2 PLUS 1
Chodź pomaluj mój świat
Na na na na, na na na, na /Cda/x2/
Piszesz mi w liście, że kiedy pada /ad/
Kiedy nastroje na deszczu mokną /Ga/
Siadasz przy stole, wyjmujesz farby /CG/
I kolorowe otwierasz okno /dEa/
Trawa i drzewa są takie szare /ad/
Barwę popiołu przybrało niebo /Ga/
W ciszy tak smutno szepce zegarek /CG/
O czasie co mi go wcale nie trzeba /dEa/
Ref.: Więc chodź pomaluj mi świat /Cd/
Na żółto i na niebiesko /FC/
Niech na niebie stanie tęcza malowana twoja kredką /CdF(G)/
Więc chodź pomaluj mi życie /Cd/
Niech świat mój się zarumieni /FC/
Niech na niebie zalśni tęcza kolorami całej ziemi /CdF(G)/
Za siódmą górą i siódmą rzeka /ad/
Swoje sny zamieniasz na pejzaże /Ga/
Niebem się wlecze wyblakłe słońce /CG/
Oświetla ludzkie wyblakle twarze /dEa/
Trawa i drzewa są takie szare /ad/
Barwę popiołu przybrało niebo /Ga/
W ciszy tak smutno szepce zegarek /CG/
O czasie co mi go wcale nie trzeba /dEa/
2TM 2,3
Psalm 13
Jak długo jeszcze /DA/
będziesz zapominać mnie /fisG/
I Twe oblicze przede mną /DA/
Ciągle będziesz kryć? /fisG/
Spojrzyj na mnie, /DA/
Odpowiedz Jahwe, Panie mój /fisG/
Owieć me oczy, /DA/
B śmierć nie pogrążyła mnie! /fisGFis/
Baruch ata, Adonai! /cisA(Gis)/
Aby mój wróg nie mówił
"Zyciężyłem go",
Ay śmierć nie
Pgrążyła znowu mnie.
Baruch ata, Adonai!
Ja zaufałem Twojej
Młości Panie mój
Twoim zbawieniem
Rduje się mój duch
Zaśpiewam Jahwe,
Zaśpiewam Tobie, Panie mój
Zaśpiewam Jahwe,
Rozraduje się mój duch!
O Panie mój, chciej mnie zatrzymać
O Panie mój, nie omijaj mnie
ARKA NOEGO
A gu gu
III próg
Chcemy Cię uwielbiać /aCG/
Tak jak małe dzieci /aCG/
Które nie potrafią /aCG/
Jeszcze nic powiedzieć /aCG/
Ref.: A gu a gu a gu a gu a gu a gu /F/
A gu a gu a gu guuuuuu! /FGa/
A to nasze gu gu. /aCG/
Boże ty rozumiesz /aCG/
Małe modli się najlepiej /aCG/
Duże modli się jak umie /aCG/
Ref.
Namów swoją Mamę /aCG/
Namów Tatę swego /aCG/
Niech spróbują tak jak dzieci /aCG/
Modlić się do niego /aCG/
Niech spróbują tak jak dzieci /aCG/
Modlić się do niego /aCG/
Ref.
Naj naj naj naj....
Ref.
naj naj naj naj.....
Ja jestem
II próg
To moje pierwsze godziny /CH*a/
Jestem najmłodszy z całej rodziny /GFG/
Jestem jak małe ziarenko /CH*a/
Czuje, że żyje urosnę wam prędko. /GFG/
Ref: Ja jestem, Ja czuje, ja żyje, moje serce bije |x2 /CGF/
To moje pierwsze tygodnie /CH*a/
U mamy pod sercem mi wygodnie /GFG/
I czekam z radości już skacze /CH*a/
Kiedy was w końcu wszystkich zobaczę. /GFG/
Moje serce już dawno bije /CH*a/
Dziękuje ci Mamo za to że żyje /GFG/
Moje serce już dawno bije /CH*a/
Dziękuje ci Tato za to, że żyje. /GFG/
Moje serce dla ciebie bije /CH*a/
Dziękuje ci Boże za to, że żyje /GFG/
Moje serce dla ciebie bije /CH*a/
Dziękuje ci Boże za to, że żyje /GFG/
Jezus Ratownik
Kiedy przede mną straszna głębia /Ea/
Boże ty o mnie nie zapominasz /Ea/
Kto Tobie patrzy prosto w oczy /Ea/
Ten się nie boi do wody skoczyć /Ea/
Hallelu Jah hallelu Jah hallelu! /dCEa/
Hallelu Jah hallelu /dCEa/
Hallelu Jah hallelu Jah hallelu! /dCEa/
Hallelu Jah hallelu /dCEa/
Halle Halle /dC/
Halle hallelu jah /Ea/
Halle Halle /dC/
Halle hallelu jah /Ea/
Halle Halle /dC/
Halle hallelu jah /Ea/
Halle Halle /dC/
Halle hallelu jah /Ea/
I mogą starsi i mogą młodsi /Ea/
Razem z Tobą po wodzie chodzić /Ea/
Nic nam nie zrobi woda głęboka /Ea/
Jezus - Ratownik nas kocha /Ea/
Kto tobie patrzy prosto w oczy /Ea/
Ten się nie boi do wody skoczyć /Ea/
Nic nam nie zrobi woda głęboka /Ea/
Jezus - Ratownik nas kocha /Ea/
Najlepsza modlitwa na świecie
Dla Ciebie siedzę dla Ciebie chodzę /AhD/
Dla Ciebie skaczę na jednej nodze /AhD/
Najlepszą modlitwę na świecie znam /EfisD/
Cieszyć się z tego z tego co mam /EfisD/
Czy mam wszystko - czy mi brakuje /AhD/
Kiedy się modle- mówię dziękuję /AhD/
Najlepszą modlitwę na świecie znam /EfisD/
Cieszyć się z tego z tego co mam /EfisD/
Proszę za mamę proszę za tatę /AhD/
Żebym nie była się więcej z bratem /AhD/
Najlepszą modlitwę na świecie znam /EfisD/
Cieszyć się z tego brata co mam /EfisD/
Najlepszą modlitwę na świecie znam /AhD/
Cieszyć się z tego brata co mam /AhD/
Najlepszą modlitwę na świecie znam /EfisD/
Cieszyć się z tego z tego co mam /EfisD/
Nigdy nie zostawisz mnie
Dzięki ci
Że jesteś ze mną znów gdy potrzebuję Cię /aCGF/
Za każdy nowy dzień kiedy budzę się /aCGF/
Gdy w nocy modlę się cierpliwie słuchasz mnie /aCGF/
I gdy już mocno śpię Ty do siebie tulisz mnie /aCGF/
Ref: Nigdy nie zostawisz mnie nigdy nie opuścisz mnie /aGCF/
Nigdy nie zostawisz mnie nigdy nie opuścisz mnie /GCFa/
Nigdy nie zostawisz mnie nigdy nie opuścisz mnie /GCFa/
Nigdy nie zostawisz mnie nigdy nie opuścisz mnie /GCFa/
Dzięki Ci
Za wszystkie dobre dni a w smutkach jesteś Ty /aCGF/
Pocieszasz zawsze mnie i wybaczasz błędy mi /aCGF/
Dzięki ci
Za rękę prowadź mnie do serca serce weź /aCGF/
I aż po życia kres chcę mieć zawsze pewność że /aCGF/
Ref...
Ty mnie wybrałeś dzięki Ci
Ty zmartwychwstałeś dzięki ci
Ty obiecałeś mi że będę wiecznie żyć
Ty nas wybrałeś
Ty zmartwychwstałeś
Ty obiecałeś nam będziemy wiecznie żyć
Ona powiedziała Tak
Kim jest ta i kto to jest Bogu spodobała się /cFGisG/
Najkochańsza ze wszystkich mam Zbawiciela urodziła nam /cFGisB/
Tak, tak, tak, Ona powiedziała Tak /cFGisG/
Tak, tak, tak, Ona powiedziała Tak /cFGisB/
Kto ducha ma Ten mówi Tak /BaFGaF/
Kto ducha ma Ten mówi Tak mówi Tak! /BFGAH/
Bóg na Mamę wybrał sobie /cFGisG/
Najpiękniejszą ze wszystkich kobiet /cFGisB/
Bóg ma gust on się zna /cFGisG/
Wiedział która powie TAK /cFGisB/
Tak, tak, tak, Ona powiedziała Tak /cFGisG/
Tak, tak, tak, Ona powiedziała Tak /cFGisB/
Kto ducha ma Ten mówi Tak /BaFGaF/
Kto ducha ma Ten mówi Tak mówi Tak! /BFGAH/
Przebaczone winy darowane długi
V próg
Zaczynam nowe życie daruję wszystkie długi /dCF/
Chcę pokochać to czego nie da się polubić /dCF/
Uśmiechem na twarzy pokonam przeciwności /dCF/
Nic nie będę dłużna oprócz miłości /dCF/
Ref: Przebaczone winy darowane długi /dea/
Zegar właśnie bije 2000 lat /dea/
Przebaczone winy darowane długi /dea/
Jubileusz 3 2 1 start /dea/
Boże ja cię proszę naucz nas przebaczać /dCF/
Żeby żaden człowiek nie musiał dzisiaj płakać /dCF/
I na całym świecie żeby dla każdego /dCF/
Było pod dostatkiem chleba powszedniego /dCF/
Ref.
A pokój niech będzie z nami |x2
Jest tylu dzisiaj głodnych i spragnionych /dCF/
Ubogich cierpiących i porzuconych /dCF/
Chciałbym już na zawsze nie tylko od święta /dCF/
O głodnych i spragnionych braciach pamiętać /dCF/
Ref.
A pokój niech będzie z nami
Hevenu shalom alehem]
Sieje je
III próg
Dzisiaj zasieje ziarno nadzieje /FCaG/
Pora już ruszać na cały świat /FCaG/
Nie jedno padnie na żyzną ziemię /FCaG/
Trzeba już wstać i pora je siać! /FC/
Ref.: Sieje je sieje je /C/
Sieje je /FC/
sieje je /FG/
sieje je /C/|x2
Niektóre ziarna padną na skały /FCaG/
Niektóre jeszcze wydziobie ptak /FCaG/
Na nowo ziarna miłości i wiary /FCaG/
trzeba już wstać i pora je siać /FC/
Ref...
A eja ej o ziarno wyda plon /eG/
Trzydzieści sześćdziesiąt a jeszcze inne sto /eG/|x2
Dzisiaj zasieję ziarno nadzieję /FCaG/
Pora już ruszać na cały świat /FCaG/
Nie jedno padnie na żyzną ziemię /FCaG/
Trzeba już stać i pora je siać /FC/
Święty święty uśmiechnięty
II próg
Ref. Taki mały taki duży może Świętym być /CdG/
Taki gruby taki chudy może świętym być /CdG/
Taki ja i taki ty może świętym być /CdG/
Taki ja i taki ty może świętym być /CdG/
Święty kocha Boga życia mu nie szkoda /aGa/
Kocha bliźniego jak siebie samego /FE/
Święty kocha Boga życia mu nie szkoda /aGa/
Kocha bliźniego jak siebie samego /FE/
Kto się nawróci ten się nie smuci /aGa/
Każdy Święty chodzi uśmiechnięty /FE/
Tylko nawrócona jest zadowolona /aGa/
Każda Święta chodzi uśmiechnięta /FE/
Ref....
Nic nie potrzebuje zawsze się raduje /aGa/
Bo święta załoga kocha tylko Boga /FE/ |x2
Ref:...
Gdzie można dzisiaj Świętych zobaczyć /aGa/
Są między nami w szkole i w pracy /FE/ |x2
Tato
V próg
Ref.: Nie boję się gdy ciemno jest /CGC/
Ojciec za rękę prowadzi mnie /FG/ |x2
Dziękuję ci Tato za wszystko co robisz /aC/
Że bawisz się ze mną, na rękach mnie nosisz /FG/
Dziękuje ci Tato i wiem to na pewno /aC/
Przez cały dzień czuwasz nade mną /FG/
Ref.
Czasem się martwię czegoś nie umiem /aC/
Ty mnie pocieszasz i mnie rozumiesz /FG/
Śmieję się głośno kiedy żartujesz /aC/
Bardzo cię kocham i potrzebuję /FG/
Ref.
Nasz Ojciec mieszka w niebie /FCG/
Kocha mnie i ciebie /FCG/
On nas kocha, kocha mnie i ciebie /FCGaGE/
Ref.
Sanki są w zimie rower jest w lato /aC/
Mama to nie jest to samo co tato /FG/
Ref.
BEZ JACKA
Polana
1.Liści zielenią zagra nam wiatr /ada/
A śpiewność ptaków tylko prawdę powie, /FE/
Choć niepojęty ten cały świat /ada/
Choć nam nie wszystko chce zmieścić się w głowie /FE/
Ref.: To zatańcz ze mną na polanie /ada/
Ot tak po prostu. /GFE/
Zatańcz ze mną na polanie /ada/
Choć raz prawdziwie, zatańcz ze mną sobie. /GFEa/
2.Spójrz drzewa takie są uśmiechnięte /ada/
A trawa oświadcza się kwiatom, /FE/
Choć nie nazwane to piękno przepiękne /ada/
Oddają się wszystkim nie biorąc nic za to. /FE/
3.Drzewa coś szepczą, coś ciągle śpiewają /ada/
I pełno w ich szumie jest twojej piękności, /FE/
Troszeczkę też o jesieni bają /ada/
To i tak las pełen jest naszej piękności. /FE/
Polsko-Ruska Madonna
Polsko-ruska Madonna /FGa/
Polsko-starocerkiewna /FGa/
Z gorejącego złota /FGa/
Z żywego drewna, srebra /FGa/
Bizantyjsko-słowiańska /FGd/
W śnieżnobiałych sukienkach /FGd/
Nie na bielonych płótnach /FGd/
Na trumiennych, na trumiennych deskach /CG/
Nie bojarska, nie carska /FGd/
Zasmucona, kamienna twarz /FGd/
Nie bojarska, nie carska /FGd/
Zasmucona, chłopska ikona /CG/
Wiewiórka
Śmiech ze łzami pomieszany /da/
Ileż w tobie niepokoju, /e/
Znowu na śnieg dziś wybiegłaś /da/
Weź przynajmniej palto swoje. /da/
Pyłem śnieżnym przyprószona /FGa/
Natychmiast mi się wydałaś, /FGa/
Taka cicha bezbronna w wielkim świecie /FGa/
Taka mała. /FGa/
Ref.: Zobacz kończy się przedmieście /CGa/
Las wyrasta bezszelestnie, /FGa/
W pstrych wiewiórek krzątaninie /FGa/
Palto, palto załóż wreszcie. /FGa/
Kto to widział tak po śniegu /da/
W przedwieczornym mrozie biegać, /e/
W samym tylko cienkim swetrze /da/
W samych lekkich pantofelkach. /da/
A już nogi ci się plączą /FGa/
Włosy okrywają szronem, /FGa/
Jutro pewnie będziesz znowu /FGa/
Znowu przeziębiona. /FGa/
Staniesz oprzesz się o drzewo /da/
Sen nadejdzie nieproszony /e/
A las woła palto /FGa/
Aaaa.... /FGa/
Zwiewność
Brzęk muchy w pustym dzbanie co stoi na półce, /a/
Smuga w oczach po znikłej za oknem jaskółce, /G/
Cień ręki na murawie, a wszystko niczyje, /F/
Ledwie się zazieleni a już ufa, że żyje. /E/
Ref.: A jak dumnie się modrzy u ciszy podnóża, /a/
Jak buńczucznie do boju z mgłą się napurpurza, /G/
A jest go tak niewiele, że mniej niż niebiesko, /F/
Nic prócz tła, biały obłok z liliową przekreską. /E/
Dal świata w ślepiach wróbla spotkanie trwa z ciałem, /a/
Szmery w studni, ja w lesie mgłą byłeś, bywałem, /G/
Usta twoje w alei, świt pod groblą w młynie, /F/
Niebo w bramie na oścież, zgon pszczół w koniczynie. /E/
Wstążka zmarłej dziewczyny na znajomej darni, /a/
Słońce co chwiejnie skacząc, źdźbli się w łzach deszczarni, /G/
Wiara fali w istnienie za drugim nawrotem, /F/
I wołanie o wieczność w jaśminach za płotem. /E/
Chód po ziemi człowieka co na widnokresie, /a/
Malejąc ledwo zwiewną gęstwę ciała niesie, /G/
I mdli się w tej gęstwinie i gmatwa co chwila, /F/
I wyżera z tej gęstwiny świt, i na motyla. /E/
BUZU SQUAT
Nasze przebudzenie
Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje ziemia /CGda/
Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać /CGda/
I uwierzyć w siebie, porzucając sny /CGda/
A twój bunt przemija, a nie ty. I
Ref: : Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic /CGda/ x2
Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem /CGda/
Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem /CGda/
Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę /CGda/
Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę. I /CGda/
Wybrać to co dobre, z mądrych starych ksiąg /CGda/
Uszanować swoją godność, doceniając ją /CGda/
A gdy wreszcie uda się, własne zło pokonać /CGda/
Żeby zawsze mieć przy sobie, czyjeś ramiona. I /CGda/
Wyczuć taką chwilę w której kocha się życie /CGda/
I móc w niej być stale na wieczność w zachwycie /CGda/
W pełnym słońcu dumnie, na własnych nogach /CGda/
Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga. I /CGda/
Przejść wielką rzekę /FC/
Bez bólu i wyrzeczeń /da/
CHŁOPCY Z PLACU BRONI
O, Ela
Byłaś naprawdę fajną dziewczyną /Ce/
I było na razem naprawdę miło, /C7a/
Lecz tamten to chłopak był bombowy, /dF/
Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej. /dFG/
Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie, /Ce/
To miałem o tobie wysokie mniemanie, /C7a/
Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino, /dF/
Coś we mnie drgnęło, coś się zmieniło. /dFG/
Ref : O, Ela, straciłaś przyjaciela, /FGCa/
Musisz się wreszcie nauczyć, /FG/
Że miłości nie wolno odrzucić, /Ca/
Że miłości nie wolno odrzucić. /FGC/
Pytałem, błagałem, ty nic nie mówiłaś, /Ce/
Nie byłaś dla mnie już taka miła, /C7a/
Patrzyłaś tylko z niewinną miną /dF/
I zrozumiałem, że coś się skończyło. /dFG/
Aż wreszcie poszedłem po rozum do głowy, /Ce/
Kupiłem na targu nóż sprężynowy, /C7a/
Po tamtym zostało tylko wspomnienie, /dF/
Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem. /dFG/
CZERWONE GITARY
Anna Maria
Smutne oczy, piękne oczy /Ce/
Smutne usta bez uśmiechu /dG/
Widzę co dzień ją z daleka /Ce/
Stoi w oknie aż do zmierzchu /dG/
Anna Maria /CE7a/
Tylko o niej ciągle myślę /Ce/
I jednego tylko pragnę /dG/
Żeby chciała choć z daleka /Ce/
Choć przez chwilę spojrzeć na mnie /dG/
Ref. :Anna Maria smutna ma twarz /CE7a/
Anna Maria wciąż patrzy w dal /FG/
Jakże chciałbym ujrzeć kiedyś /Ce/
Swe odbicie w smutnych oczach /dG/
Jakże chciałbym móc uwierzyć /Ce/
W to, że kiedyś mnie pokocha /dG/
Lat minionych, dni minionych /Ce/
Żadne modły już nie cofną /dG/
Ten, na kogo ciągle czeka /Ce/
Już nie przyjdzie pod jej oknem /dG/
Uciekaj moje serce
Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila, /dA7d/
Splecione ręce, gdzieś na plaży oczu błysk, /CF/
Wysłany w biegu krótki list, /dD7/
Stokrotka śniegu, dobra myśl - /g/
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć. /CF/
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd /gA7d/
I nie wybaczy nikt chłodu ust Twych. /gAd/D7/
/dA7dA7d/
Deszczowe wtorki, które przyjdą po niedzielach, /dA7d/
Kropelka żalu, której winien jesteś ty; /CF/
Nieprawda, że tak miało być, /dD7/
Że warto w byle pustkę iść - /g/
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć. /CF/
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd /gA7d/
I nie wybaczy nikt chłodu ust, braku słów. /gAd/D7/
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd /gA7d/
I nie wybaczy nikt chłodu ust Twych. /gAd/D7/
Odloty nagłe i wstydliwe, nie zabawne, /dA7d/
Nic nie wiedzący, a zdradzony pies czy miś. /CF/
Żałośnie chuda kwiatów kiść, /dD7/
I nowa złuda, nowa nić - /g/
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć. /CF/
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd /gA7d/
I nie wybaczy nikt chłodu ust, braku słów. /gAd/
Uciekaj, skoro świt, bo potem będzie wstyd /gA7d/
I nie wybaczy nikt chłodu ust Twych. /gAd/D7/
Wielka miłość
Czekasz na tę jedną chwilę /ea/dg/
Serce jak szalone bije /DG/CF/
Zrozumiałem po co żyję /ea/dg/
Wiem że czujesz to co ja /H7e/A7d/
Ej za krótko trwa godzina /ea/dg/
Niech się chwila ta zatrzyma /DG/CF/
Moim szczęściem chcę nakarmić /ea/dg/
Calutki świat zdziwiony tak /H7/A7/
Ref : Wielka miłość nie wybiera /eaDG/dgCF/
Czy jej chcemy nie pyta nas wcale /eaH7e/dgA7d/
Wielka miłość wielka siła /eaDG/dgCF/
Zostajemy jej wierni na zawsze /eaH7e/dgA7d/
Miną lata gwiazdy zgasną /ea/dg/
Fotografie w płowie zasną /DG/CF/
Gdy nas ludzka złość rozłączy /ea/dg/
Ja i tak odnajdę cię /H7e/A7d/
Kiedy rozum każe zwątpić /ea/dg/
Czekaj zadrży świecy płomień /DG/CF/
Bo po drugiej rzeki stronie /ea/dg/
Ja dobrze wiem tam ogród jest /H7e/A7d/
CZERWONY TULIPAN
A ja chcę tu być
Niebo jakby dzisiaj trochę zamyślone, /G1G*G2/
Żadne listy stamtąd na czas nie przychodzą /G1G*G2/
Przecież u nas wszystko czyste, ułożone /G1G*G2/
Tylko listonosza ktoś zabił! (po drodze) /G1G*G2/
Niebo jakby dzisiaj trochę zmęczone, /G1G*G2/
Chociaż jeszcze niedawno było szczęśliwym oknem /G1G*G2/
U nas przecież wszystko już postanowione /G1G*G2/
Szczęście zamknięte w domu. /G1G*G2/
(Nigdy przecież nie zmoknie) - 1, 2, 3 /G1G*G2/
Ref .: A ja chcę tu być, /e/
Nie przychodzę z nieba, /e/
Na swojej ulicy mogę prawdę zaśpiewać. |x2 /CH7/
Niebo jakby dzisiaj boi się zasypiać /G1G*G2/
Wysyłając chmury nad spokojne miasto /G1G*G2/
Chociaż u nas w prasie dawno już podawano /G1G*G2/
Nie zabili listonosza (lecz przypadkiem zasnął/ - 1, 2, 3 /G1G*G2/
Jedyne co mam
Ref.: Jedyne co mam to złudzenia /h/
Że mogę mieć własne pragnienia /h/
Jedyne co mam to złudzenia że mogę je mieć /AhA.h/.
Miałam siebie na własność /h/
Ktoś zabrał mi prywatność /h/
Co mam zrobić? Bez siebie jak żyć? /eGh/
Bez siebie jak żyć? /Dfish/
Miałam słowa własne /h/
Ktoś stwierdził, że zbyt ciasne /h/
Co mam zrobić? Bez słów jak żyć? /eGh/
Bez słów jak żyć? /Dfish/
Ref.:
Miałam serce dla wszystkich /h/
Ktoś klucz do niego obmyślił /h/
Co mam zrobić? Bez serca jak żyć? /eGh/
Bez serca jak żyć? /Dfish/
Miałam myśli spokojne /h/
Lecz ktoś wywołał w nich wojnę /h/
Co mam zrobić? Teraz jak żyć? /eGh/
Jak teraz żyć? /Dfish/
Jedyne co mam to złudzenia... /*4
Jedyne co mam to złudzenia... /*4
Jeszcze tobie marzy się ucieczka
Posiedźmy jeszcze chwilę na ławce na peronie /CG/
Nim nas zabiorą w podróż, bilety przedawnione. /GCE/
Wszystko mi jedno dokąd, dworce są takie same /aE/
Miasta tak samo obce, gdy mijasz je nad ranem. /EaEa/
Jeszcze tobie marzy się ucieczka /CG/
Chcesz zapomnieć o nas choć przez chwilę, /GCE/
To dlatego nagle sporządniałeś, /aE/
Przestałeś palić, rzuciłeś wódkę, /E/
Zbierasz na bilet. /aEa/
Da daba daba da daba da... /aE/
Piosenka w obronie ciszy
Wy mnie słuchacie a ja śpiewam tekst z muzyką /Aa/
Taka konwencja, taki moment - więc tak jest /AC/
Zaufaliśmy obyczajom i nawykom - już nie /aDE7/
Pytamy - czy w tym wszystkim jakiś sens! / Aa/
A ja - zaśpiewać dzisiaj chcę w obronie - ciszy / aDE7/
Choć wiem nie pora - nie miejsce, nie czas. / aDE7/
Ref .: Lecz gdy się milczy, milczy, milczy. /a/
To apetyt rośnie wilczy, /e/
Na poezję, co byś może drzemie w nas. |x2 /H7a/
Przecież już dosyć mamy huku i jazgotów / Aa/
Ale gdy cicho to źle i głupio nam / AC/
Jakby się zepsuł życia niezawodny motor / aDE7/
Coś nie w porządku, jakbyś był już nie / Aa/
Ten sam - cisza - zagłuszona! / AC/
Sam już nie wiesz jaki jesteś / aDE7/
Więc szybko włączasz wszystko co pod ręką masz! . aDE7/
Gdy kiedyś nagle łomot umrze w / Aa/
Dyskotekach, to się wie - nam dalej / AC/
Będzie niż do gwiazd - zanim coś / aDE7/
Powiesz tak jak człowiek do człowieka / Aa/
Cisza zgruchocze i wykrwawi wszystkich / AC/
Nas dlatego - uczmy się ciszy i milczenia / aDE7/
To siostry myśli świadomości przednia straż. / aDE7/
Prosty jak zegarek świat
Ref.: Powinien być prosty jak zegarek świat /CGC/
Po każdym tik byłoby tak /GC/
Żeby wszystko jak w zegarku /dG/
Od jedynki do dwójeczki /Ca/
Później trójka, czwórka, piątka /dG/
To by człowiek się nie plątał /Ca/
W myślach, czynach no i w mowie /dG/
Żeby wszystko jak w zegarku /Ca/
Sześć i siedem potem osiem /d/
To nie traciłby tych wiosen /G/
I zachował dłużej zdrowie /G/
Żeby wszystko jak w zegarku /dG/
Od dziewiątki do dziesiątki /Ca/
Jedenastki i dwunastki /dG/
To by człowiek nosił maski /Ca/
Zamiast niszczyć twarz na wichrze /dG/
Żeby wszystko jak w zegarku /Ca/
Po trzynastej jest czternasta /d/
To by sercem tak nie szastał /G/
To by miał sumienie czystsze /G/
Żeby wszystko jak w zegarku /dG/
Jest piętnasta i szesnasta /Ca/
Siedemnasta, szósta wieczór /dG/
To by wiele rzeczy przeczuł /Ca/
Zamiast krętą ścieżką chodzić /dG/
Żeby wszystko jak w zegarku /Ca/
Dziewiętnasta i dwudziesta /d/
To by często w miejscu nie stał /G/
Kiedy krok wystarczyło zrobić /G/
Żeby wszystko jak w zegarku /dG/
Po dwudziestej pierwszej, druga /Ca/
Dwudziesta trzecia zaraz /dG/
A jak bardzo się postarasz /Ca/
Przed dwunastą zrobisz wszystko /dG/
Żeby wszystko jak w zegarku /Ca/
Bo przed tobą nowa doba /d/
Od początku całkiem nowa /G/
Dzień zaczynasz z tarczą czystą /G/
DE MONO
Kochać inaczej
Kochać to nie znaczy zawsze to samo /aDa/
Można kochać tak lekko, można kochać bez granic /aDa/
Kochać, żeby zawsze i wszędzie być razem /aDa/
Wierzyć, że jest dobrze, gdy jesteśmy sami /aDa/
Kochać to nie znaczy zawsze to samo /aDa/
Kiedy jesteś daleko kochasz przecież inaczej /aDa/
A kiedy pragniesz tak mocno, żebyś nie żałował /aDa/
Kiedy jesteś daleko możesz wszystko stracić /aDa/
A kiedy przyjdzie na ciebie czas /CGF/
A przyjdzie czas na ciebie /F/
Porwie cię wtedy wysoko tak /CGF/
Do góry cię uniesie /F/
A kiedy przyjdzie na ciebie czas /CGF/
A przyjdzie czas na ciebie /F/
Porwie cię wtedy do góry tak /CGF/
Wysoko cię uniesie /F/
Lecz nagle możesz zacząć spadać w dół /aD/
To już nie to samo /aDaD/
Kochać to nie znaczy zawsze to samo /aDa/
Trzeba stale uważać, żeby kogoś nie zranić /aDa/
Nie tak łatwo jest kochać, nie tak łatwo być razem /aDa/
Kiedy wszystko najlepsze dawno już za nami /aDa/
A kiedy...
Statki na niebie
Tak się nagle zachmurzyło /aad/
Szaro-sine ciężkie niebo /aad/
Zobaczyłem Cię za oknem /aad/
Wejdź do domu, to nie zmokniesz /CG/
Może Ciebie tam nie było /aad/
Tylko ze mną coś się stało /aad/
Znów mnie oszukała miłość /aad/
Tak pragnąłem Twego ciała /CG/
Ref.: I widzę tylko Twoje kapelusze /GaFG/
Jak statki na niebie /CF/
Jak statki na niebie /CF/
Jak statki na niebie /Cfde/
Ciemne chmury wiatr przegonił /aad/
Kiedy chciałem je dogonić /aad/
I zmieniła się pogoda /aad/
Wiem, że jutro Cię tu spotkam /CG/
Teraz sobie przypominam /aad/
Dzisiaj tutaj być nie mogłaś /aad/
Przecież jeszcze nie wróciłaś /aad/
Może lepiej, bo nie zmokłaś /CG/
Ref.:
Znów jesteś ze mną
Znów jesteś ze mną /aC/
Chociaż jesteś tu przez chwilę /d/
To na pewno się spóźniłaś /FG/
W tyle miejsc /aC/
Tylko Twoich miejsc /FG/
Wciąż kogoś gonisz /aC/
Bijesz głową w mur na oślep /d/
Wszędzie jesteś tylko gościem /FG/
Nawet tu /aC/
Jesteś gościem tu /FG/
Znów jesteś ze mną /aC/
Chociaż jesteś tu przez chwilę /d/
To już znudzić się zdążyłaś /FG/
Bardzo tak /aC/
Zdążyłaś znudzić tak /FG/
Uciekasz z domu /aC/
Słyszę kroki już na klatce /d/
Ty nie wrócisz zanim zaśnie /FG/
Cały dom /aC/
Czy kiedyś zmienisz to /FG/
Ref.: A ty kiedy przy mnie śpisz /CFG/
Wybaczam wszystkie te nienajlepsze chwile i dni /CFG/
Dotykam twoich rąk /CFG/
Wie, że już jutro daleko będziesz stąd /CFG/
Znów jesteś ze mną...
.... jesteś gościem tu
Zatrzymaj się przez chwilę /aBC/
Zanim wszystko nie zginie, zanim wszystko zabijesz /BC/
DE SU
Życie cudem jest
Kapać jak ze świecy, kroplą być /CFB/
Znaczyć każdy dzień /G/
W ciemną chmurę palce wbić /CFB/
I uformować słońcu dźwięk /G/
Z zimna dobyć ciepły głos /CFB/
Zrozumieć małych kwiatów cień /G/
Z zakamarków życia wziąć /CFB/
To co chcę: /G/
Ref.: Dziś wiem- życie cudem jest /aeGF/
Co chcę- mogę z niego mieć /aeGF/
Jak dźwięk słyszę jego głos /aeGF/
Co dzień- pragnę bardziej go /aeG/F/
Po lekkich śladach bosych stóp /CFB/
Czasem się lawina śle /G/
A wielki grzmot i błysk czarnych chmur. /CFB/
Z ziemią też spotkania chcę /G/
I mały motyl wie gdzie jego brzeg /CFB/
Natura już ubiera cię /G/
A krawcy świata zły szyją strój /CFB/
Nie daj się- już: /G/
Ref.:
DŻEM
Autsajder
Chociaż puste mam kieszenie /DD4/
No i wódy czasem brak /DD4/
Ja już nigdy się nie zmienię /A/
Zawsze będę czuł już tak /D/
Nie słuchałem nigdy ojca /DD4/
Choć przestrzegał znając cię /DD4/
Naiwności w oczach chłopca /A/
Już niewielu śmieje się /D/
Ref.: Ale jedno wiem po latach /G/
Prawdę musisz znać i ty /G/
Zawsze warto być człowiekiem /E/
Choć tak łatwo zejść na psy /A/
Kumpel zdradził mnie nie jeden /DD4/
I nie jeden przegnał, lecz /DD4/
Nie szukałem zemsty w niebie /A/
Kto to robi jego rzecz /D/
Ta dziewczyna którą miałem /DD4/
Chciała w życiu tylko mnie /DD4/
Teraz z innym jest na stałe /A/
Każdy kocha tak jak chce /D/
Chociaż puste mam kieszenie /DD4/
No i wódy czasem brak /DD4/
Ja już nigdy się nie zmienię /A/
Zawsze będę, będę tak /D/
Nadal puste mam kieszenie /DD4/
Nadal forsy, forsy brak /DD4/
Forsę, będę, będę kraść /A/
No bo wódy, wódy brak /D/
Ballada o dziwnym malarzu
Puste kieszenie i torba pełna snów /CgFC/
Oto malarz dziwny, który bywał tu /CgB/
Wszyscy go znali, wiedzieli o tym, że /CgFC/
Duszę swą zaprzedał światu pędzli stu /CgB/
Nie wierzył ludziom i sobie chyba też /CgFC/
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez /CgB/
Karmiony pogardą i rzuconym groszem /CgFC/
Często tu siedział, obrazy sprzedać chciał /CgB/
Kto choć jeden kupi dziś? /FC/
Nie wiedziałeś skręcasz w lewo, chcesz już iść /FGCGaG/
A być może, gdy zobaczysz właśnie je /FGCGaG/
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask /FB/
Kto wie? /C/
Życie swe zamienił w deliryczny sen /CgFC/
Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens /CgB/
By w końcu się odważyć i zapukać tam /CgFC/
Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas /CgB/
Kto choć jeden kupi dziś /CgFC/
Nie widziałeś, skręcasz w lewo chcesz już iść, /CgB/
A być może, gdy zobaczysz właśnie je /CgFC/
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask /CgB/
Kto wie?
Być albo mieć
1. Pędzący tłum mija Cię, powietrzem jakbyś był /aGCF/
Na ulicy setki aut i krzyk /aGCF/
Siedzisz sam na ławce tej, poezji czytasz tom /aGCF/
Nie spiesz się w ten słoneczny dzień, Ty wiesz: /aGCF/
Ref.: Albo być, albo mieć x2 /CFCF/
2. Jakiś grosz przydałby się, przyjaciół zabrać gdzieś /aGCF/
Małe święto i mały bal - za grosz /aGCF/
A ludzie pędzą jakby świat za chwilę zniknąć miał /aGCF/
Dalej sam na ławce tej - Ty wiesz: /aGCF/
Czerwony jak cegła
Nie wiem jak ma to zrobić, ona zawstydza mnie /EAEH/
Strach ma takie wielkie oczy, wokół ciemno jest /EAEH/
Czuję się jak Beniamin i udaję, że śpię /EAEH/
Może walnę kilka drinków i one nakręcą mnie /EfisAE/
Nakręcą mnie /E7/
Ref.: Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec /A/|
Muszę mieć, muszę ją mieć /E/| x2
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech /HCCisA/
Muszę mieć, muszę ją mieć /EAH/
Nie wiem, jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać /EAEH/
I nie wypaść ze swej roli, tego, co pierwszy raz /EAEH/
Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust /EAEH/
Wiem, że to jeszcze za mało, aby ciebie mieć /EfisAE/
Nie wiem, jak to się stało, ona chyba już śpi /EAEH/
Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw /EAEH/
Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzeć jej w twarz /EAEH/
Może kiedyś da mi szansę spróbować jeszcze raz /EfisAE/
Dzień, w którym pękło niebo
Powiedział Pan, Powiedział Pan /cg/
Daję Wam ogień /cg/
Podajcie sobie ręce i żyjcie w zgodzie /cg/
Żyjcie w zgodzie z ptakami /cg/
Niech płoną serca /f9d/
I oczy Wasze niech nigdy nie znają łez /f9d/
Nie znają łez /cg/
Odszedł a ciało swe pogodził z ptakiem
I wiecznym cierpieniem
I była miłość
I była zgoda
Każdy był wolny
Wolny był każdy ptak | x2
Pewnego dnia, pewnego dnia pękło niebo
I lunął straszny deszcz
Wtedy krzyknął ktoś
I chłód ogarnął wszystkie serca
A w oczach pojawił się strach
Ludzie podali sobie noże zamiast rąk
I upiekli ptaki
Dzikość mego serca
Jeszcze dokoła słychać twój śmiech /dCF/
Czuje zapach twój egzotyczny kwiat /CGd/
Siedzę znów sam tak potwornie sam /CF/
Nie udało się, wszystko nie tak /CGd/
Nie wiem sam odwagi mi brak /dCF/
To nie jest grzech, to nie jest grzech /CGd/
Onieśmielony tak /CF/
Milczę wciąż, milczę wciąż /CGd/
Ref.: Dzikość w moim sercu nawet nie wiesz jak /CG/
Trudno zdusić ją, ukryć ciężko tak /FCd/
Obłęd w moim sercu Boże pomóż mi /aG/
Złamać strach złamać wstyd /FCd/
Jutro odważę się ten pierwszy raz /CGd/
Jeszcze dokoła echo twych słów /dCF/
Czuje każdy nerw bicie twego serca /CGd/
Znów jestem sam tak potwornie sam /CF/
Chociaż kocham cię wszystko nie tak /CGd/
Ref.: ...
Harley mój
Kiedy siedzę na maszynie totalny czuję luz /ADAD/
Włączam silnik, daję kopa za mną tylko kurz /ADAD/
To wspaniała jest maszyna choć ma czterdzieści la /ADAD/
Stary mój też ją dosiadał to samo czuł mój starszy brat /ADAD/
Harley mój, to jest to, kocham go /ADAD/
Harley mój, to jest to, kocham go /ADAD/
Zmienił moje życie odkąd poskładałem go /ADAD/
On wyleczył mnie z kompleksów dał mi swoją moc /ADAD/
Nigdy mnie nie zdradził nie zawiódł ani raz /ADAD/
To wspaniała jest maszyna choć ma już ze czterdzieści lat /ADAD/
Harley mój, to jest to, kocham go /ADAD/
Harley mój, to jest to, kocham go /ADAD/
Harley mój, to jest to, kocham go /ADAD/
Harley mój, to jest to, kocham go /ADAD/
On zmienił moje życie /ADAD/
Harley mój, to jest to, kocham go /ADAD/
Jak malowany ptak
Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życie /aCa6F/
Czy wiesz jak ciężko jest walczyć z każdym nowym dniem /aCa6F/
Każdej nocy modlić się o bezpieczny spokojny sen /aCa6F/
Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc /aCa6F/
Ref. : Czy przyjmiesz mnie mój Boże /ae/
Kiedy odejść przyjdzie czas /FG/
Czy podasz mi swą rękę /ae/
A może będziesz się bał /FGa/
/Ca6F/
Za oknem wrzeszczą ludzie, szybę stłukł rzucony kamień /aCa6F/
Czy wiesz jak czuję się gdy w objęciach trzymam śmierć /aCa6F/
Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych /aCa6F/
Gdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak /aCa6F/
Ref.:
Za oknem wrzeszczą ...
Ref.:
(inne chwyty zwrotka: a* C* C5-* F*
refren: a e | F G | a e| F G a* C* C5-* F*
lub wszędzie D7 zamiast a6)
Jesiony
Te same mury od rana /GCGC/
Te same stoły odrapane /GCGC/
Te same twarze, te same słowa /GCGC/
Od lat już bardzo dobrze znane /GCGC/
To samo miejsce już od lat /GCGC/
Ci sami ludzie obok Ciebie /GCGC/
Twój mały półprywatny świat /GCGC/
Czy tylko Twój, Ty nie wiesz /GCGC/
Nie wiesz nie, czy tylko Twój /GCGC/
Ty nie wiesz nie /GCGC/
Z nadzieją patrzysz na kufla dno /GCGC/
Zostało jeszcze trochę piany /GCGC/
Tam Afrodytę wpatrzeć chcesz /GCGC/
Lecz wzrok Twój już pijany /GCGC/
I znów wychodzisz z piany pijany /CG/
Z przybitą do ramion głową /CG/
Szukasz gdzieś wyjścia lecz /eDCG/
Wokół ściany zamknięte w krąg /C/
Zamknięte w krąg /GC/
Z nadzieją patrzysz na kufla dno...
I znów wychodzisz z piany pijany...
List do M
Mamo piszę do Ciebie wiersz /aGFd/
Może ostatni, na pewno pierwszy /aGF/
Jest głęboka, ciemna noc /aGFd/
Siedzę w łóżku a obok śpi ona /aGF/
I tak spokojnie oddycha /a(GFd)/
Dobiega mnie jakaś muzyka /aGFd/
Nie, to tylko w mej głowie szum /aGF/
Siedzę, tonę i tonę we łzach /aGFd/
Bo jest mi smutno bo jestem sam /aGF/
Dławi mnie strach /F/
Ref. Samotność to taka straszna trwoga /d(F)/
Ogarnia mnie, przenika mnie /a(F)/
Wiesz mamo wyobraziłem sobie, że /d(G)/
Że nie ma Boga, nie ma nie /dG/
Nie mam Boga, nie /dGFd(lub a)/ |x2
Spokojny jest tylko mój dom /d(F)/
Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma /a(F)/
Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie /d(G)/
Mamo bardzo Cię kocham, /dG/
Kocham Cię /dGFd(lub a)/ |x2
Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie /aGFd/
A to ja skrzywdziłem Ciebie /aGF/
Szkoda, że tak późno pojąłem to /aGFd/
Tak późno to zrozumiałem /aGF/
Zrozumiałem to /a(GFd)/
Ref.: [końcówka: a G F a]
Mała aleja róż
Mam, mam już tego dość /aCDGD/
Po, co no po co mi to wszystko /aCDGD/
Hotele, szpan, rywale a potem strach /aCDGD/
Że runie, no runie to wszystko /aCDGD/
I znowu zostanę sam /aCDGD/
Nie wiem kogo słuchać, tylu doradców wokół siebie mam /aCDGD/
Niektórzy mówią, że mnie kochają, lecz tak /aCDGD/
Lecz tak naprawdę kochają szmal /aCDGD/
Któregoś dnia rzucę to wszystko /aCDGD/
I wyjdę rano niby po chleb /aCDGD/
Wtedy na pewno poczuję się lepiej /aCDGD/
Zostawię za sobą ten zafajdany świat /aCDGD/
Napełnię olejem pustą głowę /aCDGD/
I wrócę tam, na aleję pełną róż /aCDGD/
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać /CD/
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło /CD/
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać /CD/
Wtedy czuję, że uchodzi ze mnie zło /CDGD/
Mam, mam już tego dość /aCDGD/
Muszę w końcu wrócić tam, gdzie wszyscy byli /aCDGD/
Zawsze kochali, czasem grzeszyli /aCDGD/
Po prostu żyli tak z dnia na dzień /aCDGD/
Tylko czy oni tam jeszcze wszyscy są /aCDGD/
Czy jeszcze jest aleja pełna róż /aCDGD/
Tylko czy oni tam jeszcze wszyscy są /aCDGD/
Czy jeszcze jest aleja pełna róż /aCDGD/
Naiwne pytania
Kiedy byłem mały /e/
Zawsze chciałem dojść na koniec świata /ae/
Kiedy byłem mały /ea/
Pytałem, gdzie i czy w ogóle kończy się ten świat /aea/
Kiedy byłem mały /eaD/
Ref.: W życiu piękne są tylko chwile /GeD/
W życiu piękne są tylko chwile /GeD/
Tak, tak /e/
Kiedy byłem mały /e/
Pytałem co to życie, pytałem co to jest życie mamo /ae/
Widzisz życie to ja i Ty /ea/
Ten ptak to drzewo i kwiat /aea/
Odpowiadała mi /eaD/
Ref.:
Teraz jestem duży
I wiem, że w życiu piękne są tylko chwile
Dlatego czasem warto żyć
Dlatego czasem warto żyć
Ref.:
Kiedy, kiedyś byłem mały
Pytałem, gdzie i czy tak. Tak,
Kiedyś byłem taki mały, mały, mały
Sen o Victorii
Dzisiaj miałem piękny sen /CF/
Naprawdę piękny sen /C(F)/
Wolności moja, śniłem że /C(F)/
Wziąłem z Tobą ślub /dFC/
Słońce nam błogosławiło /CF/
I księżyc też tam był /C(F)/
Wszystko gwiazdy nieba /C(F)/
Wszystkie gwiazdy /dFC/
O Victorio, moja Victorio /CaF/
Dlaczego mam Cię tylko w snach /CaF/
Wolności moja Ty Victorio /CaF/
Opanuj w końcu cały świat /dCG/
Ot, gdyby tak wszyscy ludzie
Mogli przeżyć taki jeden dzień
Gdy wolność wszystkich, wszystkich zbudzi
I powie idźcie tańczyć, to nie sen
O Victorio, moja Victorio |
O Victorio ma | x4
Wehikuł czasu - to byłby cud
Pamiętam dobrze ideał swój /AefisD/
Marzeniami żyłem jak król /AefisD/
Siódma rano, to dla mnie noc /AefisD/
Pracować nie chciałem, włóczyłem się /AefisD/
Za to do puszki zamykano mnie /AefisD/
Za to zwykle zamykano mnie /AefisD/
Po knajpach grywałem za piwo i chleb /AefisD/
Na życiu bluesa tak mijał mi dzień /AefisD/
Ref.: Tylko nocą do klubu pójść /EfisDA/
Jam session do rana, tak królował blues /EfisDA/
To już minęło, ten klimat, ten luz /EfisDA/
Wspaniali ludzie nie powrócą /D/
Nie powrócą już /D(A)/
Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat /AefisD/
Mój mały intymny muzyczny świat /AefisD/
Gdy tak wspominam ten miniony czas /AefisD/
Wiem jedno, że to nie poszło w las /AefisD/
Dużo bym dał, by przeżyć to znów /AefisD/
Wehikuł czasu to byłby cud /AefisD/
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los /AefisD/
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś /AefisD/
Ref.:
Whisky
Mówią o mnie w mieście: co z niego za typ, /GG*GG*/
Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd. /GG*GG*/
Brudny niedomytek w stajni ciągle śpi, /Da/
Czego szuka w naszym mieście. /CGa/
Idź do diabła - mówią ludzie /CGa/
Ludzie pełni cnót. /DGCGC/
Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być,
Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić.
Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być.
Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich,
Stać się jednym z nich, stać się jednym z nich.
Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam,
Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam.
Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż:
Bardzo ładny frak masz Billi,
Ale kiepski byłby z ciebie mąż, kiepski byłby mąż.
Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam,
Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam.
Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć,
Lecz nie wiedzą o tym, że najgorzej w życiu,
To samotnym być, to samotnym być.
Wokół mnie sami lunatycy
Sen to zło nie ma złudzeń /da/
Sen ogarnął wszystkich ludzi /ga/
Czarno wokół, miasto śpi /da/
Nikt nie może się obudzić /ga/
Kot na dachu, szczur w kanale /da/
Księżyc kusi mundurki białe /ga/
Zielonego światła brak /d/a/ /B/C/
Lunatycy otaczają mnie /FCB/ |
O, o, o ! O, o, o ! /BC/ | x3
Bloki czarne cień rzucają
A z otwartych, ślepych okien jak łzy białe
Lunatycy uciekają
Lunatycy uciekają
Zakochani w sobie
Wokół same lustra otaczają ich
Nie widzą nic nie, nie słyszą nic
Nic nie czują
Lunatycy otaczają mnie-
O, o, o ! O, o, o !
Złoty Paw
Miałem kiedyś wielki dom piękny ogród otaczał go /gc7F/ |x2
Gdzie co noc słychać było pawia krzyk jak zapowiedź losu
Kiedy rankiem znajdowałem tam złote jajo
Wielki złote jajo
Nie wiem skąd wziął się tam /c7d7gc7F/
Nigdy przedtem o tym nie, nie myślałem
Bo po co
Kiedy miałem wielki kopiec złotych jaj
I przyjaciół wielu otaczało mnie
Nie byłem sam o nie, nie byłem sam
Pewnej nocy prysnął czar ptak nie znosił już złotych jaj
Trefne karty rozdał los, więc przegrałem partię z nim
A życie toczyło się dalej Ummm...
A życie toczyło się dalej, a życie toczyło się dalej. Aaaa....
Ładnych kilka długich lat minęło od taj nocy
Której nigdy nie, nie zapomnę mu | x2
Siedzę teraz sam w ogrodzie, wśród umarłych kwiatów
Nikt już nie, nikt już nie odwiedza mnie | x2
Czasem tylko przyjdzie on, czasem tylko przyjdzie on piękny
Czasem tylko przyjdzie on piękny dumny
Jak to paw, jak to zwykle paw.
ELEKT
Nasz dom
Nie mów, że dom nasz, żono /CGae/
Budować trzeba z cegły /dA7d/
Nie trzeba murów z więdźbą zieloną /Ea/
Ani murarzy biegłych /dGCG/
Zbudujemy dom jak nikt na świecie /CGae/
Bez sklepień, ścian i poddaszy /dA7d/
Wystarczą kwiaty w małym wazonie /Ea/
Pod dachem serc nasze dzieci /dGCG/
Ref.: A kiedy dom nasz stanie /Ce/
Posiejemy stokrotki i bratki /FC/
Słońca będzie w naszym mieszkaniu /Ce/
Pod dostatkiem /FGC(GFG)/
I zejdą się podziwiać /Ce/
Nasz domek ptaki przyjaciele /FC/
Słowik arię leśną zaśpiewa /Ce/
Na nasze wspólne wesele /FGC(GFG)/
I rozśpiewają się szczęściem
Obłoków jasne poddasza
Wierzcie mi albo nie wierzcie
Dom nasz, to miłość nasza
Ref.:
ELEKTRYCZNE GITARY
Koniec
To już jest koniec, nie ma już nic /GDeC/
Jesteśmy wolni, możemy iść /GDeC/
To już jest koniec, możemy iść /GDeC/
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic /GDeC/
Robaczek w swej dziurce jak docent za biurkiem /GD/
I pszczółka na kwiatkach jak kontrol w tramwajach /eC/
Tak dłubie i gmera, napisze, wymyśli /GD/
Obejdzie wokoło, zabrudzi, wyczyści /eC/
I krzaczek przy drodze i brat przy maszynie /GD/
Jak noga w skarpecie sprzedawca w kantynie /eC/
Kamyczek na polu i strażnik na straży /GD/
Lodówka wciąż ziębi kuchenka wciąż parzy /eC/
A po co, a po co tak dłubie i dłubie /GDeC/
A za co, a za co tak myśli i skubie /GDeC/
I tak się przykłada i mówi z ekranu /GDeC/
I bredzi latami wieczorem i rano /GDeC/
To już jest koniec...|x2
Serce jak pies
Patrzę na Ciebie stojąc tuż o krok /Afis/
Nie wiem kim jestem w rozumie tylko mrok /Afis/
Powiem Ci naprawdę jak to jest /AfisA/
Moje serce jest jak pies /fisE/
Daj mu jeść /AE/
Daj mu jeść /AE/
Daj mu jeść natychmiast /AE/
Widzę cię z dala w kieszeniach ręce drżą /Afis/
Gryzę się w plecy bo trzęsą się od rąk /Afis/
Wiesz już teraz jak to jest /AfisA/
Moje serce jest jak pies /fisE/
Daj mu jeść, daj mu jeść, daj mu jeść natychmiast /AE/
Leżę spokojnie mam ręce wolne już /Afis/
Zdjęli mi kaftan i nagle widzę cię znów /Afis/
Wszystko już widzę jak to jest /AfisA/
Moje serce jest jak pies /fisE/
Daj mu jeść, daj mu jeść, daj mu jeść natychmiast /AE/
HEY
Eksperyment
Przeprowadźmy mały sprawdzian /EAH/
Wytrzymałości duszy na ból /EAH/
Pozwól mi się przekonać /EAH/
Jak wiele cierpienia potrafisz znieść /EAH/
Lecz nawet w chwilach tak okrutnych /cis/
Pamiętaj że nic się nie zmienia /HA/
Że kiedy upokarzam Cię /cis/
Robię to by bardziej Cię kochać /HA/
Nie ufaj ludziom którzy ciągle /EAH/
Głaskają Cię, ściągają czapki /EAH/
Oni nie dadzą ci tego /EAH/
Co mogę dać Ci tylko ja /EAH/
Teraz pójdę z innym mężczyzną /EAH/
Potem zapytam co wtedy czułeś /EAH/
później wyznam publicznie /EAH/
Że twoje uczucie nic dla mnie nie znaczy /EAH/
Misie
Oto mężczyzna, oto kobieta /AA7/
Nikt nie uwierzy że się kiedyś kochali /AA7/
Dawno zabrakło rozkoszy zmysłowej /AA7/
Dawno przestali ze sobą rozmawiać /AA7/
W pokoju obok, z uchem przy ścianie /AA7/
Siedzi ich syn i cichutko płacze /AA7/
Wiele by dał, by usłyszeć choć słowo /AA7/
Wiele by dał, by ktoś sobie przypomniał /AA7/
Niekochanym dzieciom wciąż chłodno, laaaa /FGCa/
Niekochane dzieci tulą misie, laaaaa /Gca/
Oto mężczyzna, oto kobieta /AA7/
Siedzą przy stole do cna wyczerpani /AA7/
Nie ma już świtała które by mogło /AA7/
Ogrzać ich ciała od dawna ostygłe /AA7/
Lecz jest na świecie coś co ich trzyma /AA7/
CO nie pozwala wstać im od stołu /AA7/
Ten sześcioletni wyrzut sumienia /AA7/
Płaczący cicho w pokoju obok /AA7/
Niekochanym dzieciom wciąż chłodno, laaaa /FGCa/
Niekochane dzieci tulą misie, laaaaa /Gca/
Moja i twoja nadzieja
Spróbuj powiedzieć to /a2G*d2/
Nim uwierzysz że nie warto mówić kocham /a2G*d2/
Spróbuj uczynić gest /a2G*d2/
Nim uwierzysz że nic nie warto robić /a2G*d2/
Nic naprawdę, nic nie pomoże /aGFG/ |
Jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości /aGFG/ | x2
Musisz odnaleźć nadzieję /a2G*d2/
I nieważne że nazwą ciebie głupcem /a2G*d2/
Musisz pozwolić by /a2G*d2/
Sny sprawiły byś pamiętał, że /a2G*d2/
Nic naprawdę nic...
Moja i Twoja nadzieja /aGFG/
Uczyni realnym krok w chmurach /aGFG/
Moja i Twoja nadzieja /aGFG/
Pozwoli uczynić dziś cuda /aGFG/
Nic naprawdę nic nie pomoże /aGFG/ |
Jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości /aGFG/ | x2
Niekoniecznie o mężczyźnie
"Nóżka na nóżkę" tak go zwą /EfisEfis/
Guziczek przy szyjce powietrze kradnie /EfisEfis/
Widelcami dwoma rybkę je /EfisEfis/
Lecz dłubie w nosie i o ścianę to /EfisEfis/
Na zawołanko z jego ust /EfisE/
Kłamstewka parami biegną w świat /EfisE/
Fizyczność jego żałosna jest /EfisE/
A w główce równie nieciekawie /EfisE/
Nie lubię go /EfisAE/
Nie lubię na, na, na, na, na /EfisAE/
Nie mogę uciec od niego nie /EfisEfis/
Bo ramionami zszyli nas /EfisEfis/
Kilka narządów wspólnych jest /EfisEfis/
Nawet nie mogę mu życzyć źle /EfisEfis/
Dlatego by nie wiedzieć go /EfisE/
Wczoraj wykłułam oczy swe /EfisE/
Aby jego oddech nie drażnił mnie /EfisE/
W nosie noszę watę /EfisE/
Nie lubię go...
Teksański
Herbata stygnie, zapada mrok /DGA/
A pod piórem ciągle nic /DGA/
Obowiązek obowiązkiem jest /DGA/
Piosenka musi posiadać tekst /DGA/
Gdyby chociaż mucha zjawiła się /DGA/
Mogłabym ją zabić, a później to opisać /DGA/
W moich słowach słoma czai się /GAD/
Nie znaczą nic /GAD/
Jeśli szukasz sensu, prawdy nich /GAD/
Zawiedziesz się /GAD/
A może zmienić zasady gry
Chcesz usłyszeć słowa
To sam jest sobie wymyśl
Nabij diabła, chmurę śmierci weź
Pomoże ci
Wnet twe myśli w słowa zmienią się
Wyśpiewasz je sam
Zazdrość
Są chwile gdy wolałabym /hGAfis/
Martwym widzieć Cię /hGAfis/
Nie musiałabym się Tobą /hGA/
Dzielić nie, nie /hGAfis/
Gdybym mogła, schowałabym /hGAfis/
Twoje oczy w mojej kieszeni /hGAfis/
Żebyś nie mógł oglądać tych /hGA/
Które są dla nas zagrożeniem /hGAfis/
Do pracy nie mogę /hGAfis/
Puścić Cię nie, nie /hGAfis/
Tam tyle kobiet, każda /hGA/
W myślach gwałci Cię /hGAfis/
Złotą klatkę sprawię Ci /hGAfis/
Będę karmić Cię owocami /hGAfis/
A do nogi przymocuję /hGA/
Złotą kulę z diamentami /hGAfis/
ICH TROJE
Powiedz
Powiedz, powiedz czemu /EH/
świat twój milczy cały blady od wzruszeń /cisgis/
niczym słońce zaćmione przez księżyc /Ahcis/
czekające na chwile poruszeń /AEH/
Powiedz, czemu pragniesz /EH/
dojrzeć w oknach świata część odległą /cisgis/
niczym drzewo więdnące bez skargi /Ahcis/
czekające na deszcze z nadzieją /AEH/
Ref. : Wstań, powiedz nie jestem sam /EH/
i nigdy więcej już nikt nie powie /cis/
sępie miłości, nie kochasz /AH/
ja, jestem panem mych słów /EH/
moich marzeń i leków /cis/
moich straconych dni /A/
moich łez - wylanych łez /HE/
proszę ... poczekajcie /EH/
sen rozpłynął się w świtu płomieniach /cisgis/
nie chcesz chyba powrócić jak Echo /Ahcis/
w lekkich jak motyl marzeniach /AEH/
INTER CITY
Bliscy i oddaleni
Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają /eheh/
i muszą się spotkać aby się ominąć /CGhe/
bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze /eheh/
piszą do siebie listy gorące i zimne /CGhe/
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty /eheh/
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało /CGhe/
są inni co się nawet po ciemku odnajdą /eheh/
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać /CGhe/
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął /eheh/
byliby doskonali lecz wad im zabrakło /CGhe/
bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej /eheh/
niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą /CGhe/
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma /eheh/
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek /CGhe/
są i tacy co się na zawsze kochają /ehehCGhe/
i dopiero dlatego nie mogą być razem /eheh/
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami /CGhe/
można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie /eheh/
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem. /CGhe/
Daremne żale
Daremne żale - próżny trud, /Dh/
Bezsilne złorzeczenia! /GA/
Przeżytych kształtów żaden cud /Dh/
Nie wróci do istnienia. /GA/
Świat wam nie odda, idąc wstecz, /hfis/
Znikomych mar szeregu /GA/
Nie zdoła ogień ani miecz /hfis/
Powstrzymać myśli w biegu. /GA/
Trzeba z żywymi naprzód iść, /Dh/
Po życie sięgać nowe... /GA/
A nie w uwiędłych laurów liść /Dh/
Z uporem stroić głowę. /GA/
Wy nie cofniecie życia fal! /hfis/
Nic skargi nie pomogą /GA/
Bezsilne gniewy, próżny żal! /hfis/
Świat pójdzie swoją drogą. /GA/
Kochanka
Przyjdę do ciebie w północ ciemną, z nowiem... /CC2CC2/
Drogę przez pomrok wskaże mi tęsknota... /CC2e/
A ty, choć o swym przyjściu ci nie powiem, /FG/
Wyjdziesz i sama otworzysz mi wrota. /FG/
Choć ciemno będzie, nie spytasz kto jestem... /ae/
Dotkniesz mej dłoni i zaraz się dowiesz... /FC/
W głębokiej ciszy o nic słów szelestem /ae/
Nie spytam ciebie - a ty mi odpowiesz... /FG/
Cicho mnie w blade pocałujesz skronie /CC2CC2/
A choć nie wyznam ci, że mnie coś tłoczy, /CC2e/
Ty mi utulisz głowę na swym łonie /FG/
I sama w wieczny sen zamkniesz mi oczy. /FG/
Między nami nic nie było
Między nami nic nie było /Gh/
Żadnych zwierzeń wyznań żadnych /CD/
Nic nas z sobą nie łączyło /eh/
Prócz wiosennych marzeń zdradnych /CD/
Prócz tych woni barw i blasków /eh/
Unoszących się w przestrzeni /CD/
Prócz szumiących śpiewem lasków /eh/
I tej świeżej łąk zieleni. /CD/
Między nami nic nie było /Gh/
Żadnych zwierzeń wyznań żadnych /CD/
Nic nas z sobą nie łączyło /eh/
Prócz wiosennych marzeń zdradnych /CD/
Prócz tych kaskad i potoków /eh/
Zraszających każdy parów /CD/
Prócz girlandy tęcz obłoków /eh/
prócz natury słodkich czarów. /CD/
Między nami nic nie było /Gh/
Żadnych zwierzeń wyznań żadnych /CD/
Nic nas z sobą nie łączyło /eh/
Prócz wiosennych marzeń zdradnych. /CD/
Prócz tych wspólnych jasnych zdrojów /eh/
Z których serce zachwyt piło /CD/
Prócz pierwiosnków i powojów /eh/
Między nami nic nie było. /CD/
Nic dwa razy
Nic dwa razy się nie zdarza /eC/
i nie zdarzy. Z tej przyczyny /GH7/
zrodziliśmy się bez wprawy /eC/
i pomrzemy bez rutyny. /GH7/
Choćbyśmy uczniami byli /eC/
najtępszymi w szkole świata, /GH7/
nie będziemy repetować /eC/
żadnej zimy ani lata. /GH7/
Żaden dzień się nie powtórzy, /CGCG/
nie ma dwóch podobnych nocy, /CGe/
dwóch tych samych pocałunków, /CGCG/
dwóch jednakich spojrzeń w oczy. /CGe/
Wczoraj, kiedy twoje imię /eC/
ktoś wymówił przy mnie głośno, /GH7/
tak mi było jakby róża /eC/
przez otwarte wpadła okno. /GH7/
Dziś, kiedy jesteśmy razem, /eC/
odwróciłam twarz ku ścianie. /GH7/
Róża? Jak wygląda róża? /eC/
Czy to kwiat? A może kamień? /GH7/
Czemu ty się, zła godzino, /eC/
z niepotrzebnym mieszasz lękiem? /GH7/
Jesteś - a więc musisz minąć. /eC/
Miniesz - a więc to jest piękne. /GH7/
Uśmiechnięci, współobjęci /eC/
spróbujemy szukać zgody, /GH7/
choć różnimy się od siebie /eC/
jak dwie krople czystej wody. /GH7/
Przyjście
W lipowe kwiaty, w lipowe liście /GG*/
Prób ustroiłem na twoje przyjście. /GG*/
Ref: Po dniach rozłąki, po dniach w obłędzie, /De/
Na dnie witania, których nie będzie... /DCDG/
Jabłkami, winem jako przy święcie /GG*/
Stół zastawiłem na twe przyjęcie. /GG*/
Zasłałem płótnem białym posłanie /GG*/
Na twoje przyjście, na twe witanie. /GG*/
Ust pocałunki, ramion uściski /GG*/
Chowam dla ciebie na dzień nasz bliski. /GG*/
Pytasz co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną
Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzecz główną, /da/
Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno. /da/
Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję. /CGda/
Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje. /CGda/
Przez niebo rozgwieżdżone, wpośród nocy czarnej, /da/
To one pędzą wicher międzyplanetarny, /da/
Ten wicher, co dął w ziemię, aż ludzkość wydała, /CGda/
Na wieczny smutek duszy, na wieczną rozkosz ciała. /CGda/
Na żarnach dni się miele, dno życia się wierci, /da/
By prawdy się najgłębszej dokopać istnienia - /da/
I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia. /CGda/
Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci. /CGda/
Sierpniowy blues
Sierpień kołysze już kłosy to snu /e/fis/
Lato umiera z braku cienia /a/h/
Dobrze że wiatr ma liście w garści /h/cis/
J czasem szeptem w liściach śpiewa. /e/fis/
Ref.: I jesteś ty dotknięta latem /e/fis/
Z gęstym ogrodem pełnym sierpnia /a/h/
Gdy szepczesz cicho mi do ucha /h/cis/
Warto ten sierpień zapamiętać. /e/fis/
I jest tęsknota liści wielka /e/fis/
Żarówka jeszcze ćmom jest rada /a/h/
W pokoju chińska zapalniczka /h/cis/
Liście na żółto w ogrodzie podpala. /e/fis/
Ten mały pokój daleki od wojny /e/fis/
Z oknem na góry, góry sierpniowe /a/h/
I jest ołówek cienko zastrugany /h/cis/
Na wszystkie nasze niepokoje. /e/fis/
Śpieszmy się
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą /dC/
zostaną po nich buty i telefon głuchy /BA/
tylko co nieważne jak krowa się wlecze /dC/
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje /BA/
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna /dC/
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy /BA/
kiedy myślimy o kimś zostaje bez niego /dCgA/
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą /dF/
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą /CBA/
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości /dF/
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą /CBCG/
Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna /dC/
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście /gA/
przychodzi jednocześnie jak patos i humor /dC/
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej /gA/
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu /dC/
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon /gA/
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy /dC/
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć /gA/
kochamy wciąż za mało i stale za późno /dCgA/
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze /dC/
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny /BA/
Ta łza
/GFis/
Ta łza co z oczu twoich spływa, /h/GFis/
Jak ogień pali moją duszę, /h/GFis/
I wciąż mnie męczy myśl straszliwa, /eh/
Że cię w nieszczęściu rzucić muszę. /eFis/
Że cię zostawię tak znękaną /h/GFis//
I nic z win przyszłych nie odrobię, /h/GFis/
Ta myśl jest wieczną serca raną /eh/
I ścigać będzie jeszcze w grobie. /eFis/
Myślałem, że nim rzucę ziemię, /h/GFis/
Twych nieszczęść szala się przeważy, /h/GFis/
Że z ramion ciężkie spadnie brzemię, /eh/
I ujrzę radość na twej twarzy. /eFis/
Lecz gdy los na to nie dozwoli, /h/
Po cierniach w górę wciąż się wspinam, /h/GFis/
A choć winienem twej niedoli, /eh/
Miłości mojej nie przeklinaj. /eFis/
IRA
Kocham cię jak Irlandię
Mieszkałaś gdzieś w domu nad Wisłą /Ce/
Pamiętam to tak dokładnie /G0d/
Twoich czarnych oczu bliskość /BF/
Wciąż kocham cię jak Irlandię /CG/
Ref.: A ty się temu nie dziwisz /Ce/
Wiesz dobrze, co było by dalej /G0d/
Jak byśmy byli szczęśliwi /BF/
Gdybym nie kochał cię wcale /CGC/
Przed szczęściem żywić obawę /Ce/
Z nadzieją, że mi ją skradniesz /G0d/
Wlokąc ten ból przez Włocławek /BF/
Kochając się jak Irlandię /CGC/
Gdzieś na ulicy Fabrycznej /Ce/
Spotkać się na wypadnie /G0d/
Lecz takie są widać wytyczne /BF
By kochać cię jak Irlandię /CGC/
Ref.
Czy mi to kiedyś wybaczysz /Ce/
Działałem tak nieporadnie /G0d/
Czy to dla ciebie coś znaczy /BF
Że kocham cię jak Irlandię /CGC/
Ref.
KORBA
Biały rower
1.Biały rower bardzo chciałbym mieć, /EAE/
Cały biały i opony też. /CisAE/
Takie cudo może podbić świat. /EAE/
Biały rower i pedały dwa. /CisAE/
Ref: Pokochaj mnie, /EH/
A w sobotę ja dam ci popatrzeć. /cisA/
Pokochaj mnie, /EH/
A w niedzielę ja dam ci go dotknąć. /cisAH/
2.Biały rower w nocy mi się śni, /EAE/
Biały rower na nim lampy trzy. /EAE/
ja na ramę będę ciebie brał, /EAE/
Tatę z mamą chyba trafi szlag /EAE/
Ref.: Pokochaj mnie, mam swój udział /EH/
Ja będę odkładał /cisA/
Pokochaj mnie, a pozwolę ci /EH/
Paczkę dorzucić /cisAH/
Ref.: Pokochaj mnie, to ważniejsze niż /EH/
Zdobyć ten rower /cisA/
Pokochać mnie, nie kosztuje nic /EH/
Pomarzyć sobie /cisAH/
KULT
Archia
Mój dom murem podzielony /d/
Podzielony murem schody /a/
Po lewej stronie łazienka /E/
Po prawej stronie kuchenka /aA7/
Moje ciało murem podzielone /d/
Dziesięć palców na lewą stronę /a/
Drugie dziesięć na prawą stronę /E/
Głowy równa część na każdą stronę /aA7/
Moja ulica murem podzielona /d/
Świeci neonami prawa strona /a/
Lewa strona cała wygaszona /E/
Zza zasłony obserwuję obie strony /aA7/
Lewa strona nigdy się nie budzi /E/
Prawa strona nigdy nie zasypia /aA7/
Baranek
Ach ci ludzie, to brudne świnie /A/
Co napletli o mojej dziewczynie /d/
Jakieś bzdury o jej nałogach /A/
To po prostu litość i trwoga /d/
Tak to bywa, gdy ktoś zazdrości /D/
Kiedy brak mu własnej miłości /g/
Plotki płodzi, mnie nie zaszkodzi żadne obce zło /Ad/
Na mój sposób widzieć ją /Ad/
Ref.: Na głowie kwietny ma wianek /Ad/
W ręku zielony badylek /Ad/
A przed nią bieży baranek /gd/
A nad nią lata motylek /Ad/
Krzywdę robią mojej panience /Ad/
Opluć chcą ją podli zboczeńcy /Ad/
Utopić chcą ją w morzu zawiści /gd/
Paranoicy, podli sadyści /Ad/
Utaplani w podłej rozpuście /Ad/
A na gębach fałszywy uśmiech /Ad/
Byle zagnać do swego bagna, ale wara wam /gd/
Ja ją przecież lepiej znam /Ad/
Znów widzieli ją z jakimś chłopem /A/
Znów wyjechała do St. Tropez /d/
Znów męczyła się Boże drogi /A/
Znów na jachtach myła podłogi /d/
Tylko czemu ręce ma białe /D/
Chciałem zapytać, zapomniałem /g/
Ciało kłoniąc skinęła dłonią wsparła skroń o skroń /Ad/
Znów zapadłem w nią jak w toń /Ad/
Ech dziewczyna pięknie się stara /A/
Kosi pieniądz, ma Jaguara /d/
Trudno pracę z miłością zgodzić /A/
Rzadziej może do mnie przychodzić /d/
Tylko pytaj kryjąc rumieniec /D/
Czemu patrzę jak potępieniec /g/
Czemu zgrzytam, kiedy się pyta czy ma ładny biust /Ad/
Czemu toczę pianę z ust /Ad/
LADY PUNK
Marchewkowe pole
Marchewkowe /D/
Pole rośnie wokół mnie /A2FG5/
W marchewkowym /D/
Polu jak warzywo tkwię /A2FG5/
Głową na dół /D/
Zakopany niczym struś /A2FG5/
Chcesz mnie spotkać /D/
Głowę obok w ziemię włóż /A2FG5/
Wszystko się może zdarzyć /DAGF/ |x2
Marchewkowe /D/
O ogrodzie miewam sny /A2FG5/
W marchewkowym /D/
Stanie jest najlepiej mi /A2FG5/
Rosnę sobie /D/
Dołem głowa górą nać /A2FG5/
Kto mi powie /D/
Co się jeszcze może stać /A2FG5/
Wszystko się może zdarzyć... /DAGF/ |x2
Zawsze tam gdzie ty
Zamienię każdy oddech w niespokojny wiatr /CaG/
By zabraknie z powrotem, tam gdzie masz swój świat /CaG/
Poskładam wszystkie szepty, w jeden ciepły krzyk /CaG/
Żeby znalazł cię aż tam, gdzie pochowałaś sny /CaG/
Ref.: Już teraz wiem, że dni są tylko po to /FG/
By do ciebie wracać każdą nocą złotą /Ca/
Nie znam słów co mają jakiś większy sens /FG/
Jeśli tylko jedno, jedno tylko wiem /Ca/
Być tam, zawsze tam gdzie ty /FG/
Nie pytaj mnie o jutro, to za tysiąc lat /CaG/
Płyniemy białą łódką, w niezbadany czas /CaG/
Poskładam nasze szepty, w jeden ciepły krzyk /CaG/
By już nie uciekły nam, by wysuszyły łzy /CaG/
Ref.: Budzić się i chodzić spać we własnym niebie /Ca/
By tam, zawsze tam gdzie ty /FG/
Żegnać się co świt i wracać znów do ciebie /Ca/
Być tam, zawsze tam gdzie ty /FG/
Budzić się i chodzić spać we własnym niebie /Ca/
Być tam, zawsze tam gdzie ty /FG/
Ech... /C/
Zawsze tam gdzie ty, Ech... /GC/
LIZAR
Ciągle pada
Ciągle pada. Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby, /Afis/
Mokre niebo się opuszcza coraz niżej /fisD/
Żeby przejrzeć się w zmarszczonej deszczem wodzie. /DE7/
A ja? A ja chodzę, desperacko i na przekór wszystkim moknę. /Afis/
Patrzę w niebo, chwytam w usta deszczu krople, /fisD/
Patrzą na mnie rozpłaszczone twarze w oknie. To nic. /DE7/
Ciągle pada. Ludzie biegną, bo się bardzo boją deszczu, /fisD/
Stoją w bramie ledwie się w tej bramie mieszcząc. /DH/
Ludzie skaczą przez kałuże na swej drodze. /HE/
A ja? A ja chodzę, nie przejmując się ulewą ani śpiesząc /Afis/
Czując jak mi krople deszczu usta pieszczą /fisD/
Ze złożonym parasolem idę pieszo. O tak /DE7/
Ciągle pada. Alejkami już strumienie wody płyną /fisD/
Jakaś para się okryła peleryną /DH/
Przygladając się jak mokną bzy w ogrodzie /HE/
A ja? A ja chodzę. W strugach wody, ale z czołem podniesionym /Afis/
Żadne siła mnie nie zmusza i nie goni. /fisD/
Idę niby zwiastun burzy z kwiatem w dłoni. O tak! /DE7/
Ciągle pada. Nagle ogniem otworzyły się niebiosa. /fisD/
Potem zaczął deszcz ulewny siec z ukosa. /DH/
Liście klonu się zatrzęsły w wielkiej trwodze /HE/
A ja? A ja chodzę i nie straszna mi wichura i ulewa /Afis/
Ani piorun, który trafił obok drzewa /fisD/
Słucham wiatru, który wciąż inaczej śpiewa /DE7/
LO 27
Mogę wszystko
Za każdym razem gdy spotykamy się /DAGD/
Jak rwąca rzeka przepływa moja krew /DAGD/
Po głowie lata tylko jedna mała myśl /DAGD/
Nic nie jest ważne, no bo znowu jesteś Ty /DAGD/
Gdy mam kłopoty albo humor całkiem zły /DAGD/
Znikają zaraz kiedy się pojawiasz Ty /DAGD/
Jedno spojrzenie, tylko jedno zdanie twe /DAGD/
Już wiem, że wszystko, wszystko musi udać się /DAGD/
Ref : U, u mogę wszystko /GDA/
Wszystko możliwe jest gdy Ty /GDA/
U, u jesteś blisko /GDA/
Dla Ciebie kwitną moje sny /GDA/
Twój każdy uśmiech i każda z naszych chwil /DAGD/
Daje mi siłę, bo radością okaja mnie /DAGD/
Zamieniam w dobre, złych wiadomości sto /DAGD/
Bo wiem, że jesteś obok, znowu czuję to.. /DAGD/
LOMBARD
Przeżyj to sam
Na życie patrzysz bez emocji /CEa/
Na przekór czasom i ludziom wbrew /dGG7/
Gdziekolwiek jesteś, w dzień czy w nocy /CEa/
Oczyma widza oglądasz grę /dGG7/
Ktoś inny zmienia świat za ciebie /CEa/
Nadstawia głowę, podnosi krzyk /dGG7/
A ty z daleka, bo tak lepiej /CEa/
I w razie czego nie tracisz nic. /dGG7/
Ref. : Przeżyj to sam, przeżyj to sam /CeadG/
Nie zamieniaj serca w twardy głaz /CEa/
Póki jeszcze serce masz /dGG7/
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku /CEa/
Zmęczonych ludzi wzburzony tłum /dGG7/
I jeden szczegół wzrok twój przykuł /CEa/
Ogromne morze ludzkich głów /dGG7/
A spiker cedził ostre słowa /CEa/
Od których nagła wzbierała złość /dGG7/
I począł w tobie gniew kiełkować /CEa/
Aż pomyślałeś milczenia dość /dGG7/
ŁZY
Agnieszka
1. Było ciepłe lato /F/
Choć czasem padało /C/
Dużo wina się piło /d/
I mało się spało /B/
Tak zaczęła się /C/
Wakacyjna przygoda /d/
On był jeszcze młody /B/
I ona była młoda
Zakochani przy świetle księżyca nocami
Chodzili długimi leśnymi ścieżkami
Tak mijały tygodnie
Lecz rozstania nadszedł czas
Zawsze mówił jedno zdanie
Moje śliczne ty kochanie
Ostatniego dnia tych pamiętnych wakacji
Kochali się namiętnie w męskiej ubikacji
Przysięgli przed Bogiem miłość wzajemną
Że za rok się spotkają
I na zawsze ze sobą już będą
2. Tęsknił za nią
I pisał do niej listy miłosne
W samotności przeżył jesień zimę wiosnę
Nie wytrzymał do wakacji
Postanowił ją odwiedzić
Bo nie dostał już dawno
Od niej żadnej odpowiedzi
3. Gdy przyjechał do jej domu
Po dość długiej podróży
Cieszył się że ją zobaczy
W końcu tyle dla niej znaczył
Lecz gdy ona go ujrzała
Szybko się schowała
Drzwi mu matka otworzyła
No i tak mu powiedziała
Ref .: Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka /FBC/
O nie nie nie /FBC
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka /FBC/
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka /FBC/
O nie nie nie /FBC/
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka /FBC/
4. Rozczarował się
Bo takie są zawody miłosne
Cierpiał całą jesień trochę zimy no i wiosnę
A gdy przeszło mu zupełnie
Pojechał na wakacje
W tamto miejsce
By zobaczyć
Tę pamiętną ubikację
Tak się stało że przypadkiem ona też tam była
Ucieszyła się ogromnie
Gdy go tylko zobaczyła
Zapytała się czy w sercu jego jest jeszcze Agnieszka
Odpowiedział jednym zdaniem
Moje śliczne ty kochanie
Ref .:
METRO
A ja nie
Po pierwszym śniadaniu, biegniecie za metrem, /Ge/
powrotny autobus zabiera was z pracy /Ge/
Potem szybkie dobranoc i parę słów szeptem /a/
bez nadziei, że będzie inaczej /aG/
Codzienne gazety, wieczorne dzienniki /Ge/
te same zajęcia w tych samych godzinach /eGe/
Połykane co wieczór nasenne pastylki /a/
bardzo rzadkie wycieczki do kina. /aG/
A Ja nie, po prostu nie /eC/
Mnie się to, mnie to się nie podoba /De/
Niech się dzieje, niech dzieje się co chce /eC/
Nie pożyczam, bo świat mi nie odda /De/
Ja to znam, po prostu znam /aC/
I nie będę, nie będę następny, /De/
Który szuka, szuka choć wie /aC/
że labirynt jest wszędzie zamknięty. /De/
Codziennie bez zmian, i wczoraj i jutro
Żyjecie dokładnie tak samo jak dziś
Nastawiacie, jak zawsze budziki na siódmą
Bo musicie, co rano gdzieś iść
Mówicie: odmieniec, a brzmi jak "skazany"
a może to luksus, żyć tylko pięć lat?
Sam to sobie wybrałem, nie byłem naćpany,
czy ktoś spytał, na jaki chcę świat?
A Ja nie, po prostu nie
Mnie się to, mnie to się nie podoba
Niech się dzieje, niech dzieje się co chce
Nie pożyczam, bo świat mi nie odda
Ja to znam, po prostu znam
I nie będę, nie będę następny,
Który szuka, szuka choć wie
że labirynt jest wszędzie zamknięty.
Teraz śnię, po prostu śnię
w zmęczonej wyobraźni
bo w ludzie wewnątrz mnie, skulony w moim śnie
tylko to mi się zdarza na prawdę.
I gdybym tak, mógł jeszcze raz
To wybrałbym to samo.
Odejdź już, zostaw mnie
Ja szukam w moim śnie
Gęstych traw, kołyszących o zmierzchu
Ogrodów pełnych kwiatów,
pełnych kwiatów po deszczu...
Na strunach szyn
To znaczy tak niewiele - prawie nic
W półmroku jego twarz, monety błysk
Tylko dotknięcie ciepłe rąk
Gdzieś w tunelu metra song
Na twardej ławce kilka słów
Jakaś ballada, jakiś blues.
Czy może świat odmienić jeden gest
I czyjeś słowa dwa, co brzmią jak wiersz ?
Powrotny bilet czytam dziś
Jak od Ciebie nie wysłany list
Może odnajdę właśnie tu
Miejsce na ziemi, mały punkt.
Sens nie mówionych słów
Dźwięk nie zagranych nut
Blask nie zapalonych jeszcze lamp
Nie mów nic - na strunach szyn
Orkiestra może grać
Szukałam zawsze Ciebie, dobrze wiem
Nie muszę dalej iść, by znaleźć cel
Nowe podróże, chociaż raz
Na plakacie moja twarz
Mocno mnie przytul, powiedz mi
Że chcesz na zawsze ze mną być.
To znaczy tak niewiele - tylko my
Kto się obudzi z nas - czy ja czy Ty
Bo rzeczywistość była snem
Noc za nocą, dzień za dniem
Czy mam powiedzieć - kocham Cię
Czy prosić - zostań, nie zostawiaj mnie
Sens nie mówionych słów
Dźwięk nie zagranych nut
Blask nie zapalonych jeszcze lamp
Nie mów nic - czy słyszysz mnie
W zamęcie wokół nas
Dźwięk nie zagranych nut
Sens nie wyznanych słów
W mrok, w tunel miłości ze mną wejdź
Nie mów nic - na strunach szyn
Orkiestra może grać
Szyba
Pytają wszyscy: "skąd jesteś" i "Co robisz"
to im wystarczy, że imię jakieś masz
Nie próbuj opowiadać i mówić im o sobie
Bo zamiast Ciebie, oni widzą twarz
Myślałam kiedyś, że nie ma na co czekać
czas szybko mija, a życie jedno jest
to nie był łatwy gest, mówili że uciekam
Z biletem w dłoni, w jedną stronę rejs.
Co dzień ta sama zabawa się zaczyna
i przypomina dziecinne moje sny
Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina
I tam są wszyscy a na przeciw Ty...
Gdy obojętnie mijają mnie przechodnie
Próbuję wierzyć, że przetrze się ta mgła
Że będę mogła znów na prawdę czegoś dotknąć}
I cud się stanie, zniknie tafla szkła!
Co dzień ta sama zabawa się zaczyna
i przypomina dziecinne moje sny
Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina
I tam są wszyscy a na przeciw Ty...
Tylko w moich snach
Kiedy domu zamykam drzwi, wstaje świt.
Znów wieczoru i nocy puls zwalnia rytm
by nad ranem nie przyszedł lęk, zwykły gość
kropla wina na bezsenność.
Gdy odchodzi codzienny szum, myśli zgiełk
chwile między przymknięciem oczu a snem
wraca obraz ten sam, jak szept bez słów
pejzaż nut ze snu, ze snu...
Tak, pamiętam, słyszałam ten dźwięk,
tak, zmieniam się, wiem
inne drogi wybieram od lat
tylko w snach, naprawdę wiem
Tylko w moich snach, gdy gra tych kilka nut
cichy szept, poruszone wspomnienia przez wiatr
tamtych słów, tych dziwnych słów,
kłamałeś, dobrze wiem, że Ty też kochałeś mnie
Gdy wspominam tamte dni, przez łzy widzę Cię.
To już zamknięte drzwi, dawnych lat,
kiedy ktoś wspólny rytm nam grał.
Marzeń ślad, tamtych dni,
kiedy świat był mój, był nasz>
Chcę znów powtórzyć Ci
kilka nut, słowa dwa, tylko Ja i Ty
Twoja twarz, jak dawny film,
wspomnienia tylko ślad przed snem
Tak, zamknęłam Cię pod powieką w kropli łzy
za szkłem, będziesz Ty.
Wiem, to tylko sen.
Nie budź mnie...
Uciekali
Tej nocy Anioł przyszedł do Józefa
"Zbudźcie Dzieciątko, choć tak słodko śpi
Judea dziś - to niebezpieczna strefa
I policzone małych chłopców dni."
Namiestnik Herod ciągle drży w obawie
Że chociaż władzę dzierży jego dłoń
I rzymski cesarz patrzy nań łaskawie
To w rączkach dzieci może kryć się broń.
Ref. :Uciekali, uciekali, uciekali
Na osiołku, przez pustyni żar
Jak najdalej, jak najdalej, jak najdalej
Ukryć Dziecię, bezcenny ich skarb.
Ciężko ojczyznę wspominać w pustyni
Mieliśmy jakoś zapewniony byt
Choć czasem partol mijał drzwi świątyni
Zawsze się modlić mógł pobożny Żyd
Lecz może trzeba szlakiem iść wygnania
Tak jak przodkowie nasi kiedyś szli
Może nie tu jest Ziemia Obiecana
Może gdzie indziej będzie rósł nasz Syn.
Jeszcze nie wiemy, co nam przeznaczone
Lecz choć przeczucia czasem dręczą złe
Ojciec Niebieski weźmie nas w obronę
I znowu Anioł zjawi się we śnie.
Piasek przysypał ślady do Betlejem
Zabłądzić łatwo, trudny każdy krok
Tak mało mamy, tylko tę nadzieję
Która rozjaśnia nam codzienny mrok.
Wieża Babel
Ten punkt na ziemi wyznaczyli razem,
Było ich tylu, że nie zliczył chyba nikt
Niech stanie wieża, piramida marzeń!
Pomyślał ktoś, a potem ciszę przeciął krzyk:
Ref .: Wybudujemy wieżę, wierzę, wierzę, wierzę
Choć różne słowa, różny kolor skór
Byle się tylko znaleźć w pozaziemskiej sferze
Gdzie szczyty gór, gdzie pośród chmur
Można się z Bogiem samym oko w oko zmierzyć.
Schody do raju, Kain chciał tam być i Abel,
ludzie bez krajów, bezimienni konstruktorzy wieży Babel
Żyjemy teraz w różnych stronach ziemi,
swój środek świata już gdzie indziej każdy ma
lecz wieża Babel, zawsze jest marzeniem
wysoka tak, że w naszych snach dotyka gwiazd.
Ref .:
Jak Normanowie, bez krajów i korzeni
szukamy Siebie w katakumbach wielkich miast
tam, w wieży Babel odnajdziemy Siebie.
W podziemiach metra, potrafimy dotknąć gwiazd!
Ref .:
On nas usłyszy, gdy powiemy słowo
Wierzę!
MYSLOWITZ
Długość dźwięku samotności
Ref .: I nawet kiedy będę sam /Fd/
Nie zmienię się, to nie mój świat /aG/
Przede mną droga którą znam /Fd/
Którą ja wybrałem sam
Tak, zawsze genialny /BF/
Idealny muszę być /dC/
I muszę chcieć, super luz i już /BF/
Setki bzdur i już, to nie ja /dC/
Wiesz, lubię wieczory /BF/
Lubię się schować na jakiś czas /dC/
I jakoś tak, nienaturalnie /BF/
Trochę przesadnie, pobyć sam /dC/
Wejść na drzewo i patrzeć w niebo /BF/
Tak zwyczajnie, tylko że /dC/
Tutaj też wiem kolejny raz /BF/
Nie mam szans być kim chcę /dC/
Noc, a nocą gdy nie śpię /BF/
Wychodzę choć nie chcę spojrzeć na /dC/
Chemiczny świat, pachnący szarością /BF/
Z papieru miłością, gdzie ty i ja /dC/
I jeszcze ktoś, nie wiem kto /BF/
Chciałby tak przez kilka lat /dC/
Zbyt zachłannie i trochę przesadnie /BF/
Pobyć chwilę sam, chyba go znam /dC/
My
Ja twardy lód zimnem głaszczę twoją dłoń /aeF/
Ja tak prosto w twarz kłamię cię każdego dnia /aeF/
Ale ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz /Cee/
Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie /FG/
Ja jeden z was uśmiech skrada się przez twarz /aeF/
Ja namiętnie gram, wiesz inaczej nie mam szans /aeF/
Ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz /Cee/
Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie /FG/
Ty najlepsza jaką znam, nie trzeba wierszy nam /Cee/
Nie muszę się już bać, że wszystko przeze mnie /FG/
Ty, ty mnie dobrze znasz, wszystko o mnie wiesz /Cee/
Wiem, wybaczasz mi, że wszystko przeze mnie /FG/
Ty najlepsza jaką znam, twój długi czarny płaszcz /Cee/
I padał deszcz, padał deszcz... /FG/
O.N.A
Ciągle ty
Może kiedyś stracę Cię, /CisEsus2/
Gdy będziesz dosyć miał /H/
Moich ciągłych zmian, ah /FisH/
Może kiedyś uznasz, że
To, co było w nas
Nie rozkwita już...
Ref: Ale jesteś, zawsze kochasz mnie, /CisEsus2CisEsus2/
Jesteś i spokojnie ciągle Ty... /CisEsus2CisEsus2Gis
Czasem myślę, że ten ból,
Który w sobie mam
Po coś jednak jest
Czasem myślę, że mój los
Chce godzić ze mną się
Ja ciągle nie wiem jak, o ho
Ref: Ale jesteś, zawsze kochasz mnie,
Jesteś i spokojnie ciągle Ty...
Jesteś, zawsze kochasz mnie,
Jesteś i spokojnie ciągle Ty...
Nie potrafię z Tobą być /DisFis/
Tak mocno jak byś chciał, /GisDis/
Nie potrafię ufać Ci, /Fis/
Chociaż pragnę, pragnę... /Gis/
Muszę czasem zmylić krok, /DisFis/
By potem znaleźć Cię. /GisDis/
Właśnie tak to czuję... /Fis/
Ref: Ale jesteś, zawsze kochasz mnie,
Jesteś i spokojnie ciągle Ty...
Jesteś, zawsze kochasz mnie,
Jesteś, jesteś
Może kiedyś przyjdzie czas,
Że uspokoję się
Łagodnie minie zło
Ale teraz póki co
Szaleje we mnie krew,
Dlatego wybacz mi...
Ref. : Ale jesteś, zawsze kochasz mnie,
Jesteś i spokojnie ciągle Ty...
Jesteś, zawsze kochasz mnie,
Jesteś, jesteś
Drzwi
Nie mogę zasnąć Twój wzrok budzi mnie /cB/
Czyżby to nasz ostatni świt? /cB/
Nie mogę zasnąć Twój szept woła mnie /cB/
Odwracam się nie mówię nic /cB/
Kiedyś wierzyłam, że jestem Twym sercem /cB/
Papieros zgasł gorzki smak O nie ... /cB/
Nie chcę już nie ... nie chcę więcej wyrzeczeń /cB/
Boże wybacz mi - wybacz mi i dodaj mi sił /cB/
Jedno wiedz zanim zamkniesz drzwi /cc7B/
Jedno wiedz zanim umkniesz mi /cc7B/
Nie trzeba mi Twoich łez /c7Bc/
Czy słyszysz /c7Bc/
Nie trzeba ust ciała też /c7Bc/
Nie trzeba mi Twoich łez - idź sobie już /c7Bc/
Jedno wiedz zanim wyniesiesz się
Jedno wiedz zanim zabijesz zabijesz mnie
Nie trzeba mi Twoich łez
Czy słyszysz
Nie trzeba ust ciała też
Nie trzeba mi Twoich łez
Czy słyszysz
Nie trzeba mi Twoich łez
Nie trzeba nic dobrze wiesz
By dalej żyć by dalej żyć
Bez Ciebie żyć By dalej żyć
Hystoryjka
Miała dwadzieścia parę lat /HgisFisE/
Potwornie brzydka, duży szmal /HgisFisE/
Przypięła się do niego, bo /HgisFisE/
Czasami piękno widział w niej, o tak /HgisFisE/
Nie wiedziała jednak, że /HgisFisE/
On lubi z kilku pieców chleb /HgisFisE/
Gdy ona snuła plany, on /HgisFisE/
Pulsował w innej cały dzień /HgisFisE/
Ref .: Jesteś żałosna, ślepa tak /HBGis/
A o nim wszyscy wiedzą, że /HBGis/
Masz kupę kasy no to jest /HBGis/
Nie masz jej wcale żegnam cię /HBGis/
Pewnego razu upił się /HgisFisE/
I zaczął ostro brzydką brać /HgisFisE/
A gdy był blisko śmiej się śmiej /HgisFisE/
Wyszeptał imię, lecz nie jej /HgisFisE/
Ref...
Kiedy powiem sobie dość
Kiedy powiem sobie dość, /hAD/
A ja wiem, że to już niedługo /GhA/
Kiedy odejść zechcę stąd, /hAD/
Wtedy wiem, że oczy nie mrugną, nie... /GhA/
Odejdę cicho, bo tak chcę /hAD/
I ja wiem, że będę wtedy sama /GhA/
Nikt nawet nie obejrzy się, /hAD/
Ja wiem, że będzie wtedy cicho /GhA/
I tylko w twoje oczy spojrzę, /eDCD/
Tę jedną prawdę będę chciała znać /eDCD/
Nim sama zgasnę, sama zniknę, /CDCH/
Usłyszę w końcu to co chcę /CDE/
Czy warto było szaleć tak, przez całe życie /A2ehD/
Czy warto było spalać się, jak ja /A2ehA/
Czy warto było kochać tak, aż do bólu /A2ehD/
Czy mogę odejść sobie już... /A2ehD/
Nie chcę żałować żadnych chwil, /hAD/
Chociaż wiem, że nie było kolorowo /GhA/
Nie chcę zostawić żadnych łez, /hAD/
Chociaż wiem, że czasem bolało /GhA/
Uśmiechnę się do swoich myśli, /eDCD/
Scałuję z ciebie cały blask o tak /eDCD/
Powoli zamknę w sobie przyszłość, /CDCH/
Pytając siebie raz po raz o nie /CDE/
Ref:x3
Koła czasu
Tam gdzie był mój rodzinny dom, /aD7/
W pustych ścianach wieje tylko wiatr, /FGa/
Dawno tam przyjaciół nie ma już, /aD7/
Ślepy los pogonił wszystkich w świat. /FGa/
Toczy koła czas, /dCG/
Zmienia wszystko tu, /dCG/
Nigdy nie wiesz czy osiągniesz cel, /dCGa/
Jest nadzieja w nas, /dCG/
Jest magiczna moc, /dCG/
Choć ocean życia burzy się. /dCGa/
Złudzeń most tak dawno spłonął już, /aD7/
Teraz nikt nie liczy cudzych strat, yeah, /FGa/
To co masz, to suchej ziemi garść, /aD7/
Twój największy i jedyny skarb. /FGa/
Dobrze wiesz, trudno wolnym naprawdę być /Fa/
Wolność to tylko złuda i miraż, yeah, /Fa/
Wiem, że (wiem, że) wiem, że /BC/
Lepszy czas (lepszy czas) musi przyjść, musi przyjść. /BCd/
Kwaśna przygoda
Leżę tu, a oni na górze płaczą /BDGDisF/
Ciasno mi, a oni mnie wspominają /BDGDisF/
Pierwszy robak w piętę podgryza mnie /CDCA/
A pająk spokojnie buduje w moim nosie dom /CDDisF/
Ref. : Wypuśćcie mnie /DisD/
Ja duszę się Dis /DdisDDisD/
Wypuśćcie mnie /DisD/
Ja w tym pudle /DisD/
Po prostu nie mieszczę się /CD/
Powietrza brak, zaczynam nerwowo wieko pchać
Pomaga mi rodzina gnojnych żuków
Grudki piachu do oczu wleciały mi
Chyba zaraz naprawdę wykituję
To chyba sen, muszę szybko naprawdę mocno uszczypnąć się
Jak dobrze wiedzieć, że wszystko jest już dobrze
Za chwilę wstanę, zrobię sobie z mlekiem ryż
Więc szybko zrywam się i walę głową w wieko
To naprawdę już koniec
Wiem, kiedy ją bijesz mówisz, /fCisB/
Że wszystko w porządku /fCisB/
Wiem, kiedy ją zdradzasz mówisz, /fCisB/
Że wszystko w porządku /fCisB/
Mam tego dosyć, znikam stąd /fGisCis/
Nie potrzebuję w tym wszystkim trwać /fGisCis/
Mam tego dosyć, obiecałeś mi /fGisCis/
Już nie ufam, nie chcę /fGisCisDis/
Ref. : To naprawdę już koniec /Cisf/
Więc po co jesteś tu /Cisf/
Człowiek nie może zapomnieć /Cisf/
Jeśli zniszczysz go /CisB/
Wiem jak jest różowo /fCisB/
Kiedy wiesz, że ona płacze /fCisB/
Wiem jak słodko pachnie /fCisB/
Jego strach, kiedy cię nie ma /fCisB/
Mam tego dosyć, proszę cię /fGisCis/
Daj mi odejść, nie wciągaj w to /fGisCis/
Mam tego dosyć, obiecałeś mi /fGisCis/
Już nie ufam, nie chcę /fGisCisDis/
Ref...
PERFECT
Autobiografia
Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o mnie świat /aC/
W mej piwnicy był nasz klub /G/
Kumpel radio zniósł, usłyszałem "Blue Sued Shoes" /aC/
I nie mogłem w nocy spać /G/
Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar /aC/
Znów się można było śmiać /G/
W kawiarniany gwar jak tornado jazz się wkradł /aC/
I ja też chciałem grać /G/
Ojciec, Bóg wie gdzie, Martenowski stawiał piec /aC/
Mnie paznokieć z palca zszedł /G/
Z gryfu został wiór, grałem milion różnych bzdur /aC/
I poznałem co to seks /G/
Pocztówkowy szał, każdy z nas ich pięćset miał /aC/
Zamiast nowej pary jeans /G/
A w sobotnią noc był Luksemburg, chata, szkło /aC/
Jakże się chciało żyć /G/
Było nas trzech, w każdym z nas inna krew /FG/
Ale jeden przyświecał nam cel /Ca/
Za kilka lat mieć u stóp cały świat /dB/
Wszystkiego w bród /F/
Alpagi łyk i dyskusje po świt /FG/
Niecierpliwy w nas ciskał się duch /Ca/
Ktoś dostał w nos, to popłakał się w głos /dB/
Coś działo się /F/
Poróżniła nas, za jej Poly Raksy twarz /aC/
Każdy by się zabić dał /F/
W pewną letnią noc gdzieś na dach wyniosłem koc /aC/
I dostałem to, com chciał /F/
Powiedziała mi, że kłopoty mogą być /aC/
Ja jej, że egzamin mam /F/
Odkręciła gaz, nie zapukał nikt na czas /aC/
Znów jak pies byłem sam /F/
Stu różnych ról, czym ugasić mój ból /aC/
Nauczyło mnie życie jak nikt /F/
W wyrku na wznak przechlapałem swój czas /aC/
Najlepszy czas /F/
W knajpie dla braw klezmer kazał mi grać /aC/
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd /F/
Pewnego dnia zrozumiałem, że ja /aC/
Nie umiem nic /F/
Słuchaj mnie tam, pokonałem się sam /aC/
Oto wyśnił się wielki mój sen /F/
Tysięczny tłum spija słowa z mych ust /aC/
Kochają mnie /F/
W hotelu fan mówi, na taśmie mam /aC/
To jak w gardłach im rodzi się śpiew /F/
Otwieram drzwi i nie mówię już nic /aC/
Do czterech ścian /F/
Chcemy być sobą
Ref. : Chciałbym być sobą /D/
Chciałbym być sobą wreszcie /fisGA/
Chciałbym być sobą /D/
Chciałbym być sobą jeszcze /fisGA/
Jak codzień rano bułkę maślaną /Dfis/
Popijam kawą nad gazety plamą /GA/
Nikt mi nie powie, wiem co mam robić /Dfis/
Szklankę o ścianę rzucam, chcę wychodzić /GA/
Na klatce stoi cieć, co się boi /Dfis/
Nawet odkłonić, miotłę ściska w dłoni /GA/
Ortalion szary chwyta, za bary /Dfis/
I przerażonej twarzy krzyczę prosto w nos. /GA/
Trzymam się ściany niczym pijany /Dfis/
Tłum wkoło tańczy tangiem opętany /GA/
Stopy zmęczone depczą koronę /Dfis/
Król balu zwleka, oczy ma szalone /GA/
Magda w podzięce chwyta me ręce /Dfis/
I nie ma sprawy, ślicznie jej w sukience /GA/
Po co się spieszysz, po co się spieszysz /Dfis/
Przecież do końca życia mamy na to czas /GA/
Ref .: Aby być sobą /D/
Aby być sobą jeszcze /fisGA/
Aby być sobą /D/
Aby być sobą wreszcie /fisGA/
Chcemy być sobą /D/
Chcemy być sobą wreszcie /fisGA/
Chcemy być sobą /D/
Chcemy być sobą jeszcze /fisGA/
Kołysanka dla nieznajomej
Gdy nie bawi cię już /Ca/
Świat zabawek mechanicznych /F/
Kiedy dręczy cię ból /Ca/
Niefizyczny /F/
Zamiast słuchać bzdur /C/
Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz /aeF/
Spytaj siebie czego pragniesz /Ga/
Dlaczego kłamiesz że miałaś wszystko /FG/
Gdy udając że śpisz /Ca/
W głowie tropisz bajki z gazet /F/
Kiedy nie chcesz już śnieć /Ca/
Cudzych marzeń /F/
Bosa do mnie przyjdź /C/
I od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz /aeF/
Słuchaj jak dwa serca biją /Ga/
Co ludzie myślą, to nieistotne /FG/
Kochaj mnie /CG7a7GC/ |x2
Kochaj mnie nieprzytomnie /CG7a7/
Jak zapalniczka płomień /e/
Jak sucha studnia wodę /FG/
Kochaj mnie namiętnie tak /FgaF/
Jakby świat się skończyć miał /GC/
Swoje miejsce znajdź /C/
I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens /aeFCF/
Słuchaj co twe ciało mówi /Ga/
W miłosnej studni już nie utoniesz /FG/
Kochaj mnie /CG7a7GC/
Kochaj mnie /CG7a7GC/
Kochaj mnie nieprzytomnie /CG7a7/
Jak zapalniczka płomień /e/
Jak sucha studnia wodę /FG/
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz /F/
Na linie nad przepaścią tańcz /GaF/
Aż w jedną krótką chwilę /Ga/
Pojmiesz po co żyjesz..
Nie płacz Ewka
Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak na twe babskie łzy /CaG/
Po ulicy miłość hula wiatr wśród rozbitych szyb /CaG/
Patrz poeci śliczni prawdy sens roztrwonili w grach /CaG/
W półlitrówkach pustych SOS wysyłają w świat /CaG/
Żegnam was, już wiem /dF/
Nie załatwię wszystkich pilnych spraw /CGa/
Idę sam, właśnie tam /dF/
Gdzie czekają mnie /C/
Tam przyjaciół kilku mam od lat /dF/
Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram /CGa
Jeszcze raz żegnam was /dF/
Nie spotkamy się /C/
Proza życia to przyjaźni kat, pęka cienka nić /CaG/
Telewizor, meble, mały fiat, oto marzeń szczyt /CaG/
Hej prorocy moi z gniewnych lat obrastacie w tłuszcz /CaG/
Już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada płynie z ust /CaG/
Niepokonani
Gdy emocje już opadną /hD/AG6/
Jak po wielkiej bitwie kurz /f#h/
Gdy nie można mocą żadną /hD/AG6/
Wykrzyczanych cofnąć słów /f#h/
Czy w milczeniu białych haniebnych flag /DheA/
Zejść z barykady? /Ge/
Czy podobnym być do skały /hD/AE/
Posypując solą ból /G/
Jak posąg pychy samotnie stać? /f#h/
Gdy ktoś, kto mi jest światełkiem /hD/AG6/
Gaśnie nagle w biały dzień /f#h/
Gdy na drodze za zakrętem /hD/AG6/
Przeznaczenie spotka mnie /f#h/
Czy w bezsilnej złości łykając żal /DheA/
Dać się powalić? /Ge/
Czy się każdą chwilą bawić /hD/AE/
Aż do końca wierząc, że /G/
Los inny mi pisany jest /f#h/
Płyniemy przez wielki Babilon /EH/
Dopóki miłość nie złowi nas /EF#/
W korowodzie zmysłów możemy trwać /DheA/
Niepokonani /Ge/
Nim się ogień w nas wypali /hD/A/
Nim ocean naszych snów /G/
Łyżeczką się odmierzy świat /f#h/
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść /DheA/
Niepokonanym /Ge/
Wśród tandety lśniąc jak diament /hD/AE/
Być zagadką której nikt /G/
Nie zdąży zgadnąć nim minie czas /f#h/
Niewiele ci mogę dać
Sto gorących słów, gdy na dworze mróz /CaC/
W niewyspaną noc jeden koc /dFCF/
Solo moich ust, gitary blues /CaC/
Kilka dróg na skrót, parę słów /dFCFG/
Ref.: Nie mogę ci wiele dać /F/
Nie mogę ci wiele dać /dG/
Bo sam niewiele mam /CAA7/
Nie mogę dać wiele ci /F/
Nie mogę dać wiele ci /dG/
Przykro mi /CFC/
Osiem znanych nut, McCartneya but /CaC/
Kilka niezłych płyt, jeden kicz /dFCF/
Siedem chudych lat, talię zgranych kart /CaC/
Południowy głód, kurz i bród /dFCFG/
Ref.:
Nadgryziony wdzięk, pustej szklanki brzęk /CaC/
Niespełniony sen, itp. /dFCF/
Podzielony świat, myśli warte krat /CaC/
Zaleczony lęk, weź co chcesz. /dFCFG/
PIWNICA POD BARANAMI
A my nie chcemy
Stanął w ogniu nasz wielki dom /eDe/
Dym w korytarzach kręci sznury, /eCDe/
Jest głęboka, naprawdę czarna noc /eDe/
Z piwnic płonące uciekają szczury. /eCDe/
Krzyczę przez okno czoło w szybę wgniatam /eDe/
Haustem powietrza robię w żarze wyłom, /eCDe/
Ten co mnie słyszy ma mnie za wariata /eDe/
Woła: Co jeszcze świrze ci się śniło. /eCDe/
Więc chwytam kraty rozgrzane do białości /eDe/
Twarz moją widzę, twarz przekleństwa, /eCDe/
A obok sąsiad patrzy z ciekawością /eDe/
Jak płonie na nim kaftan bezpieczeństwa. /eCDe/
Lecz większość śpi przez sen się uśmiecha /eDe/
A kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie, /eCDe/
Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa /eDe/
Na rusztach łóżek milczy przerażenie. /eCDe/
Ci przywiązani dymem materaców /eDe/
Przepowiadają życia swego słowa, /eCDe/
Nam pod nogami żarzą się posadzki /eDe/
Deszcz iskier czerwonych osiada na głowach. /eCDe/
Dym coraz gęstszy, obcy ktoś się wdziera /eDe/
A my wciśnięci w najdalszy sali kąt, /eCDe/
Tędy! - wrzeszczy, Niech was jasna cholera! /eDe/
A my nie chcemy uciekać stąd. /eCDe/
A my nie chcemy uciekać stąd /eDe/
Krzyczymy w szale wściekłości i pokory /eCDe/
Stanął w ogniu nasz wielki dom /eDe/
Dom dla psychicznie i nerwowo chorych. /eCDe/
Atlantyda
Istnieli albo nie istnieli /CG/
Na wyspie albo nie na wyspie /CG/
Ocean albo nie ocean /FC/
Połknął ich albo nie /GFC/
Czy było komu kochać kogo /CG/
Czy było komu walczyć z kim /CG/
Działo się wszystko albo nic /FC/
Tam albo nie tam /GFC/
Ref. :Przypuszczalni wątpliwi nie upamiętnieni /aGFGF/
Nie wyjęci z powietrza z ognia z wody z ziemi /aGFGF/
Nie zawarci w kamieniu ani w kropli deszczu /gis/
Nie mogący na serio pozować do przestróg /H7/
Miast siedem stało czy na pewno /CG/
Stać wiecznie chciało gdzie dowody /CG/
Nie wymyślili prochu nie /FC/
Proch wymyślili i tak /GFC/
Meteor spadł to nie meteor /CG/
Wulkan wybuchł to nie wulkan /CG/
Ktoś wołał coś niczego nikt /FC/
Na tej plus minus Atlantydzie /GFC/
Istnieli albo nie istnieli /CG/
Na wyspie albo nie na wyspie /CG/
Ocena albo nie ocean /FC/
Połknął ich albo nie /GFC/
Czy było komu kochać kogo /CG/
Czy było komu walczyć z kim /CG/
Działo się wszystko albo nic /FC/
Tam albo nie tam /GFC/
Tam albo nie tam /GFC/
Dezyderata
Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech
i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.
O ile to możliwe bez wyrzekania się siebie,
bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie,
wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych,
oni też mają swoją opowieść.
Oni też mają opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych,
unikaj głośnych są udręką ducha.
Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany
będą dla Ciebie źródłem radości.
Bądź ostrożny w interesach,
bądź ostrożny w interesach,
na świecie bowiem pełno oszustwa.
Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie do miłości,
Bo ona jest wieczna jak trawa.
Bo ona jest wieczna...
Unikaj głośnych i napastliwych,
unikaj głośnych są udręką ducha.
Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z
wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż
drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
A więc żyj w zgodzie z bogiem,
czymkolwiek On ci się wydaje.
W zgiełkliwym pomieszaniu życia
zachowaj spokój
W zgiełkliwym pomieszaniu życia
zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych
marzeniach jest to piękny świat.
Jest to piękny świat....
Znalezione w starym kościele
Św. Pawła w Baltimore.
datowane 1692r.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych
marzeniach jest to piękny świat.
Jest to piękny świat....
Jak linoskoczek
Niepewnie idziesz pochylony /CFG/
Drogą co nigdzie nie prowadzi /CdFG/
Ref : Tak jak po fali /CG/
Tak jak po linie /FC/
Jak nad przepaścią idziesz drogą /CdFG/
Tak jak po fali /CdFG/
Tak jak po linie /CGFCG/
Nie widzisz ziemi pod stopami /CdFG/
W powietrzu lekko zawieszony /CGFCG/
Skupiony nad swym każdym ruchem /CdFG/
W niepewny obraz zapatrzony /CGFCG/
Ostrożnie idziesz w dal bez celu /CdFG/
Ostrożnie swym tanecznym krokiem /CGFCG/
Ref.:
Jak łatwo serce wpada w gniew /CFC/
Jak łatwo gniew przechodzi w żart /CFC/
Jak łatwo widzisz w życiu cel /CFC/
Jak łatwo stwierdzasz jego brak /dCG/
Jak linoskoczek /CG/
Zręcznie idziesz poprzez świat /FG/
Jak linoskoczek /CG/
Zawsze swym cyrkowym krokiem /FG/
Jak linoskoczek /CG/
Jak na linie zawieszonej /FG/
Jak linoskoczek /CG/
Zręcznie idziesz poprzez świat /FG/
Tak jak po fali /CG/
Tak jak po linie /FC/
Marszałek Koniew
Ref . :Koniew, Marszałek Koniew
Wielki jest
Wielki jest!
W Krakowie mówi się, że pana pracownia
Zmieniła się w muzeum pamiątek z okresu
Ofensywy styczniowej. Rekwizytów związanych
Z postacią marszałka Iwana Koniewa
Akcesoria, które zgromadziłem
Pozwoliły mi żyć w klimacie tamtych dni.
(Złamał nogę - spadł z pomnika!)
Odwiedziłem rodzinę Koniewa w Moskwie,
Żonę - panią Antoninę
I córki marszałka - Maję i Nataszę
(Złamał nogę!)
Sama ikonografia nie daje takiego materiału,
Który pomógłby twórcy z martwej bryły
Wydobyć człowieka.
Bałem się, aby przy rzeźbieniu
Nie popaść w opowiadanie
Nie stworzyć banalnej rzeźby.
Ref. :
Żona i córki opowiadały
Że był surowy, jednocześnie łagodny.
Kochał sztukę.
Suma tych wrażeń zaciążyła
Na ostatecznym zmaganiu z bryłą
Na wyrażeniu ruchu, dynamiki.
Mogę powiedzieć sam
Zaprzyjaźniłem się
Z marszałkiem Koniewem.
Albowiem codziennie
Byliśmy obaj w pracowni
(Co?)
On był rzeźbiony, a ja rzeźbiarzem.
Ref . :
Jakie jest widzenie tego pomnika
Przez pana, jako twórcę?
- Miałem stworzyć pomnik
Z surowego kamienia i brązu,
Który jest chłodny, ale ma temperaturę w sobie.
Tak go ukształtowałem, żeby był bezpośrednio
Związany z ludźmi.
(Złamał nogę!)
Przede wszystkim rzeźbiłem człowieka.
Z zewnątrz więc jest to marszałek,
Ale w środku jest kawał duszy człowieka.
Ref . :
Spasiba! Tiszina.
Dobrze mi tu. Widzę wszystko,
Co nad Wisłą dzieje się,
Lecz do domu muszę wracać,
Bo zaczęło dziać się źle.
Lecz do domu muszę wracać,
Bo zaczęło dziać się źle.
Ref . :
Miejcie nadzieję
1.Miejcie nadzieję nie tę lichą, marną, /ada/
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, /CGE/
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno, /FGa/
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera. /dEa/
2.Miejcie odwagę nie tę jednodniową, /ada/
Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska, /CGE/
Lecz tę co wiecznie z podniesioną głową, /FGa/
Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska. /dEa/
3.Miejcie odwagę nie tę tchnącą szałem, /ada/
Która na oślep leci bez oręża, /CGE/
Lecz tę co sama niezdobytym wałem, /FGa/
Przeciwne losy stałością zwycięża. /dEa/
4.Przestańmy własną pieścić się boleścią, /ada/
Przestańmy ciągłym lamentem się poić, /CGE/
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią /FGa/
Mężom przystoi w milczeniu się zbroić. /dEa/
5.Lecz nie przestańmy czcić świętości swoje, /ada/
I przechowywać ideałów czystość, /CGE/
Do nas należy dać im moc i zbroję, /FGa/
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość. /dEa/
6.Miejcie nadzieję nie tę lichą, marną, /ada/
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, /CGE/
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno, /FGa/
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera. /dEa/
Między ciszą a ciszą
Między ciszą a ciszą sprawy się kołyszą /FCGFCGFC/
I idą, i płyną póki nie przeminą. / FCGFCGFC/
Każdy swoje sprawy trochę dla zabawy /CaFG/
Popycha przed siebie po zielonym niebie. /FGFG/
Ref:: A ja leżę i leżę i leżę /CG/
I nikomu nie ufam i nikomu nie wierzę. /FG/
A ja czekam i czekam i czekam /CG/
Ciszę wplatam we włosy i na palce nawlekam. /FGF/
Między ciszą a ciszą sprawy się kołyszą. /FCGFCGFC/
Czasem trwają bez ruchu klepią się po brzuchu. /FCGFCGFC/
Ale czasem i one lecą jak szalone, /FCGFCGFC/
Wystrzelają w przestworza i spadają do morza. /FCGFCGFC/
Ref:
Między ciszą a ciszą sprawy się kołyszą. /FCGFCGFC/
Sprawy martwe i żywe nie do końca prawdziwe. /FCGFCGFC/
Między ciszą a ciszą sprawy się kołyszą. /FCGFCGFC/
I idą I płyną póki nie przeminą. /FCGFCGFC/
Ref : A ja czekam i czekam i czekam /CG/
I tylko ciebie wciąż wołam ciebie wzywam z daleka. /FG/
Więc ja leżę i leżę i leżę bo tylko tobie zaufam /CG/
Tylko tobie uwierzę. /FGF/
Musimy siać
Musimy siać choć grunta nasze marne
Choć nam do orki pługów brak i bron
Musimy siać choć wiatr porywa ziarno
Choć w ślad za siewcą kroczą stada wron
Musimy siać nie wiedząc w którą stronę
Poniesie wiatr i w ziemię rzuci siew
Nie wiedząc kto i gdzie pozbiera plony
W dożynki czyj radosny huknie śpiew
Nie wolno nam ni sił ni dnia marnować
Musimy siać musimy tworzyć cud
Nie wolno nam po spichrzach ziarna chować
Na świecie głód na świecie ciągle głód
A nas tak mało tych co mogą ponoć
Ze swych spichlerzy szczyptę braciom dać
I niech nie przy nas wzejdzie ruń zielona
My róbmy swoje my musimy siać
Musimy siać choć grunta nasze marne
Choć nam do orki pługów brak i bron
Musimy siać choć wiatr porywa ziarno
Choć w ślad za siewcą kroczą stada wron
Naprawdę nie dzieje się nic
Czy zdanie okrągłe wypowiesz /e/
Czy księgę mądrą napiszesz /gd/
Będziesz zawsze mieć w głowie tę samą /ag/
Pustkę i ciszę /dD/
Słowo to zimny powiew /e/
Nagłego wiatru w przestworze /gd/
Może orzeźwi cię ale do nikąd /ag/
Dojść nie pomoże /dD/
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum /aGCGCFCF/
Wódka w parku wypita albo zachód słońca /aGCGEE7(e)/
Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje się nic /FG/
I nie stanie się niż aż do końca /Fea/
Czy zdanie okrągłe wypowiesz /FaGgFEa/
Czy księgę mądrą napiszesz /FagFEa/
Będziesz zawsze mieć w głowie tę samą
Pustkę i ciszę
Zaufaj tylko warg splotom
Bełkotom niezrozumiałym
Gestom w próżni zawisłym
Niedoskonałym.
Na ulicach cichosza
Po cichu, po wielkiemu cichu /D/
Idu sobie ku miastu na zwiadu, i idu, i patrzu /DAD/ (AdAdC7FE7A7)
Na ulicach cichosza, na chodnikach cichosza /AdAd/
Nie ma Mickiewicza i nie ma Miłosza /C7FE7A7/
Tu cichosza, tam cicho, szaro, brudno i zima /AdAd/
Nie ma Słowackiego i nie ma Tuwima /C7FE7A7/
Po cichu, po wielkiemu cichu /D/
Idu sobie, i idu, i idu, i patrzu i widzu /DAD/
W rękach, głowach cichosza, w ustach, w oczach cichosza /AdAd/
Nie ma samozwańców i nie ma Rokoszan /C7FE7A7/
Tu cichsza, tam cicho, szaro brudno i śnieży /AdAd/
Nie ma kosmonautów i nie ma Papieży /C7FE7A7/
Na ulicach cichosza, na chodnikach cichosza /AdAd/
Nie ma Mickiewicza i nie ma Miłosza /C7FE7A7/
Tu cichsza, tam cicho, szaro brudno i śnieży /AdAd/
Nie ma kosmonautów i nie ma Papieży /C7FE7A7/
Tu cichosza, tam cicho i w ogóle nic nie ma /AdAd/
Wiosna to, czy lato, jesień albo zima. /C7FE7A7/
Niech pan zajmie mi miejsce
Niech pan zajmie mi miejsce, którego tak mało
Między tym ze świecznika, a tym ze śmietnika
Bo stoją bliżej siebie, niż na to wygląda z ich ciał
Zbratanych ściskiem, ten sam śpiewa pot:
Chociaż cię dławimy
Chociaż cię dławimy
Ale cię zbawimy
Ale cię zbawimy
Niech pan to miejsce trzyma dla mnie, ja tu wrócę
Między tych z samogonem, a tych z samochodem
I może obie strony odmówią mi wstępu
Z oczu bliźniaczo obcych ten sam zabrzmi wzrok:
Chociaż cię ranimy
Chociaż cię ranimy
Ale cię chronimy
Ale cię chronimy
Nie pomoże ucieczka w podróż, w sen, czy w siebie
Międy tytułowanych, a tatuowanych
I tak powrócę, panie, bo jedni i drudzy
Gdzieś z pokrewnego środka i skandują tę krew:
Choć cię kaleczymy
Chociaż tratujemy
Ale cię leczymy
Ale ratujemy
Pianista i ja
"Słodka bazylia" - tak się nazywa bar
Zamknięty, bo minęła już dwunasta
Tak ciepło tu, wychodzić trochę żal
Ostatnie szklanki chowa barman.
Dopijam piwo, sięgam już po płaszcz,
W kieszeni mam monetę dla pianisty
Nad klawiaturą widzę smutną twarz,
Na piramidzie nut szklankę whisky.
On mówi - Proszę, powiedz, jak to jest
Dlaczego wszystko trzeba chować na tym świecie?
Ja tu co noc na dwa, na trzy na sześć,
I to jest przecież całe moje życie.
Dziś rano zostawiła mnie dziewczyna,
Bo jednej rzeczy ukryć nie umiałem,
Że w chwili kiedy siadam do pianina
Zapominam, że mam duszę i mam ciało.
Przerwał i spojrzał gdzieś w mrok pustej sali
A ja monetę obracałem w palcach
- Przepraszam - powiedziałem - pan zapali?
I czy pan mógłby zagrać jeszcze tego walca?
Patrzyliśmy na siebie dobrą chwilę,
Barman ponuro patrzył na zegarek,
Więc wyszperałem parę groszy na napiwek
I ruszyłem w stronę drzwi przez pustą salę.
Idąc myślałem - Stary, widzisz, tak to jest.
To co mówiłeś jest mi jakby skądś znajome,
To piwo i ty, i na ulicy deszcz.
I każdy z parasolem w swoją stronę.
Na pewno wkrótce znajdzie się dziewczyna,
Co myśli, czuje, kocha i potrafi
Więc zanim znowu siądziesz jutro do pianina
Wyrzuć tych kilka niepotrzebnych fotografii.
Pocałunki
Nie wołaj mnie nie wołaj mnie gdy jestem z tobą
Pocałuj mnie pocałuj mnie gdy zamknę oczy
Nie wołaj mnie nie wołaj mnie gdy jestem z tobą
Pocałuj mnie pocałuj mnie gdy zamknę oczy
Gdy pośród deszczu pośród wiatru pośród nocy
Całujesz mnie całujesz mnie i mokre włosy
Umieram ja umierasz ty i ginie wszystko
To pocałunek nasz jak ogień objął świat
Wiruje wszechświat w szalonym tempie walca
A Ziemia tak jak pocisk przez siedem kręgów mknie
Nasz pocałunek gorący jest jak płomień
Zakwitł na skraju świata ognistym pękiem róż
Pocałuj mnie
Dziś brak mi słów nie mogę znieść naszej rozłąki
Pocałuj mnie pocałuj mnie pocałuj jeszcze
Tęsknota serca to jest bardzo wielki pożar
W ciemności nocy błyszczą oczy dzikich zwierząt
Gdy szukam cię na samym dnie mojej rozpaczy
A niebo pełne pocałunków tak jak gwiazd
A niebo pełne pocałunków tak jak gwiazd
Wiruje wszechświat w szalonym tempie walca
Wiem o tym bardzo dobrze nie pocałujesz mnie
Nasz pocałunek gorący jest jak płomień
Patrz na mnie mój kochany i ja cała przecież drżę
Nie całuj mnie
Pocałuj mnie
Pocałuj mnie
Nie całuj mnie
Ta nasza młodość
Ona jest wśród kamieni
Rwącym światłem strumyka
Wiewiórkami po drzewach
Po gałęziach pomyka
Ona iskrą w kamieniu
Ona mlekiem w orzeszku
Ona świata ciekawa
Jak miedziany grosik w mieszku
Ta nasza młodość
Z kości i krwi
Ta nasza młodość
Co z czasu kpi
Co nie ustoi w miejscu
Zbyt długo
Ona co pierwszą jest
Potem drugą
Ta nasza młodość
Ten szczęsny czas
Ta para skrzydeł
Zwiniętych w nas
Ona kwiatem we włosach
Octem w jabłkach jest pierwszym
Gorzką pianą na piwie
W świata gwarnej oberży
Buntem jest niespełnionym
Co na serce umiera
Ona tylko to daje
Co innemu zabiera
Tutaj jestem
1.Tutaj jestem gdzie byłem, gdzie się urodziłem. /DCGA/
Tutaj się wychowałem i tutaj zostałem. /DCGA/
Mogłem jechać, wyjechać i stąd się oddalić /DCGA/
Ale jednak zostałem z tymi co zostali. /DCGA/
Ref: Może lepiej by było, kto by to ocenił /aFG/
Gdybym rzucił to wszystko, miejsce bycia zmienił /aFG/
Mogłem jechać, wyjechać i stąd się oddalić /aFG/
Ale jednak zostałem z tymi co zostali. /aFG/
2.Tutaj jestem, gdzie byłem, gdzie się urodziłem /DCGA/
Tu się wychowałem i tutaj zostałem. /DCGA/
Pomyślałem to samo słońce wszędzie świeci. /DCGA/
Więc gdzie byli dziadkowie będą moje dzieci. /DCGA/
3.Nie ma co nigdzie jechać, nigdzie się poruszać /DCGA/
Chyba, że cię do tego niemoc bycia zmusza. /DCGA/
Czy ci się tutaj uda, czy ci się nie uda. /DCGA/
Czy cię byt zaciekawi, czy cię strawi nuda. /DCGA/
Pomyśl, że o tym , nigdy się nie dowiesz /DCGA/
Jeśli wszystko zostawisz i pojedziesz sobie. /DCGA/
Sonet
Przeciw temu czasowi, kiedy mnie wyminiesz,
Kiedy poczną cię mierzić wszystkie moje wady
Kiedy sumę rzuciwszy na czyjeś wezwanie
Dodawać będziesz zyski i obliczać straty
Przeciw temu czasowi, kiedy mnie wyminiesz
Ledwo okiem rzuciwszy grosik pozdrowienia
Kiedy miłość zmienionym łożyskiem odpłynie
I ważne znajdziesz dla niej usprawiedliwienie
Przeciw temu czasowi umacniam się teraz
W wyniosłych murach wiedzy o mojej wartości
Tę oto rękę prawą podnoszę, niech wspiera
Wszystkie moje powody do innej miłości
Chcąc mnie bowiem porzucić prawa przywołujesz,
Ja bo orzec nie umiem czemu mnie miłujesz.
Znów wędrujemy
Znów wędrujemy ciepłym krajem - malachitową łąką morza /aeFG/
(Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach) /aeF/
Na fioletowo szarych łąkach niebo rozpina płynność arkad /dGCa/
Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich wargach /daFGa/
A wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką grzywą /aeFG/
Jak miękkie gruszki brzmieje lato wiatrem sparzone jak pokrzywą /aeF/
Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd rozdaje /dGCa/
Znów wędrujemy ciepłą ziemią, znów wędrujemy ciepłym... krajem /daFGa/
Znów wędrujemy ciepłym krajem - malachitową łąką morza /aeFG/
Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach /aeF/
Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd rozdaje /dGCa/
Znów wędrujemy ciepłą ziemią, znów wędrujemy ciepłym... krajem /daFGa/
POD BUDĄ
Bardzo smutna piosenka retro
Lato było jakieś szare /CG7/
I słowikom brakło tchu /CG7/
Smutnych wierszy parę /E7a/
Ktoś napisał znów /DG/
Smutnych wierszy nigdy dosyć
I zranionych ciężko serc
Nieprzespanych nocy
Które trawi lęk
Ref. : Kap, kap, płyną łzy /CG7/
W łez kałużach ja i ty /CG7/
Wypłakane oczy i przekwitłe bzy /CA7dG7CG/
Płacze z nami deszcz /CG7/
I fontanna szlocha też /CG7/
Trochę zadziwiona skąd ma tyle łez /CA7dG7C/
Nad dachami muza leci
Muza , czyli weny znak
Czemu , wam poeci
Miodu w sercach brak.
Muza ma sukienkę krótką
Muza skrzydła ma u rąk
Lecz wam ciągle smutno
A mnie boli ząb
Ref.
RAZ, DWA, TRZY
W wielkim mieście
W wielkim mieście niebo jasne /A/
I wiadomo żyć nie łatwo, w wielkim mieście, /DA/
Oto widać idą ludzie /A/
Przy wystawach i o cudzie, myślą i nareszcie. /DA/
Nad głowami anioł leci /D/
Od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej. /EA/
Kto nie poznał tych radości /A/
Niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej. /DA/
Ref.: I ja /DE/
Doczekam kiedyś takiej chwili i nie mogę się nadziwić /A/
Że ja /DE/
Doczekam tego dnia. /EA/
By osłodzić sobie życie /A/
Mały złodziej tuż przed kasą kradnie kokosowy baton, /DA/
Zanim zdążą go przyłapać /A/
Zje go i przestanie płakać bo już za plecami. /DA/
To policjant jak sam anioł /D/
W samą porę będzie mógł się teraz wstawić za nim. /EA/
I przebaczy to co może /A/
I zapomni przecież inni robią jeszcze gorzej. /DA/
W wielkim mieście rośnie balon /A/
Wielkich marzeń które pracę znów gwiazdorom dają /DA/
A gwiazdorzy te marzenia /A/
Noszą w workach po kieszeniach, czasem coś sprzedają. /DA/
I tramwajem jadą w święta /D/
Aż do nieba tylko po co tak daleko jechać /EA/
Gdyby któryś ruszył głową /A/
Można by choinkę nocą znowu ukraść z lasu. /DA/
W wielkim mieście gasną światła /A/
I wiadomo żyć nie łatwo w wielkim mieście. /DA/
Oto widać nikną ludzie /A/
Jeszcze ktoś przez popołudnie przejdzie i nareszcie. /DA/
Nad głowami leci anioł /D/
Co szczęśliwsze dzieci z gwiazdorami rozmawiają. /EA/
Kto nie poznał tych radości /A/
Niech spróbuje znów pokochać kogoś jeszcze prościej. /DA/
RÓŻE EUROPY
Jedwab
Ofiaruję mojej dziewczynie /aD/
Z kwiatów Holandii utkany /CGD/
Szlafrok, w którym utonie /aD/
Całkiem niezły posiłek jaki /CGD/
Konsumuje lubieżnie co wieczór
W ciepłych dekoracjach pokoju
Przy świecach i przy koniaku
A nad sobą mam jej loki
Tak, tylko ona, jak jedwab /aDCG/
Ofiaruję mojej dziewczynie
Wszystkie kwiaty Holandii
Jeśli będzie trzeba ukradnę
W nocy przy księżycowej pełni
A potem wycisnę z nich soki
Przyprawię kalifornijskim winem
I zanurzę się z moją dziewczyną
Po kolana po pas po szyję
Ref.: Lubię jej farbowane rzęsy, /CD/
Piegi i policzki blade /eG/
Lubię kiedy miękko ląduje, /CD/
Ona zmysłowo na mojej twarzy /eG/
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiaruje mojej dziewczynie
Holandii morskie owoce
wraz z nimi podejrzane przygody
Bez pieniędzy dzikie podróże
Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek
Sam w słowa ubieram doskonale
Resztę stanowi moja dziewczyna
Tylko ona jest jak jedwab
Ref.:
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiaruje mojej dziewczynie
Rodzynki, krewetki, mandarynki
Palcami obejmę jej skronie gdy na stole płonie węgierski puchar
Duży, w polewie czekoladowej, w nim orzechy mrożone
Jesienna niepogoda a my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiedni, zjadamy jagody, one narzeczone bitej śmietany
Jak gdyby nigdy nic, ponieważ kiedy spotkają się nasze dłonie
Ja się nie boję, Ty się nie boisz, ono się nie boi
Popołudnie próbuje nas gonić , jemy szybciej szczęśliwi
Moje dziewczyna, tak tylko ona jest nieskażona
Ref.:
Tak, tylko ona, jak jedwab |x4
SAMI
Lato 2000
Ref. : Słońce świeci nad nami /B/
Ogrzewa nasze nagie ciała promieniami. Tato, lato /g/
Zaufaj mi przygoda szybko skończy się /FDis/
Odpowiedzialność, a co to jest właściwie, że /Bg/
Narzucacie prawa mi /DisB/
Odpowiedzialność, a co to jest w ogóle, że /Bg/
Jak na smyczy czuję się /DisB/
Gorący piasek, a ja się topię w domu, bo /Bg/
Stefan może, a ja nie /DisB/
Na horyzoncie blok, a oni mają morze, bo /Bg/
Mój stary boi się, boi się /DisB/
Ref. : Słońce świeci nad nami /B/
Ogrzewa nasze nagie ciała promieniami. Tato, lato /g/
Zaufaj mi przygoda szybko skończy się /FDis/
Skończy się
Bo Stefan może, Stefan
A ja nie
- Słuchaj synku: ty sobie te wszystkie przygody wybij z głowy ! /B/
- Ale tato ! /g/
- Co, no co ? /F/
- Tato ! Lato ! /B/
Ref. : Słońce świeci nad nami /B/
Ogrzewa nasze nagie ciała promieniami. Tato, lato /g/
Zaufaj mi przygoda szybko skończy się /FDis/
SIXTEEN
Obudź we mnie swoją wenus
Zła noc, złe sny, jak strach osaczyły mnie /eGDa/
Układam twoje słowa na serca dnie
Mój ból, mój krzyk jak echo już dawno znikł
A ty jak kamienny pomnik nie widzisz nic
Obudź we mnie swoją Venus, zobacz serce, które drży /CGDa/
Kiedy źle ci jest bezemnie głośno powiedz mi /CGD/
Chcę cię takim jakim jesteś, tylko w tobie widzę sens
Lecz nie chowaj swoich myśli za horyzont
Chcę żyć, to nic, że iskra wypala się
Wspomnienie dawnych chwil dodaje mi sił
Już czas, ty wiesz, by to, co rozdzieli mnie
Na stosie zapomnienia spalić jak śmierć
Obudź we mnie...
STARE DOBRE MAŁŻEŃSTWO
Ballada majowa
Brnąłem do ciebie maju przez mrozy i biele /DAA7h/
Przez śnieżyce i zaspy i lute zawieje /GfisGA/
Przez bezbarwne szpitalne korytarze stycznia /DAA7h/
W tych korytarzach słońce gasło ustawicznie /GfisGA/
Ref.: A teraz maj, dokoła maj wyświęca ogrody /DAA7h/
I cały ja, i cały ja zanurzony w Jordanie pogody /GfisGA/
A teraz maj, i maj, i maj dokoła się święci /DAA7h/
Od wonnych bzów, szalonych bzów wprost w głowie się kręci /GfisGA/
I płyną przeze mnie dmuchawce jak dzieciństwa echa
I wielka jest majowa moc kiedy niebo się do ziemi uśmiecha
Śpi w twoim wnętrzu chłopiec, w chłopcu pierwszy zachwyt poznaję
Z twoich ziaren wyrosną sady, strudzonemu pielgrzymką ulżyj, dodaj wiary
Ref.
Ballada na urodziny
Jakby nigdy nic brodzę już w smudze cienia /GhCD/
I widzę jak zachodzi słonko ojca i matki /heaD/
Jakby nigdy nic przyjaciół paru na cmentarzach /GhCD/
Jakby nigdy nic kwitną na nich kwiatki /heaDG/
Jakby nigdy nic słońce świeci innym /GhCD/
I kto inny ze światem się zżywa /heaD/
Jakby nigdy nic żartujemy pijemy /GhCD/
Choć przy stole wciąż kogoś ubywa /heaDG/
Jakby nigdy nic kolejna jesień mija /GhCD/
Jakby nigdy nic życie ucieka /heaD/
Jakby nigdy nic robię dobrą minę do złej gry /GhCD/
I z nadzieją na jutro czekam /heaDG/
Ballada o listopadzie
Listopad to niekochana kobieta /HEH/
Co narzeka, narzeka, narzeka. /HEH/
Rozpuściła włosy przed lustrem /Fis gis EH/
I na nic już nie czeka. /E Fis H/
Rozpuściła włosy przed lustrem /Fis gis EH/
I na nic już nie czeka. /E Fis H/
Przeczytała wszystkie listy z drzew /HEH/
W żadnym nie znalazła nic dla siebie. /HEH/
Rozrzucone leżą u jej stóp /Fis gis EH/
Wiatr roznosi je po ziemi i po niebie. /E Fis H/
Rozrzucone leżą u jej stóp /Fis gis EH/
Wiatr roznosi je po ziemi i po niebie. /E Fis H/
Popatrzyła w gwiazdy, a tam smutki /HEH/
Już na resztę życia jej pisane. /HEH/
Więc zaniosła się wariackim śmiechem /Fis gis EH/
Żeby nikt nie wiedział co jest grane. /E Fis H/
Więc zaniosła się wariackim śmiechem /Fis gis EH/
Żeby nikt nie wiedział co jest grane. /E Fis H/
Ballada powojowa
/II próg/
Nawet ci najmniejsi, ludkowie najmarniejsi /Dd7 e7D/
Nie porzucają nadziei. /d7 e7D/
Pną się ku górze po stromym murze /Dd7 e7D/
Podobni powojom winogradom. /d7 e7D
Ref.: Powój, powój, powojowi ludzie, /CGD/
Jak wy to robicie, /CGA/
Że trwacie i trwacie po tym gładkim murze, /CGD/
W szalonym uporze dokąd się wspinacie. /FGADd7e7D/d7e7D/
I skąd w każdym gwiazda podniebnie wyrasta /Dd7 e7D/
Dokąd z sobą wiedzie. /d7 e7D/
W biedzie i nie biedzie, blaskiem w sercach łudzi /Dd7 e7D/
Całkiem szarych ludzi. /d7 e7D/
Banita
Oto wypędzam szatana /e9C7+/
Oto wypędzam anioła. /a7GH7/
Wypędzam z serca obu ich, /CDG/
Ich obu, co często są jednym /aH7e/
Niech przyjdzie mi samemu żyć /Ce/
O skrzydłach własnych i rdzewnych /aH7/
Niech przyjdzie mi samemu żyć /CDG/
O skrzydłach własnych i rdzewnych /aH7e9C7+/
I wypędziłem szatana. /e9C7+/
I wypędziłem anioła. /a7GH7/
A w serce moje wstąpił wiatr /CDG/
I tam on zamieszkał i szumi. /aH7e/
A domem moim stał się las, /Ce/
Nad lasem biją pioruny. /aH7/
A domem moim stał się las, /CDG/
Nad lasem biją pioruny. /aH7e9C7+/
Ciężko jest żyć bez szatana. /e9C7+/
Ciężko jest żyć bez anioła. /a7GH7/
Banita boski to mój los, /CDG/
Lecz nie ja go sobie wybrałem; /aH7e/
To ona mi wybrała go: /Ce/
Dziewczyna, którą ubóstwiałem. /aH7/
To ona mi wybrała go: /CDG/
Dziewczyna, którą ubóstwiałem. /aH7e9C7+/
Blues dla małej
Wystukaj po torach do mnie list /CG/
Wtedy naprawdę nie wyjedziesz cała /aG/
Niech będzie w nim lokomotywy gwizd /FC/
Tylko to zrób jeszcze dla mnie - Mała /h7/5-E7a/
Wystukaj po torach do mnie list /CG/
Choćby w alfabecie Morse'a /aG/
Moja ulica jeszcze twardo śpi /FC/
Jeśli tak chcesz w liście zostań /h7/5-E7a/
A mogliśmy - Mała - razem łąką iść /h7/5-/
Świt witać po kolana w rosie /a/
A mogliśmy - Mała - razem piwo pić /G/
Dom nasz zamienić na sto pociech /E/
A mogliśmy - Mała - konie kraść /F/
Z niebieskiego boskiego pastwiska /C/
A mogliśmy - Mała - w środku lata /h7/5-/
Zbudować słoneczną przystań /Ea/
Napisz od serca do mnie list /CG/
I zamieszkaj w tym liście cała /aG/
Niech śmiechu dużo będzie w nim /FC/
Obiecaj mi to dzisiaj - Mała /h7/5-E7a/
Napisz od serca do mnie list /CG/
Lecz - proszę - nie wysyłaj go nigdy /aG/
W szufladzie zamknij go na klucz /FC/
Niech czeka wciąż lepszych dni /h7/5-E7a/
Czarny blues o czwartej nad ranem
Czwarta nad ranem /AE/
Może sen przyjdzie /cis fis/
Może mnie odwiedzisz /DADEA/
Czemu cię nie ma na odległość ręki? /AE/
Czemu mówimy do siebie listami? /fis cis/
Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata /DA/
Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy /DE/
Czemu się budzę o czwartej nad ranem /AE/
I włosy twoje próbuję ugłaskać /fis cis/
Lecz nigdzie nie ma twoich włosów /DA/
Jest tylko blada nocna lampka /DE/
Łysa śpiewaczka /fis/
Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem
Tak cicho, by nie zbudzić sąsiadów
Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie
Myślałby kto, że rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem...
Herbata czarna myśli rozjaśnia
A list twój sam się czyta
Że można go śpiewać
Za oknem mruczą bluesa
Topole z Krupniczej
I jeszcze strażak wszedł na solo
Ten z Mariackiej Wieży
Jego trąbka jak księżyc
Biegnie nad topolą
Nigdzie się jej nie spieszy
Już piąta
Może sen przyjdzie
Może mnie odwiedzisz
Czasem nagle smutniejesz
Czasem nagle smutniejesz /dBG/
To jakby dnia ubywa /AaA/
I nie wiem jak ci pomóc /Bg/
Więc tylko proszę wybacz /AA7/
Czasem łzy w twoich oczach /d/
Na krótką chwilę zagoszczą /B/
I nie wiem czy coś mówić /g/
I nawet nie wiem po co /AA7/
Puszczam więc wtedy latawce /dBG/
Ze śmiechu mego śmieszne /AaA/
I znowu dnia przybywa /Bg/
Powietrze staje się lżejsze /AA7/
I lżejsza staje się wędrówka /d/
Z plecakiem coraz cięższym /B/
Nad domem przysiadła tęcza /g/
Na nieba niebieskiej gałęzi /AA7/
Czas płynie i zabija rany
Posłuchaj porzucony przez /eG/
Nie znany mój przyjacielu /DD7/
W rozpaczy swojej /C/
Nie wychodź na balkon, nie wychodź /GDD7/
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź, nie przychodź /CGDD7/
Na smugę cienia nie wbiegaj /eG/
Zaczekaj, trochę zaczekaj! /CGDG/
Posłuchaj porzucona przezeń /eG/
Nie znana mi przyjaciółko /DD7/
W rozpaczy swojej /C/
Nie wychodź na balkon, nie wychodź /GDD7/
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź, nie przychodź /CGDD7/
Na smugę cienia nie wbiegaj /eG/
Zaczekaj, trochę zaczekaj! /CGDG/
Przysięgam wam, że płynie czas! /eG/
Że płynie czas i zabija rany! /CG/
Przysięgam wam, przysięgam wam /eeDD/
Przysięgam wam, że płynie czas! /eG/
Że zabija rany - przysięgam wam! /CGDD/
Tylko dajcie mu czas /e/
Dajcie czasowi czas /Dee/
Pozwólcie czarnym potoczyć się chmurom /CGDD/
Po was, przez nas i między ustami /CG/
I oto dzień przychodzi, nowy dzień /CGDD/
One już daleko, daleko, daleko za górami! /CGDD/
Tylko dajcie mu czas /e/
Dajcie czasowi czas /Dee/
Bo bardzo, bardzo /C/
Bardzo szkoda /G/
Byłoby nas! /DD/
Tylko dajcie mu czas! /e/
Czekanie na wiosnę
Nie wierz, gdy mówią, że chcemy jedynie /hG0/
Z głodu nie marnieć i ustrzec się chłodu /Fish/
Złe sny uciszamy, by słyszeć wyraźniej /GD/
Czy na rzece naszej pękają już lody /eFis/
Pozorna cisza. Lecz wytrwałość nasza /C0e/
Rozpali każde już ostygłe słowo /AFis/
Na nowo nazwie, co ponazywane /he/
Nadziei znów pozwoli nam skosztować /FisG0Fis7/4Fis7/
Tak wciąż uparcie czekamy na wiosnę /hG0/
Schowani w myśli niepokornych kokon /Fish/
Bez strachu patrząc wrogom prosto w oczy /GD/
Dyktując wojnę fałszywym prorokom /eFis/
Pozorna cisza. Lecz wytrwałość nasza /C0e/
Rozpali każde już ostygłe słowo /AFis/
Na nowo nazwie, co ponazywane /he/
Nadziei znów pozwoli nam skosztować /FisG0Fis7/4Fis7/
Dolina w długich cieniach
Kiedy przybyłem do tej doliny, /eH7/
Dzień miał się ku zachodowi. /GD/
I można było słońca blask łagodny /CG/
Nareszcie znosić bez mrużenia powiek /H7e/
Dolina zaś leżała w długich cieniach /CG/
Między górami sinoniebieskimi; /H7e/
Cicho i spokojnie - /C/
Tu było dawno po wojnie. /GH7e/
Głowa mi też ciążyła, /eH7/
Byłem zmęczony długą znojną drogą, /GD/
Wszystkiego miałem dosyć i w myślach /CG/
Widziałem wreszcie tu gościnę błogą. /H7e/
Dolina ta leżała w długich cieniach /CG/
Między górami sinoniebieskimi; /H7e/
Cicho i spokojnie - /C/
Tu było dawno po wojnie /GH7e/
Długo myślałem: w dół nie poleciałem /eH7/
Żalu jak na razie nie mam /GD/
Już słońce zaszło, a ja dalej stałem /CG/
I stamtąd właśnie tu zaszedłem śpiewać! /H7e/
Dolina śmierci leży w długich cieniach /CG/
Między górami sinoniebieskimi; /H7e/
Cicho i spokojnie - /C/
Tu jest już dawno po wojnie /GH7e/
Dziękczynienie
Wielkie ci dzięki, szczytne źródełko, za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, bystry potoku, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie ci dzięki, z gór kaskaderko, za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, polna pasterko, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie ci dzięki, rzeko rzeczona, za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, morski grzebieniu, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie ci dzięki, liściu naziemny, za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, liściu nadrzewny, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie ci dzięki, szumie koronny, za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, pstry koguciku, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie ci dzięki, żabko kumoszko , za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, świerszczu świerszczący, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie ci dzięki, gromie dudniący, za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, deszczu bębniący, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie ci dzięki, wietrze świszczący, za twoje piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, ogniu strzelisty, za twoje piosenki /DCG/
Wielkie wam dzięki, chóry na niebne, za wasze piosenki /GC/
Wielkie ci dzięki, cisza wieczysta, za twoje piosenki /DCG/
la la la /GCDCG/
Erotyk słoneczny
Ukryci przed światem we włosach łąki /adCE/
W zadyszeniu, w zapomnieniu, w nagłym naszym przytomnieniu /FCGC/
Odkrywamy się dla siebie /dCEa/
Ref.: Bądźmy dla siebie sami w obłąkaniu, w zadziwieniu /GFC/
W słońca największym podniesieniu /GhDzm7C/
Oślepieni sobą | x6 /GFC/
Powietrze drży w twych włosach to trzmiel w barwach ochronnych /adCE/
Dogaduje się z latem językiem tylko sobie znanym /FCGC/
Więc dajmy spokój już /dCEa/
Gdziekolwiek
/GA7CGA7CG/
Gdziekolwiek jesteś, wyjdź za bramę /GA7CG/
Idź na pola, słysz wołanie /A7CG/
To ja wołam /A7CG/
Gdziekolwiek jesteś, to mnie nie ma /GA7CG/
Jest maligna bo cię nie ma /A7CG/
Jest pustynia /A7CG/
Gdziekolwiek jesteś, też cię nie ma /GA7CG/
Jest maligna bo mnie nie ma /A7CG/
Jest pustynia /A7CG/
/GA7CGA7CG/
Gdziekolwiek jestem, tam ty jesteś /GA7CG/
Tak jesteśmy jak milczenie /A7CG/
Po tej pieśni /A7CG/
Jak dwa jabłka na czereśni /A7CG/
Gloria
Chwała najsampierw komu /Ge/
Komu „Gloria” na wysokościach /GaCDGG7/
Chwała najsampierw tobie /CD/
Trawo przychylna każdemu /e/
Kraino na dół od Edenu /CDC/
„Gloria, Gloria”. /CDG/
Chwała tobie Słońce /Ge/
Odyńcu ty samotny /Ga/
Co wstajesz rano z trzęsawisk nocnych /CDGG7/
I w górę bieżysz /CD/
W niebo sam się wzbijasz /e/
I chmury czarne białym kłem przebijasz /CDC/
I to wszystko bezkrwawo, brawo, brawo /CDC/
I to wszystko złociście i nikogo nie boli /CDC/
„Gloria, Gloria in excelsis deali.” /CDG/
Z Słońcem pochwalonym /Ge/
Teraz pędźmy razem /Ga/
Na nim na odyńcu galopujmy dalej /CDGG7/
Chwała tobie wietrze /CD/
Wietrzny ty młodziku /e/
Sieroto świata, ulubieńcze losu /CDC/
Od złego ratuj i kąkoli w zbożu /CDC/
Łagodnie kołysz tych co są na morzu /CDC/
„Gloria, Gloria in excelsis deali.” /CDG/
Z wiatrem pochwalonym /Ge/
Teraz pędźmy społem /Ga/
Na nim na koniku galopujmy polem /CDGG7/
Chwała wam ptaszki śpiewające /CDe/
Chwała wam ryby pluskające /CDC/
Chwała wam zające na łące /CDC/
Zakochane w biedronce. /CDG/
Chwała wam zimy, wiosny, lata i jesienie /CDe/
Chwała temu co bez gniewu idzie /CDC/
Poprzez śniegi, deszcze, blaski oraz cienie /CDC/
W piersi pod koszulą całe jego mienie /CDC/
„Gloria, Gloria.” /CDG/
Imperatyw
Będziemy szli nieprzerwanie /e9C7+/
W ulewie, skwarze, huraganie /a7GH7/
Przez chwiejne mosty, grząskie bagna /GCG/
Chaszcze pustynie i mokradła /a7GH7/
Będziemy szli przez zamiecie /e9C7+e9C7+/
Przez grudnie, marce, czerwce, sierpnie /a7GH7/
Upalne lata, mroźne zimy /C7+e9/
Będziemy szli - nie zawrócimy /a7H7/
Z wiarą w następny zakręt drogi /CGH7/
Co znów okaże się nie ten /GCD/
W tajne przymierze z Panem Bogiem /Ga7H7/
W naszego trudu jakiś sens /e9C7+/
Będziemy szli bez wytchnienia /e9C7+/
Upadający ze zmęczenia /a7GH7/
Bez gromkich fanfar i okrzyków /GCG/
Bez pozy dumnych wojowników /a7GH7/
Będziemy szli - wbrew logice /e9C7+e9C7+/
Powolnym marszem całe życie /a7GH7/
Będziemy mówić, że już dosyć /C7+e9/
I dalej, dalej, dalej kroczyć ... /a7GH7/
Z wiarą w następny zakręt drogi /CGH7/
Co znów okaże się nie ten /GCD/
W tajne przymierze z Panem Bogiem /Ga7H7/
W naszego trudu jakiś sens /e9C7+/
Jak
Jak po nocnym niebie sunące białe obłoki nad lasem. /DAGD/
Jak na szyi wędrowca apaszka szamotana wiatrem. /eGD/
Jak wyciągnięte tam powyżej gwiaździste ramiona wasze,
A tu są nasze, a tu są nasze.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Jak winny-li-niewinny sumienia wyrzut,
Że się żyje, gdy umarło tylu, tylu, tylu.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Jak lizać rany celnie zadane,
Jak lepić serce w proch potrzaskane.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Pudowy kamień, pudowy kamień,
Ja na nim stanę, on na mnie stanie,
On na mnie stanie, spod niego wstanę.
Jak suchy szloch w tę dżdżystą noc,
Jak złota kula nad wodami,
Jak świt pod spuchniętymi powiekami.
Jak zorze miłe, śliczne polany,
Jak słońca pierś,
Jak garb swój nieść,
Jak do was siostry mgławicowe
Ten zawodzący śpiew.
Jak biec do końca, potem odpoczniesz, potem odpoczniesz,
Cudne manowce, cudne manowce, cudne, cudne manowce
Jaką cenę
Ilu ludzi nasz świat uniesie, /h/
Aby wciąż jeszcze mógł się kręcić, /A/
Ilu trzeba dzisiaj poetów, /cis/
By choć wiersz pozostał w pamięci, /fis/
Jak nazwać co jeszcze nienazwane, /a/
I co jeszcze może czekać człowieka, /G/
Jaką tajemnicę dźwiga każdy kamień, /h/
Że nie wie o niej nawet rzeka. /AA7/
Ref.: Na, na, na, ..... /hAG Fis G Fis G Fis G Fis/
Czy po to tutaj tylko jesteśmy, /h/
By przed nocą bardziej się zmęczyć, /A/
Czy liść z tego wielkiego drzewa, /cis/
Jest zaledwie kaprysem gałęzi, /fis/
Zostawiłeś nam ślady swych stóp, /a/
Na nieba niebieskiej korze, /G/
Tak mało ich i tak bardzo wiele, /h/
Bo przecież ty wszystko możesz. /AA7/
Jaką cenę trzeba zapłacić, /h/
Za to ziemskie, ciche przebywanie, /A/
Jakie skrzypce trzeba usłyszeć, /cis/
Żeby wiedzieć co jeszcze jest grane, /fis/
Ile śliwek rozebrać do pestki, /a/
Aby poznać ten śliwkowy błękit, /G/
Ile spotkać kamieni nad rzeką, /h/
By się zbudzić jeszcze poetą. /AA7/
Z której strony czekać na sen, /h/
I gdzie sny chować na dzień, /A/
Ile musi dojrzeć poziomek, /cis/
Aby lato miało swój koniec, /fis/
Jak opisać porannego wróbla, /a/
Który w szare piórka się ubrał, /G/
Jak podejść koło po kamieniu w wodzie, /h/
Jak z tym dziwnym światem być w zgodzie. /AA7/
Jesteś
Jest tyle ciepła w twym głosie miła,
Że nawet lodowiec z torbami byś puściła.
Jest tyle wiary w twej duszy droga,
Że Ocean Spokojny boso przejść byś mogła.
Jest tyle żaru w twych słowach piękna,
Że ogień z ogniska dałby ci się opętać.
Jest tyle światła w twych śladach mroczna,
Że po krach lodowych też do mnie byś doszła.
Jest tyle czułości w twych gestach urocza,
Że z każdej naszej chwili musi coś pozostać.
Jest tyle mądrości w twym serdecznym palcu,
Że kwiaty pokojowe nie pozwolą zasnąć.
Jest tyle miłości w twym sercu mała,
Że późny listopad w lipiec byś zamieniała.
Jest tyle błękitu w twoich oczach jasna,
Że pójdę za tobą aż na koniec świata,
Że pójdę za tobą aż na koniec świata.
Jest już za późno...
Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć /GaG/
Tęskność zawrotna przybliża nas /CGaD7/
Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwóch planet /GaG/
Cudnie spokrewnią się ciała nam. /CGaD7/
Ref.: Jest już za późno, nie jest za późno, /hC/
Jest już za późno, nie jest za późno, /hC/
Jest już za późno, nie jest za późno. /hCaD7/
Jest już za późno, nie jest za późno, /hC/
Jest już za późno, nie jest za późno, /hC/
Jest już za późno, nie jest za późno. /hCaD7/
Jeszcze zdążymy tanio wynająć małą mansardę /GaG/
Z oknem na rzekę lub też na park /CGaD7/
Z łożem szerokim, z piecem wysokim, ściennym zegarem /GaG/
Schodzić będziemy codziennie w świat. /CGaD7/
Jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić /GaG/
Siebie zachwycić i wszystko w krąg /CGaD7/
Wojna to będzie straszna bo czas nas będzie chciał zniszczyć /GaG/
Lecz nam się uda zachwycić go. /CGaD7/
Kim właściwie była ta piękna pani
Nikt nie zna ścieżek gwiazd /aG/
Wybrańcem kto wśród nas /ea/
Zapukał ktoś - to do mnie gość. /dCG/
Włóczyłem się jak cień /aG/
Czekałem na ten dzień /ea/
Już stoisz w drzwiach, jak dziwny ptak. /dCG/
Ref.: Więc bardzo proszę wejdź /FG/
Tu siadaj rozgość się /ea/
I zdradź mi kim tyś jest madam /dG/
Albo nie zdradzaj mi /ea/
Lepiej nie mówmy nic /d/
Lepiej nie mówmy nic. /FC/
Nieśmiało sunie brzask /aG/
Zatrzymać chciałbym czas /ea/
Inaczej jest - czas musi biec. /dCG/
Gdzieś w dali zapiał kur /aG/
Niemodny wdziewasz strój /ea/
Już stoisz w drzwiach, jak dziwny ptak. /dCG/
Ref.: Więc jednak ,musisz pójść /FG/
Posyłasz mi przez próg /ea/
Ulotny uśmiech twój madam /dG/
Lecz będę czekać, przyjdź /ea/
Gdy tylko zechcesz przyjdź /d/
Będziemy razem żyć. /FC/
Komunia
I jeżeli spontaniczna to rzecz /aeae/
I jeżeli oczywista to rzecz /aeae/
I jeżeli naturalna to rzecz /aeae/
Weź /AC/
To co się tu /G/
W imię słońca /ae/
I jego gońca /CGae/
Słowika gwiżdżącego, amen /CGae/
Amen /CGa/
Koncert
W kołnierz wtulam twarz /H7e/
Chowam się przed miastem. /H7e/
Jego cienie żłobią w mojej twarzy wąwóz. /CGH7/
Trzeszczy jak ułamek szkła /CG/
Mój codzienny niepokój, /aG/
Jak wydostać się z cienia... /CG/
Może wtedy. /H7/
Ref.: Gdyby koncert grać ten na trąbki i skrzypce /CG/
Tak, by dźwięki ułożyły się w wiersz. /CG/
Gdyby łyżką światła rozweselić to wszystko, /CG/
Żeby we mnie zaśpiewało coś też. /H7e/
Rośnie we mnie mgła /H7e/
Jak ze studzien stu /H7e/
Nie wiem, ilu trzeba ksiąg, by ją rozwiać. /CGH7/
Jedno wiem: muszę biec, /CG/
Póki sił mi wystarczy. /aG/
Póki tylko we mnie ta nuta... /CG/
Mam ją w sobie. /H7/
Ref.: Będę koncert grać ten na trąbki i skrzypce /CG/
Tak by dźwięki ułożyły się w wiersz. /CG/
Będę łyżką światła rozweselać to wszystko /CG/
Żeby we mnie zaśpiewało coś też. /H7e/
Kwiaciarka z Plant
/ADADADA
Gada sama ze sobą /Acis/
Chyba ważne sprawy /DA/
Bo nie potrafi siebie /D/
W tym powstrzymać /E/
Słuchają jej tylko /Acis/
Same polne kwiaty /DA/
Które za wszelką cenę /D/
Musi dzisiaj sprzedać /E/
Chodzi w sukience /Acis/
żółte kaczeńce /DA/
Które przywiędły /D/
Jakby już nieco /E/
A każdy pieniądz /Acis/
Chowa głęboko /DA/
Przed jeszcze gorszą /D/
Swą samotną biedą /E/
Jest naszą wiosną /Acis/
Wielkomiejską /DA/
Której pilnie /D/
Szukamy co roku /E/
A wśród jej kwiatów /Acis/
Kwitnie szaleństwo /DA/
Aż polne maki /D/
Uciekają w popłochu /E/
Latawce dobrych dni
/ADEE7/
Uśmiechnij się do mnie czasem panie /AE/
Słonecznie na całe niebo |x2 /DADA/
Daj mi pogodę na jesienne dni /ED/
Tak bardzo dzisiaj potrzebną /EE7A/
I nie licz mi grzechów panie /AE/
Bo przecież kto ich nie ma |x2 /DADA/
Puszczaj latawce dobrych dni /ED/
I jeśli możesz przebacz /EE7A/
Bo w sumie zszedłem z drogi raz /AE/
I wódkę piłem ze stróżem nocnym |x2 /DADA/
Przy pierwszej flaszce mi powiedział /ED/
Że wcale nie czuje się mocny /AE/
Stróżowi też przebaczyć chciej /AE/
Bo życie miał takie stróżowate |x2 /DADA/
I tylko czasem gdy trochę wypił /ED/
Na chwilę bratał się ze światem /AE/
List do Małego Księcia
Zagubieni Książe jesteśmy /Ge/
Pod gwiazdami grzejemy ręce /CD/
Niebo śmieje się szeroko /hC/
Nasze niebo to jednak coś więcej /GFCD/
Niespokojnie Książe żyjemy /Ge/
Wśród szeptanych krucho skarg /CD/
Dzień do dnia się dodaje /hC/
W dobrą gwiazdę trzeba wierzyć nam /GFCD/
Nasze wieczne ucieczki-wycieczki /Ge/
Nasze wzdychanie w nieznane /CD/
Kiedy niebo cię olśni /hC/
Wiesz że zaczął się wielki taniec /GFCD/
Pod gwiazdami Książe jesteśmy /Ge/
Pod gwiazdami grzejemy ręce /CD/
Niebo śmieje się otwarcie /hC/
I nie trzeba wtedy nic więcej /GFCD/
Majka
1.Gdy jestem sam myślami biegnę /GeCD/
Do mej najdroższej, jak rzeka wiernej. /GeCD/
Ref.: O Majka nie jestem ciebie wart. /GeCDGeCD/
O Majka, zmienił bym dla ciebie cały świat. /GeCDGeCD/
2.Choć dni mijają i czas ucieka /GeCD/
Ty jesteś wierna, wierna jak rzeka. /GeCD/
3.Byłaś mą gwiazdą, byłaś mą wiosną, /GeCD/
Sennym marzeniem, myślą radosną. /GeCD/
4.Oddał bym wszystko bo jesteś inna /GeCD/
Za jeden uśmiech, jedno spojrzenie. /GeCD/
Makatka szalona
Ref .: La, la, la ... /aGa FEE7 dGCF dEaA7 dGCF dEa/
Wchodzi do każdego pociągu /aGa/
Z żółtym uśmiechem nadziei, /FEE7/
Liczy wagony dobrego i złego /dGCF/
Od zimy do późnej jesieni. /dEa/
Liczy wagony dobrego i złego /dGCF/
Od zimy do późnej jesieni. /dEa/
Mówią, że od niej uciekł /aGa/
Na żelaznym kogucie, /FEE7/
Kogut zapiał na odchodne /dGCF/
I nikt go więcej nie spotkał. /dEa/
Kogut zapiał na odchodne /dGCF/
I nikt go więcej nie spotkał. /dEa/
Ref .:
Więc kleci się w niej /aGa/
Światło dzienne z nocnym, /FEE7/
Jak dobre stare wino /dGCF/
Z cierpkim octem. /dEa/
Jak dobre stare wino /dGCF/
Z cierpkim octem. /dEa/
Nikt nie wie czy jej to się śniło /aGa/
Gdy była pełnia księżyca, /FEE7/
Czy tylko z drzewa w ogrodzie /dGCF/
Gruszki szaleństwa ktoś strąca. /dEa/
Czy tylko z drzewa w ogrodzie /dGCF/
Gruszki szaleństwa ktoś strąca. /dEa/
Ref .:
Makatka z aniołem
Na twarzy twej rumieńce, jakbyś był uduchowiony /GCDG/
Przez gruźlicę płuc a dobroć twą nieziemską /CGDD7/
Zamykasz na niebieski klucz /eCG(D)/CDG/
Najczęściej można spotkać cię nad przepaścią lukrowaną /CDeC/
Gdy przez dziurawą kładkę przeprowadzasz dwoje dzieci /GCBa7G/
Nocą może chciałbyś oderwać się od ściany /GCDG/
Ale jedno skrzydło gwóźdź ci przedziurawił /CGDD7/
Więc zostajesz z nami na wieki wieków amen /eCG(D)/CDG/
Miejska strona księżyca
Moje miasto zimą strasznie kaszle /F/
W piwnicach ma węgiel, wodę i szczury /F/
Wciąż więcej tu powodów do strachu /B/
A coraz mniej do dumy. /F/
Dziewczyna na plantach, dziwna jakaś /CB/
Z domu uciekła pierwszym lepszym pociągiem /CB/
Złapać próbuje atmosferę miasta /CB/
Do życia ją ciągnie bokiem. /FC/
Moje miasto wiosną też jest straszne /F/
Choć można żyć już chyba bardziej /F/
Tu wszystko zawsze ma swoją cenę /B/
Słońce na rynku monety kładzie. /F/
Dziewczyna na plantach, skubie ptaka /CB/
Uciekła z miasteczka bo ją znudziło /CB/
Gołąb, nie gołąb, może być kawka /CB/
Za chwilę już będzie miło. /FC/
Moje miasto latem ma sucho w gardle /F/
Ale przecież żyć jakoś trzeba /F/
Księżyc twarz ukazuje miejską /B/
Innego wyjścia już nie ma. /F/
Dziewczyna na plantach, w siódmym niebie /CB/
Miasteczko śni się jeszcze czasem /CB/
Makijaż twarzy mocno się trzyma /CB/
Noce są takie jasne. /FC/
Moje miasto jesienią już lekko gaśnie /F/
I wszystko jakby powoli się kurczyło /F/
Już wcześniej nawet płoną latarnie /B/
W knajpie kończy się piwo. /F/
Dziewczyna na plantach, trochę osowiała /CB/
Z miasteczka już nic nie pamięta /CB/
Miejski księżyc zagląda jej w oczy /CB/
Za chwilę będą chyba święta. /FC/
Między nami tyle śniegu
Ślady twoje zasypało /aF/
W śniegu całkiem się zgubiłem, /Ea/
Szukać trudno wszędzie biało /FC/
Czekać też nad moje siły. /G/
Gdzie cię poniosło na tych saniach /aG/
Co ci się stało w środku zimy /FC/
A jeszcze latem byłaś ze mną /GG7/
Czy w twoje życie wszedł ktoś inny. /E/
Ref.: Miedzy nami tyle śniegu /aF/
Między nami tyle lodu /Ea/
Czy trafimy znów na siebie /FC/
W naszych oknach szyby chłodu. /G/
Może wiosna cię odmieni /aG/
Może lato da zapomnieć /FC/
Czekam tylko do jesieni /GG7/
Więc przypomnij sobie o mnie. /aGa/
Mam po tobie listów kilka /aF/
I krzyżówkę bez dwóch haseł /Ea/
Pięć biletów tramwajowych /FC/
Pewnie dzisiaj też nie zasnę. /G/
Bo wciąż w myślach biję się z sobą /aG/
Gdybyś dziś znów stanęła na progu /FC/
Ze śniegu pewnie bym cię otrzepał /GG7/
I dziękował sam nie wiem komu. /E/
Modlitwa końca mojego wieku
Ty który śmieszne kawki nauczyłeś latać /eD/
Ty który jesteś z tego i nie z tego świata /Ch/
Uchowaj dzisiaj od nienawiści /CDGD/
Moje serce, moje oczy, moje myśli /eDe/
Ty który stworzyłeś jaśminu gałązkę /eD/
Ty który orzech włoski zawiązujesz w piąstkę /Ch/
Zachowaj dzisiaj od nienawiści /CDGD/
Moje serce, moje oczy, moje myśli /eDe/
Ty który ciepłym słońcem wypełniasz mieszkania /eD/
Ty który dałeś nam trudne przykazania /Ch/
Uratuj dzisiaj od nienawiści /CDGD/
Moje serce, moje oczy, moje myśli /eDe/
Ty który kaczeńce wymyśliłeś dla nas /eD/
A żaby nauczyłeś nocnego kumkania /Ch/
Odwróć dziś proszę od nienawiści /CDGD/
Moje serce, moje oczy, moje myśli /eDe/
Ty który do morza prowadzisz swe rzeki /eD/
Ty który zmęczonym zamykasz powieki /Ch/
Nachyl dziś proszę w stronę miłości /CDGD/
Moje serce, moje myśli, moje oczy /eDe/
Mrok na schodach, pustka w domu...
/II próg/
Mrok na schodach, pustka w domu /DADA7/
Nie pomoże nikt nikomu /fis h fis G/
Ślady twoje śnieg zaprószył /DA/
Żal się w śniegu zawieruszył /hG/
Żal się w śniegu zawieruszył. /DADADA/
Trzeba teraz w śnieg uwierzyć /DADA7/
I tym śniegiem się ośnieżyć /fis h fis G/
I ocienić się tym cieniem /DA/
I pomilczeć tym milczeniem, /hG/
I pomilczeć tym milczeniem. /DADADA/
Mrok na schodach, pustka w domu /DADA7/
Nie pomoże nikt nikomu /fis h fis G/
Ślady twoje śnieg zaprószył /DA/
Żal się w śniegu zawieruszył /hG/
Żal się w śniegu zawieruszył. /DADADA/
Trzeba teraz w śnieg uwierzyć /DADA7/
I tym śniegiem się ośnieżyć /fis h fis G/
I ocienić się tym cieniem /DA/
I pomilczeć tym milczeniem, /hG/
I pomilczeć tym milczeniem. /DADADA/
Niemowa
Wagony słów, węglarki słów, /E7/
Prawdziwe złoto diamenty perły /E7/
Bardzo niewiele sztucznej biżuterii. /A7E7/
Miłości bujnej, cudnej, kuźnie /H7A7/
I wszystko w próżnię, w próżnię, wszystko w próżnię. /E7A7E7/
Nie mówię, nie otwieram ust, /H7A7/
Bo już mi niewymownie żal /E7A7/
Moich do ciebie słów, moich do ciebie słów. /E7/
Wagony słów, węglarki słów, /E7/
Prawdziwe złoto diamenty perły /E7/
Bardzo niewiele sztucznej biżuterii. /A7E7/
Miłości bujnej, cudnej, kuźnie /H7A7/
I wszystko w próżnię, w próżnię, wszystko w próżnię. /E7A7E7/
Nie mówię, nie otworzę ust, /H7A7/
Żeby już nie było mi żal /E7A7/
Moich do ciebie słów, moich do ciebie słów. /E7/
Wagony słów, węglarki słów,
Prawdziwe złoto diamenty perły
Bardzo niewiele sztucznej biżuterii.
Miłości bujnej, cudnej, kuźnie
I wszystko w próżnię, w próżnię, wszystko w próżnię.
Nie mówię, nie otworzę ust,
Żeby już nie było mi żal
Moich do ciebie słów, moich do ciebie słów.
Anieli przyszli, zagrali w ciszy
Nikt ich nie słyszy, nie słyszy, nikt ich nie słyszy.
Nie rozdziobią nas kruki
Nie rozdziobią nas kruki /DA Fis h/
Ni wrony ani nic, /GDA/
Nie rozszarpią na sztuki /D Fis hG/
Poezji wściekłe kły. /DAG/
Ref.: Ruszaj się Bruno idziemy na piwo /Fis h/
Niechybnie brakuje tam nas, /GDA/
Od stania w miejscu niejeden już zginął /Fis h/
Nie jeden zginął już kwiat. /GDAG/
Nie omami nas forsa /DA Fis h/
Ni sławy pusty dźwięk /GDA/
Inną ścigamy postać /D Fis hG/
Realnej zjawy tren. /DAG/
Nie zdechniemy tak szybko /DA Fis h/
Jak sobie roi śmierć /GDA/
Ziemia dla nas za płytka /D Fis hG/
Fruniemy w górę gdzieś. /DAG/
Niewiara
Już nic nie widzę, zasypiam już /DC*DC*/
W ciszy i w grozie znika mi słońce /DC*DC*/
W załomach wzgórz /DC*DC*/
Bóg znika w brzozie /DC*DC*/
Ginie mi z oczu umowny kwiat /DC*DC*/
W chwiejnej dolinie gdzie się podziewa /DC*DC*/
Ten cały świat /DC*DC*/
Gdy z oczu ginie /DC*DC*/
Czy korzystając z tego, żem zwarł /CD/
Rzęsy na mgnienie znużony dreszczem i łzami czar /CG*DC*DC*/
Znicestwia w cienie /CD/
Czy wypoczywa od barw i złud /DC*DC*/
Popod snu bramą wznosząc boleśnie /DC*DC*/
W wieczność i chłód /DC*DC*/
Twarz nie tę samą /DC*DC*/
Nie, nie przy tobie jak dawniej trwa /CD/
Śmiertelny bój nie jest tu gdzie zgroza, niewiara twa /CG*DC*DC*/
I sen twój czujny /CD/
Już nic nie widzę, zasypiam już /DC*DC*/
Noc, albo oczekiwanie na śniadanie
Ty się pochyl róża, Bóg /ae/
Ty się do mnie pochyl i. /ae/
I na ucho jak kolczyk, róża, Bóg, /Ga/
Aaaa.... /GaGa/
Moje ucho ma dzban /ae/
Z niego pić tylko tobie, nikomu. /ae/
A twój kolczyk jak ucho ma dzban, /Ga/
Aaaa... /GaGa/
O modlitwę mnie wabisz /ae/
O wabisz, że błysk noża. /ae/
W najpiękniejsze serce kozy, /Ga/
Aaaa.... /GaGa/
Z tobą czystość zachować to gorzej /ae/
Każdy lew by się spalił już dawno. /ae/
Las popiołu z jego grzywy nic więcej, /Ga/
Aaaa.... /GaGa/
Ty się pochyl róża, Bóg /ae/
Ty się do mnie pochyl, we mnie. /ae/
Wytryśniemy jak Słońce wytryśnie, /Ga/
Aaaa.... /GaGa/
Obudź się
Z Tobą by konie kraść /e/
Różaniec odmawiać /A7/
Tańczyć białe tango /CH7/
Do białego rana. /e/
Do rany Cię przyłożyć /C/
Do zdjęcia iść z Tobą /H7/
Niech sobie fotograf /A7C/
Nie myśli byle co. /H7/
O Tobie pisać wiersze /e/
Nawet te bez rymu /A7/
O Tobie rozmawiać /CH7/
W kolejce po gruszki. /e/
Dla Ciebie jabłka zrywać /C/
Studnie kopać w skale /H7/
Wiadro wody wylać /A7C/
Może się obudzę. /H7/
Opadły mgły
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi /GC/
Górą czmycha już noc, /GD/
Ktoś tam cicho czeka by ktoś powrócił /GC/
Do gwiazd jest bliżej niż krok. /GD/
Pies się włóczy po, pod murami bezdomny /GC/
Niesie się tęsknota czyjaś /GD/
Na świata cztery strony. /G/
Ref.: A Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy /GC/
Toczy, toczy się los. /GD/
A Ziemia toczy, toczy swój garb uroczy /GC/
Toczy, toczy się los. /GD/
Ty co płaczesz ażeby śmiać mógł się ktoś /GC/
Już dość, już dość, już dość. /GD/
Odpędź czarne myśli, dość już twoich łez /GC/
Niech to wszystko przepadnie we mgle. /GD/
Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje /GC/
Nowy dzień. /GD/
Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje /GC/
Nowy dzień. /GD/
Z czarnego snu już miasto się wynurza /GC/
Słońce wschodzi gdzieś tam, /GD/
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża /GC/
Uchodzą cienie do bram. /GD/
Ciągną swoje wózki dwukółki mleczarze /GC/
Nad dachami snują się sny /GD/
Podlotków pełne marzeń. /G/
Pieśń na wyjście
Idź człowieku, idź rozpowiedz /a/
Idźcie wszystkie stany /d/
Kolorowi, biali, czarni /EE7/
Idźcie zwłaszcza wy ludkowie /FG
Przez na oścież bramy. /ae/
Dla wszystkich starczy miejsca /CGae/
Pod wielkim dachem nieba /CGae/
Rozejdźcie się po drogach, po łąkach, po rozłogach /CGae/
Po polach, błoniach i wygonach w blasku słońca w cieniu chmur. /CGae/
Rozejdźcie się po niżu, /FG/
Rozejdźcie się po wyżu, /FG/
Rozejdźcie się po płaskowyżu, W blasku słońca w cieniu chmur. /FGae/
Dla wszystkich starczy miejsca /CGae/
Pod wielkim dachem nieba /CGae/
Na ziemi, której ja i ty /CGae/
Nie zamienimy w bagno krwi. /CGae/
Na ziemi, której ja i ty /CGae/
Nie zamienimy w bagno krwi. /CGae/
Na ziemi, której ja i ty /CGae/
Nie zamienimy w bagno krwi. /CGae/
Na ziemi, której ja i ty /CGae/
Nie zamienimy w bagno krwi. /CGa/
Piosenka dla juniora i jego gitary
Gdy pokłócisz się z dziewczyną /GD/
Nie życzę ci lecz różnie jest /eC/
Nie chciej zaraz marnie ginąć /GD/
Zaufaj mi przekonasz się. /CD./
Ref.: Skocz w pudło gitary /aC/
I tam rozłóż się obozem /GD/
Skocz w pudło gitary /aC/
Ratunkowym ona kołem. /GD/
Przeczekaj nachalną nawałnicę /aC/
Wyjdź potem ze słońcem na ulicę /GD/
Wyjdź potem ze słońcem na ulicę. /aCG/
Gdy ci będzie jakoś nie tak /GD/
Nie życzę ci lecz różnie jest /eC/
Gdy ta czarna smuga cienia /GD/
Przypęta się, przerazi cię. /CD./
Aż cię znowu noc dopadnie /GD/
Nie życzę ci lecz różnie jest /eC/
Ciemny Bóg się tobą zajmie /GD/
Lecz w tedy ty wywiniesz się /CD/
Ref.: Skocz w pudło gitary /aC/
I tam rozłóż się obozem /GD/
Skocz w pudło gitary /aC/
Ratunkowym ona kołem. /GD/
Przeczekaj nachalną nawałnicę /aC/
Wyjdź potem ze słońcem na ulicę /GD/
Wyjdź potem ze słońcem na ulicę. /aCG/
I pomóż słońcu /a/
I pomóż słońcu /C/
Pomóż słońcu lśnić ! /G/
I pomóż słońcu /a/
I pomóż słońcu /C/
Pomóż słońcu lśnić ! /Gda
Piosenka dla piosenki
W zachwycie dziewiczym /G/
Dzień przebywszy ten /eG/
To teraz wędrowcze /a/
Żeń się z nocką, żeń /CDD7/
Przy nagim ognisku /G/
Weź wyciągnij się /eG/
I miłuj się z ogniem /a/
Dokładając drew /CDD7/
Już woda w kociołku /G/
Durli durli wrze /eG/
Ach święta wieczerza /a/
Też cudowna rzecz /CDD7/
Nad głową wiatr szumi /G/
Wiecznie nową pieśń /eG/
A w tobie cichutko /a/
I dlatego wiesz /CD7/
Żeś jej źródłem jest /C/
Ona twoim też /De/
Piosenka dla Rafała Urbana
Założę z każdym się, Ojcze Rafale /DH7e/
O piwo, wódkę, krew, życie zuchwałe /GeD/
Że sobie jesteś teraz w Śląskim raju /DH7e/
Doradcą ogrodnika w boskim gaju /GeD/
Usynowiłeś mnie włóczęgę /G/
Niech Ci tam więc przestrzennie będzie /DH7 /
Tu, w tym Meksyku, w Monterrey /eGD/
Nostalgia mi za Tobą wykrzywiła gębę /GDH7 /
Płaczę jak bóbr, lecz Ty się śmiej /eGD/
Lecz Ty się śmiej /eGD/
Wspominam nasze dni, Ojcze Rafale /DH7e/
Etymologię, śpiew i bumstararę /GeD/
I liczną, a prześliczną kompaniję /DH7e/
Herbaty z rumem oraz z Potiszilem /GeD/
Mówiłeś do mnie: Ed, kiedy ja umrę /DH7e/
To ty już wiesz, jaką mi trumnę /GeD/
I rakiem zajechała tratwo - sanna /DH7e/
Powiozła tam Cię, gdzie się kłania ściana /GeD/
Założę z każdym się, Ojcze Rafale /DH7e/
O piwo, wódkę, krew, życie zuchwałe /GeD/
Że hucznie, z Potęgową tam balujesz /DH7e/
Pośrodku sadów tam, w niebieskiej tancbudzie /GeD/
Piosenka dla robotnika rannej zmiany
Godzina słynna piąta pięć, /E/
Naciska budzik dźwiga się, /E/
Do kuchni drogę zna na pamięć, /E/
Prowadzą go tam nogi same. /E/
Pod kran pakuje śpiący łeb, /A/
Przez chwilę jeszcze śpi jak w łóżku, /E/
Dopóki nie posłyszy plusku, /H7/
I wtedy wreszcie budzi się. /AEH7/
Aniele pracy, stróżu mój, /E/
Jak ciężki robotnika znój, /E/
Zbożowa kawa, smalec, chleb, /E/
Salceson czasem, kiedy jest. /E/
Do teczki drugie pcha śniadanie, /A/
I teraz szybko na przystanek, /E/
W tramwaju tłok i nie ma Boga, /H7/
Jest ramię w ramię, w nogę noga /AE/
Kimanie na stojąco jest. /H7EH7/
Aniele pracy, stróżu mój /E/
Jak ciężki robotnika znój /E/
Przez osiem godzin praca wre /E/
Jak z bicza strzelił minął dzień. /E/
Już w domu siedzi przed ekranem /A/
Na stole flaszka z marcepanem /E/
Dziś chłopcy grają ważny mecz /H7/
Przez cały czas w ataku nasi. /AEH7/
Aniele pracy, stróżu mój /E/
Jak ciężki robotnika znój /E/
Niech nas ukoi dobry sen /E/
Najlepsza w końcu jest to rzecz. /E/
I co się śni /A/
Podwyżka cen. /E/
Aniele pracy stróżu mój /H7/
Jak ciężki robotnika znój. /AEH7/
Piosenka dla Wojtka Bellona
Powiedz dokąd znów wędrujesz /DGD/
Czy daleko jest twój sad /DGD/
Hen, w krainy buczynowe /CGD/
Ze mną tam układa pieśni wiatr, /CGD/
Hen, w krainy buczynowe /eGD/
Ze mną tam nikogo tylko wiatr. /eGD/
Zmierzchy grają a przestrzenie /DGD/
Własny mi podają dźwięk /DGD/
Takie śpiewy z nimi lub milczeniu /CGD/
W którym znika każdy dawny lęk, /CGD/
W takich śpiewach i milczenie /eGD/
W szumie świętych buków zginął lęk. /eGD/
Zaszumiały cię powietrza /DGD/
I ruszyłeś sam na szlak /DGD/
Ten ostatni ten najlepszy /CGD/
Przyszedł czas Pan dał ci znak, /CGD/
Ten ostatni, ten najlepszy /eGD/
Przyszedł czas, Pan dał ci znak. /eGD/
Pod kątem ostrym
Dom mój ostatnio ledwo stał na nogach /GDe/
Stół nawet przechylał się kiedy jadłem obiad /FCGD/
Podłoga grzbiet prężyła, klepki aż trzeszczały /GDe/
Jakoś tak nie mogłem złapać równowagi. /FCGD/
Przechylił się mrocznie mój dom na chwilę /GDe/
I mieszkałem kątem na równi pochyłej. /FCGD/
Ref.: Dobrze, że wróciłaś, kwiaty w wazonie /GDe/
Znów oswojone cicho piją wodę. /FCGD/
Pod kątem rozwartym
Jest jeszcze kąt, dla mnie na ziemi
Kąt jak Twe ramiona rozwarty.
I zawsze można biec do Ciebie
Przeczekać burze, ostre wiatry.
Jestem dla Ciebie piorunochronem
I gradobicie świata tego zbieram.
Chcę chronić nas jak tylko umiem,
Gdy na zakręcie nasza ziemia.
Jestem dla Ciebie piorunochronem
I gradobicie świata tego zbieram.
Chcę chronić nas jak tylko umiem,
Gdy na zakręcie nasza ziemia.
Dobrze, że jest, kąt na tej ziemi
Kąt jak Twe ramiona rozwarty.
Bo razem raźniej nam rozegrać
Tak dziwnie rozdane karty.
I lampą Ci jestem, która oświetla
Gościniec mroczny i wciąż wyboisty.
Bo trzeba krok za krokiem iść
By być dla siebie jeszcze bliższym.
I lampą Ci jestem, która oświetla
Gościniec mroczny i wciąż wyboisty.
Bo trzeba krok za krokiem iść
By być dla siebie jeszcze bliższym.
Po strunach idę do nieba
Jedno życie, moje życie, jedno życie nam /fisEfis/
I dlatego droga biedo jakoś ciebie pcham /AEA/
Jedno życie, moje życie, jedno życie mam /Gfis/
I dlatego siostro biedo na gitarze gram /ECis7fisE/
Ref .: Po strunach idę do nieba, świadkiem mi stary blues /fisECis7fis/
I jeszcze sobie śpiewam - do słońca bliżej już /AEA/
Śpię na zielonej łące lub pod namiotem z brzóz /Gfis/
Czasem dajemy koncert - ja i ten stary blues|x2 /ECis7fisE/
Jedną kieszeń, pustą kieszenią, jedną kieszeń mam /fisEfis/
Kumplem moim biały obłok więc nie jestem sam /AEA/
Jedną panią, piękną panią, jedną panią znam /Gfis/
Czasem do niej się uśmiecham już nie będę sam /ECis7fisE/
Ref .:
Pożegnanie
1.Może się spotkamy znów po kilku latach, /aEa/
Może właśnie tutaj lub na końcu świata. /FCE E7/
Będziesz wtedy inna ja wciąż taki sam, /aEa/
Może nam się uda zacząć jeszcze raz. /FCE E7/
Dzisiaj muszę odejść już mnie nie zatrzymuj, /aEa/
Przez te wszystkie lata nic się nie zmieniłaś. /FCE E7/
Rozstawiłaś straże wokół moich snów, /aEa/
Daj mi wreszcie spokój dosyć mam już słów. /FCE E7/
Ref.: La, la, la ... /FCFC/
La, la, la ... /FCE E7/
La, la, la ... /aFCE E7/
2.Wrócę tu na pewno gdy nadejdzie pora, /aEa/
Zapamiętaj tylko co mówiłem wczoraj. /FCE E7/
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem, /aEa/
Myślę co myślałem, wierzę w co wierzyłem. /FCE E7/
Wrócę gdy zrozumiesz, już po kilku latach, /aEa/
Może właśnie tutaj będzie koniec świata. /FCE E7/
Będziesz wtedy inna ja wciąż taki sam, /aEa/
Może nam się uda zacząć jeszcze raz. /FCE E7/
Przyda się taka chwila
Daj nam oddechu pełną garść , /AGDA/
Na chwilę Boże zwolnij czas
Niech choćby czasem maj nam trwa, /AGDA/
Tyle co stycznie trzy lub dwa
Czasu Ci Boże nie ubędzie, /E fis DA/
Ty wszystko możesz jesteś wszędzie
A nam się przyda taka chwila, /DEDEA/
Żeby nad życiem się zatrzymać.
Daj nam miłości pełną garść /AGDA/
Na chwilę Boże zwolnij czas
Niech nie ucieka tak jak mgła, /AGDA/
Niech się dodaje dzień do dnia
Czasu Ci Boże nie ubędzie, /E fis DA/
Ty wszystko możesz jesteś wszędzie
A nam się przyda taka chwila, /DEDEA/
Żeby nad życiem się zatrzymać.
Przypalanka na spirytusie
Hej, powiadali. Hej, powiadali. Że nasz spirytus wszystko wypali.
Hej powiadali. Hej powiadali. Że nasz spirytus wszystko potrafi.
Na serce z miodem, na żołądek z pieprzem,
Na rozterki przypalanka i poprawić jeszcze.
Na wiwat, pod dach, na wesele mocniej,
Do kolacji jedna flaszka, na święta więcej.
Hej, powiadali. Hej, powiadali.
Hej, powiadali. Hej, powiadali. Że nasz spirytus wszystko wypali.
Hej powiadali. Hej powiadali. Że nasz spirytus wszystko potrafi.
Na kaca jeden, na odwagę drugi,
Do cywila jedna chwila, a tu w głowie szumi.
Na szczęście w powietrze, na głupotę potem,
Na frasunek mocny trunek i spokój z narodem.
Hej, powiadali. Hej, powiadali.
Hej, powiadali. Hej, powiadali.
Rozmowa bez słowa
Z tobą choćby pomilczeć, jakże jest ciekawie /C/
Gdy siedzisz cała, piękna przy swej małej kawie, /C*CC*/
I podnosisz filiżankę nie nazbyt wysoko /C/
Jakbyś chciała sprawdzić, czy jeszcze jest po co. /C*CC*/
Ref.: Włosy twe kochane /ea/
Oczy twe kawowe /ea/
Jakże cię podziwiam w tej cichej rozmowie. /FGC/C*/
Włosy twe kochane /ea/
Oczy twe kawowe /ea/
Jakże cię podziwiam w tej cichej rozmowie. /FGC/C*/
W tej cichej rozmowie, /CC*/
W tej cichej rozmowie, /CC*/
W tej cichej rozmowie, /CC*/
W tej cichej rozmowie. /CC*/
Samotność
/aeFCFeGaeFCFeG/
Wiatr wie jak trzeba nacichać /ae/
Za oknem mrok się kołysze /FC/
Nie widać świata nie słychać /Fe/
Lecz ja coś widzę i słyszę. /G/
Ktoś z płaczem ku mnie z dna losu /ae/
Bezradną wyciąga rękę /FC/
Nie znam obcego mi głosu /Fe/
Ale znam dobrze tę mękę. /Gea/
Zaklina, błaga i woła /ae/
Więc w mrok wybiegam na drogę /FC/
I nic nie widząc dokoła /Fe/
Zrozumieć siebie nie mogę. /G/
W brzozie mgła sępi się wiotka /ae/
Sen pusty, wracam do domu /FC/
Nie, nikt się z nikim nie spotka /Fe/
Nikt nie pomoże nikomu. /Gea/
Sanctus
Święty, święty, święty blask kłujący oczy /eCDe/
Święta, święta, święta ziemia co nas nosi. /eCDe/
Święty kurz na drodze, święty kij przy nodze /eC/
Święte krople potu. /D/
Święty kamień w polu przysiądź na nim panie /eC/
Święty promyk rosy, święte wędrowanie. /De/
Ref.: Święty chleb, chleba łamanie /CDG/
Święta sól, solą witanie /CDG/
Święta cisza, święty śpiew /CDe/
Znojny łomot prawych serc. /CD/
Słupy oczu zapatrzonych /CDG/
W bicie powiek zadziwionych /CDG/
Święty ruch i drobne stopy /CDe/
Święta, święta, święta ziemia, co nas nosi. /CD/
Słońce i ludy niebieski zwierzyniec /eC/
Baran, lew, skorpion i ryby sferyczne /De/
Droga mleczna, obłok Magellana /eh/
Meteoryt, gwiazda przedporanna. /CD/
Saturn i Saturna dziwów wieniec /eC/
Trzy pierścienie i księżyców dziewięć /De/
Neptun, Uran, Pluton, Mars, Merkury /eh/
Jowisz. /CD/
Szczęście
Coś srebrnego dzieje się w chmur dali /Ce/
Wicher do drzwi puka jakby przyniósł list /FC/
Myśmy długo na siebie czekali /e/
Jaki ruch w niebiosach, słyszysz - burzy świst /FG/
Ty masz duszę gwiezdną i rozumną /Ce/
Czy rozumiesz pośpiech pomieszanych tchnień /FC/
Szczęście przyszło, czemuż nam tak smutno /e/
Że przed jego blaskiem uchodzimy w cień /FG/
Czemuż ono w mroku szuka treści /Ce/
I rozgrzesza nicość i zatraca kres /FC/
Jego bezmiar wszystko w sobie zmieści /e/
Oprócz mego lęku, oprócz twoich łez /FG/
Tango triste
To było tak jak zaćmienie słońca w sercu /dCd/
Przestała naraz widzieć mnie /FCA7/
To było tak jak trzęsienie ziemi w Peru /FCdC/
Przestała naraz słyszeć mnie /FA7d/
To było tak jak o latarnię morska /dCd/
Rozbija się wędrowny ptak /FCA7/
W najgłębszą ciemność strącił mnie /FCdC/
Największy blask /FA7d/
Tango - żałosny śpiew jak po szarańczy /dCd/
Tango - to smutna myśl, którą się tańczy /FCF/
Z kulą u nogi przeklętej pamięci /A7/
Nożem, co w plecach aż do rękojeści /d/
Z obłędem, co w oczach się nie mieści /A7d/
Niech będzie tak, że zaćmienie zawsze będzie /dCd/
Nie wyjdzie słońce dla mnie już /FCA7/
Niech będzie tak, że trzęsienie ziemi wszędzie /FCdC/
Zaginął wszędzie po mnie słuch /FA7d/
Niech będzie tak, bo ja nie żyję wcale /dCd/
Bo duchem ptaka stał się ptak /FCA7/
W najgłębszej nocy tańczę /FCdC/
Do czarnego dnia /FA7d/
Tango - żałosny śpiew jak po szarańczy /dCd/
Tango - to smutna myśl, którą się tańczy /FCF/
Z kulą u nogi przeklętej pamięci /A7/
Nożem, co w plecach aż do rękojeści /d/
Z obłędem, co w oczach się nie mieści /A7d/
U studni
Spotkamy się kiedyś u studni, wkoło będzie zielono, /CFC/
Nasze żony będą odświętne, nawet wódkę wypić pozwolą. /CFG/
Spotkamy się kiedyś u studni, takiej zwykłej z kołowrotem, /CFC/
Woda w niej będzie chłodna, w świat uwierzymy z powrotem. /CFG/
Spotkamy się u studni, być może że na drugim świecie, /FGC/
Bóg przecież jest łaskawy i pewnie da nam tę pociechę. /FGC/
Spotkamy się kiedyś u studni z wiecznie żywą wodą, /CFC/
Belona też zaprosimy, on przecież będzie polewał. /CFG/
Spotkamy się u studni i będziemy znów tacy młodzi, /FGC/
Nasze żony będą piękne, nam wódka nie będzie szkodzić. /FGC/
Wędrówką życie jest człowieka
Wędrówką jedną życie jest człowieka; /eG/
Idzie wciąż, /D/
Dalej wciąż, /e/
Dokąd? Skąd? /G/
Dokąd? Skąd? /D/
Dokąd? Skąd? /e/
Jak zjawa senna życie jest człowieka;
Zjawia się, dotknąć chcesz,
Lecz ucieka?
Lecz ucieka !
Lecz ucieka !
To nic ! To nic ! To nic ! /CGD/
Dopóki sił, /C/
Jednak iść! Przecież iść! /GD/
Będę iść ! /e/
To nic ! To nic ! To nic ! /CGD/
Dopóki sił, /C/
Będę szedł ! Będę biegł ! /GD/
Nie dam się ! /e/
Wędrówką jedną życie jest człowieka;
Idzie tam,
Idzie tu,
Brak mu tchu,
Brak mu tchu ?
Brak mu tchu !
Brak mu tchu !
Jak chmura zwiewna zycie jest człowieka !
Płynie wzwyż,
Płynie w niż !
Śmierć go czeka?
Śmierć go czeka !
Śmierć go czeka !
To nic...
W Małym Cichym
Kościółek na górce szopkę przypomina /DAD/
Tutaj przyszli odpocząć Józef i Maryja. /GAD/
Wśród górali im dobrze, bo owieczki grzeją /GADh/
Jedlina pachnie wkoło, powiało nadzieją. /GAD/
Ref.:
Na pasterkę dzwonią dzwonki, przy góralskich saniach /CGD/
Wszyscy spieszą dziś z ochotą, by Panu się kłaniać. /CGD/
Na pasterkę wszyscy idą, na skróty po śniegu, /GADh/
Niosą Panu skromne dary, lekko im na sercu. /GAD/
Dzisiaj w Małym Cichym Jezus znów się urodził /DAD/
I w góralskich kierpcach po śniegu sam chodził. /GAD/
Płozy po saniach, ścieżkę wciąż mu znaczą /GADh/
Wszystkiemu się dziwi bo kolędę zaczął. /GAD/
Wysockiemu
Śpiewasz na cały świat /aH7/
Chropawą szaloną Rosję /Ea/
Twoje olbrzymie państwo /d7/
Stać na wielkiego artystę /F9G7C9C/
I pozwalają ci na niejedno /d6E7/
Możesz śpiewać o gimnastyce /Fa/
Nawet nie mają za złe /H7/
Jeśli porównać to z życiem /A0E/
Ciebie nie można uciszyć /aH7/
Nie zamkną Ci nigdy ust /Ea/
Czy siedzisz przy nocnej lampce /d7/
Czy idziesz w szalony kurs /F9G7C9C/
Szklanka wódki dogasa na stole /d6E7/
Wszystkich zmarłych dzisiaj święto /Fa/
Więc pewnie śpiewasz teraz Bogu /H7/
Całą swą duszą ochrypniętą /A0E/
Zabraknie ci psa
Ja sobie pójdę precz /AG/
Pójdę precz, daleko /D/
Do Zagubinowa /A/
W oddali zniknie /A/
Głowa moja płowa /GDA/
Ref .: Lecz jeszcze o pani /C/
Doczekasz się dnia /G/
Zabraknie Ci psa! /DA/
Nie będę łasił się /AG/
Do rąk twych przypadał /D/
A Ty jak ta skała /A/
Nie będę skamlał /A/
Żebyś mnie pogłaskała /GDA/
Co uzyskuje się /AG/
Łkaniem i błaganiem? /D/
Niechaj wie kto nie wie /A/
Dziewczęce serce /A/
Coraz bardziej twardnieje /GDA/
Ja sobie pójdę precz /AG/
Pójdę precz, daleko /D/
Może Patagonia /A/
Tak żebyś była /A/
Bardzo zadowolona /GDA/
Zawirował Świat
Chmury skłębione niosą mrozy i śnieg /Cd/
Wiatr gwiżdże w nieszczelnych futrynach /FC/
Kolejny raz pociąg spóźnia się /Cd/
Znak że znowu zaczyna się zima /FC/
Ref. :Uuuu, Zawirował świat /Cd/
Jak płatki śniegu na dworze /FC/
Stare wspomnienia odżyły znów /Cd/
Niewiel nam to jednak pomoże /FC/
Królowa śniegu srebrnym welonem swym /Cd/
Pokryła świat prawie cały /FC/
Wystawić nos poza domu próg /Cd/
To wyczyn nie lada śmiały /FC/
Szare poranki i krótkie dnie /Cd/
Każde z nas ma dziś tylko dla siebie /FC/
Tysiąc listów strawił pieca żar /Cd/
W tym dwieście pięćdziesiąt od ciebie /FC/
Zdziwiona
Ona się tak pięknie dziwi /EAE/
I cała tak jest zdziwiona /AH/
Zdziwienie jej jest jak myśliwy /EAE/
I jeszcze dziwią się ramiona /AH/
Ref.: Ze dziwienia aż podnosi brwi /AE/
Coraz piękniejsze w tym zdziwieniu /HE/
To jakby ktoś otwierał drzwi /AEH/
I wejść już dalej nie mógł. /AE/
Ona się tak pięknie dziwi /EAE/
I ciągle wszystkim zaskoczona /AH/
W zdziwieniu swym aż traci siły /EAE/
Lecz dalej jeszcze jest zdziwiona. /AH/
Ją dziwi nawet płytki talerz /EAE/
Zadziwia skrzynka pocztowa /AH/
Ona nie musi mieć już innych zalet /EAE/
Niech tylko będzie wciąż zdziwiona. /AH/
Z nim będziesz szczęśliwsza
Zrozum to, co powiem, /eH7/
Spróbuj to zrozumieć dobrze, /GD/
Jak życzenia najlepsze te urodzinowe /CG/
albo noworoczne jeszcze lepsze może /aH7/
O północy, gdy składane /CG/
Drżącym głosem, niekłamane. /H7/
Ref .: Z nim będziesz szczęśliwsza, /CG/
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim. /aH7/
Ja cóż - /C/
Włóczęga, niespokojny duch, /G/
Ze mną można tylko /a/
Pójść na wrzosowisko /D7/
I zapomnieć wszystko. /e/
Jaka epoka, jaki wiek, /CGa/
Jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień /GaCG/
I jaka godzina /a/
Kończy się, /C/
A jaka zaczyna. /e/
Nie myśl, że nie kocham,
Lub, że tylko trochę.
Jak cię kocham, nie powiem, no bo nie wypowiem -
Tak ogromnie bardzo jeszcze więcej może.
I dlatego właśnie żegnaj,
Zrozum dobrze żegnaj,
Ref.:
Ze mną można tylko /a/
W dali zniknąć cicho. /Ce/
Z podwórka
Orzech starzeje się po włosku, /D fis GA/
Jest twardy, lecz jednak do zgryzienia, /hGA/
Zielone krople jego oczu, /hAG fis/
Już mało mają do patrzenia. /GAD/
Sąsaidka mruga do mnie często, /D fis GA/
To tik co został jej z małżeństwa, /hGA/
A mąż pijany suszy się na sznurze, /hAG fis/
Już wkrótce znowu przyjdą święta. /GAD/
Wisi też dywan co latać zapomniał, /D fis GA/
Prezent od teściów wierny pies, /hGA/
Sierść mu się jeży, już nie gęsta, /hAG fis/
Rzadkim wspomnieniom szkoda łez. /GAD/
Tu trzeba twardo jak ten orzech, /D fis GA/
Niech nie pomyślą nic sąsiedzi, /hGA/
Z dywanu lecą chmury kurzu, /hAG fis/
To może w nim złe licho siedzi. /GAD/
TURBO
Późno już
Późno już otwiera się noc /dBCa/
Sen podchodzi do drzwi /BF/
Na palcach jak kot. /gA/
Nadchodzi czas ucieczki na aut /dBCa/
Gdy kolejny mój dzień /BF/
Wspomnieniem się stał. /gA/
Ref.: Jaki był ten dzień /dB/
Co darował, co wziął, /Ca/
Czy mnie wyniósł pod niebo /BF/
Czy rzucił na dno. /gA/
Jaki był ten dzień /dB/
Czy coś zmienił czy nie /Ca/
Czy był tylko nadzieją /BF/
Na dobre i złe. /gA/
Łagodny zmrok zasłania mi twarz /dBCa/
Jakby przeczuł, że chcę /BF/
Być z tobą choć raz. /gA/
Nie skarżę się, że mam to co mam, /dBCa/
Że przegrałem coś znowu /BF/
I jestem tu sam. /gA/
VARIUS MANX
Piosenka księżycowa
Śpisz piękny tak /aG/
Po kątach cisza gra /FG/
Szkoda słów resztę dopowie księżyc /Fe/
Śpisz staram się /aG/
Oddychać szeptem pościel jeszcze pachnie /FG/
Ogniem naszych ciał /Fea/
Ref.: Kiedyś znajdę dla nas dom /ded/
Z wielkim oknem na świat /Gd/
Znowu zaczniesz ufać mi /ed/
Nie pozwolę ci się bać /Gd/
Kiedyś wszystkie czarne dni /ed/
Obrócimy w doby żart /Gd/
Znowu będziesz ufał mi /edG/
Teraz śpij /aG/
Wiem dobrze wiem
Potrafię ranić tak jak nikt
Przykro mi nie wiem co robić gdy płaczesz
Już nie śmiejesz się jak kiedyś
Wszystko jest inaczej
Kolejny raz proszę cię o ostatnią szansę
Ref.:
Zamigotał świat
Powiedz ile jeszcze spadnie gwiazd /DAhE/
zanim odgadniemy noc /DAhE/
Ile serc uniesie stary świat /DAhE/
zanim się obróci w proch /DAhE/
Powiedz jakich trzeba użyć słów /DAhE/
by powstrzymać ludzkie łzy /DAhE/
Ile jeszcze trzeba odkryć prawd /DAhE/
by prawdziwie zacząć żyć /DAhE/
Zamigotał świat tysiącem barw /fisDAE/
Tysiąc nowych pytań przywiał wiatr /fisDAE/
Słońce świeci nocą księżyc za dnia /fisDAE/
Coraz więcej ludzi coraz mniej nas /fisDAE/
Ocal mnie nim utracę wiarę w sens /DA/
Powiedz jak ochronić dobre sny /DAhE/
przed jaskrawym światłem dnia /DAhE/
Jaką siłę trzeba w sobie mieć /DAhE/
żeby odbić się od dna /DAhE/
Powiedz jak pokonać w sobie gniew /DAhE/
i lepszym się stać /DAhE/
Dokąd iść gdy nie ma dokąd pójść /DAhE/
i skąd nadzieję brać? /DAhE/
Zamigotał świat...
WAŁY JAGIELOŃSKIE
Rolnicza dola
Jedzie chłop po polu, jedzie na traktorze /CFCG/
Bronkę wiezie z sobą, pole sobie orze /CFCGC/
Zesztywniały mu już prawie wszystkie członki /CFCG/
Część z powodu pracy, część z powodu bronki /CFCGC/
Ref.: Hej, hola, hola, rolnicza dola /CFCG/
Hej, hola, hola, rolnicza dola /CFCGC/
Jedzie chłop po polu, jedzie na siewniku /CFCG/
Przystanął wpół drogi, żeby zrobić siku /CFCGC/
Sika tak i duma, duma tak i sika /CFCG/
Ciężka moja dola chłoporobotnika. /CFCGC/
Ref.
Jedzie chłop po polu, jedzie na kombajnie /CFCG/
Berecik na głowie ma wciśnięty fajni /CFCGC/
Dziewuchy z grabiami na niego kiwają /CFCG/
Gdyby nie robota, by się nimi zajął /CFCGC/
Ref.
Bronka leży obok, tuż w jego kabinie /CFCG/
Wozi ją ze sobą, nikt mu jej nie zwinie. /CFCGC/
Bo co to za gospodarz, co swoje zagony /CFCG/
Nie przeczesze nieraz przy pomocy brony /CFCGC/
WOLNA GRUPA BUKOWINA
Bez słów
Chodzą ulicami ludzie /CG/
Maj przechodzą, lipiec, grudzień /ae/
Zagubieni wśród ulic bram. /FCG/
Przemarznięte grzeją dłonie /CG/
Dokądś pędzą za czymś gonią /ae/
I budują wciąż domki z kart. /FCG/
Ref.: A tam w mech odziany kamień /FC/
Tam zaduma w wiatru graniu /FC/
Tam powietrze ma inny smak. /FCG/
Porzuć kroków rytm na bruku /FC/
Spróbuj znajdziesz jeśli szukać /FC/
Zechcesz nowy świat własny świat. /FCG/
Płyną ludzie miastem szarzy /CG/
Pozbawieni złudzeń marzeń /ae/
Wymijając wciąż główny nurt /FCG/
Kryją się w swych norach krecich /CG/
I śnić nawet o karecie /ae/
Co lśni złotem, nie potrafią już. /FCG/
Żyją ludzie asfalt depcą /CG/
Nikt nie krzyknie każdy szepce /ae/
Drzwi zamknięte zaklepany krąg. /FCG/
Tylko czasem kropla z oczu /CG/
Po policzku w dół się stoczy /ae/
I to dziwne drżenie rąk. /FCG/
Bukowina I
W Bukowinie góry w niebie postrzępionym /d7e7a7/
W Bukowinie rosną skrzydła świętym bukom
Minął dzień wiatrem z hal rozdzwoniony /C7+GC7+a7/
I nie mogę znaleźć Bukowiny /d7e7a7/
I nie mogę znaleźć
Chociaż gwiazdy mnie prowadzą ciągle szukam. /d7a7e7a7/
W Bukowinie zarośnięte echem lasy
W Bukowinie liść zieleni się i złoci
Śpiewa czasem banior ciemnym basem
I nie mogę znaleźć Bukowiny
I nie mogę znaleźć
Choć już szukam godzin krocie i dni krocie
W Bukowinie deszczem z chmur opada
Okrzyk ptasi zawieszony w niebie
Nocka gwiezdną gadkę górom gada
I nie mogę znaleźć Bukowiny
I nie mogę znaleźć
Choć mnie woła Bukowina wciąż do siebie.
Bukowina II
Dosyć wytoczyli bań próżnych przed domy kalecy, /CdFC/
Żyją jak żyli bezwolni, gnuśni i ślepi, /CdFC/
Nie współczuj szkoda łez i żalu /dGe/
Bezbarwni są bo chcą być szarzy /dGCea/
Ty wyżej, wyżej bądź /eF Fis G/
I dalej, niż ci co się wyzbyli marzeń. /CdGC/
Ref.:
Niechaj zalśni bukowina w barwie malin /CFG/
Niechaj zabrzmi bukowina w wiatru szumie /CFG/
Dzień minął, dzień minął, nadszedł wieczór, /CdC/
Świece gwiazd zapalił, /FC/
Siadł przy ogniu, pieśń posłyszał i umilkł. /CdFC/
Po dniach zgiełkliwych, po nocach wyłożonych brukiem, /CdFC/
W zastygłym szkliwie gwiazd neonowych próżno szukać, /CdFC/
Tego co tylko zielonością /dGe/
Na palcach zaplecionych drzemie /dGCea/
Rozewrzyj dłonie mocniej, mocniej /eF Fis G/
Za kark chwyć słońce sięgnij w niebo. /CdGC/
Odnaleźć musisz gdzie góry chmurom dłoń podają /CdFC/
Gdzie deszcz i susza, gdzie lipce, październiki, maje, /CdFC/
Stają się rokiem, węzłem życia /dGe/
Twój dom bukowy zawieszony /dGCea/
U nieba pnia, kroplą żywicy, /eF Fis G/
Błękitny, złoty i zielony. /CdGC/
Kołysanka dla Joanny I
Zanim mi sen na oczy spłynie /Ce/
Moje myśli szybują przez lufcik /dCG/
Żeby cię ujrzeć w ową chwilę /Ce/
Gdy włosy czeszesz przed lustrem /aCG/
A kiedy zaśniesz w ciepłej pościeli
Zmęczone długim przelotem
Jak ptaki głowy w skrzydła wtulają
Patrząc na sen twój spokojny /CC7+C5C/
Niech Ci się przyśnią pory roku /Ce/
Niech grają we śnie twoim i tańczą /dCG/
Jesień prężąca liście do lotu /CG/
Lato w upale słonecznym /CG/
A jeśli zima to w śniegu cała /CG/
Wiosna w miłków wiosennych łąkach /CG/
Śpij moje myśli nad tobą czuwają /CF/
Na parapecie za oknem /eGa/
Majster Bieda
Skąd przychodził, kto go znał, /DG/
Kto mu rękę podał, kiedy /DGA/
Nad rowem siadał, wyjmował chleb, /DA/
Serem przekładał i dzielił się z psem /fis h/
Tyle wszystkiego co z sobą maił- /AGfis e/
Majster Bieda. /AD/GfiseAD/
Czapkę z głowy ściągał, gdy /DG/
Wiatr gałęzie chylił drzewom, /DGA/
Śmiał się do słońca i śpiewał do gwiazd /DA/
Drogę bez końca co przed nim szła, /fis h/
Znał jak pięć palców, jak szeląg zły, /AGfis e/
Majster Bieda. /AD/Gfis eAD/
Nikt go nie pytał skąd się wziął, /DG/
Gdy do ognia się przysiadał, /DGA/
Wtulał się w krąg ciepła jak w kożuch /DA/
Znużony drogą, wędrowiec boży, /fis h/
Zasypiał długo gapiąc się w noc, /AGfis e/
Majster Bieda. /AD/Gfis eAD/
Aż nastąpił taki rok, /DG/
Smutny rok-jak widać trzeba, /DD7GA/
Nie przyszedł Bieda zieloną wiosną, /DA/
Miejsce gdzie siedział zielskiem zarosło /fis h/
I choć niejeden wytężał wzrok, /AG/
Choć lato pustym gościńcem przeszło, /AG/
Rudymi liśćmi jesieni schedą, /AG/
Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość, /AG/
Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość, /AG/
Wiatrem niesiony popłynął w przeszłość, /AGA/
Majster Bieda. /D/Gfis eAD/
Nocna piosenka o mieście
Ref.: A w mieście jak ryby tramwaje /CG/
A miasto jak studnia bez dna /FaG/
A niebo jak żuraw, a niebo jak żuraw /CGG7a/
Schyla się nocą i świtem powstaje /Cd/
Nad rybną studnią bez dna. /Ea/
1.Zaułków lipcem sparzonych /A7F/
Wyciszyć nie może zmrok /GFC/
Zasiedli na ławkach, zasiedli na ławkach /E7a/
Ludzie co twarze dniem umęczone /FC/
Pod lipiec kładą i zmrok, /GC/
Pod lipiec kładą i zmrok. /Ga/
Ref. : Nie śpię bo spotkać chcę w mieście /CG/
Tę ciszę co gęsta jak noc /FaG/
Rozmawiać z krokami, swoimi krokami /CGG7a/
I oto idę nocy na przeciw /Cd/
Bo wokół cisza i noc. /Ea/
2.Czekam aż neon przytłumi /A7F/
Rozmyta latarnia dnia /GFC/
Odnajdą się cienie, odnajdą się cienie /E7a/
I ludźmi ulice się zatłumią /FC/
Czekam na przyjście dnia, /GC/
Czekam na przyjście dnia. /Ga/
Ref.:A w mieście jak ryby tramwaje /CG/
A miasto jak studnia bez dna /FaG/
A niebo jak żuraw, a niebo jak żuraw /CGG7a/
Schyla się nocą i świtem powstaje /Cd/
Nad rybną studnią bez dna. /Ea/
Nuta z ponidzia
/aF7+GC7+d7GCh7E7aG6F7+G6aG6eEa/
Polami, polami, po miedzach, po miedzach /aFGC7+/
Po błocku skisłym w mgłę i wiatr /d7GC7+/
Nie za szybko kroki drobiąc. /h7E7/
Idzie wiosna idzie nam, /aG6F7+G/
Idzie wiosna. Idzie nam. /aGeEa/FEaFE/
Łąkami, łąkami, po lasach, po lasach /aFGC7+/
To zapatrzona w słońca blask /d7GC7+/
To się w wodzie przeglądając. /h7E7/
Idzie wiosna idzie nam, /aG6F7+G/
Idzie wiosna. Idzie nam. /aGeEa/FEaFE/
Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną /aFGC7+/
Przykryła błota bury błam /d7GC7+/
Pachnie ziemia ciałem młodym. /h7E7/
Póki wiosna, póki trwa, /aG6F7+G/
Póki wiosna. Póki trwa. /aGeEa/FEaFE/
Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste /aFGC7+/
Zabarwiały łąki niczym błam /d7GC7+/
Będzie odpust pod Wiślicą. /h7E7/
Póki wiosna, póki trwa, /aG6F7+G/
Póki wiosna. Póki trwa. /aGeEa/FEaFE/
Ponidzie wiosenne, ponidzie leniwe /aFGC7+/
Prężysz się jak do słońca kot /d7GC7+/
Rozciągnięte po tych polach /h7E7/
Lichych lasach, pstrych łozinach /h7E7/
Skałkach w słońcu rozognionych /h7E7/
Nidą w łąkach roztańczone. /h7E7/
Na ponidziu wiosna trwa, /aG6F7+G/
Na ponidziu wiosna trwa, /aG6F7+G/
Na ponidziu. /aGFa/
Pejzaże Harasymowiczowskie
Kiedy stałem w przedświcie, a Synaj /GD/
Prawdę głosił przez trąby wiatrów, /Ce/
Zasmreczyły się chmur igliwiem /GD/
Bure świerki o góry wsparte. /eCD/
I na niebie byłem ja jeden /GD/
Plotąc pieśni w warkocze bukowe, /Ce/
I schodziłem na ziemię za kwestą /GD/
Przez skrzydlącą się bramę Lackowej. /eCD/
Ref.: I był Beskid i były słowa /GCG/
Zanurzone po pępki w cerkwi baniach, /GCD/
Rozłożyście złotych /D/
Smagających się wiatrem do krwi. /CDG/
Moje myśli biegały końmi /GD/
Po niebieskich, mokrych połoninach, /CeG/
I modliłem się złożywszy dłonie do gór /GD/
Do Madonny brunatnolicej. /eCD/
A gdy serce kroplami tęsknoty /GD/
Jęło spadać na góry sine, /Ce/
Czarodziejskim kwiatem paproci /GD/
Rozgwieździła się Bukowina. /eCD/
Pieśń łagodnych
Ile światłem prowadzeni
Dróg powietrza przejść zdołamy
W ilu rzekach zanurzymy stopy
Ile w nas zdumienia jeszcze
ile złudzeń nie straconych
światów ile nie odkrytych wokół
zadajemy te pytania głosem ptasim
niech prowadzą nas bez odpowiedzi nawet
Niech się wznoszą, niech się wznoszą
aż zabłysną tęczą
do krainy łagodności bramą
Białych plam poszukiwacze
wszędzie w sobie poza sobą
odkrywamy kary niezwyczajne
oto morza falowanie
statek ze szkarłatnym żaglem
oto splot płomienia życiodajny
Niech zakwita, niech oczyszcza, niech kształt nada
temu co w nas tkwi gdzieś na dnie samym
niech się wznosi, niech się wznosi
aż zabłyśnie tęczą
do krainy łagodności bramą...
Piosenka o zajączku
/GFCG GFCG/
1.Mam mało czasu tak mało jak piachu /GFCG/
W dziecięcej garści nad rzeką, /DAG/
Zwieram powieki, zatrzymać obraz /GFCG/
Co z moich wspomnień ucieka. /DAG/
Ref.: Bledną kolory i płynie, płynie /DF/
Rzeka po szarej łące, /CG/
I płynie, płynie nie realniejąc /DF/
Rzeką zielony zajączek. /Ce/
/GFCG GFCG/
2.Biegnę wciąż biegnę przed siebie w siebie /GFCG/
Tęczę rozgarniam rękami, /DAG/
Letnim upałem wytrzeć do sucha /GFCG/
Spoconą, wilgotną pamięć. /DAG/
3.Rzeki, jaszczurka w trawie się wije /GFCG/
Słońce się chyli zrudziałe, /DAG/
Wieczną zieloność zachować w oczach /GFCG/
Tak wiele pragnę, tak mało. /DAG/
Ref.: Bledną kolory i płynie, płynie /DF/
Rzeka po szarej łące, /CG/
I płynie, płynie nie realniejąc /DF/
Rzeką zielony zajączek. /Ce/
Bledną wspomnienia i płynie rzeka /DF/
Bez końca i bez początku /CG/
Nasyć me oczy kolorem rosy /DF/
I drzwi mi otwórz zajączku. /Ce/
/GFCG GFCG/
Piosenka wiosenna
Zagram dla ciebie na każdej gitarze świata /ehCD/
Na ulic fletach, na nitkach babiego lata /ehCD/
Wyśpiewam jak potrafię, księżyce na rozstajach /GDGC/
I wrześnie, i stycznie, i maje, /hCaD/
I zagubione dźwięki, i barwy na płótnach Flaminka /haD/
I słońce wędrujące promienia ścieżyną /hCaD/
Ref. :Graj nam, graj pieśni skrzydlata /GDCG/
Wiosna taniec nas niesie po łąkach /hCaD/
Zatańczmy się w sobie do lata /GCGH7e/
Zatańczy się w siebie bez końca /GDCDG/
A blask, co oświetla nam ręce, gdy piszę /ehCD/
Nabrzmiał potrzebą rozerwania ciszy /ehCD/
Przez okno wyciekł, pełno go teraz, chmara wronie /GDGC/
Dziobi się w dziobów końcach a w ogonach ogoni. /hCaD/
A pieśń moja to niknie, to wraca, /haD/
I nie wiem co bym zrobił, gdybym ją utracił /hCaD/
Rzeka
Wsłuchany w twą cichą piosenkę /CC*CC*/
Wyszedłem na brzeg pierwszy raz, /CC*e/
Wiedziałem już rzeko, że kocham cię rzeko, /FGCa/
Że odtąd pójdę z tobą. /FG/
Ref. : O dobra rzeko /CC*CC*/
O mądra wodo, /CC*e/
Wiedziałaś gdzie stopy znużone prowadzić /FGCa/
Gdy sił już było brak. /FGCC*/
Wieże miast, łuny świateł /CC*CC*/
Ich oczy zszarzałe nie raz, /CC*e/
Witały mnie pustką, żegnały milczeniem, /FGCa/
Gdym stał się twoim nurtem. /FG/
Po dziś dzień z tobą rzeko /CC*CC*/
Gdzież począł, gdzie kres dał ci los, /CC*e/
Ach życia mi braknie, by szlak twój przemierzyć /FGCa/
By poznać twą melodię. /FG/
Sielanka o domu
A jeśli dom będę miał /Ah7cis7E/
To będzie bukowy koniecznie /DEA/
Pachnący i słoneczny /h7E E7/
Wieczorem usiądę, wiatr gra /DE E7/
A zegar na ścianie gwarzy /Ah7cis7E/
Dobrze się idzie panie zegarze /Ah7cis7A7/
Tik - tak, tik - tak, tik - tak /h7E7A/
Świeca skwierczy i mruga przewrotnie /DE E7/
Więc puszczam oko do niej /Ah7cis7E/
Dobry humor dziś pani ma /h7cis7ADE7 A/
Ref.: Szukam, szukania mi trzeba /AE/
Domu z gitarą i piórem /GDA/
A góry nade mną jak niebo /AE/
A niebo nade mną jak góry. /GDdA/
Gdy głosy usłyszę u drzwi /Ah7cis7E/
Czyjekolwiek, wejdźcie poproszę /DEA/
Jestem zbieraczem głosów /h7E E7/
A dom mój bardzo lubi gdy /DE E7/
Śmiech mu ściany rozjaśnia /Ah7cis7E/
I gędźby lubi pieśni /Ah7cis7A7/
Wpadnijcie na parę chwil /h7E7 A/
Kiedy las was zawiedzie w te strony /DE E7/
To dom mój otworem stoi /Ah7cis7 E/
Dla takich jak wy /h7cis7ADE7A/
Zaproszę dzień i noc /Ah7cis7E/
Zaproszę cztery wiatry /DEA/
Dla wszystkich drzwi otwarte /h7E E7/
Ktoś poda pierwszy ton /DE E7/
Zagramy na góry koncert /Ah7cis7E/
Buków parą pachnących /Ah7cis7A7/
Nasiąkną ściany grą /h7E7A/
A zmożonym wędrownikom /DE E7/
Odpocząć pozwolą muzyką /Ah7cis7 E/
Bo taki będzie mój dom /h7cis7Ah7E7A/
Zamieszkamy pod wspólnym dachem
Zamieszkamy pod wspólnym dachem, /ADE fis/
Przed obcymi zamkniemy drzwi, /cis H7EE7/
Posadzimy przed domem kwiaty, /ADE fis/
Których nocą nie zerwie nikt. /cis H7EE7/
Przyniesiemy suchego drzewa /ADE fis/
Żeby zimą nie było źle, /cis H7EE7/
Parę jabłek i trochę chleba, /ADE fis/
Co nam starczą na cały wiek. /cis H7EE7/
Przeczekamy każdy losu kaprys zły, /fis DA/
Żeby potem żyć, normalnie żyć. /DE/
Zamieszkajcie pod wspólnym dachem,... /ADE fis cis H7EE7/
WOŁOSATKI
Mokra szmata
Mokra szmata nad głową zastępuje nam niebo /E7A7FisH7/
Wszystko smutne i mokre, tylko żabom w to graj /ABECisFisH7/
A do szczęścia, no pomyśl! Tak niewiele nam trzeba /E7AFisH7/
Nastrój raczej do bluesa a więc bluesa mi graj. /BE7Cis7/
/FisH7E7AE7/
Lepiej się krokiem z namiotu nie ruszać /E7A7E7/
I nucić bluesa, deszczowego bluesa /H7E-E7/
Lepiej w śpiworze się wyciągnąć i śpiewać /EE7-Cis/
Śpiewać blusa. /FisH7E7AEH7/
Jutro będzie inaczej, słońce wyjrzy zza chmury /E7A7FisH7/
Mokry namiot zwiniemy i ruszymy na szlak. /ABECisFisH7/
Nie ma to jak pomarzyć, kiedy kapie przez dziury /E7AFisH7/
Popatrz struna urwana, więc na niej mi graj. /BE7Cis7/
/FisH7E7AE7/
Mój śpiewniku-podróżniku
/d7G7C7*A7d7GC/
1.Czym bez ciebie byłby rajd /C/
Trudny turystyczny szlak, /C7*/
Czym wyprawa pod żaglami po jeziorze. /C7F/
Choć by nawet nie wiem kto /d7G7/
Chciał wymyślić nie wiem co, /CA7/
To bez ciebie nic nam nawet nie pomoże. /d7G/
Ref.: Mój śpiewniku-podróżniku /CFC/
Ile to wędrówek za sobą masz, /FCG/
Chociaż kartek ci brakuje, /CC7/
Choć się cały rozlatujesz /FC/
Przecież zawsze dobry humor masz. /d7G7C/
2.Przy ognisku wodzisz prym /C/
I z gitarą wchodzisz w rym, /C7*/
Ty dyktujesz ciepłe słowa na rozgrzanie. /C7F/
A gdy przyjdzie słodki sen /d7G7/
Ze śpiworem tete a' tete, /CA7/
Rozpoczynasz nocne granie i śpiewanie. /d7G/
Noc w bacówce
1.Dorwały nas deszczem /aC/
Przegoniły wiatrem i zdały na siebie /D1 E/aCD1 E/
W przygodnym nam domu miejsca nie zagrzały /aC D1/
W tym górskim niby niebie. /EaA7/
Ref.: I dziury w tym niebie wiatrem łatane /dGC/
W bacówce tylko my sami, /dEaA7/
I nic nie mówimy tylko dotyk ręki /dGC/
By nie psuć chwil co przed nami. /D2 D3 Ea/A7/
2.A mrok sprzymierzeniec /aC/
Przygarnął mi ciebie, ciepło, twoje ręce /D1 E/aCD1 E/
Jak stara bacówko niebo w nas się rodzi /aC D1/
Przyjaźń a może coś więcej. /EaA7/
We wtorek w schronisku...
1.Złotym kobiercem wymoszczone góry /CFC/
Jesień w doliny przyszła dziś na ranem, /eFDG/
Buki czerwienią zabarwiły chmury /CFE7a/
Z latem się złotym pożegnałem właśnie. /FGC/
Ref.: We wtorek w schronisku po sezonie /CFGC/
W doliny wczoraj zszedł ostatni gość. /aDG/
Za oknem plucha, kubek parzy dłonie /CFE7a/
I tej herbaty i tych gór mam dość. /FGC/
2.Szaruga niebo powoli zasnuwa /CFC/
Wiatr już gałęzie potrząsał z liści, /eFDG/
Pod wiatr, pod górę znowu sam zasuwam /CFE7a/
Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich. /FGC/
3.Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić /CFC/
A czas sobie płynie panta rhei, /eFDG/
Do siebie tylko już nie umiem trafić /CFE7a/
Kochać to więcej siebie dać, czy mniej. /FGC/
36