Cyprian Norwid,
Pierścień Wielkiej-Damy, czyli: Ex-Machina-Durejko.
Tragedia we trzech aktach
- z opisem dramatycznego ciągu scenicznych gestów
- i ze wstępem,
oprac. Sławomir Świontek, BN I 274, 1990.
WSTĘP
Okoliczności powstania dramatu.
Norwid miał trudności finansowe, być może dramat został napisany na konkurs (względy ma-terialne) - 1872 r.; informacja, że dramat został ukończony 19 listopada 1872 r., nie wiadomo, czy Norwid ostatecznie wysłał go na konkurs.
rękopis „Pierścienia Wielkiej-Damy” został znaleziony w papierach po Teofilu Lenartowiczu i opublikowany po raz pierwszy przez Zenona Przesmyckiego w 1933 r.
Norwid i teatr.
brak szerszego opisu wrażeń Norwida z jakiegokolwiek przedstawienia teatralnego.
sztukę teatralną uczynił tematem jednego ze swoich utworów dramatycznych - Aktora.
poeta przypisywał sztuce teatru zadania i cele tożsame z tymi, jakie według niego sztuka w ogólności miała spełniać wobec społeczeństwa, w którym doszło do zastąpienia wartości istotnych wartościami pozornymi, konflikt tychże przedstawił Norwid w dyptyku dramatycznym Tyrtej - a kulisami.
„Tragedii nowy rodzaj”.
dramatyczne było dla Norwida zarówno indywidualne życie człowieka, jak i losy cywilizacji, narodów, pokoleń, w kategoriach dramatyczności ujmował twórczy akt działania pozostawia-jący dla potomnych „ślad dramatyczny bytu”.
Norwid pisał, że jego utwór ma być swoistego rodzaju uzupełnieniem ewolucji tragedii euro-pejskiej; na karcie tytułowej „dramat”, później zastępuje go „tragedią” określaną jako „biała”, co ma tłumaczyć, dlaczego utwór - pozostając tragedią - nie kończy sie cierpieniem czy zgo-nem bohatera.
oczyszczający cel nowej tragedii dotyczyć ma „zwrotu sumienia”, zmiana tematyki związana z przeniesieniem akcji z historii czy mitologii w czasy współczesne.
Parabola ironiczna.
dramat - tragedia - komedia wysoka - tragedia biała to nazwy gatunkowe, którymi Norwid próbował charakteryzować „nowy tragedii rodzaj”, jakim miał być Pierścień…
w dramacie mamy dwóch konkurentów zabiegających o względy pięknej acz niedostępnej hrabiny: biednego, wrażliwego młodzieńca oraz bogatego arystokratę; tym postaciom, przed-stawionym z delikatnym odcieniem ironii, przeciwstawiona została para mieszczan ujęta w sposób satyryczny (Norwid odwołuje się zatem do pewnych skonwencjonalizowanych typów postaci i układów fabularnych, które funkcjonowały dość powszechnie w świadomości odbior-czej w drugiej połowie XIX wieku).
technika realistyczna służy Norwidowi do przedstawiania zdarzeń i sytuacji jakby „wziętych z życia”, ale przy jednoczesnym nadaniu im sensów i znaczeń, które wykraczały poza ich zwyk-łą, życiową interpretację przypisywanie rzeczywistości sensów parabolicznych.
odczytanie finału utworu: Irena Sławińska traktuje Hrabinę jako „rozbudzenie prawdziwej kobiecości” w zetknięciu z prawdziwym cierpieniem Mak-Yksa, „narodziny nowego człowie-czeństwa”; Juliusz W. Gomulicki określa decyzję Hrabiny jako gest mający ją jedynie zre-habilitować w oczach zebranego towarzystwa, gest, który prowadzi do „przyszłej, ale niechyb-nej katastrofy Mak-Yksa”, do jego „całkowitego zniszczenia i załamania: moralnego i uczucio-wego”.
Kazimierz Braun, reżyser: Norwid pozostawia widzowi osąd zdarzeń, owa dwuznaczność uja-wnia wielkość artysty, bowiem sztuka stoi zawsze na pograniczu tajemnicy.
ten pozornie realistyczny dramat posiada fragment, który burzy ową realistyczną konwencję swoisty „epilog” sztuki, kiedy na tle rzeźbiarsko skomponowanych postaci Hrabiny i Mak-Yksa na przód sceny wysuwa sie sędzia Durejko, by wygłosić bezpośrednio do publiczności (rzecz niemożliwa w dramacie realistycznym) swój „głęboki monolog”, który wyjaśnić ma wi-dzowi „moralny sens komedii” jest to megalomańska pochwała, w której Durejko przypisuje sobie - i słusznie! - zasługę w szczęśliwym zakończeniu sztuki i rozwiązaniu losu Mak-Yksa.
Durajko jako deus ex machina w rzeczywistości społecznej - taka ironiczna diagnoza posta-wiona przez poetę odzwierciedla „ironię czasów” mu współczesnych.
w świecie dramatu panuje konwencja dramaturgiczna komedii, tragizm przestaje być katego-rią wpisaną w dzieło, jest on cechą rzeczywistości, jaką utwór przedstawia.
paraboliczność realistycznej w gruncie rzeczy fabuły Pierścienia… realizuje się w istnieniu stałego napięcia między ironicznie przedstawionym światem a znaczeniem przenośnym zda-rzeń, jakie się w nim rozgrywają, między ich dosłownością a symbolicznym sensem, który jest nad nimi nadbudowany.
Język dramatu a konstrukcja sztuki.
bardzo częsta aforystyczność, gnomiczność.
konwersacja salonowa została w dramacie „wycieniowana” przez ujęcie w ramy nierymowa-nego wiersza 10-zgłoskowego, przez nasycenie środkami stylistycznymi właściwymi mowie poetyckiej, przez wpisanie w dialog znaczącego milczenia i znaczeń niedopowiedzianych, przez zastosowanie ironii wpisanej w wypowiedzi bohaterów oraz ironii odautorskiej w taki sposób, że współbrzmienie obu typów staje się źródłem nowych znaczeń.
nie powiązanym logicznie wypadkom narzuca dramaturg znaczenia wiążące je z mającym nastąpić finałem.
patos powszedniości - wiązać można z tym, co poeta nazywa „samym nagim, wielkim Serio”, które w wysokich komediach przejąć powinno rolę, jaką w tragedii spełniały obrazy cierpień bohaterów.
Słowo, „dramatyczne gesty” i milczenie.
gestyka i ruch sceniczny współuczestniczą w procesie parabolizacji znaczeń dramatu.
graficzne wyodrębnienie ciszy dramatycznej, podkreślenia, wyróżnienia słów.
didaskalia: niezwykle rozbudowany zestaw określeń dotyczących odcieni intonacyjnych, wskazówki dotyczące ruchowych działań aktora.
Pierścień… napisany jest 10-zgłoskowym wierszem białym, brak podziału średniówkowego i stałego akcentu w klauzuli (wówczas dominowały 8-, 11- lub 13-zgłoskowce), brak rymu, licz-ne przerzutnie, zachwiania porządku składniowego.
TEKST
Wstęp: postaci utworu nie odzwierciedlają postaci rzeczywistych, nie mają na celu ośmiesza-nia itp.; utwór to próba „uzupełnienia nowego Tragedii rodzaju” „Tragedia - Biała” (bez roz-lewu krwi); utwór jest „la haute - comedie” (wysoką komedią); „obejrzenie - się - społeczno-ści całej na samą siebie”; artyzm polski nie potrafił dotąd uznać kobiet.
AKT.
scena - poddasze, ranek.
Mak-Yks: „Oto pierwszy promień, z tych, co rażą…”, „…płaczącą Raz, dostrzegłem JĄ… PRZYCZYNY NIE WIEM”.
scena.
Salome mówi Mak-Yks'owi, że Sędzia Durejko będzie oglądał dom, prosi o wstawiennictwo za synem u Hrabiny - dalekiej krewnej Mak-Yks'a.
scena.
Sędzia przychodzi z Szeligą - grafem.
scena.
rozmowa Sędziego z Mak-Yks'em, który ma się wyprowadzić.
scena.
Durejkowa oznajmia, że wszystkie panny z pensji są zaproszone na wieczorek do Hrabiny.
Durejkowa kłóci się z Sędzia, Salome mówi, ze oni tak zawsze.
Salome wychwala Hrabinę Marię Harrys przed Szeligą, mówi, że nadal jest wdową.
scena.
rozmowa Mak-Yks'a z Szeligą, Szeliga zorientował się, że Mak-Yks wypatruje Hrabiny.
AKT.
scena.
Hrabina zgubiła pierścionek, znalazł go sługa.
Magdalena mówi, że Szeliga wyjechał kiedyś do dalekich krain, ponieważ spotkał się z obo-jętnością Hrabiny.
Hrabiny nie interesuje „ziemska - miłość”.
podczas gdy Hrabina się ubiera, wchodzi Mak-Yks, usłyszał, jak Hrabina mówi o osobach takich, jak on: „To nie są ludzie”, Hrabina, nie widząc, jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, za-prasza Mak-Yksa na wieczorek.
scena.
przychodzi Szeliga.
scena.
Szeliga rozmawia z Magdaleną, przypominają sobie, że poznali się na dworcu.
scena.
Hrabina rozmawia z Szeligą, jest chłodna, ironiczna.
scena.
Szeliga zachwyca się MAŁĄ rękawiczką, myśląc, że należy do Hrabiny (była Magdy).
scena.
Magda i Sztukmistrz rozmawiają o fajerwerkach, Sztukmistrz proponuje skomplikowane figu-ry; Magda ironicznie: „Czy nie można by na przykład… ZERO?”, Sztukmistrz: „My w sztuce nic <<zerem>> nie zowiemy, lecz… pierścieniem”.
AKT.
scena.
goście przybywają na przyjęcie; Hrabina odnosi się chłodno do Szeligi.
młodsze dziewczęta grają w pierścień, Hrabina daje im swój pierścionek.
scena.
Mak-Yks zostaje sam, je, przychodzi Sędzina i zaprasza go na werandę, aby zbierał fanty dziewcząt.
scena.
zginął pierścień, „Marii TALIZMAN”.
scena.
Durejko sprowadził policję, przeszukanie służby i gości.
scena.
Mak-Yks nie pozwala na rewizję; opowiada o tym, że od rana nic nie jadł, że wyrzucono go z mieszkania, że chciał sie zabić, wyciąga pistolet i chleb w tym czasie Hrabina wtrąca: „Mak-Yks! ja - Ci darowałam pierścień!”.
wbiega Anielka pierścień znaleziony, „zawisnął jak gwiazda” na świeczniku.
scena.
Mak-Yks chce wyjechać: „odpływam!”, mówi: „…strute mam serce… i wesołość… Poniekąd zużyty czas i zdrowie - Pozostało imię… te - osławią…”.
Hrabina chce, aby Mak-Yks się z nią ożenił.
Mak-Yks klęka, całując ręce Hrabiny, błyskają sztuczne ognie - „dwa pierścienie”.
monolog Sędziego:
„Wszystko to COŚ jak w Komedii - która
Moralny ma sens, gdy się ją zbada:
- Któż albowiem sprawił to?… Kto? - proszę -
- Pierwszym stał się powodem… kto tu jest
Sprężyną? - czyli zrządzenia energią?
Czyli osią?… a kto jednak NIGDY
NIE MA SOBIE NIC DO WYRZUCENIA!…
- Że, nareszcie, attykiem już spytam:
Ex-machiną!… któż tu jest??…
- Durejko!!”
4