Cywilizacja - poziom rozwoju społeczeństwa w danym okresie historycznym, który charakteryzuje się określonym poziomem kultury materialnej, stopniem opanowania środowiska naturalnego i nagromadzeniem instytucji społecznych. Stanowi ona najwyższy poziom organizacji społeczeństw, z którymi jednostki identyfikują się. W skład cywilizacji wchodzą mniejsze jednostki np.: narody, wspólnoty pierwotne czy inne zbiorowości.
Za przejawy cywilizacji uznaje się:
zorganizowane życie miejskie
monumentalne obiekty sakralne
rozwinięty handel
jakiś rodzaj organizacji zajmowanego terytorium
Samuel Huntington uważa on, że naturalnym stanem między cywilizacjami jest walka, jednak jej przyczyny widzi nie tylko w różnicach religijnych, ale w innym podejściu do wszystkich dziedzin życia. Koneczny wyróżnia 22 cywilizacje historyczne; współcześnie (czyli w pierwszej połowie XX wieku, bo wtedy Koneczny pisał swoje dzieła) istnieje według niego siedem[1] z nich:
W ujęciu Samuela Huntingtona wyróżnić możemy współcześnie dziewięć[2] cywilizacji:
cywilizacja prawosławna lub bizantyjska
Różnice kulturowe między nimi, wynikające głównie z odmiennych religii, powodują ciągłe konflikty w miejscu, w którym się ze sobą stykają.
Zderzenie cywilizacji wpisuje się też we współczesną debatę nad procesami i skutkami globalizacji, która z jednej strony posiada rozliczne grono zwolenników (argumenty za pozytywnymi efektami ekonomicznymi globalizacji przytaczają w swoich publikacjach m.in. Thomas Friedman i Adrian Wooldridge) a także kontestatorów w postaci na przykład licznych ruchów alterglobalistów i antyglobalistów. Rozbieżne są też spojrzenia na to czy globalizacja prowadzi do ujednolicenia lokalnych kultur (i poszczególnych cywilizacji) - jak zakładają na przykład politolg Benjamin Barber i socjolog George Ritzer - czy też do indygenizacji (ulokalnienia) i kreolizacji (mieszania) - jak dowodzą antropologowie kulturowi (między innymi Roland Robertson i Arjun Appadurai).
Huntington twierdzi, że obecnie może dochodzić do poważnych konfliktów pomiędzy poszczególnymi cywilizacjami. Dowodzi, że w okresie po zakończeniu zimnej wojny, kiedy to przyczyną konfliktów były spory ideologiczne, na pierwsze miejsce powrócą spory kulturowe. Uważa on ponadto, że Cywilizacja Zachodu systematycznie traci swoje wpływy we współczesnym świecie. Aby zapobiec jej marginalizacji, musi dojść do pojednania i ściślejszej współpracy dwóch najważniejszych ogniw tej cywilizacji - Europy i Stanów Zjednoczonych.
Według Huntingtona priorytetem współczesnej polityki międzynarodowej powinno być zażegnywanie konfliktów na granicach cywilizacji (na przykład pomiędzy Izraelem a Palestyńczykami).
Większość państw jest heterogeniczna, to znaczy zamieszkują je co najmniej dwie grupy etniczne, rasowe bądź religijne. Występują w niektórych silne podziały międzykulturowe między przedstawicielami tej samej cywilizacji (była Czechosłowacja, obecnie Kanada) lub podziały cywilizacyjne.
Kraje, w których przebiegają linie podziałów międzycywilizacyjnych, Huntington nazywa rozszczepionymi (są to m.in. Sudan, Nigeria, Tanzania, Kenia, Etiopia, Indie, Sri Lanka, Malezja, Singapur, Chiny, Filipiny i Indonezja). Silne konflikty na tle różnic cywilizacyjnych wystąpiły w krajach rozszczepionych utrzymywanych jako jedna całość przez reżimy komunistyczne podczas zimnej wojny (była Jugosławia i ZSRR)[4] doprowadzając do rozpadu tych państw.
W odróżnieniu od państw rozszczepionych w krajach „na rozdrożu” występuje jedna dominująca kultura, która określa przynależność danego państwa do określonej cywilizacji, jednak przywódcy państwa chcą, aby znalazło się w obrębie innej. Do najważniejszych państw, w których podjęto próbę zmiany kręgu cywilizacyjnego, według Huntingtona należą:
Rosja - od czasów Piotra Wielkiego;
Turcja - po reformach Kemala Ataturka;
Meksyk - od prezydentur Miguela de la Madrida i Carlosa Salinasa de Gortari;
Australia - koncepcje Paula Keatinga i Garetha Evansa.
Odrzucenie, westernizacja, reformizm
Główne cechy Zachodu odróżniające go od innych cywilizacji wytworzyły się przed modernizacją. Są to: filozofia grecka, prawo rzymskie, łacina i chrześcijaństwo. Inne to rozdział władzy duchowej i doczesnej, rządy prawa, pluralizm społeczny, gremia przedstawicielskie, indywidualizm.
Od XVIII wieku w konsekwencji rozwoju wiedzy naukowej i technicznej trwają na świecie procesy modernizacyjne. Według Huntingtona na modernizację składają się industrializacja, urbanizacja, alfabetyzacja, wyższy poziom wykształcenia, zamożności i mobilności społecznej. Umożliwiają one panowanie ludzi nad środowiskiem. Najszybciej procesy te rozpoczęły się w cywilizacji zachodniej, ponieważ dotyczyły również środków transportu i techniki militarnej, umożliwiło to ekspansję polityczną Zachodu (m.in. kolonializm) na cywilizacje niezachodnie. Upowszechnianie się modernizacji naukowo-technicznej i dominacja Zachodu doprowadziły do powstania poglądu o powstawaniu cywilizacji uniwersalnej, której cywilizacje niezachodnie miały ulegać, przyjmując ideologię i instytucje Zachodu miały podlegać westernizacji (okcydentalizacji).
Jednak w zetknięciu z Zachodem cywilizacje niezachodnie zareagowały głównie na trzy sposoby: odrzucając równocześnie modernizację i westernizację, przyjmując jedno i drugie (herodianizm) albo akceptując modernizację i odrzucając wartości zachodnie (reformizm).
Odrzucenie
Przykładami państw, w których odrzucano i modernizację i westernizację, były w przeszłości Japonia i Chiny.
Z Japonii, po pierwszych kontaktach w 1542, w połowie XVII w. wygnano wszystkich Europejczyków. Kres tej postawie położyły dopiero wymuszenie w 1854 traktatu japońsko-amerykańskiego przez komodora Perry'ego i modernizacja rozpoczęta w epoce Meiji po 1868.
W Chinach również po początkowym akceptowaniu chrześcijańskich misjonarzy od 1601 wygnano ich w 1722, polityka ta wywodziła się z przekonania o wyższości chińskiej kultury i z wyobrażeń o swoim państwie jako „Kraju Środka”. Izolacji Chin położyły kres wojny opiumowe w XIX w.
Współcześnie odrzucają modernizację tylko izolowane społeczności wiejskie i nieliczne grupy ekstremistów.
Wg autora niepraktyczność i koszt izolowania się powoduje, że odrzucenie jest opcją, która nie ma szans przetrwania w modernizującym się świecie.
Westernizacja (herodianizm)
Przyjęcie modernizacji i westernizacji (Toynbee nazywa to herodianizmem) wychodzi z założenia, że modernizacja jest potrzebna, miejscowej kultury nie można z nią pogodzić, więc trzeba ją zarzucić, społeczeństwo należy zwesternizować, aby mogło być zmodernizowane.
Metodę taką zastosowali kemaliści w Turcji, była stosowana również w Rosji (reformy Piotra Wielkiego) oraz w Meksyku.
W żadnym z tych państw nie nastąpiła całkowita westernizacja. W Turcji nastąpiło odrodzenie islamu, w Rosji powstały podziały społeczne (słowianofile i okcydentaliści, współcześnie okcydentaliści, „atlantyści”, „kosmopolici” kontra „euroazjatyści”, „nacjonaliści”). W Meksyku proces zachodzi od lat 80., jego przyjęcie do NAFTA budzi częściowy sprzeciw w USA, pełna zrozumienia reakcja meksykańskich elit intelektualnych na rewoltę w stanie Chiapas stawia wg autora znak zapytania co do przyszłości amerykanizacji kraju.
Huntington stwierdza, że wszystkie te próby zmiany kręgu kulturowego i westernizacji nie zakończyły się sukcesem, kraje te pozostają „krajami na rozdrożu”.
Reformizm
Trzecia opcja polega na wprowadzaniu modernizacji i zachowaniu podstawowych wartości, zwyczajów i instytucji rodzimej kultury. Jest ona najpopularniejsza wśród niezachodnich elit. Już w Chinach w ostatnich latach dynastii Qing głoszono hasło Ti yong: „Chińskie nauki zachowujemy dla podstawowych zasad, zachodnie są potrzebne na praktyczny użytek”. Japończycy zastosowali regułę Wakon, Yosei (japoński duch, zachodnia technika). Próbę pogodzenia islamu z nowoczesnością podjęli Dżamal ad-Din al-Afghani i Muhammad Abduh. Wg Maxime'a Rodinsona „pobożni muzułmanie mogą rozwijać nauki ścisłe”, „szariat nie koliduje z masową edukacją”.
Huntington stawia tezę, że modernizacja nie musi oznaczać westernizacji, modernizacja wręcz umacnia niezachodnie kultury i osłabia względną siłę Zachodu, „świat staje się zasadniczo bardziej nowoczesny i mniej zachodni”[6].
Malejąca rola Zachodu
Autor wskazuje na malejącą systematycznie rolę cywilizacji zachodniej w świecie w najnowszej historii. Odsetek ludności świata pod polityczną kontrolą Zachodu spadł w latach 1900-1995 z 44,3% do 13,1%; udział w światowej produkcji wyrobów gotowych w latach 1928-1980 spadł z 84,2% do 57,8%; udział w światowym PKB w latach 1950-1992 spadł z 64,1% do 48,9%.
Huntington przychyla się do poglądów głoszących, iż cywilizacja zachodnia podlega identycznym ewolucjom i przemianom dynamicznym jak inne cywilizacje. W związku z tym może stopniowo zanikać jeszcze dziesiątki lub setki lat. Może jednak również przeżyć okres odrodzenia, odwrócić proces słabnięcia. Zasadnicze według autora znaczenie ma powstrzymanie wewnętrznych procesów rozkładu (przestępczość, narkomania, rozkład rodziny, spadek wzajemnego zaufania społecznego, upadek etosu pracy, folgowanie potrzebom, słabnąca aktywność intelektualna). Przyszłość Zachodu ma m.in. zależeć od uporania się z powyższymi problemami dostarczającymi argumentów o moralnej wyższości muzułmanów i Azjatów.
Kolejnym problem jest dla Huntingtona zagadnienie imigracji i asymilacji imigrantów. Groźny dla Zachodu brak asymilacji autor dostrzega u muzułmanów w Europie i u Latynosów w USA. W Stanach Zjednoczonych istnieje wręcz groźba wewnętrznego konfliktu, przekształcenia w kraj rozszczepiony i rozpadu państwa. Pod koniec XX w. amerykańskie składniki tożsamości narodowej stały się celem ataku wpływowych intelektualistów i publicystów, w imieniu wielokulturowości zaczęto propagować tożsamość grup rasowych i etnicznych, krytyce poddano identyfikowanie się Ameryki z cywilizacją zachodnią. Odrzucenie Amerykańskiego Credo (American's Creed) i cywilizacji zachodniej oznacza koniec Stanów Zjednoczonych Ameryki w znanej dotąd postaci. Europa jest dodatkowo zagrożona słabnięciem chrześcijaństwa będącego jej centralnym składnikiem.
Jeśli Ameryka i Europa dokonają odnowy moralnej w oparciu o wspólne cechy kulturowe, rozwiną współpracę gospodarczą i polityczną mogą odrodzić potęgę Zachodu. Autor przytacza nawet tezę Mahathira o możliwej „konfederacji UE-NAFTA”. Do innych koniecznych działań zalicza poszerzanie UE i NATO, popieranie westernizacji Ameryki Łacińskiej, hamowanie rozwoju arsenałów państw islamskich i chińskich, uznanie roli Rosji jako ośrodka cywilizacji prawosławnej i regionalnego mocarstwa, utrzymanie technicznej i militarnej przewagi nad innymi cywilizacjami.