Plik ze strony Sam Gamgee Online
www.samgamgee.net | Sam_gamgee@op.pl
P i o s e n k i T o l k i e n o w s k i e
"Żale Froda" by Precioussss
1. Gdy Eru pozwoli,
Pospać do woli,
Nie będę już słuchał Gandalfa.
Nie będę się szlajał,
I w brudnych ubraniach,
Po knajpach, gospodach już latał.
Ref:
Szczerze mu powiem,
Niech pójdzie sobie,
Bo nie obchodzi już mnie to.
Czy mam się ulotnić,
Dla zwykłej błyskotki?
Przecież nie jestem kobietą!
2. Już opowiadał,
Że koniec świata,
Że Suron i jakieś Nazgile.
Więc się schowałem,
Bo nie wytrzymałem,
Powiedziałem, że wrócę za chwilę.
Ref:
Chyba mu powiem,
Niech idzie sobie,
Bo nie obchodzi już mnie to.
Czy mam się ulotnić,
Dla zwykłej błyskotki?
Przecież nie jestem kobietą!
3. On pewnie knuje,
Że się pakuję,
I czeka cierpliwie na mnie.
Znudzi się może,
I pójdzie sobie,
A ja przeczekam to w wannie.
Ref:
Albo mu powiem...
4. Niech se poszuka
Jakiegoś Tooka,
Znajdzie innego frajera.
Dlaczego musiał,
Na mnie się uwziąć,
Po co on okno otwiera?!
Ref:
Zaraz mu powiem...
5. Już mu odbija,
Po coś się schyla...
Eru! On ma zakładnika!
Samwise matole!
Znalazłeś Ty moment,
Na przystrzyżenie trawnika!
Ref2:
Już mu nie powiem,
By poszedł sobie,
I, że nie obchodzi mnie to.
Mam się ulotnić,
Dla głupiej błyskotki!
Chociaż nie jestem kobietą...
6. Więc ma oszczędność,
Jest wielkim błędem,
Wszak mogłem postąpić inaczej.
Zamiast zaparzyć,
Zwykłej herbaty,
Upić wujowym winiaczem.
Ref2: Lecz już mu nie powiem...
7. Ale gdy Eru pozwoli,
Pospać do woli,
Nie będę już słuchał Gandalfa.
Przy ognisku stanę,
I tak już zostanę,
Nie będę już narażał
"Droga przez Morię" by Adiemus
Ref.:
Od wiosny przez lato do zimy
przez Morię wypada nam droga
przygotuj swój miecz, bo musimy
za ogon pociągnąć Balroga
I
Po drodze są orki łobuzy
po uszach przyłożą nam nieraz
na rany nasze oraz guzy
Aragorn szykuje athelas
II
Jak sobie poradzić ze smokiem,
tu Bilbo swej rady udziela:
za tarczą się skryć przed złym wzrokiem
i czekać aż przyjdzie niedziela
III
Z Haradrimu pędzi mumakil
i ryki wydaje okrutne,
lecz jeśli nam da się we znaki,
ja pierwszy głowę mu utnę
IV
Na polu Maggota pieczarki
tak dużo, że przejeść nie mogę.
Schowamy się do jakiejś szparki,
gdy Nazgul przebiegnie nam drogę
V
A nocą na Wichrowym Czubie
Nazgule napadną nas szczerze
Nazguli ja bardzo nie lubię,
Aragorn pochodnią ich spierze
VI
Król Nazgul jest na Pelennorze,
dziabniemy go od tyłu szpetnie;
gdy on wrzaśnie z bólu to może
Księżniczka mu głowę obetnie
VII
Słoneczko już zaszło za góry
I Vingilot jeździ po niebie
Nikt nie wie, ma luba Arweno
Jak bardzo ja tęsknię do Ciebie
VIII
Glorfindel z odsieczą przybywa
i beryl na moście podrzuca.
Oj, Elfa postawa straszliwa,
Król Nazgul już ze strachu kuca
IX
Sam Gamgee rozpala ognisko
a Gollum spogląda nań krzywo.
Niesmaczne dla niego jest wszystko
-potrawka z królika i piwo
(dalej by Adan)
X
A kiedy po naszej wyprawie
do domu w końcu wrócimy,
w "Kucyku" czas się nie dłuży,
gdy tę piosnkę przy piwie nucimy
(zakończenie by Avari)
XI
Aragon teraz ich wiedzie
W Lothlorien zielone ostępy
Legolas idzie na przedzie
Na końcu Krasnolud krępy
XII
Marlonów korę srebrzystą
Podziwia każdy z Drużyny
W Zwierciadła taflę przejrzystą
Frodo zerka od godziny
"Żale Arweny" (czyli Dlaczego laski lecą na Legolasa) by Preciousss
1. Tego związku tatuś nie pochwalał,
Mówił "Od ludzi trzymaj się z dala,
Bo żaden z nich nie jest ideałem,
Ani duszą ani nawet ciałem".
Byłam głupia, taty nie słuchałam,
Tobie swą nieśmiertelność oddałam,
A od Ciebie otrzymałam w zamian,
Piękne komnaty... do wysprzątania.
Refren:
Twardzielem jesteś tylko na zewnątrz,
Lecz poznałam w końcu prawdę pewną,
Że posiadasz jedno miękkie miejsce,
Ale niestety nie jest to serce.
2. Ja pragnęłam od Ciebie coś więcej,
Lecz wolałeś mnie trzymać za ręce.
Powiedziałeś, że mnie szanujesz,
Że po ślubie, że gdy będziesz królem.
Ślub był przepiękny- to muszę przyznać,
Bo przepiękna jest Twoja ojczyzna,
Lecz wypiłeś za dużo matole,
Noc poślubną przespałeś na stole.
Refren:
Twardzielem jesteś tylko na zewnątrz.
Lecz poznałam w końcu prawdę pewną,
Że posiadasz jedno miękkie miejsce,
Ale niestety nie jest to serce.
3. Wciąż czekam aż wywiążesz się w końcu,
Ze swego mój mężu obowiązku.
Że się leczysz, tak mówisz mi czasem,
Tego nie leczy się athelasem
"Możesz być pewna"- raczysz żartować,
"Że innej na boku nie będę chować"
Lecz wcale myśl ta mnie nie zachwyca,
Nie dość, że umrę, to jako dziewica
Refren:
Twardzielem jesteś tylko na zewnątrz...
4. W mym sercu pełno jest wątpliwości.
Myślę nad sensem mojej wierności,
I nad utratą nieśmiertelności,
W imię głupiej, młodzieńczej miłości.
Wyciągam wnioski i wcale nie szlocham,
Jestem Twą żoną, lecz już Cię nie kocham,
Więc gdy Ty leczysz się athelasem,
Ja się uganiam za Legolasem.
Refren:
Twardzielem jesteś tylko na zewnątrz...
"Piosenka Nifrodel"
Żył gdzieś razu pewnego
Elf Legolas z kolegą
Cio się Gimlim nazywał
i Gilette nie używał
tak się chłopcy skumali
że myślano aż coś
i po Ardzie roznosił się gło-o-os...
Refren:
Legol i Gimli
Jak oni się kochają
Nie ma w całym Śródziemiu
Takiej pary jak on i on
Razem w lesie znikali
Razem w rzece kąpali
Nawet kiedy jadali
To się nie rozłączali
Gimli szeptał "smacznego"
Legol jemu też coś
A po Ardzie roznosił się gło-o-os
Refren
Legol i Gimli....
Legol szeptał Glimlemu
Dość mam życia w Śródziemiu
Wszędzie brak prywatności
wytykają skłonności
Rzekł- "mam małą kajutę"
Urwiemy się stąd, chodź
A po Ardzie roznosił się gło-o-os
ref
Legol i Gimli...
"Stara pieśń maniaków Tolkiena" by Nifrodel & Adan & Avari
(czyli praca zbiorowa)
Zaczyna Preciousss:
Płynie łódź moja wzburzoną rzeką
Brzegu nie widać, wiatr w żagle wieje
Inny by pewnie już stracił głowę
Ja się tylko śmieję
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech
W czas burzy jest pogodą
Uśmiech ku brzegom pędzi
Rozgniewaną wodę
Teraz Adiemus:
Balrog mój bitwę niejedną przetrwał
Nieraz od Elfki dostałem burę
Bardziej o fajkę dbam, by nie zgasła
Niż o własną skórę
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech....
Włącza się Goku:
Jam jest Samotnym Rzeźnikiem, który
Też nie oszczędzi w majtkach Nazgula
Kiedy brak kobiet, piwa, czy pieśni
Po Śródziemiu hulam
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech...
Teraz Elenai:
Rymujcie Ludzie, Elfy Krasnale
Tolkien poetą był pierwsza klasa
Musze już spadać bo mnie ścigają
fanki Legolasa
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech...
Włącza się Nifrodel:
Legolas to jest elf który
z krasnoludem chodzi w parze
myślą o nich niecne rzeczy
Hyuga nie zaprzeczy
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech ...
Teraz mONA:
Hej tam kolejkę nalej!
Hej tam kielichy wznieśmy!
To zrobi doskonale
Naszym opowieściom!
Refren:
Hej, bo wesoły uśmiech....
No i Elek:
Na naradzie u Elronda
Zebrało się luda wiele
Każdy na pierścień spogląda
Jęzorem wciąż miele!
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech....
Monisia:
Tu Legolas siedzi śliczny
Tutaj Gimli zuch jak trzeba
Ludzi zastęp całkiem liczny
Wokół szumią drzewa
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech....
Tallis Keeton:
Wtem Boromir nagle wstaje
O śnie opowiada dziwy
Słowom tym świadectwo daje
Narsil - miecz prawdziwy
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech....
Drops:
A na uczcie u Erlonda
Bilbo swoje pieśni śpiewa
Arwen na niego spogląda
Głośno się zaśmiewa
Wszyscy:
Hej, bo wesoły uśmiech....
Czyżby Barahir?:
Był jeden Barlog który
Mieszkał w Morii - strasznej dziurze
Dawał Orkom wielkie bury
I wycierał kurze
Wszyscy na koniec:
Hej, bo wesoły uśmiech....
Kto chce niechaj wierzy
Kto nie chce niech nie wierzy
Nam na tym nie zależy
Więc wypijmy jeszcze!
"SARUMAN" by Elenai
Saruman miał fajny głos,
Frodo styl, a Pippin coś, co lubię.
Arwen całowała cudnie,
nawet tuż po swoim ślubie.
Z Merrym można było konie kraść,
chociaż wiem, że chciałby przeżyć ze mną swój pierwszy raz.
Sauron zło, Róża mnie zagłaskałby na śmierć,
Galadriela zdradzała mnie.
Ref. Piękni jak okręt, okręt z Szarej Przystani, Asfaloth w galopie, niebo Vardy nad nami...
Eowina w Hollywood, z Gimlim nigdy nie było tak samo.
Boromir był zimny jak lód, więc na noc umówiłam się z Samem
Wszystko mógłbym Legusiowi dać,
i Eomerowi,
ale oni wcale nie chcieli brać.
Faramirek, jeden grzech, bardzo onieśmielał mnie,
no a Gandalf był OK.!
Ref. Piękni jak okręt, okręt z Szarej Przystani, Asfaloth w galopie, niebo Vardy nad nami...
"Mroczny kryminał" by Preciousss
To był typowo mroczny kryminał,
Pan Nazgul Khamul jechał po szosie,
Gdy przez palantir hasło otrzymał,
"Oko do czaszki, rejon W 8 ".
Przyjeżdża, patrzy, drzwi wieży rozwarte,
Śladu po żadnym nie ma bandycie,
A obok stoją Gorbag z Shagratem,
Tacy niewinni jak małe kicie.
Dam dam dararadira dam dararam
W wieży zaś braknie jednego więźnia,
I trupy orków walają się wszędzie,
Z których jednemu braknie oręża,
A kilku innym ubrań gdzieniegdzie.
Dopieroż Khamul dał wszystkim lekcję,
Jak przeprowadza się takie akcje.
Zarządził sekcję i introspekcję,
Dokumentację i ekshumację.
Dam dam dararadira dam dararam
Aż coś huknęło przy Wielkiej Bramie,
I biedny Khamul bez majtek został,
Bo znaleziono jeńca ubranie,
Lecz je oddano wrogowi w zastaw.
Przed Wielką Bramą słychać już bitwę.
Pewnie znów poszło o biżuterię.
Wkurzony Khamul zaczął gonitwe.
Chmura ciemności była już wszędzie.
Dam dam dararadira dam dararam
Reżyserowi się pomyliło,
Kto był pozytyw, a kto negatyw.
Autora Orki przerżnęły piłą,
Zaś kamerzyście wkręcili statyw.
Premiera filmu też się udała,
W mordorskim kinie pod Minas Morgul.
Widownia wyła, obsługa łkała,
Sauron z rozpaczy popełnił sepuku.
Dam dam dararadira dam dararam
Wnętrze dokładnie zdemolowano,
Bileter- Barbagh został Barbarą,
Po wyjściu z kina się zakładano,
Kto był mordercą, a kto ofiarą.
Reżyser zyskał, wiejąc z tej checy,
Czas na 100 metrów - sześć, koma zero.
Nieoficjalnie, bo wiatr miał w plecy,
Zaś za plecami Trola z siekierą.
Dam dam dararadira dam dararam
Zwiewając wpadł on w Szeloby nitkę,
Która mu rzekła "Ja pana wielbię,
Bo pan nie robi nic pod publiczkę".
I fakt, że facet robił pod siebie.
"O, Rosie" (piosenka Sama Gamgee) by Nifrodel
Kiedy z Frodem z Shire wyjeżdżałem
Byłaś szczupła i lekka jak liść
Na przyjęciu na ręce cię brałem
By Cię tulić i pieścić co sił
Dzisiaj stoję tu, pod twymi drzwiami
Serce mocno zaczyna mi bić
Otworzyłaś - a ja nie poznaję
O Elbereth!!!
To chyba nie ty?!
ref.
O, Rosie! o, Rosie!
Twoje ciało mnie onieśmiela
Twe ciało ogromne mi się śni
Od Shire aż po Bree
Gdy po chwili doszedłem do siebie
Zaprosiłaś do środka mnie
Postawiłaś na stole dwa ciasta
Razem ze mną zaczęłaś je jeść
Uśmiechając się czule mówiłaś
Że rozstanie to był jednak błąd
Przestraszony przytakiwałem
Myśląc, jak najszybciej wyjść stąd
Wtem przyniosłaś golonkę i piwo
Po tym cieście nie mogłem już jeść
Za to piwo natychmiast wypiłem
Potem drugie i trzecie też
I poczułem się wyluzowany
Nawet fajnie rozmowa nam szła
Z tym, że zjadłaś mi całą golonkę
Ale za to przyniosłaś schab
O, Rosie! o, Rosie!.. X2
Gdy siedziałem tak z tobą godzinę
Powróciły wspomnienia tych dni
Gdy u Bilba z Tobą tańczyłem
Serce mocno zaczęło mi bić
Bo w twych oczach coś przecież zostało
Ten cudowny i dziki blask
Ja bez ciebie żyć nie potrafię
Chcę być z tobą do końca swych lat
O, Rosie! o, Rosie!
Gdy mnie trzymasz w ramionach umieram
Nigdy w życiu nie zaznałem takich chwil X4
Kochaj mnie z całych sił
"Powrót Saurona z Numenoru" by Goku
Późnymi godzinami, martwymi bagnami
wraca Sauron
dzisiaj mocno rozjechany
tu go zesłano, jeszcze ciało odebrano
mówi, że zapalantiruje rano i szybko idzie
bo na piętrze Barad-duru widzi windę
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
Sauron wraca,
myślę jaka droga się opłaca
Czy tu obok Lorien czy raczej tam przy Fangornie
Nie wiem jeszcze a decyzję muszę podjąć wreszcie
Jest tyle dróg w tym świecie a ja wybiorę jedną
byle pewną, napewno,
byle dojść na chatę
w myślach już się kładę,
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
byle do domu i gdy do wyra się wpakuję
to dopiero luz poczuję,
tej chwili wyczekuję
ależ jak mnie wkur...ia to wracanie
a tam posłanie
i spokojna noc dla Saurona
byle by tak przez Valarów nie była zakłócona
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
Daleka droga a ja już czuję drogę w niewidzialnych nogach
W myślach proszę Melka by zdziałał jakieś cuda,
aby podesłał Balroga a napewno mi się uda
mógłby ktoś przejeżdżać Olifantem i podrzucić
lecz wokół nie ma ludzi a tak samemu trochę mi się nudzi
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
jak wrócę pójdę spać i już nikt mnie nie obudzi
ale to jak wrócę i na wyrko rzucę zwłoki
padnę szklistooki,
przestaną boleć niewidzialne nogi
no a teraz kroki i jeszcze trochę kroków będzie
gdy Sauron cel zdobędzie to wszystko się zakończy
ten powrót mnie wykończył
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
ale już nie daleko, znam ten teren
często przejeżdżałem tu rowerem
i na cholerę wybrałem właśnie wracać tędy
kiedy tu zakręty,nierówności, jakieś doły
wiele dróg i wiele możliwości
sporo ostrożności w dzień, teraz w szczególności
o bezpieczeństwie mówię z konieczności
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
W końcu blisko,
mijam Minas Morgul i małe trzęsawisko
dla mnie to już wszystko, prawie spełnienie marzeń
a tu zbiegowisko, czyżby jeszcze trochę wrażeń?
jak podejdę blisko, się okaże
a tutaj coś się dzieje po twarzach widzę, że nikt się nie śmieje
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
orkowie czy złodzieje bo obok stoi Gil-galada władza
jakiś elf zielony w moją stronę się odwraca
długo looka inny mieczem po swej tarczy puka
Czego Pan tu szuka?
pytali się co robię
mówię mieszkam tutaj no i wracam tędy
Pan pokaże dokumenty
elf spisywaniem pochłonięty
a obok ci orkowie co to wzięci już się kłócą
mówią, że jest luz no i też do domu wrócą że nikogo nie obudzą
lecz tylko ja odchodzę, powrót skończył się na dobrej drodze
Ref:
Co tu mamy? Czy nie za późno powracamy?
Czy drogę znamy? Czy powrót jest zaplanowany?
może
Taka droga że o Melkorze a ja na dworze idę sam
Taki powrót właśnie często mam
"Piosenka na dramaty egzystencjonalne Tolkienisty po premierze filmu"
czyli przeróbka piosenki kabaretu "Potem" pt. "Wal głową" by Elenai
Ten film jest przykry
Przykra jest P.J.'a wersja.
Gdy w fimie nie ma
Elladana, ani Elrohira Elfa!
To nie jest fajnie!
Zmartwionych fanów krążą stada.
Lecz na zmartwienia
Jest jedna bardzo dobra rada:
Wal głową w ścianę!
To pomoże każdemu.
Wybierz miękki kawałek
I uderz z rozbiegu!
Na Glorfindela brak smutny
Wal w scianę do skutku.
Masz problem z rozbiegiem...
To poproś kolegę.
P.J. z nas kpi!
Nie ma Bombadila i nic nie ma.
To nie jest dobrze
Że Nazguli nawala Arwena.
O rany rety!
Wszystko jest takie pokopane!
Nie ma Kurhanów.
Lecz jest na szczęście jeszcze ściana!
Wal głową w ścianę!
To pomaga zapomnieć.
Uderz tylko dokładnie
I sie poczuj swobodnie...
Zamiast głupio się złościć
Nabierz dużej prędkości
Takie małe jebudu...
Cię ukoi bez trudu.
"U Nazguli na imieninach" by Nifrodel
U Nazguli w Barad-Durze rojno, gwarno,
Jak na sylwestra ruch.
Radio i patefon gra na zmianę
Tango nasze ,tango ukochane.
No i wszystkie Orki do ich drzwi się garną,
Wytężają słuch
Śpiewa Khamul, gdy se popije,
Melodię za dwóch
U Nazguli na imieninach
Są goście i jest rodzina,
Więc program się rozpoczyna
Do śmiechu i do łez.
Wielki Sauron jest za magika
Ork Gorbag koziołki fika
Już Grisznak odstawia byka,
A Ugluk torreadorem jest.
Nazgul jeden na grzebieniu gra operę,
Drugi niby z radia jest spikerem
Trzeci jak dziewczyna-gwiazdę robi z kina,
Czwarty wróży z rąk i nóg.
U Nazguli na imieninach
Jest flaszka, dwie butle wina
Śledź, pączki i wieprzowina,
Są goście i morowo jest
"Żale Balroga" by Preciousss
Gdy tak siedzę w Khazad- dumie,
Słyszę orków bembny głupie,
Wiem, że nikt mnie nie rozumie,
Znowu coś mi pływa w zupie.
A tak chciałbym się przytulić,
Do jakiegoś przyjaciela.
Orki nie chcą mnie polubić.
Sąsiadów się nie wybiera....
Ref:
Może być nawet Gandalf,
Byleby chciał się bawić,
Byleby mnie zrozumiał,
Byle nie chciał mnie zabić.
x 2
2)
Morii nikt już nie odwiedza,
Tak samotnie tu i smutno,
Orki wciąż przy bramach siedzą,
Jak ktoś wejdzie - głowę utną.
Kiedyś przyszły Krasnoludy,
Zadomowić się tu chciały,
Miałem już się pozbyć nudy,
Lecz przede mną uciekały.
Ref
3)
Potem przyszła znowu grupa,
Z ogromnymi toporami.
Ostała się kości kupa,
Bo bawiły się z orkami.
A te bembny nadal dudnią,
Ależ one mnie wkurzają!
Cóż te orki znowu knują?
Może wreszcie gości mają?
Ref
4)
Może pójdę tam do góry,
Zobaczę co się szykuje.
Już nie będę tak ponury,
Swój optymizm podbuduję.
Umyję talerz od zupy,
I starą po soku szklankę.
Gdzie ja zostawiłem buty? Może jeszcze wziąć skakankę?
Ref
5)
Już gotowy i pachnący,
Ze skakanką pod ramieniem,
Podświadomie i niechcący,
Ścigam się ze swoim cieniem.
Już u góry nogą stanę,
Bembny już przestały dudnić,
Lecz wiem czym spowodowane:
Ktoś wrzucił czaszkę do studni.
Ref
6)
Niecierpliwie szukam gości,
Orki przede mną zmykają,
I już widzę z odległości,
Jak goście mi uciekają.
Od czasu, do czasu jednak,
Uciekając któryś zerka,
Czy ja wciąż za nimi biegnę,
Pewnie chcą się bawić w berka.
Ref
7)
Jednak przy Durina moście,
Rzecz okropna wnet się stała,
Bo gdy już przebiegli goście,
Konstrukcja się rozsypała.
Ale jeszcze nie rozpaczam,
Przecież wziąłem też skakankę,
Może wreszcie se poskaczę,
Z Legolasem , lub Gandalfem.
Ref
8)
W końcu pech, czy los to sprawił,
Że potknąłem się niezdarnie,
I spowrotem na dół spadłem,
Znowu coś się czuję marnie.
Znowu pusto tu, samotnie,
Uciekli, bo dałem ,
Na dodatek, niech to grzmotnie!
Znowu wpadło coś do zupy.
Ref 2)
A mógł być nawet Gandalf,
Gdyby ten chciał się bawić,
Gdyby chciał mnie zrozumieć,
Gdyby nie chciał mnie zabić.
x 2
"Pieśń na ognisko-Podróż Froda" by Elfka_Klaudiahp
Wyprawa nasza zaczęła się od Shire
A ja z Samem przemierzałem hobbitów kraj.
Dołączyli do nas Pippin i Merry
i licząc nas wyszła cyfra cztery.
Strudzeni, znalezlismy gospode,
i przeczekalismy zla pogode.
Poznalismy tam Obieżyświata
ktory przemierzyl pol swiata.
Poszlismy razem z Obieżyświatem,
az do Rivendell ktory byl dla elfów calym swiatem.
Tam spotkalem Gandalfa, mojego przyjaciela
I razem z nim przy fajce zuzylem pół worka Fajkowego Ziela.
Wybrano Druzyne Pierscienia
ktora miala pojsc z nami az w Mordor, kraj zla i cienia.
Czterech hobbitów, troje ludzi, elfa i krasnoluda
dla którego ujrzenie mirthilu to były cuda.
Gdy Gandalf z Balrogiem w otchłań wpadł
Poprowadził nas Obiezyswiat,
az do Lothorien gdzie rzadzila Galadriela
piekniejsza od wzorow Gandalfa które robił z Fajkowego Ziela!
Potem poległ Boromir, odważny bohater
ktory wolał zginąć niż dać wsadzić hobbitów za kratę,
a ja z Samem wyruszyłem do Mordoru, wrzucić pierścien do Orodruiny
skały podobnej do ruiny.
"Pierścieniem rządzą baby" by cichociemna
Oto poranne wiadomości
Merry i Pippin przegrali w kości
O złoty pierścień w Shajerek pyta
Czarny Jeździec starego hobbita
Arwenie w polu nie chce się robić
Bo jej Aragorn dzieci narobił
Winko kochane znajdziesz w gospodzie
Gdzie młody Frodo tańczył na stole
Saruman Biały z Gandalfem kręcił
Kiedy w Rohanie konflikty wzniecił
I to już wtedy nie były jajca
Tylko prawdziwa wojna na szańcach
Śwarni Entowie zalali Orthank
Wyleciał wtedy palantir z okna
Po wysłuchaniu rad Galadrieli
Gimli odzyskał swych wielbicieli
Nie ma na to żadnej rady
Dziś pierścieniem rządzą baby
Nie ma na to żadnej rady
Dziś pierścieniem rządzą baby
Ciapek Okruszek w ciemności plumka
Światło mu włączy Gandalf i spółka
Lecz Faramira nie ma tam z nimi
Bo się zaleca do Eowiny
A w nocy słychać jakieś okrzyki
To nasz Legolas ćwiczy wierszyki
Kocha pierścionek i walki w polach
Boromir co ma swój róg z bawoła
Nie ma na to żadnej rady
Dziś pierścieniem rządzą baby
Nie ma na to żadnej rady
Dziś pierścieniem rządzą baby
Gil-galad by Elenai
Refren (2 razy):
Dziedzic Elfów Gil-galad
Król Noldorów Gil-Galad
Chwała jego w pieśniach trwa
Gwiazda Blasku Gil-Galad
Gil-Galad królem Elfów był
Śpiewają o nim smutny rym -
Ostatni to, co wolny kraj
W swej władzy aż po góry miał.
Refren
Dziedzic Elfów Gil-galad
Król Noldorów Gil-Galad
Chwała jego w pieśniach trwa
Gwiazda Blasku Gil-Galad
Przy włóczni ostrej - długi miecz;
Widziano z dala lśniący hełm;
Niebiańskich pól gwiaździsty siew
Na lustrze tarczy jarzył się
Refren
Dziedzic Elfów Gil-galad
Król Noldorów Gil-Galad
Chwała jego w pieśniach trwa
Gwiazda Blasku Gil-Galad
Lecz dawno już odjechał stąd
I nie wie nikt, gdzie znalazł dom,
Bo gwiazda jego padła w mrok
Mordoru, tam gdzie cienie są...
Refren (2 razy):
Dziedzic Elfów Gil-galad
Król Noldorów Gil-Galad
Chwała jego w pieśniach trwa
Gwiazda Blasku Gil-Galad
"Nie mam piwa" by cichociemna
Nie mam piwa
Wypili je moi współtowarzysze
Jeszcze ich siorbanie słyszę
Weszliśmy do Puszczy
Jeszcze za dni ciepłych
Zastała nas ciemność przerażonych
Wybiliśmy wszystko co się ruszało
Nic nie zostało
Widoki na przyszłość są raczej nie ciekawe
Zachciało się nam iść na wyprawę
Hej, hej, hej
Hej, hej, hej
Inni mają jeszcze gorzej
Hej, hej, hej
Hej, hej, hej
Nie da się ukryć że są tacy
którym jest lepiej
Minął tydzień i drugi
Chłopcy krańcowo bezsilni
Nie mają już nawet
Na co być źli
W końcu nie wytrzymali
I nocy pewnej
Poczołgali do mnie się bliżej
Wyszła na jaw prawda
Którą chciałem ukryć
Tej hańby nie da się zmyć
Przestałem o nich myśleć
Taką naturę mam
Bo wprawdzie swoje piwsko
Wysiorbałem SAM
Hej, hej, hej
Hej, hej, hej
Inni mają jeszcze gorzej
Hej, hej, hej
Hej, hej, hej
Nie da się ukryć że są tacy
którym jest lepiej
Piosenka "O Pewnej Gospodzie" by Avari
Któż zmoknięty w drzwi gospody puka,
Przed nocą czarną pod dach ucieka,
Droga przed nim jeszcze daleka,
Przyjaciela w gospodzie daremnie szuka.
ref.:
Aż dwie pinty dostał gość!
Hobbit pobiegł wnet do baru,
By postawić gościom paru,
Chociaż sam miał chyba dość!
Któż z pokojów swoich cichych,
W gwarnej sali siadł przy ogniu:
- Opowiadaj nam przechodniu,
Tylko bez dowcipów lichych
ref.: Aż dwie pinty dostał gość...
Któż tam w cieniu fajkę pali?
Kaptur mocno naciągnięty,
Płaszcz ma broszą starą spięty
Patrzy czujnie wciąż po sali.
ref.: Aż dwie pinty dostał gość...
Któż tam w kącie szepce cicho,
Południowiec razem z Fernym
Dzielą się zdarzeniem pewnym:
- Barman piwo! niech cię licho!
ref.: Aż dwie pinty dostał gość...
Któż na stole tańczy, śpiewa,
Bawi się pierścieniem swoim,
Że jest wielkim sobie roi,
Gości tłum wnet rozgrzewa.
ref.: Aż dwie pinty dostał gość...
Piosenka bez tytułu dedykowana Cezaremu i Marii Frąc (Melodia jak "Jestem z miasta")
Jestem z Shire to widać
Jestem z Shire to słychać
Jestem z Shire to widać, słychać i czuć
W mej pięknej norce, w blasku słońca
W cieniu Morii, w liście gońca!
Wszędzie o moim pierścieniu gadają!
Jackson im płaci? Co z tego mają?
Jestem z Shire to widać
Jestem z Shire to słychać
Jestem z Shire to widać, słychać i czuć
W książkach wspaniałych, w grubej księdze
Piękne obwoluty, lecz czytasz w męce
Jeskov więc sądzi, że pisze pięknie
A tak naprawdę to też klepie nędzę
Jestem z Shire to widać
Jestem z Shire to słychać
Jestem z Shire to widać, słychać i czuć
Ludzie myślą, że mają natchnienie
A tak naprawdę to tylko złudzenie
Nikt nam Tolkiena już nie zastąpi
Mistrz to jest wielki, ktoś może wątpi?
Ja jestem fanem to widać
Że jestem fanem to słychać
Ja jestem fanem to widać, słychać i czuć
Plik ze strony Sam Gamgee Online, z dnia: 1 luty 2003
www.samgamgee.net | Sam_gamgee@op.pl