Bez nazwy0 (7)

Bez nazwy0 (7)





*


cttabła za rogi. Tak pracować w tym wieku. Od rana do

— Gdzie nasz Apollo?


wieczora. Bez chwili wytchnienia...

— No, Sławek.

---    . >£p<aunu v» j

drużby. Poszedł z nią pogadać.


—    A Sławek nie zamierza się żenić?    ]

—    W zeszłym roku miał dziewczynę. Przywiózł ją do    I

nas. Spali razem. Do mnie mówiła: babciu. Nic nie    j

umiała robić. Opalała się. wyciągała Sławka na spacci y.    j

To nic była żona dla rolnika.    \

Tak, to nie była żona dla rolnika. Ale czy Sławek jest    {

rolnikiem? To „dobre dziecko" cynicznie wykorzystuje starych ludzi. A oni się cieszą, że choć trochę jest z nimi.    ;

Że nie bije. Że nie kradnie. Że czasem wydoi krowę.

Że skosi siano. Że wystarcza mu chleb z kiełbasą. Że będzie miał ich kto pochować...

Stawek wrócił pijany. Starał się zachowywać cicho- a ■ Położył się do łóżka w ubraniu.

W sobotę zaświeciło słońce. Wyszłam na podwórze. W obejściu nie było nikogo. Pies już na mnie nie szczekał, kot ocierał się o moją nogę. kury z ostrym gdakaniem szukały jedzenia. Wybrałam się na długi spacer do lasu.

Już daleko od domu na małej polance zamajaczyły dwie sylwetki. Podeszłam bliżej. Chłopak z dziewczyną. Nie widzieli mnie. Oboje byli nadzy i zajęci sobą. Dziewczyna z ufnością godziła się na wszystko, czego domagał się chłopak. A on nie był nowicjuszem w miłości... Skrę-ciłam w boczną przecinkę. Sławek? Czy to czasem nie    J

był Sławek? Nie miałam pewności. I przecież go potem    |

nie spytam.

W sionce zawołał mnie dziadek:    . I

—    Chodź pani na chwilę do nas. Mam prośbę.

Babka stała przy kredensie i z jakimś zawstydzeniem    ij

powiedziała:

—    Stary, daj spokój. Nie wypada.

—    Co się stało? — spytałam:

*■ —

—    Nic! Nić? — zawołała babka i sfirybko wyszła 7

—    Co się stało? — ponowiłam pytanie, gdy zostaliśmy

ami z dziadkiem.

— Przyszedł Ust do Sławka Ot w-:

•żyłem go

nad parą

Pani rr i go przeczyta.

ałam. List

v pociągu


się od słów: Dzień dobry Sławku.! Na marginesach au torka narysowała mnóstwo czerwonych serduszek i błękitnych kwiatków. Ale w liście-nic było nic o miłości. Dziewczyna pisała, co robiła, gdy się rozstali i o tym jak się martwiła, widząc jego zmęczenie. Było w nim też o niewygodnych butach i nowej bluzce. I była nadzieja na nowe spotkanie.

—    Dlaczego chcieliście przeczytać ten list?

—    Jesteśmy ciekawi, czy Sławek ma kogoś na poważnie. Czy zamierza'się żenić. Co planuje. Przecież on nam nic nie mówi.

—    A nie chcielibyście młodej gospodyni?

—    Gospodyni to by się przydała, tylko kto tu będzie chciał żyć?

Właśnie! Kto będzie chciał żyć z dala od miasta w rozlatującej się, brudnej chałupie bez minimalnych wygód? Kto będzie chciał tyrać od rana do wieczora w zagrodzie i w polu? Kto będzie chciał wypędzać krowy na pastwisko, zajmować się inwentarzem, karmić kury, uprawiać warzywniak? Kto będzie chciał nosić wodę ze studni, gotować w cifemnej zagraconej sieni, robić zakupy w sklepie oddalonym od domu siedem kilometrów? Kto? Jaka dziewczyna? Starzy są realistami. Wiedzą, że żadnej młodej gospodyni w ich chacie nie będzie. A jeśli zjawi się ktoś na poważnie, to zabierze im Sławka. Ich ostatnią nadzieję. Więc woią mu dogadzać po swojemu. Nie gonić . do roboty. Ustępować. Dawać pieniądze, gdy tylko pó-prosi. Patrzeć przez palce na jego późne powroty i skłonność do kieliszka. Wierzyć w'to jego: „Babciu, jeszcze ten jeden raz”.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bez nazwy0 (7) diabła za rogi. Tak pracować w tym wieku. Od rana do wieczora. Bez chwili wytchnienia
Zaznacz drogę samochodu do młyna. Dorysuj worki z mąką tak, aby były ustawione: * od najmniejszego d
Zarz Ryz Finans R09(5 9. Zastosowanie kontraktów futures do zarządzania ryzykiem cenowym 285 rządząc
2011 12 19 ;57;083 Charakterystyka amplitudowo-fazowa chyba jakoś tak (strzałka wskazuje wzrost u od
a) Uzupełnij schemat, tak aby ilustrował w kolejności od najstarszego do najmłodszego wydarzenia geo
431947?3459380057960 34893653526521735 n ności boskie,, a postawi! problem tak Avane„ stu, Pójścia o
Głębokość zwilżania zwiększa się w tym okresie od lOcm do 20cm. W czasie polewania występują straty
P1230449 normy. To, tak charakterystyczne w tym okresie życia postępowanie, które tę fazę rozwojową
i siedziała tak bez słowa, uśmiechając się tylko od ucha do ucha. Helena, rozbawiona tym jej niemym
image 22 (2) Ty, mój bracie, o coś tam sią bił, Za co ciebie żarły rude wszy, Za coś tak się wlókł i
125 na konia; lecz ten z pośpiechu, zamiast za rękę, schwycił za cugle, i tym sposobem odwrócił koni
56,0 HERBIECH Aebaces medski król, nosił pół miesiąca gołego,.tak jako go Turcy w tym wieku na chorą
tpn w alpach i za alpami3401 176 A poniew&ż w tym kraju jak w Dreznio lektyki są w modzie, nie

więcej podobnych podstron