WYCHOWANIE BEZSTRESOWE
I. Wstęp
Wychowanie bezstresowe
modele wychowania
restrykcyjne
przyzwalające
demokratyczne
II. Podejście restrykcyjne lub autorytarne
granice bez wolności
rola kary
przykład metody restrykcyjnej
III. Podejście przyzwalające
wolność bez granic
przykład metody przyzwalającej
IV. Podejście demokratyczne
wolność w ramach granic
testowanie granic
przykład metody demokratycznej
V. Wychowanie bez stresu wg. T. Gordona: nauczyciel-uczeń
I. Metoda wychowania bezstresowego to inaczej ,,wychowanie bez porażek”, wychodzi ona naprzeciw sytuacjom trudnym, konfliktowym, uczy jak je pokonywać bez poczucia, że jedna osoba wygrywa kosztem drugiej - wychowanie bez zwycięzców i bez pokonanych. Sytuacje takie zdarzają się między nauczycielem a uczniem, rodzicami a dzieckiem oraz w środowisku dorosłych.
Większość rodziców stosuje jeden z trzech podstawowych modeli wychowawczych. Niektórzy z nich miotają się między dwiema równie nieskutecznymi skrajnościami: modelem restrykcyjnym i przyzwalającym. Każdy z modeli oparty jest na innym zespole przekonań dotyczących procesu uczenia się dzieci, roli rodziców w procesie wychowania oraz właściwego rozkładu sił i odpowiedzialności między rodzicami a dziećmi. Ponadto każdy z nich pokazuje inny zestaw reguł dotyczących współpracy, odpowiedzialności oraz zasad akceptowanego zachowania.
Trzy modele wychowania |
||
Podejście restrykcyjne ( autorytarne ) |
Podejście przyzwalające |
Podejście demokratyczne |
Granice bez wolności
Rozwiązywanie problemów siłą
( Jedna strona przegrywa, druga wygrywa ) |
Wolność bez granic
Rozwiązywanie problemów poprzez perswazję i odpowiedzialność
( Jedna strona przegrywa, druga wygrywa ) |
Wolność w ramach granic
Rozwiązywanie problemów poprzez współpracę
( Obie strony wygrywają ) |
Aby metody wychowania odniosły skutek, aby współpraca dzieci z nauczycielami układała się na płaszczyźnie partnerskiej - to należy zaczynać od rodziny. Poznać metody wychowawcze stosowane przez rodziców , gdy mamy trudności z dziećmi w szkole, gdy dzieci są agresywne, wyciszone, asocjalne, emocjonalne należy poznać bliżej rodzinę.
II. Podejście restrykcyjne lub autorytarne
Ten model wychowawczy umożliwia jedynie częściowe osiągnięcie podstawowych celów. Powstrzymuje on niepożądane zachowanie, jednak nie uczy rozwiązywania problemów, ani nie przekazuje pozytywnych lekcji dotyczących odpowiedzialności i samokontroli. Rodzice podejmują wszelkie decyzje, rozwiązują wszystkie problemy, mają całą władzę i kontrolę nad sytuacją, zdanie dzieci w ogóle się nie liczy. W efekcie podejście restrykcyjne odbiera dzieciom możliwość uczenia się i przyjmowania na siebie odpowiedzialności.
Kary są dla dzieci poniżające, ranią ich uczucia, wzbudzają gniew i powodują opór lub wycofanie. Pomimo wad wielu rodziców model ten stosuje. Takie zachowanie jest dla nich naturalne i nie zastanawiają się nad jego skutecznością, ponieważ sami zostali w ten sposób wychowani. Kiedy sprawy nie idą po ich myśli, wymykają się spod kontroli zakładają, że winne jest dziecko, nie zaś ich metody wychowawcze.
Przykład podejścia restrykcyjnego :
-,,Życie ze Stevenem przypomina mieszkanie z bomba zegarową i czekanie, kiedy wybuchnie” - mówiła jego sfrustrowana matka. - ,,On wie, że nie powinien bić innych dzieci, ale i tak to robi. Bije młodszego brata, bije dzieci na podwórku, a także w szkole. Rozmawialiśmy z nim wielokrotnie, ale to jakby zupełnie do niego nie docierało”.
-,,Co dokładnie mówicie mu, kiedy bije brata?” - spytałem, chcąc dowiedzieć się więcej na temat ich przekazów werbalnych.
-,,Cóż, podnoszę wtedy trochę głos”- przyznał ojciec Stevena. - ,,Bardzo się denerwuję, kiedy widzę, jak on traktuje swojego młodszego brata. Daje mu więc bardzo jasno do zrozumienia, że nie zamierzam tolerować takiego postępowania.”
-,,Co robisz, żeby przekazać mu tę wiadomość?”- spytałem.
-,,Daję mu w skórę, kiedy tego potrzebuje”- odparł ojciec. - ,,Nie wierzymy we wszystkie te bzdury o bezstresowym wychowaniu, które teraz są takie modne. Dzieci muszą wiedzieć, że mówisz poważnie”.
-,,Ile razy w tygodniu Steven potrzebuje takiego przypomnienia?”- spytałem.
-,,Dwa, trzy razy, czasem więcej, jak w tym tygodniu, kiedy go zawieszono. Chłopak musi wiedzieć, kiedy posunął się za daleko”- odparła matka chłopca.
-,,Jak myślicie, dlaczego Stevenowi tak trudno jest się nauczyć waszych zasad, skoro tak często mu o nich przypominacie?”- zapytałem.
-,,Podejrzewamy, że ma jakieś problemy z uczeniem się”- odparła. - Chcemy zaprowadzić go na testy.” (...)
Rodzice chłopca swoim przykładem uczyli go zachowań dokładnie przeciwnych do zamierzonych.
Przekonania rodziców Jeśli nie boli, dziecko się nie uczy.
Dzieci nie będą szanowały twoich zasad,
jeśli nie boją się twoich metod.
Panowanie nad dziećmi jest moim
zadaniem.
Rozwiązywanie problemów moich dzieci jest moim zadaniem.
Władza i kontrola nad Cała w rękach rodziców.
sytuacją
Proces rozwiązywania Problemy są rozwiązywane siłą.
problemów Wrogość.
Jedna strona przegrywa, druga wygrywa
( wygrywa nauczyciel )
Rodzice rozwiązują wszystkie problemy i
podejmują wszystkie decyzje.
Rodzice kierują procesem i kontrolują go.
Czego uczą się dzieci? Rodzice są odpowiedzialni za
rozwiązywanie problemów swoich dzieci.
Bolesnych metod komunikowania.
i rozwiązywania problemów.
Jak dzieci reagują? Gniewem, uporem.
Zemstą, buntem.
Wycofaniem, podporządkowaniem
pełnym lęku.
III. Podejście przyzwalające
Jako metoda wychowawcza, postawa przyzwalająca jest zdecydowanie gorsza od restrykcyjnej, zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Za jej pomocą nie osiąga się żadnego z podstawowych celów wychowawczych, nie powstrzymuje się niepożądanego zachowania, nie uczy odpowiedzialności i nie przekazuje informacji dotyczących naszych zasad i autorytetu.
Przyzwalający rodzice nieustannie zmieniają zdanie i próbują różnych taktyk, aby skłonić dziecko do współpracy. Bez przerwy powtarzają, przypominają, proszą, namawiają, targują się, wygłaszają kazania, przekonują, dyskutują oraz korzystają z innych form perswazji. Konsekwencje wyciągane są za późno lub wcale i są mało skuteczne. Do czasu zakończenia konfliktu rodzice poszerzają granice lub całkowicie rezygnują z ich wytaczania, a dzieciom udaje się postawić na swoim.
Dzieci wychowywane w duchu nadmiernej pobłażliwości przyzwyczajane są do tego, że zawsze stawiają na swoim. Opanowały cały zestaw zachowań prowadzący do celu. Są specjalistami w wyłączaniu się, ignorowaniu, opieraniu się , unikaniu, kłótniach, dyskusjach, targowaniu się, buntowaniu i zaprzeczaniu. Jeżeli żadna z tych taktyk nie skutkuje, dostają ataku złości, a wówczas rodzic zwykle czuje się winny i poddaje się szybko. Dzieci zawsze testują wytyczane przez nas granice, mają szansę przekonać się, jak daleko mogą się posunąć.
Przykład podejścia przyzwalającego :
-,,Natalie jest egocentryczną i niegrzeczną dwunastolatką”- narzekała. - ,,Zna moje zasady, ale nie zamierza ich przestrzegać. Kiedy próbuję jej wyjaśnić, dlaczego ustaliłam takie reguły, po prostu przestaje mnie słuchać i dalej robi to, co jej się podoba.”
Następnie opowiedziała mi o wydarzeniach, które mają miejsce niemal każdego dnia przed wyjściem do szkoły:
-,,Natalie wie, że nie powinna rano zbyt głośno słuchać muzyki, ale codziennie powtarza się to samo. Puszcza muzykę na cały regulator, tak że słychać ją na drugim końcu ulicy. To mnie doprowadza do wściekłości.”
-,,Co robisz, kiedy tak się dzieje?”- spytałem.
-,,Najpierw idę do niej i mówię, żeby ściszyła muzykę, ale to nic nie daje. Mogę jej to powtarzać w nieskończoność i tak mnie nie słucha.”
-,,Co robisz potem?”- pytałem dalej.
-,,Wpadam w prawdziwą złość. Wchodzę do jej pokoju i mówię, żeby ściszyła muzykę albo ją wyłączyła. Czasami grożę, że zabiorę jej magnetofon.”
-,,Czy wtedy zaczyna współpracować?”- spytałem.
-,,Zwykle wtedy trochę ścisza”- odparła matka - ,,ale muzykę nadal słychać w całym domu, a po chwili najczęściej podkręca ją znowu”.
-,,Czy wtedy zabierasz jej magnetofon?”- zapytałem, ciekawy, czy matka w końcu wyciąga konsekwencje z zachowania córki.
-,,Jeszcze tego nie zrobiłam”- odparła - ,,ale niedługo do tego dojdzie. Na razie tylko trzaskam jej drzwiami. Zniszczy sobie słuch.”
(...)
Rodzice byli nieświadomi swojej nieskuteczności. Wierzyli, że uczą dzieci zasad za pomocą słów, podczas gdy prawdziwa lekcja była przekazywana za pomocą działań.
Przekonania rodziców Dzieci będą współpracować, jeśli
zrozumieją, że współpraca jest
właściwym rozwiązaniem.
Moim zadaniem jest służenie dzieciom i
sprawienie, by były one szczęśliwe.
Konsekwencją, które powodują
zdenerwowanie dziecka, nie mogą być
skuteczne.
Władza i kontrola Cała w rękach rodziców
sytuacji
Proces rozwiązywania Poprzez perswazję.
problemów Jedna strona przegrywa, druga wygrywa
( wygrywa dziecko ).
Rodzice rozwiązują większość
problemów.
Czego uczą się dzieci? ,,Zasady są dla innych, nie dla mnie.
Robię to, na co mam ochotę.”
Rodzice służą dzieciom.
Rodzice są odpowiedzialni za
rozwiązywanie większości problemów
swoich dzieci.
Zależność, brak szacunku, skupienie się
na sobie.
Jak dzieci reagują? Sprawdzaniem granic.
Podważają i ignorują zasady i autorytety.
Ignorują ani nie słyszą, co się do nich
mówi.
Wyczerpują rodziców utarczkami
słownymi.
IV. Podejście demokratyczne
Skuteczne wychowanie wymaga równowagi pomiędzy stanowczością a szacunkiem. Podejście restrykcyjne jest stanowcze, daje bardzo mało wolności. Podejście przyzwalające szanuje dziecko, lecz brak mu stanowczości, wytacza zbyt chwiejne granice. Żadna z tych metod nie uczy odpowiedzialności, ani nie prowadzi do osiągnięcia podstawowych celów wychowawczych. Wygląda na to, że podejście demokratyczne jest ,,złotym środkiem” pomiędzy tymi skrajnościami.
Daje dziecku wolność w ramach jasno określonych granic, które nie są zbyt szerokie, ani zbyt restrykcyjne. Opiera się na tym, co jest sumą istoty wychowania dziecka: na uczeniu się i nauczaniu.
W atmosferze gniewu i rozdrażnienia trudno o skuteczne rozwiązywanie problemów, ale koniecznym jest opanowanie swych gniewnych emocji, czego muszą nauczyć się rodzice, nie zaś nauczyciele, którzy tę metodę powinni już dawno stosować. Rodzice muszą umieć wpoić dzieciom zasady właściwego postępowania, a przede wszystkim wytyczać dzieciom granice.
Wiele zachowań, które uważamy za niedopuszczalne wynika w istocie z testowania granic, jest więc próbą znalezienia odpowiedzi na postawione pytania dzieci: ,,Co jest, a co nie jest w porządku? Kto kontroluje sytuację? Jak daleko mogę się posunąć? Co się stanie, jeśli posunę się za daleko? Zazwyczaj dzieci robią to, czego im zabroniliśmy i oczekują na rozwój wypadków. Odpowiedzi na te pytania wyznaczają granice dopuszczalnych zachowań i pomagają dzieciom określić, czy przestrzeganie zasad jest obowiązkowe czy nie. Wszystkie dzieci sprawdzają granice, aby poznać nasze zasady i oczekiwania. To normalne zachowanie, jednak nie wszystkie dzieci robią to samo. Jedne są bardzo uległe, chcą sprawić rodzicom przyjemność, nie potrzebują wielu sygnałów. Dzieci o silnej osobowości potrzebują więcej informacji z naszej strony. Dzięki temu potem myślą: ,,Bo co? Co się stanie , jeśli cię nie posłucham?” Wiedzą, jak można się o tym przekonać. Testują, sprawdzają, a kiedy zbiorą wystarczającą ilość informacji zwykle dochodzą do pożądanych wniosków. Proces wyznaczania granic takim dzieciom trwa zdecydowanie dłużej.
Przykład podejścia demokratycznego:
Ośmioletni Kenny dostał na urodziny wymarzony prezent: nowy, dziesięciobiegowy rower górski. Jednak zanim mógł go wypróbować, ojciec ustalił kilka podstawowych reguł.
-,,To naprawdę dobry rower”- powiedział. - ,,Wielu lu8dzi chciałoby mieć taki. Kiedy będziesz nim jeździł do szkoły, masz go przypinać, a kiedy wieczorem skończysz na nim jeździć, masz go zamykać na noc w garażu.”
-,,Dobrze”- odparł Kenny, jednak gdy dwa dni później jego ojciec wrócił z pracy, zauważył, że rower chłopca wciąż stoi na podwórku. Było już ciemno.
-,,Może będzie pamiętał, żeby odstawić go po kolacji”- pomyślał ojciec, jednak kolacja minęła, a rower wciąż stał w tym samym miejscu. Kiedy więc Kenny położył się spać, ojciec zaniósł rower do garażu i przywiązał go do krokwi.
Następnego dnia rano, wychodząc do szkoły, Kenny odkrył, Ze jego rower wisi pod sufitem.
-,,Co się stało z moim rowerem?”- zapytał, bardzo przejęty.
-,,Dostaniesz go z powrotem w sobotę”- odparł ojciec rzeczowym tonem. -,,Wczoraj wieczorem zostawiłeś go na podwórku”.
-,,Bardzo przepraszam”- powiedział Kenny skruszonym tonem.
-,,Więcej tego nie zrobię. Obiecuję. Mogę pojechać na nim do szkoły, tylko raz?”
Ojciec chłopca pozostał niewzruszony.
-,,Dostaniesz go z powrotem w sobotę”- powtórzył. Kenny poszedł na przystanek autobusowy. (...) Kenny otrzymał jasny komunikat i nauczył się, że musi poważniej traktować zasadę mówiącą o odstawianiu roweru do garażu.
Przekonania rodziców Dzieci są zdolne do rozwiązywania
problemów na własną rękę.
Dzieci powinny mieć możliwość wyboru
oraz uczenia się poprzez konsekwencje
tych wyborów.
Skutecznym sposobem motywowania do
pracy jest zachęta.
Władza i kontrola Dzieci otrzymują tyle władzy i kontroli,
sytuacji by potrafiły sobie z nimi odpowiedzialnie
poradzić.
Proces rozwiązywania Oparty na współpracy.
problemów Strategia bez przegranych.
Oparty na wzajemnym szacunku.
Dzieci są aktywnymi uczestnikami
procesu rozwiązywania problemów.
Czego uczą się dzieci? Odpowiedzialności.
Współpracy.
Niezależności.
Szacunku dla zasad i autorytetów.
Samokontroli.
Jak dzieci reagują? Więcej współpracy.
Mniej sprawdzania granic.
Samodzielne rozwiązywanie problemów.
Poważnie traktują słowa rodziców.
V. Wychowanie bez stresu wg. T. Gordona:
nauczyciel - uczeń
T. Gordon proponuje, by zastąpić definicję dobrego nauczyciela modelem, który nie tylko jest bardziej ludzki, łatwiej osiągalny i realny, ale który zarazem pozwoli nauczycielom zapomnieć o ich roli i być tym, kim są naprawdę, to znaczy zwykłymi ludźmi. Wychodzi on z założenia, że uczniowie mogą się swobodnie uczyć tylko wówczas, gdy stosunki uczeń-nauczyciel są dobre. Dobre stosunki nauczyciel-uczeń cechuje:
-otwartość i przejrzystość, pozwalające na ryzyko bezpośredniości uczciwości we wzajemnych kontaktach;
-wzajemna troska, kiedy to każdy wie, że jest ceniony i dostrzegany przez drugą stronę;
-wzajemna zależność, ( będąca przeciwieństwem zależności jednostronnej );
-poszanowanie odrębności, pozwalające obu stronom na rozwój swych twórczych zamierzeń i indywidualności;
-wzajemne uwzględnianie potrzeb, tak, by nic nie działo się kosztem którejś ze stron.
Dzięki otwartości, wzajemnej zależności, poszanowaniu odrębności i wzajemnym zrozumieniu potrzeb szkoła, ze wszystkimi jej ograniczeniami, może stać się ludzką i żywą organizacją, gdzie będzie mogło naprawdę odbywać się kształcenie i wychowanie.
W procesie edukacyjnym nauczyciel bardzo często popada w konflikt z uczniami. Z reguły w większości szkół uczniowie ponoszą w swych konfliktach porażki. Wielu krytyków wskazuje na ,,Systematyczną dehumanizację” i brak wolności w szkołach. Są też szkoły, gdzie dzieci traktuje się zbyt liberalnie, zbyt permisywnie. W tych szkołach uczniowie ,,wygrywają w walce” z nauczycielem.
Metoda wychowania bez stresu polega na takim podejściu do konfliktu dotyczącego potrzeb, w którym obie strony łączą się w poszukiwaniu możliwego dla nich do przyjęcia rozwiązania. Jest to metoda, w której nikt nie musi przegrywać. Metoda ta uczy, że współpraca, a nie współzawodnictwo, najskuteczniej rozwiązuje problem, wyzwala twórczą inicjatywę uczestników procesu, Umożliwia im znalezienie całkowicie wyjątkowych i twórczych rozwiązań ich wyjątkowych problemów. W metodzie tej konflikt jest określony jako problem, który należy rozwiązać.
W rozwiązywaniu wg. T. Gordona można posługiwać się sześcioma etapami:
Określenie problemu.
Szukanie możliwych rozwiązań.
Ocena rozwiązań.
Wybór najlepszego rozwiązania.
Wypracowanie sposobów jego realizacji.
Stwierdzenie, jak wybrane rozwiązanie sprawdziło się w praktyce.
Ogromną rolę w metodzie odgrywa aktywne słuchanie. Jest ono nieocenioną wprost umiejętnością pomocy innym ludziom zmagającym się ze swoimi życiowymi problemami. Sprzyja rozwojowi wewnętrznemu ucznia, jego niezależności, wzajemnemu zaufaniu w stosunkach z nauczycielem i poleganiu na sobie. Uwalnia nauczycieli od niemożliwego do spełnienia zadania przyjęcia na siebie pełnej odpowiedzialności za naukę wychowanków. Zamiast tego wprowadza wolność nauczania w najszlachetniejszym znaczeniu tego słowa. Aktywnie słuchanie jest podstawowym elementem coraz powszechniejszego dążenia do przekształcania klas szkolnych w miejsca wypełnione ciepłem, zrozumieniem i poczuciem bezpieczeństwa, miejsca rozwoju duchowego. Jest ono drogą prowadzącą do urzeczywistnienia maksymy : Nauczanie jest jednym
ze sposobów kochania drugiego człowieka.
Zastosowanie metody wychowanie bez stresu przynosi wiele korzyści, np:
-konflikty rozwiązywane są w ten sposób, że nikt nie czuje się przegrany, urażony, zaspokojone zostają potrzeby obu stron;
-uczniowie odczuwają wyraźną motywację do wprowadzania w życie postanowień, przyjętych dzięki metodzie wychowanie bez stresu: dzieje się tak dlatego, że w grę wchodzi ,,zasada współzawodnictwa”;
-wyzwala się twórcze myślenie i wzbogaca doświadczenie nauczyciela oraz uczniów, wyłaniają się często niekonwencjonalne i twórcze rozwiązania;
-oszczędza się czas, gdyż rozwiązanie jest możliwe do przyjęcia dla obu stron, ,,sprzedawanie” lub przekonywanie o racji jest niepotrzebne, ponieważ obie strony zgodziły się na określone wyjście; Eliminuje się ryzyko posługiwania się władzą oraz konieczność wytwarzania przez ,,ofiary” mechanizmów obronnych, destrukcyjnych zachowań, z których korzystają uczniowie, by bronić się przed władzą dorosłych, a więc do agresji, odwetu, wandalizmu, wygłupiania się, kłamstw, bijatyk i wielu innych;
-umacnia się stosunki oparte na wzajemnym szacunku, wzajemnej trosce i wzajemnym zaufaniu;
-ujawniony zostaje rzeczywisty problem, gdyż nauczyciele zamiast domyślać się motywów zachowania uczniów, określają konflikty w kategoriach swych nie zaspokojonych potrzeb ( i wyrażają swe uczucia w formie komunikatów ,,ja” );
-przekazuje się uczniom wiarę, iż potrafią podejmować i realizować postanowienia, że w ogóle można im ufać jako pełnoprawnym, odpowiedzialnym i dojrzałym członkom grupy.
Metoda wychowania bez stresu nie dotyczy tylko sposobów rozwiązywania konfliktów powstałych w wyniku ,,złego zachowania” ucznia. W rzeczywistości znaczny procent konfliktów uczeń-
-nauczyciel wynika ze stosunku, jaki zachodzi między nimi w relacji nauczania i uczenia się, w której nauczyciele z racji tego, że wiedzą więcej, przyjmują ściśle autorytarną rolę.
1
2
str. 2
str. 1