240 VII. Filozofia Robina George’a Collin^oodi)
lingwooda poświęconych filozofii dziejów. Wydawca przeprasza w Przedmowie za ..nieco wykładowy styl późniejszych książek” Colling-wooda, ale najlepsza z nich, The Idea of Naturę nie zasługuje na taki zarzut. Collingwood miał zawsze świetne pióro, niezależnie od tego. czy pisał tekst o charakterze polemicznym, czy też nie.
Speculum Mettiis jest z pewnych względów dziełem osobliwym. Wprawdzie w jednym z przypisów do swojej autobiografii Collingwood pisze o tej książce, że „zawiera niewiele rzeczy, które należałoby odwołać”, jakkolwiek „domaga się wielu uzupełnień i modyfikacji”5, podejście obrane w tej książce jest zdecydowanie odmienne od podejścia jego późniejszych prac. Collingwood pisał Speculum Mentis w okresie, gdy występował przeciwko oksfordz-kiemu realizmowi szkoły Cooka Wilsona, przez którą został ukształtowany, i skłaniał się ku pewnej formie idealizmu, wywodzącej się częściowo od włoskiego filozofa Benedetto Crocego (1866-1952). a pośrednio od Hegla. Sztuka, religia, nauka, historia i filozofia zostają tu przedstawione jako konkurentki w swego rodzaju wyścigu z przeszkodami, którego metę stanowi prawda. Jako pierwsza odpada sztuka. Dzieło sztuki jest realne o tyle. o ile jest wyobrażane, lecz równocześnie rości sobie pretensje do znaczenia i tym samym popada w sprzeczność, gdyż znaczenie ma charakter pojęciowy, a „pojęcie może być tylko pomyślane, a nie ujmowane intuicyjnie”1 2 3: nie może ono bowiem „być łączone ani utożsamiane ze swym zmysłowym nośnikiem”. Następnie przychodzi kolej na religię. Jej rozwój „wówczas, gdy następuje w sposób zdrowy, zgodnie z prawem jej swoistej dialektyki, przynosi w rezultacie ideał jedynego, najwyższego Boga, któremu oddaje cześć jeden, powszechny kościół”5 ale religii nigdy nie udaje się wysłowić, eo to oznacza. Nawet odwoływanie się do Boga, które religia interpretuje dosłownie, „ma w rzeczywistości wyłącznie charakter metaforyczny"4. Nauka jest bliższa uchwycenia dosłownej prawdy, ale jej ułomność polega na tym. iż jest abstrakcyjna. Podczas gdy sztuka „zupełnie ignoruje świat rzeczywisty’*, a „religia zadowala się kosmosem, który istnieje poza światem", „nauka jako jedyna próbuje zapewnić jedność konkretnego świata, ale w dążeniu do tego celu niszczy jego konkretność". Udaje się to natomiast historii. Historia „istotnie dociera do idei przedmiotu, której nic nie umyka, i w której ramach każda część rzeczywiście reprezentuje całość’’5.
Główna nagroda nie przypadnie jednak w udziale historii. Kłopot z historią polega na tym, iż jest ona fragmentaryczna. „Historia jest poznaniem nieskończonej całości, której części, powtarzając plan całości w swojej strukturze, są poznawane jedynie za pośrednictwem odwoływania się do kontekstu, w jakim występują. Ponieważ jednak ów kontekst zawsze jest niepełny, nie możemy nigdy poznać pojedynczej części taką, jaką rzeczywiście jest"6.
W ten oto sposób cała pulu przypada w udziale filozofii. Pozostaje ona jednak w tej rywalizacji raczej jako sędzia niż zwycięski współzawodnik, i to jako sędzia w kumoterskim wyścigu z Alicji w krainie czarów, w którym każdy z konkurentów zdobywa nagrodę. Filozofia odkrywa bowiem, że prawda kryje się w zwierciadle umysłu, i że tylko za pomocą medium świata zewnętrznego, który konstruuje, umysł może poznać samego siebie. Jej konkurentki także zdobywają nagrody przyczyniając się na różne sposoby, które z rozmaitych powodów' nie są jednak wystarczające, do samopoznania. do którego umysł nieustannie dąży.
Znajdujemy się tu pośród szczątków absolutnego idealizmu: syntezy przeciwieństw, dogmatu relacji wewnętrznych, doktryny, że tylko całość zawiera w sobie prawdę, tak iż nawet sąd „To jest stół” jest „fałszywy w tej mierze, w jakiej jest abstrakcyjny*’7. Gdyby filozofia Collingwooda nie wykroczyła poza to stadium, przypominanie jej nie miałoby większego sensu. Mimo to, popełnilibyśmy błąd potępiając
5 Tamże. s. 220.
6 Tamże. s. 231.
An Autobiography, Oxford University Press, London 1939. s. 56. w przypisie.
- Speculum Mentis, Clarendon Press, Oxfonl 1924. s. 88.
Tamże. s. 116.
Tarażc. s. 130.
7 Tamże. s. 257.