STOSUNKI
POLSKO-BIAŁORUSKIE
LATACH 1990-2008
Dorota Wójcik
Maciej Wrona
27 lipca 1990 roku Rada Najwyższa BSRR opublikowała Deklarację O suwerenności Białoruskiej Socjaldemokratycznej Republiki Radzieckiej. Jednak dopiero pucz moskiewski, na którego czele stał Giennadij Janajew, w drugiej połowie sierpnia 1991 spowodował reakcję białoruskiego parlamentu, który 25 sierpnia 1991 przyjął ustawę o niezależności Białorusi.
Od samego początku suwerennej Białorusi, Polska swoistą gwarancję własnego bezpieczeństwa dostrzegała w jej niezależności. Nie tylko tej deklarowanej, ale rzeczywistej, o którą w przypadku naszego wschodniego sąsiada było niezwykle trudno. Wiele miejsca w literaturze poświęca się świadomości narodowej Białorusinów. Dziennikarze Tygodnika Powszechnego - Andrzej Brzeziecki i Małgorzata Nocuń swoje rozmowy z białoruskimi intelektualistami zatytułowali „Ograbiony naród”. „Przez lata kazano Białorusinom zapominać narodowe traumy, fałszowano ich historię i izolowano od świata. Nie mogli posługiwać się swoim językiem, propaganda radziecka chciałaby stali się sowieckimi ludźmi, by o białoruskości zapomnieli” Naród bez wykształconej tożsamości, który ponad patriotyzm ceni sobie dążenie do pewnego standardu życia. A nadziei na jego polepszenie dopatruje się przede wszystkim w Moskwie. Taki stan rzeczy spychał suwerenne państwo białoruskie pod skrzydła Rosji, co dla Polski było stanem wysoce niekorzystnym.
Należy zaznaczyć, iż Białoruś leżała poza obszarem największego zainteresowania polskiej polityki zagranicznej. Przyczyn takiego stanu rzeczy trzeba dopatrywać się zarówno po stronie polskiej, jak i białoruskiej, a także w sytuacji międzynarodowej. Determinanty te szeroko opisuje w swoim artykule Mieczysław Stolarczyk. Wymienia on - po stronie polskiej - przede wszystkim zwrot w kierunku zachodu, a także zjawisko, które nazywa „odreagowaniem” po odzyskaniu pełnej suwerenności.
Jako główne uwarunkowanie wewnątrzbiałoruskie Stolarczyk wymienia problem już wcześniej poruszany, a mianowicie niski poziom świadomości narodowej i państwowej wśród społeczeństwa białoruskiego. „Białorusini mieli dziejowego pecha: własne państwo stworzyli dopiero w 1991 roku, przez wieki żyjąc w cieniu silniejszych sąsiadów, bez świadomości narodowej”. Rządy prezydenta Łukaszenki są chyba kolejnym stadium owego pecha. Łamanie praw człowieka, przejmowanie kontroli nad mediami, fałszowanie wyników wyborów odsuwa perspektywę integracji Białorusi w europejskich strukturach. Nie przekreśla jednak integracji z Rosją, która dla Polski jest zjawiskiem zdecydowanie negatywnym, a w którym Łukaszenko upatruje główną szansę dla Białorusi. Odmienne koncepcje integracyjne znajdywały odbicie w stosunku do NATO - w tym w sprzeciwie białoruskiego rządu dla jego poszerzenia. Ważnym czynnikiem jest też negatywne nastawienie Białorusinów do Polaków, powodowane także zaszłościami historycznymi: „Choć w Wielkim Księstwie Litewskim językiem oficjalnych dokumentów był właśnie starobiałoruski, samych Białorusinów z wyższością traktowali i Polacy, i Litwini. Mówiąca po polsku szlachta białoruska uważała za język kmiotków.” Wśród uwarunkowań międzynarodowych najważniejsze wydaje się być patrzenie na Białoruś jako satelitę Rosji, a co jest tego naturalną konsekwencją - brak wiary w stabilność suwerenności białoruskiej. W cytowanym już artykule Stolarczyka czytamy również o „dużej powściągliwości Zachodu, co do udzielenia Białorusi poważniejszej pomocy ekonomicznej” - gdzie powodem były głównie wątpliwości, co do ewentualnego wykorzystania środków.
Stosunki polsko-białoruskie nawiązano w październiku 1990 r. Wymagania białoruskie uniemożliwiły wówczas podpisanie deklaracji o wzajemnych stosunkach. Udało się to rok później, podczas wizyty w Warszawie Wiaczesława Kiebicza. 10.10.1991 r. podpisano Deklarację o dobrym sąsiedztwie, wzajemnym zrozumieniu i współpracy. Dużo większe znaczenie miał jednak Traktat między Rzeczpospolitą a Republiką Białoruś o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. W traktacie tym szeroko omówiono wszelkie wymiary współpracy między stronami, co ciekawe szczególnie szeroko poruszone były kwestie mniejszości narodowych, które w kolejnych latach przysparzać będą wielu problemów.
Rok 1992 to przede wszystkim rok znaczących spotkań polityków Polski i Białorusi.
Stolarczyk wśród najważniejszych wymienia: wizytę ministra spraw zagranicznych Piotra Krawczenki w Warszawie (2-3.03.1992), spotkanie premierów RP i RB w Puszczy Białowieskiej (14.03.1992), wizytę delegacji rządowej Białorusi na czele z Władysławem Kiebiczem w czasie której podpisano kilkanaście umów regulujących stosunki dwustronne, wizytę przewodniczącego Rady Najwyższej Szuszkiewicza w Polsce (23-25.06.1992) w czasie której podpisano Traktat między Rzeczpospolitą a Republiką Białoruś o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy a także otwarto w Warszawie ambasadę będącą pierwszą dyplomatyczną placówką białoruską,, wizytę premier Suchockiej na Białorusi (18-19.11.1992), wizytę Lecha Wałęsy na Białorusi (28.06.1993).
Traktat będący obiecującą zapowiedzią relacji polsko-białoruskich podpisany został przez Stanisława Szuszkiewicza, polityka z opozycyjną tradycją, zwolennika nieograniczonej suwerenności Białorusi. Wraz z jego odejściem z funkcji przewodniczącego Rady Najwyższej Białorusi w 1994 roku, sytuacja dla rozwoju wzajemnych stosunków stała się o wiele mniej korzystna. Zwłaszcza, iż latem wybory prezydenckie okazały się zwycięskie dla Aleksandra Łukaszenki. Dla Polski oznaczało to przede wszystkim postępujące uzależnianie się wschodniego sąsiada od Rosji. Co ważne, również w Polsce doszło do zmiany ekipy rządzącej - w 1993 r. do władzy doszła koalicja SLD-PSL. Dwie partie budzące skojarzenia z minionym systemem starały się nie dawać powodów do posądzenia o jakiekolwiek przejawy rusofilstwa. Dobrze obrazuje to cytat z Piotra Naimskiego przytoczony w artykule Stolarczyka: stopień patriotyzmu polskiego zależał niejako od stopnia antyrosyjskości. Stosunki w najbliższych latach uległy, więc znacznemu ochłodzeniu.
I istotnym staje się - wspomniany już wcześniej - problem polityki bezpieczeństwa obydwu państw. Białoruś w 1994 r. przystępuje do Układu Zbiorowego Państw WNP i „podejmuje krytykę procesu rozszerzania NATO na wschód”.
Dość istotną kwestią jest sprawa księży na Białorusi. Większość z nich pochodzi z Polski, a religia katolicka jest mocno kojarzona właśnie z Polakami, stąd nieustannie pojawiają się oskarżenia o polonizację (m.in. wśród duchowieństwa prawosławnego) i zbyt ścisłe związki kościołów obydwu państw. 3 lipca 1995 r. rząd białoruski uregulował wszelkie „techniczne” kwestie duchownych w Rozporządzeniu o trybie zapraszania i działalności duchownych zagranicznych na terenie republiki, głównym celem jest monitorowanie liczby księży na terenie kraju.
W listopadzie 1996 r. Łukaszenko zarządza referendum, której efektem było wprowadzenie konstytucji oddającej pełnię władzy w ręce prezydenta. W odpowiedzi Polska zainicjowała wspólne oświadczenie - Polski, Litwy i Ukrainy. Był to apel dotyczący przede wszystkim praw człowieka i poszanowania demokratycznych swobód a także wyraz zaniepokojenia kryzysem konstytucyjnym. Działanie to zostało potępione przez Mińsk.
Jeśli chodzi o 1996 r. głośna stała się sprawa aresztowania Mariana Krzaklewskiego i jego towarzyszy, którzy przybyli na zaproszenie Wolnego Związku Zawodowego. Związek ten został zdelegalizowany przez prezydenta Łukaszenkę, a przyjazd Krzaklewskiego potraktowano jako ingerencję w wewnętrzne sprawy republiki.
Wszystko to powodowało, iż stosunki weszły w fazę impasu, a jedyną płaszczyzną wzajemnej współpracy były ograniczone stosunki gospodarcze i niezwykle ważka kwestia obrony praw mniejszości.
Zasadniczą przeszkodą jest umacnianie się integracji między Rosją a Białorusią. W latach 96-97 podpisano aż trzy układy będące wyrazem tendencji integracyjnych: układ białorusko-rosyjski o pogłębieniu integracji, układ o utworzeniu Związku Białorusi i Rosji a w końcu Statut Związku Białorusi i Rosji. Porozumienia te były jednak przede wszystkim deklaracją chęci integracji, nie przynosząc faktycznych skutków.
Jako przyczynę owego zbliżenia Stolarczyk wymienia między innymi sytuację gospodarczą. Łukaszenko, motywowany chęcią „uniknięcia odpowiedzialności za pogarszającą się sytuację gospodarczą kraju”, szansę widział właśnie w Moskwie. Dla Rosji zaś, właśnie niekorzystna sytuacja gospodarcza na Białorusi była czynnikiem powstrzymującym przed nadmiernym zbliżeniem się do Mińska.
Rok 1998 to czas napięcia. W lutym, Bronisław Geremek odwiedził Mińsk jako Urzędujący Przewodniczący OBWE. Misja ta jednak nie przyniosła skutku głównie przez skandal, który wybuchł w czerwcu. Podjęto, bowiem decyzję o remoncie osiedla „Drozdy” gdzie znajdowały się rezydencje ambasadorów. Większości dyplomatów wyjechała, wycofując misje z Białorusi. Minister Bronisław Geremek wezwał polskiego ambasadora do powrotu uzasadniając to „naruszeniem przez stronę białoruską konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych i ograniczeniem ambasadorom możliwości pełnienia misji”. Polska misja dyplomatyczna powróciła na Białoruś w 1999 r.
1998 r. to także początek działalności radia Racja nadającego na Białoruś z terytorium Polski, na co władze białoruskie zareagowały z dużym dystansem.
W kontekście tych wydarzeń, można powiedzieć, iż rok 1999 przyniósł odprężenie. Przede wszystkim - o czym wspomniano przedtem w styczniu do Mińska powrócili przedstawiciele dyplomatyczni. Miesiąc później, Unia cofnęła wizowe restrykcje dla wyższych funkcjonariuszy państwowych, których przyczyną były wydarzenia na osiedlu „Drozdy”.
Niestety, kolejne miesiące rozwiały nadzieje na ocieplenie. Łukaszenko zignorował zalecenia Grupy Doradczo-Obserwacyjnej OBWE. Rada Najwyższa XIII na mocy konstytucji bez zmian Łukaszenki rozpisała wybory prezydenckie. Głosy zbierano do przenośnych urn, z powodu nieu ostępnienia pomieszczeń wyborczych. Ruch ten okazał się zwykłą demonstracją, jednak mocno nagłośnioną poza granicami republiki.
Wkrótce Rada ogłosiła koniec pełnomocnictw Łukaszenki. Siamion Szarecki - przewodniczący rady - wyjechał wówczas do Wilna z obawy o swoje życie.
W grudniu 1999 Szarecki przyjechał do Polski na zaproszenie Maciej Płażyńskiego. Wśród władz białoruskich reakcja na nawiązanie przez Polskę oficjalnych stosunków z opozycją mogła być tylko negatywna.
Rok 2000 streścić można w zasadzie w dwóch zdaniach: „Stosunki z Białorusią w tym okresie realizowały się na poziomie organizacji pozarządowych. Polscy parlamentarzyści uznawali wyłącznie dawną Radę Najwyższą, rozwiązaną przez Łukaszenkę. Brak aprobaty dla polityki prezydenta Łukaszenki nie oznaczał, że Polska dążyła do izolacji Białorusi; nie chciała też jej samoizolacji.”
Zmiana ekipy rządzącej w Polsce po wrześniowych wyborach 2001 i dojście do władzy postkomunistycznego Sojuszu Lewicy Demokratycznej zaowocowało ociepleniem wzajemnych stosunków. Ogólna poprawa relacji realizowała się głownie w intensyfikacji spotkań na wyższym szczeblu.
Białoruś została zaproszona przez Polskę do udziału w charakterze obserwatora w warszawskiej Konferencji prezydentów państw Europy Środkowo-Wschodniej (6 listopada 2001 r.). W czasie szczytu OBWE w Bukareszcie (3-4 grudnia 2001r.) doszło do ważnego spotkania na poziomie ministrów spraw zagranicznych. Pomimo, że Minister Cimoszewicz podczas spotkania zwrócił uwagę na kwestie demokratyzacji, legalizacji działalności opozycji i mediów opozycyjnych oraz wyjaśnienia losów zaginionych jako warunków otwarcia przed Białorusią europejskich salonów, zadeklarował jednocześnie gotowość RP do poszerzenia współpracy. Pierwszym symptomem słownej deklaracji okazała się Konferencja zorganizowana przez Polsko-Białoruską Izbę gospodarczą w Białowieży (20-21 luty 2002r.) gdzie z kolei spotkali się wicepremierzy obu krajów. Otwarta polityka rządu SLD wobec Białorusi spotkała się z ostrą krytyką prawicowej opozycji, zwłaszcza PO i Pis które powołując się na prasowe doniesienia o rzekome kontakty handlowe Białorusi z terrorystami, kwestionowała celowość zbliżenia z Białorusią. Oprócz oskarżeń o kontakty z terrorystami Łukaszenko musiał stawić czoła najpoważniejszemu od 1994 roku kryzysowi w relacjach z Rosją który rozgorzał w połowie 2003 r. Zarzewiem napięcia były dwie kwestie. W pierwszej kolejności blokowanie przez Białoruś przejęcia przez gasprom sieci rurociągów co doprowadziło do wstrzymania dostaw 1 stycznia 2004 r. Po drugie, odrzucenie Rosyjskiej koncepcji wprowadzenia na terenie Białorusi rosyjskiego rubla w 2005 r. co w konsekwencji zahamowało integracje w ramach ZBiR. 12 października 2003, być może wykorzystując rzadki moment napięcia na linii Mińsk-Moskwa wizytę na Białorusi z okazji 60 rocznicy bitwy pod Lenino składa sam premier Leszek Miller. Bardzo ważnym gestem Warszawy pod adresem mińska było nie rzyłączenie się do sankcji nałożonych w listopadzie przez UE a następnie USA dotyczącym zakazu wjazdu przedstawicieli RB na swoje terytoria. Polska mimo że przyłączyła się do krytyki spowodowanej usunięciem przez Białoruś przedstawicieli OBWE z Mińska jednak uznała za ważniejsze utrzymanie elementarnych kontaktów sąsiedzkich. Fakt ten został pozytywnie przyjęty przez MSZ RB które zadeklarowało należyte docenienie gestu.
Okres wyraźnej odwilży w relacjach z Polsko Białoruskich niestety nietrwał zbyt długo. W 2004 r. zapoczątkowany przez Aleksandra Łukaszenkę proces skansenizacji Białorusi uległ dalszemu pogłębieniu. Wyrażało się to w kontynuacji autorytarnego systemu rządów i rosnącej izolacji tego kraju w europie.
W 2004 r. te negatywne procesy nabrały tempa. Przeprowadzone poza wszelkimi demokratycznymi standardami „wybory” parlamentarne oraz referendum które zagwarantowało Łukaszence możliwość kolejnej, trzeciej z rzędu reelekcji w wyborach w 2006 r., ukonstytuowały Białoruś na arenie międzynarodowej jako ostatnią dyktaturę w Europie. Trzeba zaznaczyć że podział i słabość opozycji oraz zaskakująca apatia Białorusinów były sprzymierzeńcami Reżimu. Zachód wobec tak drastycznych przykładów łamania zasad demokracji niemógł pozostać obojętny. Kolejne sankcje wymierzone w Białoruś jeszcze bardziej wyizolowały kraj i jeszcze mocniej pchnęły go w stronę Moskwy.
Ograniczona do minimum współpraca polityczna i nikła intensywność relacji w roku 2005 zostały zastąpione otwartym konfliktem dyplomatycznym na niespotykaną dotąd skale, którego zarzewiem były działania reżimu Łukaszenki zmierzające do podporządkowania sobie Związku Polaków na Białorusi. ZBP skupiający polską mniejszość liczącą 396 tyś osób (ok. 4% ludności kraju), z dwudziestoma dwoma tysiącami członków, dwoma szkołami, szesnastoma domami polskimi i dwoma wydawnictwami, będący trzecią największą organizacją społeczną na Białorusi był solą w oku Łukaszenki.
Po konflikcie personalnym wewnątrz związku i w konsekwencji wyborze na stanowisko prezesa na VI zjeździe Andżeliki Borys i odsunięciu ze stanowiska popieranego przez reżim Tadeusza Kruczkowskiego, Ministerstwo sprawiedliwości cofnęło tę decyzje pod pretekstem nieproceduralności a władze rozpoczęły szykany, represje i aresztowania wśród nowych władz związku. Za represjami ruszyła antypolska akcja propagandowa, która była zapowiedzią działań dyplomatycznych. Za persona non grata na Białorusi zostało uznanych trzech członków korpusu dyplomatycznego, w wyniku czego polska podjęła działania retorsyjne wydalając dwóch dyplomatów białoruskich. Ambasadorzy obu państw zostali wezwani do kraju na konsultacje. Premier Marek Belka uznał postawę Białorusi za: świadomą, metodyczną działalność mającą na celu pogorszenie stosunków między naszymi krajami. Tymczasem A. Łukaszenko oskarżył Polskę o przygotowywanie na Białorusi powstania na zlecenie „zza oceanu”. Z inicjatywy polskiego rządu UE wydała oświadczenie potępiające praktyki Białorusi. Na powtórzonym, starannie wyselekcjonowanym i wyreżyserowanym zjeździe ZBP na prezesa prawie jednogłośnie wybrano popieranego przez władze Józefa Łucznika. Polska nie uznała zjazdu i nowego prezesa ZPB.
Wielu autorów jak na przykład Adam Eberhardt jako źródła represji wobec polskiej mniejszości wskazuje działania prewencyjne wobec jakiejkolwiek konsolidacji opozycyjnej przed wyborami zaplanowanymi na 2006 r. Zważywszy na wielkość zw. Polaków i fakt że jako jedyna duża organizacja znajdował się poza wpływami władzy, pogląd ten wydaje się uzasadniony. Dodatkowo można przypuszczać że Łukaszenko bał się powtórzenia Pomarańczowej rewolucji na własnym podwórku.
Konflikt ten zaowocował nowym podejściem polski w stosunkach z Białorusią, mianowicie zróżnicowano politykę stosując sankcje wobec administracji Łukaszenki przy jednoczesnym wspieraniu społeczeństwa Białoruskiego.
`'Nasze stosunki z Białorusią zależeć będą od rozwoju sytuacji wewnątrz tego kraju, od tego na ile panujący tam reżim o wyraźnie niedemokratycznym obliczu nadal podważać będzie prawa człowieka i obywatela. Probierzem rozwoju sytuacji będą najbliższe wybory prezydenckie. Życzymy by wygrało w nich to co na Białorusi jest obywatelskie i demokratyczne. Obawiamy się jednak że wyborom tym będzie przyświecać znana maksyma Stalina, że nieważne jest to kto głosuje lecz to kto liczy głosy''. Tak przed sejmem w 2006 r. Minister MSZ Stefan Meler rysował perspektywę przyszłych relacji ze wschodnim sąsiadem.
Przebieg wyborów 2006 r. nie tylko potwierdził obawy szefa polskiej dyplomacji ale w skutkach przebił najbardziej pesymistyczne scenariusze. Samą elekcje poprzedził szereg działań utrudniających życie opozycji, fala represji, zawładniecie całym przekazem medialnym przez reżim w końcu przesunięcie terminu wyborów z terminu letniego na 19 marca. W sfałszowanych wyborach Łukaszenka otrzymał ponad 82% (głosów deklasując nadzieje opozycji A. Milinkiewicza) i tym samym został wybrany na trzecią z kolei kadencje. Ogłoszenie wyników zaskutkowało demonstracjami i protestami na skale dotąd na Białorusi niespotykaną. Kilkanaście tysięcy protestujących nie wystarczyło jednak by ich działania odniosły jakikolwiek skutek. Po paru dniach demonstracje zostały rozbite, zaczęła się nowa fala represji i aresztowań. Polskie MSZ potępiło same wybory jak i metody walki z opozycją, grożąc kolejnymi restrykcjami. W odpowiedzi na Białoruś wezwała na konsultacje swojego ambasadora w warszawie. Eskalacja konfliktu nastąpiła kiedy były ambasador Białorusi Mariusz Maszkiewicz podczas pacyfikacji został aresztowany i skazany na 15 dni aresztu.
Brak ambasadora w Mińsku oraz minimalny poziom relacji dwustronnych sprawiły że Polsce brakło instrumentów prowadzenia polityki wobec Białorusi. Z tego właśnie powodu polski rząd zmierzał do większego zaangażowania UE i wspólnego stosowania represji.
Skutkiem kryzysu było kolejne zaostrzenie linii wobec Białorusi. Od tego momentu Polska dalej oferowała współprace jednak już tylko po spełnieniu przez stronę białoruską odpowiednich warunków zwłaszcza zaprzestania represji wobec opozycji i więźniów politycznych których liczba po marcowych demonstracjach dramatycznie wzrosła.
W roku 2007 po chwilowej stagnacji w relacjach obu państw doszło do dalszego pogorszenia się sytuacji. Przystąpienie do strefy Schengen wymusiło na Polsce odejście od liberalnych dotychczas przyznawania wiz obywatelom Białorusi. To zaś wywołało odpowiedź władz w Mińsku, które również zaostrzyły zasady przyznawania wiz obywatelom Polski.Od tego roku swoją działalność rozpoczęła niezależna finansowana przez TVP telewizja Biełsat nadająca w języku białoruskim.
Negatywne tendencje zostały zahamowane w roku 2008, doszło nawet do lekkiej poprawy w relacjach obu krajów. Przyczyną tego stanu rzeczy był lekki zwrot w polityce Białorusi. Odwilż polityczna zaskutkowała uwolnieniem wszystkich więźniów politycznych, postulatami władz o woli poprawy relacji z państwami UE a także dopuszczeniem do obrotu kilku niezależnych pism opozycyjnych. Nowa jakość w Białoruskiej polityce może być wynikiem coraz to większej presji federacji rosyjskiej która za wsparcie gospodarcze żąda coraz większej integracji politycznej i gospodarczej. Mińsk niechętny zbyt dużemu uzależnieniu od Federacji rosyjskie delikatnie zwraca się ku zachodowi. Sprzyja temu zmiana podejścia polski która dotychczas warunkowała dialog ustępstwami Mińska wobec ZPB. Wobec braku pozytywnych efektów takiej polityki i obawy przed dalszą integracją Białorusi z Rosją nowy Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski nie wymienia już wśród priorytetów wzajemnych stosunków kwestii ZPB. Na forum nowy rząd zaczął promować idee otwartości wobec Białorusi w ramach szerszego polsko-szwedzkiego projektu Partnerstwa Wschodniego.
Istotą Polsko-Białoruskich relacji wzajemnych nie są poszczególne kwestie, także nie trudność tych stosunków, nie współpraca gospodarcza czy sąsiedzka, także nie są to partykularne interesy państw. Aby móc dobrze rozumieć historie stosunków czy prognozować przyszłość tych relacji trzeba przyjąć że istotą wzajemnych kontaktów politycznych jest ich nieuniknioność. Ta nieuchronność obustronnych stosunków spowodowana faktem sąsiedztwa sprawia że nawet w momentach największej zapaści, choćby na najniższym szczeblu i minimalnym zakresie to jednak zawsze istnieje dialog. Białoruś nie jest przyjaznym sąsiadem ale jednocześnie nie jest też wrogiem RP. Stosunki z Mińskiem to jedno z trudniejszych wyzwań polskiej dyplomacji a lawirowanie pomiędzy dobrymi sąsiedzkimi relacjami a popieraniem i promowaniem demokratyzacji, Zachodem a Rosją, Białorusinami a ich państwowym jest testem i zarazem wyzwaniem skuteczności dla każdej kolejnej ekipy.
Bibliografia
Rocznik Strategiczny 1999/2000, pod red. R. Kuźniara, Warszawa 2000, s. 361.
Stankiewicz J., Stosunki z Białorusią, w: Rocznik strategiczny 2000, Warszawa 2001.
Nocuń M., Brzeziecki A., Rozmowy z intelektualistami białoruskimi, Wrocław 2007.
Menkiszak M., Piotrowski M.A., Polska polityka wschodnia, w: Polityka zagraniczna RP 1989-2002, pod red. R. Kuźniara i K. Szczepanika, Warszawa 2002.
Stolarczyk M., Stosunki polsko-białoruskie w okresie pozimnowojennym, w: Polska i jej sąsiedzi w latach dziewięćdziesiątych. Polityczne i ekonomiczne aspekty współpracy i integracji, pod. red. B. Łomińskiego i M. Stolarczyka, Katowice 1998
Roczniki Strategiczne 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007,2008
Roczniki Polskiej Polityki zagranicznej 1999, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004, 2005, 2006, 2007,2008
M. Nocuń, A. Brzeziecki, Rozmowy z intelektualistami białoruskimi, Wrocław 2007.
M. Stolarczyk, Stosunki polsko-białoruskie w okresie pozimnowojennym, w: Polska i jej sąsiedzi w latach dziewięćdziesiątych. Polityczne i ekonomiczne aspekty współpracy i integracji, pod. red. B. Łomińskiego i M. Stolarczyka, Katowice 1998, s. 252-257.
A. Kołodyńska, Białoruś: kraj w zawieszeniu,
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35750,5039068.html.
Ibidem.
M. Stolarczyk, op. cit., s. 256.
M. Stolarczyk, op. cit., s. 257.
M. Menkiszak, M.A.Piotrowski, Polska polityka wschodnia, w: Polityka zagraniczna RP 1989-2002, pod red. R. Kuźniara i K. Szczepanika, Warszawa 2002, s. 229.
Wspólnota Państw Niepodległych, powstała 21.12.1991; organizacja międzynarodowa państw byłego ZSRR.
M. Menkiszak, M.A.Piotrowski, op. cit., s. 228.
M. Stolarczyk, op. cit., s. 258.
Ibidem., s. 259.
J. Stankiewicz, Stosunki z Białorusią, w: Rocznik strategiczny 2000, Warszawa 2001.
Rocznik Strategiczny 1999/2000, pod red. R. Kuźniara, Warszawa 2000, s. 361.
Habowski S, Stosunki Polski Z Białorusią, w Roczniki Polskiej Polityki Zagranicznej
Biorąc pod uwagę fakt aktywnego uczestnictwa Polski w międzynarodowej koalicji antyterrorystycznej oraz ogólną atmosferę po 11 września utrzymywanie ożywionych kontaktów z państwem posądzanym o handel bronią z terrorystami mogło być bardzo źle postrzegane w środowisku międzynarodowym a zwłaszcza w owej koalicji.
Związek Białorusi i Rosji. Według podpisanych umów konfederacja gospodarczo walutowa która z czasem w procesie integracji ma doprowadzić do włączenia Białorusi do Federacji Rosyjskiej.
Mirosław Habowski
Rocznik Polskiej Polityki Zagranicznej 2005, s.34
Kierownik wydziału oświaty, zwolenniczka koncepcji apolityczności ZBP
Kruczkowski był oskarżany przez członków o działanie na jego niekorzyść i dążenie do przekazania władzom Białorusi kontroli nad domami Polskimi a także korupcje.
PAP z 26 lipca 2005 r.
Łukaszenka 82%, A. Milinkiewicz 6% S. Ajdukiewicz 3,5%, A. Kazulin 2,3%
Przez cały 2006 rok Polska nie zdecydowała się wysłać mianowanego już ambasadora w obawie przed wykorzystaniem tego faktu przez stronę białoruską w celach propagandowych
Rocznik Polskiej Polityki Zagranicznej, s 135
STOSUNKI POLSKO-BIAŁORUSKIE LTACH 1990-2008
8