Bawić ucząc - dydaktyczny charakter utworów Ignacego Krasickiego
Ignacy Krasicki był jednym z pierwszych organizatorów życia kulturalnego. Współpracował z ośrodkiem królewskim nad tworzeniem sceny narodowej, należał do najaktywniejszych publicystów "Monitora". Uprawiał wiele gatunków literackich, m.in. publicystykę, pisał wiersze liryczne, bajki, poematy heroikomiczne, satyry, listy poetyckie, komedie. Większość jego utworów miała na celu nauczać poprzez zabawę. Najlepszym przykładem na to są bajki, czyli krótkie powiastki pisane prozą lub najczęściej wierszem. Bohaterami bajek bywają zwierzęta, przedmioty, rośliny, ale także ludzie. W bajkach postacie, wydarzenia, sytuacje są alegorią, czyli poza sensem dosłownym mają znaczenie szersze, uniwersalne. W twórczości Krasickiego można wyróżnić dwa rodzaje bajek: bajki krótkie, epigramatyczne, które przeważają we wcześniejszym zbiorze wydanym w roku 1779 pod tytułem "Bajki i przypowieści", oraz bajki dłuższe, czyli narracyjne, ujęte w formę opowiadań, ogłoszone w tzw. "Bajkach nowych" w roku 1802. Krasicki w bajkach zawarł swój pogląd na świat. Krytykuje w nich ludzkie ułomności, ale także uczy nas właściwego postępowania. W bajce "Szczur i kot" autor piętnuje pychę i zarozumialstwo. Szczur siedząc na ołtarzu kościelnym chwali się swemu rodzeństwu, że "Mnie to kadzą". Przez to nie zauważa czyhających na niego niebezpieczeństw, o czym świadczy cytat: "Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił". Jest także bajka "Ptaszki w klatce", w której można dopatrywać się aluzji do ówczesnych wydarzeń, zwłaszcza do sytuacji po pierwszym rozbiorze. W tej bajce Krasicki ukazuje tęsknotę za wolnością, którą tak bardzo cenił. Następną bajką o charakterze dydaktycznym jest "Filozof". Potwierdza ona znane przysłowie ludowe: "Jak trwoga to do Boga". Zadufany filozof "nie wierzył w Pana Boga, śmiał się z wszystkich świętych", lecz gdy przyszła słabość to "nie tylko w Pana Boga - i w upiry wierzył". Bajka "Jagnię i wilcy" udowadnia, że w świecie dominuje prawo silniejszego. Nieistotna jest prawda, ani racja, która i tak zawsze będzie stała po stronie mocniejszego. Następnym interesującym gatunkiem literackim, którym Ignacy Krasicki posługiwał się do ośmieszania i krytyki wad społeczeństwa jest satyra. Nie miała ona jednak tylko funkcji wyszydzania ludzkich przywar. Podobnie jak bajka posiadała ideę dydaktyczno-moralizatorską. Satyrę "Do Króla" Krasicki tak skonstruował, że w pierwszej chwili wydaje się, że jest naganą skierowaną do króla - Stanisława Augusta Poniatowskiego. Szlachta zarzuca królowi, że jest uczony, dba o kulturę i naukę, a to wartości nieważne, że jest zbyt młody do piastowania urzędu, że jest zbyt łagodny, a powinien być okrutny, władać strachem i siłą, a nie przyjaźnią. Jednak autor nie obraża króla lecz szlachtę. Jest to mistrzowsko przedstawiona ironia. Poeta krytykuje konserwatyzm szlachecki nie wprost i bezpośrednio, ale w sposób subtelny i zamaskowany. W satyrze "Pijaństwo" Krasicki wyśmiewa największą wadę narodową - tytułowe pijaństwo. Poeta przedstawił w niej nie tylko znakomitą historię pijacką, ale stworzył studium portretowe nałogowego pijaka, który poszukuje okazji do napicia się wódki. Podaje wady pijaństwa w formie żartobliwej, powody picia są błahe, a skutki fatalne. Satyra ta jest pesymistyczna: człowiek łatwo może się stoczyć na dno moralnego upadku, nie zna hamulców wewnętrznych, ma słabą wolę. Kolejnym utworem Ignacego Krasickiego, który ma zarazem uczyć i bawić jest "Monachomachia". Jest to poemat heroikomiczny. By dobrze zrozumieć myśl zawartą w tym argumencie należałoby wpierw zastanowić się nad znaczeniem tego pojęcia. Termin ten składa się z dwóch członów hero - i - komiczny, czyli jest połączeniem poematu heroicznego i komicznego. Charakterystyczną cechą tego gatunku jest komizm, osiągany różnorodnymi środkami, z których podstawowe to kontrast między rangą bohaterów, a sposobem ich działań i zachowań oraz naruszenie obowiązującej w poetykach klasycystycznych zasady decorum, tj. zgodności formy i treści: pisane stylem podniosłym, o sprawach błahych i śmiesznych. Krasicki w swojej "Wojnie mnichów" opisuje spór między dwoma zakonami - między dominikanami, a karmelitami. Komizm przejawia się w świetnej charakterystyce "rycerzy w habitach" uwikłanych w wojnę bez miecza. Krasicki krytykuje złe cechy polskich zakonników, mówiąc o nich "wielebne głupstwo". Stwierdza, że "nie habit czyni świętym". Krytykuje ich wady takie jak pijaństwo, lenistwo, głupotę i brak chęci do poszerzenia horyzontów intelektualnych. Pogodzić mógł ich tylko duży puchar wina. Krasicki pisząc "Monachomachię" nie miał zamiaru jej drukować, ale niewiadomymi drogami dotarła ona do rąk wydawców i mimo protestów autora została wydana bezimiennie w 1778 roku w Lipsku. Jednak dwa lata później w wyniku licznych pretensji przeciwników "Monachomachi", autor napisał "Antymonachomachię", w której pozornie odwołał zarzuty, kpiąc z mnichów. Ostatnim utworem, którego omówienie potwierdzi tezę jest powieść pod tytułem "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki". Sam tytuł obrazuje już filozofię w jakiej Krasicki skomponował ten utwór. Jest to filozofia poznawania świata na podstawie doświadczeń, czyli empiryzm. W części I odtwarza Krasicki najbardziej charakterystyczne przejawy życia i obyczaju szlacheckiego. Kreśli dzieciństwo i młodość swego bohatera, krytykuje jego wychowanie: zarówno ciemnotę, jak też zgubne wpływy nauczycieli cudzoziemców. W części II widzimy Doświadczyńskiego na fantastycznej wyspie Nipu. Bohater nasz styka się tu z patriarchalnym układem stosunków społecznych. Ludzie zajmują się rolnictwem, panuje sprawiedliwość, wzajemna miłość, poszanowanie tradycji - a co najważniejsze - w kraju tym wszyscy pracują i cenią pracę jako wartość społeczną. W części III Doświadczyński po wielu niezwykłych i awanturniczych przygodach powraca do kraju, by oddać się pracy na wsi i działalności publicznej. Swoje dzieje podsumowuje słowami: "W przeciągu lat dziesięciu, dworak w Warszawie, w Paryżu galant, oracz w Nipu, zostałem w Szuminie filozofem" (reformatorem). Próby zreformowania państwa kończą się fiaskiem jednak reforma własnego gospodarstwa kończy się pełnym sukcesem. Cały ten wywód należałoby podsumować jednym zdaniem - najpierw powinno się zaczynać od własnego "ogródka"."Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" stanowią opowieść, która ma bawić i uczyć zarazem. Ostre krytyki kieruje Krasicki w stronę wychowania sarmackiego i w stronę cudzoziemszczyzny. Autor chociaż nie formułuje programu konkretnych reform społecznych, wyraża jakby naturalne pragnienie zmiany ustroju w duchu sprawiedliwości i powszechnej miłości. Doświadczyński z III księgi powieści to wzór do naśladowania, przykład "dobrego pana", jakiego pragnęli widzieć patrioci szlacheccy.Ignacy Krasicki w swych utworach porusza problemy ponadczasowe. Wszystkie przedstawia w zabawny nawet do dziś sposób i choć sam jest zakonnikiem krytykuje złe cechy panujące w klasztorach. Widzi wady Polaków i chce je zmienić wytykając je w swoich utworach. Są one jednak tak mocno zakorzenione w narodzie polskim, że widać je do dziś.