarda Bloomfielda (1887-1949). Strukturalizm amer. rodzi się z potrzeb lingwistyki ginących języków Indian.
Cechy charakterystyczne:
antymentalistyczna postawa odcinanie się od wszelkiego psychologizmu, nawet od znaczenia komunikatu jęz., co wynikało z behawioryzmu;
należało wg przedstawicieli strukturalizmu amerykańskiego badać tekst (a więc ciąg znaków nieobarczony żadnymi naleciałościami interpretacyjnymi, tekst „surowy”, bez żadnych pojedynczych odczytań, tekst badany w najwyższym stopniu obiektywnie); tekst jest tu podstawą analizy, a nie system języka;
liczy się tylko to, co obserwowalne, ważny jest opis faktów empirycznych;
przy opisie zaczynamy od fonologii, przechodzimy następnie do morfologii, a kończymy na składni, tak więc opis językoznawczy tekstu rozpoczyna się od elementów najprostszych;
na podstawie zgromadzonego korpusu tekstów tworzymy gramatykę, co polega na tworzeniu inwentarza jednostek językowych; dlatego mówi się o lingwistyce taksonomicznej, ponieważ chodzi w niej o zinwentaryzowanie zasobów j.;
drugim etapem badania jest lingwistyka dystrybucyjna, tj. podział, klasyfikacja elementów języka ze względu na ich otoczenia (dystrybucję); tak więc opis lingwistyczny polega na wyróżnieniu elementów językowych, podzieleniu ich na klasy na podstawie zbioru ich otoczeń (tj. dystrybucji).
Zellig Sabbettai Harris. Duże zasługi na polu lingwistyki dystrybucyjnej. Mówi się, że był twórcą lingwistyki dystrybucyjnej.
cdn.
11 6.01.2005
IX.8. GRAMATYKA GENERATYWNA
wykład prof. Pawła Żmigrodzkiego
Założenia ogólnofilozoficzne i metodologiczne.
Gramatyka generatywna jako sposób myślenia o języku wywodzi się z strukturalizmu ameryk., gramatyki deskryptywnej, behawioryzmu i matematycznego modelowania języka. Gram. generat. rozwija się od poł. lat 50. do dziś. Jej rozkwit przypada na lata 80. Postacią sztandarową jest Noam Chomsky (czyt. Czomski), prof. Masachusets Institute of Technology. Opublikował on w 1957 pracę Syntactic structures, która ukazała się najpierw w Europie, ponieważ w USA nie mógł znaleźć dla niej wydawcy.
Ogólne poglądy gramatyki generat.:
1. Definicja języka jest odmienna od strukturalistycznej. Dla gramatyki generat. j. to nieskończenie wielki zbiór zdań, a gramatyka to skończony zbiór reguł, za pomocą których można wygenerować nieskończenie wielki zbiór zdań.
Wygenerować znaczy tu ‘opisać w sposób jednorodny’. To matemat. rozumienie słowa generować.
2. Pojęcie kompetencji językowej. Wg Chomsky’ego to zdolność do tworzenia i interpretowania nieskończenie wielkiego zbioru zdań, zwłaszcza tych, których nigdy wcześniej nie słyszeliśmy. Pojęcie to kładzie nacisk zwłaszcza na twórczy aspekt używania języka.
Kompetencja jęz. ma wg N. Ch. charakter wrodzony. Taka teza, o wrodzonym charakterze kompetencji jęz. nazywa się natywizmem. Mówi ona, że każdy człowiek jest wyposażony w struktury, pozwalające rozwijać kompetencję językową. Właśnie w tych strukturach znajduje się swoista gramatyka uniwersalna. To gramatyka abstrahująca od reguł pojedynczego języka. Widzimy więc tu twierdzenie, że istnieje pewien poziom, do którego można zredukować wszystkie języki świata, na którym to poziomie wszystkie one są podobne. Zadaniem generatywizmu jest odkrycie tej gramatyki uniwersalnej.
Jak wygląda przyswajanie języka? Człowiek posiada kompetencję językową, będącą gramatyką uniwersalną. Uczenie się języka polega na tym, że na podstawie gramatyki uniwersalnej nadbudowuje się gramatyka konkretnego języka. Tak więc człowiek jest zdolny mówić każdym językiem. Co będzie jego ojczystym językiem zależy tylko od tego, wśród użytkowników jakiego języka będzie dorastał.
Jakie są zadania gramatyki generat.? Odkrycie, zrekonstruowanie gramatyki uniwersalnej, głębokie wniknięcie w strukturę języka i dotarcie do takiego poziomu, na którym nie ma już reguł właściwych dla danego języka, ale dla wszystkich języków. Językoznawca ma za zadanie budować modele języka, mające obrazować tę gramatykę uniwersalną, odzwierciedlającą z kolei uniwersalną kompetencję językową. Podstawą nie są tu teksty, jak w strukturalizmie, ale dociekania nt. kompetencji językowej.
N. Ch. przeciwstawia kompetencję język. performancji językowej, tj. wykonaniu, wykonaniu językowemu, konkretnej realizacji języka. Odpowiada to mniej więcej rozróżnieniu na langue i parole.
Inne pojęcia to gramatyczność i akceptowalność. To podstawowe kategorie oceny zdań wygenerowanych. Gramatyczność to zgodność z regułami gramatyki danego języka. Gramatyczne jest zdanie generowalne na podstawie reguł gramatyki danego języka. Zdania akceptowalne to takie zdania, które użytkownik jest w stanie uznać za dobre. Pojęcie akceptowalności pozwala oceniać zdania. Nie istnieje bowiem model gramatyki uniwersalnej idealnie modelujący język są gramatyki lepsze i gorsze, tzn. bardziej lub mniej adekwatne.
Adekwatność to kategoria oceny gramatyk uniwersalnych rekonstruowanych przez generatywistów. Mamy 3 stopnie adekwatność gramatyki:
gramatyka adekwatna obserwacyjnie lub adekwatność obserwacyjne zdolność przypisania jakiejś struktury wszystkim zdaniom danego języka;
adekwatność opisowa gramatyka nie tylko przypisuje zdania strukturom, ale robi to zgodnie z intuicją użytkownika; to strukturalizacja wg intuicji;
adekwatność wyjaśniająca najwyższy stopień; taka gramatyka ma zdolność do przypisania danej strukturze zdania zgodnie z rzeczywistością, potrafi zobrazować rzeczywisty proces generowania zdania.
Żadna gramatyka generatywna nie osiągnęła stopnia trzeciego. Są hipotezy, że tego nie da się osiągnąć, bo nie wiadomo, jak zdania są generowane.
Teoria lingwistyczna a gramatyka. To inne rozróżnienie funkcjonujące w generatywizmie. Teoria to zbiór wiedzy, metod do wartościowania gramatyki. Gramatyka to model języka.
Przykładowe modelowanie zdania. Generatywizm to koncepcja zakładające bardzo sformalizowany opis ze względu na wpływ języka matematyki i osiągnięć deskryptywizmu. Przykładowy model gramatyki generatywnej.
Składa się on z 2 komponentów:
reguł frazowych reguł opisujących strukturę syntaktyczną danego języka;
leksykonu zbioru jednostek języka scharakteryzowanych wg możliwości podstawiania ich do tych reguł.
Reguły:
Zd GRz + GCz (zdanie przepisz na grupa rzeczownika plus grupa czasownika)
GRz GPrzym + Rz (grupa rzeczownika przepisz na grupa przymiotnika plus rzeczownik itd.)
GRz Rz
GPrzym Przym
GCz Cz + GRz
GCz Cz
Leksykon (dla przykładu najprostszy):
Rz {pies, chłopiec}
Cz {bić, gryźć, pisać…}
Prz {dobry, zły…}
Powyższe reguły generują zdanie rozpisywane w postaci drzewa derywacyjnego (graficznego przedstawienia derywacji syntaktycznej i struktury głębokiej. Na wierzchołku znajduje się „symbol początkowy” oznaczający zdanie (np. „Zdanie”, „Sentence”, „Z”, „S”, „S”, od którego zaczyna się derywacja każdego zdania. Niżej następują symbole oznaczające kategorie, nad którymi bezpośrednio dominuje „Zdanie”, aż do symboli końcowych. Linia łącząca 2 symbole to „ścieżka”. Zespół linii od „Z” do 1 z „symboli terminalnych” to „ścieżka derywacyjna”. Pkt. zetknięcia 2 ścieżek „węzeł derywacyjne”), obrazującego możliwą strukturę zdaniową:
Zd
/ \
Grz GCz
/ | / \
GPrz Rz Cz GRz
| | | / \
Prz | | GPrz Rz
| | | | |
| | | Prz |
Przykładowe | | | | |
zdanie: ZŁY PIES GRYŹĆ DOBRY CHŁOPIEC
Uzyskujemy w ten sposób strukturę wyjściową, zwaną też strukturą głęboką. To ona właśnie, wg N. Ch., jest wspólna dla wszystkich języków.
Można do tak wygenerowanego zdania wprowadzić komponenty fleksyjne (dla j. pol.), rodzajniki (dla j. ang.) lub jeszcze inne.
W wyniku podstawienia wyrazów mogą powstać zdania akceptowalne lub nieakceptowalne (powyższe można uznać za akceptowalne). Przedstawiony model może jednak generować zdania nieakceptowalne, np. Niebieskie idee gryzą żółty pejzaż (zdanie z wprowadzonym komponentem fleksyjnym). Z tego by wynikało, że ta gramatyka jest błędna. Wobec tego wprowadza się dodatkowe ograniczenia na leksemy. W tym miejscu generatywizm wprowadza ważne rozróżnienie: poprawność formalna a semantyczna. Drugie przykładowe zdanie jest poprawne formalnie, ale nie semantycznie (idee nie gryzą, nie mogą być niebieskie, nie można ugryźć pejzażu). Mogłoby ono być uznane tylko w poezji, jednak N. Ch. nie interesował się nią.
Akceptowalność zdań generowanych wg danego modelu można np. za pomocą przebudowy leksykonu, dokładniej przez dodanie cech kategorialnych:
pies + Rz
+ żywotny
gryźć + czasownik
+ przechodni
[+ żywotny]
idea + Rz
+ abstrakcyjny
- żywotny
Tak przebudowany model gramatyki generatywnej pozwala na stwierdzenie, że zdanie 2 jest niegramatyczne, bo zgodnie z powyższymi cechami kategorialnymi czasownik „gryźć” może się łączyć tylko z rzeczownikami żywotnymi, a „idee” są nieżywotne.
Takie uszczegółowienia pozwalają na zautomatyzowanie gramatyki. Pozwala ona na niejako automatyczne wytwarzanie zdań.
Poezja nie interesuje N. Ch., bo to wg niego język performancji, to płaszczyzna wykonania. Ch. interesuje tylko kompetencja użytkownika. Z frazeologizmami (np. „gryzie mnie sumienie”) generatywizm radzi sobie w ten sposób: to niepodzielne całości leksykalne, „gryźć” w zdaniu „gryzie mnie pies” jest inne od „gryźć” w „gryzie mnie sumienie”. W zdaniu „gryzie mnie pies” na znaczenie całego zdania mają wpływ znaczenia poszczególnych wyrazów; w wyrażeniu „gryzie mnie sumienie” znaczą nie poszczególne słowa, tylko całe wyrażenie, które nie oznacza: ‘sumienie wbija swoje zęby w moje ciało’, ale ‘czuję, że zrobiłem coś złego, mam wyrzuty sumienia itd.’
Podsumowując generatywizm ma 2 aspekty:
filozoficzno-teoretyczny to nowa wizja języka;
techniczny ta gramatyka jest aparatem, której adresatem jest w zasadzie komputer. Dziś uprawiają ją tak naprawdę tzw. inżynierowie językowi. Gramatyka to umożliwia bowiem komunikację ponad różnicami językowymi, sięga bowiem do tego, co wspólne dla wszystkich języków. Jest swoistym mechanizmem tłumaczącym zdania w danym języku na ich strukturę wyjściową, tj. strukturę głęboką. Tę potrafi zrozumieć komputer. Daje to możliwość tłumaczenia maszynowego.
Literatura:
Ireneusz Bobrowski, Gramatyka opisowa języka polskiego kurs gramatyki generatywnej.