Filozofia Empedoklesa i Anaksagorasa jako próba odpowiedzi na eleacką krytykę wczesnej filozofii przyrody
EMPEDOKLES:
autor „O naturze” i „Pieśni oczyszczającej”; pierwsze dzieło ma charakter fizyczny, drugie — mistyczny
był przedstawicielem kultu religijno-okultystycznego
za pitagorasem „powtarzał”, że naturą bytu jest liczba
„potwierdzał” Heraklitową teorię, że najważniejszym żywiołem jest ogień, jednak nie uważał go za zasadę
jako pierwszy stara się rozwikłać aporie eleatów
próbuje godzić zjawiska obserwowane i potwierdzane doświadczalnie (pluralizm) z monistyczną teorią mówiącą, że nic nie powstaje i nie ginie
stwierdza, że coś nie może powstać z niczego i nie może stać się niczym, ponieważ byt JEST (Parmenides)
jeśli powstanie to tylko z rzeczy już istniejącej, jeśli ginięcie to tylko w sensie przemiany w inną rzecz
narodziny i śmierć to tylko mieszanie się i rozpadanie substancji niezrodzonych i niezniszczalnych, które trwają wiecznie jednakowe
te substancje to czert elementy: ogień, woda, powietrze (eter) i ziemia są to boskie „korzenie wszechrzeczy”, które utożsamia z Zeusem, Herą, Aidoneusem i Nestis
elementy te są jakościowo niezmienne i mogą się łączyć z innymi tylko mechanicznie i przestrzennie
jego pojęcie, że zasada jest czymś strukturalnie mnogim należy do koncepcji pluralistycznej (sprzecznej z monizmem)
sugeruje się tetradą pitagorejską i wspiera własnymi obserwacjami, co w efekcie daje pogląd, że owe cztery elementy zawierają w sobie formy wszystkich rzeczy
to, co u Arystotelesa jest przyczyną sprawczą, u Empedoklesa jest miłością i nienawiścią, które również są bóstwami
są one współwieczne z elementami
miłość i nienawiść panują cyklicznie i wyróżnia się 4 etapy:
panowanie miłości: świat jest jednością, żywioły łączą się w jedną doskonałą kulę (Sfajros), w której nie można wskazać elemantów składowych
przewagę uzyskuje nienawiść (waśń) i elementy zaczynają się rozszczepiać; dochodzi do częściowego rozkładu i wyodrębniają się rzeczy, istnieje równocześnie jedność i wielość, a siły zaczynają się równoważyć
panowanie nienawiści: całkowity rozkład, rozdzielenie elementów Sfajrosa
wkracza miłość i świat zaczyna się scalać, jego elementy zaczynają tworzyć rzeczy, siły dążą do równowagi
świat, w którym istniejemy to 2. lub 4. Faza
elementy te wiecznie się przenikają, nie giną, a jedynie stają się czymś innym; poza nimi nic nie może powstać ani zniknąć; godzi to w eleacką koncepcję bytu i zjawiska
w kręgu owych przemian elementy pozostają wiecznie niezmienne
Jedno = Sfajros
Sfajros przypomina kulę Parmenidesowską; jest równy z każdej strony, z każdej strony bezkresny i bezgraniczny oraz radosny w swej idealnej samotności
to doskonałość absolutna
poznajemy rzeczy, gdyż z ich otworów wydostają się wypływy i stykają się z naszymi organami zmysłowymi
w naszych organach znajdują się cząstki wszystkich czterech żywiołów i każda z takich cząstek rozpoznaje cząstkę sobie podobną pochodzącą z wypływu: ogień rozpoznaje ogień, woda — wodę etc.
inaczej jest jedynie z oczami, gdyż tu jest odwrotnie: to z nich wydostają się wypływy
serce jest siedliskiem myśli, krew to myśl
WSZYSTKIE rzeczy uczestniczą w myśleniu
dusza to demon, który obarczony jest pierwotną winą i wygnany z Olimpu szczęścia jest skazany na 30 tys. lat tułaczki przez wszystkie cztery żywioły i odradzania się w ciałach różnych istot śmiertelnych
jest znienawidzona przez każdy z żywiołów: powietrze oddaje ją wodzie, woda wyrzuca na ląd, ziemia wystawia na spiekotę, a słońce rzuca ją na pastwę wiatrów
człowiek, który oczyści swą duszę wciela się w coraz doskonalsze żywoty aż będzie mógł powrócić między bogów
z czterech elementów, miłości i nienawiści wywodzi się wszystko, nawet bogowie, zatem i dusze
wychodziłoby na to, że:
bóstwem jest Sfajros
bóstwami są cztery elementy
bóstwami są miłość i nienawiść
bóstwami są dusze
bogowie utożsamiani są z zasadami natury, a ów „bóg naczelny” jest świętym i nieskończenie wielkim rozumem przenikającym cały świat, jest zdolnością myślenia w tych czterech elementach i siłach miłości i nienawiści mowa o Sfajrosie
ANAKSAGORAS:
rozsądek jako zasada absolutna; myślenie istniejące samo w sobie, oddzielnie od rzeczywistości, samo dla siebie
wprowadza element duchowy, choć również zbudowany z subtelnej materii, gdyż jest to warunek współdziałania ducha z rzeczami materialnymi
duch ma znaczenie przy „pierwszym poruszeniu” świata, a umysł jest istotą przyrody
substancją jest myśl sama w sobie, nie konkretne rzeczy
koncepcja opierająca się na własnościach ilościowych, nie jakościowych
świat składa się ze stałych elementów
jedna jakość nie może przeistoczyć się w drugą, mogą zmieniać się tylko proporcje składników w rzeczy
wszystko jest częścią wszystkiego, gdyż cały świat składa się z zarodków, tych samych elementów, które tworzą rzeczy poprzez łączenie się w różnych proporcjach
świat był pierwotnie mieszaniną zarodków
na skutek ruchu wirowego nadanego mu przez boski umysł wyłaniają się rzeczy
rzeczy powstają na skutek podziału (przeciwieństwa oddzielają się od siebie)
rzeczy najcięższe układają się na samym dole, lżejsze — idą do góry (ziemia, woda, powietrze, ogień)
morze to pozostałości wilgoci, która odparowała pod wpływem słońca
z wody wyłoniły się pierwsze organizmy
PRÓBY GODZENIA FILOZOFÓW PRZYRODY I ELEATÓW:
ani Anaksagoras, ani Empedokles nie starali się wprowadzać rewolucyjnych teorii
ich koncepcje miały charakter połączeniowy filozofii przyrody i twierdzeń eleatów
Empedokles sugeruje się Heraklitem i twierdzi, że to ogień jest żywiołem naczelnym, jednak nie uznaje go za prazasadę
żaden z dwóch filozofów nie nadaje jednemu żywiołowi zdolności do przeistaczania się w inne
obaj starają się połączyć wszelkie koncepcje filozofów przyrody i uznają żywioły za niezmienne elementy świata, podstawę jego istnienia i funkcjonowania — wykonują tym samym ukłon w stronę przyrodników
zarówno Sfajros Empedoklesa ma właściwości bytu Parmenidesowskiego tj.: nieograniczoność, wieczność, ciągłość, bezkresność — podobnie ma się z „umysłową” zasadą Anaksagorasa
Empedokles potwierdza, że coś nie może powstać z niczego i nie może przestać istnieć
generalnie wygląda to tak, że w pewnej mierze zgadzają się z eleatami, ale „biorą w obronę” przyrodników, wrzucają do jednego worka ich poglądy dot. żywiołów (przy czym żadnego nie uprzywilejowują), dodają do tego cechy wiecznego i bezkresnego bytu wg eleatów i wychodzi im taki sympatyczny miszmasz:)