CZTERY RODZAJE MODELU KOMUNIKOWANIA
Pierwszy problem, jaki napotykamy, podejmując analizę modeli, komunikowania, wiąże się z wyznaczeniem ich zakresu. Tak wiele całkowicie różnych konstrukcji myślowych nazwano modelami, że nie sposób ich uporządkować, jeśli trzymać się tylko nadanej nazwy. Konieczne jest, zatem znalezienie kryterium, pozwalającego wyodrębnić modele nadające się do wspólnej analizy. Za takie kryterium uznaję uwzględnienie w modelu podstawowej triady procesu komunikowania: twórca - wytwór - odbiorca. Już traktaty starożytnych retorów wymieniały zasadnicze elementy każdego procesu komunikowania:
Osobę, która przemawia (mówcę)
Mowę, którą ona wygłasza
Osobę, która tego przemówienia słucha (słuchacza)
Ponieważ schemat taki przedstawia w elementarnej formie proces komunikowania, to musi się zawierać w każdym, nawet najbardziej prostym modelu. Na podstawie tego kryterium należy, więc odrzucić te wszystkie modele, które obrazują jedynie fragment lub aspekt procesu (np. modele zmiany postaw, zaspokajania potrzeb). W obrębie wskazanej triady, nadawca-przekaz-odbiorca, należy odróżnić cztery odmienne sposoby konceptualizacji, komunikowania, które stanowią jakby podstawę odmiennych typów modeli. McQuail (1994 r.) pisze o czterech zasadniczych modelach (reprezentacjach) komunikowania społecznego: transmisji, rytuału, przyciągania uwagi i recepcji. Przedstawię je po kolei, nadając własne, obrazowe nazwy (model pocisku, choinki, magnesu i klocków).
Nie są to modele wykluczające się, mogą, zatem łącznie służyć do konceptualizacji różnych aspektów procesu komunikowania. Stanowią jakby cztery perspektywy ujmowania procesu komunikowania, co można łatwo zobrazować w formie kwadratu, którego pole przedstawia sam proces komunikowania, a jego boki - cztery różne konceptualizacje procesu.
MODEL TRANSMISJI I JEGO WARIANTY
U podstaw dominującego paradygmatu komunikowania leży widzenie komunikowania jako procesu transmisji ustalonej liczby informacji, jako przekazu określonego przez nadawcę lub źródło. Model ten jest ukryty w wielu innych, bardziej szczegółowych modelach, które przedstawiam poniżej.
Ogólny model komunikowania jako transmisji.
Model wszechmocny propagandy [Tchakhotine 1939 r.]
Na podstawie osobistego doświadczenia działania propagandy hitlerowskiej, niemiecki emigrant we Francji, Serge Tchakhotine przedstawił psychologiczny model oddziaływania masowej propagandy. Według niego propaganda hitlerowska działała na lej samej zasadzie, co wywoływanie odruchów warunkowych w eksperymentach Pawłowa. Technika oddziaływania polega na skojarzeniu (przez uporczywe powtarzanie) określonych treści ideologicznych z popędami wewnętrznymi człowieka. Sztuka propagandy polegać miała, według niego. Na umiejętności wykorzystywania naturalnych popędów do sterowania ludźmi. Model Tchakhotine'a, uwypuklając zależność efektu propagandy od umiejętnego zestrojenia z popędami człowieka, w pewnym sensie powtarzał myśl Platona, że retoryka - sztuka przekonywania - jest w rzeczywistości sztuką pochlebstwa, gdyż na tyle tylko osiąga rezultaty perswazyjne na ile potrafi schlebia słuchaczom.
Jest to jednostronny przepływ informacji.
Motyw - kierowany ideologią
Przekaz - musi zawierać takie treści, które odwołują się do popędów.
Nadawca - dąży do stworzenia określonych postaw i zachowań.
Odbiorcy - niewolnicy własnych popędów
Rekonstrukcja modelu wszechmocy propagandy (Tchakhotine'a 1939 r.)
Model Tchakhotine'a zakłada określony model człowieka i model społeczeństwa. W lalach trzydziestych teorie psychologiczne akcentowały elementy irracjonalności oraz trwałości natury ludzkiej. Psychoanaliza Freuda i psychologia głębi Junga szukały nieświadomych motywów ludzkiego działania, a teoria instynktów McDougalla wyjaśnia działania człowieka przez wskazywanie na wrodzone instynkty. Z kolei behawioryzm Watsona wskazywał na działania odruchowe, typu bodziec-reakcja, jako podstawę zachowań społecznych. Także wcześni psychologowie społeczni, przede wszystkim Le Bon, podkreślał podatność jednostki na sugestię zbiorową, zatracanie w masie osobowości indywidualnej.
Zgodnie z psychologią swoich czasów Tchakhotine wyróżniał cztery główne rodzaje tych popędów (instynktów): agresywny, seksualny, opiekuńczy, pokarmowy. Człowiek był dla niego istotą kierującą, się bardziej kategoriami uczucia i instynktu, niż rozumu (można tu odnaleźć pokrewieństwo z modnymi wówczas koncepcjami człowieka - tłumu Le Bona oraz człowieka - masy Ortegi y Gasseta).
Tchakhotine dostrzegał przemożny wpływ treści propagandowych, a moc propagandy tłumaczył przez uporczywość w powtarzaniu szerzonych haseł.
Jego model należy, więc do kategorii modeli typu S-R, czyli bodźca i reakcji - lub - jak się przyjęło w literaturze anglosaskiej - modeli zastrzyku (injection model), podskórnego wpływu (hipodermic model) lub pocisku (bullet model). Modelem realnym (przedmiotowym) może być tutaj, np. dawanie zastrzyku, który - w normalnych warunkach - wywołuje przewidywany rezultat w stanie chorego. Model wszechmocy propagandy był pierwszym modelem potężnych mediów. Jak stwierdził Katz (1963: 80): Model w świadomości pierwszych badaczy składał się z:
Wszechmocnych mediów zdolnych narzucić idee bezsilnym umysłom oraz
Zatomizowanej masowej publiczności, połączonej ze środkami masowymi, lecz nie wewnętrznie ze sobą.
Także dzisiaj liczni politycy wraz ze sporą grupą pedagogów i teologów uznają środki masowe za narzędzie oddziaływania społecznego o nieograniczonej wprost sile, pozytywnej lub destruktywnej, zależnej jedynie od treści, jakie przekazują. Model wszechmocy propagandy nie wytrzymał jednak prób weryfikacji empirycznej; okazało się, że wprowadzając wątpliwe kategorie (popędy i instynkty) pomijał równocześnie kategorie, które istotnie warunkują skuteczność oddziaływania [Klapper 1960 r.]. W latach sześćdziesiątych modna stała się teza V. Packarda o „wpływie na podświadomość” za pomocą szczególnych sposobów prezentacji przekazu (tzw. bodźce podprogowe). Jednak późniejsze badania nie potwierdziły takiej możliwości. Natomiast rzeczywistą siłę wykazuje oddziaływanie na podświadomość odbiorców, lecz w sposób jawny. Przykładem jest nowoczesna reklama i tzw. marketing polityczny (nowoczesna forma propagandy osobowej i partyjnej), w którym przekazy odwołują się nie do cech promowanych towarów, osób, czy programów, lecz do aspiracji, systemów wartości, marzeń odbiorców. W rezultacie ludzie nie kupują np. kosmetyków, ale atrakcyjność i piękność, nic piją piwa, lecz tworzą klimat dobrego towarzystwa i samopoczucia, nie wybierają polityka czy partię, ale osobistości, dobrobyt i demokrację. Bez wiary w niemal wszechmocne media, trudno jest zdobywać klientów agencjom reklamowym, a samym mediom uzyskiwać pieniądze od reklamo dawców. Politykom też jest wygodniej wierzyć, że od mediów zależy wszystko albo prawie wszystko. Jednak medioznawcy muszą im wykazać, że od mediów zależy z pewnością obieg idei i informacji w społeczeństwie i świecie, co niekoniecznie zapewnia im silny wpływ społeczny.
Model aktu perswazyjnego (model strukturalny) [Lasswell 1948 r.] - akt przekonywania.
Najbardziej znany i ciągle najczęściej cytowany w podręcznikach jest model amerykańskiego politologa i badacza propagandy, Harolda Lasswella. Charakterystyczne, że jego model nic tylko powstał niemal równocześnie z niżej omawianym modelem matematyka Claude'a Shannona, ale jest z nim w wielu punktach zbieżny. Lasswell ujmuje proces komunikowania jako akt złożony pięciu zasadniczych składników, które wylicza w swej słynnej formule:, „Kto mówi, co, jakim środkiem, do kogo i z jakim skutkiem?”. Graficznie jego model prezentuje się następująca:
Model analizy aktu komunikowania (Lasswell 1948 r.)
Model Lasswella najlepiej stosuje się do tych form komunikowania, które mają wyraźnie instrumentalny charakter, czyli takich, gdzie nadawca stawia sobie jasno określony cel: zmian postaw lub zachowali odbiorców. W tym sensie jest on godny dla badań ukierunkowanych na poznanie efektów komunikowania, zawiera niejako ukryte pytanie:, „co środki komunikowania robią z ludźmi?" (What the mass media do with the people?). Główną jego cechą, a zarazem podstawową wadą jest linearność odpowiedzi założonej jednokierunkowości oddziaływania. W tym też sensie zawsze był uznawany za model procesu komunikowania. Dla modelu Lasswella modelem przedmiotowym może być gra w kręgle: gracz odpowiada pojęciu nadawcy, kula - przekazowi (treściom), tor - kanałowi, odbiorcy - kręglom, a liczba przewróconych lub zachwianych kręgli - efektowi komunikowania. Istota procesu komunikowania tak jak gra w kręgle polega na maksymalnej realizacji zamierzonych przez nadawcę celów. Podstawową zaletą modelu Lasswella jest zwięzłość. Krótko ujmuje zasadnicze składniki każdego procesu komunikowania, w tym leż sensie jest on nadal pożyteczny i trudno sobie wyobrazić, aby wiedza o komunikowaniu mogła się kiedykolwiek bez niego obyć. Ale zwięzłość jest zarazem jego wadą, gdyż formuła jest w oczywisty sposób niekompletna. Stąd wielu badaczy próbowało ją w różnoraki sposób uzupełnić; Forsdale wprowadził pytanie, „w jakiej sytuacji?", Kafei (1966) dodał, „dlaczego?". Procedura taka jest słuszna tylko pozornie: w konsekwencji doprowadza do nadmiaru pytań (Braddock [1958-99]) doszedł aż do 69 pytań). Jednak pytania o motyw komunikatora i kontekst komunikowania, (czyli, „W jakim celu?" oraz "W jakich okolicznościach") są tak ważne, że musi się je uwzględniać analizując proces komunikowania. Należy przy tym pamiętać, że model Lasswella, choć obecnie powszechnie krytykowany za traktowanie procesu komunikowania jako procesu oddziaływania jednokierunkowego, ciągle jeszcze urzeka swą prostotą i sugestywnością. Także dla wielu praktyków model ten zdaje się być wzorowym przedstawieniem wszelkich procesów komunikowania. Toteż pożyteczne będzie przejście do bardziej złożonych modeli, wierniej wskazujących skomplikowaną, strukturę procesu komunikowania masowego.
Model przekazu sygnałów (model dynamiczny) [Shannon, 1948 r.] - pracował nad telefonem Bell'a, nie interesował się komunikowaniem ludzkim. Model skonstruowany przez matematyka C. Shannona okazał się jak dotąd najbardziej wpływowy i ciągle dla wielu autorów pozostaje wzorcowym modelem. Model Shannona w swym pierwotnym sformułowaniu odnosił się tylko do transmisji sygnałów w układach telefonicznych (jak telefon, czy telegraf), gdyż autor pracował dla laboratorium Bell Telephone. Model swój Shannon, przy pomocy Warnera Weavera przedstawił następująco:
Model transmisji sygnału [Shannon 1948 r.]
Proces rozpoczyna źródło informacji, tworząc przekaz. W następnej fazie przekaz jest przekształcony w sygnał przez nadajnik. Ten sygnał powinien być dostosowany do kanału prowadzącego do odbiornika, a ten rekonstruuje przekaz z odebranego sygnału. I taki przekaz dociera do adresata. Sygnał jest podatny na zakłócenia (szum).
Szum może powstać podczas komunikowania się nadawcy z odbiorcą, a źródłem szumów są różnice pomiędzy nadawcą, a odbiorcą (np.: językowe, socjologiczne, psychologiczne).
Powyższy schemat został zaadaptowany do analizy komunikowania międzyludzkiego. Po prostu personifikacja nadajnika w nadawcę, a odbiornika w odbiorcę była głównym zabiegiem, jakiego ta adaptacja wymagała.
Model Shannona, oprócz całkowicie nowego pojęcia szumu, (czyli zakłóceń w procesie komunikowania) operuje także, wprawdzie nie ujętymi w, rysunku, ale ważnymi, pojęciami pojemności i przepustowości kanału oraz kodu. Ambicją autora było stworzenie modelu na tyle ogólnego, aby stanowił podstawę ilościowej teorii informacji, stosującej się do wszelkiej wymiany informacji, tak między maszynami, jak i między ludźmi. Ta ogólność musiała jednak zostać czymś opłacona - Shannon uzyskał ją rezygnując z włączenia do modelu wszelkich zmiennych semantycznych, psychologicznych i społecznych. Odbiorca w tym modelu jest w gruncie rzeczy jedynie pasywnym adresatem przekazywanych do niego sygnałów, a ponadto jest niejako mechanicznie "podłączony" do źródła informacji. Jego reakcje są z góry, zaprogramowane, czyli jedynym problemem badawczym i praktycznym pozostaje wierność przekazu sygnałów, wierność sprowadzona do poziomu dokładności technicznej.
Model topologiczny [Lewin, 1947 r.]
Psycholog społeczny Kurt Lewin wprowadził do analizy procesu komunikowania pojęcie przepływu wiadomości. Uznał, że we wszelkich sytuacjach społecznych przepływ informacji jest zawsze nierównomierny i niecałkowity. Reguluje go cała seria barier (Lewin nazywał je bramami, gnies) które są kontrolowane przez jednostki lub instytucje pełniące rolę odźwiernych (gate-keeperów), przepuszczając pewne informacje, a zatrzymując inne. W procesie komunikowania masowego są nimi redaktorzy naczelni, wydawcy, producenci, właściciele środków masowych itp. Model Lewina przybiera postać graficzną przedstawioną na rysunku:
Model komunikowania jako przepływu informacji [Lewin 1947 r.]
Podstawowe pytanie dotyczące przepływu informacji odnosi się zatem do działania gate-keeperów, do tego, co oni przepuszczają, a co zatrzymują. Rola gate-keeperów nie sprowadza się wyłącznie do ograniczania dopływu informacji, pełnią oni także funkcję stymulacyjną - zbierając określone informacje i przekazując je pozostałym członkom społeczności.
Modelem przedmiotowym schematu Lewina może być przepływająca rzeka, której bieg regulują śluzy, a tempo - spadki, natomiast wodę przechowują pojemniki retencyjne. W procesie komunikowania społecznego można również wyróżnić pewne ogniska gromadzenia i konserwacji informacji (np. biblioteki, archiwa); które tworzą jakby pamięć zbiorową społeczeństwa (wedle określenia Molesa).
Model dwustopniowego przepływu informacji i opinii [Katz, Lazarsfeld, 1955 r.]
Badania nad wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych prowadzone przez P. Lazarsfelda i jego współpracowników w latach czterdziestych, dostarczyły materiałów do wysunięcia hipotezy o dwustopniowym przepływie informacji, głoszącej, że treści rozpowszechniane przez środki masowe nie zawsze docierają do masowej publiczności bezpośrednio, ale również za pośrednictwem szczególnej kategorii odbiorców, określanych mianem przywódców opinii (opinion leaders). Problem polega na odróżnieniu dwóch procesów: przekazywania (informacji, w tym poglądów, ocen, opinii) oraz wpływania na postawy i świadomość innych ludzi. Model Katza i Lazarsfelda ujmował te procesy łącznie, z naciskiem na aspekt oddziaływania. Wskazywał, zatem na rolę bardziej aktywnych odbiorców jako przywódców opinii publicznej, a nie tylko selekcjonerów informacji. Model ten został później rozwinięty i udoskonalony w matematycznych modelach dyfuzji informacji [Coleman, 1964] oraz w modelach dyfuzji innowacji [Rogers, 1962; Warneryd i Nowak, 1968].
Model dwustopniowego przepływu informacji [Rileyowie 1959 r.]
Przywódca opinii - może być formalny (funkcja społeczna) lub nieformalny (własna ocena)
Przekaz - nie dociera do wszystkich - komunikacja interpersonalna
Model socjologiczny. [Rileyowie, 1959]
Badania eksperymentalne prowadzone przez psychologów społecznych (m. In. słynny eksperyment Ascha) wykazały, że istnieje silny wpływ małej grupy społecznej, do której należy lub chciałaby należeć dana jednostka, na jej postawy i postrzeżenia. W procesie kształtowania osobowości społecznej najważniejszą rolę odgrywają tzw. grupy pierwotne, w których więź oparta jest na kontaktach osobistych i postawach emocjonalnych (np. rodzina, sąsiedztwo, paczka koleżeńska) oraz grupy odniesienia. Te drugie, to zbiorowości, z którymi jednostka najsilniej się identyfikuje, bez względu na to, czy do nich należy, czy dopiero do nich aspiruje lub tylko je podziwia. Badania nad postawami żołnierzy amerykańskich w latach II wojny światowej dostarczyły przekonywającego materiału o znaczeniu przynależności do szerszych struktur społecznych (np. armia) dla przyswajania lub odrzucania treści propagandowych [Shils i Janowitz, 1948]. Doprowadziło to J. i M. Rileyów do skonstruowania modelu, w którym uwzględnione zostały zasadnicze zmienne socjologiczne. Model przedstawia rysunek:
Model socjologiczny Rileyów [1959 r.]
Istotą modelu jest zwrócenie uwagi na wielką rolę rodziny, grupy koleżeńskiej, a ogólnie mówiąc, środowiska społecznego w procesie utrzymania systemu wartości i w procesach przekazywania oraz akceptacji informacji i opinii. Rzecz w tym, że człowiek należy do różnych grup oraz kręgów społecznych (zarówno pierwotnych, małych, jak i wtórnych, średnich i wielkich), które mogą stawiać mu różne wymagania, kierować się różnymi wartościami, rodzić różne oczekiwania. Grupy i kręgi społeczne są swoistymi filtrami dla społecznego wpływu mediów. Jednak media mogą te grupy marginalizować (np. wpływ rodziny maleje wobec wpływu reklamy).
Model wspólnoty doświadczeń [Schramm, 1954 r.]
Wilbur Schramm był jednym z pierwszych humanistów, którzy pokusili się o adaptację modelu Shannona dla studiów nad komunikowaniem. Zachowując w istocie strukturę modelu cybernetycznego, Schramm wprowadził pojęcie "wspólnoty doświadczeń" (shared experience), czyli postaw, idei i symboli podzielanych przez nadawcę i odbiorcę, a warunkujących efektywność komunikowania.
Schramm wyróżnił trzy główne fazy tworzenia i odbierania przekazu: kodowanie, tzn. przekładanie myśli na jawny komunikat; interpretację, tzn. określenie użytego kodu, oraz dekodowanie, tzn. odczytywanie myśli zawartej w komunikacie [Schramm, 1954 r.]. Model ten przedstawia rysunek:
Model wspólnych doświadczeń [Schramm 1966 r.]
Chodzi tu o wspólne doświadczenia nadawcy i odbiorcy - przez nie lepiej im się porozumieć.
Przedmiotowym modelem wspólnoty doświadczeń może być przekaz informacji między dwoma komputerami, których programy są tylko częściowo identyczne. Jasne jest wówczas, że informacja może zostać przesłana tylko w zakresie wspólnoty programów.
Model systemowy [DeFleur, 1966 r.]
Amerykański socjolog Melvin DeFleur w książce Theories of Mass Communication podjął interesującą próbę syntetycznego przedstawienia wielorakich zależności systemu komunikowania masowego od innych elementów systemu społecznego Stanów Zjednoczonych. Propozycja ta zasługuje na szczególną uwagę, gdyż model DeFleura wprowadza akcent dotychczas pomijany j w innych modelach: instytucje kontrolujące, regulujące i stymulujące proces komunikowania masowego. Mimo że DeFleur dostosował swój model do społeczeństwa i systemu 'J amerykańskiego, jest on przydatny do analizy wszelkich wolnorynkowych systemów komunikowania masowego, a zawarte w nim podejście systemowe możliwe jest do zastosowania w innych, bardziej ogólnych modelach
7