WSZOP, 04-01-2009
„WYRAŹ SWÓJ POGLĄD NA INSTALOWANIE TARCZY ANTYRAKIETOWEJ W POLSCE”
Małgorzata Koprowska
grupa C8
rok II
Polska została wybrana do umieszczenia na jej terytorium bazy systemu GBMD z grupy państw europejskich.
Czy jednak Ameryce oraz Polsce potrzebna jest tarcza antyrakietowa?
Amerykanie boją się ataku rakietowego szczególnie, że państwa dalekiego wschodu rozwijają się bardzo szybko pod względem zbrojeń. Zbudują oni tarczę tak czy inaczej, ponieważ twierdzą, iż jest im ona bardzo potrzebna. Pytanie tylko, czy zrobią to z udziałem Polski czy też nie. Zdania polaków są bardzo podzielone.
Jak wynika z przeprowadzonego sondażu:
Polska w swojej polityce zagranicznej powinna budować dobre relacje przede wszystkim z:
całą Unią Europejską - 72 proc.
Rosją - 21 proc.
USA - 16 proc.
Niemcami - 15 proc.
Wynika z tego, że powinniśmy się skupić przede wszystkim na krajach położonych blisko nas, z którymi mamy wspólne granice i to z nimi prowadzić wspólną politykę zgraniczną i militarną. Polska potrzebuje sojuszników blisko, a nie za oceanem. Były prezydent Rosji Władimir Putin powiedział: „Zbudujcie sobie tę tarczę we Francji albo we Włoszech, wybudujcie ją sobie, gdzie tylko chcecie, ale nie umieszczajcie jej w Polsce ani w Czechach”. Stwierdzenie to jest przestrogą, bo Rosja od roku 1999 konsekwentnie zwiększa liczbę uzbrojenia konwencjonalnego i rakietowego oraz jest negatywnie nastawiona do projektu tarczy.
Organizacja NATO w swoim oficjalnym stanowisku stwierdza, iż rozmieszczenie na terytorium Polskim systemu pocisków antybalistycznych GBI (Ground Based Interceptor, ang. Naziemna rakieta przechwytująca) powinna być przedmiotem bezpośrednich rozmów pomiędzy Polską, Stanami Zjednoczonymi i Rosją. Organizacja wyraża wolę bycia forum dyskusji, jednakże Pakt nie może zastąpić bilateralnych rozmów między zainteresowanymi państwami. Franco Frattini podkreślił, że trzeba rozważyć z ostrożnością sprawę rozszerzenia NATO na Ukrainę i Gruzję, bo przyspieszanie takiej decyzji byłoby "następnym sygnałem, który nie pomógłby w stosunkach z Rosją". Nie można dopuścić do tego, by w Kaliningradzie były rosyjskie pociski. Dla nas sojusz z Rosją jest niezwykle ważną sprawą, ponieważ wystarczy, że zamkną się dla nas granice eksportu. Odciśnie się to niezmiernie choćby na gospodarce naszego kraju. Konflikty to najgorsze czego nam potrzeba. Nie potrafimy się porozumieć wewnątrz kraju, co dopiero poza jego granicami. Należy budować wspólnie nowy porządek bezpieczeństwa między Europą, Ameryką i Rosją.
Budowa tarczy antyrakietowej zwiększy możliwość zagrożenia atakami terrorystycznymi na terytorium polskim oraz czeskim.
Taka trudna decyzja ważna politycznie, militarnie, gospodarczo powinna być rozważona przez Sejm, a nawet poddana na ogólnonarodowe referendum. Każdy obywatel ma prawo powiedzenia jakie ma stanowisko w tej trudnej sprawie.
Tarcza będzie służyć przede wszystkim interesom amerykańskiej polityki - nie tylko obronnej ale również ofensywnej, dlatego uważam, iż nie daje to zbytnich korzyści finansowych, militarnych i politycznych Polsce.
Polska tyle razy pomagała USA i tyle uzyskiwała w zamian obietnic, że powinniśmy się zastanowić, czy i tym razem nie skońćzy się tylko na obietnicach. Poparcie naszych wojsk, wysyłanie ich na niebezpieczne misje, po to by mieć lepszy kontakt ze Stanami nie przyniosło nic w zamian, np. obiecywano zniesienia wiz, nie uzyskaliśmy też spodziewanego offsetu za samoloty F-16.
Postawienie tarczy może pozbawić również części suwerenności w systemie ochrony państwa. Należymy do UE dlatego powinniśmy wspólnie z krajami członkowskimi przeprowadzić dyskusję w tej sprawie, ponieważ jako państwo członkowskie takie dycyzcje powinniśmy podejmować z naszymi sojusznikami.
Uważam również, iż pewne elementy tarczy antyrakietowej, w szczegolności radary mogą służyć jako cele szpiegowskie na rzecz USA. Przez taką współpracę Polski ze Stanami, między Rosją a USA powrócą formalnie i praktycznie wrogie stosunki.
Nie widzę korzyści z budowania tarczy, poniważ nie jest ona nam niezbędna. Zostaniemy tylko „przekaźnikiem”, wszystkie nieścisłości między Nami a Rosją nabiorą rozpędu. Nie wierzę, że USA w zamian za polskie „tak” wsparłaby modernizację polskiej armii. Nie uważam, że zostalibyśmy wyjątkowym sojusznikiem USA ani, że umocni to naszą pozycję na świecie. Jestem za budowaniem dobrych relacji z Rosją, ponieważ to nasz sąsiad. USA jest za oceanem i nie wierzę, iż pomoże nam gdyby działo się źle w kraju. Nie powinniśmy wierzyć w obietnice, bo na nich nie powinna opierać się polityka. Stosunki z Rosją są coraz gorsze i wymagają większej troski.