p»uyt\wne «xtcauo« N.«vuvUick c.niK- **ę wykesowmny. na chwilę o prc*Ncn«cii «ft*m nnc(to l>»«\v uuk/cni* tc nic konvv.» *JT^V
MfK/mmi K«mw'Kwcncianu takimi, tak w opowiadaniach rodac6«
K v»ę axv. k hv w nh'»»ą jest nicprawd/iwc » grubo prze*;,
f\Y»atccmc aa/ncj /asach ucicmoeUri. która powinna obowią*y*. sunkach n»Kvtn rodzicami • dnccmi. pow\Kluj«. «r ewentualny ro*^ tL ncrvw« mc będąc morlm>> IK/ukujao. strasr^cy rodaice będą iinj!|^h »amc prv4dctn> r odbuikmamcm swojego autorytetu zniszczonc-J1 K l«rcm>d.tnyin diutlamcm Jeżeli więc rodaice chcą motywować nww;* y o ik' acunwaitii Mwłkow octurrających praca %travacnic. to mus/,, ^ <ł'u faktów. m nie kłamstw Warto te/ zastanowić się nad celowość ki aaa **e K*kicm w stosunku do własnych daicci.
Oprócz straszenia, a czasami równolegle * nim. rodzice stosuj;} s,r pdegage^ na monologach. Wykład nie odnosi zwykle żadnego skutkJ/% nie jest dla nastolatka czymś interesującym i atrakcyjnym. Stosowanie t'^v wykładu wyiuLi / głębokiego przekonania rodziców, że są dla swojego ki autorytetem, którego musi ono słuchać. Tb przekonanie trafia na pxlatnv grunt, gdyż okres dorastania jest tym. w którym młodzież neguje rorytet dontsbch-bwiclc więksnin autorytetem cieszą* się rówieśnicy. j-0 ilu muc do nich w takim przypadku zwróci się nastolatek, by porozmawiać mat środków odurzających. Jeśli w rodzinie nic rozmawia sic i nic dysku **' nic wyciąga wspólnych wniosków, to jest to sytuacja niekorzystna wych^T^ czo, która może prowadzić (i zwykle prowadzi) do różnych problemów *
Kolejnym rodzajem strategii, która w odczuciu niektórych rodziców
Po.
zwoli uchronić dziecko od eksperymentow ania ze środkami psychoaktywl i uzależnienia, jest strategia uników, będąca efektem frustracji wywołanej?® czuciem niskiej wartości jako rodzica. Strategia robienia uników polega nu
- podkreślaniu swojej władzy nad dziećmi (..ja tu rządzę**).
- przekonaniu, że miłość rodzicielska uchroni dziecko przed wszystkim co jest szkodliwe.
- podejmowaniu decyzji za nastolatka („dopóki nic skończysz 18 lat.» będę decydować za ciebie**).
- przejmowaniu odpow iedzialności za to. co robi dziecko,
- hołdowaniu zasadzie, według której natura „podpowie**, jak być dobrym rodzicem.
Rodzice preferujący tę strategię często sprowadzają swoją rolę do osoby nadzorującej i pilnującej wcześniej ustalonych „żelaznych" zasad. W takim dotnu zachowanie dziecka jest bacznie obserwowane, analizowane, a przejawy niesubordynacji szybko i dotkliwie karcone. Nastolatek zwykle nic jest dowar-taścaowywany poprzez pochwalę i nagrodę, gdyż prawidłowe jego postępowa-■* Izgodne z oczekiwaniami i ustaleniami rodziców) jest rzeczą normalną.
Iforu i rwyklc mu się lo udaje IVnfiu um, gil/ic znajduje akccptiwję i nic (flll kontroli. Najczęściej sij lo gnipy rówieśnicze, klórc daji| poczucie hc/pic /ortsiwsi i ilowutlościowujij młodego człowieka, * rumian u pełnij akceptu •ę „„i/ dostosowanie się do norm, mc zawvc /godnych ze społecznie nk-iVpinwanvmi wntlościiinii i stanowiących dla mego poważne zagrożenie. Sin-M>wnnU% tej taktyki obmen się więc przeciwko enlej rodzime, ale przede ttWsIkitn może być groźne dlii snutego nastolatku Rodzice, którzy „wychodni" s"'0je dzieci, slosujijc t»ki| taktykę, mc uświadamiają sobie, ze kontra jedynie niewielki) część czasu swojego dziecku Robią to jedynie wówczas, cl|V dziecko z nimi przebywa. Wiele decyzji nastolatek musi podejmować sa-jnoilzielnic, gdyż nic ma możliwości poradzenia się w danym momencie swo-Kh rodziców, na przykład gdy ktoś proponuje wypicie alkoholu czy spróbowanie narkotyku. Czy wobec tego rodzice sij zupełnie bezrudm i mc majij Wp|ywu na ważne, życiowe decyzje podejmowane przez dzieci? Nie, mijdrzy rodzice mnji) wpływ na takie decyzje, szczególnie ci, klony /upewni;) w domu rodzinnym atmosferę miłości i rozumnej dyscypliny. Rodzice kierujący sję znsiidij „dzielę i rządzę" poniosą porażkę, gdyż zniechęcą do siebie własne dziecko. Nic oznacza lo, że mc powinni egzekwować od swoich dzieci akceptacji pewnych zasad, stosowania się do ustalonej dyscypliny. Owszem, ale przy zachowaniu sprawiedliwości i zdrowego rozsądku, 'tylko wtedy zyskają w oczach dzieci szacunek i zaufanie, które spowodują, ze przed podjęciem ważnej decyzji, zastanowią się nad tym, co w danej sytuacji powiedzieliby ich rodzice. Wielu rodziców uważa, iż dziecko, któremu okazuje się miłość, mc będzie sprawiać żadnych problemów wychowawczych. Tego typu myślenie powoduje, że nic dostrzegają oni lub me chcą dostrzec niewłaściwych zachowań d/icci. co wpływa na nie w sposób demoralizujący. W konsekwencji nastolatek zaczyna lekceważyć swoje podstawowe obowiązki w domu i szkole. Sytuacja laka nic może przynieść sukcesu wychowawczego. Przekonanie o wszechmocnej sile miłości najczęściej wynika z lego, ze bycie rodzicem pi czymś naturalnym i w związku z tym każdy dorosły człowiek potrafi skutecznie wypełniać obowiązki rodzicielskie. Jednakże „bycie rodzicem" okazuje się zadaniem bardzo trudnym. Zdobywanie wiedzy i umiejętności niezbędnych do pełnienia lej roli społecznej wymaga czasu i, niestety, często wiąże się z doznawaniem porażek. W momencie, gdy pojawiają się problemy, błędne przekonanie, iż „bycie rodzicem” jest umiejętnością naturalną, rodzi poczucie nieprzystosowania do roli rodzica, a co za tym idzie, wielką frustrację.
Przedstawione strategie są stosowane przez rodziców nieświadomie i w najlepszej wierze. Gdy pojawiają się problemy wychowawcze, zaczynają oni szukać innych, bardziej skutecznych metod wychowania oraz zastanawiają się, w którym momencie popełnili błąd. Mich przykrych sytuacji można jednak uniknąć, a przynajmniej zminimalizować prawdopodobieństwu