WSTĘP
Książka niniejsza dotyczy funkcji poznawczych człowieka oraz związanych z nimi możliwości osiągnięcia wiedzy pewnej. Ten rodzaj refleksji należy do zakresu metanaukowej dyscypliny jaką jest ogólna metodologia nauki, zwana też metodologią sensu largo. Od innych nauk różni się skupianiem na rozpoznawaniu fundamentów epistemologicznych nauki (szczególny sposób, metoda poznawania, dochodzenia do prawdy). Ogólna metodologia nauki koncentruje się na rozważaniach:
- jak nauka jest uprawiana,
- jakie są walory poznawcze uzyskiwanych rezultatów,
- jakie czynności badawcze i wytwory poznania naukowego są (bądź powinny być) stosowane i osiągane we wszystkich naukach zorientowanych na cel w postaci poznania możliwie prawdziwego.
Działem metodologii nauki jest ogólna metodologia nauk społecznych, przyjmowane w niej rozstrzygnięcia tworzą wspólny fundament dla tzw. metodologii przedmiotowych (szczegółowych), skupiających się na analizowaniu specyficznych metod, stosowanych w poszczególnych dyscyplinach naukowych.
Trzy pojęcia warte uwagi:
natura - dobrze wykształcony polityk potrafi uzasadnić swoje racje przywołując argumenty odnoszące się do natury rzeczy…
historia - … albo do świadectw historii.
metoda - wiedza o metodzie jest trudniejsza do przyswojenia + zamiast umacniać przekonanie o własnej racji budzi refleksję i ostrożność, można by ją wtedy uznać za nieprzydatną, ale można również dostrzec w niej narzędzie do „budzenia rozumu”, do przeciwstawiania się fanatyzmowi, dogmatyzmowi, ideologicznej pewności.
Nauki polityczne są szczególną dziedziną pisarstwa naukowego, w którym trudno oddzielić systematycznie uprawianą i poddającą się uzasadnieniu wiedzę o polityce od przekonań światopoglądowych i politycznych. Wiedza politologiczna zaczyna się dzisiaj niepostrzeżenie mieszać z potocznym zdrowym rozsądkiem, tymczasem politologia to coś różnego od wiedzy potocznej, nie jest ani czystą empirią, ani czystą teorią. Politologia to ciągła konfrontacja tego, co obserwujemy z tym, co na ten temat myślimy. Jej nieodłącznym elementem jest „życiowa” skala zjawisk, które bada.
Rzeczywistość społeczna - obok zachowań i wytworów zawiera również ukrytą komponentę psychiczną, w postaci punktu widzenia ludzi, którzy ją tworzą. Odnaleźć ją można w definicjach sytuacji towarzyszących podejmowaniu decyzji, wartościach, motywach, i intencjach działających podmiotów. → Niezwykła złożoność (wielopoziomowa) obszaru przedmiotowego nauk społ., który wymaga różnych perspektyw badawczych (za którymi mogą stać różne koncepcje nauki i metodologie z nimi związane), by móc zostać naukowo zbadanym.
• Przede wszystkim każdy fragment rzeczywistości społ. powinien być badany empirycznie, ponieważ społeczność ludzka ma postać materialną, zachowania ludzkie są bezpośrednio obserwowalne a wewnętrzna sfera psychologiczna może być również badana empirycznie - tyle że pośrednio (obserwacja zewnętrznych przejawach).
Konieczność interdyscyplinarnych wysiłków z powodu tej niezwykłej złożoności obszaru przedmiotowego nauk społecznych (np.: socjologia polityki, psychologia społeczna).
ROZDZIAŁ 1. O NAUCE, METODZIE I JĘZYKU
O nauce i teorii.
Pogląd na „teorię” zależy od tego, jak rozumie się „naukę”, dlatego rozważania metodologiczne nad teoriami odnoszącymi się do zjawisk politycznych należy poprzedzić refleksją nad tym, czym jest nauka, a dokładniej - naukowa wiedza o polityce.
Zdefiniowanie terminu „nauka” jest trudne (1. wielość stanowisk; 2. aksjologiczny kontekst sporów o to, czym jest „nauka”, wybory wartościujące; 3. „nauka” obejmuje wysoce skomplikowany, zmienny w czasie zespół zjawisk).
• Kontekst etymologiczny: ang. science pochodzi od łac. scire = „wiedzieć”. Ludzkie wysiłki, by zdobyć informację pozwalającą zrozumieć swoje otoczenie i siebie samych, podejmowane były i są na wiele różnych sposobów, które różnią się głównie pod względem formy, w jakiej uwiarygodniają dostarczaną przez siebie wiedzę (różnego rodzaju zachowania epistemiczne):
odwoływanie się do „autorytetu” - zdolność generowania wiedzy przypisywana jest różnym społecznym, religijnym, politycznym, szanowanym osobistościom, nawet w dziedzinach, w których nie są ekspertami,
odwoływanie się do „wiary” - wiedza godna zaufania odnajdywana jest w różnego rodzaju systemach religijnych, wyroczniach czy mediach,
odwoływanie się do „rozumu” (model „racjonalny”) - przekonanie o możliwości zdobycia wiedzy przez proste odwołanie się do rozumu, gdyż wiedza jest niezależna od ludzkiego doświadczenia.
podejście naukowe również pozwala człowiekowi „wiedzieć”, ale jest szczególnym podejściem, gdyż musi odpowiadać pewnym ustalonym społecznie normom (niezbyt wyraźnie skodyfikowanym), które określają:
jak należy prowadzić badania, by uznać je za naukowe (zasady dotyczące metod zdobywania i uzasadniania wiedzy)
jakie cechy powinien posiadać język, za pomocą którego informacja uzyskana w badaniu powinna być komunikowana (zasady dotyczące form językowego ujęcia wiedzy)
→gdy terminem „nauka” oznaczamy pewien wyodrębniony zbiór wiedzy, to dotyczy on tylko wiedzy, która została osiągnięta za pomocą naukowej metodologii.
Metodologiczny punkt widzenia ujawnia: 1) aspekt czynnościowy nauki - pozwala postrzegać naukę jako zbiór wyróżnionych działań składający się na proces badawczy; 2) iż nauka jako metoda nieustannie się zmienia, system reguł i procedur obowiązujący w badaniach jest poddawany nieustannej analizie i ciągłemu ulepszaniu, by był coraz doskonalszy i zwiększał nadzieję na uzyskanie wiedzy możliwie prawdziwej (te zasady nie są uniwersalne, zmieniają się zależnie od czasu, miejsca, kulturowej odmienności społeczeństwa).
Owa zmienność metody, zasad czy reguł badania czyni z nauki zjawisko społeczne, kulturowe, będące kreacją kolektywną, społecznie zorganizowaną, osadzoną nie na wyizolowanych sądach jednostkowych, ale na wspólnych ustaleniach dokonywanych w sytuacjach społecznych, zgodnie z przyjętymi zwyczajami i wartościami oraz w powiązaniu z akceptowanymi, wspólnotowymi celami. Jednak metoda nie ma zastępować rozumu, lecz należy dostrzegać w samym rozumowaniu wysoce skonwencjonalizowaną aktywność, której formy mogą ulec zmianie. Dzięki temu łatwiej dopuścić odwoływalny charakter wiedzy osiąganej dzięki stosowaniu metody naukowej + możliwość funkcjonowania wielu wersji wiedzy.
Termin „nauka” ma - szczególnie w odniesieniu do nauk społecznych - znaczenie bardziej metodologiczne niż poznawcze: należy go używać do oznaczenia całokształtu wiedzy wypracowanej za pomocą - akceptowanej przez znaczącą większość badaczy - metodologii naukowej, której model w pewnym stopniu uzależniony jest od najogólniejszych poglądów składających się na przyjmowany w danym czasie obraz świata. Te okoliczności czynią z „nauki” szczególną część kultury, należy ją traktować jako społecznie zorganizowaną, wyróżnioną formę działalności badawczej wraz z wyróżnionymi w systemie symboli rezultatami owej działalności. Przy czym zarówno forma tej działalności jak i forma prezentacji jej rezultatów bierze początek z określonej konwencji nauki, której ustalenie nie należy już do samej nauki, lecz jest problemem filozoficznym.
Zajmowanie się nauką wymaga (obok świadomości metodologicznej) także jasności w kwestii ogólnofilozoficznych założeń, których się nie dowodzi, a które składają się na pewien warunek wstępny, konieczny do powodzenia działalności naukowej.
O tym, co nauka ma badać, w jakim celu i jakimi metodami decydują założenia filozoficzne, dzięki którym nauka jest w ogóle możliwa.
Za przyjętymi modelami metodologicznymi kryją się odmienne poglądy dotyczące A. przedmiotu badania; B. metod badania; C. celu orientującego i uzasadniającego wysiłki badawcze; D. uznawanych wartości uwikłanych w proces badawczy.
Dyskusje w obrębie filozofii nauki stanowią dla nauk realnych fundamentalny zbiór idei, kształtując opinię badaczy na:
naukę w ogóle,
style metodologiczne jej uprawiania,
wartość poznawczą wiedzy uzyskiwanej w badaniu naukowym,
kwestię, czy można (a jeżeli tak, to w jakim sensie) przyznawać wiedzy naukowej logiczną wartość prawdy bądź fałszu,
kwestię wartości teorii w nauce,
kwestię wyboru strategii konstruowania teorii naukowej, jej „pożądanej” formy oraz „odpowiedniego” uzasadnienia.
1.2. O metodzie.
Idea „kryzysu podstaw wiedzy”: uprawianiem nauki rządzą konwencje w postaci reguł metodologicznych, które - szczególnie ostatnio - są tak liczne, że budzą zwątpienie w możliwość istnienia uniwersalnego wzorca nauki, a dokładniej - metody naukowej (zwłaszcza we współczesnych naukach społecznych).
Jak dotąd nie udało się ustalić jednoznacznych kryteriów naukowości o charakterze powszechnym, wszelako można wskazać mocno utrwalony zespół poglądów dotyczących celów i metod działalności naukowej (ale nie jedyny). Owe poglądy składają się na pewien ideał, pożądany wzorzec nauki: celem dla działalności naukowej powinno być dążenie do osiągania wiedzy sprzęgającej poznanie - episteme, z użytecznością praktyczną - techne; nauka ma być narzędziem służącym do racjonalizacji życia (warstwa praktyczna) + ma konstruować metodę umożliwiającą dochodzenie do prawdy, która stanowi nieodzowny warunek urzeczywistnienia celów praktycznych (warstwa intelektualna).
→Nauka nie jest celem samym w sobie, ale ma też wartość praktyczną; jest również środkiem do realizacji ludzkich potrzeb, a podstawową potrzebą ludzką jest uzyskanie możliwie wszechstronnych informacji o otoczeniu przyrodniczym i społecznym. Celem nauki jest nie tylko dążenie do prawdy, do zdania sprawy jak jest, ale też do odpowiedzi na pytanie dlaczego tak jest.
- pytanie „dlaczego” = pytanie teoretyczne, nie o fakty, ale o relacje między faktami, o mechanizm zachodzenia zjawisk,
- odpowiedź z nim związana = formułowana w postaci hipotez i teorii, które mają wartość wyjaśniającą a zarazem zawierają informację o potencjalnej wartości użytkowej,
Dzięki regułom metodologicznym możliwa jest w środowiskach akademickich komunikacja, porozumienie, konstruktywna krytyka i naukowy postęp, gdyż akceptacja konwencji ustalającej „kryteria naukowości” czyni spory wewnątrz nauki rozstrzygalnymi + naukowość to cecha, która możne w sposób gradacyjny przysługiwać różnym systemom wiedzy w zależności od stopnia doskonałości reguł metodologicznych.
Analityczno-empiryczny wzorzec nauki: cel w postaci wiedzy możliwie prawdziwej; zadaniem nauki jest obiektywna obserwacja, opis obserwacji, wyjaśnienie zaobserwowanych faktów i przewidywanie ich zajścia w przyszłości + zastosowanie owej wiedzy w praktyce. Naukowe rozumienie świata musi być sensowne, tj. logiczne oraz zgodne z obserwacją.→ Szczególna koncepcja przedmiotu badania oraz metody umożliwiającej jego naukowe poznanie.
Dyscypliny społeczne muszą dążyć do osiągnięcia celu nie tylko w postaci prawdziwego opisu, ale przede wszystkim prawdziwego wyjaśnienia, które pozwalałoby na przynajmniej ograniczone przewidywania. Jest tak, gdyż oczekuje się od nich wiedzy pozwalającej na kontrolę i sterowanie zjawiskami społecznymi. Takie podejście wymaga akceptacji specyficznych poglądów na temat „natury” tego świata: ujęcie społeczeństwa w kategorii przedmiotu zewnętrznego w stosunku do badacza (założenia ontologiczne) + założenia epistemologiczne (metody) umożliwiające możliwie prawdziwy opis i wyjaśnienie.
1.3. O języku.
O tym, czy coś jest naukowe czy nie decydują 2 ważne elementy: metoda + język.
Każdy system wiedzy wymaga precyzyjnych pojęć, sądów i wnioskowania. Ostatecznym „produktem” badania naukowego jest wiedza zwerbalizowana (można rozważać tylko to, co da się opisać w języku).
Kompetencja językowa człowieka (zdolność do posługiwania się systemami symboli) towarzyszy niezbywalnie każdemu zachowaniu o charakterze poznawczym. Aby uczynić przedmiotem badania jakikolwiek stan rzeczy, należy wcześniej podjąć decyzję, co do wyboru aparatu pojęciowego, za pomocą którego obiekt będzie opisywany [czyli po ludzku - nazwać go;> ]. Opis staje się językowym odpowiednikiem badanego przedmiotu, zapisem „danych” naszego doświadczenia, stanowi coś w rodzaju „przekładu” zmysłowej informacji o obiektach świata zew. na język nauki.
Problem w tym, że nie potrafimy skonstruować takiej wersji języka, w której - niezależnie od tego, kto zdania wypowiada oraz niezależnie od sytuacji, w której zostały one sformułowane - zdania byłyby stabilne pod względem prawdy i fałszu, gdyż wszystkie nasze obserwacje są obciążone założeniami teoretycznymi. Poznawana przez nas rzeczywistość to wynik projekcji na „rzeczywistość samą w sobie” naszej ludzkiej siatki pojęciowej i związaną z nią języka - sam język wpływa na to, co obieramy za przedmiot badania (identyfikując zjawiska, pozwala je dostrzec) i w jaki sposób go widzimy oraz opisujemy.
Aspektowość cechą niezbywalną każdego badania naukowego. Wyróżniamy 2 wersje aspektu:
1.aspekt w sensie podmiotowym - nasze doświadczenie zmysłowe okazuje się złożoną reakcją, w którą badacz wnosi całe swoje wyposażenie biologiczne (cechy osobnicze, gatunkowe) i kulturowe (społeczne uwarunkowania, przekonania, systemy wartości, nawyki interpersonalne, odruchy, spostrzegawczość, itp.) a przede wszystkim język. Ponieważ nie istnieje język „czystej” percepcji, zdania wyrażające obserwacje nie mogą neutralnie i obiektywnie opisywać tego, co dane. → Nigdy pojęcie nie jest tożsame ze zjawiskami, a tym samym pojęcie nie może stanowić podstawy do kategorycznego orzekania, co jest rzeczywistością. Wybór schematu pojęciowego dostarcza jednej z wielu możliwych perspektyw interpretacyjnych, który pozwala osiągnąć jedynie fragmentaryczną wiedzę o świecie społ. Uzyskana wiedza ma charakter cząstkowy. Aspekt prowadzi do zredukowania przedmiotu, pomijania innych jego cech.→ To co się poznaje jest w pewnym stopniu tworzone dopiero w procesie badania.
Własność konfiguratywna, wzorująca języka - każda jego forma stanowi odrębny system wzorów, przy pomocy których możliwa staje się analiza rzeczywistości, ale z którą nieuchronnie łączy się wyróżnianie pewnych, bądź ignorowanie innych typów relacji i zjawisk.
W naukach społecznych zdarza się, że wypowiedzi charakteryzujące wybrany aspekt rzeczywistości przemieszane są z sądami o rzeczywistości, co powoduje niebezpieczną deformację wiedzy o społeczeństwie (polityce) i nie jest wystarczającą podstawą dla sądów o całej realności społ. (prowadzi do absolutyzacji jednego jej aspektu).
2. aspekt w sensie przedmiotowym - wybór języka opisu przesądza akceptację określonego aspektu, w jakim zjawisko będzie badane. Źródła tego aspektu leżą w różnorodności świata, bogactwie i złożoności rzeczywistości - zwłaszcza społecznej, podlegającej ciągłej zmianie.
* Siłą sprawczą istnienia świata społ. są działający ludzie, którzy tylko częściowo mogą przewidzieć skutki swoich działań → rzeczywistość społ. nie jest czymś „danym”, gotowym (jak rzeczywistość przyrodnicza) ale podlega nieustannej zmianie, zarówno w czasie jak i w przestrzeni (rzeczy składające się na nią stają się, a nie są, a także mogły by być inne niż są).
Aspektowość jest uzasadniania przedmiotowo, ale dopiero podmiot w procesie badania doprowadza do jej ujawnienia. Odsłaniając i językowo ujmując jakiś fragment realności społ. badacz konstruuje swój przedmiot badania, w którym zostaje zawarty aspekt w obu znaczeniach.
Owa fragmentaryczność poznania uwarunkowana jest różnymi interesami, potrzebami, wartościami. → Wszelki sąd o doniosłości różnych aspektów można uznać za sąd wartościujący, dlatego pojęcia z racji swej wybiórczości są nacechowane wartościująco.
Język decyduje o tym, jak rozumiemy i czym wypełniamy naszą świadomość oraz sprawia, że nasza wiedza naukowa jest zawsze interpretacją świata; nie odzwierciedla ona pasywnie rzeczy takimi, jakimi są, ale aktywnie je kreuje.
ROZDZIAŁ 2. POLITOLOGIA JAKO NAUKA EMPIRYCZNA
2.1. Przedmiot badania empirycznej politologii - założenia filozoficzne.
Wzorzec analityczno - empiryczny nauki - 3 ogólne warunki wstępne:
1. zgoda co do tego, że istnieje świat zewnętrzny + że posiada on pewne właściwości niezależne od ludzkich spostrzeżeń,
2. zgoda co do celu prowadzonych badań,
3. zgoda co do tego, że poznanie w ogóle jest możliwe.
• świat społeczny istnieje na zewnątrz nas, jest uporządkowany i ustrukturowany → możliwa w nim jest regularność, schematy zaistnienia zdarzeń, a co za tym idzie - człowiek nie jest istotą w pełni autonomiczną;
U podstaw wiedzy naukowej leży dążenie do poznania pozasubiektywnej rzeczywistości. Badania naukowe opisują tę rzeczywistość i porządkują zgodnie z naszymi możliwościami poznawczymi i wyobraźnią, a więc niekoniecznie prowadzą do konstatacji tego, co się rzeczywiście wydarza.
We wzorcu analityczno - empirycznym zjawiska społeczne jawią się jako elementy rzeczywistości „zewnętrznej”, trwają i narzucają się niezależnie od naszej chęci i woli. Bez znaczenia jest nasza wiedza bądź niewiedza o nich. Są one konieczne, podobnie jak fakty przyrodnicze. Fakty społ. są tym, co człowiek wytwarza i dodaje do natury. Ich istnienie jako „rzeczy” sprawia, że jawią się one jako przyczyna obserwowanych regularności ludzkich poczynań, a w konsekwencji porządku społ. Wzorzec analit.-empir. uznaje, że zjawiska społ. nie są czymś przypadkowym i chaotycznym, lecz wykazuje wystarczający poziom uporządkowania i powtarzalności, aby je poddać empirycznemu badaniu naukowemu → przekonanie, że możemy badać także samych siebie, mimo że jako podmiot poznający, a zarazem przedmiot poznania, należymy do tego samego świata.
Model analit.-empir. nauki ma znaczenie dla nauk społecznych, gdy bada się rzeczywiste zjawiska, dające się badać empirycznie, poddające się opisowi i wyjaśnieniu, które to pozwalają na formułowanie uogólnień i teorii, nadających tym obserwowalnym faktom sens.
• fakty społ. należy badać obiektywnie, w bezpośrednim doświadczeniu zmysłowym, intersubiektywnie sprawdzalnym i komunikowalnym - dokładnie tak, jak bada się wszystkie inne rzeczy zewnętrzne.
Nauki społ. jako dyscypliny empiryczne gromadzą wiedzę, o której sądzi się, że udziela rzetelnych, wiarygodnych i sprawdzonych informacji o tym, jak rzeczy mają się naprawdę.
• W nauce nic nie jest w skończony sposób poznane, prawdziwości nigdy nie można ostatecznie dowieść, można jedynie tymczasowo uznać konstatację za prawdziwą. Konieczna jest ciągła troska o sprawdzanie i uzasadnianie prawdziwości wiedzy naukowej.
Model analit.-empir. wymaga oparcia na bezpośrednim doświadczeniu zmysłowym, jednak do wielu zdarzeń da się dotrzeć tylko pośrednio na podstawie obserwowanych skutków. Co więcej obserwowanie nie jest „czystym” odwzorowaniem przedmiotów, lecz jest zależne od terminów, pojęć, teorii czyli wiedzy posiadanej.
W modelu tym panuje przekonanie, że wiedza naukowa przewyższa ignorancję, ponieważ w nauce nie chodzi o każdą wiedzę, ale tylko o wiedzę prawdziwą. Jednak wiedza naukowa ulega ciągłej zmianie, zawsze jest cząstkowa, zawsze dopuszcza modyfikację. → Siła i słabość podejścia naukowego leży w naturze prawdy, która nie jest pewna i nie można jej ostatecznie dowieść, ale z dążenia do niej nie można również zrezygnować - prawda jest bowiem celem nauki. Wiedza ustalona metodą naukową oferuje nam jedynie przypuszczalną prawdę, obciążoną naszą subiektywnością i „infrastrukturą świadomości”, niczego jednak lepszego w zamian nie mamy. To nie wystarcza, by ogłosić koniec nauki.
Słabością współczesnej nauki stała się ta „epistemologiczna niepewność”, ale owe wątpliwości zostały sformułowane właśnie na skutek samej nauki. Jedną z przyczyn, dla których nauka nadal jest tak prężna, jest jej samoświadomość, ustawiczne kwestionowanie samej siebie.
2.2. Wzorce naukowości politologii.
Pytanie o kryteria naukowości:
pytanie o właściwości badania (aspekt czynnościowy nauki),
pytanie o właściwości wiedzy (aspekt informacyjny nauki).
Odpowiedź na te pytania przynosi analiza metodologiczna, ustalająca jak nauka jest uprawiana i jakie rezultaty przynosi (tj. jaki jest status metodologiczny danej dyscypliny).
Metodologia sensu largo = szczególna metanauka analizująca procedury badawcze i wiedzę naukową z epistemologicznego punktu widzenia, tzn. rozpatrująca naukę jako „drogę do poznawania świata” a nie jako zjawisko społeczne, wytwór ludzki czy sferę ludzkiej kultury.
2.2.1. Model analityczno - empiryczny.
A. Założenie o jedności nauki → zgoda co do kierunku nauk przyrodniczych jak i społecznych (bez względu na przedmiot tych nauk) w nadziei na zdolność empirycznych nauk społ. znalezienia regularności w życiu społ., umożliwiającej przewidywanie i kontrolowanie zjawisk społ.
B. Nadzieja ta wymaga zgody na „naturalizm metodologiczny”, tj. przynajmniej częściową wspólnotę zagadnień metodologicznych nauk realnych.
Naukom politycznym stawia się wymóg stosowania metod, którymi posługują się nauki przyrodnicze (co pozwoliłoby im zdobyć wiedzę, umożliwiającą rozpoznanie i kontrolę przedmiotów badania). Jednak w odniesieniu do zjawisk społ. model ten wykazuje oczywiste słabości:
może prowadzić do odrzucenia kwalifikacji dyscyplin społ. jako nauki ↔ ale możliwe też jest twierdzenie, że choć atrybut naukowości nie przysługuje dyscyplinom społ. bezwzględnie, to jednak mogą one osiągnąć pewien stopień naukowości
→ pociąga to za sobą zgodę na funkcjonowanie wielu odmian modelu metodologicznego w ramach jednej koncepcji nauki (poszczególne dyscypliny osiągają różny stopień przybliżenia do celu, czyli poznania możliwie prawdziwego),
→ zgoda na to, że nie istnieje żaden sposób pozwalający badaczom całkowicie wykroczyć poza swoje człowieczeństwo, by poznać świat społ. takim, jakim jest on rzeczywiście,
przyjęcie modelu analit.-empir. za jedyny obowiązujący w naukach społ. może prowadzić do fragmentarycznego poznania tylko części materii społ. (tej, która jawi się pojedynczemu człowiekowi jako rzeczywistość „zewnętrzna”, narzucająca się nam jako „dana”, jako obiektywne otoczenie); jednakże stopień skomplikowania tego co społeczne daleko przekracza możliwości, jakie stwarza metoda nauki w sensie naturalistycznym;
model analit.-empir. budzi także wątpliwości natury etycznej: czyni się z człowieka przedmiot, co stwarza możliwość manipulowania i przekształcania ludzi z podmiotów własnych działań w przedmioty cudzych poczynań - pośrednie potwierdzenie tego można znaleźć w fakcie, że znajomość twierdzeń nauk społ. jest mało rozpowszechniona, utrzymywana jest również ignorancja w tej dziedzinie, co bywa z premedytacją wykorzystywane jako zabieg socjotechniczny (po to, by zakres ludzkich wyborów był ograniczony a zachowania przewidywalne), gdyż wiedza nauk społ. może zmienić wzorce ludzkich zachowań, a tym samym wiedza ta traci swoją ważność.
2.2.2. Model hermeneutyczno - humanistyczny - jest wewnętrznie zróżnicowany, funkcjonuje w wielu odmianach (od koncepcji socjologii rozumiejącej Maxa Webera, zdolnej do gromadzenia obiektywnej wiedzy o subiektywnej rzeczywistości, kończąc na koncepcjach postmodernistycznych sugerujących, że nie ma żadnej obiektywnej rzeczywistości niezależnej od człowieka).
Nauki społ. w kwestii metody różnią się w istotny sposób od nauk przyrodniczych, ponieważ przedmiot badania (społeczeństwo, fakt społ.) nie może być traktowany jak przedmiot w świecie przyrody. Jest tak, gdyż społeczeństwa są tworzone i odtwarzane w ludzkich działaniach, które nie podlegają niezmiennym regułom. Świat społ. stwarzają poszczególni ludzie - świadomi, o różnej wiedzy, różnych definicjach świata, kierujący się własnymi motywami, celami, normami, wartościami. Swoistość i wyjątkowość ludzkiej rzeczywistości polega więc na tym, że poczynania człowieka mają sens, są motywowane potrzebą osiągnięcia określonego celu, a to wymaga od badacza bardziej zrozumienia niż wyjaśniania w sensie analit.-empir. (tj. poprzez wskazanie na jakieś prawidłowości). Zatem zrozumieć jakiś czyn to tyle, co odkryć jego sens (ten sens, który nadaje mu działający człowiek).
Uzyskana wiedza umożliwia doskonalenie samorozumienia i ułatwia komunikację między wspólnotami o różnych tradycjach, pełni funkcję „translatorską” umożliwiając porozumienie między obcymi sobie kulturami i ułatwia im otwarcie na świat.
• Model hermeneutyczno - humanistyczny widzi cele nauki nie jako wyjaśnianie, ale opis i interpretacja zjawisk społ., prowadzące do rozumienia usprawniającego komunikację z drugim człowiekiem. Z możliwych interpretacji wybieramy tą, która pozwala nam lepiej zrozumieć „innego”, ale nigdy nie dlatego, że jedna jest prawdziwa a inna fałszywa!
Tak zorientowane nauki społ. dają rezultaty całkowicie niepraktyczne, jednak otrzymujemy rozumienie, możemy uchwycić subiektywny aspekt zjawiska.
2.2.3. Spór filozoficzny czy metodologiczny?
Spór między wzorcem analityczno-empirycznym a hermeneutyczno-humanistycznym jest nierozstrzygalny z powodów zasadniczych: to 2 różne wizje nauki zakładające 2 odmienne koncepcje przedmiotu badania, zorientowane na realizację zupełnie innych celów = to spór o założenia filozoficzne, o wartości, jakie ma realizować poznanie w naukach społ. Można tylko dokonać wyboru jednego z proponowanych systemów, pamiętając, że jest to decyzja arbitralna i zawsze w swoisty sposób ograniczająca naszą wiedzę o społeczeństwie.
Metodologie przedmiotowe podporządkowane różnym wizjom naukowości generowanym przez odmienne koncepcje metody naukowej (metodologii sensu largo) nie powinny stanowić wykluczającej się alternatywy, ale powinny być komplementarne.
Nauki polityczne muszą brać pod uwagę, że jednostki i instytucje zawsze pozostają w układzie „podwójnej zależności”, w którym ludzie tworzą społeczeństwo, jednocześnie będąc przez nie stwarzanymi. Równocześnie można ujmować człowieka jako podmiot, jak i przedmiot. → Z powodu szczególnych cech ontologicznych przedmiotu badania nauk społ. istnieje konieczność stosowania wielu modeli metodologicznych.
ROZDZIAŁ 3. TEORIA - PROBLEMY DEFINICYJNE.
3.1. Termin „teoria” w języku potocznym. 5 najczęstszych znaczeń terminu „teoria” o zabarwieniu pejoratywnym:
1. teoria przeciwieństwem praktyki, niezgodność z rzeczywistością, utopijność, bezużyteczność, zespół idei oderwanych od życia;
2. teoria przeciwieństwem empirii, charakter spekulacyjny, nie podparty doświadczeniem, wysnuwanie często fantastycznych wniosków;
3. teoria przeciwieństwem konkretu, coś abstrakcyjnego, symbolicznego, zbyt niejasnego by wyjaśniać konkretne dane;
4. teoria przeciwieństwem wiedzy potocznej, zdrowego rozsądku, spontanicznej intuicji, teoretyk zajmuje się gromadzeniem wiedzy poprzez dedukowanie jej z abstrakcyjnych twierdzeń;
5. teoria przeciwieństwem wiedzy pewnej, domysł, przypuszczenie, niesprawdzone domniemanie.
Te wszystkie konteksty znaczeniowe są z metodologicznego punktu widzenia nieuzasadnione i błędne.
3.2. Termin „teoria” w języku naukowym. W literaturze naukowej z zakresu nauk politycznych najczęściej utożsamia się teorię z:
1. historią myśli politycznej, historią stosunków politycznych;
2. metodologią, rezultatem działalności badawczej;
3. podejściem heurystycznym - teoria jako zestaw dyrektyw odnoszących się do sposobów badania rzeczywistości politycznej, jako sposób organizowania wiedzy tak, by kierować badacza w stronę zadawania pytań wartych odpowiedzi i aby wskazać, gdzie ich szukać;
4. filozofią społeczną - związaną z ontologiczną analizą politycznego wymiaru społeczeństwa, „studium filozoficzne” (=teoria) lub „polityczne rozważania”, u podstaw których leży jakaś filozoficzna koncepcja postrzegania natury ludzkiej, istoty władzy, społeczeństwa albo historii (często „teoriami” nazywa się przemyślenia Platona, Arystotelesa, Locke'a, Marksa, etc.);
Do II wojny większość wiedzy z zakresu nauk społ., opatrywana była mianem teoretycznej, miała charakter filozoficzny i koncentrowała się na zagadnieniach właściwych dla filozofii moralności (= jakie rzeczy być powinny, co powinno, a co nie powinno się zdarzyć w świecie polityki). To tzw. normatywne teorie polityki, czyli poglądy częściowo formułowane na podstawie zbioru faktów (argument empiryczny) i łączone z argumentami moralnymi o charakterze sądów wartościujących, które są empirycznie „puste” (nie poddają się empirycznej weryfikacji, nie są ani prawdziwe, ani fałszywe), np.: idee Platona, Marksa, J.S. Milla, J.K. Galbraitha.
5. schematem pojęciowym, z każdym rodzajem konceptualizacji, która umożliwia porządkowanie i badanie danych oraz podporządkowywanie ich pojęciom i kategoriom dostarczanym przez schemat; to zbiór kategorii analitycznych, siatka pojęć i definicji, organizujących poznanie i językową prezentację danego wycinka rzeczywistości; zdarza się, że już same definicje (np.: „władza”, „polityka”, „demokracja”) bywają traktowane jak teorie;
Największe niebezpieczeństwo leży w ramach systemowego podejścia w badaniach społ. koncentrującego się na budowie systemowych modeli rzeczywistości polit., gdyż są one jedynie upraszczającymi schematami fragmentów świata, dostarczającymi pojęciowych ram odniesienia, w których ma być dopiero budowana właściwa teoria. Modele pojęciowe są użytecznym narzędziem badawczym, tworzonym na wstępnym etapie prac nad teorią, ale nie mogą być z nią utożsamiane.
6. opisową charakterystyką zjawisk polit. = rola komentarza czy uogólniającej interpretacji wyników badań, uporządkowana prezentacja zjawisk będących przedmiotem poznania, jest generalizacją nieuporządkowanej rzeczywistości.
3.3. Czym teoria naukowa może być?
Wypracowany tu wzorcowy model teorii naukowej ma walor normatywny i stanowi punkt odniesienia dla oceny rzeczywistych teorii w naukach formalnych i realnych.
Nauki formalno-logiczne (np.: logika, częściowo w metodologii): teoria = dowolny system dedukcyjny, tj. taki zbiór zdań X pewnego ustalonego języka J, który zawiera wszystkie swoje konsekwencje logiczno-matematyczne, tj. wszystkie zdania, które można udowodnić posiłkując się środkami matematyczno-logicznymi, obowiązującymi w J i wykorzystując jako przesłanki dowodu elementy zbioru X.
Nauki realne (stosują metody empiryczne, intersubiektywnie sprawdzalne i komunikowalne, doświadczenie zmysłowe):
• nauki badające przyrodę nieożywioną (np.: fizyka) teorią nazywają logicznie spójny zbiór praw naukowych, usystematyzowany dedukcyjnie według wzorca systemu zaksjomatyzowanego;
• pozostałe nauki realne, w miarę jak komplikuje się ich przedmiot badania, dla których matematyka jest coraz mniej przydatna i trzeba sięgać po języki naturalne, zgłaszają wątpliwości co do rozumienia terminu „teoria”.
Wszystkie nauki realne mają kłopoty z logiczną strukturą swoich teorii, a przede wszystkim z przekładalnością terminów teoretycznych na pojęcia empiryczne.
Najczęściej w empirycznych naukach realnych teoria odnosi się do zbioru naukowych praw, definicji, twierdzeń i hipotez, dotyczących danej dziedziny zjawisk, tworzący rzeczowo powiązaną, uporządkowaną i logicznie spójną całość + składają się z twierdzeń dostatecznie ogólnych, o charakterze praw, a nie zdań o faktach jednostkowych + zbiór tych praw ma pełnić funkcję wyjaśniającą wobec dziedziny zjawisk, której dotyczy. = jest to określenie szerokie i nieprecyzyjne
W naukach społ. „teoria” to najczęściej zestaw wzajemnie ze sobą powiązanych twierdzeń, które umożliwiają usystematyzowanie wiedzy o życiu społ., jego wyjaśnienie i przewidywanie przyszłości, a także wysunięcie nowych hipotez badawczych. = to równie niejasne określenie
Można uznać, że teoria polityki składa się ze wszystkich teorii zbudowanych po ty, by wyjaśniać zachowania polit. - ma to swoje zalety, bo nie budzi poważniejszych sporów, ale z drugiej strony nie pasuje do wielu ważnych efektów pracy intelektualnej politologów. To bardzo pojemne objaśnienie terminu „teoria polityki”, które mieści w sobie, obok teorii empirycznych, wiele innych elementów: to usystematyzowana refleksja nad naturą i celem władzy, zawierająca zarówno wiedzę dotyczącą instytucji polit., jak i poglądy na ich ewentualne zmiany. Jest tu miejsce na wypowiedzi filozoficzne, badania i teorie empiryczne, jak i teorie normatywne (co dobre, a co nie).
To, co obecnie w naukach polit. bywa nazywane „teorią” często nie ma charakteru naukowego, lecz jest etykietą dla wielu różnych systemów wiedzy o polityce. Politolodzy używają tego terminu w dowolny sposób: czasem w stosunku do entymematycznych, ukrytych w tekście naukowym założeń (w innych warunkach nazywane są one „filozofią społeczną”), czasem odnoszą się one do niejasno zdefiniowanych pojęć bądź kilku niezwiązanych ze sobą logicznie twierdzeń, niekiedy do zbioru abstrakcyjnych konstatacji o charakterze ideologicznym, niesprawdzalnych, etc.
• Teoria w szerokim rozumieniu tego słowa: każdy zbiór założeń ontologicznych, epistemologicznych i metodologicznych, abstrakcyjnych pojęć oraz ogólnych twierdzeń o politycznym aspekcie rzeczywistości społecznej, mający dostarczać wyjaśnienia ustalonym już i opisanym faktom i procesom polit. oraz ukierunkowywać dalsze badania empiryczne.
Prawdziwość wyjaśnień dostarczanych przez tak rozumiane teorie w naukach społ. często bywa zawodna. A jednak większość badaczy uważa je za teorie naukowe oraz że jest to najbardziej wiarygodny system wiedzy o świecie społ. jaki mamy.
Ich niedoskonałość nie jest spowodowana błędami (możliwymi do wyeliminowania), ale wysokim skomplikowaniem rzeczywistości społ., stanowiącej przedmiot badania, które jest nieusuwalne.
3.4. Czym teoria naukowa jest w politologii?
W „tekście naukowym” wyróżniamy 3 warstwy:
1. przekonania metateoretyczne - fundamentalna warstwa dla teorii: zawiera najogólniejsze założenia filozoficzne, przyjmowane a priori, nie zawsze są wyrażane wprost, a nawet uświadamiane, mają charakter założeń ontologicznych (orzekających coś o właściwościach cechach rzeczywistości społ.) + epistemologicznych (stwierdzających, jakie są możliwości i granice poznania takiej rzeczywistości) + metodologicznych (najwłaściwsze sposoby zbadania jej); ta warstwa umożliwia poznanie, jest jego warunkiem wstępnym;
2. warstwa wyjaśniająca - model pojęciowy wraz z hipotezami, składa się nań zespół powiązanych kategorii analitycznych, konstruujących jakąś szczególną wizję fragmentu rzeczywistego świata społ. Jej źródłem są założenia ontologiczne (dostarczają one kategorii dla opisu rzeczywistości, określają pojęcia teoretyczne w warstwie wyjaśniającej, a w konsekwencji mają wpływ na specyficzny język obserwacyjny, za pomocą którego teoria ujmuje swój przedmiot);
3. warstwa opisowa - potrzebna, by orzekać, czy coś jest rzeczywistością realną, zawiera m.in.
twierdzenia empiryczne - opisujące zależności między zmiennymi cechami obserwowanych zjawisk czy procesów; twierdzenia te odnoszą się wprost do świata empirycznego, mogą więc być prawdziwe lub fałszywe w zależności od wyników naszego doświadczenia zmysłowego, tym samym doświadczenie czynimy podstawą naszych przypuszczeń, że osiągnęliśmy wiedzę możliwie prawdziwą o świecie rzeczywistym, istniejącym niezależnie od subiektywnych przekonań;
twierdzenia ogólne - nie odnoszą się wprost do świata osiągalnego naszymi zmysłami, wymagają wieloszczeblowej operacjonalizacji zanim można je będzie skonfrontować z danymi; ostatecznie więc twierdzenia o charakterze naukowym musza być tak sformułowane, by mogły być sprawdzone = powinny być to zdania przynajmniej potencjalnie empiryczne, tj. takie, dla których znamy kryteria obalenia (zdanie nieempiryczne jest zdaniem nieobalalnym, prowadzącym w teorii do dogmatyzacji).
Rozróżnienie w „tekście naukowym” poziomów wyjaśniającego i opisowego jest trudne i niejasne, gdyż niełatwo oddzielić zdania nieobserwacyjne (zawierające terminy teoretyczne) od zadań orzekających coś o zjawiskach bezpośrednio postrzegalnych (zawierających terminy obserwacyjne). Np. w naukach społ. i polit. trudno ustalić, co jest a co nie jest twierdzeniem teoretycznym („interakcja”, „komunikacja społ.”, „władza”, „interes”, „polityka”). Dlatego nie należy tracić z pola widzenia „teoretycznego obciążenia” języka obserwacyjnego. Język empiryczny jest zależny od natury przedmiotu oraz od teorii => poznanie uwarunkowane jest wpływem czynników innych niż natura przedmiotu poznania. Struktura teoretyczna, zawarta w „tekście naukowym”, może zawierać wyczerpujący opis i wyjaśnienie wyłącznie tych faktów, które wchodzą w zakres jej przedmiotu, przy czym są to tylko te fakty, które mogą być ujęte w jej własnym języku.
3.5. Natura teorii naukowych.
• Teorie naukowe powinny być formułowane w sposób abstrakcyjny. Mają dotyczyć podstawowych czynników, które podejrzewamy o to, że są „siłą sprawczą” decydującą o swoistości obserwowanych przypadków, co pozwala na ustalenie mechanizmu zachodzenia obserwowanych zjawisk, a tym samym odpowiedzieć na pytanie „dlaczego one zaistniały” - wyjaśnić je. Czyli teoria dotyczy ogólnych właściwości i procesów, które wykraczają poza niepowtarzalne, jednostkowe sytuacje (np.: nie mówi o konkretnej formie rządów, ale coś o istocie władzy, co pozwoli wyjaśnić konkretną formę rządzenia).
• Język teorii musi być zdyscyplinowany, najlepiej matematyczny (bywa jednak, że posługuje się językiem potocznym, ale formalizując go kategoriami neutralnymi, obiektywnymi, niedwuznacznymi, by treść teorii oznaczała dla wszystkich możliwie to samo). Obowiązek zdefiniowania terminów - wyrażenia muszą być możliwie ostro sformułowane. Taki język staje się płaski i z konieczności upraszczający złożony ludzki świat, jednak badacze nie mogą zrezygnować z tego „żargonu nauk społ.” (by wyniki oznaczały to samo dla dwóch różnych osób).
WŁAŚCIWY JĘZYK TEORII
z jednej strony porządkuje rzeczywistość z drugiej strony upraszcza rzeczywistość
• Najważniejszym wymogiem stawianym teorii jest takie jej zaprojektowanie, by korespondowała z faktami i poddawała się systematycznemu testowaniu za pomocą powtarzalnych metod (w przypadku, gdy pojawiają się sprzeczności z testami empirycznymi, teoria zostaje poddana rewizji i albo jest „poprawiana”, albo się z niej rezygnuje).
Często - szczególnie w naukach społ. - można spotkać istniejące obok siebie konkurencyjne teorie wyjaśniające te same zjawiska: można to akceptować lub „oszacować empirycznie”, by rozstrzygnąć, która jest lepsza. Dostrzegalny jest proces ciągłego rozwijania teorii, ich testowania i odrzucania, modyfikowania lub tymczasowego zachowania jako ważnych w badaniach naukowych. Bez tego wiedza naukowa niczym by się nie różniła od innych typów wiedzy.
ROZDZIAŁ 4. STRUKTURA EMPIRYCZNYCH TEORII NAUKOWYCH.
Części składowe teorii traktowanej jako zbiór obiektów językowych, które zostały poddane wielokierunkowej analizie logicznej:
Język teorii.
Zbiór zdań przyjmowanych jako twierdzenia czy też prawa teorii.
Zestaw środków dowodowych (formalnych), stosowanych na gruncie danej teorii przy ustalaniu prawdziwości jednych zdań na podstawie innych.
Właściwe dla danej teorii empirycznej procedury empirycznego rozstrzygania prawdziwości zdań.
Zasięg teorii, a więc zbiór tych wszystkich systemów empirycznych, które dana teoria opisuje i wyjaśnia.
Aczkolwiek powyższe wyszczególnienie elementów teorii jest niepełne (gdyż to do końca niewykonalne), to pewna idealizacja, uproszczenie złożonej rzeczywistości społ.
4.1. Język teorii.
W dyskusji nad językiem teorii naukowych proponuje się za teorię uznawać system „…zdań zawierających przynajmniej jedno zdanie nie-obserwacyjne, tzn. takie, w którym występują terminy teoretyczne”. Czyli teoria traktowana jest jako skrótowe, kryjące się za terminami teoretycznymi, sformułowanie relacji i zależności łączących poszczególne zdarzenia i własności obserwowalne, o której prawdziwości lub fałszu można orzekać o tyle, o ile teoria jest przekładalna na twierdzenia o przedmiotach obserwowalnych.
Takie ujęcie podzieliło badaczy na:
zwolenników „dogmatu redukcjonizmu”, realistycznej interpretacji teorii: każdemu zdaniu z terminem teoretycznym odpowiada zbiór zdarzeń obserwowalnych, który pozwala potwierdzać lub podważać prawdziwość tego zdania (wtedy terminy teoretyczne nie oznaczałyby żadnych nieobserwowalnych przedmiotów fizycznych);
zwolenników instrumentalistycznej interpretacji teorii: prawa i teorie nauk nie są ani prawdziwe ani fałszywe, lecz wyłącznie narzędziami porządkowania i przewidywania obserwowanych faktów.
„Dylemat teoretyka”: paradoksalność sytuacji, w której znajdują się pojęcia teoretyczne - można je uznać za zbędne, zarówno gdy łączą się ze zjawiskami obserwowalnymi (wystarczą wyłącznie terminy obserwacyjne”), jak i gdy brakuje im ekwiwalentu empirycznego (nie spełniają swej funkcji).
Jednak w nauce nie można zrezygnować z „terminów teoretycznych” z powodu kłopotów z „przekładalnością” ich na „terminy empiryczne”, gdyż nie jest to do końca możliwe. Założenie przekładalności języka teorii empirycznej jest obrazem nieadekwatnym, stanowi tylko doskonały model metodologiczny, który odniesiony do rzeczywistych teorii naukowych, okazuje się uproszczoną fikcją. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że podmiot poznający jest stroną aktywną, a nie biernym obserwatorem ujawniającej się jego zmysłom rzeczywistości - „terminy empiryczne” obciążone są więc także jakimś naddatkiem wykraczającym poza „czyste wrażenia zmysłowe”.
Spór w tej dyskusji jest nierozstrzygnięty i tak naprawdę pozorny - obecnie oczekuje się, by teoria w naukach empirycznych wszystkie podstawowe „terminy teoretyczne” miała połączone regułami korespondencji z „pojęciami empirycznymi”, ale dopuszcza się wyjątki (zwłaszcza w ścisłym przyrodoznawstwie). Zwolennicy tych wyjątków twierdzą, że najważniejszy w teorii jest jej szczególny „fundament”, „jądro”, albo „teoretyczna ontologia” tkwiąca w jej treści teoretycznej. Teoria jest formą przedstawiania świata wykraczającą poza to, co możemy zobaczyć i zmierzyć. Taka teoria nie powstaje w wyniku indukcyjnych uogólnień, lecz swój początek bierze z ludzkiej wyobraźni. Jest twórczą hipotezą mówiącą o tym, jak może wyglądać nieobserwowalna warstwa rzeczywistego świata. To teoretyczne „jądro” spełnia funkcję logicznej przesłanki pozostałych sądów „szerokiego” systemu teoretycznego, będąc ich wyjaśnieniem i uzasadnieniem logicznym. Niekiedy więc rezerwuje się nazwę „teoria” dla tej wąskiej części systemu teoretycznego, wówczas opis zjawiska jest poza teorią, a teoria poza opisem. Punkt ciężkości przy określaniu czym jest teoria zostaje przeniesiony z charakterystyki jej struktury językowej na funkcję.
Słabą stroną „wąskiego” ujmowania teorii jest zamazywanie arbitralności podziału predykatów na „teoretyczne” i „obserwacyjne”: opis zostaje oddzielony od wyjaśnienia i staje się funkcją nauki, teorii zaś pozostawia się funkcję wyjaśniającą. Dodatkowo zaciemnia się formalną strukturę teorii empirycznej, na którą składają się przecież zarówno zależności dedukcyjne, jak i indukcyjne.
Niesłusznie sądzi się, że indukcyjny charakter nauki jest znamieniem jej niedojrzałości, a dyscyplina, która konstruuje teorię opisową, jest dyscypliną idiograficzną (opisową, fenomenalistyczną). Jest to pogląd sprowokowany przekonaniem, iż dobrze ugruntowane, o solidnych podstawach teorie powinny wyjaśniać odwołując się do nieobserwowalnej warstwy rzeczywistości i być uzasadnione logicznie. Z tego też powodu dzieli się nauki na empiryczne i teoretyczne, jak gdyby te pierwsze nie posługiwały się teorią, a te drugie doświadczeniem zmysłowym.
Rezultat zasługujący na miano teoretycznego osiąga się wówczas, gdy zakładając istnienie obiektów nieobserwowalnych, przypisując światu strukturalne własności nieosiągalne zmysłowo, dedukujemy z nich - za pomocą warunków początkowych - zjawiska dane, opisane w obserwacji bezpośredniej, tym samym dostarczając tym zjawiskom wyjaśnienia przyczynowego. Osiąga się wówczas teorię wyjaśniającą, co upoważnia do określenia dziedziny naukowej teoretyczną (niekiedy też nazywana nomotetyczną).
Nauki społ. są „gorsze” w sensie nauki wyjaśniającej, gdyż nie potrafią przekroczyć stadium rejestracji faktów i nadal utrzymują się na poziomie empiryczno - opisowym.
4.2. Zdania teorii.
Zdania jako element teorii to zbiory twierdzeń, praw, hipotez, a więc obiektów językowych, które - obok wątpliwości dotyczących języka - rodzą liczne kontrowersje dotyczące głównie ich formy oraz sposobu ich uporządkowania w formę teorii (problematyka rozległości powiązań między twierdzeniami teorii przez relacje wynikania logicznego).
Istnieje pogląd, że zdania wchodzące w skład teorii społ. mają wprawdzie formę zdań ogólnych (praw nauki), ale nie spełniają dodatkowych warunków dotyczących treści pojęć w zdaniu.
• Problem statusu metodologicznego zdań ogólnych w naukach społ. (praw nauki): „prawo nauki” = twierdzenie ogólne, opisujące jakiś schemat, regularności w zachodzeniu zjawisk społ., przedstawiające pewien wzór ich istnienia i stawania się; dodatkowo prawa te muszą być zgodne ze standardami akceptowanej metody nauk w sensie ogólnym, szerokim, a więc musi spełniać szczególne:
warunki formalne:
ma to być twierdzenie ściśle ogólne, ma być zaopatrzone w duży kwantyfikator, mówić coś o wszystkich elementach pewnej klasy,
nie może być twierdzeniem równoważnym skończonej klasie zdań jednostkowych, powinno być to zdanie ściśle uniwersalne, nie dające się zastąpić koniunkcją zdań jednostkowych,
musi być twierdzeniem otwartym ontologicznie, czyli odnosić się przede wszystkim (lub wyłącznie) do obiektów przyszłych (twierdzenia ontologicznie zamknięte odnoszą wyłącznie do obiektów przeszłych lub teraźniejszych),
musi być twierdzeniem otwartym epistemologicznie, czyli odnosić się głównie (lub wyłącznie) do obiektów nie poznanych;
warunki merytoryczne:
czynią twierdzenia dostatecznie dobrze sprawdzonymi,
pozwalają określić przynależność twierdzenia do jakiejś teorii,
sprawiają, że twierdzenie dysponuje mocą eksplanacyjną, co czyni je zdolnym do wyjaśniania zjawisk,
gwarantują twierdzeniu moc prognostyczną, dzięki której możliwe staje się przewidywanie zjawisk.
Gdy twierdzenie spełnia tylko wymogi formalne, to jest ono zaledwie twierdzeniem prawdopodobnym. Twierdzenia nauk społ. nie mają charakteru zdań ściśle ogólnych, uniwersalnych, a jeżeli nie odnoszą się do określonego obszaru czy epoki historycznej, to okazują się notorycznie fałszywe. Dlatego poglądy na możliwość formułowania tzw. praw, którym podporządkowane jest życie społ., są wysoce kontrowersyjne.
4.3. Uzasadnianie zdań teorii.
Zdanie nigdy nie jest prawdziwe nieodwołalnie, prawdy zdania nigdy nie potrafimy ostatecznie dowieść, fałszu - tak. Dlatego jednym z warunków pozaformalnych stawianych twierdzeniom teorii jest ich możliwie dostateczne uzasadnienie.
• Uzasadnić jakieś twierdzenie to tyle, co wykazać, że zostały dotrzymane warunki wystarczające do uznania tego zdania za prawdziwe. Najczęściej stosuje się 4 rodzaje uzasadnień, gdzie warunkiem uznania zdania za prawdziwe jest:
dokonanie odpowiednich spostrzeżeń - metodologia nauk empirycznych najbardziej interesuje się tym rodzajem,
odwołanie się do odpowiednich konwencji terminologicznych,
odwołanie się do intuicji,
odwołanie się do pewnych zdań już uznanych za prawdziwe.
Uzasadnienie to pewien szczególny rodzaj rozumowania, który polega na wyprowadzeniu z danej hipotezy następstw (logicznych), w postaci zdań obserwacyjnych, których wartość logiczna prawdy lub fałszu może być ustalona na podstawie obserwacji (bądź eksperymentu).
Pierwszymi przesłankami w naukach empirycznych są zdania obserwacyjne (wywodzące się z doświadczenia zmysłowego), będące co do formy zdaniami jednostkowymi. Ze zdania jednostkowego (ani nawet większej ich liczby) nie wynika logicznie zdanie ogólne, dotyczące innych przedmiotów niż te, do których odnoszą się owe zdania jednostkowe.→
Indukcjonizm = empiryzm, redukcjonizm (W.V.O. Quine),
Dedukcjonizm = hipotetyzm (K. Popper).
I. INDUKCJONIZM. Metoda indukcji stosowana (acz zawodna) do dochodzenia i sprawdzania twierdzeń naukowych. Jest stosowana w obydwu etapach procesu badawczego: zarówno w gromadzeniu faktów, jak i uogólnianiu i uzasadnianiu owych spostrzeżeń. Indukcja jest procesem, za pomocą którego badacz może przechodzić od faktów znanych (tj. od obserwowalnego stanu rzeczy) do formułowanych przez siebie twierdzeń (teorii), które mają te obserwowalne fakty wyjaśniać. Dane twierdzenie (hipoteza) zostaje uznane za częściowo potwierdzone (tj. zweryfikowane), jeżeli wyprowadzone z niego następstwa logiczne (w formie zdań obserwacyjnych) są zgodne z naszym doświadczeniem zmysłowym (tj. obserwacją, eksperymentem). To częściowe potwierdzenie (weryfikację) nazywa się sprawdzianem pozytywnym bądź konfirmacją. Przebiega on wedle schematu:
Czy H? odp.: H - N
N
---------------
więc: przypuszczalnie H
Procedura weryfikacji jest więc uzasadnieniem, któremu towarzyszy rozumowanie zawodne, stanowiące progresywną redukcję. Prawo logiczne: ze zdania prawdziwego nie może interferencyjnie wynikać zdanie fałszywe, natomiast z fałszywego może interferencyjnie wynikać zdanie prawdziwe. → Uzasadnienie redukcyjne jest tylko częściowe i odwoływalne. Zdanie uzasadniane w ten sposób tylko subiektywnie można uznać za prawdziwe, ponieważ są nam znane następstwa logiczne tego zdania, pokrywające się ze zbiorem zdań obserwacyjnych, których prawdziwość jest nam znana na podstawie doświadczenia. Niemniej poprawnie zweryfikowane hipotezy często w naukach społ. bywają przyjmowane jako prawa naukowe, pomimo że nie znajduje się dla nich całkowitego uzasadnienia.
II. HIPOTETYZM. Proponuje on sprawdzian negatywny (falsyfikację), polegający na sprawdzaniu wszelkich następstw logicznych hipotezy (którą przyjmuje się swobodnie) i w przypadku, gdyby tylko 1 z następstw okazało się fałszywe, uznawaniu sprawdzonej hipotezy za obaloną (sfalsyfikowaną). Owe konsekwencje logiczne hipotezy to wyprowadzane z niej przewidywania faktów doświadczalnych i sprawdzanie, czy one zachodzą. Jeżeli twierdzenia nie zostaną potwierdzone, to teoria upada, natomiast jeżeli świadectwa empiryczne będą zgodne z przewidywaniami, to fakt ten dostarczy tylko częściowego uzasadnienia hipotezie, nie ma bowiem do końca pewności, czy następne testy empiryczne jej nie obalą. Takie hipotezy zawierają wiedzę prowizoryczną - tylko na razie nie można jej uznać za fałszywą. Schemat sprawdzianu falsyfikacyjnego:
Czy H? odp.: H - N
nie N
----------------
więc: nie H
Rozumowanie dedukcyjne jest niezawodne (oparte na regule MT = modus tollendo tollens). Przechodzi się od przesłanek do wniosku zgodnie z kierunkiem wynikania logicznego = wniosek wynika logicznie z przesłanek. Z kolei w redukcji (indukcjonizm) mamy do czynienia z przechodzeniem niezgodnie z kierunkiem wynikania = przesłanki wynikają logicznie z wniosku ze względu na pewne zdania, stanowiące część wiedzy wnioskującego [przesłanką jest następstwo (skutek) a racja (przyczyna) jest wnioskiem].
INTERSUBIEKTYWNA KONTROLA
podstawowy warunek poprawnego uzasadniania
intersubiektywna komunikowalność intersubiektywna sprawdzalność
(definicje nominalne) (możliwa dzięki wcześniejszemu spełnieniu warunku
intersubiektywnej komunikowalności)
Intersubiektywna kontrola musi się odwoływać do doświadczenia ekstraspekcyjnego (zewnętrznego). Nie jest jednak do końca możliwa, gdyż:
wiedza naukowa jest również naszą własną kreacją (obciążenie kulturowa i biologiczne),
myśl musi być wyrażona w jakimś języku, by stać się wiedzą.
→ Można tylko zwiększyć obiektywizm i zmniejszyć interferencję języka poprzez sam wybór języka (stopień intersubiektywizacji jest skorelowany ze stopniem matematyzacji).
W naukach społ. brakuje teorii empirycznych, które dysponują środkami dedukcyjnymi, pozwalającymi na uzasadnienie formalno - logiczne (dowodowe), ze względu na szczególne cechy przedmiotu badania, który nie poddaje się opisowi matematycznemu. Empiryczne nauki społ. formułują teorie słabiej uzasadnione, a więc są mniej „dedukcyjne” i mniej „zmatematyzowane” (przez to bardziej „hipotetyczne” i „indukcyjne”) => Naukowość to atrybut przysługujący wiedzy w sposób stopniowalny.
4.4. Zakres teorii.
O zakresie teorii decyduje zespół szczególnych warunków, określających zasięg ważności teorii i dziedzinę jej stosowalności. Teoria niejako sama wyznacza swój zakres przez dające się wyprowadzić z jej twierdzeń wnioski logiczne. Teoria może dotyczyć zarówno 1 określonego fragmentu świata (wówczas ten fragment stanowi przedmiot i zarazem zakres teorii) lub też pewnej klasy układów empirycznych, różniących się między sobą.
Warunki zakresowe wyrażają w abstrakcyjnych terminach teoretycznych własności, jakie musi spełnić sytuacja, by teoria mogła znaleźć w niej zastosowanie (a więc żeby jej wyjaśnienia i przewidywania okazały się trafne).
ROZDZIAŁ 5. STRATEGIE BUDOWY EMPIRYCZNYCH TEORII NAUKOWYCH, CZYLI JAK POWSTAJĄ TEORIE?
Empiryczne teorie naukowe mogą być konstruowane wedle 1 z 2 podstawowych strategii metodologicznych: indukcyjnej lub dedukcyjnej - obie są akceptowane w analityczno - empirycznej koncepcji nauki.
I. INDUKCJONIZM: najpierw badania empiryczne, a następnie na ich podstawie formułowanie uogólnień i teorii. Metoda indukcyjna pozwala formułować nowe uogólnienia, jak i sprawdzać ich prawomocność przez odwoływanie się do wrażeń zmysłowych. [Nauki społ. stosują metodę indukcyjną, przez co często odmawia się im miana nauki.]
II. HIPOTETYZM: najpierw skonstruowanie śmiałej hipotezy, która stanowi punkt orientacyjny, umożliwiający poruszanie się w świecie badań empirycznych. Metoda hipotetyczno - dedukcyjna = stawianie hipotez, a następnie ich krytyka za pomocą procedury dedukcyjnej (konfrontacja hipotezy z doświadczeniem). Jest pewniejsza od indukcyjnej, głębiej penetruje badaną rzeczywistość, umożliwia wykazanie wewnętrznej zgodności między zdaniami nauki oraz skuteczniejsze przewidywanie.
Jednak różnice między tymi 2 strategiami są raczej pozorne, gdyż dane z obserwacji mogą sugerować teorię, a teorie mogą być uzasadniane danymi obserwacyjnymi. To , co pozwala rozróżnić obie strategie polega na odmiennym stanowisku co do miejsca teorii w procesie badawczym oraz różnym sposobie rozumienia roli i miejsca doświadczenia w badaniu nauk.
5.1. Strategia indukcyjna.
Robert Merton: badania odgrywają nie tylko role bierne (weryfikowanie, potwierdzanie, obalanie lub sprawdzanie hipotez), ale też aktywne, gdy dają początek nowej teorii lub przeformułowują istniejące już teorie.
Metoda analizy indukcyjnej: „Obserwuj i uogólniaj wyniki obserwacji. Najpierw obserwacja, potem teoria! Obserwuj nie sugerując się żadną teorią!” a później w zebranym zbiorze obserwacji szukaj jakiegoś wyraźnego wzorca prawidłowości, który mógłby wskazywać na istnienie pewnych względnie uniwersalnych zasad. Analiza danych i wybranie najbardziej widocznego schematu zależności między nimi, prowadzi do sformułowania teorii nazywanej niekiedy „teorią ugruntowaną”.
Takie badanie trzyma się powierzchni zjawisk, świata bezpośrednio obserwowalnego. W najszerszej wersji indukcjonizm dotyczy:
kontekstu odkrycia (badania nauk. polegają na indukcyjnej generalizacji rezultatów obserwacji i eksperymentów),
kontekstu uzasadnienia (prawo czy teoria są uzasadnione tylko wtedy, gdy świadectwa przemawiające na ich rzecz są zgodne ze świadectwem indukcyjnym, tj. podlegają określonym schematom indukcji).
Zdania spostrzeżeniowe są przyjmowane za ostateczne przesłanki wszelkich rozumowań, a tym samym nie wymaga się od nich dodatkowych uzasadnień. Jest to jednak schemat rozumowania zawodny, ponieważ prawdziwość przesłanek (w postaci obserwacji) nie gwarantuje w nim prawdziwości wniosku ( w postaci generalizacji), co najwyżej wnioski indukcyjne mogą osiągać wysokie prawdopodobieństwo. Doświadczenie mówi tylko o naszych własnych spostrzeżeniach, a nie o rzeczywistości świata zewnętrznego. Uogólnienia indukcyjne nie nadają się do oceny w kategoriach prawdy i fałszu i nie potrafimy wykazać, że dane zdarzenia muszą zachodzić. Możemy posiąść wiedzę prawdziwą i pewną zarazem, ale tylko dla nas i tylko wówczas, gdy ograniczymy się do opisu naszych doznań zmysłowych.
Należy akceptować teorie w możliwie najmniejszym stopniu wykraczając poza doświadczenie, a tym samym w minimalnym stopniu narażone na obalenie. Nacisk kładzie się na weryfikację twierdzeń, a nie ich obalenie.
Schemat postępowania badaczy:
analiza zjawiska i określenie jego podstawowych cech,
mierzy się owe cechy w różnych sytuacjach,
analiza uzyskanych danych (czy są one systematycznym źródłem odchyleń czyli wariacji),
opracowywanie teorii (jeśli określiło się systematyczne źródło odchyleń).
Taka teoria bywa nazywana teorią bazową (lub ugruntowaną): jej pojęcia i hipotezy są wyprowadzane z konkretnych obserwacji badawczych + zebranych danych + jest bezpośrednio uzasadniona i powiązana określonymi sytuacjami, w których prowadzone jest badanie. Schemat: opis - generalizacja indukcyjna - testowanie (przez porównywanie z nowymi obserwacjami tego samego zjawiska).
Metoda indukcyjna w naukach empirycznych w przechodzeniu od obserwacji do teorii: reguła indukcji enumeracyjna (przez proste wyliczenie) lub reguła indukcji eliminacyjna (tzw. Kanony Milla).
Metoda analizy indukcyjnej odpowiada dyscyplinom empirycznym i opisowym. Nauki społ. wykorzystują tę metodę głównie w badaniach jakościowych (zw. z tradycją Verstehen = zjawisko społ. należy zrozumieć, uświadomić sobie historyczny kontekst ludzkiego zachowania, subiektywne aspekty doświadczenia ludzi, ich wartości, rytuały, symbole, wierzenia, emocje, by potem móc odwołać się do własnej obserwacji i w ten sposób potwierdzić swoją teorię).
5.2. Strategia dedukcyjna.
Kontekst odkrycia jest nieistotny, nie ważne jak zbudowana została teoria, najważniejszy jest sposób uzasadnienia teorii. Uzasadnienie = wykazanie, że hipoteza (wyprowadzona dedukcyjnie z teorii) nie jest sprzeczna z innymi dobrze potwierdzonymi prawami (wiedzą) + że konsekwencje empiryczne takiej hipotezy zgadzają się z obserwacjami.
Strategia teorii przed badaniami = dedukowanie z przyjętych na wstępie oczekiwań wzorca i następnie poszukiwanie go w zbiorze obserwacji.
Hipotetyzm:
część krytyczna (antyindukcjonizm) - skupia się na argumentach przeciw indukcjonizmowi,
część programowa - przedstawia pozytywny model badania naukowego wraz z opisem procedury naukowej, polegającej na metodzie twórczego i odważnego stawiania hipotez, dedukcyjnego wyprowadzania z nich wniosków doświadczalnych oraz przewidywań, by móc je krytycznie konfrontować z faktami = metoda hipotetyczno - dedukcyjna (= falsyfikacjonizm).
Ad.1. Ścisłe powiązanie 2 wartości poznawczych: prawdy i wyjaśnienia. Naukowa wiedza prawdziwa (K. Popper) posiada moc wyjaśniającą, dzięki niej można w nauce odpowiadać na pytanie „jak” i „dlaczego” => indukcję uznać należy za zawodną (bo uprawia naukę tylko zgodną z naszym ludzkim doświadczeniem zmysłowym):
• odwołanie się do specyfiki doświadczenia: nie istnieje nic takiego, jak czyste doświadczenie (istnieje jedynie doświadczenie interpretowane w świetle teorii)
• odwołanie się do specyficznego języka: jest on wysoce niedoskonały, zawiera uprzedzenia, wykracza poza to, co dane w doświadczeniu.
Każde spostrzeżenie zawiera obok komponenty zmysłowej także komponentę „umysłową”, intelektualną (pewien sąd). W procesie percepcji występuje spostrzeżenie zjawiska i nazwanie go, a więc akt, w którym następuje połączenie zmysłowego aspektu zjawiska z pojęciowym. Badacz wnosi w doświadczenie zmysłowe całe swoje wyposażenie biologiczne i kulturowe (przekonania, nawyki interpretacyjne, odruchy, spostrzegawczość, etc. + język). Nie istnieje bowiem nic takiego, jak bezpośrednie poznanie, bezzałożeniowy opis. Jest tylko sprawdzanie wizji rzeczywistości, z którą przystępujemy do badania.
Zadaniem opisu jest odzwierciedlenie danego doświadczenia w systemie znaków, „przekład” informacji o obiektach świata zew. na język nauki. W toku opisu „dane” empiryczne podlegają wstępnemu opracowaniu teoretycznemu za sprawą języka i pojęć stojących za terminami języka. Takie zdania są niepewne, nie dotyczą „surowych” faktów → każda obserwacja ma charakter teoretyczny, opis w nauce nigdy nie może być prawdą pewną, a tylko zapisem danych naukowych, możliwym wyłącznie w kontekście teorii naukowej, dysponującej określonym językiem.
Jeżeli zdania o faktach zawierają komponentę teoretyczną, to ich akceptacja lub odrzucenie zależy w jakimś stopniu od przekonań teoretycznych badacza.
Ad. 2. Nie można wszystkich twierdzeń teoretycznych przełożyć na język „czystych” treści zmysłowych. Konieczność rozpatrywania prawdziwości takich opisów (nie będących „czystym opisem”) z wykorzystaniem schematów rozumowania, dostarczonych przez logikę.
Zdania w nauce uzasadniane:
doświadczeniem bezpośrednim, indukcyjnie - lepiej odrzucić,
racjonalnym dowodzeniem w sensie logicznym - zdania mogą być uzasadniane jedynie przez zdania (nie wymaga odwoływania się do doświadczenia), może to prowadzić do całkowitego uniezależnienia się od wyników obserwacji i eksperymentów (a w konsekwencji do regressus ad infinitum). Wyjście z tego impasu = inna konstrukcja fundamentu empirycznego nauki: „baza empiryczna” Poppera - stanowią ją tzw. zdania bazowe, akceptowane i odwoływane w drodze swobodnej decyzji (nie można ich uzasadnić doświadczeniem zmysłowym). Ich wybór ma charakter konwencjonalny i dokonuje się go po to, by „zatrzymać” uzasadnienie logiczne(inaczej nie miałoby końca). By zdania uznać za bazowe, muszą być powiązane logicznie i być przyjęte w toku sprawdzania teorii (nie mogą być luźnymi zdaniami bazowymi czyli hipotezami ad hoc).
Procedura sprawdzania teorii (hipotezy) ma charakter dedukcyjny: dedukowanie z teorii zdań jednostkowych, zawierających przewidywania przyszłych stanów rzeczy łatwych do sprawdzenia doświadczalnego. Jeżeli przewidywania są zgodne z doświadczeniem, to o teorii możemy powiedzieć jedynie, że została „potwierdzona” przez dotychczasowe doświadczenie, opisane w przyjętych zdaniach bazowych. Taki model metodologiczny zmienia związek zdań empirycznych z teoretycznymi: zdań teoretycznych nie traktuje się jako uogólnień zdań obserwacyjnych, gdyż do sformułowania zdań obserwacyjnych potrzebna jest komponenta teoretyczna, dlatego zdania te nie mogą służyć za materiał uzasadniający dla zdań teoretycznych (bo te zawierają ten sam składnik, dowody przeciw zdaniom stałyby się niewidzialne) [czyżby Basi chodziło o to, że teoria nie jest czystym uogólnieniem obserwacji, gdyż żeby coś zaobserwować i tak posługujemy się jakimiś założeniami teoretycznymi?]. Trzeba przyjąć odwrotny punkt widzenia: pewne fakty empiryczne wykluczają pewne hipotezy teoretyczne stawiane bez oglądania się na świadectwa naszych zmysłów. Proponuje się falsyfikację, tj. szukanie kontrprzypadku, a więc empiryczne testy obalające daną hipotezę, przy czym są to testy opierające się na zdaniach bazowych, zawierających sprawozdania z naszych doznań zmysłowych, uznawanych za ostateczne, ale w sposób umowny (zawsze mogą być poddane rewizji, a w konsekwencji odwołaniu). Fakty potwierdzają teorię jedynie wtedy, gdy jej nie mogą obalić. Hipotezy pozostają pod „kontrolą negatywną” doświadczenia, nigdy bowiem nie mamy pewności czy hipoteza jest ostatecznie prawdziwa.
Teoria to system tymczasowy, aby jednak nadać mu postać mniej więcej stałą, można zabiegać o sformułowanie go w sposób jasno określony - najlepiej jako „system zaksjomatyzowany”. Pomija się wtedy jej zawartość rzeczową, a koncentruje na sposobie, w jaki mówi o tym, co jest jej przedmiotem. Takie podejście umożliwia rozpatrywanie prawdziwości naszych opisów (teorii empirycznych) inaczej - tzn. na drodze racjonalnego dowodzenia w sensie logicznym (zgodnie z poglądem, że zdania mogą być uzasadniane jedynie przez zdania). Zasadniczym elementem struktury teorii staje się wówczas „twierdzenie” (prawo, hipoteza), zaś sama teoria traktowana jest jako zbiór twierdzeń (a więc zbiór pewnych obiektów językowych).
To co ostatecznie tworzy teorię, to rozumowanie: dąży się do tego, aby teoria była zbiorem zdań uporządkowanych w system dedukcyjny, z których część jest przyjęta bez dowodu i ma charakter aksjomatów (= twierdzenia pierwotne), inne zaś to zdania przyjęte na podstawie dowodów, których przesłankami są bądź twierdzenia pierwotne, bądź ich konsekwencje. Najwyższy stopień metodologicznej precyzji osiąga sformalizowany system aksjologiczny (ściśle określona definicja zdania sensownego, w którym zostały skodyfikowane aksjomaty, terminy pierwotne oraz sposób definiowania terminów pochodnych + w którym zostały wyraźnie ustalone reguły dowodzenia).
W naukach społ. postulat budowania teorii wyjaśniającej w formie systemu dedukcyjnego (ścisłego lub przybliżonego), tak rozumiana teoria jest zbiorem konsekwencji przyjętych aksjomatów (sformułowanych hipotez) i zawiera twierdzenia na 3 szczeblach ogólności, ułożonych w porządku hierarchicznym:
aksjomaty (postulaty wyjściowe teorii) lub twierdzenia wysoce abstrakcyjne i z nich wyprowadzane są wszystkie inne twierdzenia teoretyczne średniego szczebla,
twierdzenia pochodne lub teorematy,
zbiór wzajemnie powiązanych twierdzeń, z których każde jest wyprowadzalne z co najmniej 1 aksjomatu i twierdzeń abstrakcyjnych.
Takie uporządkowanie teorii bywa niekiedy powiązane z matematycznym systemem dedukcyjnym, tzn. zaksjomatyzowanym rachunkiem zdań, który pozwala wyliczyć ilościowe oszacowanie mierzalnych aspektów obserwacji, co z kolei umożliwia przewidywanie nowych danych. Dobre przewidywania są zaś dobrym sprawdzianem „prawdziwości” teorii jako systemu twierdzeń. Korzyści z tak skonstruowanej teorii są niezaprzeczalne - możliwość zastosowania pojęć wysoce abstrakcyjnych pozwala ustalić szeroki zasięg zjawisk pokrewnych, których teoria dotyczy + możliwość generowania wielu interesujących twierdzeń wskazujących na nowe, nieoczekiwane zależności pomiędzy zjawiskami.
Jednak forma systemu aksjomatycznego teorii empirycznej napotyka na trudne problemy: fakt notorycznej niedookreśloności wszelkich teorii empirycznych, z reguły przedstawianych w języku potocznym, co najwyżej wzbogaconym terminologią specjalistyczną → pełne zdefiniowanie każdej ze składowych rzeczywistych teorii jest nieosiągalne.
Formalizacja teorii polega na formalizacji języka oraz na ścisłym określeniu jej zawartości (ścisłe określenie słownika języka, reguł gramatycznych, środków dowodowych i zasad budowania definicji). Nadanie teorii takiej formalnej struktury matematycznej pozwala zastąpić obserwowanie rzeczywistych obiektów operacjami na pojęciach, przeprowadzanymi na papierze.
Logika matematyczna odpowiada językowi matematyki i w dużym stopniu językowi nauk przyrodniczych, ale nie wystarcza do opisu języka nauk humanistycznych, społ. i filozofii. W naukach społ. częste są zdania o stanach umysłu (zawierają wyrażenia typu „myślę”, „sądzę”, „wierzę”, „wiem”) oraz zdania modalne (zawierające zdania typu „jest konieczne”, „jest możliwe”, etc.).
W naukach społ. istnieje wiele różnych możliwości intelektualnego opracowania danego fragmentu świata, w przybliżeniu jednakowo nadających się do przyjęcia ze względu na powszechnie akceptowane reguły uzasadnienia. Jednak uzasadnianie ograniczone jest tu do intelektualnego potwierdzenia. Dlatego nie da się nigdy usunąć wielości rozwiązań alternatywnych, co czyni z tej wiedzy wiedzę o charakterze interpretacyjnym → nie ma 2 opracowań interpretacyjnych tego samego zbioru informacji, które by prowadziły do tych samych wyników = może istnieć wiele spornych acz równie prawomocnych sposobów opisu i wyjaśnienia empirycznego tego samego fragmentu świata.
To, czym dysponujemy, to wiedza, której roszczenia do wartości prawdy bezwarunkowej, pozahistorycznej, poza kulturowej czy poza psychologicznej są nieuprawnione.
ROZDZIAŁ 6. TEORIA JAKO WIEDZA WYJAŚNIAJĄCA.
6.1. Funkcje teorii. Wiedza ujęta w formę teorii powinna skutecznie zaspokajać ludzkie potrzeby poznawcze (dostarczać odpowiedzi, czynić świat zrozumiałym). Funkcje teorii:
funkcja deskryptywna (opisowa),
funkcja eksplanacyjna (wyjaśniająca),
funkcja prognostyczna (predyktywna)
funkcja pragmatyczna (praktyczna),
funkcja aksjologiczna (wartościująca).
Najczęściej podkreśla się f. wyjaśniającą teorii („dlaczego to coś jest takie, a nie inne?”) → przekonanie, iż wiedza teoretyczna jest wiedzą wyjaśniającą (np.: Sztompka, Turner). Jest ona szczególnie ważna, ponieważ warunkuje możliwość trafnej realizacji innych funkcji (przede wszystkim prognostycznej i praktycznej).
6.2. Funkcja wyjaśniająca teorii.
W modelu analit.-empir. jest przekonanie, że wyjaśnienie jest najlepszym narzędziem sprawowania kontroli nad zjawiskami. Jeżeli potrafimy odpowiedzieć na pytanie dlaczego fakty zaistniały, to tym samym umiemy te zdania wyjaśnić. Wyjaśnienie to odpowiedź na pytanie „dlaczego?” świat istnieje tak, jak istnieje, a dokładniej - jak potrafią go odbierać nasze zmysły.
Jednak pytanie „dlaczego” okazuje się być wieloznaczne, pociąga różne odpowiedzi w zależności od kontekstu. → Istnieje kilka zasadniczych postaci wyjaśnienia. Podstawą tego rozróżnienia jest fakt, iż przesłanki wyjaśniające pozostają w różnych relacjach logicznych do zdania wyjaśniającego:
wyjaśnienie dedukcyjne - uważane za paradygmat dobrego wyjaśnienia (dowodzenie, którego podstawę stanowi rozumowanie typu dedukcji regresywnej),
wyjaśnienie nomologiczne - jego wersją szczególną jest wyjaśnienie probabilistyczne,
wyjaśnienie kauzalne oraz jego odmiany,
wyjaśnienie funkcjonalne - jego odmianą wyjaśnienie teleologiczne,
wyjaśnienie genetyczne.
To, co decyduje o uznaniu zasad wyjaśniania za naukowe, wiąże się z akceptacją określonych wartości, których realizacji oczekuje się od osiągniętej teoretycznej wiedzy naukowej (rozstrzygnięcie, czy przedmiotem będą zjawiska obserwowalne, czy nieobserwowalne; czy znane ma wyjaśniać nieznane, czy odwrotnie; czy wyjaśnienie ma być technicznie operacyjne, tj. ma pozwolić na odtworzenie i przewidywanie zjawisk, czy też ma dostarczać jedynie zrozumienia i psychologicznej satysfakcji). Dyskusja nad tym jest nierozstrzygalna, ponieważ to spór o wartości.
6.3. Własności logiczne wyjaśnienia.
Wyjaśnienie naukowe, zwane z łac. eksplanacją, polega na wskazaniu zdania ogólnego, które stanowi logiczną rację dla zdań uznanych jako prawdziwe, stwierdzających zachodzenie owych konkretnych zjawisk. Zdanie, które ma być wyjaśnione, nazywa się eksplanandum - w tej roli może wystąpić:
zdanie obserwacyjne (stwierdzające fakt jednostkowy),
bądź zdanie w formie generalizacji indukcyjnej czy też prawa nauki.
Natomiast układ zdań stanowiących łącznie rację wyjaśniającą nazywa się eksplanansem i konstruuje ze zdań dwojakiego typu:
zdania odnoszące się do pojedynczych zdarzeń = są to zdania opisujące warunki początkowe,
zdania wyrażające jakieś prawa lub prawidłowości czy uogólnienia.
EKSPLANANS
C1, C2 ……………… Cn zdania opisujące warunki początkowe
L1, L2 ………………. Ln prawa ogólne
EKSPLANANDUM
E zdanie wyjaśniane
To wyjaśnienie dedukcyjno - nomologiczne (D-N) lub dedukcyjne i stanowi odpowiedź na pytanie „dlaczego zjawisko wyjaśniane zachodzi?”. Każde wyjaśnienie to odpowiedź na pytanie „dlaczego P?”, gdzie P jest opisem wyjaśnianego zdania albo prawem. Odpowiedź ta składa się z eksplanandum i eksplanansu. Zdarzenie jest wyjaśniane poprzez subsumpcję pod prawo ogólne, a więc przez pokazanie, że zaszło ono zgodnie z tymi prawami, ponieważ wystąpiły warunki początkowe. Tego rodzaju wyjaśnienie oparte jest na rozumowaniu zwanym regresywną dedukcją, gdzie następstwem uznanej za prawdziwą racji zawartej w eksplanansie jest zdanie w eksplanandum (również stwierdzone jako prawdziwe na podstawie naszego doświadczenia zmysłowego).
Ogólnemu modelowi wyjaśniania dedukcyjnego stawiane są 4 żądania, wskazujące na zależność wartości wyjaśnienia od wartości prawdy:
eksplanandum musi być konsekwencją logiczną eksplanansu,
eksplanans musi zawierać ogólne prawa potrzebne do wyprowadzenia eksplanandum,
eksplanans musi mieć treść empiryczną,
zdania tworzące eksplanans muszą być prawdziwe.
Z tego modelu wynika, że wyjaśnienie jest w nauce identyczne z przewidywaniem. Używamy eksplanansu do przewidywania, po to, by sprawdzić czy jest prawdziwy.
• W empirycznych naukach przyrodniczych - silne teorie naukowe, często wyjaśnienie dedukcyjno - nomologiczne (między eksplanansem a eksplanandum związek wyprowadzalności dedukcyjnej).
• W empirycznych naukach społ. - rozumowanie dedukcyjno-dowodowe zastąpione rozumowaniem redukcyjnym (regresywną redukcją) w postaci wyjaśnienia indukcyjno-nomologicznego (lub indukcyjno - statystycznego) w którym eksplanans zawiera prawa ogólne lub statystyczne, ale nie implikuje eksplanandum (nie wynika ono logicznie) lecz je indukcyjnie uzasadnia. Mamy tu jedynie częściową subsumpcję eksplanandum pod eksplanans. Ten rodzaj wyjaśnienia bywa dyskutowany w kontekście „wyjaśnienia potencjalnego”, które różni się od dedukcyjno - nomologicznego tym, że nie wymaga się od eksplanansu, aby był prawdziwy (zawiera on twierdzenia mniej lub bardziej potwierdzone przez empirię, zawsze pozostające hipotezami, bo nie poddające się całkowitej weryfikacji). Takie wyjaśnienie nazywa się wyjaśnieniem empirycznym, które różni się od nomologicznego sposobem uzasadniania zdań składających się na eksplanans i rodzajem pierwszych przesłanek. Prawdziwy jest następnik implikacji - stanowi go zdanie obserwacyjne, będące zarazem zdaniem wyjściowym w postępowaniu wyjaśniającym, ukierunkowanym na dobranie zdania, będącego poprzednikiem implikacji. Ów poprzednik jest wnioskiem o charakterze indukcyjnego uogólnienia → wyjaśnienie empiryczne prowadzi do całkowicie pewnych konkluzji.
Gdy uznamy następnik implikacji za zdanie prawdziwe, to może się zdarzyć, że dobierzemy taki poprzednik, który jest fałszywy, dlatego rozumowanie redukcyjne może prowadzić do wyjaśnienia nieprawdziwego, ale możliwego do zaakceptowania, ponieważ przystaje do naszej wiedzy i się spełnia.
Wyjaśnienie statystyczne (probabilistyczne) - struktura analogiczna do wyjaśnienia nomologicznego, ale eksplanandum nie wynika logicznie z eksplanansu, rozumowanie jest tylko wysoce prawdopodobne. Wyjaśnienie to odsyła do praw statystycznych, jest charakterystyczne dla nauk społ., w których stosuje się tzw. wnioskowania statystyczne.
• przesłankami = zdania opisujące wyniki badań dotyczących danej próby,
• wniosek = odnosi się do całej populacji.
6.4. Wyjaśnianie nomologiczne w naukach politycznych.
Opowiedzenie się za jakimś modelem wyjaśnienia wymaga wartościowania i w konsekwencji wyboru określonego wzorca nauki. Wyjaśnianie nomologiczne w naukach społ. możemy stosować pod warunkiem, że zaakceptuje się definicję prawa nauki jako twierdzeń ogólnych, które nie spełniają wymogu uniwersalności. Miejsce twierdzeń ściśle uniwersalnych zajmują generalizacje historyczne = to zdania numerycznie (nie ściśle) uniwersalne, ograniczone do jakiegoś obszaru lub interwału czasowego (jest zdaniem zamkniętym, nie otwartym).
Generalizacje historyczne opisują zwykle regularność zachowania, replikowane obyczaje, typowe dla danej całości (np.: grupy społ., epoki, regionu), podobieństwa i związki między różnymi aspektami określonych całości społ. Dotyczą poszczególnych rodzajów ustrojów społ. czy kultur. Istnieją też bardzo nieliczne uniwersalne prawa historyczne, ważne dla społeczeństwa ludzkiego zawsze i wszędzie.
W badaniach nad dziejami politycznymi czy kultury, generalizacje historyczne tworzą warstwę teoretyczną naszej wiedzy i składają się na „obraz” określonej całości społ. w rodzaju epoki, regionu, kręgu kulturowego, itp. Umożliwiają też konstruowanie generalizacji empirycznych (indukcyjnych). Dzięki nim udaje się uchwycić specyfikę interesującej nas całości i ustalić to, co w niej typowe i to, co nietypowe. Umożliwiają również rozpoznanie określonego zdarzenia, osoby, cechy, wytworu kulturowego jako przynależącego do danej całości. Taki zabieg pozwala odkryte fakty uzasadniać i wyjaśniać wedle procedury właściwej dla modelu nomologicznego.
6.5. Własności ontologiczne wyjaśniania przez prawa.
O zawartości rzeczowej zdań wyjaśniających, składających się na eksplanans, można się dowiedzieć dzięki uwzględnieniu problematyki ontologicznej - głównie tej dotyczącej człowieka, społeczeństwa, procesu dziejowego a także refleksji nad klimatem intelektualnym, kształtującym umysłowość badaczy (analiza logiczna ogranicza się do badania stosunków między zdaniami wyjaśniającymi i wyjaśnianymi i może rozstrzygać zaledwie tyle, czy są one formalnie poprawne). Analiza ontologiczna wyjaśniania nomologicznego jest konieczna, by rozstrzygnąć, czy wyjaśnianie jest również materialnie poprawne (inaczej prawa są tylko konstrukcjami pojęciowymi). Od zdania naukowego oczekuje się, że będzie prawdziwe w sensie rzeczowym, a więc w jego eksplanansie znajdą się zdania sensowne i sprawdzalne, że będą miały empiryczne odniesienia. Nasze doświadczenie może nas przekonać o tym, czy korelaty ontologiczne spełniają empiryczny warunek dostatecznej adekwatności względem ustalonych faktów naukowych.
Adekwatność polega na stopniowalnej odpowiedniości między ideami a faktami (nie na empirycznej sprawdzalności). Mają ją spełniać szczegółowe konsekwencje twierdzeń teoretycznych, zawartych w eksplanansie, nie zaś same prawa.
Dzięki analizie ontologicznej łatwiej dostrzec, że to, co się wyjaśnia i to, przez co się wyjaśnia, zależy od tego, jak sobie wyobrażamy świat i istniejące w nim relacje. To dopiero nasza wiedza określa, jakie składniki świata należy w jej świetle wyjaśniać. To ograniczenie jest niezbywalne, bowiem nie można wyjść poza granice własnej wiedzy i wartościowania. Analiza ontologiczna unaocznia również zależność wiedzy naukowej od punktu widzenia badacza, który jest wyznaczony przez teorie, idee filozoficzne, systemy ideologiczne „modnych” poglądów czy przekonań potocznych.
Skutkuje to tym, że żadne twierdzenie naukowe nie ma sensu poza danym systemem teoretycznym, w obrębie którego ustalone zostają pewne „kategorie” teoretyczne porządkujące świat. Jeżeli jakiś ład nie zostaje skonstruowany przez nas w obrębie teorii i generowanych przez nią wyjaśnień, to nie może on się wyłonić z samej tylko prostej kumulacji wiedzy empirycznej.
Istnieje możliwość wskazania na wiele rodzajów odpowiedzi na pytanie „dlaczego”, gdyż pytanie to nie wyznacza żadnego schematu odpowiedzi, żadnego szczególnego rodzaju wyjaśnienia. To z jakim typem wyjaśniania mamy do czynienia zależy od różnych rodzajów ontologicznych korelatów twierdzeń wyjaśniających. To właśnie one decydują, że mówimy o wyjaśnieniach kauzalnych (tj. przyczynowych), teleologicznych, funkcjonalnych czy genetycznych.
6.5.1. Wyjaśnianie kauzalne (łac. causa = przyczyna) polega na wskazaniu przyczyny wyjaśnianego zjawiska. Jest uznawany za model dobrego wyjaśniania naukowego, zgodnie z którym dać wyjaśnienie przyczynowe, to wyprowadzić dedukcyjnie twierdzenie, używając jako przesłanek dedukcji pewnych praw ogólnych oraz pewnych zdań jednostkowych, zwanych warunkami wyjściowymi.
2 rodzaje przesłanek: prawa teoretyczne (uniwersalne lub generalizacje historyczne) + warunki początkowe (zdania jednostkowe, opisujące „przyczynę” zjawiska),
z tych przesłanek dedukuje się konkluzję, czyli zdanie opisujące przewidywane zdarzenie (prognozę), zwykle zwane „skutkiem” (w wyjaśnianiu zwany eksplanandum).
→ Dysponując prawem przyczynowym + warunkami początkowymi w eksplanansie, możemy wyjaśnić poszczególne zdanie kauzalne oraz przewidzieć je dedukcyjnie.
O przyczynie czy skutku nie można mówić w sensie bezwzględnym - skutek wypływa z przyczyny tylko ze względu na jakieś prawo ogólne, opisujące stałe związki między zjawiskami, jednak te zależności mogą być różnie pojmowane:
kauzalizm: zależności między faktami moją charakter przyczynowy, a przedmiotem praw naukowych powinny być związki przyczynowe. Prawa przyczynowe rozumiane są deterministycznie - mówią co z pewnością się zdarzy, gdy zaistnieją wymieniane w prawie przesłanki: te same przyczyny wywołują te same skutki (konieczność danego następstwa tkwi w naturze samych rzeczy, jakby była zasadą ontologiczną).
- wiele wątpliwości wobec tak rozumianej przyczynowości: nie można traktować regularności następstw jako związków ontologicznych, gdyż niczego poza tą regularnością dostrzec nie możemy, to nasz teoretyczny domysł, ograniczony możliwością naszego poznania. Bezpieczniej zatem traktować przyczynowość tylko jako uzasadnioną regułę metodologiczną a nie jako paradygmat.
- pojęcie przyczyny sprawczej spotyka się z krytyką: próbuje się zastąpić ją pojęciami warunku wystarczającego i koniecznego. Pogląd o opisywaniu przez prawa naukowe warunków wystarczających lub koniecznych to kondycjonalizm.
6.5.2. Wyjaśnianie teleologiczne (celowościowe) - określa teraźniejszość przy znanej nam już przyszłości, podaje się cel wyjaśnianego zjawiska.
Problemy filozoficzne: jak coś, co jeszcze nie istnieje, może wyjaśniać istniejące zjawisko? Wyjaśnia się w sposób intencjonalny, zgodnie z teoretycznym założeniem wyrażającym nasze przekonanie, że zachowanie człowieka bardziej podlega mechanizmom celowościowym niż przyczynowym. Nie pytamy skąd się coś wzięło, ale odwrotnie - wskazujemy skutki istnienia czegoś.Za typ idealny działania celowościowego przyjmujemy działania racjonalne.
Często wyjaśnianie teleologiczne próbuje się przedstawić jako szczególny przypadek wyjaśniania przyczynowego, gdzie przyczynę stanowi cel.
6.5.3. Wyjaśnianie funkcjonalne - uznawane często za odmianę wyjaśniania teleologicznego. Polega na wskazaniu, do czego to coś się nadaje, po co to jest, do czego służy, jaką pełni rolę. Tłumaczy zjawiska lub działania ich konsekwencjami. Jest ono często kwestionowane z powodu wątpliwej wartości poznawczej.
Funkcjonalizm - pogląd, zgodnie z którym przedmiotem praw naukowych są wyłącznie zależności funkcyjne między zjawiskami. Zależności dające się przedstawić w postaci funkcji matematycznych nazywają się zależnościami funkcyjnymi. (w naukach empirycznych, w których wzory matematyczne mają ograniczone zastosowanie, zależności między faktami muszą być ujmowane inaczej, najczęściej w kategoriach warunku wystarczającego lub koniecznego).
6.5.4. Wyjaśnianie genetyczne. Rozmaitość znaczeniowa tego terminu. Na ogół wyjaśnienie genetyczne jest rozumiane tak, że każdy fakt w opisie serii chronologicznie po sobie następujących faktów jest niezbędnym warunkiem zajścia faktu następnego. Eksplanans składa się z pewnej sekwencji zdań opisujących wcześniejsze zdarzenia, następujące kolejno po sobie, które doprowadziły do pojawienia się faktu, jaki ma być wyjaśniony - eksplanandum dołącza się zatem do tej sekwencji jako ostatnie ogniwo.
Niekiedy pojawiają się wątpliwości, czy to wyjaśnianie stanowi odrębny typ wyjaśniana, czy jest jedynie kompozycją innych rodzajów (przyczynowego czy teleologicznego). Ale też istnieje interpretacja, że jest układem swoistych wyjaśnień nomologicznych, w których jasno opisano jedynie warunki początkowe, natomiast prawa teoretyczne zostały pozostawione w domyśle jako dostatecznie znane, oczywiste czy założone z góry.
***************
W wyjaśnieniach politologicznych często prawa są pomijane, pozostają w domyśle → wyjaśnienia są niepełne, fragmentaryczne, utrudniają ustalenie korelatów ontologicznych takich „przezroczystych”, ukrytych praw. Schemat H-D jest powszechnie stosowany dla tłumaczenia zdarzeń społ., lecz odwoływanie się w nim do praw jest najczęściej ukryte - prawa albo się pomija, albo przyjmuje milcząco. Często brak sformułowanego wyjaśnienia, albo co gorsza - to wyjaśnienie niesprawdzone, czasem należące do wiedzy potocznej, uważa się je za oczywiste, co sprawia, że ingerują niezauważalnie w rozumowanie badacza. Dlatego wyjaśnienia w dyscyplinach społ. można nazwać zaledwie „szkicami wyjaśniającymi” i uznać za wyraz preferencji metodologicznej niż za prawomocne wyjaśnianie.
6.6. Własności epistemologiczne wyjaśniania przez prawa.
Rozważania epistemologiczne nad wyjaśnianiem przez prawa (objaśniające możliwości poznawcze tej czynności) ukazują, iż zawsze jest to wyjaśnianie częściowe. Wyjaśniając zdarzenie przez prawa, zwracamy uwagę tylko na bardziej ogólne jego cechy, które pozwalają go ująć jako element abstrakcyjnej klasy zdarzeń. Wszystkie bowiem prawa nauki zawierają (jawnie lub skrycie) pojęcie klasy (nie dotyczącej pojedynczych zdarzeń). Klasy są wyodrębnione ze względu na skończoną liczbę aspektów, a fakty indywidualne mają nieskończenie wiele stron. → To samo zdarzenie może należeć do wielu klas. Aby dany obiekt zaliczyć do jakiejś klasy, trzeba go pozbawić szeregu cech indywidualnych. indywidualnych przecież zdarzenia społ., historyczne, polit. traktujemy jako niepowtarzalne, a nie jako elementy określonego rodzaju klas. Ich wyjaśnianie nomologiczne - mimo iż poprawne - jest często trywialne.
Czy zdarzenie jednostkowe musi być pod każdym względem niepowtarzalne?
• W realnym świecie nie występuje absolutna identyczność. Żadna nauka o rzeczywistym świecie nie może pretendować do wykrywania czegoś całkowicie powtarzalnego.
• W naukach społ. uwzględnia się wyższy poziom zindywidualizowania, nie oznacza to jednak, że zjawiska społ. są pod każdym względem jednorazowe.
→ Bardzo mylące mogą być tezy o absolutnej niepowtarzalności historii oraz o historii stale powtarzającej się. Indywidualne zdarzenie nie daje się wyjaśnić za pomocą 1 tylko prawa nauki: zdarzenia społ. mogą być traktowane jako przecięcia pewnej liczby prawidłowości (możliwe jest wiele wyjaśnień naukowych). Dzieje się tak, ponieważ wyjaśnianie przez prawa nigdy nie wyczerpuje wszystkich cech wyjaśnianego zjawiska (bo dotyczy klasy).
Aby wykryć regularność, trzeba skorzystać z abstrakcji, trzeba ten ład „sfabrykować”, bo nie może się wyłonić z samej tylko gromadzonej wiedzy. → Nieuniknione jest zubożenie świata, ponieważ ustalenie praw wymaga budowy modeli teoretycznych. Prawa nauki należy traktować tylko jako pojęciowe rekonstrukcje prawidłowości, dokonujące się w ludzkim umyśle jako niepełne i zmienne projekcje, które nigdy nie oddają tych prawidłowości w całości. Tak, jak nie można opisać przedmiotu w sposób całkowity, nie można i wyjaśnić go doskonale.
Z epistemologicznego punktu widzenia wyjaśnianie nie polega na samym identyfikowaniu elementów jakiejś klasy, które wyraźnie ujawniają swoje cechy badaczowi. Polega raczej na włączaniu obiektu do jego klasy, co jest twórcze, odkrywcze, wymaga jednak uprzedniego schematycznego ujęcia danego obiektu i porównania go z innym. = Poznanie naukowe staje się rekonstrukcją, nie kopiującą wiernie rzeczywistości.
Alternatywa dla nauk społ.:
albo wyjaśnianie przez prawa (= niekompletne),
albo uszczegółowienie opisu = umożliwia się w ten sposób rozumienie konkretnego zdarzenia, wyjaśnianie jego ludzkiego sensu; ale za tym stoi całkowicie inny ideał wiedzy naukowej.
Mówi się niekiedy w naukach społ. o ich „nieskończonym” albo „bezgranicznym” przedmiocie badań, którego nie daje się do końca opisać ani wyjaśnić, ani przewidzieć w przyszłości.
ROZDZIAŁ 7. NAUKOWE TEORIE POLITYKI A PRAKTYKA POLITYCZNA - MIĘDZY PRAWDĄ A UŻYTECZNOŚCIĄ.
7.1. Czy wiedza badacza polityki potrzebna jest politykowi?
Przewidywanie przyszłości jest bardzo pożądane - szczególnie w strategiach wojennych, grach dyplomatycznych, planowaniu politycznym, gospodarczym czy w ogóle społecznym. Jednak pytanie: „czy procesami zachodzącymi w społeczeństwie rządzi dowolność czy pewne prawa?” jest nierozstrzygnięte ostatecznie.
7.2. Granice stosowalności wiedzy naukowej.
Nauki o społeczeństwie powinny dostarczać sprawdzonych informacji, mogących stanowić dobrą podstawę do podejmowania decyzji o działaniach w życiu codziennym. Ta powinność stwarza w naukach o polityce wiele komplikacji (wszelkie nauki empiryczne mają jednocześnie charakter teoretyczny i praktyczny, a z praktycznym wymiarem politologia ma kłopot).
Polityka = działalność wytyczona przez sformalizowany ośrodek decyzyjny, posługująca się technikami społecznymi i zmierzająca do tego, by grupy ludzi o odmiennych interesach realizowały cele wskazane przez ów ośrodek. Tu rodzi się potrzeba odwołania się do praktycznej wiedzy naukowej o społeczeństwie. → Żądanie powszechnej ważności poznania naukowego. Praktyczne (stosowane) nauki społ. (np.: politologia stosowana) mają stanowić oparcie dla tych potrzeb.
Skrajny przypadek = technokracja: roszczenie prawdziwości odnosi się do uzasadniania technik racjonalnego zarządzania państwem (racjonalność pragmatyczna) oraz do celów działań politycznych (racjonalność aksjologiczna). Państwo staje się przykładem w pełni racjonalnego zarządzania, polityk przypomina organ wykonawczy „naukowego autorytetu”, polityka całkowicie unaukowiona. Jednak ogranicza zakres indywidualnych wyborów jednostek, ponieważ niemożliwe staje się demokratyczne tworzenie woli społ., podporządkowane „dyktaturze prawdy” (Francis Bacon, Claude Henri de Saint - Simon). W tym modelu ginie faktyczna wartość wiedzy naukowej oraz istotny segment polityki, czyli niezbywalne zróżnicowanie interesów i potrzeb ludzkich. Unaocznia się również bezradność wobec uczuć i emocji, osłabiających racjonalność naszego działania.
Najczęstszy współcześnie jest model decyzjonistyczny relacji między wiedzą naukową o polityce a praktyką polityczną (T. Hobbes, M. Webber: wyraźna odmienność funkcji eksperta (urzędnika) od funkcji polityka (polityczni przywódcy):
ekspert posiada wiedzę i na jej podstawie może planować różne wersje przyszłości,
polityk umie z tej wiedzy korzystać, decydując o wyborze projektu odpowiadającego wartościom, które reprezentuje i potrafi go zrealizować.
Decyzja polityczna jest wyborem między konkurencyjnymi porządkami wartości, których nie można uzasadnić nieodpartymi argumentami naukowymi. Działania polit. nie można do końca racjonalnie uzasadnić, niektóre problemy są rozstrzygane aktem woli politycznej, a nie wiedzy racjonalnej. Ekspert może zaledwie określać techniki racjonalnego zarządzania, jednak wybór wartości, celów, potrzeb jest całkowicie irracjonalny.
W naukach społ. (zwłaszcza w politologii) podział na nauki podstawowe i stosowane jest niejasny, a jeżeli nie odróżnia się teorii wyjaśniającej od praktycznej, to które kryterium jest ważniejsze: kryterium prawdziwości (tj. sprawdzalności empirycznej) czy kryterium efektywności?
Użycie wiedzy naukowej w życiu polit. zawsze nosi znamiona aktu moralnego, gdyż użyteczność jest wartością stopniowalną i relatywizowaną względem odbiorcy oraz sytuacji (w przeciwieństwie do prawdy): dla danej sytuacji i dla danego odbiorcy nie każda wiedza prawdziwa jest jednakowo użyteczna. Atrakcyjna jest tylko wiedza naukowa (teoria), którą można użyć do realizacji celów wobec niej zewnętrznych. To, co słuszne jest w danej sytuacji politycznej czynić, zależy od kontekstu + od tego, co politycy potrafią dostrzec + od ich stanu świadomości. Podejmowane przez polityków decyzje wyznaczane są nie przez obiektywne warunki, ale przez ich subiektywne definicje (uwikłane zawsze aksjologicznie).
Uczeni w naukach społ. dążą do osiągnięcia obydwu celów (poznawczy + praktyczny), gdy tymczasem realizacja każdego z nich wymaga innego etosu, innej organizacji pracy, innego rodzaju samowiedzy.
7.3. Zawodność wiedzy naukowej.
Projektowanie dyrektyw socjotechnicznych jest płaszczyzną, gdzie spotyka się wiedza z wielu dyscyplin naukowych o charakterze podstawowym z potrzebami praktyki. Tymczasem wiedza empiryczna (zwłaszcza w obszarze zjawisk społ.) zawodzi:
• Powód natury ogólnej = dotyczy dowolnej dyscypliny naukowej modelu analityczno - empirycznego. Metodologia zawęża poznanie do zracjonalizowanego myślenia dyskursywnego, które nie ogarnia całego bogactwa i różnorodności świata (zwłaszcza społecznego). Nauka odziera świat z tego, czego nie może za pomocą swoich metod zrozumieć. Nie należy sądzić, że cała wiedza jest sprowadzalna do nauki, a co najwyżej, że tylko pewne prawdy dają się odkryć metodą naukową (przy czym te prawdy są wiarygodne, ale odwoływalne i cząstkowe). Granice ważności poznania naukowego ukazało wykorzystanie wiedzy naukowej w praktyce.
Oczywiście wiedza naukowa jest praktycznie użyteczna i umożliwia w niektórych dziedzinach rzeczywisty postęp technologiczny i ekonomiczny.
W obrębie nauk społ. brak ugruntowanej refleksji metodologicznej prowadzi do szeregu nieporozumień i narzucania jej służebnej roli wobec instytucji finansowych i politycznych. Właściwa ocena i użycie wiedzy społ. wymaga kompetencji metodologicznej od badaczy i decydentów, a od szerokiej publiczności - odpowiedniego poziomu edukacji.
7.4. Skąd się biorą kłopoty z nauką?
Zastosowanie wiedzy naukowej jako podstawy dla działań praktycznych odbywa się w sytuacji, w której nauki realne nie mogą przewidzieć wszystkich skutków rozwijanych przez siebie technologii dla całego świata społ. Pojawiły się nowe problemy wywołane nauką, do tej pory nieznane:
zagrożenia ekologiczne,
choroby cywilizacyjne,
powstanie nowoczesnej broni,
zmiany struktury społ.,
ograniczenia autonomii człowieka,
wzrost kontroli władzy nad społeczeństwem (doskonalenie techniki represji czy komputeryzacja).
Powodem są:
problem z aplikacją wiedzy naukowej:
w kontekście wewnątrznaukowym: ograniczone możliwości poznawcze badań naukowych, stwarzające jedynie nadzieję na potencjalne przewidywanie. Nauka musiałaby dysponować 2 rodzajami przesłanek:
• prawa: wiedza o prawach = informacja o całkowitej strukturze świata aż do najniższych poziomów (wiedza w wymiarze wertykalnym),
• warunki początkowe: wiedza w wymiarze horyzontalnym, o wszystkich faktach jednostkowych na wszystkich poziomach (do końca nieosiągalna taka wiedza).
Niezależnie, jak głęboko nauka przeniknie, to i tak będzie nieskończenie wiele przyszłych zdarzeń, których niepodobna przewidzieć, ponieważ brak nam wystarczającej wiedzy o warunkach początkowych.
kontekście pozanaukowym: pytanie o cel, stosowanie „mocy” wyzwolonych przez naukę. „po co człowiek ma poznawać i przekształcać świat?” Nauka sama (w) sobie takiego celu nie wyznacza → coraz większy nacisk na badanie zagadnień aksjologicznych.
2. brak dostatecznego ugruntowania wiedzy naukowej w obszarze nauk społ.: przewidywanie jest wysoce zawodne, m.in. z powodu braku logicznego wynikania wyjaśnianego faktu z praw (dokładniej - z generalizacji historycznych). Powstaje niezgodność faktów ze sformułowanymi wcześniej przewidywaniami. Powodem tego jest również „materia świadoma i myśląca”, uczący się ludzie, którzy zmieniają swoje zachowania, tym samym unieważniając przynajmniej część przewidywań na własny temat.
Zakres faktów przewidywanych:
opisowy model nauki empirycznej = stanowisko indukcyjne: w wyjaśnianiu, a więc i przewidywaniu, nie można wyjść poza zakres faktów, które były podstawą formułowania twierdzeń. Przewidywania są więc zastosowaniem twierdzeń (praw), a nie etapem ich tworzenia (tworzenia wiedzy naukowej);
dedukcjonizm: umożliwia przewidywanie nowych zjawisk, innych niż te, które były punktem wyjścia dla twierdzeń empirycznych. Wyjaśnianie i przewidywanie jest tożsame z tym, że to pierwsze należy do sfery zastosowania wiedzy naukowej, a to drugie leży w obszarze jej tworzenia, uzasadniania.
Jednak w naukach społ. obok wyjaśniania dedukcyjnego należy także stosować wyjaśnianie indukcyjne, by przewidywanie było możliwe.
Falsyfikowanie ryzykownych hipotez w laboratoriach jest sukcesem, jednak w naukach społ. wprowadza niebezpieczeństwo dla jakości ludzkiego życia.
Współcześnie często w naukach społ. tzw. badania ewolucyjne - po to, by ustalić, jakie są skutki zaplanowanej i wykonanej interwencji społ., w sytuacji gdy osiągnięcie zamierzonego celu nigdy nie jest pewne. Coraz częstsze są analizy programów społ., odzwierciedlających różne perspektywy ideologiczne (np.: wyrównywanie szans). Żąda się od nauk społ. niezawodnej wiedzy pozwalającej skutecznie działać, przekształcać społeczeństwo. Łatwo zapominamy, że człowiek jest bardziej autorem prawdy niż jej odkrywcą.
Niektóre tylko źródła nieporozumień w naukach społ.: dogmatyzm (przekonanie o niepodważalności posiadanej wiedzy) bądź trywializacja (odmawia się wiedzy naukowej wartości poznawczej), tzw. obiektywizm lub relatywizm poznawczy, historycyzm, odrzucanie wartościowania, etc.
Zjawisko społeczne - to zbiory kolektywnych zjawisk, np.: powszechnie żywione przekonania, grupowe standardy zachowań, instytucje, które są wzorcami działań społ., reprodukowanymi w pewnym przedziale czasu i na określonym terytorium.
Metodologia przedmiotowa to metodologia w znaczeniu węższym, czyli zbiór metod danej nauki bądź dyscypliny.
J.S. Mill twierdził, że najlepszym systemem jest demokracja: A. argument moralny = demokracja umożliwia pełny rozwój każdemu człowiekowi; B. argument empiryczny = demokracja daje ludziom prawo do odpowiedzialności za własne decyzje.
Przypuszczam, że symbole zastosowane przez Basieńke można rozwinąć następująco: H = hipoteza, N = następstwo. Pozwolę sobie łopatologicznie wytłumaczyć (nie ponoszę odpowiedzialności za błędy;): czy hipoteza jest prawdziwa? Jeżeli następstwo wyprowadzone z tej hipotezy zostanie potwierdzone, to przypuszczalnie hipoteza jest prawdziwa.
Czy hipoteza jest prawdziwa? Jeżeli jakiekolwiek następstwo hipotezy okaże się fałszywe, to hipoteza z pewnością nie jest prawdziwa.
Przykład: badania Maurice'a Duvergera, którego zainteresowały powody sprawiające, że w niektórych państwach powstają systemy dwupartyjne a w innych wielopartyjne. Przeanalizował sytuację historyczną i położenie współczesne społeczeństw w 20 państwach. Poczynione w drodze obserwacji ustalenia doprowadziły go do sformułowania teorii, według której w państwach wykształci się system dwupartyjny, jeśli istnieją w nim tylko 2 przeciwne sobie siły polit., albo jeśli prawo wymusza skupienie wyborców wokół 2 dużych, rywalizujących rywalizujących sobą partii.
Przykład: teoria wyboru publicznego A. Downsa, który wyjaśniał i przewidywał rzeczywiste zachowania partii polit., zakładając, że system polit. to rodzaj bardziej złożonego rynku ekonomicznego, na którym zachodzą procesy wymiany towarów i usług. Reguły „gry politycznej” zapisane są m.in. w konstytucji i ordynacji wyborczej, a jej uczestnikami są wyborcy, politycy oraz partie polit. Partie dążą do zdobycia władzy a procedura głosowania traktowana jest jako wymiana głosów na korzyści polit.
Przykładowo: na pytanie „Dlaczego pan X zmarł?” można odpowiedzieć „Ponieważ został ukąszony przez kobrę, a ukąszenie tego węża jest w 80% przypadków śmiertelne”. W ten sposób jedynie indukcyjnie uzasadnia śmierć pana X, nie podaje jednak warunku wystarczającego, z którego można byłoby tę śmierć dedukcyjnie wyprowadzić.
Przykładowo: gdy zapytamy: dlaczego nóż wrzucony do wody tonie? (eksplanandum) - wyjaśnienie przyczynowe brzmi: ponieważ przedmioty, których ciężar właściwy jest większy od ciężaru właściwego wody, w wodzie toną; a tak właśnie jest w wypadku noża (eksplanans).
Zależności między faktami w prawach naukowych to: A. zależność, w której jedno zjawisko jest dla drugiego warunkiem wystarczającym (dostatecznym); B. zależność oparta o warunkowanie konieczne.
Stosowane w sądownictwie, życiu codziennym, naukach społ.: socjologii, politologii, pedagogice, psychologii, historii.
Np.: wyjaśnienie funkcjonalne przestępczości mówi, iż służy ono do określenia i wyraźniejszego zaznaczenia granic akceptowalnego społecznie zachowania. Funkcjonalne wyjaśnienie zjawiska religii według. Durkheima = służy ono integracji grupy.
Kotarbiński - o genezie mówimy gdy: 1. wymieniamy materiał danej rzeczy, 2. kiedy wskazujemy wcześniejsze stadium rzeczy, 3. gdy podajemy nazwę organizmu, którego dany organizm jest potomkiem.
1
Obiekty dane nam tylko pośrednio opisywane za pomocą „terminów teoretycznych”
Obiekty bezpośrednio dostępne naszemu poznaniu i opisywane
za pomocą „terminów obserwacyjnych”
ŚWIAT ZEWNĘTRZNY