Diagnoza pedagogiczna
w resocjalizacji
Sytuacja problemowa
Marek jest uczniem 6 klasy szkoły podstawowej nr 2 w X.
Pewnego dnia z tornistra jednej z jego koleżanek, Marty, zginęła kwota pieniężna w wysokości 200 zł. Podczas poszukiwań okazało się, że osobą, która przywłaszczyła sobie pieniądze jest Marek.
Jaka była przyczyna, która spowodowała, że Marek ukradł?
2. Hipotezy
1. Marek ukradł, ponieważ był głodny, chciał kupić coś sobie do jedzenia.
2. Marek ukradł, ponieważ chciał się popisać przed kolegami odwagą.
3. Marek ukradł, ponieważ chciał pomóc finansowo matce.
4. Marek ukradł, gdyż nie dostał od mamy kieszonkowego na wydatki, a chciał sobie coś kupić.
5. Chłopiec ukradł, ponieważ nie lubi Marty i chciał wyrządzić jej szkodę.
3. weryfikacja hipotez
Aby odnaleźć przyczynę, dla której Marek ukradł przeprowadzoną rozmowę z Markiem, jego matką, wychowawczynią, poszkodowaną dziewczynką, przyjaciółkami Marty, kolegą Rafałem, oraz resztą klasy. Zastosowano takie metody badawcze jak: wywiad środowiskowy i analizę dokumentów.
a) Rozmowa z Markiem.
Marek nie chciał powiedzieć, dlaczego ukradł. Stwierdził jednak, że nie lubi Marty, gdyż ta przezywa go. Powiedział również, że tego dnia nie był głodny. Zresztą gdyby był mógłby sobie coś kupić, miał dostatecznie dużo pieniędzy. Chłopiec rozpłakał się. Powtarzał, że nigdy więcej już nie ukradnie.
b) Rozmowa z Matką w domu chłopca.
Podczas rozmowy z Matką ustalono, że Marek jest jedynakiem. Matka wychowuje go samodzielnie, ponieważ ojciec zginął w wypadku samochodowym 5 lat temu. Mimo iż pracuje sama, dziecku niczego nie brakuje. W utrzymaniu domu pomagają dziadkowie. Poza tym Marek dostaje rentę po ojcu. Uczeń ma własny dobrze urządzony pokój. Mama Marka zapewniła, że dostaje on kieszonkowe, oraz pieniądze na wszelkie inne potrzeby. Dostaje również drugie śniadanie do szkoły oraz jest zapisany na obiady w stołówce szkolnej. Matka wyznała także, że kilka razy, dostawała uwagi telefoniczne od sąsiadów dotyczące zachowania się Marka względem innych na podwórku. W rozmowach z synem, ujawniane były przyczyny tego zachowania. Matka zdaje sobie sprawę, że chłopak ma nietypową urodę i ciężko mu się z tym pogodzić.
Matka zapewniła, że mimo pracy znajduje czas dla syna i spędza z nim prawie każdą wolną chwile. W wychowaniu chłopca pomagają jej dziadkowie mieszkający na tej samej ulicy.
c) Rozmowa z wychowawczynią Marka.
Z rozmowy z wychowawczynią wynika, że mimo drobnych wypadków nieposłuszeństwa jest grzecznym chłopcem. Niektóre dzieci trochę mu dokuczały gdyż ma jako jedyny w klasie rude włosy i mocno piegowatą twarz. Wychowawczyni zna Marka od kilku lat, nie przypomina sobie, aby wcześniej marek coś, komuś ukradł w szkole, ale zauważyła, że coraz rzadziej aktywnie uczestniczy w lekcji i coraz mniej przebywa w towarzystwie rówieśników na przerwach w szkole. Nie było też skarg z poza szkoły na chłopca.
Podczas przeglądania dziennika wychowawcy ustalono, że Marek dobrze się uczy przynajmniej do tej pory. Średnia osiągniętych przez niego ocen w ostatnim semestrze wyniosła 4,0. Marek według zapewnień nauczycielki jest zdolny, ale leniwy.
Klasowy dzienniczek uwag w rubryce poświęconej Markowi zawiera 3 uwagi:
1. Nauczycielka historii zwraca uwagę Markowi, gdy ten zrzucił zeszyty i książki Marcie z ławki.
2. Nauczyciel matematyki zwraca uwagę chłopcu po tym, gdy przy wchodzeniu do klasy pchnął on Martę tak mocno, że uderzyła się o stół i nabiła sobie siniaka.
3. Trzecia uwaga dotyczy bójki na WF. Marek pobił się z kolegą z klasy, Sławkiem. O tym zdarzeniu została powiadomiona matka chłopca.
d) Rozmowa z Martą.
Dziewczynka przyznał się, że trochę dokuczała Markowi. O tym, że ma pieniądze wiedziało dużo osób w klasie, ponieważ głośno o tym mówiła. Twierdziła, że nie jest złośliwa w stosunku do chłopca. Za pieniądze chciała sobie kupić firmowe buty.
e) Rozmowa z kolegą Marka Rafałem.
Marek wielokrotnie skarżył się mu na Martę. Mówił o zemście na niej.
f) Rozmowa z przyjaciółkami Marty.
Przyjaciółki słyszały jak Marta mówiła przed kradzieżą do Marka. „Rude sieroty jak ty na takie buty nie stać”.
g) Rozmowa z klasą.
Podczas rozmowy z klasą wyszło na jaw, że niektórzy uczniowie Markowi dokuczają z powodu rudych włosów. W docinkach przodują Marta i Sławek.
4. Ustosunkowanie się do poszczególnych hipotez
1. Hipoteza pierwsza w brzmieniu: Marek ukradł, ponieważ był głodny chciał kupić sobie coś do jedzenia jest fałszywa.
2. Hipoteza druga w brzmieniu: Marek ukradł, ponieważ chciał się popisać przed kolegami odwagą jest fałszywa.
3. Hipoteza trzecia w brzmieniu: Marek ukradł, ponieważ chciał pomóc finansowo matce jest fałszywa.
4. Hipoteza trzecia w brzmieniu: Marek ukradł, gdyż nie dostał od mamy kieszonkowego na wydatki, a chciał sobie coś kupić jest fałszywa.
5. Hipoteza trzecia w brzmieniu: chłopiec ukradł, ponieważ nie lubi Marty i chciał wyrządzić jej szkodę jest prawdziwa.
Diagnoza obserwacyjna:
Podczas rozmowy z Markiem, zauważyłem, że jest chłopakiem zamkniętym w sobie. Wyczuwałem w nim też strach przed konsekwencjami swego czynu. Dosyć wyraźnie widać było wrogie nastawienie do rówieśników, ponieważ w toku pytań, które padały w rozmowie z Markiem na temat kolegów i koleżanek, odpowiadał z podniesionym głosem, jakby chciał krzyczeć. Sądzę, że z wielką trudnością znosi „docinki” ze strony rówieśników, a w szczególności do Marty i Sławka, których nie lubi i to bardzo. Ogólnie trudno mi się rozmawiało z Markiem, ponieważ odpowiedzi w większości były zdawkowe. Częste wzruszanie ramionami może świadczyć o obojętności chłopca względem własnej osoby. Sądzę, porównując obecne zachowanie Marka do wcześniejszego, że jego samoocena spadła i to znacznie. Zaczyna odcinać się od klasy i coraz częściej ucieka we własne myśli. Mam nadzieje, że te elementy nie doprowadzą do fobii związanych z wyglądem zewnętrznym oraz, że znajdzie się wyjście, które będzie owocne w dalszym rozwoju chłopca.
Przebieg rozmowy z Markiem:
- Cześć Marku. Nie masz nic przeciwko temu, żebyśmy trochę porozmawiali?
- … (Chłopak kręci głową i wzrusza ramionami).
- Opowiedz mi coś o sobie. Masz jakieś hobby?, uprawiasz jakieś sporty?
- nie wiem… lubię pływać i grać w nogę.
- Często grasz z kolegami na boisku?
- nie…
- Dlaczego?
- bo oni… nie umieją grać i mi się nie chce grać z nimi, wole grać na komputerze.
- Czemu? Przecież są twoimi kolegami? Sądzisz, że grają słabo i temu nie chcesz z nimi grać?
- nie… Ja… nie chce z nimi grać! Nie lubie…
- Postanowiłeś już nigdy z nimi nie zagrać?
- nie ale nie lubię grać z takim jednym…
- O kogo chodzi?
- taki Sławek, cały czas mnie fauluje.
- Nie lubisz grać ze Sławkiem? Tak?
- …kiedyś go tak kopnę, że zobaczy.
- Co on takiego ci zrobił?
- on jest jakiś durny… nie chce w ogóle go znać!
- Czy tylko na niego jesteś zły?
- w ogóle się na mnie przezywają i taka Marta…
- Marta jest twoją koleżanką z klasy, tak jak Sławek? Możesz coś o niej powiedzieć?
- przezywa się na mnie… głupia!
- Czy dlatego zabrałeś jej pieniądze z plecaka?
- … ona cały czas szczerzy te swoje zęby i inni się ze mnie śmieją…
- Potrzebowałeś na coś te pieniądze?
- mam swoje pieniądze… jak bym chciał to sam bym sobie kupił.
- Więc zrobiłeś to, bo jej nie lubisz?
- nie cierpię ich…
- Jest ktoś z twojej klasy kogo lubisz?
- chyba Rafał, siedzę z nim w ławce i się na mnie nie przezywa, tylko inni.
- Tylko jedna osoba?
- … chce już iść do domu (MAREK CHYBA MYŚLI, ŻE NIE PUŚCIMY GO DO DOMU, DALSZA ROZMOWA ŹLE WPŁYNĘŁA BY NA MARKA)
- Jak myślisz co teraz będzie?
- … (wzrusza ramionami, boi się)
- Dobrze dokończymy rozmowę jutro, zgadzasz się?
- … już nie chcę… (zaczynał płakać), już nigdy więcej nie ukradnę…
Chłopak boi się konsekwencji tego, co zrobił. Drugiego dnia, podczas rozmowy z chłopcem wynikało, że chciałby mieć normalną klasę, żeby się nikt na niego nie przezywał i żeby nie czuł strachu przed pójściem do szkoły i spotkaniem się z rówieśnikami. Nie jest jednak pewien co do propozycji zmiany szkoły, choć nie powiedział NIE.
Diagnoza genetyczna:
Marek jest typowym nastolatkiem w wieku dojrzewania, który próbuje odnaleźć samego siebie oraz stara odpowiedzieć na pytanie „…kim jestem?” Z wywiadu środowiskowego, który przeprowadziłem z matką chłopca, nie wynika, że ma ona trudności wychowawcze, raczej radzi sobie z wyzwaniem, jakim jest samotne wychowywanie dziecka. Przypuszczam, że ogromne znaczenie ma również pomoc ze strony dziadków chłopca. Ustalono jednak, że Markowi brakuje ojca i to bardzo.
Brak ojca może być powodem nieśmiałości chłopca w kontaktach z rówieśnikami. Może czuje się gorszy z tego powodu, zazdrości innym.
Matka mówi, że mimo tego, iż nie ma większych problemów wychowawczych, zauważyła, że Marek się zmienia. Zrobił się małomówny, a na tematy szkolne rzadziej niż kiedyś z nią rozmawia.
Dowiedziałem się, że nie było żadnych problemów w okresie ciąży, więc negatywny wpływ na rozwój Marka ma:
- brak ojca w rodzinie,
- socjalizacja chłopca opiera się jedynie na przykładzie jego matki oraz dziadków, co nie musi wpływać negatywnie na rozwój chłopca, ale nie jest też do końca właściwa,
- zły kontakt z rówieśnikami,
- spadająca samoocena Marka,
- słaba odporność na krytykę, uwagi, szczególnie ze strony kolegów i koleżanek,
- skłonności do agresywnego zachowania w stosunku do rówieśników,
- Marek nie może zmienić swego wyglądu, co stwarza trudności przystosowawcze i jest powodem narastającej w nim agresji, w szczególności do osób, które dokuczają mu z tego powodu.
Diagnoza prognostyczna:
Marek jest chłopcem zdolnym, co potwierdzają niezłe wyniki w szkole, lecz jeśli chłopiec będzie w dalszym ciągu poniżany przez rówieśników z klasy może się opuścić w nauce, odizolować się od grupy i stracić zainteresowanie „życiem szkoły”. Kradzież, której się dopuścił jest w pewnym sensie manifestacją samego siebie, nagromadzeniem negatywnych emocji, które się uwolniły w taki właśnie sposób. Zostawiając chłopaka samemu sobie, musimy liczyć się z tym, że nie skończy się tylko na tym jednym wybryku, ale w toku dalszych wydarzeń Marek stanie się agresywny względem swojego otoczenia. Chęć ucieczki od problemów (w szczególności rudej urody), może być przyczyną, iż jednostkę zaczną przyciągać różnego rodzaju używki, które będą dla niego ulgą w codziennym zmaganiu się z samym sobą. Poszukiwania akceptacji mogą być „tragiczne” w skutkach.
Na „szczęście” to początki negatywnych zachowań Marka. Należy działać profilaktycznie tak, aby chłopiec czuł się potrzebny, aby zniwelować stres związany z pójściem do szkoły. Trzeba również popracować nad wyregulowaniem (podwyższeniem) jego samooceny. Z powodu „docinek” ze strony innych uczniów, Marek popadł w kompleksy, co jest przyczyną negatywnych wyobrażeń siebie samego i agresywnego nastawienia względem innych.
Marek jest osobą otwartą na sugestie pewnych osób socjalizująco znaczących w jego życiu. Mam tu na myśli jego matkę oraz wychowawczynię. Należy wykorzystać te osoby do zmiany nastawienia i dalszego postępowania chłopca, tak aby mógł normalnie funkcjonować w szkole i po za nią.
Należy skłonić Matkę do częstszych rozmów z synem, mając na celu odbudowe jego wartości, podbudować go psychicznie oraz oczywiście wspierać na duchu, co wydaje się być obowiązkiem każdego rodzica.
Za zgodą chłopca, dobrze by było przenieść go do innej klasy a nawet do innej szkoły, ale trzba liczyć się z tym, że tam również miałby kłopoty przystosowawcze do nowego otoczenia. Wydaje mi się że lepszym rozwiązaniem byłaby praca nad jego obecnym stanem, w klasie, którą już zna. Pedagog szkolny powiniem porozmawiać z klasą na temat Marka i uświadomić ich jaką rolę pełnią rówieśnicy w życiu każdego człowieka, poruszyć temat akceptacji oraz poprosić klasę o wyrozumiałość i akceptację dla Marka.
Jeśli Marek zacznie czuć się bezpiecznie, w miarę możliwości bezstresowo w klasie, jeśli konflikt między nim, Martą, Sławkiem i innymi osobami zostanie zminimalizowany, może wówczas będzie można zażegnać problem agresywności chłopca.
Moment, w którym Marek będzie wiedział, że jest akceptowany, będzie momentem zwycięstwa. Na pewno polepszą się jego kontakty z kolegami i koleżankami koleżankami klasie. Może Marek odnajdzie wówczas samego siebie i coś w sobie co będzie jego atutem. Do tej pory była to dobra nauka w szkole, może zaimponuje i zaskoczy innym czymś jeszcze…?
Skala L. Pytki:
nieprzystosowanie rodzinne.
Prócz faktu, iż Marek jest jedynakiem wychowującym się pod okiem jednego rodzica (matki), nie zauważam innych problemów lub konfliktów rodzinnych.
nieprzystosowanie rówieśnicze.
Przez swoje problemy związane z wyglądem, chłopiec traci pozytywny kontakt z większością klasy. Mimo rozmów pedagoga szkolnego z uczniami, Marek nadal niechętnie podejmuje próby zaprzyjaźnienia się z pozostałą częścią swojej klasy, Rafał jest jedyną osobą w klasie, której ufa.
nieprzystosowanie szkolne.
Marek nadal systematycznie chodzi do szkoły, nieznacznie opuścił się jednak w nauce, zauważalne jest polepszenie się kontaktów z Martą i Sławkiem, którzy przestali już tak bardzo dokuczać koledze.
nasilenie zachowań antyspołecznych.
Marek przestał być agresywny w stosunku do Marty, przeprosił Ją za to, co zrobił, pogodzili się i zażegnali zacięty konflikt, jaki był między nimi, choć nadal nie są przyjaciółmi to zaczęli tolerować się wzajemnie.
kumulacja niekorzystnych czynników biopsychicznych.
U diagnozowanej osoby występuje zaniżona samoocena, jest zamknięta w sobie i nieśmiała. Nie ma jednak większych problemów z nauką, nadal zdobywa dobre wyniki w nauce.
Wnioski:
Marek, uczeń 6 klasy jest dzieckiem zdolnym i bardzo wrażliwym. Zwrócił na siebie uwagę, gdy dokonał kradzieży 200 zł. z plecaka Marty, wtedy ujawniła się jego agresja wobec rówieśników. Według Marka, to nie on jest winny temu, co się stało, choć przyznaje się do kradzieży. Za to, co się stało obwinia Martę i niechęć do niej. Twierdzi, że to ona była głównym powodem całego zajścia.
Brak akceptacji w klasie był przyczyną negatywnych zachowań Marka. Chłopak nie znosi uwag na temat własnej urody, które to uwagi w formie docinek padały ze strony Marty i innych osób z klasy. Kradzieży dokonał z chęci zemsty na Marcie. Dobre warunki materialne chłopca nie chronią go przed agresją, która pod wpływem stresowej atmosfery w klasie uwolniła skumulowane w chłopcu emocje.
Dobrze, że cały konflikt został zauważony i sprostowany, gdyż pozostawienie tej sprawy mogłoby doprowadzić do deprawacji potrzeb chłopca związanych z byciem akceptowanym oraz z potrzebą przynależności, jak również nauka szkolna mogła by ulec załamaniu. Marek opuściłby się w nauce, co było by niekorzystne dla takiego zdolnego chłopca jak on. Trzeba byłoby też liczyć się z tym iż szukając akceptacji dziecko trafiłoby do „złego” otoczenia, które by pogłębiało jego postawę antyspołeczną. Pseudo grupa mogłaby powiązać marka ze światem przestępczym, gdzie kradzież była by liczącą się wartością.
Marek wiele zawdzięcza matce, która otoczyła troskliwą opieką chłopca i w rozmowach wspierała go całym sercem, także grono pedagogiczne przyczyniło się do tego iż bariera komunikacyjna między uczniami w klasie została pokonana, teraz trzeba czasu aby całkowicie zniknęła.
Bibliografia:
S. Ziemski „Problemy dobrej diagnozy”,
K. Marzec Halka „Wybrane zagadnienia diagnostyki pedagogicznej”,
L. Pytka „Pedagogika resocjalizacyjna”,
1