25 MODELSKI, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy


gen. dyw. Izydor MODELSKI

  1. POSTAĆ AUTORA, ŻYCIE, DOKONANIA.

Izydor Modelski doktor filozofii (ur. 10 maja 1889 Lwów - zm. 25 września 1962 Waszyngton). Generał dywizji Wojska Polskiego.

Studiował na Uniwersytecie Lwowskim, działając jednocześnie w Drużynach Strzeleckich. W okresie sierpień 1914 - lipiec 1917 służył w I Brygadzie Legionów, dowódca plutonu, komendant szkoły podoficerskiej, dowódca batalionu 6 pułku piechoty, komendant szkoły oficerskiej (podporucznik z listopada 1914, porucznik z czerwca 1915, kapitan z 1917. Po kryzysie przysięgowym internowany w Beniaminowie.

Po uwolnieniu służył w Polnische Wermacht i w listopadzie 1918 wszedł w skład Wojska Polskiego. Komendant garnizonu Warszawa ( major z listopada 1918. Dowódca Grupy Operacyjnej w walce z Ukraińcami w rejonie Lwowa listopad 1918 - 1919. W okresie czerwiec 1919 - 1920 w sztabie gen. J. Hallera, kwatermistrz Armii, potem w Oddziale IV Sztabu Generalnego. Podpułkownik z 1 czerwca 1919. Na froncie bolszewickim dowódca 79 pułku piechoty (pp) czerwiec - lipiec 1920.

Po wojnie członek Najwyższej Komisji Opiniującej przy Naczelnym Wodzu - do 1922. W latach 1922 - 1923 zakończył kursy doskonalące w Wyższej Szkole Wojennej w Rembertowie - awansowany na pułkownika 1 lipca 1923. Do 1924 dowodził 72 pp. Potem 1924 - 1925 szef sztabu Dowództwa Okręgu Korpusu X w Przemyślu. W latach 1925 - 1926 dowódca 30 pp. W czasie przewrotu majowego opowiedział się po stronie rządowej. Aresztowany przez podwładnych oficerów. Pozostawał w dyspozycji dowódcy Okręgu Korpusu IX. 1927- październik 1928 komendant Powszechnej Komendy Uzupełnień w Łańcucie. Potem w stanie spoczynku od października 1928. Przewodniczył Związkowi Hallerczyków.

1 października 1939 gen. Władysław Sikorski powołał go do służby czynnej we Francji, mianując I pomocnikiem ministra Spraw Wojskowych. 3 maja 1940 mianowany generałem brygady. Listopad 1939 - lipiec 1940 II zastępca ministra, potem do grudnia 1944 II wiceminister Obrony Narodowej i generał do zleceń Naczelnego Wodza. Od marca 1945 w stanie nieczynnym.

W lipcu 1945 powrócił do kraju. Awansowany na generała dywizji - szef Misji Specjalnej Wojska Polskiego w Londynie z zadaniem ewakuacji żołnierzy polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie do kraju. W latach 1946 - 1948 attach'e wojskowy w Londynie. Odwołany z powodu nie wywiązywania się z obowiązków, odmówił powrotu do kraju i rozpoczął publikowanie wiadomości na temat działalności wywiadowczej państw bloku wschodniego. Nawiązał współpracę ze Stanisławem Mikołajczykiem i działaczami polskiej emigracji. Skazany zaocznie na 10 lat więzienia, osiedlił się w USA, gdzie zmarł.

Odznaczenia: Virtuti Militari, Krzyż Niepodległości, Polonia Restituta 4 kl., Krzyż Walecznych czterokrotnie.

  1. EPOKA, PAŃSTWO, POLITYKA, TECHNIKA.

II Rzeczpospolita - państwo polskie odrodzone w 1918 r. po 123 latach zaborów. Nazwą tą posługujemy się gł. dla podkreślenia ciągłości z I Rzeczpospolitą (1454-1795) oraz wspólnotą średniowieczną (966-1454). Za jej formalny początek przyjmuje się 11 listopada 1918 r., kiedy to Józef Piłsudski objął władzę wojskową w Warszawie. Trzy dni później (14.11.1918r.) również cywilną. Za jej koniec można uznać przekazanie władzy przez prezydenta Ignacego Mościckiego Polskiemu Rządowi na Uchodźstwie, które miało miejsce 25 września 1939 r. lub też przekroczenie granicy kraju przez Rząd Rzeczypospolitej 17 września 1939 r.

W roku 1921 w następstwie trzech powstań śląskich do Polski przyłączono wschodnią część Górnego Śląska. Zachodnia pozostała niemiecka. Ustanowiono Autonomiczne Województwo Śląskie z własnym parlamentem (Sejm Śląski) i stolicą w Katowicach.

Po 1939 r. terytorium II Rzeczypospolitej zostało podzielone wg umowy niemiecko-radzieckiej zwanej paktem Ribbentrop - Mołotow na dwie części tj. tereny okupowane przez III Rzeszę Niemiecką oraz tereny okupowane przez ZSRR. Część terenów zajętych przez hitlerowców została bezpośrednio włączona do Rzeszy, a z części wydzielono Generalne Gubernatorstwo. Natomiast tereny zajęte przez Armię Czerwoną zostały włączone do białoruskiej oraz ukraińskiej republiki rad. W wyniku przegranej ofensywy wschodniej Wehrmachtu i udanej kontrofensywy Armii Czerwonej została utworzona po zakończeniu II wojny światowej, Polska Ludowa (1945-1989), która objęła głównie centralną i zachodnią część terytorium II Rzeczypospolitej.

Droga do II wojny światowej

Wraz ze wzrostem potęgi Niemiec rosło zagrożenie Polski. W 1935 r. Niemcy zawarły umowę z Wielką Brytanią, która zezwalała Niemcom na znaczną rozbudowę marynarki wojennej. W 1938 roku na mocy układu w Monachium przyznano im Sudety, które do tej pory należały do Czechosłowacji. Układ monachijski przewidywał też zwołanie konferencji w sprawie rozstrzygnięcia granicznych kwestii spornych Polski i Czechosłowacji. Nie czekając jednak na pośrednictwo mocarstw 2 października 1938 wojska polskie zajęły obszar Zaolzia, przez co w przyszłości obarczono Polskę zarzutem współpracy z Niemcami w dziele rozbioru Czechosłowacji. W październiku 1938 niemiecki minister spraw zagranicznych Joachim Ribbentrop złożył Polsce propozycję zawarcia paktu o nieagresji na 25 lat w zamian za zgodę polskiego rządu na włączenie Gdańska do Rzeszy i budowę eksterytorialnej drogi i linii kolejowej przez polskie Pomorze, pomiędzy Niemcami a Prusami Wschodnimi. Propozycje te Polska odrzuciła. Pogorszenie stosunków Polski z Rzeszą zmusiło Polskę do poszukiwania pomocy, by w razie napaści niemieckiej nie pozostała osamotniona. Niejako w odpowiedzi premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain ogłosił w brytyjskim parlamencie w marcu 1939 jednostronne gwarancje wobec Polski. 6 kwietnia 1939 w Londynie opublikowano komunikat o zobowiązaniach wzajemnej pomocy w wypadku zagrożenia niepodległości Polski czy Wielkiej Brytanii. W kilka dni później rząd francuski potwierdził swe zobowiązania sojusznicze wobec Polski. Łudząc się jeszcze, co do zamiarów Związku Radzieckiego, mocarstwa Zachodnie szukały z nim porozumienia. Prowadzone w Moskwie w sierpniu 1939 r. rozmowy zostały niespodziewanie przerwane przez stronę rosyjską. Zaproszono natomiast do Moskwy ministra spraw zagranicznych III Rzeszy i 23 sierpnia podpisano niemiecko-radziecki pakt o nieagresji, który zawierał tajny protokół zawierający plany podziału stref wpływów w Europie Środkowowschodniej. Według niego Polska miała przestać istnieć jako suwerenne państwo i zostać rozdzielona pomiędzy Niemcy a Związek Radziecki. 25 sierpnia zawarto w Londynie polsko-brytyjski układ sojuszniczy, w którym Brytyjczycy zobowiązywali się do udzielenia Polsce w przypadku napaści natychmiastową pomoc wojskową. Dzień ten wyznaczył też Hitler jako datę uderzenia na Polskę, ale dowiedziawszy się o porozumieniach w Londynie akcję odwołał.

  1. ŹRÓDŁA WIEDZY (METODOLOGIA).

  1. KONSTRUKCJA DZIEŁA.

Praca gen. dyw. Izydora MODELSKIEGO ma charakter raportu wojskowego zawierającego analizę i wnioski autora oparte na wyciągach ze sprawozdań składanych przez żołnierzy polskich na obczyźnie przed komisją Biura rejestracyjnego. Raport ten został wykonany w dwóch egzemplarzach - dla Naczelnego Wodza, gen. broni Władysława Sikorskiego i dla autora. Oficjalnie został wydany w czterech Zeszytach Historycznych przez Instytut Literacki w Paryżu dopiero w latach 1990 -1991. praca ta została podzielona na następujące części:

- Słowo przedwstępne

- Wstęp

- I - Przed wojną

1) okres od maja 1926 do maja 1935 roku

2) okres maj 1935 - marzec 1939 roku

- II - W przededniu wojny

- III - Podczas wojny

- Zakończenie

- Epilog

- Klucz dziennika byłego Biura Rejestracyjnego

  1. TEZY STRATEGICZNE.

Naród — w swej całości — wierzył, że wojsko polskie jest gotowe do wojny, „zapięte na ostatni guzik". Ogromna więk­szość oficerów zawodowych, z powodu „tajemnicy", też nie wiedziała jak rzeczy naprawdę stoją i wierzyła — jak cały Naród — w naszą gotowość. Dziś wszyscy wiedzą, że było inaczej. Ex nihilo — nihil, czyli „z pustego — nie nalejesz". Toteż wynik mógł być tylko jeden.

…nie­realnie oceniających sytuację optymistów. Tym większa odpo­wiedzialność tych, którzy nie zrobili wszystkiego, co w ludzkiej mocy, aby Naród uchronić od klęski.

…rozmyślnie uogólniając fakty i do reszty podrywając bezkarnie podstawowy element dyscypliny w Wojsku Polskim, jakim jest zaufanie do starszych i przełożonych,…

…niesprawiedliwość musi nie­uchronnie doprowadzić do ponownego upadku Państwa…

…ucząc się na błę­dach popełnionych i wyciągając z nich odpowiednie wnioski, uniknąć tych samych błędów w przyszłości.

Źródeł klęski wrześniowej można się doszukiwać bardzo daleko i bardzo głęboko. 123 lata niewoli Narodu z wszystkimi jej następstwami tak natury psychicznej jak i moralnej i mate­rialnej niewątpliwie zaciążyły ujemnie na stopniu możliwości zdrowego rozwoju odrodzonego Państwa Narodu Polskiego.

Traktat Wersalski, pozostawiając Prusy Wschodnie i Śląsk Opolski oraz dawne powiaty Wielkopolski jak Babimost, Kargowę, Międzyrzecz, Gorzów nad Wartą, Piłę i Złotów przy Rzeszy Niemieckiej, zawierał już sam w sobie zarodek przyszłej naszej klęski ze strategicznego punktu widzenia. Doszły inne fatalne obciążenia, jak długi wojenne i przede wszystkim „traktat mniejszościowy", który z góry stworzył „państwo w państwie", rozsadzał organizm Polski od wewnątrz i dał elementom wrogim państwowości polskiej szerokie pole do działalności destrukcyjnej, a państwom obcym pretekst i prawo do mieszania się w sprawy czysto wewnętrzne Państwa Polskiego.

…cały aparat propagandy republiki weimarskiej rozgłaszał to po całym świecie w tysiącach artykułów z licznymi ilustracjami, jako rzekomy dowód prześladowania mniejszości niemieckiej. Nasza osławiona, zawsze nieudolna pro­paganda nie umiała się temu przeciwstawić…

…nasze M.S.Z. fatalną polityką utrudniało lub wręcz uniemożliwiało naszą przy­szłą skuteczną obronę... Błędna polityka M.S.Z. była nieomal przez całe 20-lecie niepodległości jedną z większych przyczyn klęski wrześniowej (Rapallo, Wiedeń, Zaolzie).

„Taka poli­tyka" mniejszościowa (choćby tylko na tym jednym, to jest niemieckim odcinku) rozzuchwalała Niemców, cieszących się pieczołowitą opieką władz polskich, pogłębiała i tak już głęboki „kompleks niższości" Polaków w stosunku do Niemców i - co w najgorsze — odbierała szerokim warstwom najbardziej patriotycznej ludności polskiej zaufanie do Rządu i jego polityki.

…było tak niezrozumiałym dla zdrowej duszy polskiej — 20 lat Niepodległej Polski to bezustanna walka światopoglądu azjatycko-nihilistycznego z wszystkim, co dotychczas było Polakom święte, więc Bogiem, Kościołem nacjonalizmem polskim i polską tradycją (wykpiwanie „Cudu nad Wisłą", wygnanie Sienkiewicza ze szkół średnich, zakaz Przewodnika Katolickiego i „Krucjaty Eucharystycznej", propaganda świadomego macierzyństwa" — 200.000 dzieci zabijano w łonie matek co rok w Polsce — wygnano łacinę i grekę ze szkół).

Chora dusza polska i w następstwie zgnilizna moralna jest największą i zasadniczą przyczyną naszej klęski militarnej w 1939 r.

…pruski nauczyciel uczył patriotyzmu i porządku, posłuchu i obowiązkowości, a nie uprawiał polityki — tym bardziej nie polityki przeciwpaństwowej czy stanowej…

Dusza polska była chora, mentalność rządzących była obca mentalności Polaków, przesiąkniętych starodawną kulturą łacińską. Takie „wychowywanie" Narodu naśladowane przez niedouczonych i złych uczniów też było jedną z przyczyn klęski wrześniowej. Ta sama, niepolska „mentalność" zrodziła metody „wy­chowawcze", godzące nie tylko w ambicję i honor osobisty jednostek, ale podrywające zupełnie wszystkie te pojęcia, które przyjęliśmy od dawna nazywać patriotyzmem, w najgłębszym, najszerszym i w najczystszym tego słowa znaczeniu.

…niszczenie pod­staw, na których może jedynie wyrosnąć Wielkość Narodu i jego ram organizacyjnych, to jest Państwa;

…stosunki w wojsku, które musiały prędzej czy później doprowadzić Państwo do katastrofy…

Podwójna była moralność i podwójne prawo.

Tak nisko upadł polski korpus oficerski w wyniku metod wychowawczych sanacyjno-legionowych. Niemcy (…) oceniali, do czego taki korpus oficerski doprowadzi wojsko w chwili ciężkiej próby.

To było bagno cuchnące. Z pijaków, miernot moralnych i umysłowych nie wyrosną w razie potrzeby, nagle, przez noc, herosy. Nie z takiej szkoły wyszli rycerze spartańscy, ni nasi wielcy hetmani, ni Prądzyński, Schlieffen czy Foch.

Zgnilizna mo­ralna przeżerała coraz wyraźniej cały organizm państwowy. Jest to zupełnie logiczne następstwo bezprawia.

Nie można wojska oddzielić od Państwa.

W zasadzie jednak Wojsko było (i jest) tylko jednym z licznych składników organizmu państwowego, a kadra zawodowa (jak zresztą oczywiście i rezerwy) emanacją —Narodu. (…) Nie umieliśmy wiec też uchronić wojska od zgnilizny, która — jak widzieliśmy — przeżerała organizm państwowy.

…nowoczesną wojnę nie wojsko samo, ale cały Naród musi prowadzić…

Ile energii i sił polskich zostało zmarnowanych w tych najtrudniejszych pierwszych latach Niepodległości, które — gdyby były kierowane wielkim sercem i bystrym umysłem dalekowzrocznego patrioty — mogły być podstawowymi elementami siły wewnętrznej i zewnętrznej Państwa Polskiego w latach następnych.

…przeżycia czynią ludzi dojrzałymi nad wiek, uczą patrzeć i wyciągać wnioski.

Oficerom legionowym największą krzywdę wyrządziła ich weryfikacja. Bez dostatecznego przygotowania fachowego, wiedzy i doświadczenia wskoczyli na szczyty, na których dostawali zawrotu głowy. (…) spaczając własne charaktery i usiłując łamać obce, aż runęli w prze­paść niesławy i hańby, wciągając za sobą i wojsko i Państwo i Naród.

…generał Trousson odpowiedział: „Widzi Pan, u was jest wyśmienity materiał ludzki, dużo jest ludzi dobrych i zdolnych, którzy wszędzie byliby pierwszorzędnymi jednostkami. Lecz widzi Pan, by być dobrym chirurgiem, nie wystarczy skończyć medycynę. Trzeba jeszcze w dobrym szpitalu praktykować, a potem można być sławą.

Polskę, w jej geograficznym położeniu, dowództwo, jakie ma, może byt jej kosztować.

Józef Piłsudski odsunął Naród Polski, Naród o zdrowym duchu, wielkiej myśli i gorącym sercu od udziału w rządach państwem i od kontroli nad poczynaniami i gospodarką Rządu. A brak tej kontroli nad poczynaniami Rządu był ostatecznie najważniejszą przyczyną niebywa­łej i hańbiącej klęski wrześniowej.

Rokosz majowy był tragedią Polski, gdyż

— zanarchizował wojsko,

— zdeprawował dusze,

— wprowadził wojsko do polityki i politykę do wojska,

— wprowadził na naczelne stanowiska w wojsku niefa­chowców.

…żeby wojsko szło z postępem rozwoju techniki i dorównywało armiom zagranicznym,

…bardzo wielkie przestrze­nie — w porównaniu do bardzo niewielkich sił — sprzyjały samodzielnym działaniom poszczególnych dywizji. Jednak w każdych innych warunkach taka organizacja musiała być szkod­liwa.

polityka personalna miała dla wojska polskiego fatalne następstwa i była jedną z przyczyn klęski wrześniowej…

„Odmłodzono armię". Usu­nięto wśród niewątpliwie bardzo dużej ilości mier­not również pokaźną liczbę bardzo wartościowych oficerów liniowych, którzy na wojnie 1920 roku byli młodszymi oficerami i częściowo dowódcami pododdziałów, a we wrześniu byliby dowodzili batalionami i pułkami. Ich we wrześniu brakło — i to była znów jedna z przyczyn klęski.

…braku jednolitego, zgranego korpusu oficer­skiego o ostrej tradycji, jednolitej doktrynie i jednolitym esprit de corps oraz o bardzo wysokim poczuciu honoru,

…nie dobro wojska, (więc Państwa) było „naj­wyższym prawem", ale egoistyczny interes partyjny.

…przywiązanie do barw swego pułku…(…) Było to bardzo zdrowym objawem i zdało pełen egzamin w kampanii…

Oddział niezgrany i niezżyty z sobą, zwłaszcza, gdy oficero­wie ani siebie nawzajem ani swych podwładnych nie znali, nie mógł posiadać... „tej nici niewidzialnej, która łączy żołnierza z sercem dowódcy" - (Andre Gavet, „Sztuka dowodzenia").

Nie trzeba stwarzać, co kilka lat nowej trady­cji wojska, jak nie można — wbrew faktom — tworzyć w XX wieku bezkarnie „historii", legend i „twórców" państwa, których „głupi ludek" ma kochać na rozkaz i słuchać bez pytania. Tak sztuczne legendy rozlatują się przy pierwszej próbie życiowej. I my to widzieliśmy i przeżyliśmy.

Gdy ilość trumien przewyższa ilość kołysek, Naród musi zginąć.

Wady i błędy, które niewątpliwie miał, wynikały z błędnego nastawienia i niedostatecznego przygotowa­nia fachowego i braku doświadczenia, a przede wszystkim braku poczucia obowiązku, sumienności i odpowiedzialności „góry".

brakowało doświadcze­nia tak życiowego jak fachowego, które większość z nich nadra­biała tupetem i pewnością siebie, bardzo często przechodzącą w zarozumiałość, tę niezawodną drogę prowadzącą do nieomylności.

…generalicja i jej sztaby nie były odpowiednio same przygotowane oraz nie przy­gotowały wojska do wojny,…

Polityka personalna łamała charaktery, wysuwając na stanowiska ludzi „swoich", a nie wartościowych.

Polityka personalna w wojsku była wiec krótkowzroczna.

…korpus oficerów zawodowych nie był jednolitą masą ludzi, wiodących wojsko z zapałem ku zwycięstwu, lecz był gęsto przetkany jednostkami zniechęconymi, złamanymi moralnie lub też zastraszonymi o swój byt, którego podstawy mogły być każdego dnia przekreślone przez jakieś nieznane siły i z nieznanych powodów. Ci ofi­cerowie — to nie byli przyszli zwycięzcy..."

Armia bez oficerów z jednej strony, bez amunicji artyleryjskiej i taborów z drugiej strony — może chwalebnie zginąć, — ale bić się nie może!

…Naczelny Wódz wszedł do polityki czynnej i wcześniej czy później zostanie przez nią zgrany. …Naczelny Wódz stał się NIEOMYLNYM. Rodzony brat nieomylności, SYSTEM wprowadzony przez otoczenie i oparty na bluffie,

…państwo jest bezpośrednio zagrożone w swym istnieniu, bo nie jest gotowe do wojny.

- Wprząc cały Naród do wytężonej pracy obronnej. W tym celu powołać, co najtęższe charaktery i umysły na kierownicze stanowiska w Państwie, w wojsku i w przemyśle,

- zreorganizować wojsko według potrzeb i wymagań nowoczesnej wojny i je uzbroić należycie,

- przygotować plany wojny na papierze i w terenie, przygotować wyższych dowódców,

- pracować tak, jakby wojna miała wybuchnąć lada dzień,

- znaleźć środki na uzbrojenie „choćby pod ziemią", w myśl hasła si vis pacem, para bellum, czyli: „W wojnie o lubym rozmyślaj pokoju,

A — nim zatrąbią — gotuj się do boju!"

…świadomość, że się źle dzieje. Jakie mogło i musiało być wykonanie (w wojsku):

1) przede wszystkim dobór odpowiednich charakterem i kwalifikacjami fachowymi ludzi na najwyższe i inne kierownicze stanowiska w wojsku,

2) stwierdzenie, jakiego nam wojska potrzeba pod względem ilości Wielkich Jednostek, rodzaju Wielkich Jednostek i ilości uzbrojenia, organizacji służb itp., przygotowanie i rozmieszczenie zasobów oraz potrzeb transportowych, ilości i jakości wojska pancernego, ciężkiej i najcięższej artylerii i lotnictwa,

3) przygotowanie planów operacyjnych na mapach i w terenie na wszystkie ewentualności, to jest wojny z Niemcami w różnych hipotetycznych wariantach, tak samo wojny z Rosją, a nawet wojny na dwa fronty,

4) wnioski z punktu 2) dałyby podstawę: do reorganizacji Naczelnych Władz Wojskowych (rozdział kompetencji między G.l.S.Z. i Sztabem Głównym oraz przywrócenie praw dowód­ców operacyjnych dowódcom Korpusów) — do realnej, planowej pracy G.l.S.Z., M.S. Wojsk, i Sztabu Głównego oraz Korpusów.

…sprawy osobiste biorą górę nad sprawami Polski.

„Generał Kasprzycki w Ministerstwie, to jakby się słonia wpuściło do składu porcelany. Wszystko, co jest, zniszczy i zdezorganizuje. Niczego nie stworzy, bo na to jest za leniwy. Zarozumialec i pyszałek, który ma pstro w głowie i ciągle będzie męczył wojsko nieważnymi i nieprzemyślanymi zmianami. Faktycznie niczym nigdy nie dowodził, na wojsku się nie zna i zrobił karierę na pierwszej kadrowej, którą dowodził tylko kilka dni, — bo to „spryciarz”.

…był przede wszystkim bardzo pracowitym i innym pracować nie przeszkadzał. To było jego główna i na tak niesłychanie wysokim i odpowiedzialnym stano­wisku jedyna niestety zaleta. Ale do tego właśnie stanowiska zupełnie nie dorósł. Brakło mu wyobraźni, aby przewidzieć, jak będzie przyszła wojna wyglądać,...

do żołnierza nie należy wiara czy niewiara w wybuch wojny, ale że jego obowiązkiem naczelnym jest być zawsze do gotowym do wojny. Gotowym na każdym szczeblu i na każdym stanowisku, to jest zawsze pracować tak, jakby wojna miała wybuchnąć jutro.

W nowoczesnych warunkach przygoto­wania i prowadzenia wojny, osoba jednego człowieka nie jest w stanie skontrolować i skoordynować wszystkich planów i prac…

ile armii, korpusów, dywizji i broni pozadywizyjnych Polska potrzebuje w chwili wojny, aby móc przeprowadzić skuteczną obronę, więc też: jakie wojsko Polska musi mieć w czasie pokoju, aby zdołało potrzebną armię wystawić.

Gdyby Polska była przygoto­wana do wojny, prawdopodobnie wojny by Niemcy nie rozpo­częli.

…przecenianie wartości moralnych na wojnie. Nikt nie zaprzecza, że wartości te mają rozstrzygające znaczenie ale najlepszy czołg w rękach tchórzów lub niedołęgów jest bez wartości, ale wysoka wartość moralna wojska może tylko do pewnego stopnia wyrównać różnice w uzbrojeniu i zaopatrzeniu. Jest rzeczą dowiedzioną, że szer­mierka wartościami moralnymi kończy się tam, gdzie nie ma szans powodzenia. Kto pomimo to chciał nadużywać tej kruchej broni, doczeka się tym większego załamania, im mocniejsze w niej pokładał nadzieje.

Można, więc było w czasie pokojowym zre­dukować pułki piechoty do dwóch batalionów zamiast trzech. Następną oszczędnością powinno być całkowite zniesienie naszej kawalerii, dla której pomimo zdania wielu fanatyków i kochli­wych panienek nie ma miejsca na nowoczesnym polu walki. Należało, więc zrezygnować z różnych niekoniecznie potrzebnych, a kosztownych informacji w rodzaju flotylli pańskiej lub batalionów balonów obserwacyjnych, których możliwość użycia w przyszłej wojnie stała pod znakiem zapytania.

Koncentracja sprzętu uniemożliwiała armiom uzupełnienie broni,…

Centralizacja jest jedną z ważniejszych przyczyn naszej klęski.

…w Wojsku Polskim są dziwne stosunki: generałowie pisują, bowiem o drużynie i plutonie, a kapitanowie i majorowie o zagadnieniach strategicznych.

prawo byłoby podstawą rządów w Państwie, wojsko byłoby kapitalnie zdyscyplinowane, gruntownie, a nie „po łebkach”, wyszkolone i na pewno „zapięte na ostatni guzik”, plany wojny na wszystkie wypadki i możliwości byłyby na kilka lat przed wojną gotowe „w szufladzie”, uzbrojenie na poziomie nowoczesnym, kierunki najważniejsze zabezpieczone fortyfikacjami, odpowiedni i fachowo przygotowani dowódcy byliby na właściwych i im odpowiadających stanowiskach.

Nie ma dyscypliny „demokratycznej" czy innej, tylko — w wojsku, które na to zaszczytne miano zasługuje — jest jedna dyscyplina, właśnie wojskowa.

Dyscyplina wojskowa polega na skrupulatnym i dokładnym, bezkompromisowym wypełnianiu wszystkich swoich obowiązków w myśl regulaminów, instrukcji i przepisów..

Dyscypliny nie można wpoić wojsku, karami.

Armia bez egzekutywy karnej nie może być zdyscyplinowana. Armia niezdyscyplinowana nie może wygrać wojny. Brak dyscypliny w wojsku polskim jest jedną z przyczyn klęski wrześniowej.

brak dyscypliny w wojsku polskim w najszerszym tego słowa znaczeniu, od najwyższych do najniższych stopni, był ciężką i — w naszych warunkach — nieuleczalną chorobą, która zaciążyła fatalnie na przygotowaniach do wojny i na samym przebiegu kampanii.

…jedyną ostoją Niepodległości Pol­ski i możliwością jej zachowania jest dobre, pod każdym wzglę­dem do wojny przygotowane wojsko…(…) Z braku wojska straciliśmy niepodległość' w roku 1795 i z braku wojska straciliśmy niepodległość w roku 1939.

Naszą doktrynę wojenną — a jest to bolesne przyznać — można scharakteryzować w dwóch słowach: rozwadnianie się. Nie doprowadziło to jeszcze nikogo do powodzenia. Tą drogą, wyasfaltowaną ludzkim oportunizmem, wyszlifowaną kompromisem i brakiem charakteru, zjeżdża się gładko — ale tylko do przepaści..."

…rozciągnięte wzdłuż granic wojsko nie może zapewnić skutecznej obrony, a brak poważniejszych odwodów w armiach i w ręku Naczelnego Wodza uniemożliwi wszelką reakcję dowódców armii i Naczelnego Wodza na posunięcia nieprzyjaciela

…opierał się tylko na jednej hipotezie działalności nieprzyjaciela. Hipotezę tę wykoncypował sobie pułkownik Jaklicz sam. Gdy ta hipoteza zawiodła, gdy Niemcy działali inaczej, niż to sobie wyobrażano, cały „plan" upadł, a zaczął się... chaos.

Niektórzy zaś dowódcy improwizowanych Grup Operacyjnych dowodzili równocześnie nadal swymi Wielkimi Jednostkami. Ponieważ „dwóm panom nie można naraz służyć", kończyło się — jak w grupie operacyjnej generała Kowalskiego — brakiem dowodzenia i chaosem.

w Nowej Polsce nie może pozostać żaden Niemiec.

W końcu nikt już nic nie wiedział. Ile ta swoiście pojęta „tajemnica” szkód wyrządziła przed wojną i podczas kampanii jesiennej w Polsce

W przyszłości należałoby zlikwidować tajemnicę przed włas­nym dowództwem...

…lotnictwo będzie czynnikiem decydującym w przyszłej wojnie",…

Generaloberst von Seeckt napisał książkę pod tytułem Gedanken eines Soldaten. Jej konkluzją były dwa wnioski:

- wojnę przyszłości poprowadzi i rozstrzygnie Armia mała, zawodowa, ochotnicza, zmotoryzowana i opancerzona, wsparta przez silne lotnictwo;

- pozostała „duża" Armia powstanie jak ciężka, nieruchliwa masa, niejako „pospolite ruszenie", dla wykorzystania zwycięstw Armii uderzeniowej, obsadzania krajów zdobytych, itd.

…istnienia takiej Armii, a mianowicie, aby była ochotnicza, zawodowa, doskonale wyszkolona, opancerzona i wsparta silnym lotnictwem.

Brak planu wojny powodował chaos w dowodzeniu.

Marsze w zupełności zniszczyły większość naszego wojska bez walki. Wyścig piechura z motorem musiał wygrać motor.

Gdzie było dobre dowodzenie, żołnierz dobrze się bił…

Fatalne dowodzenie, a po kilku już dniach brak dowodzenia przez Naczelnego Wodza spowodował, że Armie, — które nie znały ogólnej koncepcji bitwy, gdyż nie otrzymały „wytycznych" od Naczelnego Wodza (tajemnica!) biły się oddzielnie i były oddzielnie bite przez wroga. Fakt ten spo­wodował ostateczne rozbicie Wojska Polskiego. Poza tym bez­ustanne marsze do tyłu spowodowały — zwłaszcza przy braku normalnego wyżywienia — niesłychane przemęczenie i demorali­zację żołnierzy, a przez to gwałtowne topnienie stanów i psychi­czne załamanie, zwłaszcza przy bezustannym nieomal i bezkar­nym bombardowaniu z powietrza i naporze czołgów.

Gdzie byli dowódcy z charakterem, posiadający wie­dzę i doświadczenie, wojsko biło się doskonałe, gdyż tak oficerowie, jak podoficerowie i szeregowcy chcieli się bić i bili się też (zwłaszcza, gdy byli najedzeni i wyspani) z determinacją, graniczącą częstokroć z bohaterstwem.

  1. ROLA I WPŁYW DZIEŁA NA NAUKĘ I SZTUKĘ STRATEGII.

Praca gen. dyw. Izydora MODELSKIEGO nie wywarła większego wpływu na naukę i sztukę strategii ze względu na niedostępność a w związku z tym brak możliwości jej przestudiowania i dokonania szczegółowej analizy.

Raport ten został opublikowany w Zeszytach Historycznych wydawanych przez Instytut Literacki w Paryżu w latach 1990 - 1991

  1. ODNIESIENIE TEZ DZIEŁA DO POLSKI (PRZESZŁOŚĆ, WSPÓŁCZESNOŚĆ).

Praca gen Modelskiego jest praktycznie nieznana ze względu na niedostępność, natomiast powinna dotrzeć do jak największej liczby odbiorców i polityków jako źródło wiedzy na temat popełnionych błędów i czego należy się ustrzec w teraźniejszości i przyszłości.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
5 LIDDELL HART, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
OGÓLNA TEORIA STRATEGII, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
14 MOLTKE Star, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
10 MAO TSE TUNG, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
2 CLAUSEWITZ, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
Mao Tse-Tung, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
PRZEGLĄD KONCEPCJI STRAT. PAŃSTW I ORGANIZACJI M.NAROD., semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodo
21 KUKIEL, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
16 Liddell Hart, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
WAŻNY - Syllabus AON 2010 - Strategia bezpieczeństwa narodowego, semestr II, Strategia Bezpieczeństw
7 LUDENDORFF, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
20 Kutrzeba i Mossor, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
6 BEAUFRE, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
4 MACHIAVELLI, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
22 SKIBIŃSKI, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
1 SUN TZU, semestr II, Strategia Bezpieczeństwa Narodowego, Materiały od wykładowcy
TEMAT 1 STRATEGIA BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO Materiał dla Studentów
Fluidyzacja, Technologia Żywności i Żywienie Człowieka, IV semestr, Obróbka cieplna produktów spożyw
Suszarka rozpyłowa, Technologia Żywności i Żywienie Człowieka, IV semestr, Obróbka cieplna produktów

więcej podobnych podstron