Język potoczny wśród innych odmian stylistycznych polszczyzny
Kwestia potoczności wcześniej niż w teorii językoznawczej pojawiła się jako problem leksykograficzny. Już w jednym z najstarszych polskich słowników - w słowniku J. Mączyńskiego (1564) występowały kwalifikatory wskazujące na zakres codziennego użycia słów: „jako zowią”, „jak mówią” . Obfity wybór leksyki potocznej - odnaleźć można na szerszą skalę w Słowniku wileńskim z 1861 r. Rejestruje on ponad 2500 wyrazów i związków frazeologicznych, opatrzonych kwalifikatorami posp., ekspr. żart., pieszczotl., rubaszny.
Na większą skalę refleksja językoznawcza nad stylem potocznym pojawia się w latach 50., rozkwita zaś w latach 70. XX w. Początkowo koncentruje się ona głównie na poszukiwaniu strukturalnych (fonetycznych, morfologicznych, składniowych) wyznaczników potoczności; wskazywaniu różnic między odmianą pisaną i mówioną, oficjalną i nieoficjalną, na opracowaniu typologii tekstów potocznych. W tym zakresie badawczym mieści się wiele publikacji D. Buttlerowej, a w latach późniejszych prace: B. Dunaja, A. Awdiejewa, T. Skubalanki, S. Gajdy, A. Furdala. Inny kierunek reprezentują badania o nachyleniu socjolingwistycznym poświęcone językowi miast śląskich (W. Lubaś, R. Piętkowa), Krakowa (B. Dunaj, A. Awdiejew), Wrocławia (F. Nieckula), Łodzi (M. Kamieńska), Poznania (M. Gruchmanowa) lub podejmujące opis ekspresywności na materiale tekstów potocznych (S. Grabias).
Od lat 90. na gruncie antropologiczno-językowej teorii stylu podejmowane są prace badawcze, zmierzające do opisu stylu potocznego jako swoistego obrazu i doświadczenia świata oraz określonej postawy wobec niego (podstaw teoretycznych dostarczyły prace J. Bartmińskiego i J. Anusiewicza). Analizy szczegółowe znaleźć można w wielu opracowaniach R. Tokarskiego czy E. Masłowskiej.
7.1. Dwa rozumienia pojęcia styl potoczny w językoznawstwie polskim
Styl potoczny bywa dziś w polskim językoznawstwie interpretowany na dwa sposoby. Autorzy starszych prac, powstających jeszcze w latach 50., a intensywniej w latach 70., zwłaszcza w środowisku językoznawców warszawskich (H. Kurkowska, D. Buttler, S. Skorupka, ale także Z. Klemensiewicz) ujmują styl jako kategorię stylistyczno-sytuacyjną, wiązaną głównie z określoną sferą komunikacji. Potoczność jest wiązana z mówioną, szczególnie dialogową formą realizacji języka, a definiowaniu stylu potocznego towarzyszy ocena normatywna wyodrębnianych cech strukturalnych (styl potoczny jest mniej staranny, występują w nim liczne anakoluty, charakteryzuje go mniejsza logiczność). Echa takiego stanowiska odnaleźć można i dziś, np. w Nowym Słowniku Poprawnej Polszczyzny pod red. A. Markowskiego, gdzie kwalifikator potoczny oznacza `mniej staranny, gorszy'.
Próba rekonstrukcji tak rozumianej polszczyzny potocznej ubiegłych wieków - podejmowana była przez wielu historyków języka, m.in. przez T. Skubalankę, W. Kuraszkiewicza, H. Safarewiczową, B. Walczaka. Ich badania pozwalają przyjąć, że wstępna faza formowania się ogólnopolskiej funkcjonalnej odmiany potocznej na podstawie regionalnych odmian polszczyzny przypada na wiek XVII., a o w pełni wykształconej tej odmianie języka można mówić od poł. XVIII w.
Badacze innej szkoły - opolsko-wrocławsko-lubelskiej (np. J. Bartmiński czy nieżyjący już J. Anusiewicz ) od lat 90. przyjmują antropologiczną koncepcję stylu. Traktują zatem styl potoczny jako kategorię semantyczno-kulturową. W ich ujęciu styl potoczny nie jest tylko repertuarem form językowych jednorodnych funkcjonalnie. Formy językowe, a także swoista organizacja słownictwa są traktowane przez nich jako eksponenty zdroworozsądkowego, naiwnego obrazu świata, z całym zapleczem światopoglądowym i aksjologicznym, leżącym u podstaw tej odmiany języka. Środki potoczne nie są w tym wypadku utożsamiane z rejestrem kolokwialnym (ograniczone do ustnej odmiany języka), choć zauważa się w stylu potocznym prymarność tego kanału przekazu. Przyjmuje się, że istnieją dwa rejestry stylu potocznego: neutralny i nacechowany, emocjonalny.
Rejestr emocjonalny jest stosowany głównie w sytuacji nieoficjalnej (w słowniku wyrazy należące do tego rejestru opatrzone są kwalifikatorem rubaszny, wulgarny, pospolity, żartobliwy). Odrębność rejestru emocjonalnego względem rejestru neutralnego objawia się przede wszystkim znaczniejszym udziałem frazeologizmów, większą obrazowością, metaforycznością, bogactwem synonimów. Do słów potocznych rejestru neutralnego należą na przykład rzeczowniki: mama, tata.
Stylowi potocznemu przydaje się w ujęciu antropologicznym status pełnowartościowego, a nawet podstawowego wariantu języka narodowego, będącego bazą dla stylistycznej derywacji innych stylów, funkcjonujących w jego tle i często eksplikowanych za jego pomocą.
7.2. Styl potoczny - centrum systemu stylowe języka
Dziś pod wpływem teorii antropologiczno-językowych przyjmuje się najczęściej, że styl potoczny stanowi centrum systemu stylowego języka. O jego wyjątkowości wśród innych odmian języka etnicznego świadczy kilka faktów:
Styl potoczny jest pierwszym w kolejności wariantem języka, którego uczymy się w procesie akwizycji języka narodowego.
Wystarcza nam on do porozumiewania się w codziennych sytuacjach życiowych.
Jest używany najczęściej, przez największą liczbę użytkowników, w najróżniejszych sytuacjach życiowych.
Utrwala elementarne struktury myślenia i percepcji świata, związane z podstawowymi potrzebami człowieka w codziennych sytuacjach egzystencjalnych.
Stanowi bazę derywacyjną (podstawę do tworzenia i eksplikacji) dla pozostałych stylów językowych.
W sytuacjach zagrożenia języka ważna jest jego funkcja weryfikacyjna i odnowicielska. Tą ostatnią funkcją można tłumaczyć na przykład ekspansję elementów potocznych do polskiego języka polityki po 1989. Sięgnięcie po słownictwo potoczne (zamiast skonwencjonalizowanej, oficjalnej mowy-trawy) jest sposobem uwiarygodnienia polityków. Społeczne obłaskawienie totalitaryzmu, obrona przed inwazją nowomowy w czasach PRL-u także nierzadko odbywały się przez wykorzystywanie mechanizmów mowy potocznej (por. słowa ubole, ubeki, smerfy ` milicjanci'). Podobne zjawisko obserwuje się i dzisiaj w kaznodziejstwie, gdzie promowane jest sięganie po język, nazywany przez homiletów egzystencjalnym, czyli język codziennego doświadczenia człowieka. Także literatura co jakiś czas odświeża swój warsztat językowy przez odwołanie się do mowy codziennej. Takie doświadczenie jest udziałem twórców romantycznych, ale i współczesnych.
Pozycja stylu potocznego w systemie wariantów współczesnej polszczyzny jest wyznaczona przede wszystkim przez trzy opozycje:
potoczność - poetyckość (styl potoczny - styl artystyczny) - to opozycja najstarsza, powstająca w najwcześniejszych stadiach różnicowania się języka, obecna już w ustnej postaci kultury;
potoczność - naukowość (styl potoczny -styl naukowy) - ta opozycja związana jest z zaawansowanym stadium kultury, z powstaniem swoistych reguł konceptualizacji rzeczywistości;
potoczność - oficjalność (styl potoczny -styl urzędowy).
Językowe wyróżniki stylu potocznego
Właściwości stylu potocznego są pochodną typu kontaktu komunikacyjnego, który jest obsługiwany przez tę odmianę funkcjonalną języka. Jest to kontakt indywidualny, najczęściej bezpośredni, nieoficjalny, spontaniczny.
Te cechy kontaktu komunikacyjnego motywują takie ogólne właściwości stylu, jak:
silny związek z pozajęzykowymi (niewerbalnymi) i parajęzykowymi (prozodycznymi) sposobami komunikacji oraz z sytuacją komunikacyjną;
obecność dużej liczby gotowych reguł i stereotypów, umożliwiających szybkie generowanie tekstu;
wariantywność jednostek językowych na różnych poziomach struktury językowej;
codzienna bytowa tematyka;
bogactwo środków służących humorystycznej interpretacji świata;
emocjonalno-wartościujący charakter jednostek językowych;
niski stopień spójności tekstów.
Cechy strukturalne potocznej odmiany języka omawiamy za B. Dunajem, R. Przybylską, K. Sikorą (por. B. Dunaj, R. Przybylska, K. Sikora, 1999).
7.3.1. Właściwości fonetyczne stylu potocznego
W płaszczyźnie fonologiczno-fonetycznej obserwuje się zjawiska związane z szybkim tempem mówienia oraz często niedbałą artykulacją. Ich rezultatem jest na przykład osłabienie artykulacji spółgłosek występujących między samogłoskami, a nawet zanikanie ich, np.
u niezgłoskotwórczego, szczególnie w obustronnym sąsiedztwie a [wym. miaa, zamiast: miała]
g w zakończeniach -ego[wym. takieo, zam. takiego; dobreo, zamiast: dobrego]
W obustronnym sąsiedztwie spółgłosek zdarzają się w polszczyźnie potocznej także redukcje samogłosek nieakcentowanych, np. w wyrazach w ogóle [wym. wogle]; oryginalny [wym. orginalnie].
W polszczyźnie potocznej obserwuje się stopniowe przekształcanie się samogłosek nosowych (ą, ę) przed głoskami szczelinowymi i w wygłosie w połączenie samogłosek ustnych (o, e) z nosowym u niezgłoskotwórczym [wym. robiou, keus].
W języku potocznym w znacznie większym zakresie, niż w innych odmianach występują jakościowe i ilościowe redukcje formy jednostek językowych. Liczne są zatem upodobnienia głosek i uproszczenia grup spółgłoskowych. Zmiana sposobu artykulacji spółgłosek pod wpływem sąsiedztwa dotyczy na przykład głosek t, d. Spółgłoski t i d upodobniają się pod względem sposobu i miejsca artykulacji do sąsiadujących z nimi głosek szczelinowych i zwarto-szczelinowych [por. wym o.dźiał; ocsuń , młoczszy]. Spółgłoski nosowe przed szczelinowymi zmieniają artykulację na szczelinową lub przechodzą w unosowione u niezgłoskotwórcze [wym. awąs, awus].
W uproszczeniach [por. wym. porzonny, rozsonny] ważne są uwarunkowania pozycyjne i frekwencyjne: tendencja do upraszczania jest najsłabsza w nagłosie, a najsilniejsza - w wygłosie, ponadto grupy spółgłoskowe w formach i w wyrazach o dużej frekwencji tekstowej częściej dochodzi do uproszczeń. Tak na przykład zanik wygłosowego t w grupie nt częsty jest w liczebnikach [wym. osiemdziesion], a w grupie st - najczęściej występuje w tekstowo częstej formie czasownika być: jest [wym. jes]. Nie wszystkie z opisanych upodobnień i redukcji mają aprobatę normatywną.
Istotne fonetyczne wyróżniki polszczyzny potocznej mają charakter prozodyczny. Nasilającą się tendencję w polszczyźnie potocznej jest ujednolicanie typu akcentu (stabilizacja akcentu paroksytonicznego, czyli na przedostatniej sylabie). Jest ona zauważalna choćby w formach czasownikowych czasu przeszłego i trybu przypuszczającego (np. robiliśmy, mówiliście, robiłbym, śpiewalibyście, zachowaliby się) czy w złożonych liczebnikach (np. czterysta, osiemset), rzeczownikach pochodzenia łacińskiego zakończonych na -ika/-yka (np. matematyka, polonistyka), akcentowanych w stylu potocznym paroksytonicznie.
7.3.2. Gramatyka potoczna
W płaszczyźnie fleksyjnej zwraca uwagę tendencja do uproszczenia systemu fleksyjnego eliminowanie wyjątków fleksyjnych, przede wszystkim przez redukowanie wykładników fleksyjnych o tej samej funkcji na rzecz jednego, powszechniejszego wykładnika. Usuwanie wyjątków fleksyjnych widoczne jest np. w zastępowaniu nietypowej końcówki miejscownika l.mn. -mi powszechniejszą -ami (stąd szerzące się formy: liściami, dłoniami). Z podobnego powodu coraz częściej formy mianownika i biernika zaimka wskazującego rodzaju nijakiego to i liczebnika jedno przybierają odpowiednio formy te (te okno, te dziecko) i jedne (jedne dziecko, jedne spotkanie). Eliminowana jest w ten sposób jedyna różnica w deklinacji tych wyrazów w stosunku do pozostałych form przypadkowych, przybierających końcówki deklinacji przymiotnikowej (por. tego, jednego, ładnego; temu, jednemu, ładnemu; tym, jednym, ładnym itp.).
Z drugiej strony w potocznej fleksji rzeczownika charakterystycznym zjawiskiem jest rozchwianie form w przypadkach z końcówkami równoległymi (np. w dopełniaczu rzeczowników r.męskiego - procenta/procentu, punkta/punktu, karabina/karabinu, krawata/krawatu; naboi/nabojów, napoi/napojów, pokoi/pokojów, meczy/meczów, przywilei/przywilejów). Szerzy się przyjmowanie przez rzeczowniki rodzaju męskiego nieosobowego postaci biernika tożsamych z dopełniaczem: zjeść torta, zawiązać buta, wyrwać zęba. W funkcji wołacza l.poj. imion stosowany jest mianownik: Ania!, Grześ!, z drugiej zaś strony formy wołacza niektórych męskich rzeczowników miękkotematowych używane są w funkcji mianownika (np. ten gościu, teściu, Stasiu).
Badacze współczesnej polszczyzny potocznej zauważają szerzącą się tendencję do nieodmienności w szczególności nazw własnych (niektórych typów nazwisk męskich polskich i obcych, obcych geograficznych, firmowych ), a także liczebników. Polszczyzna potoczna unika liczebników zbiorowych (np. dwoje, pięcioro). Są one najczęściej zastępowane konstrukcjami peryfrastycznymi (np. dwie pary sanek), rzeczownikami utworzonymi od liczebników (np. czwórka dzieci) lub liczebnikami głównymi (np. pięć dziewcząt).
Polszczyzna potoczna charakteryzuje się wielką, nie zawsze aprobowaną normatywnie, wariantywnością rodzajową rzeczowników (np. rodzynek/rodzynka, wiórek/wiórka, rożen/rożno, winogron/winogrono, pomarańcz/pomarańcza, kontrol/kontrola).
We fleksji czasownika zauważalne jest usamodzielnienie się końcówek ruchomych czasu przeszłego, które się łączą z cząstką -że. (np. Jak żeśmy przyjechali, to się okazało…). Uderza w polszczyźnie potocznej brak, poza kontekstami zleksykalizowanymi (typu: prawdę mówiąc), takich konstrukcji werbalnych, jak imiesłowy przysłówkowe. Polszczyzna potoczna często dorabia brakujący dokonany człon pary aspektowej czasowników. Czyni to na przykład za pomocą cząstki -za, np.: zafunkcjonować, zasejfować.
W płaszczyźnie składniowej znaczna jest frekwencja struktur zakłócających regularny tok składniowy: częste są konstrukcje równoważnikowe i eliptyczne, wykolejenia składniowe, sekwencje urwane i powtórzone, potok składniowy, pauzy wypełniane elementami paralingwistycznymi lub wyrazami retardacyjnymi. Teksty są słabo ustrukturyzowane, charakteryzuje je duża liczba wskaźników nawiązania do sytuacji. Więcej jest niż w innych tekstach konstrukcji składniowych z nacechowanym szykiem wyrazów (skłonność do eksponowania za jego pomocą elementów rematycznych). Dominuje parataksa (zdania współrzędnie złożone) nad hipotaksą (zdania podrzędnie złożone) - jest to związane z trudnością w kontrolowaniu spontanicznych dłuższych wypowiedzi..
7.3.3. Leksyka potoczna
W potocznym słownictwie i frazeologii uderza wzmożona dążność do tworzenia okazjonalnych metafor, porównań i związków wyrazowych poprzez naruszanie i modyfikowanie łączliwości leksykalnej i semantycznej; znacząca obecność neosemantyzmów sytuacyjno-kontekstowych oraz stereotypów leksykalno-frazeologicznych. Typowe jest rozbudowana synonimia (por. mówić - paplać, terkotać, pleść, trajkotać, bajdurzyć, pleść) i polisemia, czyli wieloznaczność.
Wśród wyrazów potocznych są takie, które mają tylko nacechowanie potoczne, np. fajny, mama, tata, ogólniak. Są też takie, w których nacechowanie potoczne łączy się z barwą ekspresywną, np. biurwa, dupencja, odlotowy. Czasami mają dodatkowo nacechowanie żartobliwe, np. zachciewajka, gablota (`samochód') czy rubaszne, np. rzygać, sikać (gdy pozwalają mówić bez skrępowania o kwestiach kłopotliwych), a nawet wulgarne. Wulgaryzmy są wyrazami, których zastosowanie pozwala złamać tabu językowe - odnoszą się znaczeniowo do seksu, wydalania itp. i służą do ujawniania zwłaszcza złych emocji, agresji wobec rozmówcy lub rzeczywistości, której rozmowa dotyczy. W ostatnich latach obserwuje się poszerzanie zakresu użycia i funkcji wulgaryzmów, a także powszechne osłabienie odczucia ich wulgarności. Wulgaryzmy coraz częściej w kontaktach nieoficjalnych służą jako przerywniki lub zastępniki precyzyjniejszych znaczeniowo słów (por. karierę przymiotnika zajebisty). Upowszechnianie się w potocznych kontaktach językowych wulgaryzmów może być uznane za przejaw brutalizacji języka.
Cechą typową słownictwa potocznego jest niespotykana w innych odmianach stylowych, obecność wyrażeń rytmizowanych, np. esy-floresy, hocki-klocki, ryzyk-fizyk, klituś-bajduś, bara-bar itp.
Frazeologia potoczna chętnie sięga po takie źródła, jak sport (np. strzelić gola do własnej bramki, podwyższać poprzeczkę, odbić piłeczkę), motoryzacja (np. ładować akumulatory, wyższa szkoła jazdy, spóźniony zapłon), reklama (np. z pewną taką nieśmiałością, dwa w jednym).
W płaszczyźnie słowotwórczej obserwowana jest powszechniejsza niekonwencjonalność procesów słowotwórczych, wyrażająca się w tekstach dość dużą liczbą okazjonalizmów, indywidualizmów, neologizmów sytuacyjnych. Kategorie słowotwórcze szczególnie często reprezentowane w polszczyźnie potocznej to: ekspresywa, deminutiwa, augmentativa, hipokorystyka (spieszczenia).
Nacechowanie potoczne derywatów często łączy się z ekspresywnym wiążącym się bądź z samym formantem, bądź ze znaczeniem podstawy słowotwórczej. Formantami typowymi dla polszczyzny potocznej są:
-ara (np. szczęściara),
-owicz (np. imprezowicz, gapowicz),
-anka (np. przepychanaka rozliczanka),
-ak (np. przystojniak, sztywniak, naiwniak, przeciętniak),
- ówa (np. kranówa, balonówa, miniówa, stówa);
-uch (np. komuch, solidaruch);
-us (np. ochlapus, obdartus, zgrywus, pijus);
-ec i -ol tworzące lekceważące nazwy mieszkańców (np. amerykaniec, japonie, angol, jugol );
zdrabniające -utki, -uśki, -eńki (np. maluteńki, drobniusieńki, cichutki),
zgrubiające, np. -isko/ysko (np. chłopaczysko)
Wyrazów zdrobniałych używa się nie tylko w kontaktach rodzinnych, zażyłych, lecz także na przykład w sklepie, w restauracji, kiedy deminutiva pełnią funkcję grzecznościową (np. masełko, szyneczka, pieniążki), używane są do manifestowania prawdziwej lub udawanej sympatii.
Wśród formantów tworzących przymiotnikowe derywaty potoczne można wymienić:
-aty (np. brzuchaty, dzieciaty);
-owaty (np. dupowaty, dzieciuchowaty, pajacowaty);
przy- (np. przykrótki, przydługi, przymały).
Nazwy żeńskie o postaci równej rzeczownikom rodzaju męskiego są w potocznej odmianie polszczyzny zastępowane derywatami z formantami wyraźnie sygnalizującymi żeńskość (redaktorka, lekarka, dyrektorka, dziennikarka, psycholożka, pedagożka, adwokatka), czasem nacechowane żartobliwie, np. prezesica. Za zjawisko właściwe tylko językowi potocznemu można także uznać używanie form nazwisk kobiet z wykładnikiem -owa (np. Nowakowa) sygnalizującym tutaj wyłącznie żeńskość nosicieli, a nie ich stan cywilny.
Rozpowszechnione są w stylu potocznym konstrukcje maksymalnie ekonomiczne, a więc na przykład uniwerbizmy, czyli przekształcenia nazw wielowyrazowych w jednowyrazowe, dokonane za pomocą formantów przyrostkowych:
-ówka, np. rozmiarówka, burzówka, czasówka,pokazówka, obiegówka, zimówka, wylotówka kablówka, kuroniówka;
-ka, np. cesarka, demolka, fałszywka, magisterka, normalka;
-ak, np. blaszak, pośredniak;
-(owi)ec, np. komórkowiec, szeregowiec;
lub drogą derywacji paradygmatycznej, np.: szetland (← sweter szetlandzki); komórka (←telefon komórkowy); kompakt (←płyta kompaktowa), wypoczynek (←komplet wypoczynkowy).
7.4. Składniki potocznego obrazu świata
Przez językowy obraz świata (w skrócie JOŚ) rozumie się we współczesnym językoznawstwie zespół wyobrażeń utrwalonych w systemie danego języka (w jego właściwościach gramatycznych i leksykalnych: znaczeniach wyrazów i ich łączliwości), także pewną interpretację i wartościowanie rzeczywistości zawarte w języku. Ta kategoria opisowa w językoznawstwie zrodziła się pod wpływem nurtu kognitywistycznego w humanistyce, kładącego nacisk na związki między językiem i myśleniem, strukturami językowymi i strukturami poznawczymi człowieka.
Podstawę do rekonstrukcji językowego obrazu świata stanowią zwykle: etymologia wyrazów, ich znaczenia - w tym znaczenia przenośne; układ znaczeń leksemów wieloznacznych; własności słowotwórcze wyrazów - czyli tworzone od nich derywaty.
Wśród najwyraźniejszych cech obrazu świata utrwalonego w polszczyźnie potocznej wymienić można antropocentryzm, a nawet bodycentryzm. Znajduje on różnorodne potwierdzenia w faktach językowych. Na przykład nazwy części ciała stanowią najwyraźniej pryzmat, przez który widzi się świat: zwierzęta i rośliny (por. ramię ośmiornicy, ząbek czosnku, główka kapusty), artefakty (por. ucho kubka, szyjka butelki, ramię dźwigu), fragmenty krajobrazu (por. ramię rzeki, ujście rzeki, u stóp góry, odnoga rzeki), żywioły (por.oko cyklopu, warkocz komety).
Ludzkie ciało stanowi podstawę miary (por. łokcie), odniesienie dla relacji przestrzennych (mówimy: pod nosem, pod ręką, tzn. `blisko') i czasowych (mówimy: za nami wakacje, przed nami święta ). Aksjologizacja przestrzeni odbywa się przez odniesienie do ciała człowieka: przód i góra wartościowane są pozytywnie, tył zaś i dół - negatywnie. Odpowiada to postawie i sposobowi poruszania się człowieka: postawa jest pionowa, a ruch odbywa się do przodu.
Ludzkie ciało - jak pokazuje w swych badaniach J. Maćkiewicz (patrz. J. Maćkiewicz, 2006) - jest konceptualizowane według różnych modeli. Postrzegane bywa jako własność człowieka (mówimy: mieć piękne ciało, kupczyć ciałem, bogaty w ciało, moje ciało). Ciało traktujemy jako bryłę (mówimy: .modelować, kształtować, rzeźbić ciało). Ciało jest dla nas mechanizmem (mówimy: narządy funkcjonują prawidłowo, serce nawaliło, wysiadła wątroba). Ciało to w świetle danych językowych pojemnik na duszę (w zdrowym ciele zdrowy duch, duszą i ciałem, człowiek bez duszy). Człowiek ograniczony do cielesności ma jednak w polszczyźnie konotacje negatywne ( por. ciałobójca, kupczyć ciałem, ciało 'prostytutka'). Ciało jest identyfikowane z tkanką miękką: mięsną, tłuszczową, łączną, skórną, otaczającą szkielet. Ciało to dla nas przede wszystkim tułów (por. ciało i kości, ciało i krew, ciało z ciała, krew z krwi, nabrać ciała ,przybierać na ciele, spadać z ciała, na ciele, bogaty w ciało, bujne ciało). Ciało bywa przeciwstawiane głowie (por. ciało słabe, ale głowa pracuje ) lub innym członkom: miał wrzody tylko na ciele, dłonie i stopy wolne były od krwawych ran.
Analiza danych językowych polszczyzny potocznej pozwala zrekonstruować zawarty w nich autoportret Polaka. Badania J. Bartmińskiego (por. J. Bartmiński 2000, 2001) dowodzą, że jest to obraz, w którym dominuje rys rycersko-szlachecki.
Wyrazistą cechą obrazu świata wyłaniającą się z oglądu faktów języka potocznego jest katolicyzm jako istotny element polskiej kultury (por. A. Pajdzińska, 1997) . Nazwy pierwotnie oznaczające tych, którzy od wiary odeszli lub świeżo ją przyjęli (np. neofita, faryzeusz, sekciarz, heretyk), mają negatywne konotacji. Wtórne znaczenia nazw złych duchów funkcjonują jako określenia złych ludzi (np. antychryst, Belzebub, szatan). Częste są w polszczyźnie potocznej sfrazeologizowane charakterystyki ludzi, np.: do tańca i do różańca, świętszy od papieża, objechać kogoś jak święty Michał diabła. Polszczyzna potoczna dysponuje wieloma wykrzyknikami o motywacji religijnej: Św. Jacku z pierogami!, Matko Boska!, Najświętsza Panienko! O Boże, Matko Boska. Wiele przysłów meteorologicznych ma odniesienie do realiów religijnych, np.: Od św. Anki chłodne wieczory i ranki, św. Barbara po lodzie, Boże Narodzenie po wodzi.
Skłonność do mitologizowania własnego narodu ujawnia się, jak pokazuje poprzez swoje badania Bartmiński, w skonwencjonalizowanych wyrażeniach i frazach typu: Polak potrafi, polskie piekło. Zwłaszcza we frazeologii i przysłowiach odbijają się także doświadczenia kontaktów z sąsiadami i utrwalają ich stereotypy: Co Niemiec to kupiec, co Polak to żołnierz. Musi to na Rusi, a w Polsce to jak kto chce, Francuz zmyśli, Niemiec zrobi, Polak głupi, wszystko kupi, Polak jak małpa: co ujrzy, chce mieć, Gdzie dwóch Polaków, tam trzy partie. Narodowości, z którymi Polacy od dawna utrzymują kontakty - Niemcy, Rosjanie, Żydzi, Amerykanie, Francuzi, Włosi - są postrzegani w sposób stereotypowy i znajduje to odbicie w języku (por. K. Pisarkowa, 1976). Niemcom na przykład przypisywane są takie cechy, jak pracowitość, przedsiębiorczość, nacjonalizm, oszczędność, czystość. Rosjan wyróżniają takie cechy, jak: pijaństwo, bieda, niechlujność. Europa jest postrzegana w opozycji do negatywnie wartościowanej Azji - z tą wiązane są negatywne wyobrażenia Mongoła, Tatara, Chińczyka.
Wiele informacji o polskich stereotypach dotyczących różnych nacji dostarcza analiza metaforycznych znaczeń nazw etnicznych: kozak - jest odważny, cygan - to oszust, żyd - jest wyrachowany, murzyn - pracuje za kogoś, pigmej, hotentot - to ktoś o małej wartości, nieokrzesany itp. Ksenofobia językowa widoczna jest także w potocznych nazwach chorób: hiszpanka, francuska choroba.
Ciekawych wniosków dotyczących obrazu świata wpisanego w polszczyznę potoczną dał swego czasu R. Tokarski (por. R. Tokarski, 1990) poprzez analizę potocznych metafor. Ujawniła ona, w jaki sposób język potoczny opisuje ludzi mniejszej wartości. Okazuje się, że czyni on to za pośrednictwem metafor motywowanych kulturowo, z wykorzystaniem słownictwa odnoszącego się prymarnie do fragmentów rzeczywistości wartościowanych w polskiej kulturze negatywnie. Są nimi na przykład nazwy profesjonalne, gdy wykonywane przez ludzi czynności są postrzegane jako ośmieszające ich wykonawcę (np. błazen, klaun, kuglarz, magik, komediant); gdy wykonywane czynności mają charakter posługiwania, pomniejszającego godność wykonawcy (np. pachołek, żigolak, hetera) lub wiążą się z przesadnym nadzorowaniem kogoś (np. ekonom, żandarm, kapral), wreszcie, gdy czynność polega na zadawaniu bólu i cierpienia (np. kat, oprawca, hycel, rzeźnik). Z kolei metafory potoczne odnoszące się do człowieka wyróżniającego się pozytywnie odnoszą się prymarnie do pozytywnych konotacji związanych z wiedzą, doskonałością (np.majster, wirtuoz), społeczną funkcją (np. kapłan, prorok, apostoł), władzą (np. pomazaniec, król, rycerz, książę), kierowniczą funkcją (np. sternik, reżyser).
Wyrazistym sposobem charakteryzowania wartości człowieka - jak dowodzą badania lubelskiego językoznawcy - jest posługiwanie się konwencjonalnymi metaforami zwierzęcymi. Pozytywne konotacje wartościujące mają takie wyrazy, jak: jagnię, mrówka, owieczka, baranek, pszczoła. Negatywne zaś - konotujące okrucieństwo, służalczość, dzikość lub małą sprawność intelektualną czy fizyczną wyrazy: bydlę, świnia, kret, pies, małpa, szakal, lis, koza, muł, osioł, cielę, mamut, niedźwiedź, słoń, klępa.
Konotację pozytywną mają niektóre nazwy ptaków (sam ptak konotuje z jednej strony wolność, z drugiej brak odpowiedzialności, lekkomyślność). Człowiek oceniany pozytywnie za jego zdolności nazywany jest orłem, a za odwagę - sokołem. Większość nazw ptaków - zdaniem R. Tokarskiego - ma konotacje negatywnie wartościujące, najczęściej nazwy te w użyciach metaforycznych określają głupotę (np. gęś, dudek, kwoka, sroka) lub agresywność (np. kogut, sęp). Prawie wyłącznie negatywne konotacje mają w polszczyźnie nazwy robaków, owadów, płazów i ryb, co można zilustrować przykładami metaforycznych znaczeń wyrazów: szarańcza, truteń, gnida, menda, pijawka, rekin, płotka, ropucha, żmija, mięczak, wąż, padalec, kameleon.
Polszczyzna potoczna zajmuje dziś szczególne miejsce w systemie odmian stylowych polszczyzny. Począwszy od lat 80. XX w. obserwuje się ekspansję potoczności do języka publicznego (języka polityki, literatury, kaznodziejstwa, publicystyki). Wyzyskiwanie elementów potocznych w sytuacjach oficjalnych stanowiło pierwotnie próbę odejścia od stylu PRL-owskiej nowomowy. Dziś stanowi też przejaw typowego dla Polaków przywiązania do wolności słowa, która jest dla nas większą wartością niż estetyka wypowiedzi.
LITERATURA
Z. Adamiszyn, 1995, Styl potoczny, w: S. Gajda (red.), Przewodnik po stylistyce polskiej, Opole
J. Anusiewicz, F. Nieckula (red.), 1992, Potoczność w języku i w kulturze, „Język a kultura”, t.5, Wrocław
J. Bartmiński, 1991, Styl potoczny jako centrum stylowe języka, w: Synteza w stylistyce słowiańskiej, Opole
J. Bartmiński, 1994, Jak zmienia się stereotyp Niemca w Polsce, Przegląd Humanistyczny nr 5
J. Bartmiński, 2000, Językowy obraz świata Polaków w okresie przemian, w: Komparacja systemów i funkcjonowania współczesnych języków słowiańskich, red. S. Gajda, Opole
J. Bartmiński, 2001, O językowym obrazie świata Polaków końca XX w., w: Polszczyzna XX wieku. Ewolucja i perspektywy rozwoju, red. S.Dubisz, S. Gajda, Warszawa
J. Bartmiński, 2001, Styl potoczny, w: J. Bartmiński (red.), Współczesny język polski, Lublin
D. Buttler, 1978, Polskie słownictwo potoczne, Poradnik Językowy 1977 z. 2, z. 4, Poradnik Językowy z. 1
D. Buttler, 1978, Struktura polskiego słownictwa potocznego, w: Studia nad składnią polszczyzny mówionej, red.S. Grabias, J. Mazur, K. Pisarkowa, T. Skubalanka, Wrocław
D. Buttler, 1982, Miejsce języka potocznego w wśród odmian współczesnego języka polskiego, w: S. Urbańczyk (red.), Język literacki i jego warianty, Wrocław
B. Dunaj, R. Przybylska, K. Sikora, 1999, Język na co dzień, w: Polszczyzna 2000. Orędzie o stanie języka na przełomie tysiącleci, red. W. Pisarek, Kraków
T. Hołówka, 1986, Myślenie potoczne. Heterogeniczność zdrowego rozsądku, Warszawa
W. Lubaś, 1986, Istota potoczności, Biuletyn PTJ
W. Lubaś, 2001, Język potoczny, w: S. Gajda (red.), Najnowsze dzieje języków słowiańskich. Język polski, Opole
J. Maćkiewicz, 1988, Świat widziany przez język, Gdańskie Zeszyty Humanistyczne, nr 30
J. Maćkiewicz, 2006, Językowy obraz ciała, Gdańsk
A. Markowski, 1990, Leksyka wspólna różnym odmianom polszczyzny, Warszawa
A. Pajdzińska, 1997, Odbicie katolicyzmu w polskiej frazeologii, w: Problemy frazeologii europejskiej II
K. Pisarkowa, 1976, Konotacje nazw narodowości, Zeszyty Prasoznawcze z.1
R. Tokarski, 1990, Językowy obraz świata w metaforach potocznych, w: Językowy obraz świata, red. J. Bartmiński, Lublin
A. Wierzbicka, 1990, Język antytotalitarny w Polsce: o pewnych mechanizmach samoobrony językowej, Teksty Drugie nr 4
1
D. Zdunkiewicz-Jedynak, Stylistyka - (2)