Środowisko społeczne jako środowisko wychowawcze
Florian Znaniecki pisze w ten sposób o środowisku społecznym „Ogół grup i jednostek, z którymi w ciągu swego życia osobnik styka się prywatnie lub publicznie, bezpośrednio lub pośrednio, przelotnie lub trwale, osobiście lub rzeczowo, nazywamy środowiskiem społecznym tego osobnika.”Tak samo Stanisław Kowalski w „socjologia wychowania w zarysie” także charakteryzując środowisko społeczne cytuje również Znanieckiego. Zgadzam się i potwierdzam to co przedstawia Znaniecki bazując na środowisku w jakim ja żyje, że nie ograniczamy się „My” jako jednostki „do udziału w grupach społecznych.” Takim najprostszym przykładem grupy według mnie jest rodzina żyjąca w społeczeństwie, a raczej jej członkowie tworzący środowisko społeczne w miejscu którym żyją tzw. Środowisku lokalnym. To właśnie rodzina jest naturalną grupą w której zachodzi pierwotny proces socjalizacji. To w rodzinie są poruszane nasze prywatne sprawy i problemy jakie dotyczą nas, oraz rodziny w jakiej żyje, ale także są poruszane sprawy nie tylko osobiste lecz także o „najrozmaitszych kwestiach”, które nie mają nic wspólnego z rodzina i jej członkami. Można tutaj także przedstawić działania jakie nie tylko polegają na podtrzymaniu i działaniu rodziny, oraz wpływ jaki na siebie wywierają do zmiany wspólnego działania. To także relacje negatywne i pozytywne jakie między członkami rodziny zachodzą. Mimo tego że rodzina stanowi grupę pierwotną i są w niej o wiele łatwiejsze kontakty niż z innymi, to także w życiu codziennym mamy sposobność do kontaktu z osobami z poza grupy społecznie „obcymi”. „Ta obcość może być obiektywna, polegać na istotnym braku wszelkiej wspólności grupowej, lub też tylko subiektywna - to znaczy, że chociaż dane osoby są członkami tej samej grupy(np. państwa, narodu, kościoła), jednakże w całym przebiegu ich wzajemnego oddziaływania ta wspólność grupowa zupełnie się nie przejawia.”
Zatem „Środowisko społeczne osobnika ulega bezustannym zmianom, częściowo niezależnym od niego, częściowo spowodowanym przez własną jego działalność.” Zmierzam tutaj w tym co Znaniecki napisał i przekładając to na sposób w jaki ja rozumiem, że czasy w jakich żyjemy tzn; skutki globalizacji: rozwój techniczny, rozwój intelektualny ludzkości, pogoń za pieniądzem, nieustanna aktualizacja naszej wiedzy o życiu i świecie, wiemy coraz więcej o człowieku, o świecie nas otaczającym i procesach jakie w nim zachodzą. To wszystko zmusza ludzi żyjących w naszych czasach do nieustannej zmiany miejsc które przeważnie związane są z praca a co za tym idzie lepszymi zarobkami, poziomem życia jak i również wykształcenie. Bo przecież każdy teraz chce się uczyć w jak najlepszej szkole, aby potem mieć dobre kwalifikacje starając się o odpowiednią prace. To wszystko powoduje że wciąż zmieniamy środowisko społeczne w jakim żyjemy a jeżeli środowisko - to i grupy społeczne które dane środowisko tworzą - i w ten sposób nie mamy możliwości nawiązać głębszych relacji w grupie z osobami, które je tworzą chociaż bardzo byśmy tego chcieli to niestety styl życia jaki się prowadzi nie pozwala na to. „właśnie w społeczeństwie ponowoczesnym (Bauman 1994), zbiorczej produkcji bogactwa i dostatku, towarzyszy produkcja ryzyka.” „Według koncepcji U. Becka ryzyko nabiera nowej jakości, zagrażając egzystencji wszystkich ludzi, niezależnie od ich społecznego statusu czy przynależności warstwowo-klasowej.”
Jak wiadomo jednostka w swoim środowisku społecznym przynależy do jakiegoś typu grupy którą reprezentuje. A z tego co zostało stwierdzone, to każda grupa dąży do tego aby jednostka która do niej należy nie miała z innymi grupami styczności, chyba że z tymi grupami wiążą jakieś partnerskie stosunki. Następnym sposobem dążenia przez grupę do kontroli jednostki jest kontrola „środowiska społecznego członków, jest nadawanie charakteru publicznego prywatnym stycznością między członkami, czyli wyciąganie ich życia prywatnego do treści społecznej grupy.”
Równie ważna jest w grupie odpowiednia hierarchia i skuteczny system, cel, oraz zasady i wartości jakimi powinna się grupa wyróżniać i dążyć do tego aby podtrzymywać to wszystko do tego żeby dana grupa przetrwała wśród innych grup i zyskiwała na sile. „Tak więc środowisko społeczne osobników należących do pewnej grupy jest o tyle właśnie społecznie zorganizowane i uregulowane, o ile ta grupa jest w stanie rozciągnąć czynne kierownictwo i nadzór nad stycznościami społecznymi każdego swego członka.”
W tym wszystkim co przedstawiłem chciałbym jednak skupić się na „sprzężeniu trzech płaszczyzn” i opisać to tak jak ja to zrozumiałem i widzę. Więc podejmując myśl Kowalskiego o tym że w sprzężeniu tych trzech elementów jakimi są przyroda, kultura, oraz społeczeństwo uważam podobnie jak autor że przyroda i jej odpowiednie warunki tzn; ukształtowanie i położenie geograficzne, surowce jakie na danym terenie występują zarówno te odnawialne jak i te nieodnawialne, które w naszych czasach są tak bardzo eksploatowane i niedługo przez naszą nieracjonalną gospodarkę globalną będą wykorzystane do granic możliwości. Bardzo istotny jest także klimat w jakim dany rejon geograficzny się znajduje. To wszystko razem wzięte przy odpowiednich warunkach ma znaczący wpływ na tempo rozwoju człowieka a co za tym idzie na tworzenie kultury przez człowieka dzięki możliwościom i umiejętnościom wykorzystania w/w warunków jakie w odpowiedni sposób spełnione i wykorzystane przez człowieka wytworzą kulturę taką jaka być powinna. Ale również rozwój kultury dzięki dostępnym środkom jakie są na danym terenie zależą i zależeć będą dzięki nam, czyli człowiekowi i tego jak będzie on potrafił się zorganizować, aby korzystając z przyrody i kultury stworzył odpowiednie społeczeństwo w którym będzie żył.
Takim społeczeństwem w jakim żyją wszystkie jednostki, które korzystają wspólnie ze środków jakie mają do dyspozycji na danym terenie są społeczności lokalne. Społeczność lokalna to nie zbiorowość terytorialna ani tez społeczność regionalna ale coś po środku. Takim przykładem społeczności lokalnej może być wieś albo dzielnica wielkiego miasta. „Toteż nieraz mówi się, że wielkie miasto stanowi kompleks społeczności lokalnych.” Trzeba tu zaznaczyć że jeżeli chodzi o społeczności lokalne to ich rozwój, stopień kontaktów osobistych, wykształcenie, rozwój intelektualny, wykonywana praca, uzależnienia, rodzaj grup formalnych i nieformalnych w jakich są. Więc to wszystko zależy od środowiska przyrodniczego i kulturowego. Zmierzam do tego że nie w każdym środowisku społecznym będzie taki sam dostęp do surowców, do kultury, do edukacji bo tak naprawdę wszystko zależy od ukształtowania terenu i z tego powodu występują te nierówności oraz różnice środowiskowe oraz kulturowe związane z w/w powodów. Dlatego nieraz w pracy socjalnej może to odgrywać bardzo ważną rolę, ale nie tylko w pracy socjalnej lecz także w edukacji, oraz rozwoju człowieka. Bo znając środowisko społeczne z skąd klient pochodzi jako pracownicy socjalni jesteśmy w stanie na podstawie zebranych informacji i nie tylko dowiedzieć się jaki problem w danym środowisku klienta występuje.
Natomiast środowisko regionalne skupia w sobie różne środowiska lokalne jakimi są miasta i wsie. Patrząc na zjawiska jakie zachodzą od pokoleń zawsze ze wsi lub z gorszych terenów uwarunkowanych geograficznie następowały migracje do wielkich miast gdzie były zaspakajane potrzeby ludzi z mniejszych obszarów np.: potrzeba pracy, rozwoju intelektualnego, kulturowego czy wszystkich razem. Ale nie tylko są migracje ze wsi do miast bo chociaż to w miastach następował kontakt środowisk wiejskich z miejskimi w celu wymiany dóbr i usług pod każdym względem to i ludzie z miasta szukają spokoju, ciszy, relaksu w wolne dni od pracy aby wypocząć na łonie natury na wsiach. Więc następuje wymiana kulturowa, techniczna, siła robocza, usługi turystyczne, i wiele wiele innych spraw które wiążą się z rozwojem przemysłowym w danym regionie. Bo taka jest prawda że powierzchnia miast jest coraz większa. Tak samo zapotrzebowania ludzi w miastach jest coraz większa, potrzebnych jest coraz więcej miejsc pracy, co za tym idzie rozbudowa działu gospodarczego, infrastruktury. Idziemy wciąż do przodu, siła i pęd życia coraz bardziej zmusza nas do tego aby gonić świat, co za tym idzie wiemy coraz więcej, jesteśmy coraz bardziej inteligentni, coraz więcej odkrywamy w nauce, wielkie miasta zamieniają się w metropolie i połykają mniejsze obszary takie jak wsie tworząc z nich dzielnice. Wzbogaca się kultura ludzi następuje wymiana poglądów, wartości, wzorów, norm i zasad postępowania, stajemy się wszechstronni. Możemy coraz więcej i rozwijamy się coraz szybciej i coraz lepiej. A dzięki zorganizowaniu i umiejętnemu wykorzystaniu tego co daje nam uwarunkowanie geograficzne staramy się wykorzystać to wszystko jak najlepiej. Niestety nie wszyscy sobie dobrze z tym radzą bo nie wszędzie panuje odpowiednia organizacja w grupie, co za tym idzie odpowiednie współdziałanie w społeczeństwie a co za tym idzie braki w zaspokajaniu naszych potrzeb, zostawanie w tyle za innymi, problemy z marginesu tzw. Patologie społeczne. I aby do tego wszystkiego nie doprowadzić potrzebna jest dobra organizacja, oraz odpowiedni system !. Problemu trzeba szukać nie tylko w rodzinnie z której dany przypadek pochodzi, ale także ze środowiska w jakim się znajduje. Bo środowisko to pierwotne jak i następne przez jakie przewija się jednostka mają bardzo duży wpływ wychowawczy i środowisko społeczne wtedy staje się środowiskiem wychowawczym danej jednostki a także wpływ jaki na niego wywiera.
„To odrębne środowisko społeczne, które grupa wytwarza dla osobnika, mającego zostać jej członkiem po odpowiednim przygotowaniu, nazywamy środowiskiem wychowawczym.”
Grupa stara się w taki sposób kierować już osobami w grupie wcielonymi i wtajemniczonymi, aby przyszła jednostkę która ma do tej grupy należeć w taki sposób traktowali aby nie czuła się że nie jest akceptowana i negatywnie traktowana. Wiec grupa szanuje środowisko wychowawcze przyszłej jednostki i ten stosunek jaki zachodzi nazywa się „stosunkiem wychowawczym.”Więc ja rozumiem to w taki sposób że jednostka jest w taki sposób przygotowywana indywidualnie, aby poznać warunki i zasady jakie panują w grupie oraz żeby ona też wiedziała jak postępować w tej grupie. Jednak jeżeli chodzi o styczność z innymi grupami to grupa do której chce należeć nie będzie wywierała żadnej presji na jednostkę jeżeli pozostałe grupy nie będą na daną jednostkę wywierały wpływu, który zagrozi odejściem danego członka z tej grupy do której chce wejść. Lecz też nie będą robiły wszystkiego na sile jeżeli to będzie szkodziło grupie samej w sobie. W rodzinie jako naturalnej grupie społecznej dziecko nabywa pierwszych umiejętności jakie rodzice go uczą, to tutaj przechodzi pierwotną socjalizacje dzięki której rodzice przygotowują dziecko do przyszłych kontaktów z ludźmi poza rodziną jako grupą tą pierwszą naturalną. Lecz trzeba pamiętać o tym że mowa jest o pełnej rodzinie, bo kiedy zbraknie już choćby jednego rodzica to będzie to już dysfunkcjonalna rodzina, a dziecko będzie już od najmłodszych lat zaburzone i wystąpią problemy z kontaktem z innymi rówieśnikami, będzie miało problem z nawiązaniem głębszych relacji bo nie będzie potrafiło tego zrobić, nie będzie mogło znaleźć odpowiedniej grupy ani też grupa nie będzie chciała go wcielić bo uzna, że jest słabą jednostką. Tak samo w przyszłości będzie miało problem z wyborem przyszłej pracy bo nie będzie wiedziało kim chce tak naprawdę zostać. Przez to będzie miało problem także w kontaktach już w dorosłym życiu w pracy jak i życiu osobistym będzie przejawiało problemy emocjonalne i partnerskie, oraz będzie podatne na manipulacje innych. To naprawdę jest bardzo istotne, aby dziecko miało odpowiednią opiekę wychowawczą już od pierwszych dni swoich narodzin aż do końca życia już w zupełnie innej roli. Będąc jeszcze przy wczesnym dzieciństwie jednostki kiedy zaczyna poznawać lepiej go otaczające środowisko trzeba też brać pod uwagę jego „sąsiedztwo terytorialne”, oraz grupy rówieśnicze. Właśnie tutaj już poza rodziną styka się z nowymi jednostkami które przejawiają różne lub podobne zainteresowania co on, i właśnie w środowisku w jakim się wtedy obraca bierze udział w tworzeniu grupy tymczasowej lub bardziej trwałej lub wkracza już do istniejącej. Oczywiście każda grupa ma też swoją jednostkę która będzie powoli wtajemniczać nową jednostkę do tego aby wstąpić do grupy i wywierać na nią odpowiedni wpływ wychowawczy w określonym kierunku. Nauczyciel jak i szkoła która jest grupą docelową w odpowiedni sposób wywierają na jednostkę wpływ wychowawczy, aby osiągnąć zamierzony cel i przygotować jednostkę do życia w społeczeństwie które będzie akceptowało jednostkę po wcześniejszym poznaniu przez nią wszystkich zasad jakie w danym środowisku występują. Jest jeszcze jedna tzw. „działalność intelektualna” która nie jest już stycznością bezpośrednią, ale staje się stycznością pośrednią. To są wszelkiego rodzaju środki które służą do wywierania wpływu wychowawczego. W tych czasach stało się to najbardziej rozpowszechnionym stylem wychowania. Poprzez globalizacje informacji drogą internetu tzn; spędzania wolnego czasu, nauki, niekiedy konsumpcji posiłków, zamiast kina i teatru, sportu jest internet, zamiast książki jest internet. I zjawisko to narasta z bardzo wielu powodów. Kilka przedstawię - jest brak czasu dla dziecka przez rodzinę w wyniku wyścigu szczurów, uzależnienie jakie wynika z braku kontroli nad tym co dziecko ogląda i co czyta, postęp techniczny i dostęp globalny do nauki i zajęć prowadzonych przez internet. No a gdzie tutaj czas i uwaga na wartości duchowe ?. Ale ten problem jest już zauważalny i rodzice oraz nauczyciele odpowiednio już się uczą co robić aby do tego nie doprowadzić. Pokuszę się o nazwanie tego hasłem „skomputeryzowane społeczeństwo internetowe”. Lecz wykorzystane pośrednie wychowanie odpowiednio potrafi ukształtować jednostkę w tym kierunku w którym przejawia swoje zainteresowania oczywiście przez bezpośredni kontakt nauczyciela z uczniem w taki sposób aby przekazać jak można w odpowiedni sposób korzystać. I trzeba pamiętać o podmiotowym podchodzeniu do wychowania jednostki.
Takim dylematem i zastanowieniem jest dla mnie to, że jeżeli rodzice prowadzą dynamiczny tryb życia i chcą aby dziecko z nimi mieszkało w każdym nowym miejscu w jakim będą mieli pracę, to jaki to będzie miało wpływ na nie ?( przykład dla mnie bardzo interesujący rodziców, którzy wyjechali do pracy do Anglii z dzieckiem). Jak wtedy będą się kształtowały jego kontakty z coraz to nowymi jednostkami będącymi w różnych grupach, oraz sam fakt że nie będzie miał dłuższych relacji na poznanie się i głębsze związanie się z grupą. Myślę że w pewien sposób stworzy to dla dziecka warunki dość wszechstronnej znajomości przeróżnych środowisk z jakimi ma kontakt i w przyszłości będzie miał szerokie pole do popisu w nawiązywaniu kontaktów z różnymi grupami a wręcz zakładaniu ich i łączeniu tzn. tak zwanej fuzji grup które będzie potrafił ze sobą w umiejętny sposób połączyć. Niestety jeżeli chodzi o edukacje to w tym przypadku dla mnie nasuwa się kolejny dylemat który jest dość trudny do określenia przeze mnie. Ale myślę że jednak dziecko w takich warunkach będzie zaburzone, chyba że zmiana pierwotnego miejsca zamieszkania będzie trwała na okres nie dłuższy niż ok. 5 lat a potem będzie znów powrót do swego pierwotnego środowiska mając plecak pełen doświadczeń i bogatych relacji które miał w środowiskach społecznych w jakich przez ten okres 5 lat spędził.
Tym moim przemyśleniem chciałem zaakcentować zakończenie moich rozważań opartych na literaturze przeze mnie dostępną. Uważam że środowisko społeczne ma nieprawdopodobnie wielki wpływ na środowisko wychowawcze jednostki. My sami praktycznie w życiu codziennym doświadczamy wciąż oddziaływań grup jakie mają na nas wpływ wychowawczy, oraz my sami którzy pełniąc odpowiednie funkcje w grupie należącej do odpowiedniego środowiska społecznego a środowisko społeczne do globalnego. Sami mamy wpływ na jednostki mające z nami kontakt w stycznościach pośrednich i bezpośrednich. Bo to my tworzymy system relacji jaki jest między nami i dzięki któremu potrafimy tworzyć grupy, oraz hierarchie jaka w niej panuje tworząc wyjątkowe i skoordynowane środowisko społeczne.
Marcin Nowak
Pedagogika
Praca socjalna
II rok: Studia niestacjonarne
Florian Znaniecki, Socjologia Wychowania Tom I Wychowujące społeczeństwo, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973, s. 72
Florian Znaniecki, Socjologia Wychowania Tom I Wychowujące społeczeństwo, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973, s. 71
Florian Znaniecki, Socjologia Wychowania Tom I Wychowujące społeczeństwo, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973, s. 73
Stanisław Kawula, Człowiek w relacjach socjopedagodicznych, wydawnictwo edukacyjne Akapit, Toruń 2004, s. 115
Florian Znaniecki, Socjologia Wychowania Tom I Wychowujące społeczeństwo, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973, s. 80
Florian Znaniecki, Socjologia Wychowania Tom I Wychowujące społeczeństwo, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973, s. 83
Stanisław Kowalski, Socjologia wychowania w zarysie, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1986, s. 69
Stanisław Kowalski, Socjologia wychowania w zarysie, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1986, s. 79
Florian Znaniecki, Socjologia Wychowania Tom I Wychowujące społeczeństwo, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973, s. 87
Florian Znaniecki, Socjologia Wychowania Tom I Wychowujące społeczeństwo, Państwowe wydawnictwo naukowe, Warszawa 1973, s. 87
1
5