stymulacja sensomotoryczna w ADHD
Wyniki wstępnych badań z udziałem dzieci z ADHD pokazują, że interwencja sensoryczna (stymulacja sensomotoryczna) — np. intensywne ćwiczenia, oddziaływanie na czucie głębokie — może znacząco obniżyć częstość i natężenie problemów z zachowaniem, takich jak niepokój, impulsywność oraz nadaktywność. Poprawa nastąpiła u 95% maluchów biorących udział w terapii zajęciowej. Pracownice Temple University (Kristie Koenig i Moya Kinnealey) chciały ustalić, czy typowe dla zespołu nadpobudliwości psychoruchowej zachowania będą ustępować, gdy terapia zajęciowa zostanie nakierowana na leżące u jego podłoża problemy czuciowe oraz neurologiczne.
U dzieci z ADHD występują, jak wiadomo, kłopoty z koncentracją uwagi i samokontrolą. Naukowcy nie mają pewności co do dokładnych przyczyn tego zaburzenia, ale uznają, że ma ono podłoże zarówno genetyczne, jak i natury biologicznej. Leczenie obejmuje zazwyczaj farmakoterapię oraz terapię behawioralną (zachowań) lub stanowi połączenie obu wymienionych metod.
Wiele dzieci z ADHD cierpi z powodu zaburzeń przetwarzania informacji czuciowych (pochodzących z różnych zmysłów), co jest oczywisty w sposób powiązane z ich zdolnością do zwracania uwagi, a także koncentrowania się na czymś — wyjaśnia dr Koenig. Dodatkowo wycofują się one albo szukają specyficznego rodzaju stymulacji sensorycznej, takiej jak ruch, pewne dźwięki, światło oraz dotyk. To tłumaczy występowanie problematycznych zachowań w szkole i domu. Normalnie ludzie przetwarzają pochodzące z otoczenia bodźce i dostosowują się do nich (adaptują się). Maluchy z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej nie są zdolne do dostrajania się, a zamiast tego stają się rozproszone i zaniepokojone, np. przez poruszenie się czegoś wewnątrz czy za oknem klasy. Nie mogą wtedy zwracać uwagi na to, co istotne, a więc m.in. na nauczyciela... Wszyscy uczestnicy (88) opisywanego studium brali leki. Sześćdziesięcioro troje dzieci przeszło przez program 40 jednogodzinnych seansów terapii zajęciowej. Wykorzystywane techniki koncentrowały się na 3 układach: 1) układzie dotykowym (stymulującym receptory czuciowe i wykorzystującym tę stymulację do uruchomienia odpowiedzi motorycznej), 2) układzie przedsionkowym (mającym „do dyspozycji” receptory zlokalizowane w uchu wewnętrznym i reagujące na siłę ciążenia, ruchy linearny oraz obrotowy, a także na przyspieszenie podczas poruszania się; układ przedsionkowy odpowiada za utrzymywanie równowagi) oraz na 3) układzie proprioceptywnym (kontrolującym świadomość położenia ciała w przestrzeni; proprioreceptory są wrażliwe na ucisk, rozciąganie i napięcie, a znajdują się w mięśniach, ścięgnach, torebkach stawowych, powięziach, naczyniach i organach wewnętrznych; sygnały są przez nie przesyłane do znajdującego się w móżdżku ośrodka koordynacji). Prawidłowe działanie układu proprioceptywnego jest konieczne do wykonywania precyzyjnych ruchów (mała motoryka) — jego receptory reagują na aktywne i bierne napinanie się mięśni, ścięgien, zginanie się kończyn w stawach. System ten oraz narząd przedsionkowy odpowiadają za umiejętności dot. tzw. dużej motoryki (ruchy obszerne).
Terapia była dostosowywana do potrzeb każdego dziecka, a uciekano się m.in. do delikatnego lub silniejszego pocierania skóry szczoteczką, ćwiczeń z piłką, kołysania (np. w hamaku). Wśród uczestników odnotowano znaczną poprawę w zakresie zachowań ucieczkowych, wrażliwości dotykowej oraz wzrokowo-słuchowej. Dzieci stały się swobodniejsze, były w stanie lepiej (pełniej) uczestniczyć w zajęciach klasowych i domowych. Terapia wpłynęła prawdopodobnie na plastyczność, zdolność mózgu do adaptowania się do stymulacji sensorycznej (nie od dziś wiadomo, że oddziaływanie na 3 zmysły brane pod uwagę w badaniu jest do prawidłowego rozwoju potrzebne niemal tak samo, jak odbiór informacji wzrokowych, smakowych itp.). Pozytywne zmiany obserwowano u maluchów przez ok. 6 miesięcy. Rodzice mogą z powodzeniem nauczyć się ćwiczeń i wykonywać je z dzieckiem w domu. Wczesna interwencja daje szanse nie tylko na „wyrośnięcie” z nadpobudliwości (zaburzenie nie przetrwa do dorosłości), ale także zapobiega narastaniu problemów wtórnych do ADHD: obwiniania rodziców albo dziecka za „złe” zachowanie (w szkole i w domu), niepowodzeń szkolnych, niskiej samooceny...