Gatunki wypowiedzi. Genologia - nauka o gatunkach
Fundamentalna dla genologii kategoria opisowa - gatunek - podlega na przestrzeni wieków ewolucji. Narodziła się jeszcze w starożytności, na przykład w pismach Arystotelesa i Kwintyliana. Wykorzystywana była w klasycyzujących poetykach nowożytnych Scaligera, Sarbiewskiego, Boileau. Te, mające antyczny rodowód ujęcia, utożsamiające gatunek z wzorcem budowy tekstu, odnoszą pojęcie gatunku do powtarzalnych cech formalnych: struktury tekstów oraz środków językowych, i koncentrują się na gatunkach artystycznych (w ograniczonym zakresie - użytkowych, np. perswazyjnych). Można więc w tym wypadku mówić raczej o genologii literackiej. Opis gatunku jest w niej często połączony ze wskazaniami normatywnymi.
1. M. Bachtin - nowe drogi genologii
Prawdziwej rewolucji na gruncie genologii dokonał rosyjski badacz M. Bachtin, który otworzył drogę dla prawdziwie współczesnej genologii. W rozprawie Estetyka twórczości słownej, a szczególnie w jej rozdziale zatytułowanym Problem gatunków mowy. Problem tekstu w lingwistyce, filologii i innych naukach humanistycznych (por. Bachtin 1986). Przedstawioną przez niego teorię gatunku można by przedstawić w kilku punktach:
Przede wszystkim zgłosił on postulat rozszerzenia pola obserwacji genologicznej na całe uniwersum mowy i objęcia nią wszelkich - nie tylko literackich i artystycznych - form komunikacji (mowa jarmarczna, wyzwiska, soliloquia).
Wprowadził bardziej uniwersalne i niemające odniesienia wyłącznie literackiego pojęcie genre'u mowy.
Jako bezpośredni układ odniesienia dla różnych form komunikacji Bachtin przyjął komunikację ustną.
Zdaniem autora mówimy wyłącznie przy użyciu gatunków (ta generalizacja, odżegnująca się od ujmowania zjawisk komunikacyjnych w kategoriach indywidualnych, jest dziś czasem podważana - por. A. Wilkom (A. Wilkoń, 2004); zauważa się, że wiele na przykład tekstów potocznych jest gatunkowo rozmytych).
M. Bachtin docenił rangę umiejętności porządkowania generycznego jako składnika kompetencji językowej (form gatunkowych uczymy się tak jak słownika i gramatyki języka).
Jako pierwszy odniósł pojęcie gatunku nie tylko do struktury i języka tekstu, ale również do zamiaru komunikacyjnego nadawcy, typowej sytuacji i relacji nadawczo-odbiorczych, czyniąc te ostanie pełnoprawnymi elementami konstytuującymi dany gatunek. W konkretnej realizacji gatunku zauważył możliwość jednostkowej modyfikacji funkcji (użycie szydercze, ironiczne, parodystyczne, np. gdy pieśń żałobna - skierowana do żyjącego władcy tyrana - staje się formą pamfletu) - takie zjawisko nazwał transakcentacją gatunkową.
Ważnym motywem genologicznej myśli Bachtina było wskazanie przez niego na związek gatunków z uwarunkowaniami kulturowymi (ta myśl jest dziś na szerszą skalę rozwijana przez polską badaczkę A. Wierzbicką (por. A. Wierzbicka, 1999).
Centralnym punktem genologicznej teorii Bachtinowskiej jest teza o ewolucyjnym charakterze gatunków mowy, które przemieniają się wraz z postępem cywilizacyjnym. To pozwala autorowi wyróżnić gatunki pierwotne (proste) i wtórne (złożone). Jako przykłady pierwszych Bachtin podaje np. pytanie, prośbę, odpowiedź, życzenie, list. Jako wtórne - artykuł, powieść, podanie.
Wielu badaczy (por. np. T. Dobrzyńska 2003) zwracało uwagę na nie dość jasne kryterium wyodrębnienia dwóch typów gatunków. W podziale Bachtinowskim mieszają się bowiem ujęcia: diachroniczne (pierwotny - znaczy wcześniejszy, wtórny - znaczy późniejszy: pierwotne są gatunki ustne, z których wykształciły się w procesie ewolucji gatunki wtórne - pisane) i relacyjne (prosty - będący podstawą przetworzenia dla gatunków złożonych, np. list, dziennik - uwewnętrzniony przez literaturę). W efekcie autor miesza repliki dialogowe z genetycznie wtórnymi, typowo pisanymi gatunkami użytkowymi
Zastrzeżenia można też zgłosić do uznania za bezwyjątkową prymarności gatunków mówionych wobec pisanych. Rzeczywiście jest to częste przekształcenie gatunkowe - w rzeczywistości jednak ruchy gatunkowe są dwustronne: w funkcji gatunków pierwotnych mogą wystąpić gatunki, które najpierw zadomowiły się w piśmiennictwie (np. mówione gatunki telewizyjne - recenzje teatralne, wywiady, reklamy - przekształcone z gatunków pisanych).
Opozycje: gatunki proste/złożone i pierwotne/wtórne nabierają wartości użytecznych we współczesnej genologii narzędzi opisu gatunków, jeśli potraktuje się je rozdzielnie i przyjmie się, że :
pierwsza para terminów odnosi się do z jednej strony do typów aktów mownych nazywanych przez rzeczowniki odsłowne, np. groźba, odmowa, prośba, pytanie (gatunki proste), z drugiej - do ciągu gatunków prostych, którego struktura ma charakter konwencjonalny, np. rozmowa, pamiętnik (gatunki złożone);
druga para terminów odnosi się do gatunków aktualizowanych w komunikacji twarzą w twarz, np. gatunek prosty pytanie i gatunek złożony rozmowa (gatunki pierwotne) i do gatunków pojawiających się w warunkach rozwiniętej kultury, np. dyskusja, list (gatunki wtórne).
Dziś najczęściej Bachtinowskie rozróżnienie gatunków pierwotnych i wtórnych jest w genologii rozumiane relacyjnie: gatunek prymarny - to gatunek stanowiący podstawę przetworzenia, gatunek wtórny - to efekt przetworzenia. Posługuje się nią na przykład A. Reiter do opisu historycznych przekształceń gatunkowych tworzących szereg: list prywatny z podróży, dziennik podróży, listy z podróży - XX w. reportaż z podróży (książkowy - radiowy-telewizyjny). Wydaje się, że para pojęciowa gatunek pierwotny/wtórny może być z powodzeniem wyzyskana do opisu gatunków wykreowanych przez rozwój mediów w XX i XXI w. Łatwo zauważalne jest wszak pokrewieństwo tekstów funkcjonujących w różnych mediach, np. encyklopedii multimedialnej wobec encyklopedii książkowej, reportażu telewizyjnego - w stosunku do reportażu prasowego, maila w stosunku do tradycyjnego listu, czatu wobec rozmowy..
2. Koncepcja gatunku wg G. Lohfinka
Ciekawą propozycję opisu zjawiska ciągłości gatunkowej na przestrzeni historii, konkurencyjną wobec pomysłu Bachtinowskiego, dał w książce Rozumieć Biblię - niemiecki badacz G. Lohfink (por. G. Lohfink, 1987). Wprowadził on do opisu gatunku tzw. kontekst życiowy gatunku, na który składają się okoliczności zewnątrzjęzykowe, intencje, zwykle realizowany cel nadawczy. Przykładowo pierwotnym kontekstem życiowym psalmu był w Izraelu ceremoniał poszukiwania sprawiedliwości w świątyni, praktyka sądu bożego: obwiniony zwracał się po wyrok, wypowiadał skargę na prześladowców i prosił o uniewinnienie. Z czasem pozostała tylko błagalna forma modlitewna, zachowana więc została tożsamość strukturalna, ale zmieniła się funkcja psalmu, warunki jego użycia na skutek rozluźnienia więzi z instytucją, która gatunek pierwotnie ”utrzymywała” .
3. Inspiracje filozoficzne w genologii
Gry językowe i podobieństwo rodzinne L. Wittgensteina
Bardzo podobne do Bachtinowskiego pojęcia gatunku jest zrodzone na gruncie filozofii w pracach L. Wittgensteina (por. L. Wittgenstein, 2000) pojęcie gry językowej. Niemiecki filozof określa grę językową jako całość składającą się z języka oraz czynności, w która jest on wpleciony. Wśród przykładów gier językowych podanych przez autora odnaleźć można np. pytanie, dziękowanie, życzenie, przeklinanie. Wyjątkowo płodna dla genologii okazała się Wittgensteinowska idea podobieństwa rodzinnego. Poszczególne typy gier (gra w szachy, na instrumencie, pasjans nie mają wspólnych cech, pozwalających jednoznacznie określić, co jest gra, a co n ie- nie można znaleźć cech wspólnych wszystkim elementom należącym do kategorii. Kategorię gra nie da się zatem określić za pomoca arystotelesowskiej genus proximum.. Kategoria ta jest wyznaczona przez siatkę krzyżujacycj się podobieństw - niektóre elementy kategorii nie maja nic wspólnego ze sobą, mają coś wspólnego tylko z niektórymi elementami zbioru). Pomysł kategorii opartej na podobieństwie rodzinnym (miedzy pojedynczymi cechami) jest dziś wykorzystywany w pracach nad kategoryzacją gatunków mowy.
Teoria aktów mowy
W latach 60. na gruncie brytyjskiej filozofii analitycznej powstała teoria aktów mowy J. Austina (rozwijana później m.in. przez innego badacza - J.Searle'a). Jej najkrótsze streszczenie jest w tym miejscu niezbędne, gdyż kluczowe dla niej pojęcie aktu mowy w istotny sposób zmieniło sposób spojrzenia lingwistów na gatunek.
Akt mowy - to użycie wypowiedzenia przez konkretnego użytkownika, w konkretnej sytuacji wraz z czynnością, w którą to wypowiedzenie jest wplecione; indywidualne intencjonalne działanie poprzez język. W akcie mowy można wyróżnić trzy jego aspekty nazywane odpowiednio:
aktem lokucyjnym - ten odnosi się do samego procesu tworzenia na mocy kodu językowego;
aktem illokucyjnym - ten związany jest z treścią naddaną, intencją zamierzoną przez mówiącego; jego wartość mierzona jest nie w kategoriach prawdziwości, lecz skuteczności (fortunności, szczęśliwości) aktu mowy;
aktem perlokucyjnym - ten związany jest z ubocznymi, wtórnymi rezultatami aktu komunikacyjnego.
Przykładowo: wypowiedzenie Mam w domu trzech mężczyzn może być w odpowiednich okolicznościach realizacją trzech aktów:
a. lokucyjnego - gdy stwierdzany jest tylko pewien stan rzeczy;
a. llokucyjny - gdy wypowiedź realizuje intencję groźby, ostrzeżenia, obietnicy;
a. perlokucyjny - gdy wypowiedź poprzez stwierdzenie lub groźbę, obietnicę itp. powoduje na przykład obrażenie, przestraszenie rozmówcy.
4. Genologia lingwistyczna
Zainteresowanie gatunkami na gruncie lingwistyki przypada na przełom lat 60/70. Wcześniej za najwyżej zorganizowaną jednostkę języka uważano zdanie; wierzono, że tekst nie wykazuje cech ogólnych na poziomie ponadzdaniowym . Niewątpliwie wpływ na zainteresowania genologiczne językoznawstwa miała metodologia pragmatyczna, uwzględniająca kontekst wypowiedzi.
Termin genologia lingwistyczna na gruncie polskim został zaproponowany przez A. Furdala na XXXI Zjeździe PTJ-u w 1982 r. Przedstawicielami polskiej genologii lingwistycznej są m.in.: B. Witosz, S. Gajda, M. Wojtak.
Genologia lingwistyczna w duchu Bachtinowskim stara się porządkować pod względem genologicznym cały obszar aktywności językowej, wypracować podstawy metodologiczne opisu całego uniwersum mowy: nie tylko gatunków artystycznych, ale i użytkowych. Takie całościowe podejście jest po trosze wymuszone przez okoliczności - współcześnie jesteśmy świadkami zacieranie się granicy między gatunkami literackimi i nieliterackimi (dowodem na to zjawisko jest np. kariera dokumentu w komunikacji estetyczne czy przechodzenie elementów artystycznych do komunikacji użytkowej w reklamie).
Pojęcie gatunku (mowy) w genologii lingwistycznej
Zasadniczej ewolucji podlega na gruncie genologii lingwistycznej pojęcie gatunku. Gatunek (mowy) - w ujęciu genologii lingwistycznej - to kulturowo i historycznie ukształtowany, ujęty w społeczne konwencje sposób komunikowania się - wzorzec organizacji komunikatu. Składnikami każdego gatunku są:
kompozycja (segmenty, związki między nimi);
warunki pragmatyczne (relacje nadawczo-odbiorcze, kontekst życiowy);
aspekt kognitywny (treść).
Gatunek - jest konstruktem teoretycznym - zespołem reguł normalizujących działania językowe w pewnych typowych sytuacjach komunikacyjnych. W praktyce komunikacyjnej jest realizowany w postaci aktów mowy, które mogą, ale nie muszą wypełniać wszystkich warunków, składających się na wyidealizowany wzorzec. Akt mowy realizuje model w konkretnej sytuacji, przez konkretnego nadawcę, za pomocą konkretnej wypowiedzi, do konkretnego odbiorcy.
W ostatnich latach znaczny wpływ na rozumienie w obrębie genologii lingwistycznej pojęcia gatunek (prace: J. Swalesa, J.M.Adama, A. Reiter, A. Duszak) ma metodologia i narzędzia badawcze tzw. lingwistyki kognitywnej (por. E. Rosch, G. Lakoff, M.Johnson, R.Langacker, J.Jackendoff).
Terminem, który okazał się wyjątkowo przydatny dla genologii, okazała się kategoryzacja.
Tradycyjnie w kategoryzowaniu gatunków mownych posługiwano się Arystotelesowskim
modelem kategoryzacji logicznej, w której:
Kategorie tworzą obiekty posiadające cechy konieczne i wystarczające - cechy te występują we wszystkich elementach kategorii.
Granice między kategoriami są ostre.
Status wszystkich egzemplarzy jest równy (nie ma lepszych i gorszych reprezentantów).
W kategoryzacji obowiązuje zasada wyłączonego środka (cecha należy do definicji albo nie).
Współcześnie, wyzyskując badania kognitywistyczne nad kategoryzacją naturalną, przyjmuje się coraz częściej, że:
Istnienie kategorii jest zdeterminowane wiązką cech charakterystycznych dla typowego reprezentanta kategorii, nazywanego prototypem.
Istnieją lepsi i gorsi reprezentanci kategorii (można mówić o centrum i peryferiach kategorii).
Istnieją kategorie bez centrum - ich zakres jest wtedy wyznaczony relacją podobieństwa rodzinnego (termin Wittgensteina).
Przynależność do kategorii jest zatem stopniowalna.
Granice między kategoriami są nieostre, rozciągliwe.
Konsekwentne zastosowanie kategoryzacji naturalnej oznacza w genologii przyjęcie, że:
Nie wszystkie właściwości gatunku obecne są we wszystkich jego realizacjach tekstowych.
W określonej aktualizacji powinna się pojawiać wiązka cech prototypowych dla danego gatunku, aby można było rozpoznać tekst jako przynależny do określonego gatunku.
W obrębie gatunku można mówić o centrum i peryferiach (im więcej cech prototypowych, tym bardziej centralne miejsce w obrębie gatunku).
Gatunki są kategoriami o nieostrych, rozciągliwych, otwartych granicach.
Przynależność tekstów do gatunku jest stopniowalna.
Tak powstaje prototypowa koncepcja gatunku.
Gatunek (nazywany też odtąd prototypem tekstu) - to kategoria, której nie można wyczerpująco zdefiniować za pomocą cech koniecznych i wystarczających - ujawnia się na zasadzie podobieństwa rodzinnego w konkretnych realizacjach tekstowych. Prototypowa koncepcja gatunków wydaje się teorią bardzo wygodna do opisu nowych zjawisk genologicznych, np. obserwowanych dziś przesunięć gatunków odnoszonych tradycyjnie do jednej dziedziny w kierunku innej, np. powieść radiowa, poczta głosowa, dramat filmowy. Pozwala także objaśnić status form w tradycyjnych taksonomiach traktowanych jako pośrednie, jak na przykład opis sytuacji czy opowiadanie unaoczniające. Obie mogą być opisywane w obrębie opisu i opowiadania, jako realizacje peryferyjne tych dwóch form wypowiedzi, więc oddalone od prototypowego opisu czy prototypowego opowiadania.
5. Pojęcie gatunku w genologii multimedialnej
Narodziny i rozwój środków masowego przekazu: prasy (od XVIII w.), filmu (od XIX w.) oraz radia i telewizji (od XX w.) spowodowały dalsze poszerzenie pola zainteresowań genologii. Dziś przedmiotem jej badań są formy komunikatów, charakterystyczne dla różnych akres, np. talk show, telenowela, słuchowisko. Pojęcie gatunku zostało rozciągnięte nie tylko na przekazy językowe, ale dźwiękowe, obrazowe i polisemiotyczne: połączone w całość komunikaty o skrajnie różnych funkcjach (infotainment = information + entertainment `rozrywka', telenowela dokumentalna - poetyka filmu dokumentalnego i opery mydlanej.
6. Terminy o znaczeniu częściowo synonimicznym z terminem gatunek:
W obfitej literaturze genologicznej obserwuje się bogactwo terminów nazywających abstrakcyjnie ujmowany konwencjonalnie ustabilizowany sposób komunikowania się - wzorzec organizacji komunikatu. W różnych podejściach metodologicznych autorzy posługują się terminami o zbliżonym zakresie. Podejmując lektury genologiczne, warto mieć świadomość terminologicznej różnorodności na określenie zjawisk w jakimś stopniu podobnych. Jako terminy odnoszące się do problemu gatunku można traktować:
genre (A.Duszak, A. Wierzbicka)
gra językowa (L. Wittgenstein)
wzorzec gatunkowy (S. Gajda, B.Witosz, M.Wojtak)
wzorzec tekstowy (M.Żmigrodzka),
tekstem (J.Bartmiński)
prototyp tekstu (J.Swales, J.M. Adam, E. Miczka, A. Rejter)
7. Społeczna świadomość gatunkowa. Kulturowe uwarunkowanie gatunków mowy
Wagę świadomości gatunkowej w kompetencji językowej podkreślał już M. Bachtin. Niewłaściwa kwalifikacja gatunkowa (wypływająca bądź z niedookreśloności cech gatunkowych tekstu, bądź z niekompetencji odbiorcy) prowadzi do niewłaściwych oczekiwań odbiorczych (przykład z radia nowojorskiego).
Współcześnie na gruncie polskim obserwuje się, będącą efektem procesów globalizacyjnych, ekspansję wzorów zachowań językowych typowych dla kultury zachodniej - anglo-amerykańskiej (np. podanie o pracę i życiorys zawodowy jest zastępowany przez CV, list motywacyjny).
Stan świadomości gatunkowej jest silnie określony przez kultury narodowe. Pokazują to najwyraźniej badania A. Wierzbickiej. Wychowana w kulturze i w języku polskim - dziś obywatelka świata, na stałe mieszkająca w Australii …
Z bogatego zanalizowanego przez badaczkę w różnych publikacjach rejestru gatunków przywołajmy kilka.
Pierwszy przykład pochodzi z kultury australijskiej - chodzi o gatunek mowy, nazywany angloaustralijskim słowem chiack (chyack). „ Zasadniczo chiackowanie polega na mówieniu czegoś złego o adresacie dla obopólnej zabawy […] Przeważnie mężczyźni mówią jednocześnie, robiąc krytyczne uwagi na czyjś temat, inni zaś się wtedy śmieją. […] Jest to rodzaj zajęcia zdecydowanie przyjemnego, związanego z śmiechem, hałaśliwością i dobrym humorem. […] Choć przyjemne dla tych, którzy się mu oddają, chiackowanie w żadnym razie nie zawsze jest przyjemne dla tych , którzy padają jego ofiarą. Niemniej jednak nigdy nie jest ono wrogie i zasadniczo oczekuje się, ze zostanie przyjęte z humorem. […]” (cyt. za: A. Wierzbicka 2007, s. 366-37). Zdaniem autorki, ten gatunek mowy odzwierciedla typowe cechy tradycyjnej kultury australijskiej, jak: towarzyskość, kumplostwo, przyjemność czerpana ze wspólnych działań, męska solidarność i poczucie wspólnoty, skłonność do mówienia o ludziach raczej złych rzeczy niż dobrych, nie ze względu na złe wobec nich uczucia, ale z powodu kulturowych ideałów szorstkości, przeciwstawiania się ckliwośći (patrz A. Wierzbicka 2007, s. 370-371).
Drugi przykład zaczerpnięty od A. Wierzbickiej, dotyczy gatunku mowy znanego w angielszczyźnie Murzynów amerykańskich, a określanego mianem dozens . „Chodzi tu o pewna formę „mowy ulicznej” uprawianą przez nastoletnich czarnych chłopców, i związaną z pewnym rodzajem „bitwy słownej”[…] Zasadniczo mówiący mówi coś złego i wulgarnego o matce słuchającego, coś , co oczywiście nie jest prawda, próbując być zuchwałym, jak i pomysłowym, i zaprasza słuchającego do odpowiedzi podobnego typu, prowokuje go, aby go prześcignął. Robiąc to, próbuje zabawiać przysłuchujących się i zdobyć ich podziw oraz uczestniczyć samemu we wspólnej zabawie; próbuje ponadto utwierdzić i umocnić opinię grupy o samej sobie jako grupie chłopców wkraczających w męskość. […] Interesujące - zauważa Wierzbicka - są punkty wspólne pomiędzy dozen w Black Engish i chiacking w australijskim angielskim; obydwie formy są zbiorowymi mewimi zajęciami wykonywanymi dla zabawy, które angażują publiczność i polegają na mówieniu obraźliwych rzeczy o słuchającym przy braku rzeczywistej chęci urażenia go. Jednakże różnice między tymi dwoma gatunkami są równie uderzające, jak podobieństwa. W szczególności dozen akcentuje słowną wirtuozerię , podczas gdy etos australijski ceni „pomruki” i nie aprobuje elokwencji; dozen jest konkurencyjny, podczas gdy old chiack jest zespołowy […], dozen jest wulgarny i utwierdza odrzucanie wartości i tabu wyznawanych przez ogół społeczeństwa, podczas gdy chiack nie jest wulgarny i utwierdza dominujące wartości tradycyjnego społeczeństwa australijskiego, podkreślając jednocześnie odrębny charakter tego społeczeństwa, określającego się po części poprzez opozycję wobec obyczajów i norm angielskich.” (cyt.za: A. Wierzbicka 1999, s. 258-260).
Trzeci przykład dotyczy pary gatunków: polskiego podania i angielskiego application. A. Wierzrbicka kulturową różnicę między tymi gatunkami opisuje następująco (cyt. za: A. Wierzbicka 1999, s.266 -268):
[… ] application jest ograniczone do sytuacji, w których pewna instytucja ma nie tylko władzę, ale także obowiązek oferowania pewnym kategoriom osób pewnych praw i dóbr, o ile te osoby spełniają określone warunki. Tak więc pisze się application (a nie letter), ubiegając się o pewne stanowiska, stypendia itd., które zostały publicznie ogłoszone, i dla których odpowiednie kryteria zostały jasno sformułowane.[…] Application zakłada pewną standardową sytuację, która może być zwykle ujęta w ramach formularza zgłoszeniowego (często nie trzeba nawet pisać application, wystarczy wypełnić druk). U podstaw tej praktyki leży założenie, że odbiorcy będą się kierować jasnymi regułami i że nie mają arbitralnej władzy nad jednostkami. Podanie zwykle zaczynało się od sformułowania takiego jak: Uprzejmie proszę lub Niniejszym zwracam się z uprzejmą prośbą. Byłoby jednak rzeczą dziwną zredagować w ten sposób application, ponieważ osoba, która pisze application, ubiega się , a nie prosi.[…] O ile application może nie być uwieńczone sukcesem, to nie może być mowy o odmowie czy odrzuceniu. Co więcej, autor nieuwieńczonej sukcesem application może nawet otrzymać podziękowanie od odbiorcy za samo ubieganie się o coś […] Jest natomiast nie do pomyślenia, aby biurokrata, któremu przedstawiono podanie, mógł dziękować jego autorowi […] Osoby rozpatrujące applications same chcą, aby ludzie się o coś ubiegali, podczas gdy w wypadku podania, jego autor uważany jest za petenta, a nie za kogoś, kto współdziała z adresatem.”
Znajomość gatunków specyficznych dla danej kultury jest szczególnie ważna dla kontaktów w społecznościach wieloetnicznych
8. Typologia gatunków literackich i użytkowych
Taksonomie gatunków literackich można znaleźć przede wszystkim w podręcznikach poetyki - przyjmowany jest w nich hierarchiczny układ trzechform genologicznych:
rodzaj - gatunek - odmiana gatunkowa.
Tradycyjnie wyodrębniane rodzaje to: liryka-epika-dramat. Jest to podział Platońsko-Arystotelesowski, upowszechniony w dobie klasycyzmu. S. Skwarczyńska wyróżniała jeszcze: rodzaj moralizatorsko-dydaktyczny; rodzaj autoteliczno-rozrywkowy; rodzaj przejściowy.
Teksty użytkowe mogą podlegać gatunkowej typologizacjii, tworząc układy przyjęte w genologii literackiej: rodzaj - odmiana rodzajowa - gatunek - odmiana gatunkowa. Taką typologizację przyjmuje np. A. Wilkom. Rodzaje w odniesieniu do tekstów użytkowych odpowiadają w jakimś stopniu tradycyjnie wyróżnianym stylom funkcjonalnym:
dziennikarski (artykuł, debata telewizyjna, korespondencja);
kolokwialny (flirt, kłótnia,, plotka);
ludyczny (horoskop, żart, melodramat, sitcom, rebus, wideoklip);
naukowy (abstrakt, monografia, wykład, rozprawa);
normatywny (kodeks drogowy, uchwała, zarządzenie);
propagandowo-polityczny (exposé, orędzie);
reklamowy (slogan, spot reklamowy);
religijny (homilia, modlitwa, kazanie, spowiedź);
szkolny (charakterystyka postaci, rozprawka);
urzędowo-kancelaryjny (list gończy, wypis szpitalny);
praktyczno-użytkowy (przepis kulinarny, instrukcja obsługi).
Stosując powyższy czteropoziomowy układ typologizacyjny, nominację profesorską można by pod względem genologicznym scharakteryzować następująco:
Rodzaj: tekst urzędowy
Podrodzaj: tekst dyrektywny
Gatunek: nominacja
Podgatunek: nominacja profesorska.
9. Typologia gatunków i jej kryteria
Gatunki mogą być klasyfikowane ze względu na różne kryteria: kod i kanał przekazu, środek przekazu, stopień ich konwencjonalizacji.
Ze względu na kod przekazu można wyróżnić gatunki mono- i polisemiotyczne. Te pierwsze mogą wykorzystywać wyłącznie kod językowy (np. ustawa, notatka), tylko kod dźwiękowy (np. sonata) lub jedynie obrazowy (np. karykatura, fotomontaż). Ze względu na kanał przekazu dzieli się czasem gatunki na pisane i ustne, w tym gatunki mowy naturalnej (np. kawał, lament, kłótnia), starannej (np. flirt, spowiedź, dykteryjka) czy oficjalnej (np. mowa obrończa, panel)
Kryterium środka przekazu pozwala wyróżnić gatunki książkowe (np. komiks, opowiadanie, powieść); prasowe (np. felieton, nekrolog, ogłoszenie prasowe); radiowe (np. słuchowisko, reportaż dźwiękowy, powieść radiowa); filmowe (np. melodramat, western); telewizyjne (np. telenowela, dziennik telewizyjny, reality show, wideoklip) i internetowe (np. chat, e-mail).
Stopień konwencjonalizacji dzieli gatunki na silnie skodyfikowane( np. świadectwo urodzenia, umowa kupna-sprzedaży); częściowo skonwencjonalizowane, a więc dające dużą swobodę i możliwości transformacji (np. współczesna powieść, artykuł); nieskonwencjonalizowane, oparte na jednej dobitnej właściwości semantycznej lub formalnej (np. modlitwa prywatna, plotka) lub zupełnie nieskonwencjonalizowane, o cechach niewykrystalizowanych (czasem nie mają nazwy lub noszą kilka nazw).
10. Współczesne tendencje rozwojowe gatunków. Czynniki wpływające na ewolucję gatunków
Gatunki mają charakter dynamiczny. Szczególnie współcześnie jesteśmy świadkami intensywnych przekształceń gatunkowych. Najbardziej wyrazistymi zjawiskami w tym zakresie są współcześnie: hybrydyzacja gatunków, transgresje gatunkowe i rozszerzanie repertuaru gatunków interaktywnych.
Hybrydyzacja gatunków polega przede wszystkim powstawaniu nowych gatunków, łączących skrajnie różne funkcje (np. infotaintment - , czy telenowela dokumentalna - )
Transgresja objawia się przesunięciami gatunków odnoszonych tradycyjnie do jednej dziedziny w kierunku innej (np. powieść radiowa, poczta głosowa, encyklopedia multimedialna, dramat filmowy, rekolekcje internetowe).
Na procesy przekształceniowe w obrębie gatunków wpływa wiele czynników. Najsilniej - obyczajowość i moda (por. współczesną karierę romansu typu Harlekin czy telewizyjnego sitcomu); ideologia (np. powieść produkcyjna); czynniki społeczno- ekonomiczne (np. zmiana systemu zatrudniania stała się praźródlem powstania CV, listu motywacyjnego; komercjalizacja mediów spowodowała narodziny spotu reklamowego czy reality show); zmiany cywilizacyjno-techniczne (dzięki komunikacji elektronicznej narodziły się: czat, e-mail, telekonferencja).
LITERATURA
J.L. Austin, 1993, Jak działać słowami, w: Mówienie i poznawanie. Rozprawy i wykłady filozoficzne, przeł. J. Woleński, Warszawa
M. Bachtin, 1986, Problem gatunków mowy, w: Estetyka twórczości słownej, Warszawa
E. Balcerzan, 1999, W strone genologii multimedialnej, Teksty Drugie nr 6
T. Dobrzyńska, 2003, Gatunki pierwotne i wtórne. Czytając Bachtina, w: Tekst - styl - poetyka, Kraków
S. Gajda, 2001, Gatunkowe wzorce wypowiedzi, w: J. Bartmiński (red.), Współczesny język polski, Lublin
G. Lohfink, 1987, Rozumieć Biblię : wprowadzenie do krytyki form literackich, Warszawa
E. Miczka, 2000, Prototyp w lingwistyce tekstu, w: : Gatunki mowy i ich ewolucja, t.I Mowy piękno wielorakie, red. D. Ostaszewska, Katowice
L. Wittgenstein, 2000, Dociekania filozoficzne, przeł. B. Wolniewicz, Warszawa
A. Wierzbicka, 1973, Akty mowy, w: Semiotyka i struktura tekstu, red. M.R. Mayenowa, Warszawa
A.Wierzbicka, 1983, Genry mowy, w: T. Dobrzyńska, E. Janusz (red.), Tekst i zdanie, Wrocław
A. Wierzbicka, 1999, Akty i gatunki mowy w różnych językach i kulturach, kulturach oraz Różne kultury, różne języki, różne akty mowy, w: Język - umysł - kultura. Wybór pism pod. red. J. Bartmińskiego, Warszawa
A. Wierzbicka, 2007, Słowa klucze. Różne języki - różne kultury, r. V.2. przeł. I. Duraj-Nowosielska, Warszawa
A. Wilkoń, 2000,Gatunki pierwotne i wtórne w perspektywie historycznej i współczesnej, w: Gatunki mowy i ich ewolucja, t.I Mowy piękno wielorakie, red. D. Ostaszewska, Katowice
A. Wilkoń, 2004, Ponadgatunkowe typy wypowiedzi, w: Gatunki mowy i ich ewolucja, t.II Tekst a gatunek, red. D. Ostaszewska, Katowice
A. Wilkoń, 2002, Spójność i struktura tekstu, r. IV. Tekst a gatunek, r. V. Typologia gatunków, Kraków
B. Witosz, 2005 , Genologia lingwistyczna. Zarys problematyki, Katowice
D. Zdunkiewicz, 2001, Akty mowy, w: , w: J. Bartmiński (red.), Współczesny język polski, Lublin
13
D. Zdunkiewicz-Jedynak, Stylistyka - wykład (2B)