Podatek koszerny
Aktualizacja: 2009-01-14 1:37 pm
Są sprawy na tym świecie, o których mało się mówi, choć na to bardzo zasługują. Do niech należy podatek koszerny włączany w ceny produktów żywnościowych i niektórych artykułów używanych w kuchni, jak płyny do mycia naczyń, foliowe woreczki śniadaniowe, czy folia aluminiowa. Mało kto o tym wie. A jeżeli już kto próbuje zapytać producentów, to unikają odpowiedzi lub udzielają jej niechętnie.
Towary objęte podatkiem koszernym oznakowane są na opakowaniach specjalnymi symbolami o małych rozmiarach. W Stanach Zjednoczonych, gdzie zjawisko to ma bardzo duży zasięg, najbardziej popularnym symbolem jest umieszczona w kółku litera ”U”. Oznacza to, że produkt jest po spełnieniu religijnych wymogów, certyfikowany przez The Union of Ortodox Jewish Congregations mającą swoją siedzibę w Nowym Jorku. Ocenia się, że organizacja ta wystawia 85% certyfikatów w USA.
Proces przekonywania producentów na zgodę na certyfikaty i prawo umieszczania odpowiedniego symbolu, wygląda tak, że do dyrekcji firmy przychodzi ortodoksyjny rabin i informuje, że jeśli produkty firmy nie będą certyfikowane z punktu widzenia koszerności, to nie będą kupowane przez żydowskich klientów. Producenci zwykle się zgadzają, gdyż i tak podatek zostaje włączony do ceny, czyli koszt ponosi konsument. Jeżeli rozmówca rabina odrzuca propozycję rabina, to traci na tym na różne sposoby. Dość powiedzieć, że znany jest przypadek, gdy w ciągu 16 miesięcy oporną firmę odwiedziło 40 kontroli. Możliwości są duże. Wymienie przykładowo tylko kilka urzędów: ochrona środowiska, imigracja, „ich” Sanepid, straż pożarna itd.
Podatek koszerny wynosi 0.1% ceny towaru. Do tego dochodzą różnego rodzaju opłaty ponoszone przez producenta: wstępna, okresowa oraz na rzecz rabinów-okresowo dokonujących inspekcji. W samych Stanach Zjednoczonych jest 1200 takich inspektorów. Największe przedsiębiorstwa zatrudniają rabinów-inspektorów na pełnych etatach.
Stworzony został mechanizm sprawiający, że setki milionów dolarów płyną systematycznie do kas organizacji żydowskich. Zjawisko to ma tendencję rozwojową. W połowie lat 50-ych tylko kilkaset towarów w USA było objętych podatkiem koszernym. Obecnie jest ich kilkadziesiąt tysięcy. Co tydzień przybywa 50 nowych.
Proces certyfikowania produktów z punktu widzenia koszerności dociera do Polski i okolic. W Czechach jest The Ortodox Council of Kashruth “MaHa-Ral” z siedzibą w Pradze (symbolem jest litera “M” w kółku), a na Ukrainie - Kashruth Council of Ukraine w Doniecku (symbol - litery “UK” w kółku).
W Polsce opisywany proces dopiero się zaczyna. Koszerny certyfikat mają pierniczki “Katarzynki” produkowane w Toruniu. Logika sytuacji jest taka, że w sklepach polskich pojawiać się będzie coraz więcej artykułów z koszernym certyfikatem.
Edward Sołtys