Socjologia, B[1].Wyklad 3


Prof. nadzw. dr hab. Andrzej Przymeński listopad 2006

Katedra Socjologii i Filozofii

AE Poznań

Wykład 3

WYBRANE ORIENTACJE TEORETYCZNE WE WSPÓŁCZESNEJ SOCJOLOGII.

1. Wielość perspektyw, szkoda czy korzyść dla nauk o społeczeństwie?

Uczestnicząc w życiu społecznym ludzie postrzegają społeczeństwo w swoisty dla siebie sposób, poprzez pryzmat własnej wiedzy, doświadczeń życiowych, zajmowanej pozycji, przyjmowanych wartości. W swoisty dla siebie sposób interpretują świat społeczny także ludzie starający się go badać w sposób naukowy. Ta droga poznania nakłada surowe rygory metodologiczne, ale nawet one w naukach społecznych do końca nie przesądzają o treści głoszonych przekonań. Taka jest ogólna przyczyna utrzymywania się w socjologii, ale także np. w ekonomii, różnych orientacji, lub inaczej: perspektyw teoretycznych. W ramach tych orientacji mieścić się może wiele teorii i koncepcji różnego zasięgu, podobnych ze względu na przyjęte w nich założenia, w tym aksjologiczne. We współczesnej socjologii najmocniej zaznaczają się trzy orientacje teoretyczne: funkcjonalistyczna, konfliktowa i interakcjonistyczna. Orientacje te, zwłaszcza funkcjonalistyczna i konfliktowa, ścierają się i, także pod swoim wpływem, zmieniają. Należy je potraktować jako modelowe sposoby myślenia, odmienne, ale bardziej komplementarne, niż sprzeczne. Ukazują one swoje mocne strony w odmiennych kontekstach problemowych, odpowiadając na inaczej stawiane pytania. Można je uznać za pewnego rodzaju odpowiednik teorii statyki i dynamiki społecznej w ujęciu Comte'a.

Utrzymywanie się różnorodnych perspektyw badawczych, nie przeszkadza, a sprzyja naukowemu poznawaniu świata społecznego. Nie oznacza to, że wszystkie kiedykolwiek przez kogoś określone i nazwane opcje teoretyczne są równoważne i jednakowo przydatne w praktyce badawczej. Historia, a na jej tle historia nauk społecznych, wykazują, że utrzymywanie się odmiennych punktów widzenia, oraz prawo do ich wyboru, są korzystne dla rozwoju wiedzy. Do tych korzyści należy możliwość poznawania faktów odkrywanych w ramach innych orientacji, a przede wszystkim krytycznej dyskusji, poprzez którą, używając słów K. Poppera, nauka jest zdolna do rozbijania własnych skorup. Próby polityczno-administracyjnego narzucania opcji „jedynie prawdziwych”, prowadziły dotąd do zdegenerowania uwolnionej od krytyki opcji „zwycięskiej”, czy „przodującej”, co spotkało np. stalinowski marksizm i narodowo-socjalistyczną „naukę” niemieckiej III Rzeszy. Różnorodność sposobów myślenia nie jest zatem przejawem niedorozwoju metodologicznego nauk o społeczeństwie, a ich specyfiki.

2. Wybrane orientacje teoretyczne

2. 1. Funkcjonalizm.

Funkcjonalizm jest orientacją, która po II Wojnie Światowej rozwinęła się w USA, uzyskując stopniowo pozycję jednej z najmocniej reprezentowanych i najlepiej znanych orientacji teoretycznych w skali socjologii światowej. Wyrastał on z wcześniejszych, europejskich nurtów refleksji o społeczeństwie, w tym z organicyzmu i późniejszego socjologizmu, a bezpośrednio z europejskiego, zwłaszcza brytyjskiego funkcjonalizmu antropologicznego, ukształtowanego w rezultacie badań kultur społeczeństw pierwotnych. Do grona brytyjskich antropologów kulturowych, którzy sformułowali wczesnofunkcjonalistyczne koncepcje, należał Polak, Bronisław Malinowski (1884-1942), badacz kultur małych społeczeństw pierwotnych, zwłaszcza Nowej Gwinei i Wysp Triobriandzkich.

Do klasyków amerykańskiego funkcjonalizmu zalicza się Talcotta Parsonsa (1902-1979), Roberta Mertona (ur. 1910) i Kingsleya Davisa. Istotą funkcjonalizmu jest ujmowanie społeczeństwa jako systemu, całości składającej się z wielu strukturalnie ze sobą powiązanych podsystemów i instytucji społecznych. System jest warunkowany przez swoje elementy składowe i łączące je relacje, chociaż sam tworzy odrębną jakość, niesprowadzalną do prostej sumy elementów. Dla funkcjonalistów, badanie i rozumienie istoty poszczególnych instytucji społecznych - elementów systemu, wymaga rozpoznania funkcji, jakie pełnią one w tymże systemie. Wszystkie instytucje pełnią w nim określone funkcje, utrzymując go w stanie równowagi i wewnętrznej integracji. Nie są one przez funkcjonalistów postrzegane jako niezmienne, mają oni świadomość, że wszystkie systemy społeczne i ich instytucje ciągle zmieniają się. Zmiana w obszarze jednej instytucji czy podsystemu jest uwarunkowana przez, i sama warunkuje, zmiany w innych instytucjach i podsystemach.

Typowym dla funkcjonalizmu sposobem widzenia i badania społeczeństwa jest ujmowanie go jako struktury (systemu) utrzymującego się w stanie równowagi, ciągłości i względnej integracji, pomimo zachodzących zmian. Taki stan społeczeństwa, zwłaszcza wcześniejsi funkcjonaliści, uznawali zresztą za naturalny. Wyrażali oni ponadto przekonanie, że podstawą istniejącego ładu społecznego, lub inaczej: wewnętrznej integracji, jest zgoda większości członków społeczeństwa, co do podstawowych wartości i norm w nim przyjętych, a więc pewnego rodzaju konsensus, choćby niepełny. Z tego powodu opcja funkcjonalistyczna określana jest nieraz (także) jako integracyjna, w odróżnieniu od przeciwstawnej opcji, określanej jako konfliktowa, lub koercyjna. Znacznie szerzej stosowane określenie „funkcjonalizm”, także nie jest przypadkowe, ponieważ, jak wspomniano, pojęcie funkcji (i dysfunkcji) pełni w omawianej orientacji kluczową rolę.

  1. Merton podzielił funkcje poszczególnych instytucji w systemie społecznym na jawne (manifest functions) i ukryte (latent functions). Funkcje jawne są powszechnie uświadamiane i deklarowane, ukryte natomiast, nie mniej istotne, nie są deklarowane, ani powszechnie uświadamiane. Podajmy, dla ilustracji istoty tego rozróżnienia, przykład wyższych uczelni i szkolnictwa wyższego w ogóle. Uczelnie są powszechnie postrzegane i same siebie definiują jako instytucje kształcące, powołane do przekazywania studentom wiedzy i wydawania im certyfikatów zaświadczających, że ową wiedzę posiedli. W istocie pełnią one jeszcze inne funkcje, nie zawsze powszechnie uświadamiane, i, w tym sensie, ukryte. Należą do nich: „wyjmowanie” części młodzieży z rynku pracy, kontrola i kierowanie jej rozwojem, selekcja członków społeczeństwa i tworzenie podstaw ich późniejszej alokacji w społeczeństwie, stwarzanie pola kontaktów sprzyjającego wejściu absolwentów do sieci powiązań społecznych, w tym do znajdowania partnerów małżeńskich itp.

W tym kontekście można też podać przykład reklamy, jako instytucji, której funkcją ukrytą jest m.in. motywowanie członków społeczeństwa do aktywności.

Oprócz elementów funkcjonalnych wobec systemu, sprzyjających jego utrzymywaniu się w stanie równowagi, funkcjonaliści dostrzegali pojawianie się w nim elementów dysfunkcjonalnych, podważających istniejący ład społeczny. Pojawianie się zjawisk dysfunkcjonalnych nie uznawali oni za z zasady negatywne, tym bardziej, że ich ocena często zależna jest od punktu widzenia i przyjmowanych wartości. Interesujące w poglądach funkcjonalistów jest to, że przypisują oni systemom społecznym zdolność do samoregulacji, tj. do przywracania naruszanej stale równowagi oraz zachowania ciągłości. W przypadku wystąpienia zjawisk dysfunkcjonalnych uruchamiają się, ich zdaniem, mechanizmy kompensujące i dostosowawcze, przywracające stan integracji systemu i zapewniające jego rozwój w warunkach ciągłości.

2.2. Orientacja konfliktowa

W odróżnieniu od funkcjonalistów, reprezentanci orientacji konfliktowej nie uznają społeczeństwa za wewnętrznie zintegrowany, zrównoważony system. Według nich, poznanie go i mechanizmów nim rządzących wymaga przyjęcia założenia, że jest ono obszarem nieustannych, strukturalnych konfliktów między grupami interesów, zwłaszcza między grupami społecznie upośledzonymi i uprzywilejowanymi. Sprzeczności społeczne, choć w zmieniających się postaciach, są, ich zdaniem, naturalnym elementem życia społecznego, wyznaczającym kierunek jego rozwoju.

Niekwestionowanym klasykiem teorii konfliktowych jest K. Marks (1818-1883). W swojej teorii społeczeństwa i rozwoju społecznego Marks kontynuował nurt filozofii dialektycznej, mający swe źródło w filozofii starożytnej, zwłaszcza Heraklita z Efezu. Istotą dialektyki Marksa jest przekonanie, że świat społeczny ciągle zmienia się, jest w nieustannym rozwoju. Rozwój ten w sensie historycznym nie jest przypadkowy, przebiega zgodnie z dającymi się odkryć i określić prawami. Jego czynnikiem sprawczym są, według Marksa, sprzeczności występujące w poszczególnych formacjach społeczno-ekonomicznych, czyli kolejnych, jakościowo odmiennych fazach rozwojowych społeczeństwa. Podstawowe sprzeczności występują, jego zdaniem, w systemach gospodarczych społeczeństw. Przejawiają się przede wszystkim w relacjach między siłami wytwórczymi a opóźniającymi ich rozwój stosunkami produkcji. W skład tych drugich wchodzą zwłaszcza stosunki własnościowe (środków produkcji i siły roboczej), decydujące o podziale społeczeństwa na klasy społeczne, a bezpośrednio także o warunkach podziału wyprodukowanych dóbr. Politycznym wyrazem sprzeczności ekonomicznych, zdaniem Marksa, jest konflikt klasowy - walka klas społecznych, którą uznawał za siłę motoryczną historii. Jego zdaniem, sformułowanym w drugiej połowie XIX wieku, wysoko rozwinięte społeczeństwa kapitalistyczne, a więc te, które wyczerpały już możliwości dalszego rozwoju w warunkach kapitalizmu, nieuchronnie dojrzeją do jakościowej zmiany ustrojowej i przejścia do wyższej formacji, otwierającej nowe perspektywy rozwoju, a mianowicie do komunizmu. Za antagonistyczne klasy społeczne, znajdujące się w nieusuwalnym w warunkach kapitalizmu konflikcie, uważał Marks kapitalistów - właścicieli środków produkcji i wyzyskiwaną przez nich klasę robotniczą (w innym ujęciu: klasy pracownicze). Nowe, nieantagonistyczne społeczeństwo komunistyczne, powstać miało z aspiracji i poprzez rewolucyjną aktywność klas wyzyskiwanych, czyli proletariatu. Jak wspomniano, jego urzeczywistnienie w społeczeństwach wysoko rozwiniętych na bazie kapitalizmu, było, zdaniem Marksa, przesądzone przez wewnętrzną logikę procesu historycznego, którą, jak wierzył, udało mu się odkryć. Polityczną aktywność proletariatu pojmował on jako działalność torującą drogę i przyspieszającą urzeczywistnienie tegoż procesu rozwojowego.

Część tez systemu teoretycznego Marksa została w sposób niezgodny z aksjologicznymi podstawami jego myślenia, rozwinięta i zastosowana w nieudanym eksperymencie budowy społeczeństw komunistycznych w wieku XX. Został on zapoczątkowany 34 lata po śmierci Marksa, począwszy od zwycięstwa Rewolucji Październikowej 1917 roku, w zacofanej gospodarczo Rosji. Władze scentralizowanego państwa radzieckiego, zwłaszcza w okresie stalinizmu, uzasadniały przeprowadzaną przez nie bezwzględną eksterminację (rzeczywistej lub urojonej) opozycji, powołując się na marksizm. Represje te traktowały jako niezbędne do przeciwdziałania „historycznie przypadkowemu” społecznemu wstecznictwu, hamującemu „rozpędzoną lokomotywę historii”, w jej drodze ku komunistycznej przyszłości. „Burżuazyjna” wolność słowa i demokracja, już w rozumieniu Lenina, były zabronione, jako tworzące płaszczyznę organizowania się z natury wstecznej „burżuazji” w jej walce z postępowym „proletariatem”, pod który podszywała się komunistyczna dyktatura. Marksowska teza o walce klas była ideologiczną przykrywką działania aparatu inwigilacji i represji politycznej, aktywnego nie tylko w sferze publicznej, ale i sferze prywatnego życia obywateli.

Ogólnie podobnymi regułami kierowało się inne totalitarne państwo - faszystowska III Rzesza, z tym, że za najważniejszych „wrogów rasy i narodu” uznano nie burżuazję, a Żydów i komunistów.

Poza Marksem, do wczesnych twórców teorii konfliktowych zalicza się także G. Simmla i M. Webera. Wpółczesne opcje konfliktowe ukształtowały się pod ich wpływem, zwłaszcza pod wpływem marksizmu, także w tym sensie, że stał się on obiektem ich krytyki.

O ile dla Marksa zasadniczą osią sprzeczności w przedkomunistycznych formacjach był konflikt klasowy, to współcześni badacze na ogół oś tę określają inaczej niż Marks, uznając zresztą, że osi tych jest współcześnie więcej, o różnym znaczeniu w różnych społeczeństwach. I tak, najszerzej znany współczesny eksponent orientacji konfliktowej, Niemiec Ralf Dahrendorf (ur.1929), wyraził przekonanie, że w wysoko rozwiniętych społeczeństwach kapitalistycznych proletariatu w rozumieniu Marksowskim już nie ma, stąd też nie może on stanowić drugiego bieguna konfliktu klasowego. Jego zdaniem, wyrażonym na początku lat dziewięćdziesiątych XX w., współczesna klasa robotnicza, coraz mniej liczna, należy do dobrze urządzonej większości społeczeństwa. Jeśli pozostaje w konflikcie interesów z inną wielką grupą społeczną, to jest nią klasa niższa, składająca się z nielegalnych imigrantów obniżających cenę pracy i ludności niepracującej, utrzymującej się z zasiłków społecznych. Wyraził też pogląd, że we współczesnych społeczeństwach dobrobytu, zapewniających minimum bezpieczeństwa socjalnego i szans rozwojowych wszystkim obywatelom, zbiorowa walka o poprawę bytu klasy pod względem ekonomiczno-społecznym upośledzonej (walka klas), w tym poprzez działalność związkową, ustępuje miejsca indywidualnej inicjatywie i aktywności ludzi w kierunku podniesienia własnego statusu społecznego.

Obserwacja ta częściowo tłumaczy niewątpliwy fakt obniżenia temperatury konfliktu klasowego w rozwiniętych społeczeństwach kapitalistycznych i w Polsce współczesnej, chociaż nie tłumaczy go w pełni. Nie przesądza także, że zjawisko to nie ulegnie zmianie w przyszłości, wskutek narastania nierówności społecznych. Szersza refleksja na ten temat wykracza poza ramy tego wykładu.

Krytycznie oceniając znaczenie teorii Marksa dla rozumienia problemów współczesności, Dahrendorf zwraca uwagę na zawarte w niej biegunowe ujęcie konfliktu społecznego (proletariat - burżuazja), co, jego zdaniem, ignoruje współczesne zjawisko nie uwzględnia wzrostu znaczenia i liczebności klasy średniej. Generalnie jednak Dahrendorf pozostaje w opcji konfliktowej, potwierdzając znaczenie konfliktu, jako czynnika wytyczającego kierunek rozwoju społecznego. Osiami tego konfliktu współcześnie są, według niego, (1) walka o jednakową zdolność do korzystania z praw obywatelskich, w tym o realny udział we władzy, także poprzez instytucję wyborów („obywatelskość”), (2) walka o egalitaryzację dostępu do najważniejszych dóbr, dzielonych obecnie nierówno między grupy społeczne, poprzez instytucje własności prywatnej i mocno zróżnicowanych dochodów z pracy.

Realną zdolność do korzystania z praw obywatelskich uzależnia Dahrendorf m.in. od poziomu edukacji obywateli i uwolnienia ich od ubóstwa.

Kontynuując wątek wzbogacającej współczesną wiedzę o społeczeństwie krytyki teorii K. Marksa, warto przypomnieć wkład do niej filozofa i metodologa austriackiego, pozytywisty Karla Poppera (ur. 1902). Ze swojego punktu widzenia wykazał on błąd w konstrukcji tej teorii, a w konsekwencji jej nienaukowy charakter, w części dotyczącej rozwoju społecznego. Według K. Poppera marksizm jest teorią „globalną”, tzn. ujmującą wszystkie fakty historyczne w jeden (pozornie) logiczny proces, z czego wynika, że nie jest możliwa jej falsyfikacja, tzn. nie można sobie nawet wyobrazić faktu lub faktów, które, gdyby zaszły, obaliłyby tę teorię. W tym sensie marksizm należy do teorii „niewywrotnych”, a więc nienaukowych, bo niespełniających koniecznego warunku falsyfikowalności, w sensie metodologii Poppera. Istotą dociekań Poppera w tym zakresie było wykazanie niebezpieczeństwa tworzenia takich globalnych ujęć „koniecznych” i obiektywnie przesądzonych procesów historycznych, ponieważ nie tylko, że są niesprawdzalne i wątpliwe, to jeszcze niosą niebezpieczeństwo wykorzystywania ich jako ideologicznej podstawy systemów totalitarnych, na co wskazują przykłady faszyzmu i stalinizmu. Popper opowiada się za pozostawaniem przy sprawdzalnych (falsyfikowalnych) teoriach średniego co najwyżej zasięgu, poddających się kontroli empirycznej. Odpowiada to wyrzeczeniu się strategii działań rewolucyjnych (globalnej zmiany), na rzecz działań stopniowych, poddających się kontroli.

Okres przywracania znaczenia teorii konfliktowych po II Wojnie Światowej w USA i w Europie rozpoczął się w latach sześćdziesiątych. Proces ten miał wielorakie, mocno zaznaczające się uwarunkowania społeczne. Opcja konfliktowa umacniała się na bazie narastającej krytyki funkcjonalizmu w jego wczesnych sformułowaniach. Wizja samostabilizującego się społeczeństwa, którego ład wewnętrzny oparty jest na zgodzie większości obywateli (lub wręcz powszechnej zgodzie) co do podstawowych wartości i instytucji życia zbiorowego, typowa dla funkcjonalizmu, wielu, zwłaszcza lewicującym analitykom, wydawała się wtedy utopijna. Krytyce funkcjonalizmu sprzyjał także klimat gwałtownych sporów ideologicznych i egzystencjalnych lat sześćdziesiątych. Był on w pewnym stopniu reakcją na wojnę w Wietnamie i światową konfrontację między kapitalizmem a socjalizmem. Klimat ten, narastający już w okresie względnego dobrobytu, po dźwignięciu się gospodarek państwowych ze zniszczeń spowodowanych II Wojną Światową, przejawiał się między innymi w gwałtownych zamieszkach w niektórych wielkich miastach amerykańskich a także w młodzieżowych rewoltach w krajach Europy Zachodniej i Wschodniej, w tym w Polsce. Konfrontacje te miały ogólnie wolnościowy charakter, chociaż w różnym stopniu występowały w nim także elementy walki klasowej. Znamienna pod względem ideologicznym była rewolta studencka mająca miejsce w Paryżu w 1968 roku. Wśród głoszonych wówczas nowolewicowych haseł, ważne miejsce zajmowały także hasła swobody seksualnej oraz emancypacji seksualnych mniejszości. W Polsce w wydarzeniach marca 1968 roku wyraźnie zauważalne było dążenie do demokratyzacji życia społecznego oraz niezadowolenie z zależności od ZSRR, przy zachowaniu powinowactwa z wystąpieniami nowolewicowymi na całym świecie, oraz przenoszeniu się pewnych wzorów kulturowych z Zachodu, w tym wzorów później ocenianych negatywnie (należy do nich narkomania, będąca artefaktem kontrkultury hippisów). Począwszy od lat sześćdziesiątych XX w. poważniejszego znaczenia zaczęły nabierać hasła praw człowieka, wtedy traktowane jeszcze jako postulat, oraz emancypacji różnego rodzaju grup upośledzonych: płciowych (feminizm), rasowych, kulturowych, generacyjnych (prawa dzieci i ludzi starych).

Generalnie kluczem do zrozumienia konkretnych procesów i zjawisk społecznych jest dla zwolenników opcji konfliktowych poznanie głównych osi społecznego konfliktu, którego ogólnym wyznacznikiem jest nierówność szans życiowych i nierówny dostęp do dóbr, lub, charakterystyczne dla współczesnego świata, dążenie do życia w środowisku o jednolitej tożsamości etnicznej i kulturowej. Porównując pola widzenia perspektyw funkcjonalistycznej i konfliktowej, zauważyć można, że w pierwsza z nich ułatwia koncentrację uwagi na mechanizmie funkcjonowania struktury społecznej, dając jego obraz statyczny (synchroniczny), natomiast druga z nich daje obraz bardziej dynamiczny (diachroniczny), ułatwia rozumienie procesu społecznego.

Współcześnie, w pierwszej dekadzie XXI wieku, konfliktowy sposób myślenia ciągle wyraźnie zaznacza się w różnego rodzaju pokojowych ruchach o charakterze emancypacyjnym, chociaż poszczególne jego mutacje są także ideologicznymi podstawami ekstremistów współczesnych „gorących konfliktów”, w tym wojen i terroryzmu. Dla przykładu: na opcji konfliktowej zbudowana jest jedna z najbardziej spektakularnych ideologii o zasięgu globalnym - ideologia ruchu antyglobalistów (alterglobalistów).

Do najważniejszych cech sposobu myślenia zorientowanego konfliktowo należy uznawanie międzygrupowych sprzeczności o charakterze strukturalnym, za podstawowe czynniki ukierunkowujące i dynamizujące rozwój społeczny. W tej opcji odrzuca się przekonania funkcjonalistów, że podstawą ładu społecznego jest powszechna, lub przynajmniej obejmująca większość społeczeństwa zgoda co do najważniejszych wartości i norm postępowania. Zgodnie z nią podstawą tegoż ładu jest raczej przymus, wymuszenie na obywatelach posłuszeństwa wobec tych norm. Przymus może być zresztą realizowany na rozmaite sposoby i na wielu płaszczyznach życia społecznego. Jest on zawsze związany z dominacją jednej części społeczeństwa nad pozostałą. Te poglądy na temat przymusu nie mają oczywiście charakteru normatywnego a opisowy, tzn. nie zawierają postulatu wykonywania władzy przez przymus, a tylko przekonanie, że tak jest, a być nie powinno. Do najważniejszych kierunków badań konfliktowo zorientowanych socjologów należy poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, jak różne instytucje życia społecznego, takie jak państwo, system prawny, sądownictwo, szkolnictwo, mass media itp., ułatwiają grupom uprzywilejowanym utrzymywać swoją nadrzędną pozycję, a inne grupy w pozycji podporządkowanych.

Przyjęcie perspektywy konfliktowej nie oznacza całkowitego wyrzucenia poza nawias, czy niemożliwości podjęcia wątków typowych dla analizy funkcjonalistycznej, i odwrotnie, zwłaszcza, że elementy konfliktu i wewnętrznej integracji współwystępują ze sobą. Na przykład, o ile w skali całego systemu społecznego konflikt prowadzi do naruszenia równowagi społecznej i dezintegracji, o tyle w obrębie każdej z grup pozostających we wzajemnym konflikcie, może on pełnić funkcje stabilizujące i integracyjne. Już G. Simmel opisał prawidłowość, że konflikt zewnętrzny lub zagrożenie zewnętrzne sprzyjają integracji wewnątrzgrupowej, są więc dla umocnienia więzi grupowej funkcjonalne (sprzyjają jej).

2.3. Orientacja interakcjonistyczna

Funkcjonalizm i teorie konfliktowe są opcjami ułatwiającymi analizy systemowe, nie odnoszą się natomiast do życia społecznego na poziomie jednostek ludzkich i ich bezpośredniego otoczenia społecznego. Lukę tę wypełniają teorie mikropoziomowe, a wśród nich te, które zostały przypisane do kierunku interakcjonistycznego. Ukierunkowane są one na poznanie stałych składników i roli interakcji międzyludzkich, nawiązywanych w różnych sytuacjach społecznych, w tym w grupach. Według interakcjonistów, ludzie żyją w świecie znaczeń, które nadają otaczającym ich obiektom i ludzkim zachowaniom. Interakcja odbywa się poprzez symbole, których znaczenie ustala się także w toku (wcześniejszych) społecznych interakcji. Interakcje to ogólnie wymiana bodźców i reakcji między osobami. Ich przebieg warunkowany jest przez normy kultury, pozycję uczestników w strukturze społecznej, bilans kar i nagród związanych z jej przebiegiem.

Do klasyków orientacji interakcjonistycznej w socjologii zalicza się najczęściej Georga H. Meada (1863-1931) i Ch. H. Cooley'a, pioniera badań małych grup społecznych (obaj Amerykanie).

Część interakcjonistów szczególnym przedmiotem swoich badań uczyniła symbole, stąd reprezentowany przez nich kierunek określono mianem symbolicznego interakcjonizmu. Wyrażali oni pogląd, że aby interakcje społeczne mogły przebiegać za pośrednictwem symboli, potrzebne jest nie tylko ich rozumienie przez uczestników (aktorów) interakcji, ale także ich bezbłędna, wyrazista gra. Symbole werbalne i niewerbalne są elementami kultury, w znacznym stopniu przekazywanymi w procesie socjalizacji. Najpowszechniej stosowane znaki to nasza mowa, mimika, pozycja ciała, odległości do innych osób, sposób ubierania się. Interakcje społeczne wpływają także na nasz obraz samych siebie. Kiedy się z kimś komunikujemy, odczytujemy jego znaki, w których „widzimy” nie tylko partnera ale i „lustrzane odbicie” siebie samych.

Erwing Goffman (1922-1982), interakcjonista który zdobył sobie dużą popularność dzięki (cenionej w USA) umiejętności pisania książek przystępnych i interesujących dla masowego czytelnika, jest twórcą jednej z bardziej oryginalnych koncepcji symbolicznego interakcjonizmu, tzw. podejścia dramaturgicznego (dramaturgical approach). Koncepcję tę potraktujmy jako przykładową dla tego kierunku. Jej istotą jest porównanie codziennego życia ludzi z teatrem, odgrywaniem ról na scenie. Zdaniem Goffmana, podobnie jak aktorzy odgrywają role, wszyscy ludzie ukrywają lub odkrywają poszczególne części swoich myśli i uczuć, starając się zasugerować innym uczestnikom interakcji pożądany w danej sytuacji obraz samych siebie. Podobnie jak aktorzy, wszyscy ludzie mają do dyspozycji szeroką gamę ogólnie zrozumiałych środków wyrazu, aby ten cel osiągnąć. Według Goffmana wszyscy jesteśmy aktorami, chociaż nie jednakowo dobrymi, i gramy przed publicznością bezpośrednio obecną, jak i tą, którą sobie wyobrażamy.

Goffman zasugerował analogię życia z teatrem, wprowadzając rozróżnienie między sceną a kulisami interakcji. Na scenie ludzie kontrolują swoje zachowania i manipulują nimi by wywołać pożądane przez siebie reakcje innych ludzi. Tu najbardziej stosowne jest pojęcie roli, w sensie teatralnym. Natomiast za kulisami odprężają się. Zdaniem Goffmana większość interakcji przebiega w ciągłym przemieszczaniu się między sceną a kulisami. Bez kulis życie byłoby trudne do zniesienia i stresujące, ale bez sceny trudno byłoby o ład społeczny, wyzwolenie i skoordynowanie ludzkiej energii. Gdyby ludzie przestali odgrywać swoje „sceniczne” role zapanowałby marazm i chaos. Podejście dramaturgiczne, z punktu widzenia nie tyle treści interakcji co ich techniki, uwydatnia ich istotne instrumenty. W koncepcji Goffmana należą do nich, poza językiem, mowa ciała, scenografia interakcji i ubranie aktorów.

Goffman miał świadomość, że to, co się dzieje na scenie życia, może być nie tylko zwykłym odgrywaniem przypisanych nam lub przyjętych przez nas ról, ale także próbą przedstawienia fałszywego obrazu siebie, kamuflowaniem naszych rzeczywistych intencji i myśli. Tu pojawia się problem etyki takiego postępowania. Wiemy, że są ludzie, którzy dla korzyści własnych kreują fałszywy wizerunek siebie i własnych opinii, np. przestępcy, niektórzy politycy, sprzedawcy. Jakie są granice dopuszczalności takiego kamuflażu? Odpowiedź na to pytanie pozostawmy naszej intuicji etycznej. Wiadomo bowiem także, że nasza gra wielokrotnie ułatwia interakcje i pozwala uniknąć jej zbędnych kosztów, a innym niepotrzebnych przykrości. Generalnie, według Goffmana, nie fałsz jest istotą odgrywania ról na scenie życia codziennego. Nie jest to koncepcja cyniczna. Jesteśmy oszustami tylko wtedy, gdy wyrażamy publicznie myśli i postawy niezgodnie z naszymi przekonaniami, w sytuacjach, gdy inne osoby odnoszą z tego powodu szkody, gdy przedstawiamy taki obraz siebie, w który sam nie wierzymy.

Pamiętać warto, że gdy na scenie i w kulisach inaczej się zachowujemy i eksponujemy odmienne emocje i myśli, to w ten sposób wyrażać możemy tylko różne aspekty naszych prawdziwych postaw, odmienne, lecz niesprzeczne. Nie ma to nic wspólnego z fałszem, wszak dojrzewanie w znacznej części polega na nauce ujawniania lub ukrywania różnych aspektów naszej tożsamości, w zależności od sytuacji. Można przyjąć, że odgrywane przez nas role uwalniają innych uczestników interakcji od wysiłku ich rozpoznawania i analizy naszych rozterek. Powinny tworzyć zdyscyplinowany wizerunek nas samych, prezentowany wyraziście.

W czasie interakcji jednostka przyjmuje określoną tożsamość, starając się równocześnie uzyskać na to zgodę innych jej uczestników. Zaakceptowanie przez innych tejże tożsamości tworzy ramy interakcji. Istnieje oczywiście możliwość niezgody na jej odgrywanie, zmieniającej charakter interakcji.

Nie zawsze odgrywane przez nas role przyjmujemy dobrowolnie. Nie jest tak w przypadkach narzucania ról partnerom interakcji, które występować mogą na wiele możliwych sposobów i w różnych możliwych sytuacjach. Czasem podtrzymanie tej tożsamości jest konieczne do bezkonfliktowego podtrzymania interakcji i zakończenia występu.

Role są względnie spójną konfiguracją zachowań, łatwo dla innych rozpoznawalną - np. rola studenta. Tym nie mniej wzorce kulturowe i pozycja w jakiejś strukturze społecznej stanowią tylko ich ogólne ramy - zawsze pozostaje miejsce na kreatywność. Uczestnicy interakcji zawsze starają się odczytać i rozpoznać role innych aktorów, wraz z ich specyfiką. To ułatwia przewidywanie ich zachowań. Życie jest mniej stresujące, kiedy trafnie rozpoznamy role innych, ponieważ sami możemy przyjąć wówczas rolę najbardziej do niej odpowiednią i włączyć „automatycznego pilota”. W tym kontekście umiejętność dobrej gry (prezentacji siebie) jest cnotą.

Aksjologia to dział refleksji filozoficznej, której przedmiotem są wartości.

Socjologiczne rozumienie instytucji społecznej zostanie oddzielnie omówione w dalszej części podręcznika.

Obecnie stan wewnętrznej równowagi systemu w warunkach zmian społecznych widziany jest nie tyle jako naturalny stan, co raczej jako problem, co z kolei wymaga ukierunkowania refleksji na warunki utrzymywania się równowagi i ciągłości.

Ponieważ uważał on, że pierwotnych uwarunkowań zjawisk i procesów o charakterze społecznym i politycznym należy poszukiwać w sferze gospodarki, niektórzy krytycy jego teorii określili ją mianem ekonomizmu, nazywając w ten sposób tkwiący w niej, ich zdaniem, błąd niedostrzegania autonomii pozaekonomicznych podsystemów społecznych, zwłaszcza świadomości społecznej i władzy politycznej, oraz ich przyczynowego wpływu na przebieg procesu społecznego.

Nazwa państwa radzieckiego, lub inaczej: sowieckiego (sowiet - ros. rada), pochodzi od krótkiego epizodu w jego wczesnej historii, kiedy znaczną rolę jako ośrodki władzy odegrały Rady Robotnicze, Chłopskie i Żołnierskie, zastąpione wkrótce dyktaturą scentralizowanej partii komunistycznej.

R. Dahrendorf, Nowoczesny konflikt społeczny, Czytelnik, Warszawa 1993.

Por. np. K. Popper, Nędza historycyzmu, Wydawnictwo Krąg, Warszawa 1989.

E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, Wydawnictwo KR, Warszawa 2000.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Socjologia wyklad 12 Organizacja i zarzadzanie
Socjologia wyklad 03 Jednostka
Socjologia - wykład 11, geografia UJ, socjologia, wykłady 2010
Socjologia wykład 3 WIMIM
socjologia wykład 5, Socjologia
Socjologia wykład notatki, socjologia
ZAGADNIENIA SOCJOLOGIA WYKŁAD
Socjologia - wykład 7, Socjologia(21)
Socjologia - wykład 10, geografia UJ, socjologia, wykłady 2010
Socjologia wykład 5 mini, ''pomoce naukowe'' ze wszystkiego
SOCJOLOGIA wykład 6 ATRAKCYJNOŚĆ INTERPERSONALNA
SOCJOLOGIA wyklad
Socjologia wykłady
Wstęp do Socjologi Wykład 3 # 10 2013, wykład 4 0 10 2013, wykład 5  11 2013
Wstęp do socjologii wykład 1, 9 10 2013, wykład 2, 10 2013
socjologia -wykłady, Kształcenie zintegrowane-materiały, socjologia
SOCJOLOGIA- wykłady, Ignatianum- Pedagogika, I semestr, Socjologia

więcej podobnych podstron