10.Amor i Psyche, LEKTURY, Lit. dawna


APULEJUSZ

„Amor i Psyche”

Pewien król i królowa mieli 3 córki. Dwie pierwsze były ładne, ale dopiero trzecia, najmłodsza, była przecudnej urody. Ludzie podziwiali jej wygląd, oddawali jej cześć boską, jak samej Wenus. Mówili, że to właśnie Wenus przybrała ludzką postać, a jeśli nie, to narodziła się nowa.

A wieść ta rozchodziła się coraz dalej i dalej, aż nikt już nie wielbił prawdziwej Wenus, zaniedbano jej świątynie, posągi, ołtarze. Bywało i tak, że gdy ta dziewczyna szła ulicą, to ludzie obsypywali ją kwiatami.

Gdy prawdziwa Wenus się o tym dowiedziała, nie mogła tego zdzierżyć i obiecała sobie, że tamta dziewczyna pożałuje swej urody. Wezwała Amora, opowiedziała mu o tym, jak to Psyche (ta piękna dziewczyna) konkuruje z nią i rozkazała ją ukarać, zemścić się na niej. Miała zapłonąć najgorętszą miłością do „ostatniego z ludzi” - który był biedny i nisko usytuowany społecznie. Potem go pocałowała na drogę i pospieszyła na brzeg morza. Tam zjawiła się jej morska służba - córy Nereusza, Portunus z niebieską brodą, Sanacja z rybami, które wplątały się w jej suknie, Palemon powożący delfinem, stada Trydonów. Wszyscy wypływają w śpiewnym chórze. Wszyscy oni stanowią orszak Wenus udającej się do Oceanusa.

Psyche nienawidzi swojej piękności, bo wszyscy traktują ją jak piękny posąg, nikt nie odważy się jej oświadczyć i jest przez to sama. Gdy tymczasem jej siostry, wcale nie piękne, już dawno są królewskimi żonami. Jej ojciec podejrzewa, że to zawiść bogów. Udaje się nawet do wyroczni w Milecie, na modły, ofiary. I dalej nic. Odpowiada mu Apollo (po łacinie), że ma wysłać swoją córkę na górę ubraną w strój żałobny. A zięć jego nie będzie człowiekiem. Będzie straszny, potężny, będzie latać na skrzydłach. Przed tym zięciem nawet sam Jowisz i inni bogowie drżą, a nawet rzeki podziemne się go boją. Ojciec po powrocie do domu jest nieszczęśliwy, ale decyduje się wypełnić wolę wyroczni. Dziewczyna ubiera się w stroje żałobne, a całe miasto okryte jest publiczną żałobą. Cały lud ją odprowadzał, a rodzice łkali. Ale Psyche sama chciała iść i wypełnić to, co miało ją czekać. Zostawiają ją na szczycie góry, wracają do miasta, a Psyche zostaje sama. Czuje nagle, jak Zefir ją unosi lekko i nagle opada ona na łąkę w jakiejś dolinie.

Zasnęła na tej łące, a gdy się obudziła, zobaczyła źródło przezroczyste, a nad nim, w samym środku gaju, pałac jakiegoś boga. W tym pałacu były złote kolumny, na ścianach dzikie zwierzęta w srebrze, na posadzkach perły, klejnoty, ściany złote. Psyche weszła do środka i przygląda się tym bogactwom. Nagle słyszy głos, który mówi jej, że to głosy jej służek, a wszystkie te bogactwa są jej, do niej należą. Poszła spać, potem się wykąpała, a następnie udała się na posiłek. Wina wnoszone były powiewem wiatru, nikt tego nie obsługiwał. Po uczcie śpiewał jej niewidzialny chór. W nocy zbudził ją jakiś głos, bała się bardzo. A to okazał się jej nieznany małżonek, który wtargnął do jej łoża. Rano służki ją pocieszały po utracie wianka. I tak działo się przez jakieś czas, a Psyche zaczęło się takie życie podobać.

Tymczasem rodzice Psyche zestarzeli się, a życie ich było pełne smutku i rozpaczy. Kiedy dowiedziały się o tym jej starsze siostry, zdecydowały się przyjechać do domu rodzinnego.

Tej samej nocy niewidzialny małżonek powiedział Psyche, że jej siostry idą na poszukiwania jej na tę górę i gdyby ona słyszała ich jęki i nawoływania, ma na nie nie odpowiadać, ani nie patrzeć na nie. Inaczej sprawiłaby ból mężowi, a na siebie zesłałaby nieszczęście. Psyche zgodziła się, ale gdy nastała noc i męża nie miała koło siebie, to ogarnęła ją rozpacz. Płakała i ze zmęczenia poszła spać. A mąż jej przyszedł do łóżka wcześniej niż zwykle i zastał ją całą wilgotną od łez. Wtedy powiedział jej, że sama pcha się w nieszczęście i że będzie tego żałować, że nie dotrzymała obietnicy. Ona zaś, wymusiła na nim zgodę na to, żeby mogła zobaczyć swoje siostry. Przestrzega ją, żeby nie pytała się sióstr o to, jak wygląda jej małżonek. Psyche przystaje na takie warunki, bo - jak twierdzi - kocha swojego męża, kimkolwiek on jest. I znów nad ranem, jak co dzień, zniknął.

A siostry Psyche udały się na górę, skąd ją porwano i zawodziły nieszczęsne. A jęki ich doszły do doliny. Psyche wyleciała z pałacu i powiedziała siostrom, żeby jej nie opłakiwały, bo ona jest tutaj. Zawołała Zefira i rozkazała mu sprowadzić do niej siostry. Potem zaprosiła je do swego pałacu, pokazywała wszystkie bogactwa, ugościła je wspaniale, aż one zaczęły jej zazdrościć. Jedna z nich zaczęła wypytywać o małżonka Psychy, ta zaś bała się złamać obietnicy, więc naściemniała, że to młodzieniec, „co mu się ledwo pierwszy puch na brodzie sypał”, obdarzyła je bogactwami, złotem i innymi darami, a potem przywołała Zefira i kazała je odstawić z powrotem.

Siostry wracając do domu rozmawiały o bogactwach najmłodszej z nich. Przemawiała przez nich zazdrość, że one, jako starsze, nie doznały takich luksusów. A Psyche już zachowuje się według nich pysznie, jak bogini. Jedna z nich ma męża starego, łysego i kusego. Druga ma męża z podagrą, którym musi się opiekować. Mówi, że Psyche nie jest godna tych dobrodziejstw. Oskarża ją o to, że już w młodości pyskowała do sióstr i się wynosiła ponad wszystkich. A na dodatek teraz dała im tylko ochłapy ze swojego majątku i to niechętnie, a potem szybko kazała je zabrać. Obiecały sobie wtedy, że nie powiedzą nikomu o spotkaniu z nią, o jej życiu. Postanowiły, że wrócą z podarunkami do swoich mężów, a w odpowiedniej chwili zemszczą się na niegodziwej siostrze. Wróciwszy do domu rodziców, znów stały się opłakującymi siostrami i szybko zbierając się, wyruszyły do swoich domów knując spisek przeciwko Psyche.

Tymczasem mąż upomina ją, aby strzegła się przed siostrami. Mówi jej, że knują one przeciwko niej spisek. Przybędą znów i będą ją namawiać, żeby zobaczyła oblicze męża. A wtedy ona już go więcej nie zobaczy. Mąż mówi Psyche, że jest ona w ciąży. Jeśli dochowa tajemnicy, dziecko będzie miało boską naturę, a jeśli zdradzi - śmiertelną.

Po jakimś czasie znów jej przypomniał, że oto dziś ma nadejść ostateczna próba. Przestrzega ją, aby za nic w świecie nie słuchała swoich sióstr (których nawet tak nazywać nie powinna), które spiskują przeciwko niej. Ale wtedy popłakała się Psyche, mówiąc, że tyle razy miał już dowód na to, że ona dotrzymuje obietnic. I że choć raz chciałaby jednak zobaczyć jego oblicze. A on miał loki cynamonem pachnące i otarł nimi jej łzy, wzruszył się i obiecał spełnić jej życzenie. A przed świtem znowu zniknął.

Złe siostry wreszcie przybyły. Po drodze ze statku, nawet nie zajrzały do domu rodziców, tak były opętane chęcią zemsty. Najpierw przymilały się do Psyche, obsypywały ją komplementami. Wreszcie jedna z nich zapytała znów o tajemniczego małżonka, a Psyche powiedziała (zapominając o wcześniejszej bajce), że to już stary człowiek, siwy. I znów obdarowała je kosztownościami i oddała Zefirowi, żeby więcej nic nie powiedzieć. A siostry wracając z góry spostrzegły, że siostra kłamie. Domyśliły się, że Psyche sama nie wie, jak wygląda jej mąż, co miało oznaczać, że jest on naprawdę bogiem. Jeśliby zaś Psyche urodziła dziecko boga, to one wtedy wolą umrzeć.

Nazajutrz znów wracają do siostry i mówią jej, że one wiedzą kim jest jej mąż : tak jak wyrocznia jej przepowiedziała : to wąż okrutny, smok o cielsku kłębiącym się w stu skrętach. Mówią jej, że ona zostanie jego ofiarą, bo gdy zacznie rosnąć jej brzuch i będzie przybierać na wadze, to mąż ją zje. One oczywiście - jako dobre siostry, przestrzegają ją przed tym.

Psyche uwierzyła im, przyznała się, że nigdy nie widziała swojego męża i prosi o pomoc. A one mówią jej, że ma wziąć ostry sztylet i wziąć go ze sobą do łóżka. Ma też postawić koło siebie latarkę przykrytą garnkiem. I kiedy mąż jej zaśnie, ma go oślepić latarką, żeby zobaczyć jego twarz, a potem zarżnąć. A one już jej potem pomogą wynieść wszystkie bogactwa i znaleźć dobrego męża-człowieka.

Psyche została sama i długo się wahała. Jednak zdecydowała się zrobić to, co radziły siostry. W nocy, kiedy mąż spał wzięła latarkę i zobaczyła twarz śpiącego - był to sam Kupidyn. Wyglądał cudnie. A ona sama chciała się zabić. Koło łóżka leżał łuk i strzały. Psyche chciała sprawdzić ostrze tych strzał, jednak była zbyt zdenerwowana i ukłuła, a z palca poleciały krople różowej krwi. Wtedy to zapałała gorącą miłością Kupidyna (ugodzona strzałą miłości) i zaczęła obsypywać go namiętnymi pocałunkami. A on cały czas spał. Jednak z latarki kropla oleju wrzącego spadła na prawy bark boga. Kupidyn obudził się poparzony i gdy zobaczył co się stało, bez słowa odleciał. Ale Psyche chwyciła się jego prawej nogi i wisiała tak podczas jego lotu, aż zmęczona padła na ziemię. Wtedy Kupidyn, który jednak ją dalej kochał, wzleciał z nią na pobliski cyprys. Powiedział jej, jak to Wenus kazała mu sprawić, żeby kochała najbiedniejszego i najnędzniejszego, ale ona sam postanowił stać się jej miłością. A ona chciała go zabić. Jej siostry spotka kara, a ją ukarze przez to, że odejdzie. I odleciał.

Psyche rzuciła się z rozpaczy do rzeki, jednak fale wyniosły ją na brzeg, gdzie siedział polny bóg z boginią Echo. Rozpoznał, że ona kocha nieszczęśliwie i zaproponował, aby zjednała sobie Kupidyna, to on jej pomoże w tej miłości. Potem długo wędrowała nieznanymi ścieżkami, aż dotarła do krainy, w której panował mąż jednej z jej sióstr. Potkawszy się z nią, Psyche opowiedziała jej o całym zdarzeniu, ale zmieniła zakończenie. Powiedziała, że Kupidyn wyrzucił ją ze swego pałacu i obiecał ożenić się z jej siostrą (tą, u której właśnie była Psyche). Ta nie patrząc na nic, popłynęła do pałacu Kupidyna, na górę. Jednak wtedy nie wiał Zefir, ale siostra ta zaślepiona przywołała go, aby ją poniósł. Skoczyła ze skały i się roztrzaskała. A jej wnętrzności stały się pokarmem dla ptaków i dzikich zwierząt. Identyczny los spotkał drugą siostrę.

A Psyche dalej szukała Kupidyna, który leżał chory po oparzeniu u matki swojej, Wenus. Tymczasem ona kąpała się Oceanie. Przyleciała do niej biała mewa i opowiedziała plotki na temat miłostek jej syna, Kupidyna. Wenus chciała wiedzieć w kim zakochał się jej syn. Mewa powiedziała, że w Psyche. Ta wściekła poleciała do swojego łoża, znalazła tam syna i zrobiła mu awanturę. Powiedziała, że urodzi sobie innego-lepszego syna, któremu da strzały, łuk i skrzydła. Była okropnie zdenerwowana, co zauważyły Ceres i Juno. Kazała im odnaleźć Psyche, te jednak - z obawy przed strzałami Kupidyna - broniły go, mówiąc, że powinna sama miłość miłować w swoim domu, gdyż chłopak ma już swoje lata. Wenus nie mogła tego przeboleć i poszła ku morzu.

Psyche z pokrwawionymi już stopami, ciągle szukała męża. Wreszcie, zauważywszy jakąś górę wspięła się tam, a zobaczyła kosy i sprzęt żniwiarski, kłosy zboża i jęczmienia. Zobaczyła ją przy tym Ceres i była zdumiona, że ta, której szuka sama Wenus, nie ucieka, lecz sama przychodzi. Psyche padła jej do stóp z płaczem i prosi o wyjednanie litości u Wenus. Ceres jednak odmówiła ze względu na przyjaźń, jaka ją łączy z boginią, ale pozwoliła jej za to spokojnie odejść. Psyche odeszła, a w dolinie natknęła się na kolejną świątynię. Były tam kosztowne dary, suknie haftowane złotymi literami. Była to świątynia Junony. Psyche prosi o pomoc, o wybawienie. Ta jednak nie chce się sprzeciwiać Wenus i mówi jej, że nie może pomóc. W związku z tym Psyche postanawia udać się wprost do Wenus.

Ta jednak wyrusza w pięknym wozie (dar od męża Wulkana) do nieba, gdzie żąda od Jowisza Merkurego jako pomocnika. Dostaje go, a w czasie powrotu mówi mu w czym rzecz, że ma ogłosić publicznie, że za pomoc w schwytaniu Psyche jest przewidziana nagroda. Przekazuje mu jej dane i wraca do siebie. Nagrodą ma być 7 słodkich pocałunków, w tym jeden z języczkiem. Słysząc to, wszyscy zaczęli jej szukać.

A Psyche sama szła do Wenus i tuż przed wrotami, natknęła się na Nawyczkę - jedną z czeladzi Wenus, która zatargała Psyche za włosy i powlokła ją do Wenus.

Bogini parsknęła śmiechem zobaczywszy dziewczynę i oddała ją służkom, Opuszczeniu i Zgryzocie na męki. Te wychłostały Psyche i postawiły znów przed obliczem Wenus. Ta znów zaczęła się śmiać. Potem powiedziała, że dziecko w łonie Psyche jest bękartem, którego może nawet nie donosić. Rzuciła się na nią, targała ją za włosy i rozdarła jej suknie. Potem wzięła ziarna zboża, jęczmienia, prosa, maku, ciecierzycy, soczewicy i bobu i zmieszała je razem. Kazała Psyche do wieczora oddzielić każdy rodzaj ziaren, aby mogła się przekonać cóż jest warta. Psyche siedziała nad tą kupą załamana, nie chciała nawet zaczynać. I widząc to polna mrówka zwołała cały rój i zaczęły żmudną pracę. Do wieczora skończyły, a gdy Wenus wracała z imprezy i zobaczyła wykonaną pracę, nie uwierzyła, że to zasługa Psyche i poszła spać.

Tymczasem Kupidyn leżał sam zamknięty w jednej izbie. Po pierwsze, żeby przy miłosnych swawolach nie rozdarł sobie rany. A po drugie, żeby nie spotkał się ze swoją miłością.

Nad ranem Wenus zawołała Psyche i kazała jej przynieść jeden kosmyk wełny z niestrzeżonych przez nikogo owiec, które pasły się w gaju dalekim na górze.

Psyche poszła tam chętnie, miała nadzieję na to, że będzie tam mogła rzucić się ze skały. I wtedy odezwała się do niej trzcina ze stawu, aby nie broczyła jej wód krwią samobójczą. Powiedziała też, że owce te w południe są agresywne, ale potem, jeśli Psyche podejdzie do gaju, to znajdzie na pędach pozaczepiane przez zwierzęta złote kudły. Dziewczyna zrobiła tak, wróciła do Wenus ze złotymi kudłami, ale ta nie była zadowolona. Dała jej jeszcze jedno zadanie : miała iść na stromą górę, z której z mrocznego źródła wytryskają czarne wody i przynieść z głębi źródła płyn zimniejszy niż śnieg. Dała jej na to specjalną flaszkę.

Dziewczyna poszła i tam, ale rzecz okazała się strasznie niebezpieczna i niemożliwa do wykonania. Wtedy Psyche wiedziała już, że nic nie może zrobić. Wtedy podleciał orzeł, ptak Jowisza, któremu kiedyś pomógł Kupidyn. Chcąc odwdzięczyć się bożkowi, pomógł Psyche. Wziął tę flaszeczkę i, mówiąc groźnym wodom, że robi to dla Wenus, napełnia naczynie. Wróciła uradowana, ale Wenus znów nie wierzyła, że zadanie wykonała.

Dalej kazała jej wstąpić do podziemi Orkusa i poprosić Prozerpinię o krztę jej gładkości dla Wenus, gdyż ta swoją gładkość zużyła pielęgnując chorego syna. Psyche miała zdążyć przed wyjściem Wenus do teatru.

Psyche chciała skoczyć z wieży. Wieża powiedziała jej o tajemnej drodze do pałacu Orkusa.

Miała iść przez te krainy z plackami jęczmiennymi w obu rękach (z miodem miały być one wypiekane), a w ustach miała mieć dwa miedziaki. Dał jej także inne wskazówki - miedziaki miały być dla Charona, aby przeprawić się w obie strony przez rzekę zmarłych. Placuszki miały być dla Cerbera, który strzeże komnat bogów podziemia. Miała też pod żadnym pozorem nie zaglądać do szkatułki, którą otrzyma od Persefony.

Psyche wypełniła wszystko tak, jak miała, a gdy już wydostała się z Tartaru ogarnęła ją ciekawość o zawartość szkatułki. Tam jednak nie było żadnej piękności, tylko sen śmiertelny, który ją natychmiast ogarnął.

W tym momencie Kupido odzyskał siły i wydostał się ze swojej komnaty, pofrunął do Psyche, zamknął sen znów do szkatułki i nakazał jej dokończyć misję. Zrobiła tak.

Kupido wybrał się do Jowisza prosząc go o łaskę. Ten zaś, ze względu na to, że wychował on niejako bożka miłości, przebaczył mu, ale pod warunkiem, że ten przeznaczy dla niego najpiękniejszą ziemiankę.

Następnie rozkazał Merkuremu zebrać wszystkich bogów i ogłosił im swoją łaskę wobec Kupidyna. Potem Jowisz kazał sprowadzić do nieba Psyche, podał jej puchar ambrozji i stała się ona nieśmiertelną, wskutek czego ich małżeństwo nie było mezaliansem.

Następnie była wielka uczta z udziałem wszystkich bogów i szczęśliwe zakończenie.

Kupidyn i Psyche mieli córkę imieniem Rozkosz.

0x01 graphic

Amor i Psyche, Muzeum Kapitolińskie
Rzeźbę znaleziono w 1749 r. w Rzymie na Awentynie.

Opracowanie samodzielne, gdyż w książce nie było żadnego wstępu !!!!

„Amor i Psyche” to epizod romansu rzymskiego autora - Apulejusza „Metamorfozy, albo Złoty osioł”.

Metamorfozy, albo Złoty osioł to najbardziej znane i wpływowe dzieło Apulejusza, zachowane w całości i obejmujące 11 ksiąg. Nie znamy oryginalnego tytułu ani daty powstania dzieła. Czas powstania utworu określa się na postawie wzmianek w księdze XI o pobycie autora w Rzymie po studiach w Atenach i jego wtajemniczeniu w misteria Izydy - możliwe, że Metamorfozy powstały przed powrotem Apulejusza do Afryki, tj. przed 155-156r.

Metamorfozyromansem antycznym, gatunkiem ukształtowanym wśród Greków w okresie hellenistycznym a następnie przeniesionym na grunt rzymski.

Opowieść Amor i Psyche ukazuje niezwyciężoną siłę Erosa, który powoduje ludzkimi losami. W baśni o Psyche i Amorze dostrzegano także metaforyczny opis misteryjnych wtajemniczeń, które przybrały w dziele Apulejusza kształt prób, jakim poddana została Psyche.

Postaci mitologiczne występujące w utworze:

- Wenus (nazywana też Wenerą) - rzymska bogini miłości utożsamiana od II wieku p.n.e. z grecką Afrodytą. Wcześniej Wenus była italską boginią wiosny, roślinności i warzyw. Głównymi atrybutami tej bogini były owoce i kwiaty. Natomiast zwierzętami które jej towarzyszyły były gołębie. W sztuce najczęściej była ukazywana naga lub do połowy obnażona, ale także jako piękna i młoda jadąca rydwanem zaprzężonym w gołębie.

- Kupido, Kupidyn mit. rz. bóg miłości, utożsamiony z gr. Erosem, Przedstawiany był jako uskrzydlony piękny młodzieniec z łukiem i strzałą, którą godzi w zakochanych, by ich ze sobą złączyć. W czasach późniejszych przedstawiany jako pulchne niemowlę z łukiem i strzałami. Amor.

- Okeanos, Oceanus - bóg wody jako żywiołu kosmicznego, uważany za źródło wszechrzeczy i praojca świata. Był tytanem, najstarszym synem Uranosa i Gai, mężem Tetys i ojcem rzek Nilu, Alfejosu, Eridanu, Strymonu, Skamandru, Acheloosu, a także Styksu i nimf morskich- Okeanid, m.in. Perseis.
Okeanos jest najdłuższą rzeką świata opływającą całą planetę dokoła. W okresie późniejszym imię Okeanosa odnosiło się tylko do Oceanu Atlantyckiego.

- Zefir (rzymski odpowiednik:Favonius) - bóstwo greckie, któremu przypisywało się ciepły, wilgotny i łagodny wiatr zachodni, który latem ochładzał, a wiosną budził do życia. Razem ze swym bratem Boreaszem zamieszkiwał w pałacu w Tracji.Syn Astrajosa i Eos. Na zlecenie Erosa porwał młodą Psyche, zabił Hiakintosa z zazdrości, a z harpią Podarge spłodził szybkie jak wiatr konie Achillesa - Ksantosa i Baliosa.

- Echo - mitologii greckiej nimfa górska, córka Eteru (górna warstwa powietrza, miejsce zamieszkania bogów) i Gai, czyli Ziemi-Matki.Według Owidiusza Echo przeszkadzała Herze w śledzeniu Zeusa i za karę ta odebrała jej głos - Echo mogła powtarzać tylko to, co ktoś inny jej powiedział.Według innej wersji Echo zakochała się bez wzajemności w Narcyzie. Po udręczonej cierpieniami miłości pozostał tylko głos.

- Ceres, Cerera - w mitologii rzymskiej bogini wegetacji i urodzajów. Córka Saturna i Ops. Była siostrą i kochanką Jowisza, matką Prozerpiny (ojcem Prozerpiny był Jowisz). Jej pozostałe rodzeństwo to: Junona, Westa, Neptun i Pluton. Była jedną z najstarszych oryginalnych rzymskich bogiń; Jej święto Cerialia (Ceriales) obchodzono 12 kwietnia, w trakcie których ofiarowano bogini pierwsze snopki zbóż. Ludzie przebierali się w białe stroje, a biedni dostawali poczęstunek na koszt państwa. Na Ceres mówiono również Cerera.

- Junona - bardzo ważna bogini italska, małżonka Jowisza. Zakresem swych możliwości i obowiązków przypominała Herę. Często jest z nią utożsamiana. Była opiekunką życia kobiet, w tym życia seksualnego i macierzyństwa. Należała do trójcy kapitolińskiej w której byli również bóg Jowisz i bogini Minerwa. Mianem iuno określano też półboską, śmiertelną istotę opiekującą się kobietą i towarzyszącą jej od urodzin aż do śmierci. Uważano, że każda kobieta miała swoją własną, indywidualną iuno. Było to więc coś w rodzaju anioła stróża. Męskim odpowiednikiem takiej junony jest geniusz.

- Orkus - w mitologii rzymskiej bóg świata zmarłych. Odpowiednik Hadesa w mitologii greckiej. Nie znamy wizerunku Orkusa, ponieważ nigdy go nie stworzono, nie posiadał żadnych świątyń ani miejsc kultu. W samej mitologii niewiele można znaleźć na temat tegoż boga.

- Prozerpina - rzymska bogini kiełkującego zboża, odpowiedniczka greckiej Persefony. Była córką Ceres i jej brata Jowisza oraz żoną Plutona (Hadesa).

- Charon - duch związany ze śmiercią występujący w mitologii greckiej i etruskiej. Był przewoźnikiem dusz zmarłych. Jego powinnością było przeprowadzenie ich przez bagniska tu na drugi brzeg rzeki zmarłych. Był to posępny starzec, bezwzględny i bezlitosny. Nikt żywy nie miał wstępu do jego łodzi. Podczas podróży dusze zmarłych musiały wiosłować, a Charon sterował łodzią. Za swe usługi pobierał opłatę - monetę o wartości 1 obola, dlatego zgodnie ze zwyczajem obowiązkiem rodziny było umieszczanie monety w ustach zmarłego. W sztuce przedstawia się Charona jako brodatego, siwego, szpetnego starca ubranego w strój niewolnika (z jednym rękawem) i okrągły kapelusz podróżny. Często stoi w łodzi z wiosłem.

- Cerber - trzygłowy pies, który strzegł wejścia do świata zmarłych

- Jowisz - w mitologii rzymskiej bóg nieba i burzy, najwyższy władca nieba i ziemi, ojciec bogów. Był źródłem władzy (łac. imperium), jaką dzierżyli rzymscy urzędnicy. Atrybutami Jowisza były piorun i orzeł. Syn Saturna.

- Merkury - jest rzymskim bogiem handlu, zysku i kupiectwa; także złodziei i celników, posłaniec bogów. Był nazywany Mercurius po łacinie, znany był również jako Alipes (czyli "o uskrzydlonych stopach"). W sztuce klasycznej łatwo rozpoznawalny dzięki charakterystycznej czapce petasos (często z dołączonymi małymi skrzydełkami) oraz lasce (kaduceusz).

Tartar - najmroczniejsza i najniższa część krainy podziemia, gdzie przebywały dusze skazanych na wieczne cierpienie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
10.Apulejusz, LEKTURY, Lit. dawna
9.sielanka grecka, LEKTURY, Lit. dawna
Sielanki, LEKTURY, Lit. dawna
3.autor ogrodu, LEKTURY, Lit. dawna
7. NAWIEDZENIE GROBU, LEKTURY, Lit. dawna
3.OgrĂłd fraszek W[1]. Potocki, LEKTURY, Lit. dawna
szachy, LEKTURY, Lit. dawna
Poeci polscy od ¶redniowiecza do baroku, LEKTURY, Lit. dawna
1. WIERSZE ROZPROSZONE morsztyna, LEKTURY, Lit. dawna
6. Poeci polscy od ¶redniowiecza do baroku, LEKTURY, Lit. dawna
8.Poetyka, LEKTURY, Lit. dawna
11.eneida, LEKTURY, Lit. dawna
7. z chłopa król, LEKTURY, Lit. dawna
6. POECI POLSCY OD SREDNIOWIECZA DO BAROKU, LEKTURY, Lit. dawna
roksolanki, LEKTURY, Lit. dawna
5.chryzostom, LEKTURY, Lit. dawna
zywoty swietych polskich, LEKTURY, Lit. dawna
Sep Szarzynski, LEKTURY, Lit. dawna

więcej podobnych podstron