PERSONALIZM, PEDAGOGIKA


Personalizm a wychowanie


Personalizm a wychowanie.

Personalizm Karola Wojtyły.

Dla Wojtyły „personalizm nie tyle oznacza jakąś teorię osoby czy też teoretyczną naukę o sobie. Posiada on znaczenie w dużej mierze praktyczne i etyczne - chodzi o osobę jako podmiot i przedmiot działania, jako podmiot uprawnień (...)”.

Personalizm Jana Pawła II scala dwa typy filozofii: filozofię bytu w ujęciu arystotelesowsko - tomistycznym i filozofię świadomości w ujęciu fenomenologicznym głównie schelerowskim. Tomizm jest tutaj sposobem na analizę bytu i jego istnienia, zaś fenomenologia akcentuje przeżycia i doświadczenia wewnętrzne.

Święty Tomasz z Akwinu odwoływał się do Arystotelesa i świętego Augustyna. Podstawowym nurtem w tomizmie jest ontologia, która omawia prawa rządzące każdym bytem. Cechą tej filozofii jest realizm, polegający na uznaniu, że poznawanie polega na przyswojeniu sobie rzeczywistości istniejącej poza świadomością, a nie na wytwarzaniu tego, co człowiek poznaje. Zdaniem tomistów wszystkie byty są poznawalne na drodze poznania zmysłowego lub umysłowego. Kolejne twierdzenie tomizmu to pluralizm: rzeczywistość składa się z wielu bytów realnie różnych, a nie z jednego (jak uznają moniści) lub Boga (jak twierdzą panteiści). Tomizm jest filozofią teistyczną, co oznacza, że według niego Bóg jest poznawalny a stosunek człowieka do Boga może być rozumnym. Cechą tomizmu jest także hylemorfizm, czyli uznanie, iż człowiek składa się z dwóch czynników: treści i tworzywa. Tworzywo jest podłożem w którym treść występuje, treść zaś tym, co tworzywo określa.

Według Innocentego Bocheńskiego personalizm tomizmu polega na dostrzeżeniu istoty społecznej człowieka. Dobro wspólne jest tutaj nierozerwalnie związane z duchowym i materialnym dobrem indywidualnym jednostki. Społeczeństwo jest zatem naturą człowieczeństwa, a nie „umową społeczną”. Wojtyła podkreśla, że święty Tomasz posługuje się pojęciem osoby. Dla niego człowiek to jednostka natury rozumnej, byt wolny i zdolny do wszelkich działań. Osoba realizować ma się tutaj przez myślenie, którego istotą jest twórczość ale przede wszystkim przez miłość, której jest podmiotem i przedmiotem.

W sferze antropologii filozoficznej, której przedmiotem badań jest człowiek, Wojtyła - jak inni personaliści - odwołuje się do złożoności osoby ludzkiej. Odrzuca on zarówno koncepcje materialistyczne, jak i spirytualistyczne. Człowiek nie jest dla niego tylko organizmem cielesnym, ani tylko duchem. Ta opozycja wobec absolutyzacji materii i ducha kieruje Wojtyłę w kierunku realistycznej koncepcji człowieka wypracowanej przez klasyczny nurt filozofii bytu czyli wspomniany wcześniej tomizm. W swojej antropologii Wojtyła podkreśla także rzeczywistość duszy ludzkiej i jej nieśmiertelność. Osoba jest dla niego przede wszystkim substancją tzn. bytem, którego istocie przysługuje istnienie w sobie. Jest substancją natury rozumnej, zdolnej do poznania umysłowego i porządkowania rzeczywistości.

Dla Wojtyły „Osoba - to ktoś. Człowiek jest osobą z natury (...) i z natury też przysługuje mu podmiotowość właściwa sobie”. Człowiek jest tutaj zarówno sprawcą, jak i podmiotem przeżywającym swoją działalność. Do tego w swojej pracy doktorskiej zauważył, że skoro Bóg i człowiek są osobami nie wolno nigdy mówić o osobie, jakby była rzeczą; nie można też redukować jej do zbioru zjawisk emocjonalnych. Jedność człowieka (jego duszy i ciała) i tożsamość jako podmiotu jest możliwa dzięki jego transcendencji. Odkrywa się ona właśnie w czynach i w podmiotowym samostanowieniu, które są „ponad” jako „przekraczanie siebie”. Cechą człowieka jako osoby jest świadomość, co oznacza, że człowiek jest podmiotem świadomym siebie i zarazem realizującym siebie, spełniającym się w świadomym działaniu. Kolejną cechą człowieka jest doświadczenie, zaś doświadczalne poznanie osoby wskazuje na bezpośredniość samego poznania.

Przy doświadczeniu odwołuje się Wojtyła do wolności. Człowiek jako osoba sam siebie posiada i sam sobie panuje, ale też sam za siebie i przed sobą odpowiada. Istotą tej wolności jest samostanowienie, dzięki której człowiek przeżywa to, że jest osobą, i to, że jest podmiotem. W tym działaniu człowiek „wspólnie z innymi” ujawnia nowy wymiar siebie jako osoby zwany „uczestnictwem”. Na gruncie społecznym podkreśla się tutaj, że w relacji „ja - ty” istnieje też odpowiedzialność osoby za osobę.

Do najważniejszych dzieł personalistycznych Wojtyły należy „Osoba i czyn” z 1969 roku. Badacze podkreślają znaczenie tego dzieła dla zrozumienia całego nauczania Jana Pawła II. Czynem dla Wojtyły jest świadome działanie człowieka, które jest wyrażaniem świadomości. Człowiek jest tutaj podmiotem działania, zaś to działanie jest stawaniem się człowieka. W ten sposób człowiek cały czas kształtuje się i przekształca. W wyrażaniu się w czynie i transcendencji podstawowym aspektem jest wola jako właściwość osoby unaoczniona w samoposiadaniu, samopanowaniu wreszcie samostanowieniu. Wolę definiuje Wojtyła jako władzę wolności osoby.

Kluczowe dla rozważań antropologii pedagogicznej są twierdzenia dotyczące problemu dobra i zła moralnego. Dla Wojtyły człowiek staje się „kimś” i „jakimś” przez swoje czyny czyli działanie świadome. Owocem tego jest właśnie moralność jako „najściślejsza egzystencjalna rzeczywistość związana z osobą jako właściwym sobie podmiotem”. Człowiek przez swe czyny staje się dobry lub zły moralnie, co nie oznacza, że jest dobrym lub złym człowiekiem. To stawanie się - najściślej związane z osobą, przesądza o realistycznym charakterze samego dobra lub zła. Moralność jest tą rzeczywistością, która wchodzi w rzeczywistość ludzkich czynów, związanych z naturą podmiotu czyli człowieczeństwem, jak i z faktem, że jest on osobą.

W aspekcie pedagogicznym autor zauważa, że „rozumienie celów wychowania wychodzące od „widzenia człowieka w kategoriach somato - psychicznych” z pominięciem jego strony „której na imię osoba” musi prowadzić do wychowania niepełnego, które (...) nie może być w pełni humanistyczne”.

W „Miłość i odpowiedzialność” Wojtyła podkreśla, iż każda osoba jest podmiotem myślącym i zdolnym do samostanowienia, a więc może sama określać swe cele. „Tym się tłumaczy również sens wychowania dzieci, jak też wzajemnego wychowywania się ludzi; chodzi (...) o szukanie celów prawdziwych (...) oraz znajdowanie i pokazywanie dróg do ich realizacji”. Dodaje jednak, że nigdy nie wolno traktować osoby, jako środka de celu, zwłaszcza jeśli chodzi o małe dzieci

Godność dziecka i wartość dzieciństwa.

Jan Paweł II w dziecku widzi przede wszystkim w pełni wartościową osobę - człowieka, który jest darem Boga. To pociąga za sobą liczne konsekwencje, zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Troska o dziecko jest bowiem „pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka”.

Papież zwraca się do ludzi słowami: „do was, setki milionów mężczyzn, kobiet i dzieci”. Był także aktywnym uczestnikiem „Międzynarodowego Roku Dziecka” ogłoszonego przez ONZ w 1979 roku. Dla Jana Pawła II dziecko to „człowiek jutra, człowiek roku dwutysięcznego”, „wiosna życia, zadatek przyszłości każdej dzisiejszej ziemskiej ojczyzny”.

Dzieci są obrazem spełnienia warunków moralnych i duchowych, jakie są warunkiem wejścia do Królestwa Bożego oraz są uosobieniem niewinności i źródłem nadziei, która mówi rodzicom o celu ich życia i reprezentuje owoc ich miłości. Do dzieci zwraca się jako do „kochanych dziewcząt i chłopców, którzy na całym świecie są najradośniejszą nadzieją na przyszłość”. Papież podkreśla, że żaden system polityczny nie może myśleć inaczej o swej przyszłości, jak tylko przez wizję nowych pokoleń. Jego zdaniem „okres dzieciństwa dostarcza cennych możliwości działania, które przyczyniają się zarówno do budowania Kościoła, jak i do humanizacji społeczeństwa”.

Życie dziecka nabiera szczególnej wartości: „Chrońcie i otaczajcie opieką życie każdego waszego dziecka, każdej osoby (...)”. Postrzega on je jako szczególnie kruche i wymagające opieki. Dzieciobójstwo, podobnie jak przerwanie ciąży, zalicza do grupy najcięższych przestępstw. Papież uważa pomoc materialną, oświatową i duchową na rzecz dzieci, jako jedno z najważniejszych działań Kościoła. Jan Paweł II podaje za przykład samego Chrystusa, który postawił dziecko w sercu Królestwa Bożego. Według papieża w dziecku odbija się przejrzysty obraz Boga.

Jan Paweł II jest autorem pierwszego listu papieża do dzieci. Wspomina tam własne dzieciństwo oraz Jezusa, który narodził się jako dziecko. Ewangelię uznaje za przesiąkniętą prawdą o dziecku i nazywa ją Ewangelią dziecka. Ubolewa, iż w wydarzeniach związanych z narodzinami Chrystusa w ubogiej stajence można rozpoznać losy dzieci na świecie. Papież pisze o dzieciach, które cierpią głód, niedożywienie, umierają z powodu chorób i wojen. Szczególnie podkreśla się tutaj zło, jakie dzieciom mogą uczynić dorośli. Jan Paweł II wymienia przy tym m.in. rozmaite formy gwałtu i przemocy ze strony rodziców.

Warto zauważyć także, iż w liście tym papież zwraca uwagę na dzieci, które zostały ogłoszone świętymi i błogosławionymi - świętą Bernadette z Lourdes, dzieci z La Salette i Fatimy.

Prawa dziecka i ich ochrona.

Dziecko posiada prawo do zjednoczonej i kochającej rodziny. Pisząc o prawach dziecka Jan Paweł II odnosi je przede wszystkim właśnie do rodziny, czemu poświęca jeden z rozdziałów adhortacji „Familiaris consortio”. Prawem dziecka jest przede wszystkim prawo do szacunku i troski, co wyraża się postawą przyjęcia, miłości, służby materialnej, wychowawczej i duchowej. Sprzyjać ma to osobistemu i społecznemu wychowaniu dzieci.

Dziecko powinno przyjść na świat w pełnej rodzinie, wychowywać się w niej i kształcić. Jan Paweł II, odwołując się do psychologii dziecka, podkreśla tutaj prawo atmosfery czułości oraz poczucia pewności moralnej i materialnej. Dziecko ma także prawo do rozwijania się „w sposób zdrowy i normalny na płaszczyźnie fizycznej, intelektualnej, moralnej, duchowej i społecznej w warunkach wolności i godności jak stwierdza druga zasada „Deklaracji Praw Dziecka””. W procesie wychowania i oświaty dziecko ma również prawo do prawdy.

Papież zwracając uwagę na prawa dziecka wspomina: „Mam przed oczyma rzesze dzieci, które spotykałem w latach mej papieskiej posługi, zwłaszcza w czasie podróży apostolskich na wszystkie kontynenty. Dzieci pogodne i pełne radości (...). Pragnąłbym, aby harmonijne stosunki między dorosłymi a dziećmi kształtowały wszędzie klimat pokoju i prawdziwego dobrobytu. Niestety, wiele dzieci na świecie staje się niewinnymi ofiarami wojen (...). Dzieci giną nawet od kul strzelców wyborowych; niszczy się umyślnie szkoły i bombarduje szpitale, w których są leczone. Jakże nie podnieść głosu wobec tych potwornych wynaturzeń i jakże ich nie potępić! (...) Miliony dzieci cierpią na skutek różnych form przemocy (...). W niektórych krajach już małe dzieci są zmuszane do pracy, są maltretowane i boleśnie karane, otrzymują znikome wynagrodzenie: ponieważ nie mogą się w żaden sposób bronić, najłatwiej padają ofiarą szantażu i wyzysku”. Papież zwraca tutaj uwagę także na dzieci ulicy pozbawione domu rodzinnego oraz dzieci narażone na wstrząsy związane z konfliktami w rodzinie lub jej rozpadem. Wszyscy powinni pamiętać, że „dzieci nie są ciężarem dla społeczeństwa, nie są narzędziem zysku ani też osobami pozbawionymi praw”.

Jan Paweł II chce uczulić opinię publiczną na prawa dziecka, zwracając uwagę na „Deklarację praw dziecka ONZ”, która jego zdaniem wyraża szereg ważnych zasad.

Wśród praw dziecka papież wymienia także prawo do życia i podkreśla, iż w czasach współczesnych dziecku potrzebna jest szczególna ochrona przed urodzeniem.

Dziecko rozwijając się powinno uczestniczyć w swoim rozwoju, podejmując odpowiedzialność zgodną ze swymi możliwościami. Powinno mówić się dziecku o spoczywających na nim obowiązkach wobec innych i społeczeństwa. Papież zachęca przy tym dziennikarzy całego świata, aby poświęcali uwagę dzieciom, których elementarne prawa nie są respektowane. Przestrzeganie praw dziecka nazywa papież ideałem, „ku któremu należy dążyć dla najistotniejszego dobra dzieci, dla chwały naszej cywilizacji”.

„Karta Praw Rodziny” stwierdza, iż dzieci mają prawo do ochrony i szczególnej troski oraz bez względu na to, czy narodziły się z małżeństwa czy też ze związku pozamałżeńskiego, do opieki społecznej oraz pełnego rozwoju ich osobowości. Również dzieci upośledzone posiadają prawo do pełnego ludzkiego rozwoju w sprzyjających warunkach.

Papież zauważa, iż mówiąc o prawach dziecka mówimy o obowiązkach rodziców i wychowawców pozostających na służbie dziecka. Wszyscy ludzie, społeczności i instytucje są zobowiązane do stawiania czoła problemom dzieci oraz przestrzegania ich praw. Ubolewa jednak, iż „obserwujemy dzisiaj zastraszający obraz dzieci pozbawionych opieki i zmuszonych do szukania pracy. Spotykamy dzieci i młodzież w miastach - barakach i w wielkich depersonalizujących metropoliach (...)”.

Społeczność międzynarodowa powinna powstrzymywać się od wszelkich działań, które mogą przynieść dzieciom szkodę, a więc między innymi od wyścigu zbrojeń oraz gróźb masowej zagłady. Papież nie chce, aby nowe pokolenie odziedziczyło je jako nieodzowną spuściznę. „Trzeba więc życzyć naszym dzieciom - dzieciom wszystkich narodów ziemi - ażeby nigdy do tego nie doszło”. Papież chce świata sprawiedliwego, to znaczy takiego, w którym nie ma dzieci niedożywionych, pozbawionych nauki i wychowania. Popiera przy tym działania edukacyjne rozmaitych instytucji, w tym Rady Europy, przypominając, iż należy zwracać uwagę na dostosowanie nauki do integralności człowieka.

Społeczeństwo powinno otoczyć opieką w sposób szczególny dzieci pozbawione rodziców czy opiekunów. Należy także wprowadzać odpowiednie rozwiązania prawne dotyczące adopcji lub przyjmowania dzieci na wychowanie przez inną rodzinę. Prawo to powinno ułatwiać takie przysposobienie rodzinom zdolnym do tego przyjęcia, przy jednoczesnym poszanowaniu naturalnych praw rodziców. Również rodziny wielodzietne mają prawo do specjalnej pomocy ze strony społeczeństwa.

Nie tylko samo dziecko, ale jego rodzice powinni mieć zagwarantowane szczególne prawa. Papież dostrzega szczególny wkład kobiety - matki w życie dziecka. Należy zwrócić uwagę na rolę kobiety we współczesnym społeczeństwie i nie deprecjonować jej ze względu na korzyści czy racje ekonomiczne.

Personalistyczna koncepcja.

Wincenty Granat, nawiązując do Nedoncelle'go uznaje, że personalizm to każda nauka przypisująca osobom ważne miejsce w rzeczywistości, albo tym bardziej uznającą je za jedyną rzeczywistość.

Personalizm to filozofia odwołująca się do definicji osoby, podanej przez Boecjusza: „osoba jest samodzielną w istnieniu substancją natury rozumnej”.

Chrześcijańska, personalistyczna koncepcja człowieka odnosi się przede wszystkim do jego wyjątkowości. Niezależnie od istnienia życia na innej planecie człowiek jest istotą wyjątkową. Nie dzieje się tak dlatego, że powstał w wyniku fascynującej ewolucji czy cudownego stworzenia, ale dlatego, że po prostu jest. Do tego dla katolików ludzie są obrazem Boga, który nadał im władzę nad ziemią i obdarzył chwałą.

Personaliści często odwołują się do chrześcijaństwa. Według Janusza Tarnowskiego właśnie życie Chrystusa jest oparciem dla zasad personalizmu. Podobnie Joseph Ratzinger uznaje, że biblijne przesłanie stanowi ostoję ludzkiej godności i praw człowieka. Należy to zdaniem Ratzingera do spuścizny autentycznego humanizmu. Jest to zupełnie inny sposób traktowania człowieka niż w tradycji filozofii greckiej, gdzie ludzi określano jako rozumne zwierzęta.

Według Mieczysława Gogacza człowiek jest osobą tzn. bytem, w którym występuje akt istnienia i intelektualność. Wiązać się z tym powinna godność, która jest odpowiednią pozycją człowieka wśród innych bytów. Ta godność chroniona ma być przez mądrość i kontemplację samych osób. Do podstawowych relacji osobowych zalicza Gogacz miłość, wiarę i nadzieję.

Dla Józefa Tischnera podstawowym twierdzeniem chrześcijańskiego personalizmu jest właśnie to, że człowiek jest osobą i istotą wolną. Podkreśla on zindywidualizowaną naturę i niepowtarzalność człowieka.

Oznacza to, że każdy czyn jest czynem w pełni ludzkim, jeśli wynika z wolności człowieka. Trzeba tutaj zauważyć, że dla personalistów nie każdy czyn człowieka jest czynem ludzkim. Czyn człowieka to taki, który dokonuje człowiek a ludzki to taki, który dokonywany jest w wolności i przy udziale rozumu.

Trzeba zauważyć tutaj, że według personalistów istota ludzka jest bardzo skomplikowana. Powodem tego są problemy z odkryciem pochodzenia człowieka, zagadnienie jedności duszy i ciała oraz stosunku do społeczeństwa. Ta koncepcja człowieka niesie ze sobą także ideę „stawania się”, czyli działania w kierunku tego, czym już jesteśmy; ale „stawać się” najlepiej w towarzystwie innych.

Etyka personalizmu wiąże się z pojęciami godności osoby i prawdy, która jest sprawiedliwością oddaną rzeczywistości. Janusz Homplewicz podkreśla, że w etyce personalizmu każdy czyn jest moralnie dobry, jeśli afirmuje drugiego człowieka jako osobę. Nie można dobrze czynić np. na gruncie społecznym lub gospodarczym nie oglądając się na człowieka. Osoba jest bowiem etycznie wartością bezwarunkową.

Personalizm jest tak dawny, jak refleksja nad ludzką osobą. Samym terminem „personalizm” posłużył się po raz pierwszy Fryderyk Schleiermacher, który w ten sposób określił teistyczny pogląd o podmiotowym działaniu osoby Boga. Wiodącą postacią personalizmu był Emmanuel Mounier. W dziedzinie etyki personalistycznej podkreśla się dzieła Maxa Schelera, dla którego podstawowym pojęciem jest właśnie osoba.

Encyklopedia internetowa „Fogra” wśród twórców personalizmu wymienia także św. Augustyna, J.G.Fichtego, W.Jamesa i XX - wiecznych J.P.Sartre'a (personalizm egzystencjalny), Z.Freunda (personalizm psychoanalityczny), C.Levi - Strauss'a (personalizm strukturalistyczny). Wspomniany wcześniej Emmanuel Mounier jest tutaj wymieniony jako twórca katolickiego personalizmu otwartego.

Sam Mounier wspomina, że ruch personalistyczny zrodził się z kryzysu na Wall Street w 1929 roku i wyraził się powstaniem w 1932 roku miesięcznika „Esprit”. Genezą jego zaistnienia był kryzys owych czasów: dla moralistów był to kryzys człowieka, dla marksistów kryzys ekonomiczny. Zdaniem Mouniera i moraliści i marksiści nie mieli racji; oddzielili ciało i dusze człowieka, jego homo faber i homo sapiens. Dla personalistów ówczesny kryzys był równocześnie kryzysem człowieka i struktur, stąd postulaty rewolucji moralnej i ekonomicznej zarazem.

Dla Mouniera personalizm powinien oznaczać pewną perspektywę problemów ludzkich w odpowiedzi na powstające totalitaryzmy. Nie powinien jednak stać się systemem ani narzędziem politycznym. Personalizm w ogóle nie jest systemem, ale pewną perspektywą, metodą, zobowiązaniem. Jako perspektywa jest próbą osiągnięcia jedności rozbitej przez realizm duchowy i marksizm. W sferze metod chce człowieka skierować naprzód w historii i tworzyć historię, choć w szerszej perspektywie największe znaczenie ma trud ludzki. Jako zobowiązanie personalizm wymaga zaangażowania.

W odróżnieniu od egzystencjalizmu, który podkreśla rozpacz egzystencji, personalizm oznaczać powinien jej afirmację. Choć u Mouniera personalizm akcentuje obronę osoby ludzkiej przed jakimkolwiek uciskiem i nosi pewne cechy indywidualizmu, należy pamiętać, że sprzęga się z pojęciem wspólnoty. Osoba nie jednak tutaj traktowana jako społeczna komórka, ale jako centrum wszelkich sposobów myślenia i działania. Personalizm tkwi także w opozycji do narcyzmu, gdzie człowieka interesują tylko własne sprawy. Powinnością człowieka jest tutaj działanie, i choć jesteśmy w mniejszym lub większym stopniu zdolni opanować nasze otoczenie, człowieka współczesnego często przerastają jego własne dzieła. Jego pojęcia, władze i uczucia są zdaniem Mouniera zupełnie niedostosowane do świata, w którym żyje. Człowiek jest więc istotą podwójnie uwarunkowaną; z jednej strony radość istnienia z przeciwnej tragiczne napięcie. Ale to powinno czynić z nas istoty udzielające odpowiedzi, czyli odpowiedzialne. Polegać to ma na oddawaniu światu swojego jedynego i niepowtarzalnego rodzaju egzystencji. To zaangażowanie powinno wyrażać się także poprzez wychowanie, w którym bardzo ważnym aspektem jest powołanie w człowieku krytycznego myślenia. „Wychowanie musi zrywać z elitą, by wypracować nowy typ kształtowania nowego człowieka, otwarty dla każdego, pozostawiający każdemu wolność w wyborze swego nastawienia, ale przygotowujący do życia zbiorowego ludzi harmonijnych (...)”.

Zadaniem personalisty jest zaangażowanie myślą i działaniem wystrzegające się utopii i konformizmu. Człowiek jest człowiekiem dzięki zaangażowaniu. Gdyby nie było w człowieku nic prócz zaangażowania, stałby się on niewolnikiem. Ta filozofia zaangażowania związana jest z pojęciami absolutu i transcendencji człowieka. Bez odniesienia bowiem do absolutu zaangażowanie jest tylko okaleczeniem, organizacją rozpaczy i starzenia się. Człowiek jest też istotą transcendentną czyli stworzony jest, aby przekraczać siebie. Może wyjść poza adaptację i to, co już zdobył i co jest przeszłością. „Postulat przekraczania siebie jest dla życia osobowego tym, czym szybkość dla roweru czy samolotu - podstawą stabilności w ruchu”.

Kryzys człowieka według Mouniera polega na jego alienacji. Trzeba zatem przywrócić go samemu sobie i jego losowi. Ma to polegać na rozwoju życia osobowego, i to nie jako izolowanego „ja”, ale jako komunikowanie się świadomości. Ta filozofia osoby nie skłania człowieka do izolacji i ucieczki od świata, a przeciwnie, skłaniać ma do aktywnej służby i działania. W tym działaniu gruntowną rolę odgrywać ma zdaniem Mouniera transcendentna świadomość.

Jacques Maritain. Personalizm i wychowanie.

Za człowieka, który w pełni rozwinął personalizm i humanizm na gruncie pedagogicznym, uważa się Jacquesa Maritaina. Jego filozofię określa się mianem katolickiego personalizmu integralnego. Swe idee odkrył, podobnie jak Wojtyła, u św. Tomasza z Akwinu. Dla Maritaina osoba to indywidualna substancja natury intelektualnej i rządząca swoimi czynami. Z godnością osoby wiążą się jej prawa, zarówno ludzkie, jak i obywatelskie i społeczno ekonomiczne. Maritain używa także terminu „humanizm wcielenia”, mając na myśli dążenie do uczynienia człowieka bardziej ludzkim. Ma być to jednak humanizm teocentryczny, gdyż zdaniem Maritaina Bóg jest centrum człowieka. Zastosowaniem personalizmu w wychowaniu ma być prowadzenie człowieka w jego dynamicznym rozwoju, które kształtuje go jako osobę. Celem wychowania ma być zdobywanie duchowej i wewnętrznej wolności oraz osiąganie wolności zewnętrznej w życiu społecznym przez podporządkowanie się dobru wspólnemu, co z kolei umożliwia rozwój osoby. Dla Maritaina „wychowanie człowieka (...) powinno opierać się na chrześcijańskiej koncepcji człowieka (...) dlatego, że koncepcja ta jest najprawdziwszą koncepcją człowieka (...), że nasza cywilizacja jest nią przeniknięta”.

Janusz Homplewicz zauważa, że filozofia personalizmu stwarza znakomitą perspektywę dla wychowania. Wiąże się z tym nakaz szacunku dla osoby dziecka niezależnie od wieku. Celem takiego wychowania ma być krystalizowanie się osobowości. Wychowawca postawiony jest wobec faktu osobowości wychowanka, a nie z zadaniem tworzenia jej. Wiąże się to z podkreślaniem kontaktu osobowego w wychowaniu przy postawie otwartości, szacunku oraz uznania autonomii podopiecznego. Trzeba tutaj jednak zauważyć, że dla Homplewicza elementami personalizmu pedagogicznego wyróżniali się w historii wychowania Jan Fryderyk Herbart i Jan Władysław Dawid.

Cechą personalizmu w wychowaniu jest znaczenie spotkania osób. I tak np. dla Tadeusza Gadacza obserwowany kryzys szkoły jest kryzysem osobowym. Oznaczać ma to, że szkoła przestała być wspólnotą nauczycieli i uczniów, gdzie wychowawca prowadzi wychowanków do prawdy, dobra i piękna. Problemem jest tutaj fakt, iż wychowanie nie jest postrzegane w „optyce osobowej”. Powinno być ono „spotkaniem osób, mistrza i ucznia, poprzez które otwiera się horyzont wartości, dzięki którym człowiek staje się człowiekiem, bez względu na ideologię czy system społeczny”. Ma być to opozycją wobec wychowania w „optyce funkcjonowania”, którego cechą jest bezosobowość, obiektywność, przedmiotowość oraz formowanie wychowanka zgodnie z obowiązującymi modelami życia. Wychowawca w „optyce osobowej” jest „mistrzem”, którego sama osoba stanowi wyzwanie, na które wychowanek reaguje swą wolną i osobową odpowiedzią. Celem tego wychowania ma być twórcze, dynamiczne i otwarte życie, nie zaś bezruch i „święty spokój” funkcjonalisty.

Drugą podkreślaną cechą wychowania personalistycznego jest jego integralność. Wychowanie personalistyczne jest kształtowaniem człowieka, i nie tyle w sensie rozwoju gatunku, ile doskonalenia indywidualnego człowieka we wszystkich dziedzinach jego życia i działalności. W żadnym razie w personalizmie nie traktuje się społeczeństwa jako podmiotu wychowania, a człowieka jako przedmiotu. Wychowawcy nie tyle kształtują czy rozwijają wychowanka ale bardziej udostępniają mu wartości, stwarzają odpowiednie warunki do ich introcepcji. Wynika to z autonomicznego charakteru osoby oraz z doskonalenia się jedynie przez uczestnictwo, które jest dwustronną otwartością: dawaniem i braniem.

Dla Józefa Majki osoba jest celem wychowania. Krytykuje on twierdzenie, jakoby społeczeństwo było podmiotem, a człowiek przedmiotem wychowania. Wychowawca bowiem ani jakakolwiek instytucja nie rozwija człowieka, ale stwarza warunki do jego rozwoju. Podkreśla on, że prawo do wychowania opiera się na dwóch prawach: do życia i do wolności.

Dla Stefana Wołoszyna personalizm w wychowaniu mieści się w nurcie pedagogiki kultury z Sergiuszem Hessenem na czele. W płaszczyźnie religijno - moralnej przedstawicielami są tutaj Friedrich Foerster i wspomniani wcześniej w pracy Emmanuel Mounier (humanizm personalistyczny) i Jacques Maritain (humanizm integralny). Filozofię pedagogiki kultury obrazuje twierdzenie Diltheya, który uważał, że człowieka można zrozumieć nie przez psychologiczne eksperymenty lecz przede wszystkim przez historię i kulturę, która zaspokaja jego potrzeby.

Franciszek Adamski podkreśla, że w wychowaniu personalistycznym centralnym podmiotem jest osoba pojmowana jako rzeczywistość materialno - duchowa, stanowiąca w pewnym sensie odrębny świat. Cechą osoby jest jedność (materialna i duchowa), świadomość, nieśmiertelność i integralność, co oznacza, że jest ona spójną całością. Wychowanie jest zatem zdaniem Adamskiego kształtowaniem osoby ludzkiej w kierunku jej celu ostatecznego a równocześnie dla dobra społeczności, w której żyje i z której dorobku korzysta. Jednak doskonalenie osoby wychowanka musi być jego dziełem, odznaczać się jego wysiłkiem, aby wobec wartości wychowanek miał stosunek aktywny i uznawał je za swoją własność. Wychowanie personalistyczne jest tutaj wychowaniem do wolności - do wolności wyboru dobra.

1

7



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CHRZEŚCIJAŃSKA PEDAGOGIKA PERSONALNO, Pedagogika
inkulturacja i personifikacja, pedagogika
CHRZESCIJANSKA PEDAGOGIKA PERSONALNO, PEDAGOGIKA
krótko Pedagogika personalistyczna, Pedagogika PANEK
pedagogika ogólna wykłady modernizm postmodernizm fenomenologia hermeneutyka personalizm, pedagogika
Wychowawca - personalista, Pedagogika PANEK
Pedagogika personalistyczna, pedagogika porównawcza(1)
personalizm pedagogiczny
PEDAGOGIKA KULTURY zwana personalizmem pedagogicznym lub pedagogiką humanistyczną
Chrześcijańska pedagogika personalno egzystencjalna ks Twardowski
pozytywistyczna personalistyczna, Notatki Pedagogika Studia dzienne
Założenia i antropologiczne podstawy pedagogiki personalistycznej
PEDAGOGIKA PERSONALISTYCZNA
PODSTAWY PEDAGOGIKI PERSONALISTYCZNEJ W UJĘCIU SERGIUSZA HESSENA
Roz 3 Pedagogika personalistyczna[1]

więcej podobnych podstron