Makroekonomia dokończenie wykładu 1 30.10.2011r.
Teoria insiders - outsiders (dotyczy bezrobocia)
Dotyczy głównie kobiet i młodych ludzi. Dana firma ma pracowników, którzy mają dość długi staż pracy. Pracodawca chce zatrudnić nowych pracowników, ale stale zatrudnieni pracownicy chcą robić nadgodziny (to tzw. insiderzy), natomiast osoby które chcą zostać przyjęte bądź są nowe w firmie
to outsiderzy.
Teoria ta wyjaśnia, dlaczego bezrobotni (outsiders) nie mogą znaleźć zatrudnienia, nawet zgadzając się pracować za stawkę niższą od tej, jaką pobierają obecnie zatrudnieni (insiders). Zgodnie z ideą tej teorii pracownicy przedsiębiorstwa wykorzystują swoją silną pozycję rynkową do ustalania płac na dość wysokim poziomie, wyższym od poziomu płac oczyszczających rynek. W rezultacie pojawia
się bezrobocie przymusowe.
Insiderzy są doświadczonymi pracownikami, o cennych dla pracodawcy kwalifikacjach. Grupa outsiderów obejmuje natomiast przede wszystkim bezrobotnych, ale także mających niezbyt stabilne miejsca pracy w sektorze nieformalnym. Pozycje rynkowe obu grup różnią się znacznie, szczególnie
w odniesieniu do możliwości kształtowania płac. Insiderzy mogą uczestniczyć w negocjacjach płacowych, także wpływać na wydajność nowo przyjętych pracowników (a ich silna pozycja wiąże
się z dużymi kosztami rotacji załogi), natomiast outsiderzy mają dość ograniczone możliwości oddziaływania na płace zatrudnionych.
Następnie badano sztywność realnych cen, zadając pytanie, dlaczego ceny nieznacznie reagują
w obliczy wahań koniunktury. Neokeynesiści zwrócili uwagę na fundamentalne znaczenie niedoskonałości informacji i jej asymetrii, których rezultatem są błędy w funkcjonowaniu rynków finansowych.
Neokeynesowska teoria cyklu koniunkturalnego oparta na niezdolności rynków do opróżniania
się jest bardziej realistyczna od alternatywnej wersji neoklasycznej i teorii realnego cyklu koniunkturalnego. W odróżnieniu od dawnej ekonomii keynesowskiej, neokeynesowska stara się stworzyć możliwe do przyjęcia mikropodstawy w celu wytłumaczenia zjawiska sztywności płac i cen (dla porównania w syntezie neoklasycznej występowało założenie o stałości płacy nominalnej). Potencjalnym źródłem niestabilności gospodarki są, zdaniem neokeynesistów wstrząsy zarówno podażowe jak i popytowe, a bezrobocie niedobrowolne jest możliwe i prawdopodobne (zgodnie
z tezą J.M. Keynesa).
Wykład 2
Szkoła monetarystyczna
Charakter pieniądza
Pojawienie się monetaryzmu w latach 70. XX w. uznano za „kontrrewolucję” w stosunku
do keynesistów.
Kierunek ten obejmuje dorobek teoretyczny M. Friedmana i jego uczniów. Zdaniem monetarystów pieniądz ma charakter neutralny, co oznacza, że zmiana jego ilości w obiegu powoduje wyłącznie zmiany wielkości nominalnych (cen), nie wpływając jednak na kształtowanie się wielkości realnych (poziomu i struktury produkcji oraz zatrudnienia). Według monetarystów przyjęcie takiego założenia oznacza, że zalecana przez keynesistów polityka stymulowania popytu globalnego (związana
z powiększeniem ilości pieniądza w obiegu) jest nieskuteczna, jeśli chodzi o wielkości realne oraz prowadzi wyłącznie do wzrostu inflacji.
Dla monetarystów nie ma sensu jakakolwiek aktywna polityka monetarna państwa. Zakładając,
że wprowadzi się do gosp. (Δ M) poprzez obniżkę jego ceny, dodatkowy pieniądz nie przekształci
się w całości w popyt, pewna część (MB) nie zostanie aktywnie wykorzystana. Natomiast pieniądze, które zostaną wykorzystane do stymulacji popytu (MA) mogą być wydatkowane (MA1) na zakup dóbr których producenci mają niewykorzystane zdolności produkcyjne i mogą zwiększyć produkcję
lub też na zakup (MA2) takich towarów, których producenci mają wykorzystane zdolności produkcyjne.
Jedynie dodatkowy popyt na pierwszym roku może doprowadzić do realnego wzrostu podaży S. Dodatkowy popyt na rynku, na którym zdolności produkcyjne są w pełni niewykorzystane, może doprowadzić do wzrostu cen P. Ze względu na to, że rynki nie działają niezależnie od siebie impulsy inflacyjne powstające na jednym z nich przenoszone są na inne, w wyniku czego wzrost podaży znika (jako element krótkotrwały, przejściowy), a pozostaje tylko wzrost cen. Ostatecznym efektem pojawienia się na rynku dodatkowej ilości pieniądza w skali całej gospodarki będzie więc zdaniem monetarystów wyłączenie wzrost cen.
Rys.1. Efekt polityki stymulowania popytu globalnego przez politykę taniego pieniądza - ujęcie monetarystyczne
Wynika stąd, że inflacja jest zjawiskiem wyłącznie pieniężnym, a jej zwalczanie powinno być zasadniczym celem polityki państwa. Redukowanie inflacji może się odbywać dzięki stosowaniu instrumentów polityki pieniężnej. Poglądy monetarystów dają zatem podstawę do oddzielenia polityki monetarnej, prowadzonej przez bank centralny, od polityki gospodarczej, za którą odpowiada rząd i parlament.
O podaży pieniądza decyduje zachowanie trzech czynników: banku centralnego, banków komercyjnych oraz ludności - łącznie traktowane jako baza monetarna kraju.
Badacze związani ze szkołą monetarystyczną podkreślają pro cykliczną rolę podaży pieniądza
(tj. wyprzedzającą w czasie ruch pozostałych zmiennych takich jak płace, ceny, produkcja - w ujęciu zarówno nominalnych jak i realnym). Dlatego też bank centralny powinien zapewnić stałe tempo przyrostu podaży pieniądza (tzw. reguła k - procent) na poziomie kilku procent rocznie (ok. 3-5%). Propozycja takiego właśnie tempa przyrostu podaży pieniądza wynika stąd, że tyle wynosi naturalna stopa wzrostu potencjału podażowego gospodarki. Według monetarystów gospodarka w długim okresie zbliża się do stanu pełnego wykorzystania potencjału produkcyjnego, jeśli zatem ilość pieniądza w obiegu rośnie w tempie identycznym jak produkcja, przeciętny poziom cen nie zmienia się, czyli nie zachodzą procesy inflacyjne.
Stosowanie innych narzędzi polityki gospodarczej np. w celu utrzymania wysokiego poziomu zatrudnienia jest niewskazane, jako że zakłóca naturalną grę sił rynkowych, co ujemnie wpływa
na przebieg procesów gospodarczych, oraz ze względu na opóźnienia między postawieniem diagnozy i praktycznymi efektami zastosowania środków może generować wahania cykliczne zamiast
je łagodzić.
Monetaryści dowodzą nieskuteczności polityki fiskalnej, opisując działanie efektu wypychania. Bodziec fiskalny może zadziałać negatywnie w ten sposób, że zahamuje bądź nawet obniży poziom inwestycji prywatnych „wypychając” je z procesów gospodarki narodowej. Negatywne skutki inwestycji sektora publicznego dotyczyć mogą zastąpienia niektórych składników wydatków prywatnych państwowymi, zmian stopy procentowej, obniżenia poziomu zaufania sektora prywatnego i znacznych przesunięć w strukturze bogactwa społecznego. Jedynie w wyraźnie ograniczonych warunkach, szczególnie w fazie kryzysu lub depresji, polityka fiskalna może przynieść oczekiwane rezultaty, ale wyłącznie w krótkim okresie.
Typowym przykładem działania efektu wypchania jest racjonalizacja pewnych gałęzi przemysłu. Wypychanie następuje wtedy, gdy wydatki rządowe finansuje się sprzedając obligacje co prowadzi
do szybkiego wzrostu stóp procentowych i zniechęca kapitał prywatny do inwestowania.
Naturalna stopa bezrobocia
Nie zgadzając się z tezami A. Philipsa, M. Friedman, twierdził, że podstawową krzywą Philipsa należy ujmować w kategoriach stopy zmian płac realnych i dlatego poszerzył ją o przewidywaną
lub oczekiwaną stopę inflacji jako dodatkową zmienną wyznaczającą stopę zmian płac nominalnych. Analizy prezentowane przez M. Friedmana i E. S. Phelpsa (tzw. drugi etap badań nad wymiennością inflacji i bezrobocia) przedstawiły zatem związki między płacami realnymi (wymienieni badacze zanegowali zatem panującą w społeczeństwie iluzję pieniężną) a nieoczekiwaną inflacją.
Rys. 2. Krzywa Philipsa wsparta oczekiwaniami
Zdaniem M. Friedmana w związku z występowaniem w gospodarce kontraktów płacowych zależność między bezrobociem a inflacją może być zaobserwowana wyłącznie jako efekt nieoczekiwanych zmian - różnic między wielkościami aktualnymi i antycypowanymi. W modelu M. Friedmana bezrobocie występujące w równowadze odzwierciedla sytuację, w której oczekiwania inflacyjne
(tzw. oczekiwania adaptacyjne), formułowane na podstawie znajomości inflacji z przeszłości
są zgodne z rzeczywistą inflacją. Rozbieżność między oczekiwaną a faktyczną inflacją stwarza jedynie przejściowe odchylenia poziomu bezrobocia od jego naturalnej podstawy. Teoria naturalnej stopy bezrobocia zakłada, że produkt i zatrudnienie są określane przez równowagę popytu i podaży
na rynku pracy w sytuacji doskonałej konkurencji (giętkich płac realnych).
Aby wysokość płacy realnej nie zmieniała się kontrakty płacowe są zawierane z uwzględnieniem inflacji. Jeśli wszystkie podmioty prawidłowo przewidziały wzrost cen i uwzględniły
go w podpisywanych umowach, płace realne będą się tak zachowywać jakby nikt nie przewidział żadnego wzrostu poziomu cen. Gdy rzeczywista inflacja będzie się różnić od oczekiwanej wielkość płacy realnej ulegnie zmianie, zmieni się także poziom zatrudnienia,. Przy zawieraniu kontraktów
ze względu na niedoskonałą informację może dochodzić do pomyłek w przewidywaniach inflacyjnych.
Producenci dysponują doskonałą informacją jedynie o cenach na rynku, w którym uczestniczą. Zgodnie z ilościową teorią pieniądza, której zwolennikami są monetaryści, każda zmiana popytu przynosi zmianę ceny. Dla przedsiębiorcy największe znaczenie ma ustalenie czy zmiana ceny dobra wynika z ogólnego ruchu cen czy też ze zmian popytu realnego.
Jeżeli przedsiębiorca ma odczyniania z nieoczekiwaną inflacją nie jest w stanie odróżnić popytu nominalnego od realnego zwiększa zatem zatrudnienie, aby nie ponosić strat (krzywa z punktu A
do B). Pracodawca oblicza płacę realną w odniesieniu do ceny dobra. Jako że cena ta rośnie, wyższa płaca nominalna potrzebna do zachęcenia dodatkowych osób do podjęcia pracy oznacza niższą odczuwalną płacę realną.
Pracownicy natomiast oceniają poziom swojego wynagrodzenia przez pryzma cen kupowanych,
a nie produkowanych dóbr. Podejmą więc pracę, jeśli stwierdzą, że płaca jest realnie wyższa
od oferowanej poprzednio. Obie grupy, pracownicy i pracodawcy, reagują na wahania ogólnego poziomu cen znacznie wolniej niż na zmianę ceny tego dobra, co wynika z kosztów i czasu potrzebnego do zdobycia informacji o sytuacji na pozostałych rynkach. Wskutek wzrostu płac nominalnych robotnicy będą przekonani, że płace realne wzrosły, a pracodawcy, że spadły. Stan
ten będzie trwał aż pojawi się informacja na temat przyczyny wzrostu cen.
Wówczas będzie można odróżnić wzrost cen popytu nominalnych od realnych i ogólny poziom
cen zostanie uwzględniony przez pracodawcę i pracowników. Gdyby okazało się, że nie nastąpił realny wzrost wynagrodzeń pracownicy zrezygnują z pracy. Gdy pracodawcy zauważą, że ceny produktów wzrosły proporcjonalnie do cen pozostałych dóbr, zrezygnują ze zwiększenia produkcji
i wyższych stawek płac realnych. Obrazuje to przejście z punktu B do C
Naturalna stopa bezrobocia to taki poziom bezrobocia do jakiego stopa bezrobocia powraca każdorazowo po krótkookresowych szokach popytowych. Jest to zgodne z hipotezą stopy naturalnej: po szoku popytowym wielkości realne wracają do poziomu długookresowego. Gospodarka sama wraca do stanu równowagi. Takie rozumowanie wyklucza zjawisko wymienności między stopą inflacji i bezrobocia - przy takiej samej stopie bezrobocia mogą występować różne stopy inflacji.
Dochód permanentny
Zgodnie z hipotezą M. Friedmana wydatki konsumpcyjne zależą nie od wysokości dochodu bieżącego ale od przeciętnego dochodu jaki jednostka gospodarująca spodziewa się uzyskać w ciągu całego życia. Model dochodu permanentnego pozwala wyjaśnić także ekspansję zakupów z wykorzystaniem kredytów konsumpcyjnych jakie obserwuje się w rozwiniętych gospodarkach.
Bez koncepcji dochodu permanentnego M. Friedman nie mógłby zanegować keynesowskiej tezy
o niestabilności gospodarki kapitalistycznej.
Hipoteza dochodu absolutnego (Keynes) - dochody bieżące
Hipoteza dochodu permanentnego (Friedman) - dochody życia
Hipoteza dochodu relatywnego (Duesenberry) - dochody sąsiadów
Analizując popyt na sprzęt komputerowy w Polsce to w kategoriach Keynesa na zakup nowych dóbr tego typu stać byłoby wyłącznie te osoby, których miesięczne dochody wystarczyłyby na zapłacenie rachunku. Popyt na sprzęt komputerowy jest większy niż liczba konsumentów mogących sfinansować zakupy z bieżących dochodów. Przy podjęciu decyzji o zakupie konsumenci formowali oczekiwania, oszacowali permanentny dochód i na tej podstawie zaciągali kredyt konsumpcyjny.
Implikacje dla polityki gospodarczej według monetarystów
Zdaniem monetarystów nie należy prowadzić polityki proinflacyjnej , której efektem może być tylko wzrost cen, a w sferze realnej (produkcji i zatrudnieniu) nie ma żadnych efektów w długim okresie. Naturalna stopa bezrobocia jest niewrażliwa na zmiany łącznego popytu i jej zmniejszanie
jest możliwe tylko przez reformy instytucji rynku pracy i zmiany jego struktur. Gospodarka sama powróci do równowagi, a działania podejmowane w krótkim okresie powinny być podporządkowane celom długofalowym. Celem rządu powinno być ograniczenie inflacji oraz podnoszenie poziomu produkcji potencjalnego i pełnego zatrudnienia środkami polityki podażowej przez:
Obniżkę stopy podatku dochodowego od osób prawnych i fizycznych
Obniżkę zasiłków dla bezrobotnych
Obniżkę wpłat na fundusz ubezpieczeń społecznych
Osłabienie potęgi związków zawodowych
Subwencje na przekwalifikowanie pracowników, podnoszenie kwalifikacji
Z kolei oddziaływać na popyt na pracę można przez:
Subwencje inwestycyjne dla przedsiębiorstw
Ulgi podatkowe
Obniżenie pieniężnej stopy procentowej w długim okresie.
Monetaryści wskazują na takie przyczyny wzrostu naturalnej stopy bezrobocia, jak na zabezpieczenia socjalne na wypadek bezrobocia oraz częstsze podejmowanie pracy przez kobiety i młodzież. Naturalna stopa bezrobocia zależy zatem w dużym stopniu od czynników kulturowych. Poziom stopy naturalnej stopy bezrobocia jest również uzależniony od procesów realnych, efektywności rynku pracy, stopnia zmonopolizowania gospodarki, mobilności pracowników itp.
W praktyce kontrolowanie podaży pieniądza przez bank centralny jest pod względem technicznym zadaniem znaczenie trudniejszym. Lansowana przez monetarystów koncepcja nowej polityki pieniężnej jest oparta na kruchej podstawie teoretycznej, tzn. sprowadza się do tezy, że z jednej strony istnieje ścisły długofalowy związek między ilością pieniądza a nominalnym dochodem narodowym, z drugiej zaś, że zasób pieniądza określa precyzyjnie podaż pieniądza.
Krytycy monetarystów postawili pytanie: jak doskonały musi być mechanizm transmisyjny, aby temu sprostać? Badania empiryczne potwierdzają istnienie dosyć ścisłego związku między zmianami realnego produktu społecznego, poziomu cen i wielkości dochodów pieniężnych, ale nie wykazują monetaryści jednokierunkowości tego związku (często wręcz przeczą jego istnieniu).
Nowa ekonomia klasyczna (NEK)
Wyrosła w latach 70. Z makroekonomii monetarystycznej i zawiera pewne elementy tego podejścia (np. monetarystyczne tłumaczenie inflacji R. Lucas). Jedyną różnicą między monetarystami i nową ekonomią klasyczną jest założenie przez tę ostatnią, że oczekiwania kształtują się racjonalnie,
a nie adaptacyjnie. Zdaniem nowej ekonomii klasycznej podmioty zachowują się optymalnie, a ceny
i płace są doskonale elastyczne (z czy nie zgadzają się keynesiści).
Podstawą nowej ekonomii klasycznej jest uznanie jednocześnie 3 hipotez:
Hipotezy racjonalnych oczekiwań
Hipotezy o ciągłości opróżniania się rynków
Hipotezy łącznej podaży
Ad. 1.
Oczekiwania formowane przez podmioty mają taki sam rozkład jak predykcja dokonywana
na podstawie teorii ekonomicznej przy założeniu, że posługiwano się jednakowym zasobem informacji. W kształtowaniu swoich przewidywań lub oczekiwań co do przyszłej wartości danej zmiennej racjonalne podmioty wykorzystują jak najlepiej dostępne informacje o czynnikach,
które według nich określają daną zmienną.
Oczekiwania kształtują się racjonalnie stosowanie do maksymalizowania użyteczności przez poszczególne podmioty gospodarcze. Należy przy tym pamiętać, że racjonalne oczekiwania różnią
się od oczekiwań doskonałych.
Mogą popełniać błędy w prognozach, informacja może być niekompletna. Nie będą one kształtować oczekiwań systematycznie mylnych (obciążonych) w przekroju czasowym, bo gdyby oczekiwania były systematycznie mylne to podmioty wyciągnęłyby naukę ze swoich pomyłek i zmieniły sposób kształtowania oczekiwań, eliminując w ten sposób błędy systematyczne.
Hipoteza racjonalnych oczekiwań jest różna od adaptacyjnych - pierwsza wykorzystuje wszelkie dostępne informacje, druga oczekiwania na podstawie przeszłych wartości zmiennej.
Rys. 3. Teoremat nieefektywności państwa
Konsekwencją założenia dotyczącego racjonalności podmiotów gospodarczych jest teoremat nieefektywności państwa. Dociera informacja iż państwo zamierza zwiększyć zakupy przez powiększenie deficytu, aby wspomóc gospodarkę znajdującą się w fazie recesji, oferując atrakcyjne oprocentowanie, co powoduje spadek efektywności inwestycji rzeczowych. Firmy wyprzedzając działania państwa zmniejsza inwestycje (efekt wypychania).
Ad. 2
Wszystkie rynki w gospodarce opróżniają się w sposób ciągły (stan ciągłej równowagi). Ceny są zatem na tyle wolne, iż mogą dostosować się natychmiast, żeby opróżnić rynki.
Ad. 3
Dwa założenia: racjonalne decyzje podejmowane przez robotników i firmy odzwierciedlają
ich optymalizacyjne zachowania; podaż siły roboczej/produktu ze strony robotników/firm zależy
od względnych cen.
Nowa ekonomia klasyczna wpłynęła nie tylko na rozwój paradygmatu klasycznego, ale istotnie zmieniła również podejście keynesistów. Duża dbałość o podstawy mikroekonomiczne
w długookresowej neutralności pieniądza.
Wnioski dla polityki gospodarczej według nowej ekonomii klasycznej
Teza superneutralności pieniądza - przewidywane zmiany polityki pieniężnej są nieefektywne
w wywieraniu wpływu na poziom produkcji i zatrudnienia nawet w krótkich okresach.
Przewidywany wzrost podaży pieniądza wywoła wzrost ogólnego poziomu cen bez żadnych skutków.
Jedynie nieprzewidziane zaskoczenia pieniężne mogą wpłynąć na zmienne realne w krótkim okresie.
Szkoła realnego cyklu koniunkturalnego
Wahania produkcji i zatrudnienia są wynikiem zmian realnych czynników w gospodarce przy rynkach dostosowujących się szybko i zawsze pozostających w stanie równowagi. Modele mają wyraźne umocowanie mikroekonomiczne. W tej teorii zakłada się występowanie dużej ilości przypadkowych zmian np. technologicznych w reakcji na które podmioty gospodarujące zmieniają swoją konsumpcję oraz podaż pracy.
Robert Barro wyjaśnia mechanizm powstania zmienności gospodarki od strony podażowej. Gospodarstwa domowe maksymalizują międzyokresową użyteczność, firmy zyski, działając racjonalnie i nie istnieją ułomności rynku. Istnieje duży dostęp do informacji, zatem oczekiwania będą doskonałe, a zaskoczenie niemożliwe. Powoduje to, że zmiany popytu nie będą
już nieoczekiwane, a akcent w rozważaniach należy położyć na zmiany realne. W tej teorii zastąpiono mechanizm impulsów poprzednich modeli (nieprzewidzianych zmian pieniężnych) losowymi wstrząsami od strony podażowej - włączono szoki realne do standardowego modelu nowej ekonomii klasycznej (np. wzrost cen paliw).
Szkoła ta zakłada, że państwo nie jest w stanie uchronić firm przed gwałtownymi, istotnymi szokami podażowym. Do tej kategorii zakłóceń należy upowszechnianie się Internetu czy też przyspieszenie tempa wzrostu wydajności pracy w wyniku działania postępu technologicznego.
Wzrost wydajności sprawia, że produkcja stanie się bardziej opłacalna co zachęca do zwiększenia zatrudnienia, produkcji i inwestycji. W odpowiedzi na szoku podmioty zmieniają swoją konsumpcję
i podaż pracy. Okres dostosowywania się firm do szoku to okres złej koniunktury, po którym następuje faza dobrej koniunktury aż do kolejnej zmiany o charakterze szokowym.
Państwo nie jest w stanie zapobiec zmianom o charakterze szokowym - wręcz przeszkadza firmom
w dostosowywaniu, bo im jest aktywniejsze w gospodarce tym mniejsza elastyczność działania firm.
Nurt instytucjonalny
Opozycja do kręgu neoklasycznego. Instytucje oprócz podmiotów gospodarczych to także utrwalone postawy, wzorce, zwyczaje i obyczaje.
Ekonomia instytucjonalna próbowała stworzyć własny paradygmat, co się nie udało, to przyznać należy, iż zwrócili oni uwagę na znaczenie instytucji w procesach gospodarowania oraz prowadzenie badań interdyscyplinarnych.
Efekt Veblena (snoba, prestiżu - dotyczy dóbr luksusowych).
J.K. Galbraith - model konkurencji doskonałej nie może być traktowany jako wzorzec opisujący współczesną gospodarkę. Proces koncentracji zniszczył konkurencję a realny świat nie jest kapitalizmem małych jednostek, lecz został zdominowany przez ogromne firmy, mające władzę gospodarczą poprzez wywieranie wpływu na ceny. Z drugiej strony konkurencja doskonała nie jest modelem do jakiego należy dążyć, ponieważ korzyści skali prowadzące do obniżki cen w stosunku do poziomu oferowanego przez małe przedsiębiorstwa, są możliwe tylko w przypadku dużych firm.
G. Myrdal zwrócił uwagę na występowanie syndromu miękkiego państwa, dla którego charakterystyczne jest społeczne niezdyscyplinowanie.
Teorie nowej ekonomii instytucjonalnej:
prawa własności
kosztów transakcyjnych
agencji
wyboru publicznego.
Ad. 1
Efektywność wykorzystania zasobów zależą od motywacji dysponującej nim osoby.
Ad. 2
Ważną kategorią są koszty wymiany, których wysokość zależy od ich charakteru zasobów, częstotliwości, niepewności itp.
Ad. 3
Rola agencji - asymetria informacji, agent może wiedzieć więcej od firmy, rozbieżność funkcji celu stron relacji, pokusa nadużycia zaufania i negatywnej selekcji.
str. 12
Δ M
(przyrost podaży pieniądza
w gospodarce)
MB
MA
MA1
MA2
P ↑
S ↑
inflacja
P2
P1
U2
U1
bezrobocie
B
A
C
Krótkookresowe krzywe Philipsa
Długookresowa krzywa Philipsa
Przewidywania podmiotów
Δ G↑ → Δ M↑ → R↑ → Δ E ↓
(Wydatki rządowe → podaż pieniądza → stopa procentowa → efektywność inwestycji)
Realne działanie przedsiębiorstw
Δ M↑ → R↑ →Δ E↓ → ΔI↓
(Podaż pieniądza → stopa procentowa → efektywność inwestycji → inwestycje)