Róże - teksty.2, Studia - polonistyka, arkadia


1. Antologia Pallatyńska 11,53

Na krótko zakwita róża. Kiedy jej pora przeminie, szukając, nie różę znajdziesz, lecz tylko kolce.

(przeł. Z.Kubiak)

Ovidiusz, Heroida IV Fedra do Hipolita

Jak to pięknie zrywać pełnymi garściami owoce i delikatnie paznokciami dotykać pierwszej rozkwitłej róży.

De rosis nascentibus (z Appendix Vergiliana - późnoantyczny korpusu tekstów przypisywanych ongiś Wergiliuszowi) w. 43-44, 49-50

quam longa una dies, aetas tam longa rosarum,

quas pubescentes iuncta senecta premit /…/

collige, virgo, rosas dum flos novus et nova pubes,

et memor esto aevum sic properare tuum

Jak długi jest jeden dzień, tak długi róży wiek,

a jej rozkwitanie złączona z nim starość naznaczy /.../

zbieraj więc róże, dziewczyno, póki kwiat nowy rozkwita,

i pamiętaj - tak biegnie twój wiek

Publius Annius Florus (II AD) De Rosis

Venerunt aliquando rosae. per veris amoeni

ingenium una dies ostendit spicula florum,

altera pyramidas nodo maiore tumentes,

tertia iam calathos, totum lux quarta peregit

floris opus. pereunt hodie nisi mane leguntur.

Są wreszcie róże. Z mocy uroczej wiosny

Jeden dzień pokazuje czubek kwiatów,

Drugi ich piramidki: większe, nabrzmiałe pączki,

Trzeci już koszyczki, a czwarty już dokończył

Całe dzieło kwiatów. Giną dziś, jeśli nie zbieramy je szybko.

_________________________________________________________________________________

2. nietrwałość piękna - zachęta do miłości

Giovanni Pontano (1429-1503)

Parthenopeus sive Amores I 4 Ad Fanniam, 1-10

Puella molli delicatior rosa,

quam vernus aer parturit

dulcique rore Memnonis nigri parens

rigat suavi in hortulo,

quae mane primo roscidis cinctos foliis

ornat nitentes ramulos;

ubi rubentem gemmeos scandens equos

Phoebus peragrat aethera,

tunc languidi floris breve et moriens decus

comas reflectis lassulas;

Coś bardziej krucha od róży, dziewczyno,

w powiewie wiosny rozkwitłej,

rosą przesłodką pojonej w ogrodzie

rozkosznym matki czarnego Memnona-

tej, co o brzasku błyszczące gałązki

liści wilgocią spowite ozdabia;

lecz gdy koni klejnoty wznoszący się

Febus przepędza przez nieba purpurę,

słabnącego już kwiatu krótki urok

śmiertelny opuszcza płatki zmęczone.

G. Pontano, Hend. XIII Ad Ariadnam uxorem, 11-20

Vxor, deliciae senis mariti,

Et casti thalami fides amorque,

Per te uel uiridis mihi senecta est,

Quem curae fugiunt senem seniles,

Qui seram supero senex senectam,

Et canus iuuenum cano furores;

Sed tanquam redeat calor iuuentae,

Et sis cura recens amorque primus,

Et primus furor, impetusque saeuus,

Antiquas uolo suscitare flammas.

Qualis floridulo nitens in horto

nondum Puniceas comas reclusit,

et iam Puniceas comas recludit

ac rarum decus explicare quaerit

quae laeto rosa ramulo refulget;

talis purpureis genis et ore,

ut quae non tenerum cupit maritum,

sed iam iam tenerum cupit maritum,

cui prima oscula dedicet pudoris

Żono, słodyczy starego męża:

wiaro i miłości czystego łoża;

dzięki tobie nawet moja starość zielenieje,

troski starości ode mnie, starca uciekają.

Stary jestem, lecz pokonuję starość,

i choć jestem siwy, śpiewam o szale młodzieńców;

lecz choć wraca szał młodości,

ty jesteś moją obecną troską, największą miłością,

największą namiętnością i dziką żądzą,

teraz chcę podsycić stary ogień.

Kiedy jaśniała w ukwieconym ogrodzie,

purpurowych płatków nie rozchyliła,

a teraz purpurowe płatki już rozchyla

i chce ukazać swą niezwykłą piękność -

zabłysła na kwiecistej gałązce róża.

Tak różanolica czerwienią ust,

która nie pragnęła młodzieńczego męża,

teraz już, już pragnie młodzieńczego męża

któremu [znów] pierwsze pocałunki daje:

_________________________________________________________________________________

3. uroda życia, miłości

Horatius, Carmen I 11

Tu ne quaesieris scire nefas quem mihi quem tibi

finem di dederint Leuconoe nec Babylonios

temptaris numeros. ut melius quidquid erit pati.

seu pluris hiemes seu tribuit Iuppiter ultimam

quae nunc oppositis debilitat pumicibus mare

Tyrrhenum: sapias vina liques et spatio brevi

spem longam reseces. dum loquimur fugerit invida

aetas: carpe diem quam minimum credula postero.

Nie dociekaj nie nasza to rzecz Leukonoe
kied
y umrzeć mam ja kiedy ty nie odsłaniaj
babilońskich arkanów Co ma być niech będzie
Czy wiele zim przed nami czy właśnie ostatnia
pędzi morze Tyrreńskie na oporne skały
rozważnie klaruj wino nadzieję odmierzaj
na godziny - czas biegnie zazdrosny o słowa -
i weseląc się dziś nie dowierzaj przyszłości
przekład Adama Ważyka

Johannes Secundus (1511-536)

elegia I 5, 39-56

Tempus erit, cariosa specu cum lumina condes,

canus et in gelido vertice crinis erit.

Tunc frustra labris pallentibus oscula quaeres,

atque aliquem obtusis figere luminibus.

Nulla corona tuos ornabit florida postes;

cantabit muto limine nullus amans.

Quin potius, dum fata sinunt et nigra Sororum

stamina, verque viret nobile, carpe rosas,

quae, nisi carpentur, languebunt sponte cadentque

et stabit lapsis spina inhonora rosis.

En tibi qui tecum redolentia munera carpet,

tecum florentes et parat ire vias.

Sparsa Dionaeo viridaria rore teremus,

visemusque hortos, Flora decora, tuos.

Illic et violas et purpureos narcissos

decerpes teneris molliter unguiculis.

Ipse tibi nectam vario de flore corollas,

imponamque tuis, Iulia, temporibus.

Przyjdzie ów czas, gdy twe oczy spróchniałe się zamkną w swych jamach,

głowa wyziębnie i w siwy ubierze się włos.

Wtedy na próżno się będziesz o całus dla ust bladych starać,

mętny nie zdoła wzrok przeszyć nikogo na wskroś.

Kwietne wieńce nie będą wcale drzwi twoich ozdabiać;

pieśni kochanka nie zazna milczący twój próg.

Raczej zrywaj więc róże, póki los ci pozwala,

Siostry swą snują nić czarną i wiosna wciąż trwa.

Jeśli róż się nie zerwie, to same zwiędną, opadną,

a gdy opadnie kwiat, szpetny ostanie się cierń.

Oto tu ktoś, kto z tobą zbierać pachnące chce dary,

wśród ukwieconych dróg z tobą przechadzać się chce.

Wirydarze przejdziemy, rosą Dionejską skropione;

chcemy w ogrody twe, Floro powabna, też wejść.

Tam kwiaty fiołki, tam w purpurę strojne narcyzy

będziesz smukłymi palcami czarownie tak rwać.

Sam ci z rozmaitego kwiecia wianki uplotę,

Julio, by potem nimi uwieńczyć twą skroń.

(przeł. E. Buszewicz)

Basium XVI 41-44

Sic aevi, mea Lux, tempora floridi

carpamus simul; en iam miserabiles

curas aegra senectus

et morbos trahet, et necem.

Tak więc, moje Światło, uchwyćmy czas

kwitnienia życia; bo już bolesna starość

ciągnie nieszczęsne troski

i choroby, i śmierć.

Torquato Tasso (1544-1595)

Gerusalemme Liberata (1575) (ogród Armidy XVI)

14 "Deh mira" egli cantò "spuntar la rosa

dal verde suo modesta e verginella,

che mezzo aperta ancora e mezzo ascosa,

quanto si mostra men, tanto è piú bella.

Ecco poi nudo il sen già baldanzosa

dispiega; ecco poi langue e non par quella,

quella non par che desiata inanti

fu da mille donzelle e mille amanti.

15 Cosí trapassa al trapassar d'un giorno

de la vita mortale il fiore e 'l verde;

né perché faccia indietro april ritorno,

si rinfiora ella mai, né si rinverde.

Cogliam la rosa in su 'l mattino adorno

di questo dí, che tosto il seren perde;

cogliam d'amor la rosa: amiamo or quando

esser si puote riamato amando."

Piotr Kochanowski (1566-1620),

Gofred albo Jeruzalem wyzwolona (1618)

14

„Widzicie różą, co wpół wychylona

Dopiero swoje opowiada przyszcie

I wpół zawarta, a w pół rozwiniona

Jeszcze niedoszłe ukazuje liście.

Patrzcie, jako się ledwie wypełniona

Rozwija, a już więdnie oczywiście;

Więdnie - i już się nie godzi na wieńce

Ani na panny, ani na młodzieńce.

15

Takci śmiertelnych rodzajów na świecie

Przemija ten kwiat wesołej młodości;

I choć się kwiecień wraca w każdym lecie,

On więcej nie kcie* i zbywa piękności.

Zbierajmyż różą, póki w świeżem kwiecie.

Zbierajmyż różą pożądnej miłości -

Dziś, owszem zaraz, póki nie przeminie,

Poki nie zwiędnie, poki nie upłynie”.

Robert Herrick (1591-1674)

'Gather ye rose-buds'

Gather ye rose-buds while ye may,

Old Time is still a-flying:

And this same flower that smiles to-day,

To-morrow will be dying.

The glorious Lamp of Heaven, the Sun,

The higher he's a-getting

The sooner will his race be run,

And nearer he's to setting.

That age is best which is the first,

When youth and blood are warmer:

But being spent, the worse, and worst

Times, still succeed the former.

Then, be not coy, but use your time;

And while ye may, go marry:

For having lost but once your prime,

You may for ever tarry.

William Blake (1757-1827)

Sick rose

O Rose, thou art sick!

The invisible worm

That flies in the night,

In the howling storm,

Has found out thy bed

Of crimson joy:

And his dark secret love

Does thy life destroy.

Szymon Zimorowic (1608-1629),

Roksolanki to jest panny ruskie (1629),

Wtóry chór, młodziański. Dwudziesty wtóry. Aleksy

Cokolwiek w sobie ma ten świat odmienny,

Wszytko przemija jako jednodzienny

Kwiat, który pięknie się rozwinie

Rano, a w południe zaginie.

 

Halino, dziewczę moje ukochane,

Skorom obaczył usta twe różane,

Wyznałem między wszytkim światem

Napiękniejszym być one kwiatem.

 

Abowiem twoja uroda nadobna

Do różanego krzaku jest podobna,

Który wydaje na przemiany

Kwiat czerwony z białym zmieszany.

 

Dlaczegoż tedy, dziewko okazała,

Zabraniasz zbierać kwiatków z swego ciała?

Czemu od twoich uciech, proszę,

Tak częste odmioty ponoszę?

Samaś i sobie, i mnie zawiniła,

Żeś różaniec na twarzy zasadziła,

Żeś na wargach i uściech kwiaty

Rozpostarła jako szkarłaty.

 

Te mnie do siebie wabią, te zuchwała

Wenus na wieniec zerwać mi kazała;

Jeśli w tym usłucham bogini,

Nie ja, ona tobie przewini.

 

Ale daremnie darów bożych bronisz,

Bo niezadługo przecię je uronisz,

[Kie]dy za starością szkaradną

Piękne róże z twarzy twej spadną,

 

A tylko ciernie dotkliwe zostanie,

Że młódź lubieżna ani pojźrzy na nie.

Tam wspomniawszy na swe wdzięczności

Pierwsze, zapłaczesz od żałości.

 

A przetoż póki nie dozna odmiany

Młodości twojej ogródek różany,

Dopuść mi, proszę cię, w nim bywać

I róże przyrodzone zrywać.

Jan Kochanowski (1530-1584), fraszka II 8 Na różą

Nadobny sobie kwiat Wenus obrała,

Kiedy by jego krasa dłużej trwała;

Lecz co zakwitnie, jako słońce wznidzie,

To zasię spadnie, ledwie wieczór przydzie.

Rwi, panno, różą za nowego kwiata,

A pomni, że tak bieżą twoje lata!

4.  nietrwałość piękna - śmierć

Govanni Pontano (14291503) Tumulum XL

Tumulus Rosae puellae ante diem mortuae

Non nomen tibi, quin omen fecere parentes,

Dixerunt cum te, bella puella, Rosam;

Vtque rosa breuius nil est aequeue caducum,

Sic cito, sic breuiter et tua forma perit.

Implesti denos uix nam formosa decembres:

Vere, Rosa, heu nata es, mense decembre cadis.

Non aestus, sed te rapuerunt frigora brumae,

Non aestas, sed te frigida soluit hiems;

Ergo non hiemi flores, non rapta per himbrem

Frondescis, tumulo sed male, Rosa, rosa es.

Nagrobek dziewczynki Róży, przed czasem umarłej

Nie imię ci, lecz przeznaczenie nadali rodzice,

nazywając cię, piękna dziewczyno, Różą;

nic równie jak róża prędko nie jest skazane na więdnięcie.

Tak nagle, tak prędko twoja uroda zginęła.

Bowiem twoja piękność wypełniła zaledwie dziesięć grudni:

Wiosną, Różo, ach zrodzona zostałaś, w grudniu odchodzisz.

Nie upał, lecz zniszczyły cię zimnice [dreszcze, febra] mroźne,

Nie lato, lecz cię mrozy osłabiły zimowe;

A więc nie przez zimy kwiaty, nie zabita zimnem

zieleniejesz, lecz w tym złym grobie, Różo, różą jesteś.

Pierre Ronsard (1524-1585), Amours de Marie II, IV

Comme on voit sur la branche au mois de mai la rose

En sa belle jeunesse, en sa première fleur,

Rendre le ciel jaloux de sa vive couleur,

Quand l'aube de ses pleurs au point du jour l'arrose :

La grâce, dans sa feuille, et l'amour se repose,

Embaumant les jardins et les arbres d'odeur ;

Mais, battue ou de pluie ou d'excessives ardeur,

Languissante elle meurt, feuille à feuille déclose.

Ainsi en ta première et jeune nouveauté,

Quand la terre et le ciel honoraient ta beauté,

La Parque t'a tuée, et cendre tu reposes.

Pour obsèques reçois mes larmes et mes pleurs,

Ce vase plein de lait, ce panier plein de fleurs,

Afin que vif et mort ton corps ne soit que roses.

Jak róża majowa na gałęzi bywa

W swym rozkwicie najpiękniejszym, w swej świeżości młodej,

Aż jej niebo zazdrości zbyt żywej urody,

Kiedy łzami o świcie zorza ją obmywa,

Wdzięk w jej płatkach prześlicznych i miłość spoczywa,

Wonnością obejmując lasy i ogrody;

Lecz zważona przez spiekę lub przez srogie chłody,

Omdlewa i konając swych płatków się zbywa -

Taka we wczesnym twoim, ledwie pierwszym wschodzie,

Gdy hołd niebo i ziemia niosły twej urodzie,

Parka ciebie zabiła; tu proch twój spoczywa.

Płacz mój i łzy ci niosę na żałobne gody,

Te oto kwiaty w koszu i te w dzbanie miody -

Byś cała różą był, i martwa, i żywa,

przeł. Magdalena Wroncka

Francois Malherbe (1555-1628)

Consolation à M.du Périer sur la mort de sa fille

Ta douleur, Du Périer, sera donc éternelle,

Et les tristes discours

Que te met en l'esprit l'amitié paternelle

L'augmenteront toujours !

Le malheur de ta fille au tombeau descendue

Par un commun trépas,

Est-ce quelque dédale, où ta raison perdue

Ne se retrouve pas ?

Je sais de quels appas son enfance était pleine,

Et n'ai pas entrepris,

Injurieux ami, de soulager ta peine

Avecque son mépris.

Mais elle était du monde où les plus belles choses

Ont le pire destin,

Et rose elle a vécu ce que vivent les roses,

L'espace d'un matin.

etc etc

Pociecha dla Périera po stracie jego córki

Perierze, więc wieczysta będzie twoja troska!

I skargi twe najłzawsze,

Które rodzi w twym duchu twa miłość ojcowska,

Będą ją zwiększać zawsze ?

Niedola twojej córy, co, wspólnym nam losem,

Wstąpiła w śmierci łoże,

Zali jest labiryntem, gdzie rozum swym głosem

Kierować cię nie może ?

Wiem, jakiemi dzieciństwo jej kwitło powaby,

I nie jest mym zamiarem,

W obelżywej przyjaźni, dla ulgi twej słabej,

Gardzić jej słodkim czarem.

Była ze świata, gdzie rzeczom najpiękniejszym służy

Najgorsze przeznaczenie.

Będąc róża, przeżyła tyle, co kwiat róży :

Poranka krótkie mgnienie.

etc... przeł. Leopold Staff

Tadeusz Różewicz

Róża

Róża to kwiat

albo imię umarłej dziewczyny

Różę w ciepłej dłoni można złożyć

albo w czarnej ziemi

Czerwona róża krzyczy

złotowłosa odeszła w milczeniu

Krew uciekła z bladego płatka

kształt opuścił suknie dziewczyny

Ogrodnik troskliwie krzew pielęgnuje

ocalony ojciec szaleje

Pięć lat mija od Twej śmierci

kwiat miłości który jest bez cierni

Dzisiaj róża rozkwitła w ogrodzie

pamięć żywych umarła i wiara.

-----------------------------------------------------

5. Przeciwko róży…

Jerzy Harasymowicz (1933-1999)

Obmowa róży

Róża

pychą rozdęta

pazia królowej

nazywa swą chusteczką

do nosa

w kratkę

sprzedajna

pocałunkami okrywa

ręce bogaczy

już w Rzymie

szumiała

od pijanych

łysin konsulów

leżała zawsze

na zarzyganym stole

ciężkich

średniowiecznych biesiad

z germańskiej ballady

wyszła

jak czerwona krowa

stałaś się

różo

banału królową

nieustającej pomocy

oleodruku

piejącym kurem

stałaś się różo

różyczką

Zbigniew Herbert, Pięciu

1

Wyprowadzają ich rano

na kamienne podwórze

i ustawiają pod ścianą

pięciu mężczyzn

dwu bardzo młodych

pozostali w sile wieku

nic więcej

nie da się o nich powiedzieć

2

kiedy pluton podnosi

broń do oka

wszystko nagle staje

w jaskrawym świetle

oczywistości

żółty mur

zimny błękit

czarny drut na murze

zamiast horyzontu

jest to moment

buntu pięciu zmysłów

które rade by uciec

jak szczury z tonącego okrętu

zanim kula dojdzie do miejsca przeznaczenia

oko zauważy nadlatujący pocisk

słuch utrwali stalowy szelest

nozdrza napełnią się ostrym dymem

muśnie podniebienie płatek krwi

a dotyk skurczy się i rozluźni

teraz już leżą na ziemi

cieniem nakryci po oczy

pluton odchodzi

ich guziki rzemienie

i stalowe hełmy

są bardziej żywe

od tych leżących pod murem

3

nie dowiedziałem się dzisiaj

wiem o tym nie od wczoraj

więc dlaczego pisałem

nieważne wiersze o kwiatach

o czym mówiło pięciu

w nocy przed egzekucją

o snach proroczych

o przygodzie w burdelu

o częściach samochodu

o morskiej podróży

o tym, że jak miał piki

nie trzeba było zaczynać

o tym że wódka najlepsza

po winie boli głowa

o dziewczynach

owocach

o życiu

a zatem można

używać w poezji imion greckich pasterzy

można kusić się o utrwalenie barwy porannego nieba

pisać o miłości

a także

jeszcze raz

ze śmiertelną powagą

ofiarować zdradzonemu światu

różę

4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Szekspir, Studia - polonistyka, arkadia
sielanka, Studia - polonistyka, arkadia
Wyspy szczęśliwe, Studia - polonistyka, arkadia
Funkcje podrecznika poprawione, studia polonistyka
Deklinacja mieszana(1), Studia, Polonistyka
Peiper, Studia - polonistyka, współczesna egzamin
Dwie piękne róże, TEKSTY POLSKICH PIOSENEK, Teksty piosenek
Pseudo Longinos — O górności. teoria, Studia - polonistyka, egzamin z estetyki
estetyczne kategorie literatury, Studia - polonistyka, egzamin z estetyki
De Polonia, studia - polonistyka, lacina
Nowa podstawa 2, studia polonistyka, dydaktyka
Gadamer, Studia - polonistyka, egzamin z estetyki
Typy lekcji poprawione, studia polonistyka
KOLONIA KARNA- Franz Kafka, studia, polonistyka
Analiza programów, studia polonistyka, dydaktyka
Dwie piękne róże, Teksty piosenek, TEKSTY

więcej podobnych podstron