Jerco City
Autor: Bulkers
Data dodania: 26.05.2003
Średnia ocen: 3.7 / 6
Ilość głosów: 12
Wprowadzenie
Na pierwszy rzut oka powiesz, zwykłe miasteczko jakich wiele w dzisiejszych Zasranych Stanach. Droga przez środek, kupa blaszaków wzdłuż, jeden zajazd, który rozpoznasz po samochodach zaparkowanych byle jak przed wejściem, jest nawet coś jakby kościół, ale o nim może później, bo to zupełnie inna bajka. Także mówię, wiocha jakich wiele. Ale nie, pozory często mylą, Jerco City jest inne. To miasto ma, cholera, swą sławę. Tutaj to bowiem znajduje się jedyny dentysta w promieniu setek mil. I to dentysta, który sprawia ból, ale jest skuteczny i ma narzędzia jakich może mu pozazdrościć niejeden spec z Nowego Jorku.
Pamiętaj więc, że jak zaboli cię japa, gdzieś między Appalachami a Missisipi wal śmiało do Jerco, to gdzieś w północnej części Alabamy. Ralf ci pomoże, i chętnie pohandluje i wyciśnie z ciebie wszystkie gamble, bo trzeba przyznać, że się ceni skurwiel jeden.
Ralf Greenthumb
To on stworzył Jerco City, dzięki niemu miasta nie zdewastowali Gangersi, dzięki niemu w Jerco City zawsze przebywa wielu przyjezdnych, którzy oczekują na zabieg. Jak można się domyśleć, skwapliwie wykorzystują to miejscowi organizując co rusz jakiś targ, na którym gamble wędrują z ręki do ręki.
Ralf jest wysokim mężczyzną po pięćdziesiątce, wiecznie nieogolony, utykający na jedną nogę wygląda prędzej na miejscowego opoja niż na najważniejszą osobę w Jerco. Posiada dobrze urządzony gabinet mieszczący się w jedynym murowanym domu we wsi (więc trudno go nie zauważyć). Przed domem często stoi kolejka chętnych, którą Ralf sumiennie, co godzinę przegania. Ale Ralfowi nikt nie podskoczy. Ralf powoli buduje swoją potęgę.
Wiesz co jest źle z Ralfem? Pije, i to pije na potęgę. Do tego też ćpa, dosłownie wszystko. Doskonale wie, że wkrótce, jak tak dalej pójdzie, straci całe swe zdolności i stanie się bezużytecznym starcem - wrakiem człowieka.
I wiesz, że Ralf dobrze kombinuje? Najpierw dogadał się z Moto Axe, gangersami, którzy wariują dookoła Jerco na swych wiecznie psujących się motorach. Są teraz jego oczyma i uszami, patrolują tereny wokół Jerco, czasem potrafią zachować porządek w mieście czy sprzątnąć takiego co dał sobie wyrwać ząb i nie zapłacił.
Co ukrywasz, panie Ralf?
Pozostaje tylko kwestia, dlaczego Ralf się boi? Dlaczego wynajmuje kilku ochroniarzy, którzy bez przerwy zanim chodzą?
Odpowiedź jest prosta. Za Ralfem ciągną się jeszcze gówna z Vegas. Co tu dużo mówić, nasz Ralf kilka lat temu ładnie szalał w tej świątyni hazardu. A długi trzeba spłacać panie Ralf, w końcu wszystko trzeba spłacić. A w każdej chwili może tu być małe komando z Vegas, więc lepiej być na nie przygotowanym. Ponoć wyrok już zapadł. Także nie zdziw się. Ralf dziwnie reaguje na ludzi z Vegas.
Kościół w Jerco City
Pamiętasz? Wspominałem o kościele w tej dziurze. Otóż kościół jest i trzyma się nieźle. Kilka lat temu do wioski przybył pewien koleś z Salt Lake i chciał nawracać. Gówno mu by z tego wyszło gdyby nie Ralf. Okazało się że kaznodzieja Ali Kadaf to stary dobry znajomek dentysty. Szybko się dogadali i teraz trzepią ładny kawał gambli na tym swoim pseudo-muzułmańskim przybytku Boga.
A dlaczego to kościół a nie meczet? Ha, wiedziałem że spytasz. Wiesz co? Idź i się spytaj Aliego. Może cię odratują, jak śrut nie powpada tam gdzie nie trzeba. Mogę ci tylko powiedzieć, że bynajmniej nie jest to celowe założenie religii, a bardziej brak wiedzy ze strony Aliego, który nie wiedzieć jak zrobił z chrześcijaństwa islam i dodał krzyż jako symbol.
Jak to działa? Nie pytaj mi się. Jedź i sprawdź. Może wrócisz.
Moto Axe
To banda jakiś dwudziestu motocyklistów, zwykli gangersi jakich teraz wielu na pustyniach tego popieprzonego kraju. Mają obcykany co do kamienia teren w promieniu przynajmniej 20 mil od Jerco, więc trudno bez ich wiedzy zbliżyć się do miasta. Potrafią bezczelnie okraść ludzi idących do Ralfa z potrzebą, wszelakie konwoje z paliwem czy handlowców, którzy idą na chcą coś upchnąć na co tygodniowym targu.
Przywódca gangu to Jake Thron, zasłużony bandyta, który kiedyś ponoć był gladiatorem zanim wsiadł po raz pierwszy na motor. Teraz ma ogromnego Harley-Davidsona, który poza ładnym wyglądem, zupełnie nie nadaję się do bardziej zaawansowanych manewrów czy jeździe po piaszczystej pustyni, jaka otacza Jerco.
Piątkowy Targ
Dobrze, jak uda ci się trafić do Jerco w piątek. Powiedziałbym nawet pięknie. Wtedy to Ralf organizuje targ - wielką orgię gamblingu i pijaństwa, gdzie i pierwsze i drugie ma swoje zasłużone miejsce. Jak chcesz coś kupić, sprzedać czy skombinować upominek dla Ralfa by mniej bolało, to dobrze jakbyś na targu wylądował przed 14. Tylko wtedy dasz radę coś kupić. Koło 15 na środek targu, który odbywa się na głównym placu miasta przed kościołem, wychodzi Ralf i oznajmia koniec handlowania a początek zabawy. A to co się później dzieje, możesz sobie dopowiedzieć sam.
Magazyny
To prawda, co ludzie gadają. Nie daleko Jerco znajdują się magazyny wojskowe sprzed Apokalipsy. To właśnie w tym celu kiedyś Ralf przybył tutaj by zamieszkać w końcu na stałe. Wraz z Moto Axe piastują pieczę nad magazynami i powoli wykradają stamtąd co potrzebne.
W magazynach znajdują się głównie medykamenty, jest tam wiele potrzebnych dentyście narzędzi, dzięki którym gabinet Ralfa wygląda tak jak wygląda.
Magazyny są dobrze chronione. Teren na stałe patroluje co najmniej ośmiu gangersów. Poza tym magazyn zabezpieczony jest podwójnymi drzwiami pancernymi, które zamykają się na klucz i specjalny kod. Obie rzeczy ma Ralf i Jake. Reszta nie ma tam prawa wstępu.
Z zewnątrz magazyny się niewidoczne. Możesz rozbić obóz na nim i przez całą noc się nie pokapujesz, że leżysz nad wielką kupą współczesnego złota. Do magazynów prowadzi zamaskowany tunel, wydrążony przez Ralfa tuż po przybyciu tu. Jest on szeroki i wysoki tak by zmieścił się człowiek. Należy zejść gdzieś 10 m w dół by dojść do wspomnianych wyżej drzwi. Jeden znajomek mówił, że wejście i cały magazym są tak głeboko przez jakieś ruchy piasków na pustyni, ale pewnie robił ze mnie idiotę. I pamiętaj o kodzie i kluczu, tych drzwi nie wywarzysz.