16. Inspiracje towianizmem w twórczości Słowackiego
Przemiany jakie zachodziły w Słowackim po wydaniu Beniowskiego i po jego sukcesie było spowodowane zetknięciem się poety z Andrzejem Towiańskim. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce 12 lipca 1842 roku; Słowacki odbył odbył z Towiańskim rozmowę i został pozyskany dla jego idei. Właśnie bardziej dla idei niż dla prac Koła, z którym Słowacki dość szybko popadł w konflikty i chyba ani przez moment nie był prawowiernym towiańczykiem. Zbyt cenił sobie niezależność, zbyt był krytyczny oraz ironiczny, aby nie spostrzec ograniczeń i śmiesznostek sekty, jak i jej groźnych ambicji niewolenia ludzi. Stał się też wkrótce jednym z najgłębszych krytyków towianizmu. Ale nigdy w pełni nie kwestionował nauki Towiańskiego. Najpewniej dlatego właśnie, że znalazł tu własne intuicje i przemyślenia.
Przemyślenia te dotyczył z pewnością etyki, moralnej odpowiedzialności, czynnego stosunku do życia i sposobu bycia człowiekiem.
Także ideał człowieczy, etyka w prostocie i pokorze oparta, uderzyła Słowackiego swym pięknem i słusznością. Może tym bardziej, że godziła w jego indywidualistyczną wyniosłość i w egotyzm poezji.
Skrucha, pokora, ofiara - to nie tylko istota wewnętrznego czynu Słowackiego, która miała stworzyć z niego innego człowieka i bodaj stworzyła, czego świadectwem są nie tylko autocharakterystyki w listach, zmiana ja lirycznego w twórczości mistycznej, lecz także sądy innych , przypisujących ową przemianę postępującemu obłędowi poety. Egotystę i dandysa zastępuje misjonarz, kapłan idei, widzący lepiej i czujący głębiej przewodnik społeczności polskiej ku przemianie.
Mistyczna przemiana Słowackiego wywarła wpływ nie na jednego tylko Fantazego, ale na całą dramaturgię tego okresu życia poety. Można powiedzieć, że do pewnego momentu stała się jej siłą życiodajną. Później, od chwili pochłonięcia wyobraźni i intelektu przez system genezyjski siłą raczej niszczącą.
Ksiądz Marek, Sen srebrny Salomei - fascynacja dramatem szekspirowskim
W 1844 roku Słowacki stojąc na skałach Atlantyku w Pornic pojął swe posłannictwo - rewelator prawdy Bożej. Słowacki uważał to za przełomowy moment w życiu, dotąd miał tylko „przeczucia”, teraz zaś zna prawdę, którą objawia od Genezis z Ducha do ostatnich notatek dziennika. Twórczość poetycką podporządkowuje wykładowi idei genezyjskiej. Z dandysa przeobraża się w ascetę.
Za datę przełomu uznaje się jednak 12 lipca 1842, czyli spotkanie z Towiańskim, ale sam Słowacki uważał, że jego koncepcje mityczne zostały skrystalizowane w Pornic. Prawdę czuł już przy końcu pisania Anhellego, ostatnią scenę można interpretować w duchu Towiańskiego - Anhelli samotnie ponosi ofiarę, jest duchem wiodącym, toruje drogę innym.
Towiański zyskał tak wielkie poparcie dzięki swej osobowości, a także dlatego, że pojawił się w odpowiednim momencie - 10 lat po upadku powstania listopadowego, kiedy zaczęły rodzić się nadzieje na kolejny zryw powstańczy i odzyskanie niepodległości. Towiański ukazał historię ludzkości jako ciągły pochód duchów ku Bogu, przerywany upadkami i mozolnie podejmowany od nowa. Duchy są początkowo uwięzione w ciele, tak przemierzają drogę - materialny kształt to kara za popełnione grzechy. Duchy poprzez pracę wspinają się po szczeblach drabiny prowadzącej do nieba. Najwyższym duchem wiodącym na ziemi był oczywiście Towiański - prorok, któremu Bóg objawił prawdę. Szło o wyzwolenie ojczyzny. Emigranci czyn ducha (ciągłe doskonalenie) znali za coś, co przemieni się w zbrojne działanie, dlatego wybuchł taki entuzjazm dla idei Towiańskiego.
Nie wiadomo kiedy Słowacki po raz pierwszy usłyszał Towiańskiego, gdy mistrz tworzył w 1842 roku swój zastęp, Słowackiego tam nie było. 12 lipca został mu przedstawiony przez Ludwika Nabielaka, zaś 13 lica napisał wiersz tak mi Boże dopomóż. Po tym spotkaniu, rozmowie sam na sam, Słowacki zmienił swój światopogląd. Potem przystąpił do Koła Towiańczyków, ale On chciał i dla siebie miejsca wybranego (a zajmował je Towiański), reguły koła zaczęły mu ciążyć. Najważniejsza przyczyna konfliktu - nie zaprzestał twórczości poetyckiej wbrew rozkazowi mistrza: w 1843 roku powstaje Ksiądz Marek. Słowacki pragnął zachować wolność ducha - w listopadzie wystąpił z Koła.
Ksiądz Marek, Sen srebrny Salomei, Książę Niezłomny - powstały w czasie kłótni z Kołem
KSIĄDZ MAREK
Stojący na murach opuszczonego przez obrońców Baru, nowy typ bohatera w twórczości poety. Człowiek prosty, święty, natchniony przez Boga duch bez skazy. Samotnik stajen a czele gromady. Nowy sposób widzenia historii - realizacja planu Bożego, w którym następują po sobie klęski i zwycięstwa śmierć i odrodzenie. Przeszłość jest pełna znaków, zapowiadających przyszłość
SEN SREBRNY SALOMEI
Krwawe opisy koliszczyzny, brak sensu odkupienia. Nie ma tu jasnowidzącego ks. Marka, ale jest Wernyhora i widzenie ukrytego znaczenia historii
Przekład KSIĘCIA NIEZŁOMNEGO Calderona zbiega się z wystąpieniem z Koła. Był to przekład swobodny, tak by pasował do polskich realiów. Więziony i upokorzony Książę to ucieleśnienie służby religijnej i narodowej. Słowacki uważał, że znalazł się podobnej sytuacji w Kole.
Po zerwaniu z kołem Słowacki odzyskał wolność ducha, ale stał się samotny. Zerwał przyjaźń z Krasińskim. Pisał dużo, mało wydał. Od objawienia zaczął pisać inaczej, chciał przekazać ludziom boskie przesłanie. Próbuje wykorzystać: dramat (Zawisza Czarny, Walter Stadion, Samuel Zborowski), lirykę, poemat epicki (Król-Duch), posługuje się prozą. Wykładem idei stają się listy. Pisał dziennik. Jego życie prywatne i twórczość stały się jednością. Stawiał sobie wysokie wymagania, nie kończył dzieł, nie oddawał do druku. Swoje wizje chciał zawrzeć w naukowej formie. Jego późna twórczość jest monotematyczna.
GENEZIS Z DUCHA
Dzieło powstało w Pornic, jest manifestacją niezawisłości ducha Słowackiego, świadectwem wyboru własnej drogi ku rozświetleniu wiary mistycznej. Miało ono stać się nową księgą objawienia i zapewnić Słowackiemu wielkość i uznanie.
„Modlitwa” - podtytuł, który przedstawia tekst jako osobisty wyraz wzniesienia uczuć i myśli ku Bogu, jako próbę nawiązania bliższego kontaktu ze Stwórcą, jako prośbę o łaskę przebaczenia grzechów i zbawienia.
Poeta za pozwoleniem Boga odsłania prawdę o świecie, człowieku. Od początku świata do współczesnych form życia społecznego. Jest to historia upadków i wzlotów ducha. Tym kto poznaje i objawia prawdę jest sam autor, który na skale ujrzał nieskończenie dalekie dzieje swego ducha, które są historią świata.
Wedle Genezis z Ducha dochodzi się do prawdy przez poznanie całości dziejów. CEL POZNANIA: wiarą widzącą dotrzeć do kresu nadchodzących dziejów.
Genezis ustala hierarchię grzechów i cnót, która ma obowiązywać człowieka. Punktem wyjścia jest idea metempsychozy: jeśli mamy zapewnione trwanie, jeśli duch powraca na ziemię swobodnie przechodząc z jednej formy w drugą to znika lęk przed niepewnością życia pozagrobowego i przed śmiercią. Najwspanialszą silą twórczą jest potęga wyobraźni, ale liczy się też czyn fizyczny, więc najwyższe formy to poeta, filozof i rycerz. Grzechem nie jest występek przeciw przykazaniom Boga, ale hamująca rozwój ducha pasywność, zleniwienie, największą cnotą jest pracowitość i dbałość o „porządek socjalny”. Duchów wiodących nie ogranicza nic, muszą się kierować własną intuicją, postępować naprzód nawet przez zbrodnie, krew i cierpienia. Jeśli czynią to dla postępu genezyjskiego - są usprawiedliwione.
W dramatach ZAWISZA CZARNY, SAMUEL ZBOROWSKI i w poemacie KRÓL-DUCH Słowacki zaczął formować zasady „wiary widzącej”. Odrzuca stylizację na Mistrza i Tłumacza Słowa, ukazuje objawioną wiarę i historię w formie nie wykładu, ale przez dzieje przeżyć ludzkich indywidualnych wcieleń ducha globalnego. Kluczem do problematyki moralnej tych utworów jest wizja historii jako dzieła, zespalającego siły anioła i szatana - droga do bram niebios wiedzie przez zło. Wcześniej cierpienie było najważniejsze (Genezis), teraz zaś najważniejszą rolę pełni duch wiodący, musi on innym narzucać cierpienia i zadawać ból. Król-Duch jest duchem wiodącym i odnajduje siebie we wszystkich innych duchach. Obdarzając je cierpieniem - sam cierpi. Duch wiodący męczy i zabija, bo wymaga tego realizacja Boskiego planu historii, ale z moralnego punktu widzenia czyni zło, korzysta z pomocy szatana, który jest narzędziem sprawczym historii.
SAMUEL ZBOROWSKI
Poetycka opowieść wyśniona przez Eoliona. Eolion ma dziecinną wiarę, pamięć dziejów i natchnienie poety. Książe-Zamoyski uosabia godność dawnej RP, jest obrońcą jej praw, miłośnikiem piękna i sztuk. Ducha RP ma w sobie Zborowski - jest duchem wolnym, nieugiętym, łamiącym wszelkie prawa. Akcja dotyczy pozornie sprawy sprzed trzech wieków. Zborowski to magnat, mężny żołnierz, hulaka i zabójca, który w 1584 został ścięty z mocy wydanego przez kanclerza wyroku. W świetle moralności genezyjskiej Zborowski wyrasta na bohatera dziejów, reprezentuje wolę i moc, zdolne przekształcić świat. Jego adwokatem przed sądem Bożym jest Lucyfer.
KRÓL-DUCHA
Genezis była opowieścią o dziejach natury, Król-Duch miał analogicznie dać syntezę historii ludzkości. Bohater w chwilach największego natężenia woli zyskuje wymiar kosmiczny, zostaje wtopiony w gwizdy, komety i księżyce, ale jednocześnie jest i działa na ziemi. W dalszych rapsodach Król-Duch przebiega historię Polski i Rusi -okresy pokoju i dostatku są przerywane kolejnymi przebudzeniami świadomości ducha, która sprowadza „uleczające” kataklizmy.
Utwory genezyjskie były przeniknięte optymizmem, który wynikał z poczucia bliskiej i nieustannej łączności z Bogiem, z wiarą w Bożą opiekę nad wolnym i twórczym duchem. Ofiara szybko była nagradzana, cierpienia ustępowały radości twórczego wysiłku. W Królu-Duchu te cele finalne właściwie nie istnieją. Tylko jeden duch jest krwawym despotą, sprawuje krwawe rządy nad ludzkością.
Słowacki idee mistyczne złączył z mesjanizmem narodowym; objawiona przez niego „wiara widząca” miała ukazać Polskę jako konieczny etap przyszłej historii świata. Naród miał być formą zbiorową ducha i jego rozwoju, spajająca w jedną całość duchy indywidualne. Ojczyzna to kształt obrany przez naród, Polska to przez wieku trwająca zbiorowość i kształt narodu polskiego. Naród funkcjonuje jak duchy - są narody wiodące.
Wszędzie przemiany, zmiany: w bohaterach, w filozofii, w formach i treściach. Wszystkie dzieła o podobnym motywie bla bla bla