Kinga Bysiek, grupa II
Agresja wśród dzieci i młodzieży nie jest problemem nowym. Bogata literatura psychologiczna rozpatruje ją w kontekście wielu aspektów. Badacze interesują się przede wszystkim czynnikami, które ją wywołują oraz skutkami, do jakich prowadzi;. Jednakże widoczne nasilenie się tego zjawiska w ostatnim okresie oraz coraz bardziej drastyczne formy wyrażania agresji, z okaleczeniami i zabójstwami włącznie, uzasadniają pilną potrzebę poszukiwania najbardziej skutecznych sposobów jej kontrolowania i redukowania.
Wśród problemowych zachowań uczniowskich występują m.in:, przekora, bunt, złość, agresja, zarozumiałość, hedonizm, lenistwo, ucieczka w sen, kłamstwo, nieśmiałość, wyśmiewanie, zachęcanie do agresji, przeklinanie.
Z badań wynika, że przyczynami agresji uczniów w czasie lekcji (wg. nich samych) są:
• obawa przed niską oceną (55,3%)
• obawa przed niepowodzeniem (53,6%)
• duża ilość zadań domowych (36,4%)
• nie zapowiedziane kartkówki (31,2%)
• częste prace klasowe (21,7%)
• brak swobody w wyrażeniu własnego zdania (25,9%)
• antypatia nauczyciela do ucznia (22,9%)
• obawa przed złośliwymi uwagami pod swoim adresem (15,9%)
• obawa przed pogorszeniem opinii i stosunków z kolegami (14,7%)
• obawa przed karami fizycznymi ze strony nauczyciela (4,7%)
Wnioskować można zatem, że agresja wywodzi się z obawy przed niepowodzeniem. W takim wypadku najlepszym rozwiązaniem wydaje się być wzmacnianie pozytywne. Tymczasem nie tylko nauczyciele - rodzice również - częściej karzą, niż nagradzają, i częściej ganią, niż chwalą. Według dra Spocka “Sama kara nigdy nie zmieni złego charakteru w dobry, nie zapewni także dobrego zachowania nawet na krótką metę. Właściwa dyscyplina jest oparta na wzajemnej miłości i poszanowaniu.
Nauczyciele jednak czasami uważają, że uczeń powinien się zachowywać dobrze bez pochwał, albo... zapominają o pochwaleniu dziecka. Tymczasem badania dowodzą, że w procesie wychowania nagrody są skuteczniejsze niż kary. To nieprawda, że wszystkie dzieci wiedzą, co znaczy zachowywać się dobrze i nie potrzebują pochwał. Rodziny różnią się między sobą, nie wszędzie to samo jest dozwolone i cenione. Niektórym nauczycielom jedynym godnym pochwały faktem wydaje się wiedza z nauczanego przedmiotu. A przecież można ucznia chwalić za wiele innych cech: za uprzejmość, dbałość o higienę i prezencję, sprawność fizyczną, pomoc słabszemu, zaradność i samodzielność, staranność itd.
Nauczyciel musi pamiętać również, że nie jest w stanie wychować ucznia bo za wychowanie odpowiedzialni są rodzice. Ale dom bardzo chętnie ten trudny obowiązek spycha na barki nauczyciela. Dziecko dobrze ułożone i karne w domu prawdopodobnie będzie takie i w szkole. Z kolei dziecko, które rządzi rodzicami i dziadkami, będzie próbowało tego sposobu postępowania i z nauczycielami. Również nieprzyjazne nastawienie rodziców do szkoły będzie rzutowało na zachowanie się ucznia i jego postawę wobec nauczyciela. Nie można poznać ucznia w oderwaniu od jego sytuacji rodzinnej; tam najczęściej tkwią przyczyny jego postępowania wobec kolegów i nauczycieli.
Na wychowanie dzieci znaczny wpływ ma również szkoła. Błędy popełnione na tym polu mogą być równie brzemienne w skutki, co te popełnione w rodzinie. My nauczyciele musimy sobie zawsze zdawać sprawę z ciążącej na nas odpowiedzialności. Praca z uczniem trudnym jak sama nazwa wskazuje nie należy do przyjemności. Taki uczeń nastręcza nam mnóstwo kłopotów, z którymi musimy borykać się każdego dnia, staramy się je rozwiązywać, chronić przed ich skutkami pozostałą społeczność szkoły. Nie możemy jednak zapominać, że jesteśmy nauczycielami i tego trudnego ucznia i musimy dbać o jego dobro tak jak dbamy o dobro pozostałych wychowanków. Nie wolno nam skreślać go już na starcie jego drogi życiowej. Niczego dobrego to nie przyniesie.
Nauczyciel powinien dbać o to, aby uczniowie przestrzegali reguł ucząc ich poszanowania do prawa. Jeden nauczyciel niewiele może zdziałać. Potrzebne jest współdziałanie całej kadry pedagogicznej i personelu pomocniczego. Jeżeli nie jest to możliwe na przykład zbyt liczne grono, nauczyciele powinni tworzyć grupy, w których będą mogli omawiać swoje niepowodzenia wychowawcze bez lęku.
Co jednak sam nauczyciel powinien zrobić w konfrontacji z problemowym zachowaniem przedstawiają następujące etapy rozwiązywania konfliktu z uczniem:
Tu i teraz. Oznacza reakcję nauczyciela na zachowania agresywne ucznia w momencie, gdy takie zachowania się pojawiają, najczęściej przed klasą w trakcie lekcji.
Normy i konsekwencje. Informujemy ucznia oraz całą klasę, że zauważamy przekroczenie normy. Informujemy jakie konsekwencje grożą za jej przekroczenie. Realizujemy w ten sposób aspekt wychowawczy, który polega na tym, że uczeń agresywny ponosi odpowiedzialność za złamanie normy. Natomiast pozostali uczniowie widzą, że nie boimy się stosować do obowiązujących zasad. Zwiększa to ich poczucie bezpieczeństwa orz uczy, że złe zachowanie zostaje zauważone i napiętnowane.
Później. Wdawanie się z uczniem w walkę na forum klasy powoduje, że jedna ze stron konfliktu będzie pokonana, upokorzona. Nauczyciel nie może sobie na to pozwolić, uczeń również. Przeniesienie rozmowy na później, po lekcji, na przerwę powoduje, że uczeń nie musi walczyć o swoją pozycję przed grupą. Staje się bardziej elastyczny. Jest to więc lepszy czas na nawiązanie bliższych więzi z uczniem.
Więzi. Anonimowość lub słabe więzi sprzyjają zachowaniom agresywnym. Nauczyciel w rozmowie indywidualnej ma większą możliwość przekroczenia anonimowości. W trakcie takiej rozmowy nauczyciel może zapytać o rodzinę ucznia, o to co dla niego ważne, o jego plany na przyszłość.
Wobec tak wielu różnych kłopotów, w sytuacji, gdy zawodzą wykorzystywane dotąd metody wychowawcze - nauczyciel może dostrzec swoją szansę na sukces w zastosowaniu paradoksu. Oczywiście tylko przypuszczeniem jest osiągnięcie zamierzonego efektu wychowawczego, jednak zawsze warto podjąć próbę wywarcia pozytywnego wpływu na podopiecznego.
Metoda paradoksu polega na niekonwencjonalnym działaniu; na przełamywaniu ogólnie utrwalonych wzorców relacji między nauczycielem, a uczniem. Zazwyczaj sekwencja zachowań jest schematyczna - ON zachowuje się źle, JA reaguję reprymendą. Założeniem technik paradoksalnych jest, że jedno wzmacnia drugie, więc należy zmienić jeden z elementów sekwencji, by uzyskać zmianę całej relacji. Uczeń zachowując się nieodpowiednio oczekuje znanej już sobie reakcji. Spodziewa się otrzyma zakładany efekt swego postępowania. Możemy, więc nie spełnić jego oczekiwań, np. przez nie okazywanie emocji negatywnych na jego działanie.
Jeśli to nie wystarczy, żeby zmienić stanowisko trudnego ucznia zastosujmy metodę jeśli chcesz, aby przestał to robić - każ mu to robić bez przerwy, wzbogacając ją o czynnik paradoksalny, inny. Np. jeżeli uczeń nieustannie przeszkadza nam na lekcji śmiejąc się, powiedzmy: Rozumiem, że trudno ci się powstrzymać. W porządku śmiej się tyle ile chcesz i jak głośno chcesz, ale za każdym razem patrz na lampę. Uczeń będzie zadowolony, że nauczyciel pozwolił mu na takie zachowanie, a nawet może mieć poczucie, że to polecenie nauczyciela. Jednak po pewnym czasie dostrzeże bezsens patrzenia na lampę. Jego śmiech nie będzie niekontrolowany i przyzwolenie nauczyciela wyda mu się irracjonalne.
Gdy uczeń stale nam się przeciwstawia, kwestionuje wszystkie nasze działania, poprośmy go, by nie przestawał, lecz jeszcze intensywniej ingerował w nasze postępowanie, ale zawsze, kiedy zrobimy coś niezgodnego z jego punktem widzenia niech podniesie rękę lub wstanie. Poprzez tą instrukcję zyskamy współdziałanie z uczniem (choć dotąd nam się bezustannie przeciwstawiał), a poza tym możemy przewidywać, iż znudzi go ciągłe podnoszenie ręki.
Do ciekawych i wartych wykorzystania należy również technika zakładu, która zawiera elementy paradoksu i sztuki negocjacji. Zakład polega na opisaniu przez nauczyciela niewłaściwego zachowania ucznia, a następnie na zawarciu zakładu: nauczyciel twierdzi, że uczeń nie będzie w stanie powstrzymać się przed nieadekwatnym zachowaniem. Jeżeli uczeń wygra - uzyska kontrolę nad swoim postępowaniem i najprawdopodobniej nie będzie powtarzał niewłaściwego zachowania. Natomiast jeśli przegra zakład, musi nauczyć nauczyciela właśnie takiego działania. To oznacza, że uczeń zostanie zmuszony do przemyślenia i przeanalizowania postępku, a to już ma charakter korygujący.
Reasumując, nauczyciel powinien pamiętać przede wszystkim, że :
“Jakakolwiek reakcja jest lepsza od braku reakcji” jako że brak reakcji ze strony nauczyciela ma nie tylko niekorzystny wpływ na negatywne zachowania ale również w przypadku pozytywnych zachowań. Może wtedy dojść do tzw. wygaszania dobrych postaw, a nawet ich zaniku.
Nie popłaca brak konsekwencji. Gdy nauczyciel w zależności od nastroju raz reaguje na określone zachowania uczniów, a innym razem te same zachowania lekceważy, to raczej nie doczeka się trwałego posłuchu. Nigdy niezrealizowane groźby spływają po uczniach jak woda po kaczce.
NIE postawie Nauczyciel-kolega. Tacy na lekcjach są cały czas na luzie, uśmiechają się wkoło, pozwalają się zagadywać uczniom na dowolne tematy, sami też chętnie dzielą się anegdotami z życia swojej rodziny i znajomych. Wszystkich nieprzygotowanych do lekcji łatwo usprawiedliwiają i nie zwracają uwagi na drobne łamanie dyscypliny w klasie. Wkrótce sami wpadają we własne sidła. Mijają bowiem tygodnie i miesiące i nauczyciel-kolega też przecież musi zorganizować pracę w grupach, przeprowadzić sprawdzian, wystawić oceny. Pośpiesznie podejmuje stosowne działania i nagle napotyka... zdecydowany opór klasy. Oto najczęściej spotykany typ uwag ze strony uczniów: “O co mu chodzi, najpierw marnował czas na dyrdymały, a teraz się ciska”!
Zbyt ogólnikowe pytania prowadzą do rozgardiaszu. Uczniowie nie wiedzą wtedy, co mają robić, lub nie wiedzą, jak się do tego zabrać; zamiast koncentracji nastaje chaos i wzajemne przeszkadzanie sobie.
Należy jasno określić reguły obowiązujące obie strony. Uczeń musi wiedzieć, co wolno, a czego nie wolno w klasie, na korytarzu, na boisku. Dzieci powinny też wiedzieć, jakie będą konsekwencje nieprzestrzegania reguł, tj. za co oberwać można karę, a co będzie stanowić o nagrodzie.
W procesie wymierzania kary uczeń rozumiał, że jest to reakcja nauczyciela na jego konkretny wybryk, a nie przeciwko jego osobie. Lepiej zabrzmi “wyrok”, jeżeli nauczyciel powie: “Przyjdziesz jutro z rodzicami, bo uderzyłeś kolegę” niż: “Przyjdziesz jutro z rodzicami, bo jesteś chuligan”.
Nagradzanie i chwalenie to sposoby tzw. pozytywnego wzmocnienia prawidłowych zachowań uczniów. Nagroda jest skuteczniejsza niż kara. Nie pociąga ona bowiem za sobą negatywnych emocji/reakcji. Poprawia samoocenę ucznia i zachęca do pracy.