244 ŁUKASZ OPAUHSKt
A w jego oracyjejM nie było rncyjęjnn I tyleż sensu, tyleż konkluzyjej r',l wiele (Jak pospolicie mówią) w chudym raku sadła,
Wierz mi, że to jest wielkie umysłu niezdrowie. Gdy kto mówić nie umie, u milczeć nie może.
— Mógł-ci on siła mówić? — Ńie mógł mówić, ale Gadać mógł siła, i ty obawiaj się lego,
Co chcesz pisać “•1. nie wiedząc, co i skąd masz począć.
— Pćzćcieć ja pisać będą i zgoła nie wytrwam, Tak mi prurii calu mus, alboii więc marms^.
— Podrap sit;, radzę. — Drapię w łeb, gryzę
paznokcie,
Położywszy na stole, jako mówią, łokcie,
Myślę, o czym mam pisać, przecie nie wymyślę;
A tak poradź rui, proszę, co byś ty rozumiał?
— Kiedy tak długo myślisz, widzę, że twój koncept Adrd$um tąpiet itnyucm oł. Ja (ci) tak po prostu ra Radzę, opisz tę wojnę, co się jeszcze tdćzy
— Słusznie się na to zedrgnie w, słusznie pióro
skoczy.
— Czemu? — Bobym uraził. To chwalić nie mogę. Łgać ani umiem żadną miarą, chociażbym chciał.
— Rzeczy łacnej nie umiesz? Na sejmie umiano,
Kiedy wszytkfch chwalono, wszytkim dziękowano. — Insza lam. — Czemu insza? ■— Bo ludzie
wymowni i
duż w to dobrze wprawieni: druga, z okazy jej Płonnych relacyjipleść muszą, gdy dziękują,
Aż słuchać uszy bolą. Ci głową lawują.
Ci, się łokciem trącając, w chustkę uśmichają: Księże kanclerzu1'1, dziękujcie! .Jest dyjabia za cof Przecie trzeba dziękować! Dziękujcież'tom sobie! Prędzej wodę z kamienia niżli z łych dzięlt prawdę. Takći, jakom cnotliwy, bywa! Stąd powiedział Dobrze jeden, .godnego chwaląc: La udarem te,
;Ye id malis ćommune cssei*". Teraz cnocie Inszej trzeba nagrody, gdy niegodnych chwalą!
Tu szeroko mówili kila711 rzeczy, których pióro pogonićVł nie mogło, zwłaszcza sylaby rachując czy wiersze nicią mierząc, aby równe były. Narzekali zgoła, z okazyjej tych niesłusznych chwał i dziękowania. mi nieszczęściu ojczyzny naszej, której żlo służyć nic jest Już występkiem, ale zwyczajem. Tuk dalece, że rzadki, kto by dobra jej albo się tymn sturaniem tykał — Jako swego, albo więc tak nie
" ptonny — czety, pusty, bezprzedmiotowy; relacyju. — sprawozdanie, oi>owia<iante.
•" Opaliński czyta! tu prawdopodobnie „Khzc kanclerzu", czego dowodzi istnienie 14 sylab w tym wierszu (uwaga J. Krzyżanowskiego).
'* Łuudorem ... esiei — Chwaliłbym cii*, gdyby ta pochwala nie dotyczyła także złych. w — kilka, wielo.
71 poę&nii — zanotować, zapisać,
T* l|/ni — z takim
w oracyju — mowa, przemówienie.
•" nteyja — iłniatot&
" kurtki usyju — wniosek, wynik rozumowania.