'KASZ OPALJHSKI
A w jego oracyjej nie było rncyjcjr,n I tyleż sensu, tyleż konkluzyjejoł, wiele (Jak pospolicie mówią) w chudym raltu sadle.
Wierz mi, że to jest wielkie umysłu niezd rowie, Gdy kto mówić nie umie, a milczeć nie może.
— Mógł-ci on siła mówić? — Nie mógł mówić, ale Gadać mógł siła, i ty obawiaj sit; lego,
Co chcesz pisać ■*, nie wiedząc, co i skąd masz począć.
— Przeciec ja pisać będę i zgoła nie wytrwam, Tak mi prurit calamus, alboti więc manusC1.
— Podrap sic. radzę. — Drapię w łeb, gryzę
paznokcie.
Położywszy na stole, Jako mówią, łokcie,
Myślę, o czym mam pisać, przecie nie wymyślę;
A tak poradź mi, proszę, co byś ty rozumiał?
— Kiedy tak długo myślisz, widzę, że twój koncept AdrwntJri xapiet tingucm •*. Ja |ci) tak po prostu ® Radzę, opisz tę wojnę, co się jeszcze tdćzy
— Słusznie się na to zedrgniew, słusznie pióro
skoczy.
— Czemu? — Bobym uraził. To chwalić nie mogę, Łgać ani umiem żadną miarą, chociażbym chciał.
— Rzeczy łacnej nie umiesz? Na sejmie umiano,
w oraeyju — mowa, przemówienie.
•" ntcyja — duszność.
*' koftklućyja — wniosek, wynik rozumowania.
'* i ty obuwluj ... piraó — acn*: ty. co cbćent pirat, obawia) się tego.
,lł pruri* ... mann* — świerzbi pióro ... ręku; eeue: mam wielką ochotę.
w Admsutn unpuejn — Będzie smakował w nadgryzionym paznokciu; tzn.: będzie wymagał długiego namysłu.
° Ja /cl/ t«łc — tak u Czcrnuliaj w Ossol. I Cwrt.: Jo Mk.
“ itdrffnie — wzdrygnie się, zadrży.
Kiedy wszytkich chwalono, wszytkim dziękowano. — Insza tani. — Czemu insza? — Bo ludzie
Już w to dobrze wprawieni: drugo, z okazy jej Płonnych relacyji pleść muszą, gdy dziękują,
Aż słuchać uszy bolą. Ci głową kiwają.
Ci, się łokciem trącając, w chustkę uśmichoją: Księże kanclerzu l'', dziękujcie! Jest dyjabła za co! Przecie trzeba dziękować! Dziękujcież tam sobie! Prędzej wodę z kamienia niżli z tych dzięk prawdę. Takći, jakom cnotliwy, bywa! Stąd powiedział Dobrze jeden, .godnego chwaląc- Laudarem te,
:Ve id malis cummune cssetTeraz cnocie Inszej trzeba nagrody, gdy niegodnych chwalą!
Tu szeroko mówili kila79 rzeczy, których pióro pogonić71 nie mogło, zwłaszcza sylaby rachując czy wiersze nicią mierząc, aby równe były. Narzekali zgoła, z okozyjej tych niesłusznych chwał i dziękowania, na nieszczęście ojczyzny naszej, której żle służyć nic jest Już występkiem, ale zwyczajem. Tak dalece, ze rzadki, kto by dobra jej albo się tym” staraniem tykał — Jako swego, albo więc tak nic
•' plonny — óeły, pusty, bezprzedmiotowy; relacyju — sprawozdanie, opowiadanie.
•• Opaliński rzyial tu prawdopodobnie „Każe kanclerzu", czego dowodzi istnienie 14 sylab w tym wierszu (uwaga J- K rzy i a nowsfci ego).
•* Lu udarem ... eeset — Chwaliłbym cię, gdyby ta pochwala nie dotyczyła także złych.
» fcłiu — kilka, wicie.
51 pogonić — zanotować, zapisać.
w tp/n — t takim.