w
(rii'gi>ri Dzia niski
dzieciństwa, nie po to jednak, by u fikcyjny sposób przedłużyć świat dziecięcych marzeń, jak również nie po to, by się od tego świata definitywnie, raz i na zawsze uwolnić. Przywołuje zapamiętane z dzieciństwa obrazy, aby je przepracować, poddać nowemu odczytaniu, zreinterpretować z punktu widzenia człowieka dojrzałego i odnaleźć w nich sensy, których wówczas, kiedy był chłopcem, nie mógł rozpoznać, ale które, choć nieuświadamiane, formowały przez lata jego psychikę. Kategorie kontynuacji i zeiwania nie mają tutaj zastosowania. Nie można uwolnić się od własnej przeszłości, od tego, co nas ukształtowało, ale można własną przeszłość przepracować, zastanowić się nad tym, co z przeszłości, dlaczego i w jaki sposób ciąży nad naszą teraźniejszością i w jak sposób kształtuje naszą przyszłość. Tego, co się wydarzyło, nie można zmienić, ale można tam odnaleźć ukryte przed naszą świadomością sensy; można przepracować przeszłość, by wytyczyć nową trajektorię naszego losu.
Leiris zajmuje się w Wieku męskim czymś, co moglibyśmy nazw'ać archeologią dzieciństwa. Postmodernizm jest również swoistą archeologią - archeologią modernizmu, ujawniającą sensy, których modernistyczny umysł, zapatrzony we własny projekt reformowania śwriata, nie mógł lub nie chciał dostrzec. Postmodernizm jest refleksyjnym namysłem nad niedawną przeszłością, odsłaniającym nieuświadamiane motywacje nowoczesnego myślenia, jest to perspektywa poznawcza ufundowana na poczuciu bycia „pó”, perspektywa pozwalająca myśleć o nowoczesności jak o pewnej zamkniętej już lub odchodzącej właśnie w przeszłość całości, od której coś nas oddziela, która staje się wobec nas czymś zewnętrznym w tym przynajmniej sensie, że już się z nią nie utożsamiamy. Z tej nowej perspektywy możemy przemyśleć lub też - jak powiada Jean-Franęois Lyotard, sit gając do słownika psychoanalizy - przepracować (durchańmten) przeszłość. Postmodernizm jest więc modernizmem wkra-cząjąo:m_ w. wiek dojrzały i z tej nowej perspektywy spoglądającym na własną przeszłość {niecierpliwą młodość), aby ją przepracować; jest sporem o interpretację nowoczesności.
W dotychczasowej dyskusji nad postmodernizmem, która rozpoczęła się na terenie literatur)-' i architektury, ale szybko objęła swym zasięgiem inne dziedziny kultury, jak również społeczno-polityczne i cywilizacyjne przemiany, wypracowano dwie teoretyczne perspektywy nakreślające ponowoczesną sytuację. Pierwszą z tych perspektyw', nawiązującą do idei „wielkiego powrotu”, można nazwać postmodernizmem neokonserwatywnym; drugą natomiast - postmodernizmem poststruktur ałistycznym lub też postmodernizmem de-konstrukcji i rozproszenia-. Nieodłącznym elementem obu perspektyw jest ocena modernizmu, który w obu przypadkach wyznacza zasadniczy punkt odniesienia’.
Najbardziej reprezentatywnym rzecznikiem postmodernistycznego neokonserwatyzmu jest amerykański socjolog Daniel Bell4.
Bell opisuje ostatnie dwieście lat euro-amerykańskiej cywilizacji jako wielki proces racjonalizacji, sekularyzacji i desakralizacji. le trzy procesy, kierujące odpowiednio sferą techniczno-ekonomiczną (racjonalizacja), sferą polityczną (sekularyzacja) oraz sferą kultury (desakralizacja), w zajemnie się wspierały i uzupełniały. tworząc tzw. syndrom modernistyczny. Ponieważ każda ze sfer rządziła się własną logiką i miała własny rytm zmian, modernistyczny impuls przybierał w każdej z nich specyficzny, odmienny wyraz, a także rozwi-