Powiedzieć znaczy uwierzyć - dysonans poznawczy jako jeden z możliwych mechanizmów przekształceń samowiedzy.
Według koncepcji Leona Festingera (1957) jeżeli dwa elementy poznawcze relewantne w stosunku do siebie, tj. powiązane wzajemnymi konsekwencjami informacyjnymi, łączy relacja dysonansu (z jednego z nich wynika zaprzeczenie, odwrotność drugiego), pojawia się awersyjne napięcie o niezróżnicowanej treści i wewnętrzna presja do jego redukcji. Redukcja ta może bić wywołana przez zmianę jednego z owych dwóch niezgodnych elementów, dołączenie elementu trzeciego, usuwającego istniejącą między nimi sprzeczność (na przykład poprzez przyjęcie pewnych dodatkowych założeń) lub pomniejszanie wagi całej sytuacji niezgodności.
Koncepcja ta przewiduje, że w sytuacji „wymuszonej uległości” (forced compliance) postawa jednostki zmieni się w kierunku demonstrowanego niezgodnego z nią zachowania tym bardziej, im mniejsza będzie siła jego wzmocnienia (tzn. mniejsza nagroda za jego przejawianie lub kara za powstrzymywanie się od niego). Wzbudzony zostaje bowiem wówczas dysonans między postawą podmiotu a innym relewantnym elementem poznawczym, jakim jest psychiczne odzwierciedlenie podjętych przez niego - niezgodnych z ową postawą - działań. Ponieważ wystarczające zewnętrzne uzasadnienie zachowania spowodowałoby redukcję dysonansu, zatem im będzie ono słabsze, tym silniejsze napięcie, a co za tym idzie - większa motywacja do przywrócenie stanu konsonansu. (Ze względu na to, że słowo wymuszony budzi skojarzenia związane z silną presją zewnętrzną, a więc dostatecznym sytuacyjnym uzasadnieniem zachowania, obecnie coraz częściej termin „wymuszona uległość” zastępowany jest zwrotem „wzbudzona uległość” (induced compliance), por. np. Harmon-Jones i Mills, 1999).
Oczywiście aktor prezentujący się w określony sposób oceniającej go publiczności może znaleźć rozmaite usprawiedliwienia dla swoich poczynań, z których przynajmniej niektóre osiągną status uzasadnień wystarczających. (Może je, na przykład, traktować jako środek umożliwiający realizację ważnych dla niego celów, związanych z uzyskaniem akceptacji ze strony audytorium czy zwiększaniem własnej atrakcyjności). Dostosowawcza modyfikacja prywatnych przekonań o sobie nie da się wówczas wyjaśnić dążeniem do redukcji awersyjnego napięcia, jako że dostateczne uzasadnienie zachowania niezgodnego z przekonaniami blokuje możliwość utrzymywania się dysonansu między nimi. Jednakże przy braku takiego uzasadnienia lub w przypadku, gdy nie jest ono wystarczające (co zdarza się często zwłaszcza podczas autoprezentacji negatywnej), dążenie do poznawczej zgodności może odgrywać istotną rolę w przekształceniach wiedzy o sobie.
Badania eksperymentalne wykorzystujące paradygmat „wzbudzonej uległości” i pozwalające odwołać się do teorii dysonansu przy wyjaśnianiu zmian w postawach i samowiedzy aktora, zostały zapoczątkowane w latach sześćdziesiątych przez słynny eksperyment Festingera i Carlsmitha (1959). Badacze ci polecili studentom wykonywać monotonne i nudne zadania, a następnie nakłaniali ich, by pozostałym oczekującym na eksperyment osobom powiedzieli, że były one interesujące i przyjemne. Połowie badanych ofiarowano za to kłamstwo dwadzieścia, a drugiej połowie - tylko jednego dolara. Po zakończonym eksperymencie (w warunkach rozdzielenia percepcyjnego) studentów pytano, co naprawdę sądzą o zadaniach wykonywanych w trakcie badania.
Zgodnie z przewidywaniami teorii dysonansu poznawczego w sytuacji niskiej nagrody, niewystarczającej do dostatecznego uzasadnienia swojego postępowania, studenci w większym stopniu zmieniali swoje przekonania na temat owego zadania i rzeczywiście uznawali je za ciekawe i przyjemne. W warunkach wysokiej nagrody zmian takich nie zaobserwowano. Innymi słowy, osoby posiadające wystarczające sytuacyjne wytłumaczenie dla swojego kłamstwa nie zmieniały swoich prywatnych przekonań, podczas gdy badani, którzy skłamali mimo braku poważnego uzasadnienia zewnętrznego, byli skłonni naprawdę wierzyć w to, co powiedzieli.
Inne eksperymenty (ich przegląd por. np. Eagly i Chaiken, 1993; Aronson, 1995; Stone, 2001) pokazały, że opisane tu prawidłowości nie ograniczają się do stosunkowo mało ważnych postaw wobec jakiegoś zadania, ale ujawniają się także wobec zgoła nie błahych problemów dotyczących na przykład legalizacji narkotyków, ustosunkowania do brutalnych zachowań policji, a nawet osobistego angażowania się w działania nieetyczne, takie jak oszukiwanie czy wyrządzanie krzywdy innym. Ponadto wyniki różnych badań, w tym eksperymentu Johnatana Freedmana (1965, za: Cialdini, 1994) w paradygmacie „zakazanej zabawki” wykazały, że zmiany dysonansowe nie są jedynie chwilowymi, efemerycznymi przesunięciami postaw, ale mają charakter trwały (w przywoływanym tu badaniu pomiar zmiennej zależnej dokonywany był sześć tygodni po manipulacji eksperymentalnej).
Zaangażowanie człowieka w określony kierunek działania może zatem doprowadzić do relatywnie trwałych zmian w obrębie jego postaw, przekonań i samowiedzy, zniekształcić spostrzeganie i zadecydować o tym, jakiego rodzaju informacji będzie on poszukiwać. Co więcej, dysonans może modyfikować sposób, w jaki podmiot odczuwa podstawowe popędy fizjologiczne, np. głód, pragnienie (Brehm i Cohen, 1962) czy poziom odczuwanego bólu. W eksperymencie Zimbardo (1969, za: Aronson, 1995), w sytuacji wywołującej silny dysonans, zmniejszenie odczuwania bólu związanego z otrzymywanymi przez badanych szokami elektrycznymi zarejestrowano nie tylko w ich subiektywnych sprawozdaniach, ale także przy pomiarze reakcji skórno-galwanicznej.
Równolegle z pojawianiem się coraz liczniejszych rezultatów badań orzekających o trafności koncepcji dysonansu zaczęły pojawiać się także głosy krytyczne, zarzucające wiele nieprawidłowości zastosowanym manipulacjom eksperymentalnym (np. Rosenberg, 1965 - wersja polska 1991; także Chapanis i Chapanis, 1964; Elms, 1965; Janis i Gilmore, 1965; i inni, przytaczam za: Eagly i Chaiken, 1993).
Jednocześnie zaczęto poszukiwać warunków, których wystąpienie miało przesądzać o pojawieniu się napięcia dysonansowego bądź ułatwiać jego wzbudzanie. Teoria dysonansu poznawczego w swoim pierwotnym sformułowaniu miała bowiem poważne problemy natury pojęciowej. Podstawowe jej twierdzenie brzmiało następująco: „Dysonans poznawczy jest stanem napięcia, który pojawia się wtedy, gdy u danej osoby równocześnie występują dwa elementy poznawcze, które są psychologicznie niezgodne ze sobą” (Aronson, 1995, str. 284). Powstało więc pytanie na czym dokładnie polega owa psychologiczna niezgodność między elementami poznawczymi. Sam Festinger podkreślał trudności związane z określeniem warunków powstania relacji dysonansu: „najbardziej niejasnym elementem definicyjnym (...) zawartym w tezie, że dysonans powstaje gdy z jednego elementu poznawczego wynika przeciwieństwo innego, jest sformułowanie „wynika z” (follows from). Jeden element może bowiem wynikać z innego ze względu na logikę, normy kulturowe, uprzednie doświadczenia jednostki i prawdopodobnie także z innych powodów” (Festinger, 1957, str. 278). Trudności związane z określeniem tego kluczowego warunku wyraźnie ograniczały zdolność predyktywną teorii.
Kolejne, bardzo liczne zresztą, badania pozwoliły na znaczną redukcję początkowej niejasności sformułowania Festingera. Pokazały one, że sama niezgodność pomiędzy elementami poznawczymi reprezentującymi postawę i podjęte zachowanie nie jest wystarczająca do wzbudzenia awersyjnego napięcia, którego redukcja miałaby przyjąć formę zmiany owej postawy na bardziej zgodną z zachowaniem. Warunkiem niezbędnym dla wytworzenia motywacji dysonansowej okazała się swoboda wyboru uwikłania się w sytuację uległości, przy czym Beauvois, Bungert i Mariett (1995) podkreślają, że chodzi tu właśnie o swobodę „wejścia”, początkowego zaangażowania się w tą sytuację, a nie swobodę wyboru zachowania niezgodnego z postawą. Do innych warunków koniecznych aktywizacji tej motywacji zaliczyć można unaocznienie nieodwracalności uwikłania się w sytuację wzbudzonej uległości, przyjęcie przez badanych osobistej odpowiedzialności za zachowanie niezgodne z postawą oraz wykształcenie w nich przekonania, że zachowanie to prowadzi do niepożądanych, awersyjnych konsekwencji. W sposób szczególny wzbudzeniu presji na redukcję dysonansu sprzyja ponadto osobiste zaangażowanie w zademonstrowane publicznie zachowanie (por. Leippe i Eisenstadt, 1994).
Cooper i Fazio (1984, por. też Eagly i Chaiken, 1993) podają graficzne przedstawienie sekwencji warunków niezbędnych do wywołania napięcia dysonansowego:
Proces wiodący do awersyjnego pobudzenia zaczyna się, kiedy ludzie spostrzegają swoje działania jako prowadzące do negatywnych rezultatów, które nie mogą być łatwo naprawione. Taka ich kwalifikacja powoduje poszukiwanie źródła odpowiedzialnego za pojawienie się niepożądanych konsekwencji. Zapewniona swoboda wyboru i fakt, że konsekwencje te były możliwe do przewidzenia (Cooper, 1971), prowadzi badanych do wniosku, że są oni za nie osobiście odpowiedzialni i w rezultacie wzbudzony zostaje stan nieprzyjemnego napięcia. Napięcie to może zostać zredukowane przez zmianę przekonań podmiotu na temat negatywności skutków jego zachowania, a to z kolei wiąże się zwykle ze zmianą jego pierwotnych sądów i postaw. Na przykład nakłonienie innych osób do udziału w eksperymencie polegającym na wykonywaniu nudnego zadania poprzez zapewnienie ich, że zadanie to było interesujące i przyjemne, nie pociąga za sobą przyjęcia odpowiedzialności za negatywne skutki (jak chociażby stratę czasu) z nim związane, jeśli jednostka naprawdę wierzy w głoszone przez siebie sądy.
Takie ujęcie pozwala na reinterpretację pierwotnej koncepcji Festingera. To nie niezgodność między postawą i zachowaniem per se wywołuje dysonans, ale raczej odpowiedzialność za doprowadzenie do niepożądanych konsekwencji (Scher i Cooper, 1989). Niektórzy badacze mówią także o niespójności typu „dobra osoba - zły czyn”, a zatem o związku „ja” badanych, które jest zazwyczaj wartościowane przez nich pozytywnie, z ich negatywnie ocenianym - ze względu na konsekwencje do jakich prowadzi - zachowaniem. Koncepcję taką rozwinął np. Elliot Aronson (1995, por. też Harmon-Jones, 2000; Lachowicz-Tabaczek, 1993), twierdząc, że elementami poznawczymi tworzącymi niezgodność są odzwierciedlone zachowania i pozytywna samoocena podmiotu. Według Aronsona dysonans jest najsilniejszy w tych sytuacjach, w których zagrożony jest obraz siebie badanych. „Ważne (...) nie jest to, że element poznawczy: “powiedziałem <<X>>” jest w dysonansie z elementem poznawczym: „jestem przekonany, że <<nie X>>”. Zasadnicze znaczenie ma raczej fakt, że wprowadzam ludzi w błąd. Tak więc element poznawczy: „powiedziałem coś, w co nie wierzę, a co może mieć złe konsekwencje dla innych ludzi” jest w dysonansie z elementem poznawczym dotyczącym mojej własnej osoby: „jestem porządnym, rozsądnym, prawdomównym człowiekiem” (Aronson, 1995, str. 253-254). Z tej perspektywy dostosowawcze przekształcenia samowiedzy aktora są jednym z mechanizmów działających w służbie ego, uruchamianym wówczas, gdy zagrożona jest ocena racjonalności, kompetencji lub moralności podmiotu (krytyka tej koncepcji patrz np. przegląd badań: Harmon-Jones, 2000).
Jeszcze inną reinterpretację koncepcji dysonansu poznawczego znajdujemy u Steele'a (por. np. Steele i Liu, 1983; Harmon-Jones, 2000); zupełnie kwestionuje ona zasadniczą rolę rozbieżności dysonansowej, odwołując się - przy wyjaśnianiu rezultatów badań - do ogólniejszej teorii autoafirmacji.
Rys.5. Opinie badanych na temat zadania wykonywanego
w eksperymencie Festingera i Carlsmitha (1959).
(Pomiar na skali od -5 = bardzo nudne, do +5 = bardzo interesujące)
ocena zadania
Zachowanie
Ocena Konsekwencji
Konsekwencje Negatywne
Poszukiwanie Odpowiedzial
ności
Akceptacja Odpowiedzial
ności
Napięcie Dysonansowe
Konsekwencje Pozytywne lub Brak Konsekwencji
Odrzucenie Odpowiedzialności
gdzie symbol oznacza ścieżkę dysonansową, a możliwości alternatywne
Rys.6. Sekwencja prowadząca do wzbudzenia napięcia dysonansowego
(na podstawie: Cooper i Fazio, 1984).