"Lekarstwo misia"
Koło pieca siedzi miś.
- Taki chory jestem dziś!
- Co cię boli?
- Bok i brzuszek,
tu się ciągle trzymać muszę,
katar już od piątku trwa
i tu ból mam, a tu dwa.
- Grypa, misiu. Dam ci proszki.
- Nie pomógł, takie gorzkie!
- Aspirynę, misiu, zażyj.
Może ziółka ci zaparzyć?
- Aspiryna nie pomoże,
a po ziółkach będzie gorzej.
Przyznam ci się, Zosiu, sam,
że lekarstwo lepsze znam.
Łyżka, dwie wystarcza chyba.
Będę po nim zdrów jak ryba,
będę mruczeć mógł jak z nut.
- Cóż to za lekarstwo?
- Miód!
Przedszkolak
Przedszkolaczek mały, duży
wie, do czego mydło służy.
Płynie woda, plusk w łazience
i już czyste uszy, ręce.
Przedszkolaczek mały, duży
wie, do czego gąbka służy,
Gąbka, ręcznik, pasta, szczotka
i czyściejszy jest od kotka.
Przedszkolaczek, proszę pana,
chętnie myje zęby z rana.
Patrzy w lustro roześmiany,
bo ma białe wąsy z piany.
Jadwiga Korczakowa
Wiersz „Chory kotek” - W. Grodzieńskiej, przedstawiony za pomącą sylwet.
Chory kotek
Wyszedł kotek na deszczyk,
dostał kaszlu i dreszczy.
Boli głowa i oczy,
nogi w błocie przemoczył.
Kładzie mama koteczka,
do dużego łóżeczka.
Bierze synka za rączkę:
„oj, masz, kotku, gorączkę”.
Przyszedł tatuś wieczorem,
z siwym panem doktorem.
„ratuj, panie doktorze,
bo synkowi wciąż gorzej!”
Doktor kotka opukał,
okularów poszukał.
I powiada: „Dam ziółka,
będzie zdrowy jak pszczółka.
Dam i proszki na dreszcze,
niech poleży dzień jeszcze,
ale lepsze niż proszki
są na dreszcze kaloszki”.
Brudna buzia, brudne ręce
jak to się dzieje nie wiem sam
że ciągle brudna buzie mam
a w dodatku jeszcze prędzej
brudzą mi się obie ręce
ref: tylko gapy i fajtłapy mają brudne łapy
kto używa mydła wody zawsze piękny jest i młody
to żadne czary, żaden cud
mydło pokona każdy brud
Brudna buzia, brudne ręce
Musze umyć je czym prędzej
„W owocach i warzywach zdrowie się ukrywa” M.Witewska
Chomik Pacuś dba o zdrowie,
Teraz o tym wam opowie:
Zjada jabłko i marchewkę,
Groszek, gruszkę, kalarepke.
Bo w owocach i warzywach
Samo zdrowie się ukrywa.
Przed jedzeniem łapki myje,
Szklankę mleka rano pije
I dentysty się nie boi,
Nie ma czego, mili moi!
Smaczne są owoce
Smaczne są śliwki, jabłuszka,
Wędrują z buzi do brzuszka.
Smaczne są i bardzo zdrowe
Gruszeczki, jabłuszka surowe.
Ładna buzia nie jest blada
Gdy owoców dużo zjada.
I Marcysia i Stefanek -
Każdy buzię ma rumianą.
Smaczne są gruszki, jabłuszka
Wędrują z buzi do brzuszka.
Jedzą: Krzysio, Staś i Witak
Ale tylko te umyte.
,,Chory ząb” H. Bechler
Ledwie wrócił Grześ z przedszkola
Ząb okropnie go rozbolał
Ząbek bolał, płakał Grześ
I kolacji nie mógł jeść
Więc orzekli wszyscy zgodnie
Że Grześ pójdzie do przychodni
W poczekalni jasnej, dużej
Czas nikomu się nie dłuży
Chcesz - obrazki tu oglądaj
Chcesz - masz misia i wielbłąda
A dentystka uśmiechnięta
Grzecznie mówi do pacjenta:
- Chodź tu bliżej, Grzesiu, siadaj
zaraz chory ząbek zbadam
O, tu z boku masz dziureczkę
Oczyścimy ją troszeczkę
Przyjdziesz w środę i na ząbek
Położymy mocną plombę
Grześ wychodzi uśmiechnięty
Bardzo grzecznym był pacjentem.
„Dziwny Gość”
Puk puk puk.
Coś do drzwi zastukało
I rzekło nie pytane;
Precz z kaszlem i katarem
Od dzisiaj tu zostanę.
Codziennie myło zęby,
Osóbką było grzeczną,
Więc na śniadanie jadło
Ze smakiem zupę mleczną,
I jadło bez grymasów ,
Twierdziło, że na dąsy ,
Po prostu nie ma czasu.
Wprost rwało się na spacer
I piłkę chętnie grało.
Jeździło na rowerze
I wciąż mu było mało.
Lubiło bardzo czystość
I z mydłem żyło w zgodzie,
Więc dbało o porządek ,
Kąpało się też co dzień
Czy wiesz już co to było?
W trzech słowach ci podpowiem:
Rumiane jak jabłuszko,
Odgadłeś , tak . To ZDROWIE.
B.Głodkowska
„Czyścioszek”.
Mała Kasia, zuch Kasieńka
Tak się co dzień myje.
Najpierw ząbki, potem rączki,
Buzię no i szyję.
Co dzień myje się dokładnie
I wygląda przez dzień cały,
Bardzo świeżo, bardzo ładnie,
Jak czyścioszek mały.
"Grzebień i szczotka"
Jurek bardzo był niedbały,
aż się ciotki zamartwiały,
aż ze złości ciotki chudły:
"Masz nie włosy, tylko kudły,
potargane, rozczochrane,
to są rzeczy niesłychane!
Raz się uczesz, raz przynajmniej,
dużo czasu to nie zajmie,
masz tu szczotkę, masz tu grzebień,
musisz zacząć dbać o siebie."
Grzebień zęby szczerzy,
a szczotka się jeży:
"Czesz się, Jerzy, jak należy,
czesz się, Jerzy, jak należy!"
Poszedł Jurek raz przy święcie
do kolegów na przyjęcie,
oczywiście - nieuczesany,
potargany, rozczochrany,
dzwoni - chciałby wejść do środka -
patrzy: grzebień, patrzy: szczotka!
Grzebień zęby szczerzy,
a szczotka się jeży:
"Czesz się, Jerzy, jak należy,
czesz się, Jerzy, jak należy!"
Czystość to zdrowie
"Śmieciu precz"
Gdy rano słońce zaświeci,
wybiegają na dwór dzieci.
Miotły, szczotki idą w ruch,
bo dokoła wielki brud.
Śmieciu, precz, brudzie, precz!
Ład, porządek dobra rzecz.
Tu papierek od cukierka.
Tam po soku jest butelka.
Ówdzie puszka po napoju
i pudełko. Może twoje?
Śmieciu, precz, brudzie, precz!
Ład, porządek dobra rzecz.
Żyć nie można w bałaganie,
więc się bierzmy za sprzątanie.
Zmykaj, śmieciu, do śmietnika.
Bałaganie, brudzie, znikaj!
Śmieciu, precz, brudzie, precz!
Ład, porządek dobra rzecz.
"Mydło"
Szumi woda, plusk w łazience.
Myje Ania mydłem ręce.
Namydliła je dokładnie.
Odłożyła mydło ładnie.
Chcesz mieć czyste ręce też ?
A więc mydło szybko bierz!
"Sprzątanie"
Po zakupy poszła mama -
ja porządki robię sama!
Spieszę się jak tylko mogę.
Wazon upadł na podłogę.
Wszystko z ręki mi wypada,
i zacina się szuflada.
Przewróciłam książek stos,
ubrudziłam sobie nos.
Gdzie jest szczotka? Gdzieś przepadła!
Kot przestraszył się sprzątania,
wyprowadza się z mieszkania.
Pies mi zabrał ścierkę w kratę,
wlazł ze ścierką pod kanapę.
A szufelka kolorowa ciągle się przede mną chowa.
Strasznie trudne to sprzątanie!
Łatwiej mieszkać w bałaganie.
"Lekarstwo misia"
Koło pieca siedzi miś.
- Taki chory jestem dziś!
- Co cię boli?
- Bok i brzuszek,
tu się ciągle trzymać muszę,
katar już od piątku trwa
i tu ból mam, a tu dwa.
- Grypa, misiu. Dam ci proszki.
- Nie pomógł, takie gorzkie!
- Aspirynę, misiu, zażyj.
Może ziółka ci zaparzyć?
- Aspiryna nie pomoże,
a po ziółkach będzie gorzej.
Przyznam ci się, Zosiu, sam,
że lekarstwo lepsze znam.
Łyżka, dwie wystarcza chyba.
Będę po nim zdrów jak ryba,
będę mruczeć mógł jak z nut.
- Cóż to za lekarstwo?
- Miód!
"Potwór dziki"
W naszej łazience miejsca jest sporo,
a w białej wannie szumi jezioro.
A w tym jeziorze siedzą wodniki,
żaba zaklęta i potwór dziki.
Ale nie mówię o tym nikomu,
że mam jezioro we własnym domu,
i że czasami ten potwór dziki
pożycza sobie nasze ręczniki.
"Witaminowe abecadło"
Oczy, gardło, włosy, kości
zdrowsze są, gdy A w nich gości.
A w marchewce, pomidorze,
w maśle, mleku też być może.
B - bądź bystry, zwinny, żwawy
do nauki i zabawy!
W drożdżach, ziarnach i orzeszkach,
w serach, jajkach B też mieszka.
Naturalne witaminy
lubią chłopcy i dziewczyny.
Bo najlepsze witaminy
to owoce i jarzyny.
C - to coś na przeziębienie
i na lepsze ran gojenie.
C: porzeczka i cytryna,
świeży owoc i jarzyna!
Zęby, kości lepiej rosną,
kiedy D dostaną wiosną.
Zjesz ją z rybą, jajkiem, mlekiem.
Na krzywicę D jest lekiem.
Naturalne witaminy
lubią chłopcy i dziewczyny.
Mleko, mięso, jajka, sery,
w słońcu marsze i spacery.
„ZDROWY UŚMIECH”
Kubek z wodą, pasty trochę, szczotka kolorowa
i zaczynam szorowanie - codziennie od nowa.
Zęby małe, żeby duże, na dole, i u góry.
Każdy z nich chce być czyściutki i nie chce mieć dziury.
Precz bakterie! W mojej buzi miejsca nie znajdziecie!
Moja kolorowa szczotka szybko was wymiecie.!
Tu w przedszkolu mam szczoteczkę, a drugą mam w domu
i choć jestem koleżeński, nie dam jej nikomu.
,,Czyste ręce” I.Salach
Dziś od rana plusk w łazience.
To Krasnale myją ręce.
Najpierw w wodzie opłukują,
potem mydłem nasmarują.
Znowu woda - istny cud.
W umywalkę pup -puk -puk.
Jeszcze tylko kran zakręcę
i już czyste mamy ręce.
,,Czystość to zdrowie”
Kiedy rano wstaję, do łazienki idę
kran odkręcam z ciepła wodą
i dokładnie myję… zęby, twarz i szyję.
Gdy już się ubiorę, to przyczeszę włosy,
by nie sterczał krzywo w górę -
ani jeden kosmyk.
Ręce zawsze czyste mam
o paznokcie krótkie dbam.
Czyste włosy mam i szyję
no bo się dokładnie myję.
Żeby zdrowym zawsze być
trzeba się dokładnie myć.
I pamięta każdy zuch:
w zdrowym ciele zdrowy duch!
,,Każdy po sobie sprząta” Maria Terlikowska
W naszym domku, w czterech kątach,
Każdy sam po sobie sprząta.
Pierwszy kącik jest Elżbietki,
Która właśnie sprząta kredki.
Drugi kącik jest Agatki:
Chowa szmatki do szufladki.
Trzeci kącik jest Rozalki,
Która sprząta pokój lalki.
W czwartym kącie, w kącie Janki,
Ktoś wycinał wycinanki.
Na podłodze, koło szafki,
Ktoś rozrzucił jakieś skrawki,
Ktoś zostawił klej otwarty
W zaśmieconym kącie czwartym...
Kto tu sprzątnie, moje dzieci?
Oczywiście, ten, kto śmiecił!
,,Kosz na śmieci” W. Broniewski
Jestem sobie kosz na śmieci
Do mnie, do mnie chodźcie dzieci!
Stoję sobie przy tym świerku
Pełno chciałbym mieć papierków.
„Lalka” - Cz.Janczarski
Lalka jest smutna, płacze w kąciku,
Bo przy sukience nie ma guzików.
Zgubiła butki, więc chodzi bosa.
Plamy na buzi, słoma we włosach.
Chodź tu laleczko, nie smuć się więcej.
Ja ci umyję buzie i ręce.
Uczeszę włoski, splotę warkoczyk
Masz już laleczko weselsze oczy.
„Wielkie pranie” W. Grodzieńska
Plusku, chlustu od poranka
Wielkie pranie robi Janka
Bo te lalki kocmołuszki
Pobrudziły znów fartuszki.
I pończoszki zabłociły
I koszulki zasmoliły
Na sukienkach plam bez liku
Trzeba wyprać je w szafiku.
Mydłem, mydłem trze sukienki
Nie żałuje Janka ręki.
„Pranie” M. Konopnicka
Pucu, pucu, chlustu, chlustu
Nie mam rączek jedenastu
Tylko dwie mam rączki małe
Lecz do prania doskonale
Z mydła zrobię tyle piany
Co nasz kucharz ze śmietany
I wypłuczę, i wykręcę
Choć mnie dobrze bolą ręce
Umiem także i krochmalić
Tylko nie chcę się tu chwalić
A u pani? Jakie dziatki?
Czy też brudzą swe manatki
- U mnie? Ach, to jeszcze gorzej
Zaraz zdejmij co się włoży
Ja i praczki już nie biorę
Tylko co dzień sama piorę
Tak, to praca zawsze nowa
Gdy kto lalek się dochowa.
"Świnka"
- Chodźmy bawić się do Oli!
- Nie, jej mama nie pozwoli!
Tylko nie mów nic nikomu!
Oni mają świnkę w domu!
- Co ty mówisz? Jaką świnkę?
Czy ma ryjek i szczecinkę?
Czym ją karmią? Cukierkami?
Czemu bawią się z nią sami?
- Popatrz w okno! Tam jest świnka!
- To nie świnka, to dziewczynka!
Siedzi smutna, zapuchnięta,
wielką chustką owinięta.
- Właśnie przyszła od doktora.
Ona jest na świnkę chora!
Szelburg - Zarembina Ewa "Co robi golasek rano"
Kąpu - kąpu mój golasku w wanience
umyj buzię, umyj łepek i ręce.
Szuru - szuru mój golasku
ręcznikiem
zaraz będziesz czyściuteńkim
chłopczykiem.
Łapu - capu mój golasku koszulę,
teraz ciebie pocałuję i przytulę.
Tupu - tupu mój golasku
przed siebie,
poprowadzę na spacerek ja ciebie.
Ćwiczymy
Głowa, szyja, brzuch, kolana.
Gimnastyka już od rana.
Obrót szybki, skłon głęboki
i rozejrzyj się na boki.
Teraz wszyscy się kładziemy
i przez chwilę odpoczniemy.
Czyścioch
Mam kubek i szczotkę
zęby często myję.
Mydłem i ciepłą wodą
myję uszy i szyję.
Potem je dokładnie
wycieram ręcznikiem puszystym,
bo najważniejszym dla mnie,
to być pachnącym i czystym.