180 Michaił M. Bachtin
wnątrz, w swojej przedmiotowej swoistości i ograniczoności. Prostej bezwzględnej in-tencjonalności, pelnowartościowości języka i, z drugiej strony, jego obiektywizującego ukazania (jako społecznie i historycznie ograniczonej rzeczywistości językowej) nie sposób połączyć, pozostając w granicach stylu poetyckiego. Jednolitość i jedyność języka stanowią warunki konieczne dla realizacji bezpośredniej intencjonalnej (nie zaś przedmiotowo-charakterystycznej) indywidualności stylu poetyckiego i jego monologowej klarowności.
Nie oznacza to oczywiście, że niejednorodność językowa lub nawet elementy obcojęzyczne nie mogą się w utworze poetyckim pojawić. Możliwości te są dosyć ograniczone: nieco przestrzeni dla niejednorodności mowy pozostawiają „niskie” gatunki poetyckie - satyryczne, komediowe itd. Różnojęzyczność (spoleczno-ideologiczne języki) można wprowadzić również do gatunków czysto poetyckich, przede wszystkim do mowy postaci. Jednakże tutaj różnojęzyczność jest zupełnie przedmiotowa. W istocie pokazuje się ją jak rzecz; nie mieści się ona w tej samej płaszczyźnie co rzeczywisty język utworu: jest wyobrażonym gestem postaci, a nie wyobrażającym słowem. Elementy róż-nojęzyczności znajdują się tutaj nie na prawach innego języka, który wnosi swoje szczególne punkty widzenia, w którym można powiedzieć coś, czego poeta nie potrafi powiedzieć w swoim języku, lecz na prawach wyobrażonej rzeczy. Także o tym, co obce, poeta mówi swoim językiem. Aby rozjaśnić obcy świat, nie odwołuje się do obcego języka jako bardziej dla tego świata odpowiedniego. Prozaik natomiast, jak stwierdzimy, nawet o swoim świecie próbuje opowiadać w cudzym języku (na przykład, w nieli-terackim języku opowiadacza, przedstawiciela określonej grupy spoleczno-ideologicz-nej), swój świat mierzy on częstokroć obcą skalą językową.
W wyniku przedstawionych wymogów język gatunków poetyckich tam, gdzie zbliżają się one do swego stylistycznego maksimum', staje się często języldem autorytarnym, dogmatycznym i konserwatywnym, odciętym od wpływu pozaliterackich dialektów społecznych. Dlatego w poezji możliwa staje się myśl o specjalnym języku poetyckim”, języku bogów”, „kapłańskim języku poezji” itp. Znamienne, że odrzucając dany język literacki, poeta raczej będzie marzył o sztucznym wytworzeniu nowego specjalnego języka poetyckiego, niż pomyśli o wykorzystaniu dostępnych, rzeczywiście istniejących dialektów społecznych. Języki społeczne są przedmiotowe, charakterystycznie społecznie usytuowane i ograniczone; sztucznie wytworzony język poezji będzie natomiast językiem bezpośrednio intencjonalnym, niepodważalnym, jedynym. Na początku XX wieku, kiedy prozaicy rosyjscy zaczęli szczególnie intensywnie zajmować się dia-
6 Wciąż charakteryzujemy, rzecz jasna, główną tendencję gatunków poetyckich; w rzeczywistych tekstach możliwe są autentyczne prozaizmy, istnieją liczne odmiany mieszane gatunków, rozpowszechnione zwłaszcza w okresie zmian literackich języków poetyckich.
lektami, nieliteracką narracją mówioną, symboliści (K. BaLmont, W. Iwanow), a potem także futuryści, marzyli o stworzeniu osobnego języka poezji” i nawet usiłowali taki język stworzyć (próby W. Chlebnikowa).
Idea odrębnego, jednolitego i jedynego języka poezji stanowi znamienną utopijną filozofię słowa poetyckiego: u jej podstaw tkwią rzeczywiste warunki i wymogi stylu poetyckiego, związanego z jednym bezpośrednio intencjonalnym językiem, z którego punktu widzenia inne języki (potoczny, praktyczny, prozaiczny itd.) są odbierane jako przedmiotowe i w żadnym stopniu mu nie równe7. Idea odrębnego „języka poetyckiego” jest wyrazem tej samej ptolemeuszowej koncepcji językowego świata stylistycznego.
Poetę określa idea jednego, jednolitego języka i jednolitej, monołogowo zamkniętej wypowiedzi. Są to idee immanentnie właściwe gatunkom poetyckim, którymi posługuje się poeta. Określają one sposoby odnoszenia się poety do rzeczywistego zróżnicowania językowo-stylistycznego. Poeta powinien suwerennie panować nad swoim językiem, pocjjąć pełną odpowiedzialność za wszystlde jego elementy, podporządkowując je własnym intencjom i tylko im. Każde słowo powinno wprost i bezpośrednio wyrażać zamysł poety, żaden dystans nie powinien oddzielać poety od jego słowa. Poeta powinien opierać się na języku jako jednolitej intencjonalnej całości: żadne rozwarstwienie, żadne zróżnicowanie, a tym bardziej różnojęzyczność, nie powinny przejawiać się w utworze poetyckim.
Po to właśnie poeta oczyszcza słowo z cudzych intencji, używa tylko takich słów i form, i tylko tak ich używa, że tracą one swój związek z określonymi intencjonalnymi warstwami języka i określonymi kontekstami. Słowa utworu poetyckiego powinny być takie, żeby nie dało się w nich odczuć typowych i uprzedmiotowionych obrazów gatunków (wyjąwszy sam dany gatunek poetycki), zawodów, kierunków (poza kierunkiem, który reprezentuje, poeta), światopoglądów (z wyjątkiem jednolitego światopoglądu samego poety), typowych lub zindywidualizowanych obrazów ludzi mówiących, ich sposobów mówienia, typowych intonacji. Wszystko, co wchodzi do utworu, musi skąpać się w rzece zapomnienia, stracić pamięć o poprzednim swoim życiu w obcych kontekstach: język może pamiętać tylko o swoim życiu w kontekstach poetyckich (tutaj możliwe są także konkretne reminiscencje).
Oczywiście, zawsze istnieje ograniczony krąg mniej lub bardziej konkretnych kontekstów, z którymi umyślne powiązanie powinno być jasno odczuwane w słowie poetyc-
5 Taki jest punkt widzenia iaciny na narodowe języki średniowiecza.