Oświecenie wg Kanta.
W znanym stwierdzeniu Kant twierdził, że "Oświeceniem nazywamy wyjście człowieka z niepełnoletności, w którą popadł z własnej winy. Niepełnoletność to niezdolność człowieka do posługiwania się swym własnym rozumem, bez obcego kierownictwa. Miej odwagę posługiwać się swym rozumem - tak oto brzmi hasło Oświecenia", które w centrum swojego zainteresowania postawiało rozum. Tak jak w antycznym świecie stoików, świat oświeceniowy zdawał się funkcjonować racjonalnie, według praw matematycznych, naturalnych. Każda jednostka miała dostęp do tych praw, bowiem każda miała z nadania boskiego część racjonalną, a co za tym idzie, każdy jednostkowy umysł mógł pracować niezależnie, w izolacji, w ten sam mechaniczny sposób. Wszystkie istoty racjonalne na podstawie przesłanek mogły zatem dojść do tych samych wniosków. Ten nurt myślenia pozwalał na włączenie kobiet do świata racjonalnego, umożliwiał im (przynajmniej teoretycznie) dostęp do edukacji oraz posiadanie praw politycznych. Umożliwiał pozostawienie sfery domowej (do której zwykle ograniczano kobiety jako żony i matki) i wejście do uniwersum rozumowego, do tej pory zwykle rezerwowanego dla mężczyzn. Wiadomym jest jak niebezpieczne są takie uogólnienia, jednak oświeceniowe tendencje równościowe pozwalają na postawienie tezy o powolnym wychodzeniu kobiet z "domowej niepełnoletności" parafrazując słynne hasło Kanta.