xvtn .OINK2IS Z DUCHA"
II. „GENEZIS Z DUCH A"
Narodziny dzieła. Oba wyjazdy Słowackiego do Pornic I — w lalach 1843 i 1844 - były podjęte z przyczyn zdrowot
nych. ale leż oddalały go od duszącej, sekciarskiej atmosfeiy lowiańszczyznyZ pisanych w Pornic listów promieni uje I zachłyśnięcie się swobodą, zachłyśnięcie własną indywidua!-1 nością. jakby odnalezieniem siebie po przytłaczającym okresie prób podporządkowania się regułom Koła. W Paryżu wciąż czekał z nadzieją. że bracia z Koła zauważą jego wyższość, że uznają go za ducha wiodącego; w Pornic znalazł się poza tą stałą męczącą konfrontacją z towiartczykami — był sam na
sam z sobą izjialurą- MaIK' 4U 1 '*
// 10iu władnie w Pornic^powstią tekst. Który jest mantfesta-
v cją niezawisłości ducha Słowackiego, świadectwem wyboru j własnej drogi ku rozświetleniu mistycznej wiary — Genez is>\ - Ducha. Tekst, dla którego punktem wyjścia była wprawdzie idea Towiańskicgo (iż wszystko przez Ducha i dla Pucha stworzone jest, a nic dla cielesneg<PęeIu nie istnieje...), ale | Łtóry dJje fair Odmienną, indywidualną interpretację dziejów i przyszłej drogi ducha, że staje się wykładem nauki — czy ..wiary widzącej", jak nazywał ją Słowacki — zupełnie samo-dzicłnyinjRfyfcładem wiary, której twórcą, objawicirlcm i j>ro-{okiem staje się sam poeta. Juliusz Słowacki.
GeneźL* ; Ducha miało więc spełnić dwa zadania: stać się nową księgą objawienia — i Słowackiemu zapewnić wielkość.'2| to uznanie, którego odmawiali mu współcześni. 4 U
1 Przy pisaniu tego szkicu wstępnego wykorzystuję wielokrotnie pomysły. zawarte w moich artykułach: O ..Genesis i Ducha”, „Pamiętnik Literacki” 1970. z. I; Juliusz Słowacki [w:J Polska myśl filozoficzna i społeczna. red. Andrzej Walicki, Warszawa 1973. s. 273—305; Słowacki i Hornu . „Przegląd Humanistyczny” 1979, nr 9; Słowacki Hohec Wiosny Ludów (w:J Romantycy wobec rewolucji, red. Alina Kowalczykowa. Wrocław 1980.
XIX
iiMwj 1^1 «rWj
• 1*™ l
| if
iv^
„MODLITWA"
„Modlitwa”. W podtytule utworu Słowacki umieścił okres- . lenie rodzajowe: modlitwa. Przedstawia więc tekst jako osobisty wyraz wzniesienia uczuć [ mvsli ku HoguTlafca mo5c nawiązania bliższego kontaktu ze Stwórcą, jako prośbę o łaskę przebaczenia grzechów i zbawienia. Te charakterystyczne dla modlitwy elementy rzeczywiście przepajają całość Geneza : Ducha. Stefania Skwarczyńska zauważyła:
Treść - opowiadanie i obraz - przerywa poeta apostrofami do Boga o typie hymiucznym, westchnieniami pochwalnymi: zakończenie jest formalną modlitwą o osiągnięcie Królestwa Bożego - drogą miłości. Modlitwy przepojone są tonem ekstazy \
Słowacki nazwał utwór modlitwą, Skwarczyńska w swej wczesnej rozprawie widzi w nim raczej ciąg modlitw — ale \ jakże wiele w tym tekście jest tonu nicmodliiewnceo! Bo większość miejsca zajmuje w mm,opowiadanie o dokonanej I przez Boga i ducha pracy; a przede wszystkim — osobliwy jest ton pokory Słowackiego, to stale pokora połączona z pychą, pokora wobec majestatu Stwórcy i obca duchów^ modlitwy łycha ducha, jŁjao^^dzj^t^wtonem^^
■oskonalości. Stąd i apostrofy ku Bogu. pcłnTmiłosarz9a}ą się czasem utrzymane w nazbyt może familiarnym tonie: ,ja" mówiące w Gcnezis z Ducha jakby gawędzi z Bogiem, prosi wielckroć o pozwolenie i pomoc w rozświetleniu tajemnic , i uzyskuje ją, kieruje jakby tokiem objawienia. Nawet koń-\ cowe zdania, błaganie o łaskę wiary widzącej, są przeplatane wykładem przekonań poety, chrześcijańska pokora miegą ** „ z dumnym wyznaniem wiaryjednosiki wybrane! Modlitwa to V o wiarę widzącą? Czy tylko modlitewna stylizacja wykładu
Stefania Skwarczyriska, „Genesis
Ducha
wobec „Confessiones" my Augustyna. „Pamiętnik Utcracki" z. I. s. 119.
4
2*