1. Foucaulta: Stał się on okazją do wyłożenia zasad metody strukturalistycznej. O ile dotychczasowe badania nauk humanistycznych opierały się, zdaniem autora, na kategoriach twórczości, spójności dyskursu, jego oryginalności i interpretacji jego znaczeń, o tyle strukturalizm jest projektem badań posługujących się pojęciami dyskursu jako zdarzenia, serii dyskursywnych, regularności ich występowania i warunków ich formułowania. Zarysowany horyzont tematów, którym Foucault zamierzał poświęcić swe badania, ujawnia zarazem pasję, z jaką łączył on metodę strukturalistyczną z tropieniem wszelkich form wykluczania i cenzury w przestrzeni społecznej. Foucault interpretuje rozwój humanistyki jako serię nawarstwiających się poziomów wiedzy, z których każdy stanowi odrębne pole epistemologiczne. Uwrażliwiony na wszelkie postacie wykluczania z życia społecznego jego form nietypowych, nie tylko wzbogacił humanistykę o obserwacje i analizy "marginesów" społeczeństwa, był również znaczącą postacią wśród francuskich intelektualistów walczących o wolność ekspresji. 2. Bauman: Swoją książkę Zygmunt Bauman poświęcił intelektualistom. Jak sam pisze już w pierwszych zdaniach, specyficznej grupie ludzi, która przez wieki naszego rozwoju istniała i sprawowała rozmaite role we wszystkich znanych społecznościach ludzkich. Specyfika tej grupy polegała i nadal polega na tym, że jej definicja jest jej własnym dziełem. Charakterystyka intelektualistów jest opisem ich samych o nich samych. Przez całą książkę autor jest świadom, że i jego to dotyczy, ponieważ sam jest intelektualistą, który po części dokonuje autodefinicji i budowania/potwierdzania swojej tożsamości. Przybliżenie tej grupy czytelnikowi, jest dla Baumana tylko punktem wyjścia dla o wiele szerszego projektu, który o czym sam autor przyznaje, dojrzewał w jego głowie przez prawie dziesięć lat. Autor zabiera czytelnika w swoistą podróż przez epoki, od średniowiecza do czasów nam współczesnych, by odkryć przed nim tajemnicę grupy intelektualistów - genezę ich powstania i pozycji, rolę jaką odgrywali na przestrzeni wieków i jaką obecnie przyszło im pełnić, a także niebezpieczeństwa i wątpliwości jakim muszą stawić czoło. Szczególnie interesująca jest część druga, poświęcona właśnie Tłumaczom - czyli intelektualistom ponowoczesnym i ich najnowszej roli, jaką mają pełnić w czasach nam współczesnych. W tym miejscu Bauman robi dwie rzeczy: z jednej strony próbuje spekulować nad dalszym rozwojem i rolą profesji, którą się zajmował w swojej książce, z drugiej przestrzega przed pułapkami czyhającymi na intelektualistów obecnie i wytyka błędy, które bliscy i skorzy są popełniać
1. Foucaulta: Stał się on okazją do wyłożenia zasad metody strukturalistycznej. O ile dotychczasowe badania nauk humanistycznych opierały się, zdaniem autora, na kategoriach twórczości, spójności dyskursu, jego oryginalności i interpretacji jego znaczeń, o tyle strukturalizm jest projektem badań posługujących się pojęciami dyskursu jako zdarzenia, serii dyskursywnych, regularności ich występowania i warunków ich formułowania. Zarysowany horyzont tematów, którym Foucault zamierzał poświęcić swe badania, ujawnia zarazem pasję, z jaką łączył on metodę strukturalistyczną z tropieniem wszelkich form wykluczania i cenzury w przestrzeni społecznej. Foucault interpretuje rozwój humanistyki jako serię nawarstwiających się poziomów wiedzy, z których każdy stanowi odrębne pole epistemologiczne. Uwrażliwiony na wszelkie postacie wykluczania z życia społecznego jego form nietypowych, nie tylko wzbogacił humanistykę o obserwacje i analizy "marginesów" społeczeństwa, był również znaczącą postacią wśród francuskich intelektualistów walczących o wolność ekspresji. 2. Bauman: Swoją książkę Zygmunt Bauman poświęcił intelektualistom. Jak sam pisze już w pierwszych zdaniach, specyficznej grupie ludzi, która przez wieki naszego rozwoju istniała i sprawowała rozmaite role we wszystkich znanych społecznościach ludzkich. Specyfika tej grupy polegała i nadal polega na tym, że jej definicja jest jej własnym dziełem. Charakterystyka intelektualistów jest opisem ich samych o nich samych. Przez całą książkę autor jest świadom, że i jego to dotyczy, ponieważ sam jest intelektualistą, który po części dokonuje autodefinicji i budowania/potwierdzania swojej tożsamości. Przybliżenie tej grupy czytelnikowi, jest dla Baumana tylko punktem wyjścia dla o wiele szerszego projektu, który o czym sam autor przyznaje, dojrzewał w jego głowie przez prawie dziesięć lat. Autor zabiera czytelnika w swoistą podróż przez epoki, od średniowiecza do czasów nam współczesnych, by odkryć przed nim tajemnicę grupy intelektualistów - genezę ich powstania i pozycji, rolę jaką odgrywali na przestrzeni wieków i jaką obecnie przyszło im pełnić, a także niebezpieczeństwa i wątpliwości jakim muszą stawić czoło. Szczególnie interesująca jest część druga, poświęcona właśnie Tłumaczom - czyli intelektualistom ponowoczesnym i ich najnowszej roli, jaką mają pełnić w czasach nam współczesnych. W tym miejscu Bauman robi dwie rzeczy: z jednej strony próbuje spekulować nad dalszym rozwojem i rolą profesji, którą się zajmował w swojej książce, z drugiej przestrzega przed pułapkami czyhającymi na intelektualistów obecnie i wytyka błędy, które bliscy i skorzy są popełniać
1. Foucaulta: Stał się on okazją do wyłożenia zasad metody strukturalistycznej. O ile dotychczasowe badania nauk humanistycznych opierały się, zdaniem autora, na kategoriach twórczości, spójności dyskursu, jego oryginalności i interpretacji jego znaczeń, o tyle strukturalizm jest projektem badań posługujących się pojęciami dyskursu jako zdarzenia, serii dyskursywnych, regularności ich występowania i warunków ich formułowania. Zarysowany horyzont tematów, którym Foucault zamierzał poświęcić swe badania, ujawnia zarazem pasję, z jaką łączył on metodę strukturalistyczną z tropieniem wszelkich form wykluczania i cenzury w przestrzeni społecznej. Foucault interpretuje rozwój humanistyki jako serię nawarstwiających się poziomów wiedzy, z których każdy stanowi odrębne pole epistemologiczne. Uwrażliwiony na wszelkie postacie wykluczania z życia społecznego jego form nietypowych, nie tylko wzbogacił humanistykę o obserwacje i analizy "marginesów" społeczeństwa, był również znaczącą postacią wśród francuskich intelektualistów walczących o wolność ekspresji. 2. Bauman: Swoją książkę Zygmunt Bauman poświęcił intelektualistom. Jak sam pisze już w pierwszych zdaniach, specyficznej grupie ludzi, która przez wieki naszego rozwoju istniała i sprawowała rozmaite role we wszystkich znanych społecznościach ludzkich. Specyfika tej grupy polegała i nadal polega na tym, że jej definicja jest jej własnym dziełem. Charakterystyka intelektualistów jest opisem ich samych o nich samych. Przez całą książkę autor jest świadom, że i jego to dotyczy, ponieważ sam jest intelektualistą, który po części dokonuje autodefinicji i budowania/potwierdzania swojej tożsamości. Przybliżenie tej grupy czytelnikowi, jest dla Baumana tylko punktem wyjścia dla o wiele szerszego projektu, który o czym sam autor przyznaje, dojrzewał w jego głowie przez prawie dziesięć lat. Autor zabiera czytelnika w swoistą podróż przez epoki, od średniowiecza do czasów nam współczesnych, by odkryć przed nim tajemnicę grupy intelektualistów - genezę ich powstania i pozycji, rolę jaką odgrywali na przestrzeni wieków i jaką obecnie przyszło im pełnić, a także niebezpieczeństwa i wątpliwości jakim muszą stawić czoło. Szczególnie interesująca jest część druga, poświęcona właśnie Tłumaczom - czyli intelektualistom ponowoczesnym i ich najnowszej roli, jaką mają pełnić w czasach nam współczesnych. W tym miejscu Bauman robi dwie rzeczy: z jednej strony próbuje spekulować nad dalszym rozwojem i rolą profesji, którą się zajmował w swojej książce, z drugiej przestrzega przed pułapkami czyhającymi na intelektualistów obecnie i wytyka błędy, które bliscy i skorzy są popełniać
1. Foucaulta: Stał się on okazją do wyłożenia zasad metody strukturalistycznej. O ile dotychczasowe badania nauk humanistycznych opierały się, zdaniem autora, na kategoriach twórczości, spójności dyskursu, jego oryginalności i interpretacji jego znaczeń, o tyle strukturalizm jest projektem badań posługujących się pojęciami dyskursu jako zdarzenia, serii dyskursywnych, regularności ich występowania i warunków ich formułowania. Zarysowany horyzont tematów, którym Foucault zamierzał poświęcić swe badania, ujawnia zarazem pasję, z jaką łączył on metodę strukturalistyczną z tropieniem wszelkich form wykluczania i cenzury w przestrzeni społecznej. Foucault interpretuje rozwój humanistyki jako serię nawarstwiających się poziomów wiedzy, z których każdy stanowi odrębne pole epistemologiczne. Uwrażliwiony na wszelkie postacie wykluczania z życia społecznego jego form nietypowych, nie tylko wzbogacił humanistykę o obserwacje i analizy "marginesów" społeczeństwa, był również znaczącą postacią wśród francuskich intelektualistów walczących o wolność ekspresji. 2. Bauman: Swoją książkę Zygmunt Bauman poświęcił intelektualistom. Jak sam pisze już w pierwszych zdaniach, specyficznej grupie ludzi, która przez wieki naszego rozwoju istniała i sprawowała rozmaite role we wszystkich znanych społecznościach ludzkich. Specyfika tej grupy polegała i nadal polega na tym, że jej definicja jest jej własnym dziełem. Charakterystyka intelektualistów jest opisem ich samych o nich samych. Przez całą książkę autor jest świadom, że i jego to dotyczy, ponieważ sam jest intelektualistą, który po części dokonuje autodefinicji i budowania/potwierdzania swojej tożsamości. Przybliżenie tej grupy czytelnikowi, jest dla Baumana tylko punktem wyjścia dla o wiele szerszego projektu, który o czym sam autor przyznaje, dojrzewał w jego głowie przez prawie dziesięć lat. Autor zabiera czytelnika w swoistą podróż przez epoki, od średniowiecza do czasów nam współczesnych, by odkryć przed nim tajemnicę grupy intelektualistów - genezę ich powstania i pozycji, rolę jaką odgrywali na przestrzeni wieków i jaką obecnie przyszło im pełnić, a także niebezpieczeństwa i wątpliwości jakim muszą stawić czoło. Szczególnie interesująca jest część druga, poświęcona właśnie Tłumaczom - czyli intelektualistom ponowoczesnym i ich najnowszej roli, jaką mają pełnić w czasach nam współczesnych. W tym miejscu Bauman robi dwie rzeczy: z jednej strony próbuje spekulować nad dalszym rozwojem i rolą profesji, którą się zajmował w swojej książce, z drugiej przestrzega przed pułapkami czyhającymi na intelektualistów obecnie i wytyka błędy, które bliscy i skorzy są popełniać
1. Foucaulta: Stał się on okazją do wyłożenia zasad metody strukturalistycznej. O ile dotychczasowe badania nauk humanistycznych opierały się, zdaniem autora, na kategoriach twórczości, spójności dyskursu, jego oryginalności i interpretacji jego znaczeń, o tyle strukturalizm jest projektem badań posługujących się pojęciami dyskursu jako zdarzenia, serii dyskursywnych, regularności ich występowania i warunków ich formułowania. Zarysowany horyzont tematów, którym Foucault zamierzał poświęcić swe badania, ujawnia zarazem pasję, z jaką łączył on metodę strukturalistyczną z tropieniem wszelkich form wykluczania i cenzury w przestrzeni społecznej. Foucault interpretuje rozwój humanistyki jako serię nawarstwiających się poziomów wiedzy, z których każdy stanowi odrębne pole epistemologiczne. Uwrażliwiony na wszelkie postacie wykluczania z życia społecznego jego form nietypowych, nie tylko wzbogacił humanistykę o obserwacje i analizy "marginesów" społeczeństwa, był również znaczącą postacią wśród francuskich intelektualistów walczących o wolność ekspresji. 2. Bauman: Swoją książkę Zygmunt Bauman poświęcił intelektualistom. Jak sam pisze już w pierwszych zdaniach, specyficznej grupie ludzi, która przez wieki naszego rozwoju istniała i sprawowała rozmaite role we wszystkich znanych społecznościach ludzkich. Specyfika tej grupy polegała i nadal polega na tym, że jej definicja jest jej własnym dziełem. Charakterystyka intelektualistów jest opisem ich samych o nich samych. Przez całą książkę autor jest świadom, że i jego to dotyczy, ponieważ sam jest intelektualistą, który po części dokonuje autodefinicji i budowania/potwierdzania swojej tożsamości. Przybliżenie tej grupy czytelnikowi, jest dla Baumana tylko punktem wyjścia dla o wiele szerszego projektu, który o czym sam autor przyznaje, dojrzewał w jego głowie przez prawie dziesięć lat. Autor zabiera czytelnika w swoistą podróż przez epoki, od średniowiecza do czasów nam współczesnych, by odkryć przed nim tajemnicę grupy intelektualistów - genezę ich powstania i pozycji, rolę jaką odgrywali na przestrzeni wieków i jaką obecnie przyszło im pełnić, a także niebezpieczeństwa i wątpliwości jakim muszą stawić czoło. Szczególnie interesująca jest część druga, poświęcona właśnie Tłumaczom - czyli intelektualistom ponowoczesnym i ich najnowszej roli, jaką mają pełnić w czasach nam współczesnych. W tym miejscu Bauman robi dwie rzeczy: z jednej strony próbuje spekulować nad dalszym rozwojem i rolą profesji, którą się zajmował w swojej książce, z drugiej przestrzega przed pułapkami czyhającymi na intelektualistów obecnie i wytyka błędy, które bliscy i skorzy są popełniać