CCF20101015004

CCF20101015004



180 SŁAWOMIR MROZEK

N Nie ma.

S Ale głupi.

B (zwalniając N) Dwanaście! Taki stół! Apostolski! Rany boskie! A ty ćwiartkę!

N Zawsze trochę. Tato mówił...

B Albo jest, albo nie ma. Tato-srato. Dali ćwiartkę i już myślą, że się uda. A ty byś brał, ty byś brał!

(zamierza się, chcąc rozbić butelkę o ścianę. S zręcznie wyłuskuje mu butelkę z dłoni i chowa ją pod stół)

B (do N, pogardliwie) A ty byś się dał!

N Kiedy stała...

B Na cośmy tu przyszli, ćwągu?!

N Tak myślałem... Kiedy stół, na nim stało...

S Na pogrzebie też stawiają.

B (zaskoczony) Rzeczywiście, (pauza. B, S i N spoglądają na siebie stropieni)

S (zniżonym głosem) Lepiej uważać.

B (perswadująca, ale też zniżonym głosem) Przecie myśmy na zabawę...

S No to co? Ale może być... Są pogrzeby.

N Pogrzeb?

S Bo jak nie wesele...

N Rany boskie!

B (głośno) Przecie myśmy na zabawę...!

S Tsss.

B (szeptem) Jak my przyszli na zabawę... No to na co...

(głośno) Eee! Gadanie...!

N Pogrzeb!

B Byłaby żałoba.

S (wskazując na kontrabas w futerale) A to czarne?

B (niepewnie) To orkiestra.

S Było cicho, gdyśmy przyszli.

B Ludzie byli. Słuchaliśmy tu pod drzwiami.

S To co? Mógł być pogrzeb.

N Też dla ludzi.

B Ja wam mówię, że zabawa.

N A jak oni tu są?

B Ich tu nie ma.

N Oni tu są. Sam mówiłeś.

B Ale poszli.

N Jak się wrócą?

B Nie zawrócą.

S Aleś mówił, że tu są. Nie zapieraj.

15 Niema!

N No, to znaczy, że jest pogrzeb. Jakby miała być zabawa, tobyś mówił, że tu są. (wyjmuje kwiatek z butonierki i chowa do kieszeni)

S Lepiej klęknąć.

B Ja nie klękam.

S Żeby to na pewno wiedzieć...

B Byłaby żałoba.

N Klęknąć?

B Stój!

S Coś tu leży! (podnosi z podłogi, spomiędzy gmatwaniny krzeseł, kruczą perukę. Długie, czarne włosy)

N Włosy!

S Czarne.

B Pokaż!

N Czarne!

B No to co? (S i N wpatrują się w B) Co się patrzysz?

S Twoje włosy...

B To nie moje!

N Twoje włosy!

B Co moje włosy, co?! (zdenerwowany) Chcecie w ryja?! N Matko Boska!

B Gdzie żałoba? Czego chcecie?!

S Twoje włosy też są czarne.

B Nie są!

N I on nosi je na głowie! Boże święty!

S Chcesz lusterko?

B Nie chcę!

S (wyciągając ku niemu perukę) Przymierz!

B (cofając się gwałtownie) Nie chcę!

S Takie same.

B Rzuć to!

S To nie twoje?

B Mówię, rzuć to!

N Oni wrócą, oni wrócą!

S (wkłada sobie perukę na głowę. Ogłąda w zamyśłeniu swoje rękawy i nogawki spodni) To dopiero... Ancug czarny...

B Zdejm to!


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20101015009 190 SŁAWOMIR MROZEK B Jak poczytasz, to ci przejdzie. N O czym czytać? B Ma zabawa b
CCF20101015003 72 SŁAWOMIR MROZEK na by się wziąć do tego czy owego, ale po co? Na niczym to nie za
CCF20101015006 184 SŁAWOMIR MROZEK B Do ciebie mają? S Co mogą mieć? B Zrobiłeś im co? S Nie. B Ja
CCF20101015010 192 Sławomir mrozek S A pod spodem? N (mniej pewnie) Słyszę ciebie. Wszystko słowa..
CCF20101015002 70 SŁAWOMIR MROZEK RUDOLF Nigdy jeszcze nie słyszałem, żeby chłopstwo prowadziło tak
CCF20101015005 76 SŁAWOMIR MROZEK POETA Chciałbym wyjaśnić. Mimo że w zasadzie pani się nie myli, t
CCF20101015009 84 SŁAWOMIR MROZEK POETA Proszę o spokój. Ostatecznie nic nie wiadomo i wszystko jed
CCF20101015010 86 SŁAWOMIR MROZEK PUSTELNIK Nikczemniku! Posądzasz naszego pana o grzech tak okropn
CCF20101015013 92 SŁAWOMIR MROZEK RUDOLF Ależ nie! (speszony) To przedzieranie się... Ten las, ten
CCF20101015015 96 SŁAWOMIR MROZEK niż to było niezbędne. Mógłby się pan chociaż teraz nie kompromit
CCF20101015022 110 SŁAWOMIR MROZEK -choinówki. Literatura, rozgłos to w gruncie rzeczy nic dla mnie
CCF20101015025 116 SŁAWOMIR MROZEK wtedy to chciałem po koleżeńsku, zwyczajnie. Ale odkąd jemu zacz
CCF20101015012 196 SŁAWOMIR MROZEK B Ty się powieś... N Nie chcę! B Jakże? N Puśćcie! B Co on? Praw
14625 Obraz2 (5) 180 LOSY PASIERBÓW Ja mam żonę i dzieci drobne. Przyjaciel mój żony nie ma, ale on

więcej podobnych podstron