AUTYZM
1.4.1. Wczesny autyzm dziecięcy
Najczęstszym objawem nieprawidłowości rozwoju fizycznego, umysłowego lub
emocjonalnego u dzieci są zaburzenia na poziomie zachowań, a więc także w sferze sposobów
porozumiewania się ze światem zewnętrznym. Zakłócenia form komunikowania się powinny więc
być traktowane jako pierwszy niepokojący objaw i punkt wyjścia do diagnozy i leczenia.
Rodzice niejednokrotnie skarżą się, że ich dziecko nie cieszy się na widok matki lub ojca,
nie wyciąga rączek, lubi przebywać w samotności, nie interesuje się grzechotkami i nowymi
zabawkami, płacze i złości się, gdy np. łóżeczko zostanie przeniesione do innego pokoju.
Zachowania tego typu mogą wskazywać na pewien niepokój dziecka, a nawet lęk, co wymaga
interwencji terapeutycznej. Bariera pomiędzy noworodkiem a rodzicami narasta, a jej burzenie staje
się w miarę upływu czasu coraz trudniejsze.
W procesie rozwoju dziecka wykształcają się przystosowawcze formy zachowań. Istotne
jest przy tym, do jakiej rzeczywistości dziecko przystosowuje się - tej, którą odbiera jako
zagrażającą, chaotyczną i niezrozumiałą, czy też jako budzącą zaufanie, uporządkowaną i
zachęcającą do aktywności poznawczej. Jakość rzeczywistości odbieranej przez dziecko
odzwierciedla się więc na poziomie jego zachowań. W związku z tym, jeżeli:
- występują zachowania świadczące o lęku przed otaczającą rzeczywistością,
- powstają wzorce zachowań służące izolowaniu się od zewnętrznego, zbyt frustrującego świata,
- występują zachowania świadczące o niewykształceniu się więzi emocjonalnej z rodzicami,
wówczas można przypuszczać, że rozwija się proces choroby psychicznej, określanej jako psychoza
dziecięca.
Dziecko, u którego występują wyżej wymienione objawy, określa się mianem dziecka
psychotycznego. Wraz z jego rozwojem nawarstwiają się kłopoty związane z rozumieniem
otaczającego świata. Dziecko psychotyczne uruchamia więc takie mechanizmy, które ułatwiają
przystosowanie. Jak już zaznaczono, zachowania świadczą o tym, jak jest spostrzegany świat i jakie
w związku z tym budzi emocje. Rozwój procesów poznawczych, rozwój możliwości
intelektualnych wyznacza kierunki aktywności i sposób porozumiewania się. Jeśli możliwości
intelektualne odpowiadają wiekowi, a spostrzeganie świata i odbiór informacji zniekształcone są
zaburzeniami emocjonalnymi, wówczas w repertuarze zachowań powstają reakcje odpowiednie do
tych zniekształceń. Zachowania takie są wzmacniane emocjami i utrwalają się, tworząc specyficzny
repertuar zachowań. Nieprawidłowości tych zachowań, które wpływają w określony sposób na
otoczenie, zmieniają to otoczenie jeszcze bardziej na niekorzyść. W ten sposób tworzy się
sprzężony mechanizm nieprawidłowego kontaktowania się, coraz bardziej rozszerzający swój
negatywny wpływ zarówno na dziecko, jak i na jego środowisko.
Niezrozumienie otaczającego świata i brak zrozumienia przez innych, uniemożliwia
prawidłowy rozwój aktywności poznawczej, w związku z czym następuje opóźnienie rozwoju.
Rodzice dostrzegają to opóźnienie zazwyczaj w wieku 3-5 lat, kiedy różnice między dzieckiem
chorym a zdrowym są już bardzo wyraźne. Tak dzieje się, gdy choroba rozwija się od urodzenia.
Zdarza się jednak również często, że proces chorobowy przebiega bardzo
szybko i intensywnie w późniejszym okresie życia, tj. około 3. roku, po względnie normalnym
przebiegu rozwoju. Im starsze dziecko, tym trudniejsza staje się decyzja dotycząca zakresu
interwencji terapeutycznej - czy zmieniać głównie otoczenie, czy też próbować oddziaływać
intensywnie przede wszystkim na samo dziecko. Poszukiwanie przyczyn zaburzeń i określanie ich
charakteru prowadzi do diagnozy, a tym samym do określenia postępowania terapeutycznego.
Jak podkreśla L. Korzeniowski "psychozy, w przeciwieństwie do niedorozwoju umysłowego
i psychopatii, stanowią procesy chorobowe o określonym początku, przebiegu i zakończeniu" (L.
Korzeniowski, S. Pużyński 1986, s. 452). Należy więc możliwie najwcześniej wykryć zmiany
chorobowe funkcji myślenia, świadomości i intelektu, woli, uczuć, działania i innych funkcji
psychicznych, aby podjąć najszybciej jak to jest możliwe oddziaływania terapeutyczne. Nie należy
lekceważyć pierwszych obaw i wątpliwości rodziców, zgłaszających się do specjalisty z opisem
zaobserwowanych dziwaczności w zachowaniu swego dziecka.
Jednym ze schorzeń, które sprawia bardzo poważne wątpliwości w zakresie rozpoznania i
terapii, jest autyzm wczesnodziecięcy. Dzieci z zachowaniami autystycznymi zdecydowanie różnią
się od swych rówieśników, zarówno tych, których rozwój przebiega normalnie, jak i tych, którzy
wykazują różne inne objawy nieprawidłowego rozwoju. Charakterystyczne cechy zachowań
autystycznych zostały opisane mniej więcej w tym samym czasie przez L. Kannera (1943) z
Baltimore i H. Aspergera (1944) z Wiednia. Dla zaobserwowanych zespołów objawów obaj autorzy
posłużyli się nazwą autyzm. E. Bleuler (1911) określenie to przyporządkował specyficznym
sposobom zachowania chorych na schizofrenię. Specyficzność ta dotyczyła "zawężenia osoby i jej
reakcji do siebie samego i związanej z tym ograniczeniem reakcji-odpowiedzi na podniety
otoczenia" (H. Asperger 1968). Te właśnie cechy były wspólne obu zespołom objawów. L. Kanner
podał następujące cechy syndromu określanego autyzmem wczesnodziecięcym:
- ekstremalnie nasilone izolowanie się od ludzi,
- lękowa, gwałtowna potrzeba zachowania niezmienności otoczenia.
Według L. Kannera dzieci z zaburzeniami wczesnodziecięcego autyzmu wykazują rozwój
fizyczny odpowiadający ich wiekowi biologicznemu. Nieprawidłowości są szczególnie widoczne w
zakresie mowy. Rodzice dzieci autystycznych podają często w wywiadach brak gaworzenia w
okresie niemowlęcym lub brak posługiwania się wydawanymi dźwiękami w celu komunikowania
się z otoczeniem. Zdarza się, że niektóre dzieci rozpoczynają wymawiać słowa we właściwym
czasie, a dopiero po pewnym okresie następuje nagłe zahamowanie mowy. Inne dzieci natomiast
wykazują wyraźne opóźnienie rozpoczęcia mowy, w związku z czym są niekiedy uznawane za
głuche. Również często daje się zauważyć opóźnienie rozwoju intelektualnego. Nieprawidłowości
w sferze intelektualnej wiążą się niekiedy z występowaniem wybiórczych uzdolnień, takich jak
niezwykła zręczność manipulacyjna, wyjątkowa pamięć lub też szczególne zdolności muzyczne.
W przeciwieństwie do L. Kannera, posługującego się terminem autyzm wczesnodziecięcy,
H. Asperger użył określenia psychoza autystyczna. Taką diagnozę stawiał dzieciom, które
charakteryzowały się:
- wysokim ilorazem inteligencji,
- wczesnym rozwojem mowy na wysokim poziomie gramatycznym i pojęciowym, nie służącej
jednak do nawiązywania kontaktów z ludźmi,
- bogatym słownictwem i wysoką umiejętnością tworzenia neologizmów, które służą wyrażaniu
przeżyć emocjonalnych związanych ze stanem psychozy, - szczególnymi zainteresowaniami,
pogłębiającymi izolowanie się od środowiska
społecznego, - dziwacznymi zachowaniami.
Pomimo wysokiej sprawności intelektualnej wśród autystycznych psychotyków znajdują się
często źli uczniowie. Jak twierdzi H. Asperger, spowodowane jest to zaburzeniami w sferze
zachowań, nieakceptowanymi w środowisku szkolnym.
W obu przedstawionych wyżej obrazach klinicznych wspólny jest brak dążności do "bycia z
innymi". Zarówno zubożona mowa, tak jak w modelu L. Kannera, jak też wybitna werbalna
sprawność, jak w modelu H. Aspergera, służą głównie do formułowania własnych dziwacznych,
niezrozumiałych dla otoczenia, zwrotów i wyrażeń. Wyżej opisane klasyczne modele stały się
punktem wyjścia do różnych określeń zaburzeń autystycznych, jednak najbardziej rozpowszechniło
się pojęcie autyzm wczesnodziecięcy. Stosowane są również inne zestawy kryteriów
diagnostycznych. Różnice dotyczą głównie poziomu ogólności opisu zachowań autystycznych.
Powszechnie przyjmuje się, że u dzieci autystycznych mogą występować zarówno znaczne
opóźnienia rozwoju intelektualnego, jak też normalne możliwości jego rozwoju.
M. Creak (1963) i inni wyodrębnili dziewięć kryteriów zachowań najbardziej
charakterystycznych dla autyzmu wczesnodziecięcego. Są to:
1) poważne zaburzenia sfery emocjonalnej, szczególnie widoczne w relacjach z otoczeniem,
2) wyjątkowe uzdolnienia lub prawidłowy rozwój fragmentarycznych funkcji intelektu na tle jego
ogólnego opóźnienia,
3) brak poczucia tożsamości,
4) patologiczne zaabsorbowanie wybranymi przedmiotami,
5) niechęć do wszelkich zmian,
6) nasilony niepokój oraz lęki, bez widocznych przyczyn,
7) dziwaczność zachowań jako forma nieodpowiednich reakcji na stymulację zewnętrzną,
8) zaburzenia mowy lub całkowity jej brak,
9) stereotypy ruchowe.
Wymienione wyżej objawy są charakterystyczne dla autyzmu, ale występują również w
schizofrenii dziecięcej. Amerykański psychiatra B. Rimland (1965) przedstawił cechy wyróżniające
autyzm od schizofrenii. Jako charakterystyczne dla schizofrenii wymienia: liczne dolegliwości i
słabe zdrowie, często patologiczny zapis EEG, zmienność w dążeniach, występowanie halucynacji,
(Halucynacje - patologiczne zjawiska psychiczne wyrażające się w doznaniach o charakterze
spostrzeżeń przedmiotów w rzeczywistości nie istniejących. Rozróżnia się halucynacje wzrokowe,
słuchowe smakowe, węchowe, czuciowe, proprioceptywne (czucia mięśniowego) i inne (T.
Bilikiewicz Psychiatria kliniczna. Warszawa PZWL 1973, s. 72)), niski poziom sprawności
fizycznej, zwykle prawidłowy rozwój językowy zakłócony dopiero w późniejszym okresie życia,
wysoki wskaźnik występowania psychoz w rodzinie. W praktyce trudno jest postawić prawidłową
diagnozę autyzmu, ponieważ wymaga to:
- przeprowadzenia bardzo wnikliwego wywiadu z opiekunami, dotyczącego cech zachowań dziecka
od pierwszych dni jego życia,
- zastosowania odpowiednich technik diagnostycznych, jak np. CLAC (The Check List for Autistic
Children - J. Rembowski 1978),
- wielokrotnych i długotrwałych obserwacji dziecka w różnych sytuacjach życia codziennego.
Zdarza się, że rodzice nie zauważają żadnych szczególnych zachowań we wczesnym okresie
życia swego dziecka, lecz dopiero później, w wieku około 2 lat. Inne znów dzieci niepokoją
rodziców swymi zachowaniami prawie od urodzenia. Ogólnie można wyróżnić dwa rodzaje
autystycznych niemowląt. Pierwsza grupa to takie, które od urodzenia wykazują patologiczne cechy
zachowań. Dzieci te często głośno krzyczą i płaczą, zwłaszcza po przebudzeniu. Uspokajają je
spokojne rytmiczne ruchy, np. jazda samochodem. Dzieci te zachowują zazwyczaj nienaturalną
sztywność podczas przytulania. Drugi rodzaj autystycznych niemowląt stanowią dzieci nadmiernie
spokojne i niewymagające. Czasami matki skarżą się, że ich dziecko nigdy nie odczuwa głodu, nie
dopomina się pokarmu. Muszą wtedy wyznaczać stałe, regularne pory posiłków, aby wiedzieć,
kiedy nakarmić swego niemowlaka. Aktywność niektórych z tych dzieci polega najczęściej na
powtarzających się rytmicznych ruchach, np. skrobaniu kołderki lub łóżeczka, postukiwaniu w
przedmiot, bujaniu się, a nawet uderzaniu główką. Często są zafascynowane światłem lub czymś co
świeci i migocze, nie wykazując żadnego zainteresowania swym otoczeniem.
W okresie 2-5 lat, zachowania autystyczne są już bardziej wyraziste. Dziecko w tym wieku
sprawia znaczne kłopoty wychowawcze z powodu swych zaburzeń, objawiających się w coraz
liczniejszych formach zachowań. Wygląd
zewnętrzny tych dzieci nie różni się na ogół od wyglądu ich zdrowych rówieśników.
Charakterystyczny jest brak kontaktu wzrokowego z dzieckiem, które jeśli już patrzy na kogoś, to
wydaje się, że spojrzenie to przechodzi jak przez przezroczystą bryłę i ginie gdzieś w nieokreślonej
dali. Można to określić jako patrzenie bez postrzegania lub "niewidzący wzrok". W tym okresie
życia wzrasta liczba zachowań patologicznych, o których była mowa wyżej, a więc np. szczególne
upodobanie do określonych przedmiotów, których brak powoduje ataki złości, niechęć do zmian w
otoczeniu, szczególna dbałość o ustalony przez siebie porządek rzeczy i czynności, nieuzasadnione
krzyki i lęki, izolowanie się od otoczenia, stereotypy ruchowe, autoagresja. Izolowanie się od
otoczenia przejawia się m.in. brakiem
reakcji na stymulację zewnętrzną. Dotyczy to również dźwięków, toteż częste są podejrzenia
głuchoty. Szczególnie dziwny wydaje się u dziecka autystycznego występujący niekiedy brak
reakcji na bodźce sprawiające ból, zdarza się, że bodźce takie wydają się sprawiać choremu
przyjemność. Dźwięki nie służą komunikowaniu się, wyrażanie potrzeb odbywa się za pomocą
gestów, np. przez posługiwanie się ręką dorosłego. W przypadku wczesnego rozwinięcia mowy
staje się ona dodatkową sferą ujawniania lęków, braku zrozumienia świata i silnych przeżyć
wynikających z choroby. W mowie nigdy nie występuje zaimek ja, który zastępowany jest
zaimkiem drugiej lub trzeciej osoby. Częste są też echolalie. (Echolalia - automatyczne powtarzanie
przez chorego zasłyszanych słów i zdań, często wraz ze słyszaną intonacją (L. Korzeniowski, S.
Pużyński Encyklopedyczny Słownik Psychiatrii. Warszawa PZWL 1986)). Jednym z bardziej
widocznych objawów są stereotypy ruchowe. Polegają one na trzepotaniu ramionami i rękami,
podskakiwaniu w górę, grymasach, manieryzmach chodzenia, kręceniu się wokół osi swego ciała.
Podczas tego kręcenia i obrotów palce lub trzymane przedmioty znajdują się blisko oczu. Ruchy
kończyn i twarzy znacznie nasilają się podczas przyjemnych przeżyć lub fascynacji jakimś
przedmiotem, np. kawałkiem sznurka.
Diagnozowanie dzieci z zaburzeniami psychotycznymi stwarza w praktyce duże problemy.
Wielu badaczy próbowało ustalić istotne czynniki dla diagnozy różnicowej. Opierali się oni na
występowaniu określonej liczby kryteriów specyficznych w repertuarze zachowań dziecka. L. Wing
(1970), a w szczególności M. Rutter, L. Bortak i S. Newman (1971) proponują, aby diagnozę
autyzm stawiać tylko wtedy, jeśli występują wszystkie specyficzne zachowania. Jako decydujące
symptomy M. Rutter podaje (za L. Wing 1970):
- autystyczne zachowanie w stosunku do innych ludzi,
- opóźnienia i zaburzenia mowy,
- zachowania stereotypowe.
Jako okres najpewniejszej diagnozy uważa się 3.-5. rok życia. Dalszym podstawowym
warunkiem, sformułowanym przez M. Ruttera, jest występowanie zaburzeń przed 33. miesiącem
życia. Opisu choroby dokonuje się przez dokładne wyliczenie cech psychotycznych zachowań,
dokonywane w wyniku wnikliwego wywiadu z rodzicami. Wywiad taki należy jednak uzupełnić
badaniem kwestionariuszowym dotyczącym symptomatologii autystycznej. Kwestionariusze takie
ułożyli m.in. H. E. Kehrer (1973), M. Rimland (1965). W Polsce dostępny jest kwestionariusz
CLAC K. Makity i K. Umezu (The Check List for Autistic Children - J. Rembowski 1978). Składa
się on z 28 grup cech zachowań autystycznych, zebranych w 11 większych zespołów. Zawiera
również informacje o historii rozwoju dziecka, aktualnym jego środowisku wychowawczym oraz
próbuje uchwycić rozwój percepcji. Uzyskane wyniki można przedstawić graficznie w formie
kołowego psychogramu. Pozwala to określić dziecko od strony jego funkcji motorycznej,
emocjonalno-społecznej i dojrzałości do podejmowania różnych zadań. Kwestionariusz ten
wypełniają opiekunowie. Diagnozowanie w warunkach klinicznych wymaga długiego okresu
obserwacji. Ważne jest ustalenie związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy określonym
zachowaniem a sytuacją, w której to zachowanie wystąpiło. Służy temu analiza funkcjonalna
zachowań. Metoda ta polega na opisie specyficznych cech zachowań w powiązaniu z sytuacją, w
której wystąpiły. Analizę zachowań prowadzi się na podstawie obserwacji etologicznej. Podstawą
obserwacji jest zestawienie najczęściej występujących przyczyn i następstw zachowań, a także
czasowych korelacji różnych aspektów zachowania. Każdy ruch dziecka może być zarejestrowany i
scharakteryzowany za pomocą przestrzennej koordynacji kończyn i ciała, orientacji podmiotu
wobec osi ciała oraz cech otoczenia, które czasowo współwystępują z zachowaniem. Celem takiej
obserwacji zachowań powinno być funkcjonalne wyjaśnienie ich określonych form.
Obok autyzmu, wyrażającego się w formach zdefiniowanych przez L. Kannera i H.
Aspergera, w szczególności w odniesieniu do rozwoju mowy i intelektu, mogą występować również
autystyczne sposoby zachowań jako stany wynikające z organicznych uszkodzeń, np. uszkodzenie
CUN, choroby przemiany materii lub defekty poszczególnych organów zmysłowych. Zachowania
autystyczne mogą być również uwarunkowane psychogennie, np. jako objaw hospitalizacji.
Niekiedy człowiek zdrowy, o niezakłóconych zdolnościach kontaktowania się, szuka autystycznego
wycofania i odgraniczenia od nadmiernej stymulacji środowiska.
Zaburzenia psychotyczne mają bardzo różne przyczyny. Trudno jest ustalić je
jednoznacznie. Zazwyczaj wymieniane są następujące:
- zaburzenia genetyczne,
- uszkodzenia układu nerwowego,
- nieprawidłowości środowiskowe, patologicznie modyfikujące zachowania dziecka,
- defekty sfery poznawczej,
- zaburzenia percepcji,
- zaburzenia ustrojowe.
W praktyce spotyka się najczęściej kombinacje wyżej wymienionych przyczyn. Jeżeli
chodzi o autyzm wczesnodziecięcy, to do tej pory nie udało się ustalić jednoznacznej etiologii.
1.4.2. Środowisko rodzinne dziecka psychotycznego
Wraz z narodzinami dziecka tworzą się i narastają w rodzinie oczekiwania związane z jego
prawidłowym rozwojem i osiągnięciami, a nieraz także ze zrealizowaniem niespełnionych marzeń
rodziców. Pojawienie się choroby psychicznej dezorganizuje całkowicie nie tylko dotychczasowy
tryb życia, ale też jego model ukształtowany przez pokolenia. Pierwsze objawy zaburzeń są
zazwyczaj wcześnie zauważane w szczególności przez matki. Ich niepokój
zależy m.in. od doświadczenia, a także w znacznej mierze od stopnia uciążliwości opiekowania się
swym dzieckiem. Swoje niepokoje i wątpliwości rodzice zgłaszają najczęściej podczas wizyt
kontrolnych u lekarza. Te wątpliwości są jednak często przyjmowane jako objaw określonych
postaw rodzicielskich, a niejako obiektywne informacje o dziecku. Tak więc uspokojenie matki, a w
rezultacie odwrócenie jej uwagi od wczesnych symptomów procesu chorobowego, może
spowodować niekorzystne konsekwencje.
Wraz z narastaniem określonych trudności wychowawczych, opiekunowie nie potrafią sami
sobie poradzić. Próbują wymyślać różne sposoby uczenia samodzielności swego dziecka w zakresie
samoobsługi, porozumiewania się mową oraz wyrażania swoich potrzeb i emocji w sposób
społecznie akceptowany. Silna potrzeba uczenia dziecka, bez względu na jego możliwości, wynika
głównie z tego, że rodzice spotykają się z brakiem akceptacji ze strony innych ludzi. Ta silna presja
społeczna prowadzi do tego, że dążność do "normalnego" uczenia dziecka wynika głównie z lęku
przed odrzuceniem społecznym, a nie ze zrozumienia i uwzględnienia jego możliwości. Krytyczne
uwagi w miejscach publicznych, często agresywne i upokarzające, stają się więc źródłem dalszych
niepowodzeń w życiu rodziny.
Zatroskani rodzice, zmęczeni ciągłym pilnowaniem i zaspokajaniem najdziwaczniejszych potrzeb
swego dziecka, mają zamknięte jedno z podstawowych źródeł zaspokajania ich ważnych potrzeb
psychologicznych, takich jak poczucie wartości, wiara we własne siły, poczucie bezpieczeństwa
płynące z kontaktów z innymi ludźmi. Kłopoty wychowawcze i wysiłek związany z ich
rozwiązywaniem wyczerpują siły fizyczne i psychiczne. Rodzi się uzasadniony lęk przed
przyszłością. Brak odpowiednich instytucji, które mogłyby zapewnić opiekę nad chorym dzieckiem
i udzielać wskazówek wychowawczych związanych z ciągle pojawiającymi się nowymi
problemami, powoduje pozostawienie rodziców na łasce losu. Szukają więc sami różnych
sposobów leczenia swego dziecka, różnych sposobów uczenia go i różnych metod
wychowawczych. Chaotyczne poszukiwania, dyktowane pośpiechem i nadzieją znalezienia
radykalnego środka, sprzyjają eksperymentowaniu u różnych "uzdrowicieli". Często dzieje się tak
wbrew opinii specjalistów i wbrew ich zaleceniom. Działania takie należy jednak rozumieć,
ponieważ wynikają z najsilniejszych emocji związanych z macierzyństwem.
W pierwszym okresie ujawniania się zaburzeń opiekunowie są najczęściej uspokajani, że
obserwowany stan może być przejściowy, spowodowany np. jakimiś nagłymi zmianami w życiu
dziecka. W związku z tym, trzeba to "przeczekać", zapewniając dziecku dobrą atmosferę w domu.
Gdy jednak zaburzenia nasilają się, dziecko jest kierowane na różne badania specjalistyczne celem
wykrycia ewentualnych przyczyn występujących objawów. W tym okresie uzasadnione wydaje się
również rozpoczęcie psychoterapii dziecka, a także jego rodziny. Dostęp do specjalistów, którzy
taką psychoterapię prowadzą, jest jednak w praktyce trudny. Niewiele placówek leczniczych jest
bowiem nastawionych na tego rodzaju oddziaływania.
Rodzice mają do wyboru:
- oddziały psychiatryczne, gdzie dziecko przebywa na obserwacji służącej postawieniu właściwej
diagnozy i sformułowaniu ogólnych zaleceń wychowawczo-terapeutycznych,
- przedszkola specjalne, gdzie dzieci psychotyczne są jednak przyjmowane niechętnie ze względu
na znaczną odmienność zachowań w porównaniu np. z dziećmi upośledzonymi umysłowo, co w
dużej grupie dzieci sprawia poważne kłopoty wychowawcze.
W późniejszym okresie życia pozostaje do wyboru szkoła życia lub zakład opiekuńczy.
Wielu z rodziców nie chce rozstawać się ze swym dzieckiem na stałe. Chętnie natomiast
korzystaliby z kilkugodzinnej fachowej opieki, by później razem przebywać w domu i samodzielnie
prowadzić terapię. Niestety takich placówek w Polsce jest jak dotychczas tylko kilka.
Dzieci psychotyczne przychodzą na świat w różnych rodzinach, także wielodzietnych.
Problem stanowią możliwości zapewnienia choremu dziecku i jego zdrowemu rodzeństwu
jednakowo dobrych warunków wychowawczych. Rodzice często zastanawiają się, jak zaspokoić
potrzeby swych dzieci, ponieważ większość czasu jest poświęcona choremu. Jest to podyktowane
stopniem trudności wychowawczych i koniecznością ciągłej opieki, którą trzeba otaczać chore
dziecko. Zaczyna wówczas brakować czasu na zajmowanie się dzieckiem rozwijającym się
prawidłowo. Rodzice starają się włączyć zdrowe rodzeństwo do opiekowania się chorym. Spełnia to
bardzo pozytywne funkcje wychowawcze pod warunkiem, że u zdrowego dziecka nie nastąpi
rezygnacja ze swych potrzeb na rzecz chorego. Włączanie więc do opieki nad zaburzonym
rodzeństwem musi być przemyślane przez rodziców i uwzględniać zapewnienie właściwych
warunków rozwojowych dziecka zdrowego. Posiadanie chorego brata czy siostry jest obciążające
nie tylko w domu. Również w środowisku rówieśniczym występują określone kłopoty. Kontakty są
ograniczone, a odwiedzając swych kolegów dzieci z takich rodzin czują się onieśmielone i
zakłopotane. W związku z tym unikają odwiedzin i nie zapraszają do siebie. Jest zjawiskiem
powszechnym, że dzieci nie są przygotowywane do spotkania chorego psychicznie rówieśnika na
drodze swego życia i to niezależnie od poziomu kultury rodziny. Jednostki przygotowane do
takiego kontaktu stanowią wyjątki i stają się podporą psychiczną dla swych kolegów posiadających
chore rodzeństwo.
Posiadanie dziecka psychotycznego budzi zazwyczaj poczucie winy w rodzicach. Poszukują
oni przyczyn wystąpienia choroby w obciążeniach dziedzicznych, a gdy znajdują pretekst zrzucenia
odpowiedzialności na współmałżonka, powstaje kolejny problem zaburzający prawidłowe
funkcjonowanie rodziny. Przeżycia rodzinne, wszelkie problemy ujawniające się w codzienności
mają ogromne znaczenie, ponieważ rozwój dziecka i rozwój rodziny są procesami przebiegającymi
równolegle i wzajemnie sprzężonymi. Z. Freud zebrał i opisał dużą liczbę przypadków,
świadczących o tym, że nerwice rodzinne poprzedzały zazwyczaj powstanie patologii u dziecka. Na
tej podstawie sformułował m.in. trzy zasady dynamicznej teorii życia rodzinnego
1) rodzina jest rodzajem zbiorowej psyche, bardzo podobnej do psyche indywidualnej i spełniającej
te same funkcje,
2) jest kontynuacją emocjonalnego życia od jednej generacji do następnej
3) ta kontynuacja jest spowodowana czynnikami podświadomymi, tworzącymi wewnętrzne życie
generacji.
Zaburzenia rodziny mogą powstać również na skutek sumowania się indywidualnych
zaburzeń poszczególnych jej członków. Te zaburzenia mogą być skierowane w głąb osobowości lub
przebiegać na poziomie interpersonalnym. Takie formy mogą powstać również u dziecka.
W 1917 roku Z. Freud przedstawił model kompleksu rodziny, w którym procesy
wewnątrzpsychiczne i interpersonalne występują łącznie. W tym modelu Freud usiłował połączyć
wewnętrzne życie psychiczne rodziny ze światem zewnętrznym. Różne wydarzenia, wynikające z
postaw i zachowań rodzicielskich, urodziny rodzeństwa i powstanie rywalizacji, a także związane z
tym zmiany hierarchii rodzinnej lub też utrata członka rodziny,
wszystko to może wpłynąć na rozwój patologii u jednostki. Nie można więc patrzeć na dziecko jako
na jednostkę wyizolowaną ze środowiska, lecz zawsze jako na jednostkę w ścisłym związku
dziecko-rodzice. Związek ten jest szczególnie ważny we wczesnej fazie dziecięcej bezradności.
Taki pogląd przedstawiła również Anna Freud (1965) podkreślając, że musi istnieć jakiś
punkt zwrotny w życiu dziecka, kiedy staje się ono psychicznie niezależne. Przeprowadzone przez
autorkę eksperymenty wykazują,
że istnieją granice wpływów rodzicielskich na procesy psychiczne dziecka. Granice te dotyczą
prawdopodobnie stanów podświadomości, których matki nie mogą zmienić u swoich dzieci. Mogą
jednak swoją aktywnością umocnić zdrowie dziecka i wpłynąć na funkcjonowanie świadomości na
poziomie bliskim następnemu etapowi rozwojowemu. Chore dziecko jest bardzo znaczącym i
zdecydowanie najsłabszym ogniwem w łańcuchu wzajemnych oddziaływań w rodzinie. Terapeuci
rodzin powinni więc zwracać szczególną uwagę na emocjonalne postawy i nastroje wszystkich osób
w rodzinie, ich wzajemne relacje, powiązania, układy, porozumienia, nagrody i kary stosowane w
kontaktach. Zaburzenia rozwoju dziecka powstają lub nasilają się wówczas, gdy nieprawidłowości
rodzinne pozostają nierozwiązane.
Według szkoły G. Batesona (1956) jednym z poważnych czynników wpływających na
powstanie patologii u dziecka są formy komunikowania się w rodzinie. Często rodzice prezentują
dwuznaczne formy zachowań i przestają być rozumiani przez dziecko. Jest ono wówczas niezdolne
do wywnioskowania, kiedy rodzice są poważni, kiedy chętni do zabaw, kiedy rozmarzeni lub
ironiczni. Całość komunikowania się z dzieckiem sprzyja jego rozwojowi wówczas, kiedy ma tę
samą formę, znaczenie i wyraża tę samą postawę. Jeśli nie jest to spełnione, wówczas dziecko
wprowadzane jest w zakłopotanie, nie jest zdolne do logicznego myślenia, a powstające emocje są
objawem rodzącego się chaosu pojęciowego. Rozwój osobowości dziecka jest oczywiście
uwarunkowany również predyspozycjami biologicznymi, a nie tylko wpływami środowiskowymi.
W większości przypadków występuje jednak dominujący wpływ otoczenia, co jest podkreślane
przez większość badaczy.
Ważność relacji matka-dziecko ukazują m.in. kliniczne studia W. Goldfarba (1961). Badając
schizofreniczne dzieci i ich matki, zaprezentował dwa patomechanizmy powstawania choroby,
zaczynające się od organiki dziecka i wpływu matki pogłębiającej te trudności lub hamującej je.
Pierwszy patomechanizm przedstawia w następujących etapach:
1) wewnętrzne zachwianie dziecka w wyniku zaburzeń somatycznych, np. uszkodzenia mózgu,
2) zmniejszona zdolność odbierania i integracji bodźców, co zmniejsza możliwości
przystosowawcze,
3) zaburzenia ego lub zaburzenia w zachowaniu (psychomotoryczne, percepcyjne, emocjonalne),
4) defekt identyfikowania się i trudność różnicowania siebie,
5) zamieszanie, poczucie słabej orientacji,
6) panika, zagubienie, nadwrażliwość,
7) szczególnie wybrane formy zachowań lub ogólne wycofanie się z kontaktów społecznych,
poszkiwania identyczności.
W drugim patomechanizmie o charakterze psychodynamicznym W. Goldfarb podkreśla
nieprawidłowe psychospołeczne środowisko rodzinne oraz chaotyczność zachowań rodziców w
różnych sytuacjach i formach komunikowania się, prowadzące do braku wzmocnień żądanych cech
ego. W ten sposób można wyróżnić schizofrenię organiczną według patomechanizmu pierwszego
oraz schizofrenię reaktywną według patomechanizmu drugiego.
J. N. Sussex (1978) podkreśla, że dziecko podejmuje w życiu wiele decyzji dotyczących
sposobów odbioru środowiska, analizy i syntezy bodźców, selekcji i kryteriów selekcji tych
bodźców. Jest naturalne, że podejmowanie decyzji prowadzi do konfliktu, jest bowiem oparte na
wyborze. Konflikt potrzeb nie powstaje jedynie w sytuacji, gdy decyzja zapada bezpośrednio i
automatycznie. Można tu myśleć o konflikcie powstającym w dziecku lub między dzieckiem a
rodziną. Ten ostatni może rozwijać się w 3 rodzajach sytuacji:
1) gdy pragnienia dziecka uniemożliwiają zaspokajanie potrzeb poszczególnych członków rodziny,
2) gdy dziecko nie chce zrobić czegoś, czego wymaga od niego rodzina (mogą tu być włączone
zachowania negatywistyczne),
3) gdy dziecko chce robić coś, czego nie chce zrobić rodzina (dziecko pozostaje wówczas w
konflikcie wewnętrznym lub otwartym z rodziną).
W ten sposób dziecko i rodzina jest systemem wzajemnych odbić, w którym każde działanie
dziecka i rodziny wpływają na innych członków rodziny.
1.4.3. Problemy terapii
Terapia dziecka psychotycznego jest procesem długotrwałym i wymagającym oddziaływań
wielokierunkowych. W Polsce istnieją placówki diagnostyczno-terapeutyczne, są jednak bardziej
wyspecjalizowane w kierunku diagnozy. Niewiele jest ośrodków prowadzących na swoim terenie
intensywną terapię dzieci psychotycznych. O konieczności powstawania takich ośrodków świadczą
wyniki eksperymentalnych placówek tego typu, gdzie około 30 procent leczonych pacjentów trafia
nie tylko do szkół życia, szkół specjalnych, ale nawet do szkół normalnych.
Podstawowym warunkiem prowadzenia terapii powinna być akceptacja dziecka, wszystkich
jego zachowań i potrzeb. Szczególnie ważne jest to w pierwszym okresie leczenia pacjenta, kiedy
wszystkie posunięcia terapeutyczne mają na celu nawiązanie z nim kontaktu. Dziecko doskonale
wyczuwa emocje wzbudzane sobą w innych ludziach, a szczególnie w dorosłych. Wystarczy, że
jakiekolwiek zachowanie małego pacjenta wzbudza emocje negatywne u terapeuty, a nawiązanie
prawdziwego kontaktu między nimi staje się niemożliwe. Niemożliwe zatem staje się prowadzenie
terapii przez tego terapeutę. Wydaje się, że pełna akceptacja chorego dziecka, to podstawowy
problem do rozwiązania również w rodzinie tego dziecka.
W terapii pacjenta z zachowaniami autystycznymi można wyodrębnić 4 fazy:
1) nawiązanie kontaktu z terapeutą,
2) rozbudzanie procesów poznawczych,
3) ukształtowanie poczucia tożsamości,
4) kształtowanie zachowań społecznych.
Techniki terapeutyczne stosowane w poszczególnych fazach są zróżnicowane, a ich wybór i
proporcje zależą od cech indywidualnych dziecka i stopnia zaburzenia. Również czas trwania
poszczególnych etapów terapii jest od tego uzależniony.
W poszczególnych fazach terapii można zastosować następujące metody:
1. W celu nawiązania kontaktu z terapeutą:
a) bierna obecność terapeuty w pustym pomieszczeniu z dzieckiem. W takiej sytuacji terapeuta jest
głównym źródłem bodźców dla dziecka oprócz cech pomieszczenia, a dziecko przyzwyczaja się do
niego, poznaje jego cechy i akceptuje bądź odrzuca;
b) odzwierciedlanie czynności i zachowań dziecka przez terapeutę. Pacjent spostrzega nagle, że
ktoś inny posługuje się jego własnym "językiem", który dotychczas nie był przez nikogo rozumiany
ani akceptowany. Stwarza to szansę porozumienia się w "języku" stworzonym przez chorego. Staje
się to również źródłem poczucia bezpieczeństwa dla dziecka;
c) wyśpiewywanie lub szeptanie imienia dziecka i tego, co chce się mu powiedzieć. Ze względu na
szczególną wrażliwość dzieci autystycznych na muzykę i często umiejętność bezbłędnego
powtarzania melodii po jednokrotnym
usłyszeniu, nadawanie melodii wypowiedziom stwarza szansę uzyskania reakcji pacjenta na bodźce
płynące z otoczenia, a także bycia zaakceptowanym przez niego.
2. W celu rozbudzenia procesów poznawczych:
a) zajęcia relaksacyjne redukujące napięcie mięśniowe i obniżające poziom lęku:
- masaże mięśniowe,
- układy Polarity, (Polarity - system wyrównywania energii życiowej pacjenta przez zaangażowanie
strumienia siły życiowej przepływającej w sposób naturalny przez ręce terapeuty. Przez przepływ
tej energii z rąk terapeuty do ciała pacjenta uwalnia się lub równoważy jego energię. Siła życiowa
jest tu rozumiana jako pobudzająca życie forma energii elektromagnetycznej, fizjologicznie
wytwarzanej przez ciało człowieka (R. Gordon Your Healing Hands. The Polarity Experience. Santa
Cruz Unity Press 1980)).
- zabawy plastyczne,
- zabawy muzyczne indywidualne i grupowe,
- zabawy wodne i masaże wodą,
- zabawy materiałem nieustrukturalizowanym (piach, groch, kasza, masa solna).
Zajęcia relaksacyjne odgrywają istotną rolę przy rozbudzaniu w dziecku zainteresowania.
otoczeniem. Aby mogło ono bowiem koncentrować uwagę na bodźcach płynących z otoczenia i
mogło łączyć te bodźce w określone całości, musi czuć się spokojne i bezpieczne. W trakcie terapii
daje się zauważyć rozbudzenie zainteresowania otoczeniem po zajęciach relaksacyjnych.
Koncentracja uwagi na przedmiotach i aktywność poznawcza trwają znacznie dłużej niż bez
relaksacji;
b) aktywność terapeuty na zabawkach w obecności dziecka. W takiej sytuacji terapeuta dostarcza
wzorców zachowania wobec określonych przedmiotów, podkreślając cechy i funkcje tych
przedmiotów. Często przez naśladownictwo, nawet znacznie odroczone w czasie, chorzy uczą się
właściwych form aktywności poznawczej, a także wzrasta u nich motywacja do zainteresowania się
otaczającym światem;
c) ćwiczenia samoobsługi. Pacjenci, u których aktywność poznawcza została rozbudzona, są już w
stanie zrozumieć funkcje poszczególnych przedmiotów i użyteczność całych sekwencji zachowań
doprowadzających do określonego celu. W związku z nabywaniem tych umiejętności możliwe jest
wprowadzenie w tym okresie terapii, ćwiczeń samoobsługi - nauki samodzielnego jedzenia, picia,
ubierania się i rozbierania, a także zgłaszania potrzeb fizjologicznych.
3. W celu kształtowania się poczucia tożsamości:
a) werbalizowanie czynności i zachowań dziecka. Nazywanie czynności i zachowań dziecka, w
czasie gdy je ujawnia, stwarza dziecku szansę zrozumienia, że jego zachowania są odbierane przez
otoczenie, że mają znaczenie dla tego otoczenia oraz że coś się wkoło zmienia, gdy jest się
aktywnym. Odkrycie, że można być źródłem zmian zewnętrznych, umożliwia kształtowanie się
świadomości własnego ja. Sprawczość działania wynikająca z własnej aktywności wpływa na
rozbudowę powstającej struktury ja. Proces ten umożliwia również określenie siebie jako elementu
rzeczywistości, podlegającego działaniom innych;
b) gimnastyka służąca nawiązywaniu kontaktu z partnerem. Podczas takiej gimnastyki dziecko
nabiera zaufania do partnera, uczy się odczuwać własne ciało, co również wpływa na kształtowanie
się poczucia tożsamości.
4. W celu kształtowania zachowań społecznych:
a) ćwiczenia logopedyczne,
b) zabawy muzyczne w grupie rówieśniczej,
c) zabawy gimnastyczne z innymi dziećmi,
d) zabawy tematyczne w grupie,
e) wykonywanie przez dzieci wspólnych prac,
f) zabawy z rówieśnikami z przyjęciem określonych reguł gry.
Wszystkie wymienione powyżej metody terapii dzieci psychotycznych wymagają
określonych zasad postępowania. Jedną z podstawowych jest ciągłość oddziaływań. Często zdarza
się, że po tygodniowej nieobecności małego pacjenta na zajęciach trzeba zaczynać wszystko od
początku, a więc nawiązywanie kontaktu, przyzwyczajanie do otoczenia, wprowadzanie w nowe
sytuacje. Szczególnie wyraźnie występuje to u dzieci rozpoczynających
leczenie. Z ciągłością oddziaływań wiąże się również ich regularność. Bardzo istotne znaczenie ma
konsekwentnie przestrzegana kolejność określonych zajęć i zawsze ta sama pora ich organizowania.
Po pewnym czasie daje się zauważyć, że dzieci czekają na swoje zajęcia, a często domagają się ich,
stojąc już przy drzwiach prowadzących, np. do pracowni plastycznej. Stałość i regularność
stosowanych technik zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa, a także zwiększa stopień
rozumienia sytuacji zewnętrznych. Niezwykle istotna jest również jednorodność oddziaływań
terapeutycznych. Dotyczy to głównie sposobu prowadzenia zajęć, sposobu porozumiewania się z
dzieckiem, a także temperamentu i cech osobowości terapeuty. W związku z tym ważne jest, aby
terapię dziecka psychotycznego prowadził zawsze ten sam terapeuta.
Powyższe techniki terapeutyczne mogą być również pomocne w pracy z dziećmi
znerwicowanymi, nadpobudliwymi, z zaburzeniami emocjonalnymi, a również w pracy z dziećmi
normalnie rozwijającymi się. Różnica polega tylko na proporcjach doboru poszczególnych technik,
czasie ich trwania oraz poziomie wykonywania.
W trakcie leczenia dziecka rodzice powinni być zaznajamiani ze wszystkimi stosowanymi
technikami. Służy to przeniesieniu oddziaływań terapeutycznych na teren domu. Często trudno jest
sprostać oczekiwaniom rodziców, którzy chcieliby widzieć natychmiastowy efekt terapii. Długi
czas oczekiwania na kolejne niewielkie efekty zniechęca ich do tej pracy. Porzucają ją, skierowując
aktywność w innych kierunkach, np. nadmiernej opiekuńczości lub aktywności społecznej na rzecz
innych chorych dzieci. Budującym przykładem są rodziny, które z pełną akceptacją stanu swego
dziecka, z pełnym zrozumieniem jego potrzeb, otaczają swe dziecko ciepłem, serdecznością i
czułością w każdej czynności i w każdym geście. I to jest właśnie najważniejsze źródło uzdrawiania
chorego człowieka.