maski ludzkie w bajkach
Droga redakcjo W zeszłym miesiącu na łamach Waszej gazety przeczytałem artykuł pt. Od Ezopa do Krasickiego. Autor stwierdził tam, że treści bajek napisanych w epoce antyku były również aktualne wiele wieków później – w epoce oświecenia. Ja jednak posunąłbym się dalej w tym twierdzeniu i twierdzę, że te treści są aktualne również dziś – w przeddzień trzeciego milenium. Weźmy na przykład bajkę Dewotka w której Krasicki ukazuje tak zwaną fałszywą religijność. Tytułowa dewotka jest kobietą która regularnie chodzi do kościoła i odmawia pacierz. Uważa się za człowieka głęboko wierzącego, jednak prawda jest zupełnie inna. Pod tą świętobliwą zasłoną tkwi kobieta nie posiadająca sumienia, mająca w nosie 10 Przykazań Bożych. W modlitwie mówiła ... i odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy ... jednak w rzeczywistości nie miała ona pojęcia o przebaczeniu. Bez litości łoiła swoja służącą nawet za drobnostki.Również i dzisiaj we współczesnym świecie spotkać można bardzo wielu ludzi którzy noszą maski. Wielu moich znajomych. ciągnie co niedzielę swoje dzieci do kościoła, aby sąsiedzi ich widzieli jako dobrą i porządną rodzinę. Bardzo często jednak prawda mija się z rzeczywistością. Oni idą do kościoła i nie słuchają tego co ksiądz mówi, powtarzają słowa modlitwy nie myśląc o ich znaczeniu. Moim zdaniem jest to tylko strata cennego czasu, bo jak coś się już robi to należy to robić porządnie.Wśród tych ludzi są również księża, którzy tylko myślą jak sobie zapchać kieszenie i brzuch. Ci duchowni dużo mówią na mszach o tym, że w Polsce jest wielu bezdomnych i gdzieś w Afryce dzieci umierają z głodu a po kazaniu wsiadają w swoje najnowsze Mercedesy i jadą do luksusowych mieszkań. To chyba będzie wszystko, chciałem tylko zwrócić uwagę na ponadczasowość treści zawartych w bajkach. Jestem pewien, że jeśli za tysiąc lat gatunek ludzki będzie jeszcze istniał, to morały bajek Ezopa, Krasickiego czy La Fontaine’a będą i wtedy aktualne.